Uniwersytet Wiedeński przekazał polskiej stronie wyniki badań laboratoryjnych z pobranych próbek glonów będących w Odrze. Jak przekazała wiceminister klimatu i środowiska, Małgorzata Golińska, są one tożsame z wynikami udostępnionymi przez Uniwersytet Gdański.
Polskie władze chciały dać sobie po cichu podwyżki? Inflacja w ostatnim czasie mocno uderzyła we wszystkich pracowników i kiedy dobiła do ponad 16 proc. okazało się, że rząd postanowił wprowadzić podwyżki dla siebie, Sejmu i Senatu. Wszystko tak, by absolutnie się nie wydało. W obecnej sytuacji podwyżki dla posłów, senatorów oraz funkcyjnych w parlamencie wydają się fanaberią, tym bardziej, gdy rosną ceny podstawowych produktów. Przypomnijmy, że wiele rzeczy dla przedstawicieli parlamentu pozostaje darmowych.
We wczorajszym głównym wydaniu "Wiadomości", Telewizja Polska posłużyła się wypowiedzią publicysty, który dopuścił się użycia wyjątkowo niegodziwego pojęcia, zaczerpniętego z filozofii Fryderyka Nietzschego. I choć wszystkie prezentowane wypowiedzi stanowiły fragmenty, spójnie uderzały m.in w Marka Kondrata i Krystynę Jandę.
Prokuratura badająca sprawę dwóch wiszących na drzewie ciał nastoletnich dziewczyn w Dobczynie, niedaleko Wołomina wykluczyła udział osób trzecich w ich śmierci. Sprawę badano pod kątem potencjalnej namowy do popełnienia samobójstwa i choć przeprowadzona sekcja zwłok na to nie wskazywała, śledztwo prowadzono właśnie z tego artykułu.
Marcin Miller jest liderem zespołu „Boys”. Największym hitem formacji jest piosenka pt. „Jesteś szalona”. Charyzmatyczny czarnooki „boy” jest żywym dowodem na to, że produkując mizerne przeboje disco polo, można dorobić się całkiem pokaźnego majątku. Zobaczcie jak mieszka muzyk, któremu jeden wielki szlagier znany przez wszystkich Polaków zapewnił imponujący dostatek. Mieszka w drogiej posiadłości i nie szczędzi sobie luksusowych przyjemności – tak trzeba żyć! I tak żyje Marcin Miller.
RCB wydało pilny komunikat w związku ze stopniami alarmowymi BRAVO i CHARLIE CRP. Te stopnie związane są z działaniami służb na terenie kraju i wiążą się m.in. z możliwymi różnego rodzaju atakami. W tym wypadku chodzi o ciągłe zagrożenie ze strony Rosji. Od lutego w internecie szerzy się dezinformacja związana z działaniami rosyjskich trolli i służb, które zakłamują wydarzenia w Ukrainie i szerzą fałszywe informacje o tym, co dzieje się w kontekście konfliktu. Jest to niebezpieczne również dla Polski.
Podczas obchodów 42. rocznicy podpisania porozumień sierpniowych głos zabrała Danuta Wałęsa, która nie szczędziła negatywnej krytyki skierowanej do obecnego obozu władzy. Wystąpienie miało charakter symboliczny, gdyż jej mąż z powodów zdrowotnych i osobistych pierwszy raz nie uczestniczył w uroczystościach.
Donald Tusk podzielił się z internautami ważką refleksją podczas wakacji spędzanych z rodziną w Chorwacji. Lider PO na Instagramie opublikował zdjęcie, na którym wspólnie z wnuczką poszukują "lepszej przyszłości dla młodych".
Potwierdziło się to, co Polacy odczuwali w swoich portfelach już od dłuższego czasu. Znowu jest drożej. W sierpniu inflacja przekroczy barierę 16 proc. Główny Urząd Statystyczny opublikował wstępne dane. Kiedy wykres przestanie rosnąć? Oto jest pytanie.Węgiel kosztuje krocie, niedługo jajka osiągną kosmiczną cenę, a najnowsze dane Głównego Urzędu Statystycznego (GUS) potwierdziły, że sierpniem będzie kolejnym miesiącem z rekordową inflacją.GUS nie ma dobrych wiadomości dla wszystkich liczących w czasie zakupów każdą złotówkę. - W skali miesiąca ceny wzrosły o 0,8 proc. - przekazał urząd. Eksperci nie mają wątpliwości, że to paliwa oraz ceny energii nieustannie napędzają kołowrotek inflacji.
Piekło zamarzło i Polacy zrozumieli, że władza im nie pomoże. Co więcej, wynik sondażu nie pozostawiają złudzeń co do wizji ratunku ze strony opozycji. Socjolog Henryk Domański skomentował wyniki badania. Słowa eksperta są zaskakujące i powinny dać Donaldowi Tuskowi do myślenia.Rząd PiS nie cieszy się solidnymi fundamentami zbudowanymi z zaufania i wiary w eksperckie umiejętności ekonomiczne. Najnowszy sondaż na temat walki z drożyzną udowodnił jednak, że również opozycja stoi na płonącym gruncie. Polacy nie wierzą, że wymiana osób na rządowych stołkach zatrzyma rekordową inflację. Donald Tusk straszący rujnującymi działaniami rządu PiS ma spory problem i brak pomysłu na jego rozwiązanie.
Mateusz Morawiecki znów musi się zmagać z potężnymi problemami. Jak się okazało, będąc mocno poirytowany, pisał maile do Jadwigi Emilewicz. Czy jej odejście z rządu było podyktowane zupełnie innymi decyzjami, niż powszechnie sądziliśmy? Afera mailowa ujawniła kolejną część rządowej korespondencji. Była minister musiała się gorzko tłumaczyć. - Podobno w waszym ministerstwie wypłaciliście nagrody? Mam teraz presję ze strony innych ministerstw i powołują się na ciebie - brzmi fragment wiadomości wysłanej do Emilewicz przez szefa rady ministrów.
Gazprom tupnął nogą i odcina Europę od gazu. Rosjanie przykręcili kurki Niemcom oraz Francji. Francuzi mieli podpaść Moskwie rzekomym nieuregulowaniem rachunków za gaz. Surowiec przestanie płynąć w rurach już za kilkanaście godzin. Zegar tyka, ale alternatyw na poradzenie sobie z kryzysem energetycznym nie ma zbyt dużo.Gazprom podjął decyzję, Europa odcięta zostaje odcięta od gazu. Jedni z największych odbiorców rosyjskiego płynnego złota zobaczą w rurach pustkę. Gazprom wydał oficjalny komunikat, gdzie przedstawił płaszczyk argumentów mających wyjaśnić szantaż gazowy. Władimir Putin odnoszący klęskę w "trzydniowej operacji wojskowej" na Ukrainie trwającej już ponad pół roku chwyta się kolejnego sposobu na poluźnienie restrykcji zachodu?
Wołodymyr Zełenski podzielił się światem poważnym ostrzeżeniem i pozostaje mieć nadzieję, że słowa prezydenta Ukrainy nie zostaną zbagatelizowane. Rosja nadal ma "autorytarne pragnienia" do zrealizowania. Żaden kraj nie jest bezpieczny? Rosja opłakuje śmierć Michaiła Gorbaczowa i jednocześnie nieustannie okupuje teren Ukrainy. Wołodymyr Zełenski przypomniał o sobie światu, który po pół roku od rozpoczęcia wojny przykrył kurzem codzienność za wschodnią granicą Polski.Prezydent Ukrainy w jasnych słowach ostrzegł przed zapędami Kremla. Ponownie wskazał, że czas działa na korzyść Rosji, która prowadzi cyniczną politykę nastawioną nie tylko na działania militarne, ale i dezinformacyjne.
Odwieczny konflikt na linii Jarosław Kaczyński-Donald Tusk doczekał się następcy? Na polskiej scenie politycznej zawrzało między ministrem zdrowia i szefem Ludowców. Adam Niedzielski zarzuca Władysławowi Kosiniakowi-Kamyszowi granie na uczuciach, a lider PSL oskarża szefa MZ o kłamstwo. W tym przypadku jednak na szali stoi prawdziwe życie, a nie jedynie polityczna chluba.Polscy politycy w mało czym lubują się tak bardzo, jak w słownych przepychankach. Na arenie potyczek słownych pojawiła się nowa para. Kłótnie między Jarosławem Kaczyńskim i Donaldem Tuskiem zostaną przyćmione? Między Adamem Niedzielskim i Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem wrze. Powodem refundacja leku na SMA (rdzeniowy zanik mięśni) oraz spotkanie, jakie w tej sprawie zwołał oburzony szef PSL. Żaden z polityków się na hamował.
TVN24 jest znane z dość kąśliwego podejścia do polityków PiS oraz ich koalicjantów. W ostatnim czasie ponownie zaczęły się w środowiskach rządowych pojawiać głosy o współpracy polityków opozycji z Niemcami. Dziennikarze "Szkła kontaktowego" postanowili przypomnieć, że niektórzy z najbardziej narzekających sami są częstymi gośćmi na niemieckich salonach i wydaje im się to w smak. Niemcy są tematem trudnym dla polityków PiS - z jednej strony wypada na nich narzekać, bo tego oczekują wyborcy (co czasem jest dość proste), z drugiej strony wciąż trzeba zachowywać dobrą minę do złej gry w przypadku kontaktu z prominentnymi przedstawicielami sąsiedniego kraju. Aż można się pogubić w tej mozaice zachowań.
Nie żyje Michaił Gorbaczow. Pierwszy i jedyny prezydent Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich zmarł w wieku 91 lat. Wiadomość o odejściu radzieckiego przywódcy przekazał Centralny Szpital Kliniczny w Moskwie. - Zostanie pochowany tak, jak pragnął - przekazała rosyjska agencja informacyjna TASS.Zmarł Michaił Gorbaczow. Jedyny prezydent ZSRR miał 91 lat. Ostatnie chwile swojego życia spędził w Moskwie w Centralnym Szpitalu Klinicznym z Polikliniką. Zmarł w stolicy Rosji, ale urodził się we wsi Priwolnoje 2 marca 1931 r.- Michaił Siergiejewicz Gorbaczow zmarł dziś wieczorem po ciężkiej i długotrwałej chorobie - czytamy w oficjalnym wtorkowym komunikacie na temat śmierci radzieckiego polityka i laureata nagrody Nobla.
Obecny na Campusie Polska Przyszłości 2022, ks. Kazimierz Sowa odniósł się do pytania dziennikarza Goniec.pl, dotyczącego nieprzychylnych materiałów jakie pojawiają się na antenie Telewizji Polskiej w związku z trwającym w Olsztynie spotkaniem młodzieży, organizowanym przez Rafała Trzaskowskiego. Duchowny wyjaśnił, czy dziennikarze pracujący w TVP grzeszą.
Szokujące ustalenia dziennikarzy Wirtualnej Polski. Jak ustalili niezależni reporterzy, Mateusz Morawiecki przeznaczył prawie 9 mln złotych na maszty z państwowymi flagami, które wkrótce zamierza podarować wybranym gminom w ramach programu "Pod biało-czerwoną". Ich zakup ma być sfinansowany ze środków na nagłe i nieprzewidziane wydatki.W Kancelarii Prezesa Rady Ministrów poza rozsądkiem i umiarem brakuje chyba także trzeźwo myślącego księgowego, który pohamowałby rozpasanie i rozrzutność obecnych rządzących. W chwili, gdy polskie finanse przeżywają prawdziwy kryzys, Unia Europejska wstrzymuje pieniądze z KPO, a premier mówi oficjalnie o "trudnych czasach", polski rząd generuje kolejne, niepotrzebne wydatki, a wszystko po to, by zrealizować kolejny propagandowy program.
Po spotkaniu w Gorzowie Wielkopolskim z przedstawicielami administracji państwowej oraz służb zaangażowanych w monitorowanie, badanie oraz akcję oczyszczania Odry Andrzej Duda podzielił się wspólnymi ustaleniami. Prezydent poinformował, iż przyczyną katastrofy była toksyna wydzielona przez złote algi znalezione w rzece, jednocześnie zaznaczył iż w dalszym ciągu trwa ustalenie ostatecznej przyczyny ich zakwitu.
W wyniku groźnie wyglądającego wypadku do szpitala trafił wiceminister sportu, Jacek Osuch. Samochód polityka zderzył się czołowo z pojazdem jadącym z naprzeciwka. Szczęśliwie, uczestnicy zdarzenia nie ponieśli poważniejszych obrażeń, zaś sam wiceminister opuścił już placówkę medyczną.
W rozmowie z Goniec.pl gen. Waldemar Skrzypczak podał możliwe scenariusze ustąpienia Wladimira Putina z urzędu. Jak podkreślił były dowódca Wojsk Lądowych, czas działa na niekorzyść prezydenta Rosji, wokoło którego są co prawda liczni "twardogłowi", jednak pojawia się coraz więcej umiarkowanych elit, mogących wpłynąć na zmianę obecnej sytuacji.
Głównodowodzący Federalnej Służby Wojsk Gwardii Narodowej Rosji, Wiktor Zołotow w cztery oczy zdał raport Władimirowi Putinowi z działań prowadzonych na terenie Ukrainy. Mimika prezydenta zdawała się jednak nie wyrażać zadowolenia z przekazywanych informacji.
Podczas interwencji stołecznej policji w Warszawie, doszło do nieprzyjemnej rozmowy z zatrzymanym dostawcą pizzy. Funkcjonariusze wydawali się być pozbawieni empatii i w mocnych słowach informowali obywatela Ukrainy o popełnionym wykroczeniu. Po tym, gdy kierowca poddał w wątpliwość kompetencje policjantów, usłyszał wulgarne słowa, w których wypraszano go z Polski. Oburzony mężczyzna zamieścił nagranie w sieci, zaś sprawą zajęli się przełożeni funkcjonariuszy.
Donald Tusk ma poważny problem - wyborcy nie widzą go jako premiera, jak wynika z sondażu przeprowadzonego na zlecenie United Surveys. Przed nim znalazły się dwie prominentne polityczne postaci. Zdaje się, że szef PO będzie musiał się napocić, by przebić je popularnością. Nie tak dawno szef PO wyznał, że czuje się zdemotywowany kandydowaniem w kolejnych wyborach. Zdaje się jednak sprawę, że nie ma wyboru i skoro powiedział już "A" i wrócił do polskiej polityki, musi teraz powiedzieć "B".
Premier Mateusz Morawiecki poinformował, że Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy budżetowej na 2023 rok. Zgodnie z założeniami, deficyt sięgnie ponad 60 mld złotych, a dług publiczny wyniesie aż 40,4 proc. w stosunku do PKB. Niestety, dramatycznie wyhamuje także polska gospodarka. - To ambitny budżet na trudne czasy - zaznaczał szef rządu. To, że polskie finanse nie są w najlepszym stanie, wiadomo nie od dziś, a to, że napiętej sytuacji budżetowej nie pomaga sytuacja geopolityczna, jest niezaprzeczalnym faktem.Rządzący bardzo chętnie zresztą wykorzystują ten argument w tłumaczeniu, z czego wynika kryzys w państwowej kasie, oddalając wszelkie podejrzenia od swoich własnych nieroztropnych działań i specyficznej, delikatnie mówiąc, polityki szefa NBP, mocno krytykowanego przez opozycję.- Inflacja, wzrost cen energii, to są wszystko konsekwencje wojny wywołanej przez Władimira Putina na Ukrainie, tego brutalnego ataku. Odczuwamy konsekwencje sankcji - mówił chociażby we wtorek rano w Polskim Radiu szef KPRM Michał Dworczyk.Słowa te nieprzypadkowo padły zresztą właśnie dzisiaj i miały zapewne przygotować Polaków na kubeł zimnej wody, jaki po posiedzeniu Rady Ministrów spuścił na głowy Polaków premier Mateusz Morawiecki, ogłaszający założenia budżetowe na 2023 rok.
Smutne doniesienia napłynęły we wtorek 30 sierpnia od małopolskiej policji. Poszukiwania zaginionego 19-letniego Franka z Piekiełka pod Limanową zakończyły się w najgorszy z możliwych sposobów. Ciało nastolatka odnaleziono w lesie nieopodal domu. Przed zniknięciem, chłopak miał zostawić bliskim niepokojący list.Nie taki miał finał szeroko zakrojonych poszukiwań 19-letniego Franka z Piekiełka, w które zaangażowane były liczne służby. Od poniedziałku 29 sierpnia, kiedy to nastolatek wyszedł po raz ostatni z rodzinnego domu, strażacy z Limanowej i pobliskich jednostek, a także policjanci i ratownicy Grupy Podhalańskiej GOPR przeczesywali okoliczne lasy w nadziei, że odnajdą zaginionego całego i zdrowego. Tak się jednak nie stało.
Władimir Putin w końcu postanowił wyjść poza swoją strefę bezpieczeństwa i udać się w podróż poza ściśle chronione mury Kremla. Unikający podróży dyktator 1 września pojawić ma się w rosyjskiej eksklawie, Kaliningradzie. Jak przekazał jego rzecznik Dmitrij Pieskow, wizyta zbiega się z obchodzonym w czwartek w Rosji "Dniem Wiedzy", ale ma także inne powody, o których jeszcze nie poinformowano.Władimir Putin nigdy nie należał do przywódców wyjątkowo chętnie udających się w zagraniczne podróże, jednak nigdy nie mogło zabraknąć go podczas najważniejszych wydarzeń, gdzie gościł jako prezydent poważanego mocarstwa, z którym należy się liczyć.Wszystko zmieniło się wraz z jego krwawą inwazją na Ukrainę, kiedy to dla wielu partnerów stał się zwykłym pariasem, a przyjaciół szukać mógł już tylko wśród polityków prezentujących podobne podejście do demokracji, jak on sam, czyli np. w Turkmenistanie czy Iranie.Inna rzecz, że od kiedy Putin zaatakował swojego południowego sąsiada, nie milkną pogłoski o pogarszającym się jego stanie fizycznym, jak i psychicznym. We znaki coraz bardziej dają mu się przeróżne dolegliwości, a strach przed śmiercią skłania go ku różnym fobiom i maniom dotyczącym ewentualnego zamachu na jego życie. W efekcie satrapa z jeszcze większym umiłowaniem niż dotychczas izoluje się, dowodząc "operacją specjalną" i całą Rosją z fotela w swoim pilnie strzeżonym gabinecie.Według niektórych pogłosek, wkrótce może on nawet zupełnie zniknąć z życia publicznego, totalnie pogrążając się w paranoi. Być może właśnie dlatego zdecydował się na ostatni "szalony" czyn związany ze swoją turystyczną aktywnością i chcąc po raz ostatni ujrzeć dawno nieodwiedzany kawałek swojego imperium, podjął ważną decyzję o wyprawie do Kaliningradu.
Tragiczne zajście na drodze krajowej nr 91 w miejscowości Szprudowo na Pomorzu. W wyniku zderzenia trzech samochodów osobowych zginęła kobieta, a trzy osoby trafiły do szpitala. Straż pożarna musiała użyć sprzętu hydraulicznego, by wydobyć zakleszczonego w pojeździe rannego pasażera. Trasa Lignowy Szlacheckie - Gniew przez kilka godzin była zablokowana.Ostatnie dni wakacji, jak co roku, oznaczają wzmożony ruch na polskich drogach i, niestety, także więcej wypadków, w tym tych z tragicznym skutkiem. Jak podała policja, tylko w miniony weekend, kiedy to z wypoczynku wracało do domów większość korzystających z wolnego na ostatnią chwilę Polaków, doszło do ponad 200 wypadków, w których zginęły 23 osoby. Jedną z nich była kobieta, ofiara dramatycznego wypadku w Szprudowie.
Za nami 1. odcinek 13. edycji "Tańca z gwiazdami", w którym pożegnaliśmy już pierwszą parę. Show zaczął się z przytupem. Wszystkie pary weszły na parkiet tanecznym krokiem w rytm wielkiego przeboju „Paranoia” Darii, która zaśpiewała swój hit na żywo.Występ niemal każdej pary wzbudzał wiele emocji. Na parkiecie triumfowali Jamala i Jacek Jeschke, którzy zaprezentowali walca angielskiego do najpiękniejszego utworu nawołującego do świata bez wojen „Imagine” Johna Lennona. Z programem musieli pożegnać się Łukasz Płoszajski i Wiktoria Omyła.Zobaczcie zdjęcia z 1. odcinka 13. edycji "Tańca z gwiazdami".
Zmiany, zmiany i jeszcze raz zmiany. Na to właśnie liczyć mogą uczniowie, rodzice i nauczyciele, przygotowujący się do rozpoczęcia nowego roku szkolnego. Ministerstwo edukacji wprowadza od września cały katalog zmian, dotyczących nie tylko programów nauczania, ale też przeprowadzania egzaminów, funkcjonowania szkół i organizacji pracy pedagogów. W gąszczu nowinek nie trudno się pogubić.Rok szkolny 2022/2023 rozpoczyna się już w najbliższy czwartek. Myśl o wybrzmieniu pierwszego dzwonka w tym roku przeraża wyjątkowo, bo nie dość, że oznacza koniec słodkiej laby, to jeszcze zwiastuje istną rewolucję w oświacie, którą pieczołowicie przygotowywał przez ostatni miesiące resort Przemysława Czarnka.
Ministerstwo Zdrowia przedłużyło okres obowiązywania obostrzeń przeciwepidemicznych w dotychczasowym zakresie do końca września. Rozporządzenie w tej sprawie opublikowano w Dzienniku Ustaw. Zgodnie z nim konieczne będzie m.in. dalsze zakrywanie nosa i ust w podmiotach prowadzących działalność leczniczą.Koronawirus dalej nie odpuszcza i budzi grozę wśród mieszkańców całego świata. W wakacje przez Europę przetoczyła się kolejna już fala COVID-19, która była skutkiem odblokowania ruchu turystycznego po wielu miesiącach istnego paraliżu.Na tle innych państw, sytuacja w Polsce nie była tak dramatyczna, jeśli chodzi o zachorowania, jednak nie powinno to uśpić naszej czujności. Najnowsze statystyki przekazywane przez resort zdrowia pokazują wyraźny trend spadkowy, ale przed nami jesień i powrót dzieci do szkół.Dodatkowo, nowe zakażenia to jedno, lecz mocno martwiąca jest potężna liczba zgonów, wskazująca na to, że nasza odporność na COVID-19 jest bardzo niska. Wobec tego minister Adam Niedzielski podjął decyzję, by dalej trzymać rękę na pulsie i utrzymać dotychczasowe restrykcje.
W zastraszającym tempie wydłuża się lista dotkliwych konsekwencji wojny w Ukrainie. Polacy martwią się o dostępność opału, zapasy energii, a teraz także żywności. Obawy te potwierdzają zresztą sami producenci, którzy w obliczu widma braku dwutlenku węgla mówią o zaprzestaniu produkcji serów, mięsa czy nawet pieczywa. Prezydent Andrzej Duda zapewnił jednak w Radiu ZET, że jesteśmy bezpieczni, a za paniką stoją jedynie mające w tym interes osoby. Już nie tylko węgiel jest towarem, po który wkrótce możemy stać w długich kolejkach lub zapisywać się na listach. Przedsiębiorcy z branży spożywczej biją na alarm. Jeśli rząd nie podejmie zdecydowanych kroków, pustkami mogą zaświecić także sklepy spożywcze.Choć dziś trudno to sobie wyobrazić, taki scenariusz jest realny, albowiem horrendalne ceny gazu ziemnego zmusiły zakłady produkujące nawozy do ograniczenia lub nawet wstrzymania działalności. To z kolei wywołało efekt domina, bo bez nawozów nie ma dwutlenku węgla, niezbędnego w wielu branżach, m.in. mleczarskiej i mięsnej.Minister rolnictwa Henryk Kowalczyk, który otrzymał dramatyczny apel przedstawicieli wielu branż, obiecał już, że rolnicy mogą liczyć na zapewnienie im nawozów w umiarkowanych cenach. Głos w sprawie zabrał także prezydent Andrzej Duda, wypowiadający się na ten temat w równie uspokajającym tonie.
Kiedy wypłata 14. emerytury? Seniorzy nie mogą doczekać się otrzymania od ZUS dodatkowych pieniędzy obiecanych przez rząd. Minister Marlena Maląg wie, że wraz z wypłatami "czternastki" ruszyła groźna machina, która dla emerytów równoznaczna jest z utratą wszystkich pieniędzy. Szefowa resortu rodziny apeluje, padła konkretna prośba.Wypłata 14. emerytury stała się faktem i chociaż nie wszyscy seniorzy otrzymają zastrzyk gotówki, to ich liczba nadal nie jest mała. Aż 9 milionów osób otrzyma "czternastkę" i Marlena Maląg skierowała do nich ważne słowa.- Trwają wypłaty 14. emerytury, dlatego apelujemy do seniorów - powiedziała Marlena Maląg w czasie wizyty w TVP Info. "Czternastka" wybudziła ze snu oszustów, którzy wykorzystują niewiedzę emerytów.
12-letnia dziewczynka pracowała z dziadkiem w polu. Zbierali ziemniaki i nikt nie przypuszczał, że rozegra się dramat. Kilka sekund wystarczyło, by na miejsce konieczne było wezwanie służb, w tym śmigłowca LPR. Włosy związane w kucyk wciągnięte zostały przez wał maszyny. Nastolatka została oskalpowana, przeszła już pierwszą operację.Wypadek na polu w Raszkowie (woj. świętokrzyskie) z udziałem 12-letniej dziewczynki. Nastolatka chciała tylko pomóc dziadkowi i rodzicom, ale skończyła na stole operacyjnym.Wieś Raszków w powiecie Jędrzejów w woj. świętokrzyskim stała się świadkiem bolesnego wypadku. W czasie wakacji 2022 policja wielokrotnie apelowała do rolników o rozwagę w czasie prac rolnych. Apel obejmował również angażowanie dzieci w pracę przy profesjonalnych maszynach.Właśnie ten scenariusz rozegrał się w sobotę w Świętokrzyskim. - Kopali ziemniaki kombajnem do ziemniaków, podpiętym do traktora - przekazał Paweł Mara, rzecznik jędrzejowskiej policji.
Dramat w Wolsztynie (woj. wielkopolskie). Czteroletnie dziecko było na pasach wraz ze swoją mamą. Chłopiec został potrącony przez ciężarówkę. 4-latek nie miał żadnych szans, zginął na miejscu. Policja musi ustalić jedną, ważną rzecz.Czterolatek z Wolsztyna wyszedł z domu z mamą, ale kobieta wróciła do niego bez dziecka. Chłopiec zginął na przejściu dla pieszych. Nie było szans na jego uratowanie.Asp. sztab. Wojciech Adamczyk, oficer prasowy wolsztyńskiej policji, przekazał, że do tragicznego wypadku śmiertelnego z udziałem dziecka doszło w poniedziałek 29 sierpnia około godziny 16 na ul. 5 stycznia. To samo centrum miasta.
Regularnie kupujesz jajka? Masz problem. Twój portfel w najbliższych miesiącach mocno odczuje wzrost cen jaj. Więcej będzie płacić i przysłowiowy Kowalski i wielkie firmy kupujące ilości hurtowe. Jest jeden powód, nie da się go zignorować. Pieniądze znikają z kont i portfeli w zastraszającym tempie i doniesienia ekspertów wskazują, że w najbliższym czasie się to nie zmieni. Do nieprzyzwoicie drogich produktów oficjalnie dołączyły jajka.W ciągu ostatniego roku amatorzy potraw jajecznych już odczuli, że dania kosztują ich więcej. Niestety, nie mamy dobrych wiadomości. Będzie jeszcze gorzej. Branża powiedziała wprost, że na horyzoncie pojawił się problem i widać go już w danych.
Węgla na zimę jednak braknie? Polacy z niepokojem patrzą na pojawiającą się na horyzoncie jesień i kroczącą za nią zimę. Branża ujawniła o jakich brakach opału mowa. Nie jest to jedynie kropla w morzu potrzeb osób ogrzewających swoje domy węglem. Władimir Putin dopiął swego? Węgiel osiąga kosmiczne ceny. Polacy cieszą się nie z niskiej ceny, a w ogóle możliwości zakupu surowca, który zimą pozwoli ogrzać dom. Sytuacja jest zła i ciche działania rządu tylko to potwierdzają.Mateusz Morawiecki był jednym z pierwszych liderów, którzy głośno mówili o konieczności nałożenia embarga na rosyjski węgiel w związku z najechaniem przez Władimira Putina Ukrainy. Premier zapomniał jednak, że nałożenie embarga niesie ze sobą znaczące konsekwencje, a Polacy zimą nie ogrzeją się przy pełnych dumy słowach o potędze rządu PiS i kolejnych obietnicach o poprawie jakości życia. Izba Gospodarcza Sprzedawców Polskiego Węgla opublikowała dane. Widmo mroźnej zimy dawno nie było już tak realne.
Kradzież z dzieckiem na rękach? Ludzka bezczelność przekroczyła kolejne granice. Łódzka policja opublikowała zdjęcia poszukiwanej pary, a na fotografiach widać maleństwo w wózku. Kobieta i mężczyzna podejrzewani są o dwa przewinienia. Rozpoznajesz ich? Natychmiast zgłoś się do służb.Policjanci z dzielnicy Łódź Górna nie dowierzali, gdy obejrzeli nagrania z monitoringu. Pozornie zwykła para z dzieckiem dopuściła się rzeczy, które nie przystoją nie tylko rodzicom.Śledczy znaleźli się w kropce. Jedną z szans na ukaranie podejrzanych z Łodzi jest ustalenie, kim tak naprawdę są. Obecnie poza zdjęciami i rysopisem policjanci nie mogą pochwalić się zbyt dużą listą nazwisk.
Nocny pożar dachu Biedronki w Buku w Wielkopolsce. Płomienie pojawiły się niespodziewanie i bardzo szybko objęły górną część budynku. Strażacy nie mieli łatwego zadania, a okoliczni mieszkańcy zostali obudzeni przez wycie syren i niebieskie światła rozdzierające nocną ciemność.Biedronka w Buku (woj. wielkopolskie) stanęła w płomieniach. Strażacy tuż po godzinie 1 w nocy zostali wezwani do płomieni coraz śmielej obejmujących dyskont, który w ciągu dnia wypełniony jest ludźmi.Wielkopolscy strażacy wyrwani ze snu od razu wiedzieli, co trzeba robić. Na parkingu Biedronki w Buku pojawił się strażacki basen, tak by nie zabrakło wody. Akcja nie należała do prostych. Straty również nie są małe.Pożar Biedronki w Buku (woj. wielkopolskie). Fot.: OSP Szewce
Trwa akcja ratunkowa u wybrzeży Szwecji. Jak podają media, płonie prom samochodowy Stena Scandica, należący do linii Stena Line. Na pokładzie znajduje się około 300 osób, w tym 58 członków załogi. Prom może pomieścić blisko 1000 osób.Statek kursował pomiędzy Szwecją a Łotwą. W akcji ratunkowej udział biorą szwedzkie służby - do tragedii doszło u wybrzeży tego kraju, w pobliżu rezerwatu przyrody Salvorev koło wyspy Gotska Sandön, która znajduje się w administracji Gotlandia.
Do nieprawdopodobnych sytuacji dochodzi w jednej z parafii na Lubelszczyźnie. Ksiądz z parafii św. Elżbiety Węgierskiej w Konstantynowie żąda od wiernych kolosalnych opłat za pochówek. Proboszcz Sławomir Groszek zniósł zasadę "co łaska" i potrafi zażądać nawet 4 tysiące złotych od żałobników.Sytuacja stała się głośna, gdy do księdza zgłosił się zaledwie 16-letni chłopak z biednej rodziny, który stracił rodziców. Nawet w takiej sytuacji "cennik" księdza był sztywny. Jak donoszą parafianie, ludzie muszą brać chwilówki, aby pochować bliskich, gdyż ksiądz nie stosuje wyjątków od ustalonej przez siebie stawki.Jakim cudem doszło do tak skandalicznej sytuacji, w której ksiądz żeruje na tragedii wiernych? Sam ksiądz na ten temat nie chce rozmawiać z mediami.
TVN jest zdecydowanie jednym z liderów na polskim rynku mediowym. Wbrew temu, co niektórzy sądzą, w skład grupy nie wchodzą jedynie kanały TVN, ale również TTV, HGTV, Food Network, Travel Channel i Canal+. Spółka Polish Television Holding z w Amsterdamie nie jest już właścicielem grupy.Jak donoszą media, potentat na rynku mediowym trafił w ręce firmy Discovery Communications Benelux, która także ma siedzibę w stolicy Holandii w zrewitalizowanej dzielnicy portowej. Zmiana ma charakter organizacyjny, gdyż roszady zachodzą wewnątrz grupy.
Wojciech O., to pewnego rodzaju internetowa "osobowość", która słynie z publikacji wulgarnych i szkodliwych materiałów. Jedno z jego ostatnich nagrań sprawiło, że na poważnie zainteresowały się nim służby. Policja przyszła po niego "w rynsztunku antyterrorystycznym".Patostreamer i aktor w udostępnionym w sieci nagraniu groził posłom śmiercią. To zresztą nie pierwszy raz, gdy publicznie wielokrotnie nawoływał do popełnienia przestępstwa.
Andrzej Duda w poniedziałek, 29 sierpnia br., był gościem w porannym programie Bogdana Rymanowskiego w Radiu Zet. Prezydent, który niemal od początku kadencji uchodzi za bezgranicznie lojalnego wobec prezesa PiS, pozwolił sobie na kilka zaskakujących słów o Jarosławie Kaczyńskim.Z ust Andrzeja Dudy padły zaskakująco ostre słowa wobec prezesa Prawa i Sprawiedliwości. Wszystko w ramach odpowiedzi na stwierdzenie prowadzącego, który przypomniał mu wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego o wetach prezydenta wobec ustaw sądowniczych z 2017 roku.
Sławomir Nitras podczas Campusu Polska Przyszłości w Olsztynie opowiedział się za "jednostronnym wypowiedzeniem konkordatu przez Polskę". Poseł Koalicji Obywatelskiej nazwał rozwiązanie "archaizmem", powołując się na to, że w Polsce prawa gwarantuje konstytucja.W niedzielę 28 sierpnia podczas niedzielnego panelu Campusu Polska Przyszłości w Olsztynie poruszono wiele tematów. Wśród nich jeden, który od lat dzieli Polaków - "jak powinny wyglądać relacje państwo-Kościół w XXI wieku?". Prowadząca dyskusję Aleksandra Pawlicka zapowiedziała posła KO jako autora alternatywnego tytułu tej debaty - "opiłowywanie katolików".
Zbigniew Girzyński (49 l.) zapowiedział założenie własnej partii, która stać się ma alternatywą do najpopularniejszych opcji politycznych. Były polityk Prawa i Sprawiedliwości, który z ugrupowaniem rozstał się w czerwcu 2021 roku, ma nowy plan na poprawę sytuacji w Polsce. Sprawę skomentował jeden z jego kolegów.Polityk po swojej przygodzie z PiS-em próbował politycznych sił z kołem poselskim "Wybór Polska", a następnie "Polskie Sprawy". Brak spektakularnych sukcesów go nie zniechęcił - polityk postanowił zaryzykować i ogłosił założenie własnej partii. Przypomnijmy - z Prawem i Sprawiedliwością rozstał się, gdyż został zawieszony w prawach członka partii za zaszczepienie się na COVID-19 bez kolejki. W czerwcu ubiegłego roku odszedł z ugrupowania.
W niedzielę, 28 sierpnia 2022 roku odszedł nestor polskiej fotografii Stefan Arczyński. Wybitny fotograf zmarł w wieku 106 lat we Wrocławiu, z którym od lat był związany zawodowo i prywatnie. O jego śmierci poinformował prezydent miasta, Jacek Sutryk.– Honorowy obywatel Wrocławia. Zmarł Stefan Arczyński. Miał 106 lat. Panie Stefanie, Wrocław i wszyscy jego mieszkańcy bez wyjątku zawsze będą Panu wdzięczni. A tysiące fotografii, które przez lata Pan wykonał są dla nas w wymiarze symbolicznym i prawdziwym – miejskim skarbem – napisał Jacek Sutryk w mediach społecznościowych.
Andrzej Duda był gościem pierwszego wydania programu "Gość Radia Zet", poprowadzonego przez Bogdana Rymanowskiego. W swoim debiucie na antenie rozgłośni dziennikarz rozmawiał z prezydentem Polski m.in. o wsparciu dla polskich seniorów. Głowa państwa zabrała głos w sprawie 15. emerytury.Zaledwie kilka dni temu Radio Zet ogłosiło, że do ich redakcji dołącza Bogdan Rymanowski, który zastąpi w popularnym porannym programie "Gość Radia Zet" Beatę Lubecką. Pierwszą rozmowę na antenie stacji dziennikarz przeprowadził w poniedziałek, 29 sierpnia br., z prezydentem Andrzejem Dudą.
Koszmar w Ligocie Prószkowskiej w województwie opolskim, w minioną niedzielę wieczorem na DW414 Opole-Prudnik doszło do zderzenia dwóch samochodów osobowych. Nie żyje ojciec, a dwoje dzieci trafiło do szpitala.Służby otrzymały informację o zderzeniu dwóch pojazdów w Ligocie Prószkowskiej w niedzielę, 28 sierpnia br., około godziny 21:00. Na miejsce natychmiast wysłano jednostki ratunkowe.
Powódź błyskawiczna na Śląsku. Pod wodą znalazły się jezdnie, parkingi i podwórka w Sosnowcu, czy Katowicach. - To była ogromna ulewa. Wszystkie służby pracują na maksimum swoich możliwości. MZUK ściąga dodatkowe ekipy do pracy. Uważajcie na siebie - napisał Arkadiusz Chęciński, prezydent Sosnowca. Strażacy nie nadążają z wyjazdami ze strażnic, a pompy nie gasną.W kilka sekund ze śląskiego nieba spadło prawdziwe morze wody. Dowodem na to są zdjęcia oraz nagrania, jakie obiegły sieć.Ostatnia niedziela wakacji 2022 zakończyła się nie tylko zwiększeniem tragicznego bilansu ofiar śmiertelnych w wypadkach drogowych. Strażacy i służby porządkowe z woj. śląskiego nie wyłączały pomp wypompowujących wodę z piwnic i dróg.
Chwile grozy na warszawskim przystanku. 18-letnia pasażerka wpadła w szał. Kierowca zamknął ją w autobusie do czasu przyjazdu policji. Młoda kobieta nie chciała dać za wygraną i wybiła szybę i był to dopiero wstęp do irracjonalnych czynów. Pasażerowie na przystanku zostali ochlapani krwią i usłyszeli groźną deklarację.Zagadkowa i jednocześnie wyjątkowo niebezpieczna sytuacja w warszawskim autobusie. Pewien kierowca, rozpoczynając swoją zmianę, nie mógł spodziewać się, że będzie musiał stawić czoła 18-letniej dziewczynie będącej w transie szału.W sobotę młoda pasażerka zaczęła awanturować się w autobusie. Zdarzenie miało miejsce na Targówku i czujący się niepewnie ludzie zgłosili problem kierowcy pojazdu. Ten zatrzymał się na przystanku przy ul. Piotra Skargi i poprosił, by wszyscy prócz agresywnej 18-latki wysiedli. Podziałało to niczym płachta na byka. Sytuacja momentalnie zaczęła się zaogniać.
Koszmarny incydent na jednym z odcinków autostrady A4 na terenie województwa dolnośląskiego. W niedzielny poranek pod Zgorzelcem osobowy mercedes z wielką siłą wbił się w tył naczepy TIR-a. Niestety, ale życia kierującego nie udało się uratować. Wiadomo, że samochodem podróżowała 3-osobowa rodzina. Lokalne służby ustalają szczegółowe okoliczności tej tragedii.Sceny rodem z horroru rozegrały się na jednym z odcinków autostrady A4 na Dolnym Śląsku. W niedzielny poranek 28 sierpnia lokalne służby otrzymały niepokojące zgłoszenie dotyczące tragicznego zdarzenia drogowego, które miało miejsce pod Zgorzelcem.Tuż po godzinie 7.00 na miejscu zaroiło się na od służb, które bardzo szybko przystąpiły do niezbędnego działania.
Mariusz Błaszczak nawet nie próbował ukrywać dumy w czasie uroczystości w Nisku. W czasie oficjalnego przemówienia wprost stwierdził, że ochotnicy zasilający szeregi Wojska są straszakiem na państwa czyhające na suwerenność kraju. Szef MON ma pod sobą coraz więcej wojskowych i z tego powodu uśmiech nie znika z jego ust.- Przed chwilą zostaliście już oficjalnie żołnierzami Wojska Polskiego - powiedział Mariusz Błaszczak w czasie uroczystości zaprzysiężenia żołnierzy dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej 18. Dywizji Zmechanizowanej. Wydarzenie miało miejsce w Nisku, ale nie był to wyjątek na mapie Polski.Mariusz Błaszczak zaszczycił swą obecnością nowych żołnierzy tylko z jednego miasta, ale podobnych uroczystości odbyło się w kraju aż dziewięć. Ponad 120 osób obiecało chronić granice Polski i jej obywateli.Szef Ministerstwa Obrony Narodowej nie ma wątpliwości, że ochotnicy deklarujący chęć pozostania w strukturach Wojska Polskiego to znak na potęgę nadwiślańskiej armii. W czasie przemówienia Mariusza Błaszczaka trudno było oderwać oczy od bijącego od ministra zadowolenia.
Donald Tusk sam wykopał swój polityczny grób? Stwierdzenie o pracy w parlamencie, jako o "upiornej wizji" sprawiło, że Polacy powiedzieli dość. Najnowszy sondaż to dla lidera Platformy Obywatelskiej żółta kartka.Donald Tusk miał niczym rycerz na białym koniu wrócić do polskiej polityki i pokonać smoka o głowie rządu PiS. Wyszło, jak wyszło i lider Platformy Obywatelskiej musi obecnie przełknąć gorzką pigułkę porażki.Najnowszy sondaż przedwyborczy był kubłem zimnej wody dla Jarosława Kaczyńskiego. Okazuje się, że także Donald Tusk nagrabił sobie u rodaków. Jego ostatnie słowa wywołały spore oburzenie. Widać to w słupkach poparcia.
Seniorom będzie opłacało się zrezygnować z emerytury i pracować dalej? Rząd zobowiązał się przed Brukselą do zachęcania polskich niedoszłych emerytów do tej ścieżki, a opozycja wyciągnęła dłoń z propozycją. Jak zachęcić Polaków, żeby pracowali dalej? Obiecać im, że 13. emerytury nie przepadną, a zostaną łącznie wypłacone nieco później.Polscy seniorzy wolą iść na emeryturę i nie pracować, a dostawać 13. i 14. emeryturę. Dodatkowe doniesienia o obiecanej dwa lata temu przez Andrzeja Dudę 15. emeryturze sprawiają, że osoby, które mimo osiągnięcia wieku emerytalnego zostają w pracy, czują się jak najwięksi przegrani.Rząd obiecał Unii Europejskiej, że to zmieni. Eksperci wprost wskazują, że dalsze rozdawanie pieniędzy emerytom w postaci "piętnastki" jest niczym innym niż absurdem. Bruksela chce, by Polacy pracowali dłużej, ale haczykiem jest to, że ma się to im opłacać. Mateusz Morawiecki jest w kropce. Obietnice to jedno, ale jak sprawdzić by seniorzy faktycznie chcieli zostawać na rynku pracy? Niespodziewana pomocna dłoń przyszłą wprost od opozycji. Szymon Hołownia przygotował rozwiązanie problemu rządu PiS.
Niedzielne popołudnie na Mazowszu upłynęło pod znakiem ludzkiego dramatu. O 14:35 w Długowoli (gmina Goszczyn) zderzyły się dwa samochodu. Jedna osoba zginęła, cztery osoby zostały ranne. Wśród nich znajdują się dzieci w wieku 5 i 10 lat. Droga jest zablokowana. Policyjne apele dotyczące ostatniej niedzieli wakacji 2022 nie zostały wysłuchane. Na Mazowszu doszło do groźnego wypadku, w wyniku którego zginęła jedna osoba. Jak dowiedzieliśmy się z nieoficjalnych źródeł, zmarły miał zaledwie 23 lata. Nie był jednak najmłodszym uczestnikiem wypadku.Około godziny 14:35 na prostym odcinku drogi w Długowoli w gminie Goszczyn zderzyły się dwa pojazdy. Mitsubishi i toyota jechały w przeciwnych kierunkach, ale w pewnym momencie doszło do ich czołowego zderzenia. Każda kolejna sekunda przepełniona jest tragedią i wyścigiem z morderczym czasem.
Koszmar w województwie świętokrzyskim. 13-latka przechodziła przez pasy i nagle została potrącona przez samochód. Kierowca zachował się w sposób karygodny i uciekł, niewiele robiąc sobie z wypadku. W sprawie jest jeszcze jeden zwrot akcji. Nastolatka była pod wpływem alkoholu, a wynik w wydmuchanym powietrzu zawstydziłby niejednego imprezowicza. Policja prosi o pomoc w rozwiązaniu zagadki.Nawet zmiana przepisów dotyczących pierwszeństwa pieszych na pasach nie zakończyła pasma groźnych zdarzeń z ich udziałem. Policja nadal na sygnale pędzi do kolejnych zdarzeń.Nie inaczej było w Morawicy pod Kielcami. Potrącenie nastolatki na pasach. Pozornie standardowy wypadek szybko udowodnił, że policjanci podczas służby muszą być gotowi na niespodziewane zwroty akcji.Świętokrzyska policja nie tylko szuka kierowcy, który zbiegł z miejsca zdarzenia. 13-letnia dziewczyna, która została potrącona na pasach, musi wyjaśnić jedną, bardzo ważną rzecz.
Posłowie Koalicji Obywatelskiej Michał Szczerba i Dariusz Joński przedstawili wyniki kontroli poselskiej ws. katastrofy ekologicznej w Odrze. Jak udało im się ustalić, prawie miesiąc temu służby wykryły w aż czterech badanych miejscach obecność w wodzie szkodliwego mezytylenu. O tych rewelacjach rząd PiS nie wspominał w żadnym swoim przekazie. Króluje za to narracja jakoby za skażenie rzeki odpowiadały czynniki biologiczne.Pogłoski o możliwości zatrucia Odry mezytylenem pojawiły się na początku wybuchu afery, kiedy to WIOŚ we Wrocławiu wskazał, że obecność substancji potwierdzono w wodzie pobranej w Lipkach. Doniesienia te szybko zdementował jednak WIOŚ w Opolu, który stwierdził, że oświadczenia o takiej przyczynie skażenia są "nieuprawnione".
Campus Polska Przyszłości trwa dopiero od piątku, a już zdążył wzbudzić niemałe emocje. W sobotę jego najważniejszym wydarzeniem bez wątpienia była długo oczekiwana debata Szymona Hołowni z Rafałem Trzaskowskim, podczas której głos miała także publiczność. Politycy zgodnie odpowiadali na zadawane pytania do czasu, gdy z tłumu nie padło to dotyczące aborcji. Kwestia podzieliła głównych bohaterów spotkania, a deklaracja lidera Polski 2050 mocno wzburzyła widownię.Druga edycja Campusu Polska Przyszłości, podobnie jak ta pierwsza, zorganizowana została w miasteczku akademickim w Kortowie z inicjatywy prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego. Wydarzenie ponownie spotkało się z dużym zainteresowaniem, gromadząc aż 1300 młodych osób, dla których prawdziwą atrakcją są gęsto wypełniające program spotkania z politykami, samorządowcami, dziennikarzami, artystami i naukowcami.Po zaostrzającym apetyty na więcej piątku, który przyniósł huczną inaugurację z udziałem ambasadora USA w Polsce Marka Brzezinskiego, wszyscy z niecierpliwością oczekiwali na sobotę i zaplanowaną na godzinę 17:15 pierwszą stricte polityczną debatę. Ciekawość była o tyle duża, że jej uczestnikami mieli być sam organizator przedsięwzięcia i jego niedawny konkurent z kampanii prezydenckiej, Szymon Hołownia. Nic więc dziwnego, że publiczność pękała w szwach.
Już nie tylko śnięte ryby odnajdywane są w kolejnych wodach na terenie całego kraju. W lubelskim Zalewie Zemborzyckim dochodzi do masowego wymierania małż, co mocno martwi okolicznych mieszkańców. Wody Polskie zajmują się badaniem zbiornika i ustalaniem przyczyn tragedii. Opozycja już grzmi o kolejnych zaniedbaniach władz.Po tym, jak opinię społeczną zalała fala niepokojących doniesień o skażeniu Odry i masowym wymieraniu ryb oraz innych zwierząt korzystających z rzeki, wzrosła czujność Polaków, a co za tym idzie, ilość zgłoszeń informujących o podobnej sytuacji w innych zbiornikach wodnych na terenie kraju.Śnięte ryby odnaleziono m.in. w woj. łódzkim w Nerze, w wielkopolskim jeziorze Niepruszewskim czy w Kanale Gliwickim. Teraz okazuje się, że do kolejnej tragedii na wielką skalę dochodzi w Zalewie Zemborzyckim na Lubelszczyźnie, gdzie jedna po drugiej giną małże.
Zabawne zdarzenie na antenie TVN24. Relacjonujący "na żywo" wydarzenia na Campusie Przyszłości Rafała Trzaskowskiego dziennikarz Radomir Wit, zapomniał przed wejściem na wizję pozbyć się jednego, mocno rzucającego się w oczy atrybutu. Na szczęście, ze "wpadki" szybko wyratował go kolega siedzący w warszawskim studiu, który w mistrzowski sposób rozładował całą sytuację.Wpadki, problemy techniczne, niekontrolowane napady śmiechu i mistrzowie drugiego planu. Telewizja "na żywo" od zawsze rządzi się swoimi prawami, których nie da się uniknąć, będąc nawet najbardziej skupionym i profesjonalnym.Na szczęście to, co na pierwszą myśl może wydawać się być kompromitujące, wcale nie musi takie być. Wystarczy tylko odrobina finezji, dystansu i umiejętność szybkiego reagowania dziennikarza, aby widzowie spojrzeli na ulubiony kanał przychylniejszym okiem, a nawet jeszcze bardziej go docenili. Tak stało się właśnie w przypadku TVN24.
W sobotę w wieku 82 lat zmarł Tadeusz Ferenc. Prezydent Rzeszowa w latach 2002-2021 odszedł w otoczeniu najbliższych po długiej chorobie. O jego śmierci poinformował wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł. Zaledwie w maju Ferenc odebrał z rąk prezydenta Andrzeja Dudy Krzyż Komandorski z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski.Sobota, 27 sierpnia 2022 roku, zapisze się w pamięci wielu Rzeszowian jako dzień, w którym miasto straciło prawdziwego lokalnego patriotę i oddanego samorządowca. W miejscowym szpitalu po długiej walce z chorobą odszedł wieloletni prezydent Rzeszowa Tadeusz Ferenc. Jak poinformowała rzeczniczka prezydenta miasta Rzeszowa Marzena Kłeczek-Krawiec, w ostatnich chwilach towarzyszyła mu najbliższa rodzina.
Aleksandr Łukaszenka po raz kolejny hardo grozi Polsce i Polakom. W rozmowie z białoruskimi mediami dyktator oświadczył, że bombowce Su-24 mogą już przenosić broń jądrową, której nie zawaha się użyć w przypadku eskalacji napięcia na linii Warszawa-Mińsk. W swojej wypowiedzi w mocnych słowach ocenił również postawę prezydenta Andrzeja Dudy, którego nazwał "szaleńcem".Aleksandr Łukaszenka chyba sam nie może do końca zdecydować się, jaką postawę wobec Polski przyjąć. Z jednej strony dopiero co zapowiadał uruchomienie przyspieszonej procedury przyznania Polakom białoruskiego obywatelstwa i zapewniał, że najważniejsze, żebyśmy zobaczyli, że obok nas mieszkają "normalni ludzie, którzy nie są agresywni", a już przeczy swoim słowom, formułując kolejne groźby i szkalując naszego prezydenta.W ostatnim wywiadzie udzielonym w piątek, 26 sierpnia reżimowym mediom na Białorusi dyktator nie hamował się z budzącymi grozę deklaracjami i znów udowadniał, że nie może być poważnym partnerem do rozmów. Wyjątkowo niepokojące słowa padły zwłaszcza w kontekście zagrożenia nuklearnego, którym gra najwidoczniej już nie tylko jego niedościgniony mentor, Władimir Putin.
Sobotnie zakończenie wydania "Wiadomości" TVP musiało być dla twórców serwisu wyjątkowo upokarzające. Prowadząca program Edyta Lewandowska musiała bowiem odczytać sprostowanie autorstwa dziennikarza TVN Bertolda Kittela. Chodzi o sprawę z 2018 roku, kiedy to w telewizji Jacka Kurskiego podano nieprawdziwe informacje o znajomości reportera "Superwizjera" z prezydentem Radomia Radosławem Witkowskim.TVP znów zostało zmuszone, by zrobić to, czego najbardziej nie lubi, czyli spojrzeć prawdzie w oczy i przyznać się publicznie do kłamstwa i manipulacji. Co gorsze, musiało to zrobić, płaszcząc się przed znienawidzonym przez siebie konkurencyjnym TVN, z którym po raz kolejny przegrało w sądzie batalię o prawdę i przyzwoitość.
W niedzielny poranek na autostradzie A4 pomiędzy węzłami Godzieszów i Zgorzelec doszło do zderzenia ciężarówki z autem osobowym. W tragicznym wypadku życie straciła jedna osoba, a kolejna jest ranna. Trasa w miejscu zdarzenia jest nieprzejezdna.Jak poinformował w rozmowie z PAP dyżurny wrocławskiego oddziału GDDKiA, do tragicznego zdarzenia doszło w niedzielę, 28 sierpnia br., po godzinie 7:00. Wypadek miał miejsce na trasie w kierunku Zgorzelca.– W zderzeniu ciężarówki i auta osobowego zginęła jedna osoba i jedna została ranna – podał dyżurny.Na razie nie wiadomo, w jakim stanie jest osoba poszkodowana. Trasa w miejscu wypadku jest nieprzejezdna, a utrudnienia dla kierowców mogą potrwać jeszcze nawet przez cztery godziny. Służby wyznaczyły objazdy przez węzeł Godzieszów.Artykuły polecane przez Goniec.pl:Ekspert storpedował pomysł Andrzeja Dudy. 15. emerytura to "absurd". Zdradził, kto za to zapłaciJarosław Kaczyński powoli traci kontrolę, sytuacja PiS jest dramatyczna. Wynik sondażu mówi wszystkoNie żyje Hana Zagorova. Przyjaciółka Maryli Rodowicz zasłynęła przerwanym występem w SopocieŹródło: goniec.pl, interia.pl
Ogromna tragedia nad jeziorem Szóstak nieopodal Giżycka. W zbiorniku utonął 73-letni mężczyzna, który przybył nad wodę wraz ze swoimi dwoma towarzyszami. Kompani, gdy tylko zorientowali się, że coś jest nie tak, wyciągnęli nieprzytomnego na brzeg i przystąpili do reanimacji. Ta jednak nie przyniosła oczekiwanych rezultatów. Szczegóły zdarzenia ustala policja.Lato dobiega końca, a z nieba wciąż leje się afrykański żar. Taka pogoda cieszy z pewnością tych, którzy ostatnią szansę na wypoczynek na łonie natury postanowili spędzić nad wodą, jednak często zapominamy, że może być również zabójczo niebezpieczna.Jednym ze skuteczniejszych i przyjemniejszych sposobów na ochłodę w upalny dzień jest skorzystanie z orzeźwiających kąpieli wodnych w rzece, morzu czy jeziorze. Niestety, nie zawsze kończy się to z powodzeniem, przez co znów informować musimy o prawdziwych tragediach.
Potężny wybuch w bloku wielorodzinnym w Bogatyni. Na miejscu musiało interweniować aż 25 zastępów straży pożarnej, trzy mieszkania są doszczętnie zniszczone, a rannych zostało pięć osób. Konieczna była także ewakuacja 38 mieszkańców jednej z klatek. Najprawdopodobniej doszło do rozszczelnienia butli z gazem.W sobotni wieczór mieszkańcy osiedla Biały Orzeł w Bogatyni (woj. dolnośląskie) doświadczyli prawdziwego wstrząsu. Około godziny 20:00 w posadach zatrząsł się jeden z tamtejszych bloków wielorodzinnych, a eksplozję, do której w nim doszło słychać było podobno nawet w sąsiednim Opolnie-Zdroju. O zdarzeniu jako pierwszy poinformował portal B24.info.
Dziewczynka tonęła na basenie tuż przy dorosłych. Pomoc ze strony ratowniczki przyszła niemal w ostatniej chwili. Nikt nie zwracał uwagi na dziecko zanurzające się pod wodą. - Z perspektywy zwykłego obserwatora różnica między wygłupami w wodzie czy zabawą a walką o życie może być niezauważalna - napisał prezydent Sosnowca, który udostępnił nagranie z monitoringu ku przestrodze. Czujność ratowniczki i czas zadecydował o tym, że dziewczynka przeżyła. Dziecko miało dobrze się bawić na basenie w Sosnowcu, ale otarło się o śmierć. Wszystko tuż obok osoby dorosłej i schodów.Prezydent Sosnowca zdecydował się opublikowanie nagrania z monitoringu. Mrożąca krew w żyłach scena wydarzyła się pod czujnym okiem kamery i dokładnie widać, że osoba dorosła stała obok dziecka w odległości mniejszej niż długość ręki.
Holandia. Ciężarówka wjechała w tłum podczas imprezy ulicznej. Policja nie podała dokładniej liczby zabitych osób, ale potwierdziła, że są ofiary śmiertelne. Do zdarzenia doszło w sobotę w Nieuw Beijerland, to zaledwie 30 km od Rotterdamu.Dramatyczny finał ulicznego festynu w Holandii. Ciężarówka należąca do hiszpańskiej firmy wjechała w tłum ludzi. - Co najmniej osiem zostało rannych w wyniku tragicznego wypadku - podała Elianne Mastwijk, rzeczniczka miejscowej policji.Dutch police say 'several' people died after a lorry appears to have gone over a dyke & rolled into neighbourhood barbecue in Nieuw-Beijerland, around 30km south of Rotterdam. Truck driver, who wasn’t injured, taken in for questioning.Lorry belongs to Spanish firm. pic.twitter.com/eqewPt6mq0— anna holligan 🎙 (@annaholligan) August 27, 2022
Władimir Putin chce przekroczyć niebezpieczną granicę? Teren Zaporoskiej Elektrowni Atomowej został w piątek kilkukrotnie ostrzelany przez rosyjskie wojska. Ołeksandr Starukh, szef Zaporoskiej Obwodowej Administracji Państwowej poinformował o alarmie lotniczym, to efekt szeregu wybuchów.Niepokojące doniesienia zza wschodniej granicy. Rosjanie znudzili się atakowaniem niewinnych cywili i ponownie zwrócili się w stronę punktów infrastruktury krytycznej.Na celownik dział rosyjskich wojsk trafiła Zaporoska Elektrownia Atomowa. W otoczeniu kompleksu budynków rozległy się wybuchy. Sytuacja stała się napięta i obecnie pracownicy elektrowni nie wykonują swoich zadań w bezpiecznym otoczeniu.
Andrzej Duda w czasie kampanii prezydenckiej w 2020 obiecał Polakom 15. emeryturę. Antoni Kolek z Instytutu Emerytalnego nie zostawia na pomyśle prezydenta suchej nitki. Wprost mówi, że kolejna 15. emerytura to "absurd". Wskazuje też, kto zapłaci za kolejne pieniądze rozdane emerytom.15. emerytura będzie kolejnym świadczeniem wyczekiwanym przez polskich seniorów? Jeszcze dwa lata temu Andrzej Duda miał nadzieję, że dodatkowe pieniądze dla emerytów będą jedną ze spełnionych obietnic wyborczych.- Mam nadzieję, że będzie 14. emerytura, daj Boże, że będzie potem 15. emerytura aż dojdziemy do tego, że podwyższymy państwu wszystkie świadczenia emerytalne w sposób bardzo znaczący, bo to jest ważne - mówił Andrzej Duda. Minęły dwa lata, a projekt po cichu dokonał swojego żywota.Ekspert z Instytutu Emerytalnego nie ukrywa, że tak właśnie powinno zostać. Antoni Kolek w rozmowie z "SuperBiznesem" nie hamował języka i dosadnie ocenił projekt 15. emerytury.
Dziadkowie z wnukiem nie dojechali do celu. Seniorzy zginęli między Wałkowem a Koźminem Wielkopolskim około godziny 17. Na tylnym siedzeniu siedział 13-latek. W drugim z aut siedział 71-letni kierowca. Policja ma już wstępne przyczyny śmiertelnego wypadku, ale sen z powiek spędza im jedna zagadka.Dziadek, babcia i wnuk mieli spędzić nieco czasu razem, ale przekorny los zakpił z rodzinnej sielanki. Z auta cało wyszedł jedynie 13-latek. Jego dziadkowie zginęli.Tragiczny piątek w powiecie krotoszyńskim w Wielkopolsce. Popołudnie zamieniło się w prawdziwy dramat, gdy dyżurny lokalnej policji odebrał zgłoszenie o zderzeniu dwóch samochodów: volkswagena i land rovera.
Pielgrzym z feralnego autokaru wrócił do kraju, ale koszty leczenia są zbyt wysokie. Pan Marek prosi o pomoc. Do Medjugorje jechał z żoną, ale wrócił sam. - W tym momencie zwracamy się do Was, ludzi o wielkich sercach z prośbą o pomoc - czytamy w opisie zbiórki zorganizowanej przez znajomych ocalałego z tragicznego wypadku polskiego autokaru.Pan Marek jechał do Medjugorje z bardzo konkretną intencją. Z żoną Ewą chciał niedługo adoptować 2-letnią dziewczynkę i chciał pomodlić się o szczęśliwe zakończenie procesu adopcyjnego. Niestety, ale los chciał jednak inaczej i autokar z pielgrzymami rozbił się na chorwackiej autostradzie. Pan Marek przeżył, ale jego żona Ewa zginęła. Mężczyzna wrócił do kraju jako wdowiec, a jego stan zdrowia nie pozwala na kontynuowanie dotychczasowego stylu życia.Przyjaciele poszkodowanego pielgrzyma postanowili działać. W serwisie zrzutka.pl otworzyli specjalną skarbonkę, gdzie można wpłacić pieniądze na dalsze leczenie i rehabilitację pana Marka. Przy okazji ujawniono obrażenia, jakie odniósł pan Marek.
Co się dzieje z Władimirem Putinem? Stan zdrowia prezydenta Rosji od początku wojny w Ukrainie znacznie się zmienił. Takich wiadomości dostarcza nie tylko ukraiński wywiad. Nieubłagany upływ czasu widać gołym okiem na kolejnych zdjęciach, w tym tych udostępnianych przez Kreml. W sobotę Wadym Skibicki przekazał nowe wiadomości na temat zdrowia Władimira Putina. To zmieni sytuację na froncie?Władimir Putin 24 lutego 2022 r. oficjalnie stał się najbardziej znienawidzonym człowiekiem na świecie. Najważniejsi politycy świata przestali się hamować i otwarcie zaliczają prezydenta Rosji do grona zbrodniarzy wojennych.Władimir Putin boleśnie odczuwa skutki wojny w Ukrainie. Dosłownie. Stan zdrowia prezydenta Rosji miał gwałtownie się pogorszyć. Dowodem na to są m.in. nagrania, gdzie obserwatorzy zwracają uwagę na drżące nogi i ręce polityka.W sobotę świat usłyszał kolejne informacje na temat tego, jak czuje się Władimir Putin. Wadym Skibicki, przedstawiciel ukraińskiego wywiadu wojskowego, postanowił ujawnić ustalenia swoich ludzi. Koniec Putina jest coraz bliżej?
Michał Kołodziejczak z Agrounii w ostrych słowach skrytykował na antenie Polsat News poczynania rządu Matusza Morawieckiego w sektorze polskiego rolnictwa. Będący w studiu poseł Zjednoczonej prawicy zrzucał odpowiedzialność na nieudolne rządy ich poprzedników, zaś przedstawiciel opozycji wtórował negacji władzy PiS.
Jarosława Kaczyńskiego i uczniów wracających do szkół łączy jedno: nietęga mina. Prezes PiS ma powody do niezadowolenia i nerwowego spoglądania za siebie. Najnowszy sondaż dotyczący poparcia pokazuje, że samodzielne rządy PiS przejdą do historii. Miało być inaczej, ale wyborcy bezlitośnie rozliczają ostatnie lata.Jarosław Kaczyński przegrywa z Donaldem Tuskiem walkę o głosy wyborców. W zaciszu domu na Żoliborzu prezes PiS rwie włosy z głowy i próbuje podbić słupki poparcia dla partii rządzącej, ale najnowsze badanie pokazuje, że odnosi tylko kolejne porażki.Jarosława Kaczyński oblany został kubłem zimnej wody. Portal DoRzeczy.pl zlecił sondaż dotyczący podziału mandatów w Sejmie po zbliżających się wielkimi krokami wyborów. PiS nie może mościć sobie gniazda równie potężnego, co ostatnio.
Prognoza pogody na sobotę i niedzielę przynosi ze sobą lejący się z nieba żar. IMGW ostrzega jednak, że w niektórych częściach kraju zagrzmi i będzie padać ulewny deszcz. Wydano nawet ostrzeżenia. Koniec wakacji przynosi ze sobą prawdziwą huśtawkę pogodową. Na co się przygotować? Na skrajności.Jaka pogoda w sobotę 27 sierpnia? Upał, a do tego burze i ulewne deszcze i grad. IMGW ostrzega, że ostatni weekend wakacji będzie wyjątkowo nieprzewidywalny. Pewne jest jednak, że aura będzie niebezpieczna.Prognoza pogody na sobotę przynosi ze sobą ostrzeżenia I i II stopnia dla niemal całego kraju. Część z nich dotyczy groźnych dla życia oraz zdrowia upałów. Drugi rodzaj alertów związany jest z prognozowanymi burzami. To nie będzie weekend marzeń, wręcz przeciwnie.
Grzegorz Schetyna został zatrzymany przez policję i stracił prawo jazdy za przekroczenie dozwolonej prędkości w terenie zabudowanym. Polityk PO potwierdził doniesienia i wydał krótkie oświadczenie w tej sprawie.- Szanowni Państwo. Potwierdzam, że straciłem dziś prawo jazdy na trzy miesiące. Nie zasłaniałem się immunitetem, przyjąłem z pokorą pierwszy od ponad 25 lat mandat - napisał na swoim Twitterze Schetyna.
W rozmowie z PAP, minister edukacji odniósł się do obaw, które pojawiają się w związku z trwającą pandemią COVID-19. Według Przemysława Czarnka najbliższy rok szkolny wolny będzie od nauki zdalnej, Minister wyraził swoje przekonanie, iż szkoły wracają do funkcjonowania sprzed okresu wykrycia wirusa.
W sobotę, 28 sierpnia br. służby rozpoczęły ewakuację mieszkańców w Legionowie pod Warszawą. Dzień wcześniej na jednej z ulic znaleziono niewybuch pochodzący z II wojny światowej. Do akcji wkroczyli saperzy.– Operator koparki podczas prac ziemnych wykopał pochodzący z drugiej wojny światowej niewybuch – przekazała w rozmowie z TVN24 Gabriela Putyra z wydziału prasowego Komendy Stołecznej Policji.
Podczas audycji w Radiu Maryja, w której gościem był minister Przemysław Czarnek, odebrano telefon sfrustrowanego słuchacza. Mężczyzna nieznający kultury słowa ironicznie podziękował za wydanie podręcznika do Historii i Teraźniejszości.
W miniony piątek w nocy doszło do tragedii na drodze pomiędzy miejscowościami Siemkowice i Marchewki w województwie łódzkim. Kierowca osobówki rzucił się do ucieczki przed funkcjonariuszami policji, a po chwili stracił panowanie nad autem. Pojazd z impetem uderzył w drzewo, nie żyje dwóch mężczyzn.Jak relacjonowała w rozmowie z TVN24 mł. asp. Wioletta Mielczarek z policji w Pajęcznie, w piątek, 26 sierpnia br., o godzinie 23.40 dyżurny otrzymał zgłoszenie o nietrzeźwym kierowcy, który jeździ pojazdem marki peugeot po Siemkowicach.- Na miejsce wysłano patrol. W trakcie dojazdu, na jednej z ulic, mundurowi zauważyli ten pojazd, a kierujący na widok radiowozu znacznie przyspieszył - przekazała mł. asp. Mielczarek.
Anders Breivik po raz kolejny pozywa swoje państwo i domaga się złagodzenia warunków odbywanej kary pozbawienia wolności. Zbrodniarz powołuje się na zapisy Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, kpiąc z liberalnych rozwiązań demokracji i systemu penitencjarnego Norwegii.
We wczorajszym wydaniu "Faktów" TVN nie zabrakło cytatów premiera Mateusza Morawieckiego i sposobu ich ujmowania przez Telewizję Polską. Zestawiając dostępność węgla w kraju ze wstrzymanymi środkami z KPO dla Polski, dziennikarz TVN posłużył się dosadną puentą.
Nie żyje starsze małżeństwo z Poznania, które wczoraj brało udział w wypadku na drodze krajowej nr 15, pomiędzy Wałkowem a Koźminem Wielkopolskim. Seniorzy podróżowali z 13-letnim wnukiem, chłopiec trafił do szpitala.Do tragedii doszło ok. godz. 17:00 w piątek, 26 sierpnia br. Dwa samochody osobowe zderzyły się czołowo na jednym z pasów ruchu.
Po trwającej 9 godzin akcji ratownicy dotarli do zasypanego górnika w kopalni Knurów-Szczygłowice. Mężczyzna przebywał na głębokości 850 m, pracując przy likwidacji chodnika. Po rozkręceniu części jego obudowy osunął się nasyp skalny. 40-latek osierocił dwójkę dzieci.
Władimir Putin podejmuje kolejne kroki wskazujące na to, że nie zamierza rezygnować z barbarzyńskich walk w Ukrainie. W czwartek dyktator podpisał dekret zwiększający liczebność rosyjskiej armii do imponujących rozmiarów. Ruch ten skomentował w programie "Newsroom" WP gen. Waldemar Skrzypczak, którego słowa bynajmniej nie wybrzmiały optymistycznie.Władimir Putin robi co może, by ratować nieudaną "operację wojskową" w Ukrainie. Podczas gdy wszystkie znaki na niebie i ziemi, a przede wszystkim rozsądek i logika wskazują, że z walk należałoby się wycofać, bo generują tylko kolejne straty i nie przynoszą pożądanych rezultatów, satrapa brnie dalej w szaleńcze plany, nie licząc się z niczyim zdaniem.Desperacja rosyjskiego prezydenta coraz bardziej zaczyna przerażać nie tylko jego zagorzałych krytyków, ale i lojalne do tej pory najbliższe otoczenie. Coraz częściej mówi się bowiem o tym, że dyktator może posunąć się do ostateczności i zaatakować elektrownię atomową w Zaporożu.Zdający sobie sprawę ze słabnącego z dnia na dzień morale swojej armii przywódca, toczy jednocześnie nierówną walkę z czasem. Jego wojska są dziesiątkowane, a ci, którym udaje się przeżyć, wykorzystują do powrotu do kraju liczne fortele.W tej sytuacji, aby pozyskać kolejne "mięso armatnie" musiał podjąć decyzję o zwiększeniu liczebności żołnierzy w rosyjskich siłach zbrojnych, która wkrótce zwiększy się o 137 tys. i osiągnie imponujące 1,15 mln.
Po swoim ostatnim występie w "Gościu Wiadomości", w którym mocno zganił Danutę Holecką, premier Mateusz Morawiecki znów nie może spać spokojnie. Jego obcesowe zachowanie wobec ulubienicy władz TVP nie spodobało się prezesowi Jackowi Kurskiemu, który i tak spoglądał na szefa polskiego rządu nieprzychylnym okiem. W kuluarach PiS aż huczy od plotek, że na Woronicza przygotowana zostanie dotkliwa zemsta.Krytycy Mateusza Morawieckiego mogą zacierać ręce. Polski premier coraz bardziej się pogrąża i to nie tylko w oczach Polaków, wobec których nie dotrzymuje obietnic, ale również tych, od których zależy jego dalsza kariera polityczna. O tym, że kres polityka na stanowisku szefa polskiego rządu jest bliski, spekulują kibicujący takiemu scenariuszowi przedstawiciele opozycji, jak również jego partyjni przeciwnicy, a ta odrzucana do tej pory konsekwentnie przez samego prezesa PiS myśl coraz częściej przemierza także i zakamarki jego umysłu.Wobec powyższego, Morawiecki nie może już dłużej liczyć na roztaczany nad jego głową do tej pory parasol bezpieczeństwa i musi z jeszcze większą uważnością obmyślać każde posunięcie. Tym bardziej, że do ataku ruszyli jego dawni krytycy, słynący z tego, że wobec swoich ofiar nie mają litości.
Znane są wyniki badań próbek wody z Odry, które wysłano do laboratorium w Holandii. Jak poinformował w piątek Główny Inspektorat Ochrony Środowiska, ustalenia zagranicznych naukowców potwierdzają to, co wcześniej przypuszczali polscy specjaliści. Wcześniej podobne informacje napłynęły także z ośrodka badawczego w Czechach.To już miesiąc, od kiedy w Odrze zaobserwowano niepokojące zjawisko nadzwyczajnego pomoru ryb. O dramacie na rzece początkowo alarmowali sami rybacy i ekolodzy, jednak ich odezwy odbijały się od odpowiednich instytucji jak od ściany.W końcu jednak i rząd nie mógł pozostawać obojętny na jedną z największych katastrof ekologicznych ostatnich lat i rozpoczął całą serię działań, jednak te, jak do tej pory, nie przyniosły wymiernych rezultatów.W efekcie, z rzeki codziennie wyławiane są kolejne ogromne ilości śniętych ryb, natomiast przyczyny tego stanu rzeczy nadal nie ustalono. Tym, co dodatkowo budzi grozę, jest fakt, że sytuacja wcale nie została opanowana.
Tragiczne sceny na jednej z dróg województwa podkarpackiego. Jedna osoba zginęła, a jedna została ranna po zderzeniu auta osobowego i ciężarówki, do którego doszło w Głogowie Małopolskim. Okoliczności tego potwornego incydentu będą ustalane przez lokalne służby. Ciało ofiary zostało zabezpieczone do badań sekcyjnych. O tym, że chwila nieuwagi może prowadzić do niebezpiecznych incydentów, wiadomo nie od dziś. W dobitny sposób świadczy o tym incydent, który miał miejsce na jednej z podkarpackich tras. W czwartek około godz. 15.45 służby ratunkowe otrzymały niepokojące zgłoszenie o groźnym wypadku z udziałem dwóch pojazdów, który miał miejsce na jednym z odcinków drogi krajowej nr 9 w Głogowie Małopolskim.Na miejscu bardzo szybko zaroiło się od służb, które niezwłocznie przystąpiły do niezbędnych działań. Według wstępnych ustaleń lokalnych policjantów, kierujący samochodem osobowym marki BMW, jadący w kierunku Kolbuszowej, z nieznanych przyczyn na łuku drogi zjechał na przeciwny pas ruchu, gdzie zderzył się z jadącym w kierunku Rzeszowa ciężarowym mercedesem.
Fatalne wieści dla emerytów ubiegających się o tzw. dodatek osłonowy. Zakład Ubezpieczeń Społecznych tonie we wnioskach i zalicza poważne opóźnienia w wysyłaniu do samorządów niezbędnych danych, na podstawie których ustala się wysokość pomocy. Ministerstwo Rodziny zapewnia jednak, że zaległości zostaną zlikwidowane do końca sierpnia.Zbliżający się okres grzewczy to dla wielu emerytów wielki powód do zmartwień. W tym roku obawy są wyjątkowo duże, bo niejeden senior otrzymał już od swojej spółdzielni mieszkaniowej pismo w sprawie podwyżek opłat za ogrzewanie, które znacznie przewyższą jego możliwości finansowe.Najstarsi Polacy robią więc, co mogą, by łatać nadwyrężony gigantyczną inflacją i drożyzną domowy budżet. W tym celu gromadzą każdy dodatkowy grosz i korzystają z różnych form wsparcia. Te nie zaprowadzają w ich portfelach co prawda żadnej rewolucji, jednak zawsze stanowić mogą jakąś pomoc, z której żal nie skorzystać. Szkopuł w tym, że jak to zazwyczaj bywa, gdy już wydaje się, że zmartwień będzie tylko mniej, na przeszkodzie staje bezlitosna biurokracja.
Dopiero co udało się choć trochę uspokoić paniczne nastroje związane z dostępnością cukru, a na horyzoncie znów rysuje się poważna i co gorsze realna groźba braku na sklepowych półkach kolejnych niezbędnych produktów. Z powodu wyczerpujących się zapasów dwutlenku węgla problemy odczuwają nie tylko rolnicy, ale i przedstawiciele wielu innych branż. Jeśli rząd nie zareaguje, wkrótce możemy dosłownie bić się o mięso, ser, napoje czy farmaceutyki.Wojna w Ukrainie wciąż zbiera dotkliwe żniwo nie tylko w okupowanym przez rosyjskiego agresora kraju, ale i wielu innych regionach świata. Władimir Putin skutecznie wykorzystuje potężne argumenty, jakie ma w ręku i powoduje kolejne kryzysy, sprawiając, że nikt nie może spać spokojnie.Obawy budzą dziś już nie tylko zahamowane dostawy surowca do produkcji oleju słonecznikowego czy ukraińskiego zboża, ale też puste magazyny z węglem i zakręcane kurki z gazem. Te ostatnie stawiają pod znakiem zapytania nie tylko zapewnienie ciepła w najbliższych miesiącach czy produkcję energii elektrycznej, ale i to, co zastaniemy na sklepowych półkach.
Ministerstwo Edukacji i Nauki na kilka dni przed pierwszym dzwonkiem poinformowało o kolejnych zmianach w oświacie, które obowiązywać będą już od 1 września. Jak poinformowano, resort znowelizował rozporządzenie określające wymagania m.in. wobec pedagogów specjalnych. Już za tydzień rozpocznie się bowiem wdrażanie pierwszego etapu standaryzacji zatrudniania takich specjalistów w przedszkolach i szkołach.Rok szkolny 2022/2023 jeszcze się nie rozpoczął, a już budzi trwogę wśród uczniów, rodziców i nauczycieli. Ilość zmian, jakie na raz od 1 września planuje wprowadzić resort edukacji i nauki przyprawia o zawrót głowy, jednak w samym ministerstwie nikt nie wydaje się tym przejmować.Na prawdziwy szok muszą przygotować się więc nie tylko ci, którzy za tydzień zasiądą w szkolnych ławkach, ale także ci, którzy wezmą na siebie obowiązek przeprowadzenia ich przez cały etap edukacji. A to może okazać się jeszcze większym wyzwaniem niż dotychczas, bo przed pedagogami nowe, niełatwe wyzwania.
Koszmarny wypadek na terenie województwa małopolskiego. 73-letni traktorzysta zginął w porażających okolicznościach w czasie wykonywania prac polowych. Prowadzony przez niego traktor zjechał ze skarpy, po czym przygniótł bezradnego kierowcę. Niestety, ale życia poszkodowanego nie udało się uratować. Rolnik zginął na miejscu. Sceny rodem z koszmaru rozegrały się w czwartek 25 sierpnia w podtarnowskiej miejscowości, Jodłówka Tuchowska. W godzinach wieczornych funkcjonariusze tarnowskiej drogówki zostali wezwani do wypadku drogowego z udziałem traktora rolniczego. Na miejscu byli już ratownicy medyczni oraz jednostki okolicznych OSP i PSP z siedzibą w Siedliskach.Gdy przybyli na miejsce, ich oczom ukazał się przerażający widok. Okazało się, że 73-letni traktorzysta został przygnieciony przez maszynę. Niestety, ale mężczyzna nie miał najmniejszych szans na przeżycie. Lekarz, który przybył na miejsce, stwierdził jego zgon.
Przykre wiadomości napłynęły w piątek 26 sierpnia z Krakowa. W wieku 111 lat zmarła mieszkająca tam Wanda Szajowska, wybitna wirtuozka pianina, a od zaledwie kilku dni także najstarsza Polka. O tej nieodżałowanej stracie poinformował Polską Agencję Prasową przyjaciel seniorki, Maciej Krzyżanowski.To już kolejna ogromnie smutna informacja w ostatnim czasie dotycząca wiekowych rekordzistów w Polsce. Dokładnie tydzień temu odeszła od nas pani Tekla Juniewicz, która przeżywszy 116 lat była najstarszą kobietą w Polsce i drugą pod względem długowieczności osobą na świecie.Honorowy tytuł, w dniu swojej śmierci, przekazała właśnie 111-letniej Wandzie Szajowskiej, na co dzień mieszkającej w Krakowie. Niestety, pani Wanda nie zdołała nacieszyć się zaszczytnym mianem i po siedmiu dniach również odeszła z tego świata, pozostawiając po sobie niemały dorobek artystyczny i zapisując się w pamięci wielu znających ją osób.
Aktywiści inicjatywy "Wolna Szkoła' opublikowali interaktywną mapę, wskazującą placówki, które zdecydowały się na korzystanie z innego podręcznika, aniżeli autorstwa prof. Wojciecha Roszkowskiego. Jak możemy wyczytać w komunikacie organizacji jest to dopiero początkowa baza danych, która będzie stale aktualizowana o kolejne szkoły.
Według sondażu Instytutu Badań Pollster, zleconego na polecenie "Super Expressu" aż 52% Polaków nie chce, by w Sejmie znalazł się Donald Tusk. Czy oznacza to, że lider opozycji może obawiać się, iż jego obecność w szeregach partii przyczyni się do uzyskania mniejszej liczby mandatów?
Do tragicznego zdarzenia doszło wczoraj w godzinach wieczornych na warszawskim Bemowie. Z 4 piętra budynku mieszkalnego spadła roczna dziewczynka. Dziecko niemal natychmiast zabrała do szpitala karetka. Służby nie przekazały informacji o stanie zdrowia dziewczynki.
W głównym wydaniu "Wiadomości" nie pozostawiono sprawy prezentu ślubnego wiceministra Norberta Kaczmarczyka samej sobie. W zaprezentowanym materiale postanowiono wyjaśnić jak na tę rzecz należy patrzeć. Wszelkie wątpliwości rozwiewał już zaprezentowany na pasku tytuł newsa.
Rozpoczął się proces, w którym badana jest sprawa śmierci 41-letniego Polaka, pracującego w Wielkiej Brytanii. Według zeznań jego współlokatora, mężczyzna rzucił się na niego z nożem, ten zaś w obronie wytrącił mu ostre narzędzie, które przebiło napastnikowi płuco, kiedy ten upadł na ziemię. W wersję tę nie wierzą krewni Polaka, jednak patolog mówi o prawdopodobieństwie takiego scenariusza.
Wczorajsza rozmowa Mateusza Morawieckiego w "Gościu Wiadomości" nie była dla niego łatwa. Zastanawiać mogą ekspansywne pytania, które kierowała prowadząca program Danuta Holecka. I choć premier starał się spokojnie odpowiadać, po pytaniu dotyczącym KPO, powiedział prowadzącej jedno gorzkie zdanie.
W wyniku tragicznego wypadku, trzech pracowników wodociągów wpadło do szamba. Mężczyźni byli skierowani do prac naprawczo-remontowych 7 m zbiornika w Gąsówce Starej (woj. podlaskie). Śmierć na miejscu poniosło dwóch mężczyzn, jednego z nich udało się uratować. Sprawę bada prokuratura.
Mateusz Morawiecki w wywiadzie na żywo zadeklarował, że rząd dąży do wpisania 14. emerytury do corocznego kalendarza wypłat ZUS. Seniorzy nie będą już musieli zastanawiać się, czy dodatkowe pieniądze pojawią się na ich kontach? - Im trudniejsza sytuacja na zewnątrz, tym państwo musi bardziej interweniować, bardziej pomagać - zapowiedział w poetyckich słowach premier.Mateusz Morawiecki złożył na antenie TVP Info ważną deklarację na temat 14. emerytury. Premier wypowiedział te słowa w dzień, gdy pieniądze w ramach dodatkowego świadczenia trafiły na konta pierwszych seniorów.Mateusz Morawiecki rzadko decyduje się na tak szczere i zwięzłe słowa. W czasie czwartkowej wizyty w TVP Info Polacy usłyszeli jasną deklarację: 14. emerytura nie opuści nas tak szybko.
Poszukiwania 20-latka ze wsi Gutowiec zostały zakończone. Policja poinformowała, że po dwóch tygodniach prób znalezienia młodego mężczyzny śledczy wracają do biurek. Finał okazał się tragiczny. Tożsamość potwierdzano aż przez sześć dni.Poszukiwania 20-letniego mężczyzny nie zakończyły się tak, jak chcieliby tego bliscy oraz służby zaangażowane w sprawę. Niestety przekorny los ponownie udowodnił, że nie możemy być pewni dosłownie niczego.Policjanci, strażacy, żołnierze i ochotnicy starali się jak najszybciej ustalić, gdzie znajduje się 20-latek. W piątek 19 sierpnia ujawniono zwłoki w lesie na terenie Śliwic.
W centrum Łodzi doszło do groźnego wypadku, w wyniku którego poszkodowanych zostało blisko 30 osób. W mieście doszło do zderzenia dwóch tramwajów. Policja wyjaśnia okoliczności zdarzenia.Do wypadku doszło w czwartek po południu w Łodzi, na al. Mickiewicza przy hotelu. Tramwaj linii 10 wjechał w tramwaj linii 14, a media z początku informowały o 5 poszkodowanych osobach. Na miejsce wysłano medyków.
Bogdan Rymanowski będzie od teraz pracował nie tylko w telewizji Polsat, ale również w Radiu Zet. Jego głos będzie można usłyszeć o poranku, gdzie prowadzić będzie audycję "Gościa Radia Zet". Zastąpi w ten sposób Beatę Lubecką. To spory transfer. Rymanowski nie opuszcza jednak Polsatu. Wciąż będzie prowadził w nim swój sztandarowy program "Śniadanie Rymanowskiego", a także "Wydarzenia" i "Gościa Wydarzeń".
Władimirowi Putinowi kończą się pomysły, jak ratować upadającą trzydniową "operację specjalną" w Ukrainie, która trwa już pół roku. Prezydent Rosji chce sięgnąć po mężczyzn i zasilić przerzedzone szeregi armii. W czwartek podpisał specjalny dekret. Liczby są imponujące.Władimir Putin od początku wojny podpisuje kolejne dekrety niczym szalony. Szalone są też jego kolejne działania w związku z wojną w Ukrainie, a i wewnątrz kraju mnożą się plotki o paranoi dotyczących prób otrucia.Czwartkowe doniesienia na temat Władimira Putina pokazują jednak, że prezydent Rosji robi dobrą minę do złej gry. Najbardziej znienawidzony człowiek świata wie, że jego armia to cień. Chce to zmienić, a przynajmniej przykryć ilością (a nie jakością).
W szpitalu miał otrzymać ratunek, ale wyjątkowo się przed nim wzbraniał. Ostatecznie 32-latek zmarł. Przyczyna śmierci nie jest jeszcze znana, jednak kluczowa jest informacja, iż tuż przed zgonem pacjent wyskoczył z okna SOR-u. Co ciekawe, nie zginął od razu. 32-latek zaczął uciekać ze szpitala. Co wydarzyło się w Bielsku-Białej?Pacjent wyskoczył z okna szpitala w Bielsku-Białej. Cała sprawa jest wyjątkowo tajemnicza. Śledczy nie będą mieli łatwego zadania w rozwikłaniu zagadek.Nic nie wskazywało, że noc ze środy na czwartek zakończy się w tak tragiczny sposób. Do szpitala w Bielsku-Białej przywieziono 32-latka, ale krótko po tym pacjent zmarł. Nieoficjalne wiadomości lokalnego serwisu wskazują, że mężczyzna nie chciał współpracować z pielęgniarzami i lekarkami obecnymi na nocnym dyżurze.
Andrzej Duda dopnie swego i spełni obietnicę o 15. emeryturze dla seniorów? Pytaniem otwartym pozostaje kwestia kreatywnej księgowości budżetu państwa i znalezienia kolejnych pieniędzy do rozdania. W PiS niczego nie wykluczają. - Piętnastka? Oczywiście by się przydała - powiedział Tadeusz Cymański.Andrzej Duda w czasie kampanii wyborczej w 2020 r. mydlił wyborcom oczy 15. emeryturą. Czy kolejne dodatkowe świadczenie znajdzie się na liście wypłat ZUS? - Mam nadzieję, że będzie czternasta emerytura, daj Boże, że będzie potem piętnasta emerytura - mówił dwa lata temu Andrzej Duda. Politycy słyną z naginania rzeczywistości, ale nierealne obietnice to nic innego, jak bezlitosne wykorzystywanie nadziei seniorów. Ewidentnie przynosi to efekty, gdyż Andrzej Duda został zaprzysiężony na drugą kadencję prezydentury.Co jednak z 15. emeryturą? Temat powraca w dniu, gdy Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej potwierdziło, że pierwsze wypłaty 14. emerytury trafiły już niektórych seniorów. Okazuje się, że PiS nie wyklucza, że rozda kolejne pieniądze.
Donald Tusk nie wytrzymał i skrytykował papieża Franciszka. Były premier dba o to, by "Wiadomości" TVP mogły stworzyć kolejny diaboliczny materiał na jego temat. Lider PO uderzył w przywódcę Kościoła i nic nie wskazuje na to, by czuł się onieśmielony celowaniem w następcę św. Piotra. Czym papież Franciszek naraził się Donaldowi Tuskowi?Donald Tusk osobiście poznał papieża Franciszka, ale w środę wieczorem postanowił opublikować nieprzychylny komentarz pod adresem ziemskiego namiestnika Boga. Papież Franciszek ma powody do smutku. Nie ma u Donalda Tuska dobrej opinii. Były premier niezadowolony z jego bezczynności i kolejnych wypowiedzi sprzyjających Rosji nie przebierał w słowach.
Dantejskie sceny rozegrały się na cmentarzu w Lubniewicach w województwie lubuskim. Dzień po pogrzebie rodzina znalazła na nekropolii niepochowaną urnę z prochami swojego bliskiego. Wszystko wskazuje na to, że pracownicy firma pogrzebowa zapomniała pochować zmarłego mężczyzny.O sprawie poinformowali dziennikarze Polsat News. Mąż pani Adrianny zmarł z powodu raka, a jego pogrzeb odbył się 1 lipca br. na cmentarzu w Lubniewicach. Mężczyzna został skremowany, jednak po ostatnim pożegnaniu urna z jego prochami nie spoczęła w grobie.
Po hucznych zaślubinach wiceministra Norberta Kaczmarczyka, przedstawiciele PO złożyli zawiadomienie do CBA w sprawie zbadania sfinansowania całej uroczystości. We wniosku poddano również w wątpliwość materiały udostępnione przez firmę, której ciągnik o wartości 1,5 mln zł otrzymał polityk Solidarnej Polski. Do sprawy odniósł się sam wiceminister na Twitterze.
14. emerytura trafiła w czwartek, 25 sierpnia br. do pierwszych seniorów. Policja opublikowała w związku z tym pilny komunikat. Machina przestępstw i prób wyłudzeń, skierowana w emerytów, ruszyła. 9 milionów osób znalazło się na celowniku oszustów. Należy pamiętać o jednej ważnej rzeczy, pozwoli ona uniknięcie problemów finansowych.Pierwsze wypłaty 14. emerytury trafiły już na konta seniorów. ZUS zaczął zasilać kieszenie najuboższych emerytów i rencistów w dodatkowe pieniądze. 14. emerytura to radość dla wielu seniorów, którzy tylko czekali na to, by dostać dodatkowe świadczenie emerytalne. Policja przypomina jednak, że chwila radości bardzo szybko może stać się powodem do płaczu.
Do tragicznego wypadku doszło w czwartek, 25 sierpnia br. w jednym z kościołów w Tychach w województwie śląskim. 57-letni mężczyzna zginął po upadku z dużej wysokości. Jak podaje portalsamorzadowy.pl, asp. szt. Barbara Kołodziejczyk w tyskiej policji w rozmowie z PAP przekazała, że służby otrzymały informację o zdarzeniu tuż po godzinie 9:00. Do wypadku doszło w kościele przy ul. Wyszyńskiego.
Z informacji przekazanych przez rosyjską Służbę Ochrony Lasów, ogień zajął już 109 tys. hektarów tamtejszych terenów leśnych. Władimir Putin wysyła swoich przedstawicieli do obwodu riazańskiego, w którym ogień wymyka się spod kontroli i mówi o "trudnej sytuacji".
Mateusz Morawiecki nie szczędził pochwał dla rządu w związku z pierwszymi wypłatami 14 emerytur. Na zwołanym briefingu w Siennicy premier mówił m.in. o wsparciu jakiego udzielono seniorom przez ostatnie siedem lat rządów PiS. Nie zabrakło również gorzkich słów o Donaldzie Tusku i jego emeryturze.
Chirurdzy z ICZMP w Łodzi uratowali życie 5-letniego chłopca, po tym, gdy w jego serce wystrzelił spod kosiarki leżący na trawniku drut. Po szybkiej diagnozie dziecko zostało przetransportowane śmigłowcem do szpitala na salę operacyjną. Chirurdzy wyjęli 5 cm ciało obce, które przebiło lewą komorę serca. Lekarze podkreślają jak niewiele brakowało, by chłopiec stracił życie.
Minister rodziny i polityki społecznej, Marlena Maląg podzieliła się swoimi refleksjami po odbytej rozmowie z przewodniczącym Sekretariatu Krajowego Handlu, Banków i Ubezpieczeń NSZZ "Solidarność" Alfredem Bujarą. Minister nadmieniła, iż roboczo ustalony został plan na zwołanie "okrągłego stołu" z handlowcami w sprawie omówienia "idei" zamkniętych sklepów w niedzielę. Czy to oznacza jakieś zmiany? Jedynie w myśleniu.
W najnowszym sondażu wyborczym, przeprowadzonym przez Instytut Badań Pollster na zlecenie "Super Expressu", obóz Zjednoczonej Prawicy może liczyć na zwycięstwo w zbliżających się wyborach parlamentarnych. Prognozowany wynik nie umożliwi jednak Jarosławowi Kaczyńskiemu sprawowania samodzielnej władzy.
Sejm w trybie pilnym zbierze się 2 września. Elżbieta Witek poinformowała, że postanowiła zmienić wcześniejszy harmonogram zebrań posłów. Powodem są trzy projekty, które zdaniem marszałek Sejmu nie mogą czekać do 14 września. Chodzi m.in. o pieniądze dla Polaków.Posłowie mieli pojawić się w Sejmie dopiero 14, 15 i 16 września, ale Elżbieta Witek ma inne plany. Marszałek, która zapisze się na kartach historii pod hasłem "reasumpcja" ogłosiła, że podjęła ważną decyzję. Oczywiście wszystko w trosce o dobrobyt Polaków.Sejm zbierze się szybciej, niż ustalono wcześniej w terminarzu posiedzeń. Elżbieta Witek w związku z wtorkowymi działaniami rządu chce, by posłowie niemal bezzwłocznie pojawili się przy ul. Wiejskiej.
Władimir Putin nie ma szczęścia nie tylko na froncie, ale również we własne kraju. W Rosji wybuchł kolejny poważny pożar. Płomienie nie miały litości i zabiły jedną osobę. Kilka innych zostało rannych. Dym unosił się nad północną częścią Moskwy, a nagrania udostępnione w sieci pokazują skalę zniszczeń.Władimir Putin jest dowodem na istnienie mitycznej karmy. Równo sześć miesięcy temu Rosja napadła na Ukrainę i podważyła jej suwerenność. Od tego czasu nad krajem agresorów przetaczają się prawdziwe kataklizmy. Od niespotykanych pożarów na Syberii, po tajemnicze płomienie w kolejnych wielkich magazynach ważnych z punktu widzenia logistyki całego kraju.Rosyjska telewizja NTZ oraz Ministerstwo Stacji Nadzwyczajnych Rosji poinformowali o kolejnej tragedii. Na północy Moskwy doszło do prawdziwego dramatu. Nie obyło się bez ofiar śmiertelnych.
Plejada gwiazd na prezentacji jesiennej ramówki TVP. Na ściance brylowali m.in. Magdalena Ogórek, Katarzyna Cichopek, Małgorzata Tomaszewska, Maciej Kurzajewski, Tomasz Kammel oraz Joanna i Jacek Kurscy./fot. Goniec.pl
To już pewne, 1 września rozpocznie się protest nauczycieli. Prezydium Związku Nauczycielstwa Polskiego opublikowało specjalną uchwałę. Wszystko jednak wskazuje na to, że to jedynie preludium. Wiceszef ZNP Krzysztof Baszczyński oświadczył, że jeśli rząd nie zareaguje, nauczyciele postawią "kropkę nad i".Nauczyciele mają dość, ponownie chcą zawalczyć o swoją godność i pieniądze. 1 września rozpocznie się akcja protestacyjna, która obejmie całą Polską.Prezydium ZNP opublikowało 24 sierpnia specjalną uchwałę. W jednym z podpunktów czytamy, że strajk nauczycieli ma na celu przeprowadzanie ogólnopolskiej akcji informacyjnej "mającą na celu poinformowanie społeczeństwa o narastających problemach systemu edukacji".Żądania nauczycieli mają jednak bardzo konkretny kształt. Pedagodzy nie ukrywają, że mają dość, iż ich pensje nie idą w górę - w przeciwieństwie do cen w sklepach. Nie chodzi jednak tylko o pieniądze.
Rzeka Ina jest kolejną skażoną rzeką w ostatnim czasie. Jak się okazuje, nielegalne substancje spływają do niej od wielu lat i są związane z działalnością miejscowej oczyszczalni. Prezes spółki broni się przed odpowiedzialnością rękami i nogami, a firma płaci spore kary za zatruwanie przyrody. Z kar nic jednak nie wynika, a proceder trwa - szczególnie w okresie silnych upałów i niskiego poziomu wody, zanieczyszczenia są jeszcze bardziej szkodliwe dla środowiska. Ina pełna jest martwych ryb.
Tajemniczy pożar hostelu w Bydgoszczy. Nie żyją trzy osoby, w tym jedno dziecko. Straż pożarna i policja nie wiedzą jeszcze, co doprowadziło do pojawienia się płomieni. Pewne jest jednak, że tragiczny bilans mrozi krew w żyłach. - W tej chwili czekamy, aż strażacy całkowicie ugaszą pożar w tym budynku - powiedział kom. Przemysław Słomsk.Wakacje w Bydgoszczy kończą się w najbardziej dramatyczny sposób. W jednym z hosteli wybuchł pożar. Nie wszyscy goście noclegowni wyszli z niego cało.Pożar w hostelu w Bydgoszczy wybuchł na chwilę przed południem. Początkowo mówiono jedynie o dwóch ofiarach śmiertelnych, ale w trakcie trwania akcji gaśniczej tragiczny bilans wzrósł. Jedną ze zmarłych osób jest dziecko. Wśród poszkodowanych są strażacy wezwani do akcji.
Legnica: ulewa zalała cmentarz komunalny. Ludzie nie mogli dojść do grobów i drżą o bliskich pochowanych w mogiłach. Świeżo pochowani nieboszczycy nie zaznali spokoju, gdyż znaleźli się pod wodą. Natychmiast przystąpiono do prac, by osuszyć teren.Cmentarz pod wodą? W Legnicy doszło do incydentu, który na długo zapadnie w pamięci mieszkańców. Groby ich bliskich zostały zalane przez ulewny deszcz. Nie była to powódź stulecia, jednak nie brakowało lęku związanego z zakłóceniem spokojnego i niezmąconym niczym wiecznego odpoczynku. Co stało się w Legnicy?
1 września zbliża się wielkimi krokami, a wraz z nim pustka w portfelach rodziców. Dzieci to spory wydatek, ale każdy rok szkolny przynosi ze sobą spustoszenie domowego budżetu. W tym roku będzie jeszcze gorzej. Pieniądze wydane na zeszyty i podręczniki przekroczą granicę. Część rodziców już teraz zadeklarowała, że ograniczy wydatki na dzieci. Liczba takich rodzin nie jest mała. Koniec z dodatkowym angielskim i gimnastyką? 1 września już za kilka dni, a wraz z nim powrót dzieci i młodzieży do szkół. Rok szkolny 2022/2023 będzie pełen zmian.Zmiany dotyczą nie tylko trudniejszego procesu zwolnienia z zajęć wychowania fizycznego, czy romansowania z bronią w czasie zajęć z "edukacji dla bezpieczeństwa". Rodzice mówią wprost: wysłanie dzieci do szkoły w roku szkolnym 2022/2023 będzie wyjątkowo drogie.
Panika zakupowa może się powtórzyć? Tego bardzo obawiają się Polacy - w wyniku wojny w Ukrainie i inflacji w ostatnim czasie niepokoje jeszcze się zwiększają. Ostatnio na półkach zabrakło cukru, ale są towary, które mogą być następne. - Istotne jest to, że niepokoje sygnalizują niepewność Polaków co do sytuacji na rynku. Powodami tego są m.in. szalejące ceny, które chwilowo mogą wzmagać popyt na niektóre towary, ale to nie powinno być przyczyną robienia gwałtownych ruchów w postaci zapasów - mówił ekonomista z firmy Blix, Krzysztof Łuczak.
Papież Franciszek postanowił przypomnieć o sobie, po raz kolejny szokując wypowiedzią nawiązującą do sytuacji wokół Rosji i Ukrainy. Podczas środowej audiencji Głowa Kościoła skomentowała zamach na córkę kremlowskiego ideologa Aleksandra Dugina, stwierdzając, że była ona "biedną dziewczyną", która stała się niewinną ofiarą wojny.Dokładnie dziś mija sześć miesięcy od kiedy Rosjanie wkroczyli bezprawnie na teren Ukrainy i rozpoczęli krwawą wojnę z niewinną ukraińską ludnością. Po pół roku od wybuchu konfliktu na pełną skalę, niestety, nadal brak perspektyw na jego szybkie i pomyślne zakończenie, a co za tym idzie ukrócenie cierpienia milionów Ukraińców.Przedłużające się walki, kolejne brutalne rosyjskie ataki i widmo podjęcia przez zdesperowanego Putina radykalnych kroków mocno martwią nie tylko władze w Kijowie, ale i całą demokratyczną antyputinowską koalicję oraz papieża Franciszka. Zwierzchnik Kościoła Katolickiego postanowił odnieść się do napiętej sytuacji w regionie podczas środowej audiencji generalnej w Auli Pawła VI. Sęk w tym, że swoją wypowiedzią ponownie włożył kij w mrowisko.
Czy szkoły znowu mogą zostać zamknięte? Wątpliwości dotyczą nadchodzącej kolejnej fali zachorowań na koronawirusa. Z dnia na dzień rośnie liczba zakażeń, a minister zdrowia Adam Niedzielski przewidywał, że listopad i grudzień będą bardzo trudne pod kątem zachorowalności na COVID-19. Wiceminister edukacji zabrał głos. Przypomnijmy, że w poprzednich 2020, 2021 i 2022 roku wielu uczniów wciąż było skazanych na naukę zdalną. Problemy wynikające z tego trybu widać do dzisiaj i wielu uczniów, rodziców i nauczycieli obawia się o to, co może ich czekać w nadchodzącym roku szkolnym.
We wtorek wieczorem nad Wielkopolską przeszła potężna burza, której towarzyszyły ulewne deszcze. Mieszkańcy regionu wielokrotnie wzywali na pomoc strażaków, którzy pomagali wypompowywać wodę z zalanych garaży, piwnic i budynków. W rwące potoki zamieniły się także drogi. Największe szkody odnotowano w Ostrowie Wielkopolskim.Noc z wtorku na środę była dla strażaków z województwa wielkopolskiego wyjątkowo pracowita. Już wieczorem nad regionem zaczął intensywnie padać deszcz, a z godziny na godzinę sytuacja tylko się pogarszała.Pierwsze zgłoszenia od potrzebujących wsparcia w zmierzeniu się ze skutkami nawałnic mieszkańców Wielkopolski zaczęły spływać do strażaków około godziny 19. Jak informowała nad ranem na antenie Polsat News mł. bryg. Lucyna Rudzińska z wielkopolskiej komendy wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej, do godziny 6 w środę odnotowano ponad 250 interwencji.- Przede wszystkim nasze działania polegały na wypompowaniu wody z zalanych piwnic, garaży. Zalane były także drogi - mówiła.Wiele wyjazdów odbyło się w rejony powiatów ostrzeszowskiego i tureckiego (ok. 30), jednak prawdziwym rekordzistą okazał się być powiat ostrowski, gdzie udano się ponad 170 razy. Jego stolica, Ostrów Wielkopolski, została najbardziej dotknięta skutkami nawałnic, których usunięcie potrwa jeszcze bardzo długo.
Donald Tusk skomentował ostatni bulwersujący wpis zamieszczony na jego temat na Twitterze przez dziennikarza TVP Info i tygodnika "Sieci" Roberta Tekieli. Lider Platformy Obywatelskiej w swoim oryginalnym stylu odniósł się do sugestii, by go "odstrzelić", nawiazując przy tym do tematów bliskich sercu Jarosława Kaczyńskiego. To z kolei spotkało się z entuzjazmem internautów, którzy natychmiast podchwycili żart i nie kryli rozbawienia.Donald Tusk konsekwentnie trzyma się na samym szczycie listy obiektów zainteresowań prorządowych mediów i "dziennikarzy" oraz należących do tego obozu polityków. Nie ma dnia, by w "Wiadomościach" TVP na byłego premiera nie wylano kolejnego wiadra pomyj, a jego rzekomo niecnymi zamiarami nie straszył premier Morawiecki lub wyjątkowo aktywny ostatnio prezes NBP Adam Glapiński.W miarę pogarszających się notowań PiS, zapalczywy atak na lidera PO ulega intensyfikacji i, co trzeba z żalem przyznać, także brutalizacji. Kolejne komentarze i docinki wymierzone w polityka dosłownie szorują po dnie i już dawno przekroczyły jakiekolwiek granice, stojące przed ludźmi aspirującymi do miana poważnych i zwyczajnie mądrych.Najwyraźniej jednak apologetom obecnej władzy jest już wszystko jedno, bo swoją ślepą miłością do rządzących i tak skompromitowali się na długie lata. Stąd zapewne wysyp nienawistnych tweetów, którymi już dawno, gdyby tylko istniała w Polsce, zajęłaby się niezależna prokuratura.
Policja w Nowym Targu poszukuje dwóch kobiet, które na początku miesiąca okradły 77-letnią seniorkę metodą na "pracownika ZUS". Przestępczynie bez żadnych skrupułów zabrały z mieszkania swojej ofiary blisko 30 tysięcy złotych. Funkcjonariusze opublikowali już portrety pamięciowe przestępczyń i wystosowali apel, w którym proszą o pomoc w ich schwytaniu.Życie emerytów w dzisiejszych czasach jest wyjątkowo trudne i przysparza wielu zmartwień, których żaden z nich nie powinien mieć po latach ciężkiej pracy. Niestety, nie dość, że z powodu drożyzny odkładane oszczędności topnieją w błyskawicznym tempie, to jeszcze apetyt na nie ostrzą sobie oszuści, których nie brakuje w społeczeństwie i którzy to wykazują się coraz większa inwencją w wymyślaniu nowych sposobów na łatwe wzbogacenie się.Pozbawieni jakichkolwiek ludzkich odruchów przestępcy już nieraz udowodnili, że są gotowi wykorzystać każdą okazję, by sprowadzić na swoje ofiary nie lada problemy, a tempa nie zwalniają nawet w wakacje, przed czym ostrzegało ostatnio Rządowe Centrum Bezpieczeństwa. Mimo tego, wciąż znajdują się osoby, które wpadają w pułapkę własnej łatwowierności, za co później płacą naprawdę wysoką cenę.
Dramatyczne zgłoszenie odebrały we wtorek po południu służby z województwa łódzkiego. Na drodze krajowej nr 48 w miejscowości Brudzewice doszło do tragicznego w skutkach zdarzenia z udziałem dwóch samochodów osobowych i ciężarówki. Śmierć na miejscu poniósł 40-letni mężczyzna. Policja wyjaśnia okoliczności wypadku.Do dramatycznego zajścia doszło we wtorek 23 sierpnia ok. godziny 15. Jak wynika z informacji przekazywanych przez policję i straż, na 33 kilometrze w pobliżu Brudzewic w gminie Poświętne niefortunnie zderzyły się trzy pojazdy - dwa osobowe i jeden ciężarowy. Skutki zdarzenia okazały się być opłakane.
Telewizja Polska znów zapewniła Polakom wieczór pełen emocji, a wszystko to dzięki prezenterce Edycie Lewandowskiej. Gospodyni "Gościa Wiadomości" podzieliła się złotą myślą dotyczącą podwyżek za ogrzewanie i ciepłą wodę, jakie dotknęły odbiorców indywidualnych. Słowa "dziennikarki" wprawiły w osłupienie wielu telewidzów i każą zadawać kolejne pytanie o kierunek, w jakim zmierzają publiczne media.Tego na antenie TVP jeszcze nie było. Oczywiście, telewizja Jacka Kurskiego od lat prowadzi niekończący się festiwal absurdów, wyszukując sztuczne "afery" polityków opozycji i ogłaszając wydumane sukcesy obozu władzy, jednakże tak topornego zakłamywania rzeczywistości nikt nie mógł się spodziewać.
Wielkie podwyżki czynszów lokatorskich nadchodzą. Ze względu na duże podwyżki energii i pozostałych mediów, w tym ciepłej wody, wszyscy możemy spodziewać się ogromnych comiesięcznych wydatków na mieszkania. Niektóre rodziny mogą zostać zupełnie odcięte od najważniejszych potrzeb. Przyczyną podwyżek są przede wszystkim rosnące ceny węgla i energii. Ogrzewanie, szczególnie zimą, uderzy dotkliwie po kieszeni wszystkich, nie tylko tych, którzy sami palą w domach węglem.
Związki oświatowe nie zamierzają składać broni i chcą walczyć o realizację głoszonych od dawna postulatów. We wtorek w Ministerstwie Edukacji i Nauki wznowiono pracę zespołu ds. statusu zawodowego pracowników oświaty, jednak do kompromisu droga jest bardzo daleka. Przedstawiciele ZNP nie kryją, że postawa ministra Czarnka mocno ich rozczarowała i domagają się spotkania z premierem. W przeciwnym razie nie wykluczają strajku. Walka nauczycieli o spełnienie minimum ich oczekiwań trwa od lat. Wszyscy pamiętamy choćby potężny strajk z 2019 roku, który trwał niemalże 20 dni i miał skłonić rząd do podniesienia nauczycielskich pensji oraz naprawy dewastujących reform edukacji wprowadzonych po 2015 roku.Dziś, po ponad 3 latach od tych wydarzeń, wiele wskazuje na to, że sytuacja wkrótce może się powtórzyć. Gdy rok szkolny za pasem, coraz częściej słychać o kolejnym paraliżu w polskich placówkach oświatowych, bo nauczyciele mają dość wodzenia za nos przez resort edukacji.
W rozmowie z "Rzeczpospolitą" minister obrony narodowej stwierdził, iż nie jest zwolennikiem obowiązkowej służby wojskowej. Jak podkreślił, wojsko musi oferować na tyle atrakcyjną perspektywę, by zachęcić młodych ludzi do wchodzenia w szeregi polskiej armii.
W czasie wtorkowej wizyty w Kijowie Andrzej Duda nie tylko wnosił o potrzebę dalszego realnego wspierania Ukraińców przez społeczność międzynarodową, ale również apelował o podjęcie próby powrotu do granic sprzed 2014 r. Prezydent Rzeczypospolitej mówił również o wyjątkowej przyjaźni, która łączy go z prezydentem Wołodymyrem Zełeńskim.
Rząd przyjął projekt ustawy wydłużającej okres działania tarczy antyinflacyjnej do 31 grudnia 2022 r. W praktyce oznacza to, że obecne niższe stawki VAT, nałożone na niektóre produkty, jak również sektory gospodarki zostaną utrzymane do końca tego roku.
Pogarszająca się sytuacja pandemiczna na świecie martwi rzesze przeciętnych ludzi i epidemiologów. Te obawy to jednak nic w porównaniu z tym, jak wielkie poruszenie będący w natarciu koronawirus, budzi u samego Władimira Putina. Zdaniem autorów profilu General SVR, podających się za byłych rosyjskich agentów, Kreml już obmyśla plan na wypadek zniknięcia dyktatora z życia publicznego. Wśród rozważanych możliwości nie brak karkołomnych rozwiązań.Kolejnym spekulacjom na temat leciwego zdrowia Władimira Putina nie ma końca. Nic w tym zresztą dziwnego, skoro sam Kreml albo konsekwentnie milczy, albo ogranicza się do lakonicznych oświadczeń o znakomitej formie dyktatora, czemu przeczą pojawiające się w sieci nagrania, na których ten chwieje się lub nie panuje nad drżącą ręką.Bez względu na to, czy rosyjski prezydent cierpi na nowotwór, Parkinsona, czy też inną poważną chorobę, pewne jest, że o jego odejściu po ponad 20 latach u władzy, marzy wielu, zwłaszcza od kiedy dopuścił się on krwawego ataku na Ukrainę.W samej Moskwie nie brak tych, którzy coraz bardziej obawiają się tego, do czego zdolny jest zdesperowany szaleniec, jak i tych, którzy ostrzą sobie pazurki na zajęcie jego miejsca. Zarówno jedni, jak i drudzy mogą więc być ukontentowani z doniesień, jakich dostarczają właściciele profilu General SVR na Telegramie.
Na zwołanej konferencji prasowej, Mateusz Morawiecki ogłosił przełomową informacje. Wiadomo, że polski rząd przyjął dwa projekty ustaw, uwzględniające dodatkowe możliwości finansowania ciepła. Dopłaty obejmą gospodarstwa ogrzewane pelletem, gazem LPG, olejem i drewnem opałowym, a także te, które oparte są na na cieple systemowym. Premier podkreślił również przyjęcie rozwiązań dla podmiotów wrażliwych, jak również wsparcie samorządów.
Andrzej Duda wygłosił 15 sierpnia, podczas Święta Wojska Polskiego uroczyste przemówienie, które nie wszystkim się spodobało. Słowa prezydenta postanowił skrytykować o. Ludwik Wiśniewski, który w ostatnim czasie specjalizuje się w pisaniu listów do polityków. Duchowny nie zostawił na prezydencie suchej nitki. W pewnym momencie prezydent poruszył kwestię "zagrożenia migracyjnego", dziękując żołnierzom za ich niezwykle ciężką, jak również wierną służbę. W opinii wielu osób, powiedział kilka słów za dużo.
Podczas wtorkowej konferencji prasowej, Siergiej Ławrow, odniósł się do śmierci córki Aleksandra Dugina. Minister spraw zagranicznych Rosji określił zbrodnię mianem barbarzyńskiej, a jej sprawców przestrzegł, że nie zaznają litości, gdy zostaną złapani i wpadną w ręce Rosjan.
W sieci pojawiło się nagranie z groźnie wyglądającego wypadku, do którego doszło wczoraj w Przesławicach koło Miechowa (woj. małopolskie). Pociąg pasażerski wjechał z impetem w stojący na przejeździe kolejowym samochód ciężarowy. Na szczęście w wyniku zderzenia nikt nie został poszkodowany. Kierowca tira może usłyszeć zarzut spowodowania katastrofy w ruchu lądowym. Nagranie z miejsca dramatu obiegło sieć.
Minister edukacji, Przemysław Czarnek wpadł w poważne tarapaty. Na wniosek przedstawicieli Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych, Sąd Rejonowy dla Warszawy Mokotowa skierował pismo do Komisji Regulaminowej, Spraw Poselskich i Immunitetowych o wyrażenie zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej szefa resortu edukacji. Ma on odpowiadać za zniesławianie osób nieheteronormatywnych.
Sceny rodem z horroru rozegrały się w jednej z wielkopolskich miejscowości. W wyniku upadku z wysokości pierwszego piętra do szpitala w Poznaniu z poważnymi obrażeniami trafiła 4-letnia dziewczynka. Dziecko wypadło z okna w jednym z budynków mieszkalnych w Chodzieży. Według przeprowadzonych badań, matka dziewczynki była pod wpływem środków odurzających. Sprawą zajęła się już prokuratura.
"Wiadomości" TVP znów nie zawiodły - Danuta Holecka z przekornym uśmiechem spytała, kto każe Donaldowi Tuskowi kandydować w wyborach, skoro sam tego nie chce. Późniejszy materiał zaczął ujawniać rzekomych mocodawców byłego premiera. Zdaje się, że ktoś w TVP odleciał.Nie są to jednak jedyne takie przypadki - karmienie propagandą związaną z Tuskiem odbija się przede wszystkim na wyborcach PiS, którzy są święcie przekonani, że byłym premierem sterują potężne siły z zewnątrz. Ciekawe, kto miałby na to w ogóle czas.
Prezydent Andrzej Duda przebywa z wizytą w Kijowie, gdzie udał się na zaproszenie Wołodymyra Zełenskiego. W przeddzień Dnia Niepodległości Ukrainy obaj przywódcy rozmawiali "w cztery oczy", omawiając m.in. kwestie bezpieczeństwa oraz wsparcia dla okupowanego kraju. - Wierzę, że Ukraina nie tylko się obroni, ale zwycięży, odzyska całość swoich ziem i odbuduje się - oświadczyła polska głowa państwa na wspólnej konferencji.Ta wizyta utrzymywana była w ścisłej tajemnicy do ostatniej chwili. Prezydent Andrzej Duda wczesnym rankiem wyruszył w podróż do stolicy okupowanej przez Rosję od prawie pół roku Ukrainy, aby spotkać się z Wołodymyrem Zełenskim, z którym łączą go wyjątkowo silne więzi.
Po udanym zamachu na córkę głównego ideologa Kremla Aleksandra Dugina, rosyjska propaganda nie ustaje w wykorzystywaniu zajścia do podsycania antyukraińskich nastrojów. Tamtejsza Federalna Służba Bezpieczeństwa twierdzi nawet, że ustaliła personalia kobiety mającej stać za przygotowaniem spisku i jest nią należąca do pułku Azow Ukrainka, która zbiegła do Estonii. Kijów zapewnia jednak, że nie ma nic wspólnego ze śmiercią Darii Duginy.Dokonany w nocy z sobotę na niedzielę zamach na Darię Duginę wstrząsnął rosyjską opinią publiczną i stał się kolejnym łatwym pretekstem dla putinowskich służb i mediów do krzewienia nienawistnych haseł wobec Ukrainy.Jak można się było spodziewać Kreml nie pozostawił sprawy bez typowej dla siebie reakcji i obwołał 30-latkę niemalże świętą patriotką, która zginęła za swoje poglądy, a także postanowił zbić na tragedii polityczny kapitał.W obliczu wojny w Ukrainie oczywistym stało się także, że zamach posłuży jako pretekst do udowodnienia słuszności brutalnej inwazji na okupowanego sąsiada. Nikogo nie zdziwiło zatem błyskawiczne działanie Federalnej Służby Bezpieczeństwa, która twierdzi, że zdołała już ustalić personalia wykonawczyni demonicznego planu ukraińskich służb.
Potworny wypadek na autostradzie A4 w okolicach miejscowości Strzelce Opolskie. Na remontowanym odcinku drogi w kierunku Katowic doszło do tragicznego w skutkach zderzenia dwóch samochodów ciężarowych. Oba pojazdy stanęły w ogniu, a kierowca jednego z nich spłonął uwięziony w kabinie. Droga jest nieprzejezdna.To już kolejne doniesienia potwierdzające, że na polskich drogach wciąż nie jest bezpiecznie. Nie ma dnia, by służby nie informowały o tragicznych wypadkach, w których giną niewinni ludzie. Nie inaczej było w nocy z poniedziałku na wtorek na autostradzie A4, gdzie doszło do dramatycznego zajścia z udziałem dwóch aut ciężarowych.
Poważnie wyglądający wypadek na Placu Trzech Krzyży w Warszawie. Rano doszło tam do groźnego zderzenia samochodu osobowego z motocyklem. Na miejscu interweniowały straż pożarna, pogotowie ratunkowe i policja. Jedna osoba została przewieziona do szpitala.Do wypadku drogowego z udziałem motocykla na stołecznym Placu Trzech Krzyży doszło we wtorek 23 sierpnia tuż przed godziną 10. Na miejsce zadysponowano liczne służby.
Czyżby Krystyna Pawłowicz okazała ludzką twarz i przyznała się do błędu? Choć trudno w to uwierzyć, patrząc na ostatni wpis sędzi Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej widać wyraźny postęp. Była posłanka PiS skasowała kontrowersyjny wpis, jaki zamieściła w weekend uderzając w Donalda Tuska i użyła słowa "przepraszam". Szybko jednak okazało się, że za tym pozorowanym działaniem kryje się pewien podstęp.To żadne odkrycie, że relacje Krystyny Pawłowicz i Donalda Tuska nie należą do najłatwiejszych, a miano "szorstkie" nie oddaje w pełni spektrum emocji, jakie targają obiema stronami na samą myśl o konkurencie.Wzajemne umizgi trwają od lat, przy czym mocno nasiliły się, gdy lider PO powrócił z Brukseli i zapowiedział udział w bitwie o władzę nad Wisłą. Od tamtego czasu uszczypliwe wypowiedzi zarówno Pawłowicz, jak i Tuska można wyliczać bez końca, jednocześnie z dziką rozkoszą obserwując ich gorącą debatę w mediach społecznościowych.Była więc już ostra krytyka antyunijnej postawy sędzi TK i nazywanie jej "Teoretycznie poważną panią" oraz określanie byłego premiera mianem "niemiecko-maltańskiego UE kierownika od „gały”", czy też "pełzającego puczysty". To jednak nic w porównaniu z tym, czego dopuściła się Pawłowicz w ostatni weekend, znacznie przekraczając wszelkie granice.
Dramatyczny finał wakacyjnego wypoczynku na polu namiotowym w wielkopolskim Potrzanowie. Przebywająca na biwaku ciężarna kobieta nagle straciła przytomność i przestała oddychać. Heroiczną resuscytację poznanianki prowadzili najpierw strażacy z Wągrowca, a następnie medycy. Niestety, życia jej i jej dziecka nie udało się uratować.Nie tak miał się zakończyć wypoczynek pod namiotem młodej mieszkanki Poznania będącej w 15. tygodniu ciąży. Kobieta postanowiła skorzystać z ostatnich dni wakacji i sprzyjającej aury, dlatego wybrała się na biwak. Nie sądziła nawet, że ta wyprawa będzie ostatnią w jej krótkim życiu.
Minęły dwa lata od śmierci starszego sierżanta Marcin Szpyruk. Bohaterski czyn policjanta do dziś trwa w pamięci bliskich, kolegów z pracy oraz wszystkich, którzy byli świadkami jego heroicznego wysiłku. Pojechał na wakacje nad Bałtykiem, ale już nigdy z nich nie wrócił. Zginął, by jego 12-letnia siostrzenica mogła żyć.Policjanci nie chodzą do pracy, oni służą, a to znaczy, że spełniają swoje powołanie i muszą poświęcić się bardziej niż w pracy cywilnej. Chociaż funkcjonariusze zdejmują mundur, to nie wychodzą z pracy i często angażują się w pomoc także w czasie wolnym od służby.Właśnie tak było w przypadku tragicznej śmierci st. sierż. Marcina Szpyruka z Wydziału Prewencji Komendy Powiatowej Policji w Mińsku Mazowieckim. Pojechał na wakacje z rodziną i poświęcił się dla tonącej 12-latki.
Dlaszy ciąg sprawy duchownego z Domostawy na Podkarpaciu, który przed przejściem na emeryturę przelał sobie 2 mln złotych z parafialnego konta. Proboszcz konsekwentnie brnie w opowieść o tym, że pieniądze należą do niego, ale parafianie nie dają się przekonać i głośno wyrażają swoje oburzenie. Co więcej, zdradzają także inne bulwersujące praktyki księdza, których miał się dopuszczać w czasie posługi.Mała Domostawa w województwie Podkarpackim w ostatnich dniach stała się słynna na całą Polskę. Wszystko za sprawą tamtejszego proboszcza, ks. Stanisława Konika, który według doniesień medialnych, bardziej niż sławy miał łaknąć pieniędzy, nieoczekiwanie jednak podwinęła mu się noga.
Termin wypłaty czternastych emerytur pierwszym emerytom i rencistom zbliża się wielkimi krokami. Prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Gertruda Uscińska zapewnia, że wszystko ruszy zgodnie z planem, dlatego już w czwartek 25 sierpnia na konta niektórych seniorów trafią dodatkowe środki. To dobra wiadomość dla borykających się z problemami finansowymi najstarszych Polaków, choć tajemnicą nie jest, że wysokość świadczenia nie wystarczy na zażegnanie wszystkich zmartwień.Prawo i Sprawiedliwość mocno chciało, by Polacy uwierzyli, że za jego rządów znacząco wzrośnie poziom życia. Niestety, jedyny wzrost, jaki możemy zaobserwować, to ten dotyczący kosztów prowadzenia codziennej egzystencji, który najmocniej dotyka m.in. seniorów zdanych na łaskę Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.W efekcie emeryci i renciści coraz częściej muszą uciekać się do przykrych sposobów zażeganania kryzysu w domowym budżecie, podejmując dorywcze prace, zapożyczając się lub korzystając z dopłat i dofinansowań.Nic więc dziwnego, że z niecierpliwością wyczekują na każdy dodatkowy zastrzyk pieniędzy, a ten już wkrótce ma trafić na ich konta. Jak zapowiada przezes ZUS, prof. Gertruda Uścińska, wypłata 14. emerytur ruszy z kopyta jeszcze w tym tygodniu.
W rozmowie z "Polsat News" minister odniósł się do możliwości powrotu obostrzeń w związku z epidemią koronawirusa. Adam Niedzielski zwrócił uwagę, że według szacunków jesienna fala zachorowań odsunie się w czasie. Szef resortu zdrowia przywołał również dane z poprzedniego roku, które mogą nieść uspokojenie.
Podczas wizyty w Kijowie, szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Jakub Kumoch poinformował o prowadzonych pracach nad nowym traktatem zacieśniającym wzajemne stosunki polsko-ukraińskie. Doradca Andrzeja Dudy podkreślił również, iż Polska konsekwentnie nie zmienia swojego stanowiska w sprawie pomocy wschodniemu sąsiadowi.
Jarosław Gowin to jeden z najbardziej rozpoznawalnych polskich polityków. W rozmowie z "Super Expressem", były wicepremier skomentował swój obecny stan zdrowia. Wyrażał on wdzięczność rodzinie i lekarzom za udzieloną pomoc, a także przekazał, że jest w znakomitej formie. Zwrócił się również do osób, które zmagają się z depresją.
Trzy niemieckie instytuty we wzajemnej współpracy opublikowały mapy porównawcze Odry z trzech różnych okresów. Niemieccy naukowcy podali „najbardziej prawdopodobną przyczynę katastrofy” w rzece. - Związek ze śnięciem ryb w rzece nadal nie może być jednoznacznie potwierdzony na tym etapie - przekazał portal RND.
W cotygodniowym podcascie Mateusz Morawiecki przestrzegł przed kłamliwymi obietnicami wyborczymi Donalda Tuska. Premier odniósł się do sprawy 14 emerytury oraz innych wypłacanych świadczeń, które w jego opinii zostaną Polakom odebrane w sytuacji objęcia władzy przez obóz Platformy Obywatelskiej. Szef polskiego rządu nie gryzł się w język i dosadny sposób wyraził swoje zdanie na temat lidera opozycji. - Jak wrócą do władzy, nie daj Boże, to pierwsza decyzja Donalda Tuska będzie taka, że 14 emeryturę odbierze - mówił w autorskim podcascie premier Mateusz Morawiecki. - Ktoś powie, że przesadzam, że nic takiego D. Tusk nie zapowiada. Mógłbym zapytać: Czy zapowiadał podniesienie wieku emerytalnego? - pytał retorycznie premier i odpowiadał dla pewności właściwego zrozumienia jego intencji.
Fatalny incydent w samym centrum Warszawy. Na placu Trzech Krzyży doszło do groźnego wypadku z udziałem samochodu osobowego. Kierowca stracił panowanie nad pojazdem, po czym staranował słupki. O sile uderzenia mogą świadczyć poważne uszkodzenia pojazdu. Porażający incydent drogowy miał miejsce w poniedziałek 22 sierpnia na placu Trzech Krzyży w Warszawie. Tuż po godzinie 18.00 stołeczne służby zostały poinformowane o wypadku z udziałem samochodu osobowego. Kierujący osobowym Oplem stracił panowanie nad pojazdem, po czym z wielką siłą wjechał w przydrożne słupki. Jego samochód został mocno uszkodzony, o czym świadczą zniszczone części znajdujące się w pobliżu. Goniec.plWiadomo, że za kierownicą zasiadał młody mężczyzna. Ściął on swoim autem kilka słupków oraz znak drogowy.Poważny wypadek na pl. Trzech Krzyży w Warszawie‼️Młody mężczyzna ściął samochodem marki opel kilka słupków i znak drogowy. Ogromne utrudnienia dla kierowców, w pobliżu nie działa sygnalizacja świetlna | @GoniecWarszawa #Warszawa #wypadek pic.twitter.com/S7NFuXABbQ— Goniec.pl - Wiadomości 🇵🇱🇺🇦 (@GoniecPL) August 22, 2022 Goniec.plW okolicy zdarzenia występują poważne utrudnienia dla kierowców. Niestety, ale nie działa sygnalizacja świetlna. Goniec.plGoniec.plNa miejscu bardzo szybko przybyły wszystkie służby. Stołeczna policja wciąż ustala szczegóły tego zdarzenia. O dalszych ustaleniach będziemy informowali na bieżąco. Artykuły polecane przez Goniec.pl:300 plus: nie wszyscy złożyli jeszcze wniosek o wypłatę pieniędzy. Warto zrobić to do końca sierpniaKolejny dzień z burzami i gradem. IMGW wydał ostrzeżenia, możliwe podtopieniaBranża utylizacyjna potrzebna jak nigdy. To oni walczą ze skutkami skażenia Odry Źródło: Goniec.pl
Tragiczny poniedziałek w Radomierzu na Dolnym Śląsku. Tuż po godzinie 12 doszło do wypadku, w wyniku którego zginęły dwie osoby. Wszystko wskazuje, że to warunki panujące na drodze przyczyniły się do niekontrolowanego manewru i ostatecznie do makabrycznego bilansu zdarzenia.O tym, że nigdy nie jest wiadome, czy dana podróż nie jest naszą ostatnią, przekonały się dwie osoby jadące dziś drogą krajową nr 3. W Radomierzu na Dolnym Śląsku zderzyły się dwa samochody osobowe. Dwa auta i dwie ofiary. Ani pojazdy, ani osoby siedzące wewnątrz nich nie mogą mówić o szczęściu. Samochody zostały doszczętnie zniszczone i raczej nie wyjadą ponownie na drogę. Podróżni natomiast zginęli. Co tam się stało?
Według niemieckich mediów jedną z głównych przyczyn zeszłotygodniowego ataku w Berlinie na dwoje Polaków było używanie przez nich języka polskiego. W wyniku napaści ucierpiała 34-letnia kobieta oraz jej 15-letni syn. Sprawę napaści bada niemiecka policja, która prowadzi śledztwo w sprawie uszkodzenia ciała, zniewagi oraz stosowania gróźb karalnych. Do porażającego zdarzenia doszło 18 sierpnia w jednym z berlińskich supermarketów przy Emmentaler Strasse. Według relacji napadniętej kobiety, w trakcie zakupów była ona wraz z synem wnikliwie obserwowana przez obecnych w sklepie mężczyznę i kobietę. Jak przekazała poszkodowana, napastliwa para miała być poirytowana faktem, że komunikuje się ona ze swoim synem w języku polskim. Po wyjściu ze sklepu kobieta i chłopiec zostali zaatakowani. Rzuciwszy obelżywe i rasistowskie słowa w kierunku Polki, mężczyzna uderzył ją pięścią w ramię. Niestety, ale nie pomogły prośby 47-latki, by napastnik przestał. Matkę usiłował bronić 15-letni syn, który został uderzony w twarz. W sprawie interweniowali pracownicy supermarketu.
W trakcie dzisiejszej konferencji prasowej w Koninie Zbigniew Ziobro nie szczędził mocnych słów względem polityki zachodnich sąsiadów. W opinii ministra sprawiedliwości, brak środków z KPO jest konsekwencją celowych działań niemieckich polityków, którzy dopuszczają się jawnego mataczenia. Wyraził również swoje oczekiwanie na przedstawienie "planu B" Mateusza Morawieckiego.
Tradycyjnie 1 września zabrzmi dzwonek rozpoczynający rok szkolny 2022/2023. Uczniowie, rodzice i nauczyciele muszą przygotować się na "małą" rewolucję. Lista zmian wchodzących w życie nie jest krótka. Inaczej funkcjonować będzie zwalnianie z lekcji wychowania fizycznego, pojawi się nowy przedmiot: "Historia i Teraźniejszość", a dyrektorzy zyskali nową przesłankę do wprowadzenia nauki zdalnej.Szkoła Przemysława Czarnka zapisze się na kartach polskiej edukacji. Obecny minister edukacji i nauki może nie być jednak zadowolony z oceny, jaką wystawią mu przyszłe pokolenia.1 września zbliża się wielkimi krokami. Uczniowie kupują już zeszyty i długopisy, ale mogą nie być gotowi na to, co przywita ich w nowym roku szkolnym 2022/2023. Lista zmian wchodzących w życie jest bardzo długa.
Dramatyczny wypadek w samym centrum Zakopanego. Bus przewożący kilkanaście osób, w pewnym momencie zjechał na pobocze, po czym z impetem wbił się w przydrożne drzewo. Niestety, ale w wyniku incydentu rannych zostało 10 osób, w tym czwórka dzieci. Na miejscu pracują lokalne służby, które ustalają szczegóły tego potwornego zdarzenia. Fatalny bilans poniedziałkowego wypadku drogowego, który miał miejsce w centrum Zakopanego. Aż 10 osób, w tym czwórka dzieci, zostało poszkodowanych podczas zderzenia busa z drzewem. Incydent miał miejsce na ulicy Kościuszki tuż po godzinie 13.00. Na miejscu bardzo szybko zaroiło się od służb, które niezwłocznie przystąpiły do niezbędnych działań.
Afera związana ze skażeniem Odry udowodniła jednoznacznie, że organy państwa nie działają. Nieocenieni po raz kolejny okazali się być za to obywatele, a zwłaszcza wędkarze, którzy w ostatnich latach zostali kompletnie zapomnieni. Tymczasem na horyzoncie jawi się kolejna, równie ważna aktualnie i pomijana grupa - pracownicy branży utylizacyjnej. To właśnie bez ich ciężkiej pracy niemożliwe byłoby uporanie się ze skutkami ekologicznego kryzysu.Trwa walka z czasem w sprawie kryzysu w Odrze. Codziennie z rzeki wyławiane są kolejne, gigantyczne ilości śniętych ryb, a służby nadal szukają przyczyny katastrofy i nie potrafią jej ustalić.Dodatkowe problemy piętrzą się z dnia na dzień, bo martwe zwierzęta odnajdywane są w kolejnych zbiornikach wodnych, m.in. w Nerze czy Jeziorze Niepruszewskim. Mimo tego, politycy bardziej niż rozwiązaniem zagadki i likwidacją szkód, wolą zajmować się tym, co wychodzi im znacznie lepiej, czyli wzajemnymi oskarżeniami. Prawdziwa walka o środowisko zostaje zaś w gestii zwykłych Polaków.
Lek na SMA trafi na listę leków refundowanych w Polsce. Minister zdrowia Adam Niedzielski podczas poniedziałkowej konferencji poinformował, że terapia genowa tej rzadkiej, jeszcze do niedawna nieuleczalnej, choroby będzie dostępna dla niemowląt w wieku do 6 miesięcy.
Kolizja z udziałem karetki pogotowia ratunkowego w Bielsku na Mazowszu. Kierujący pojazdem mężczyzna stracił panowanie nad kierownicą i przebił ogrodzenie miejskiego cmentarza. W wyniku zdarzenia uszkodzonych zostało kilka nagrobków. Na szczęście, nie ma osób poszkodowanych.Wprowadzony na DK 60 ruch wahadłowy i uszkodzone pomniki na nekropolii w Bielsku koło Płocka - oto bilans groźnie wyglądającego zdarzenia z udziałem ambulansu, do którego doszło w poniedziałek około godziny 5:30 nad ranem.
Dobra zabawa w mgnieniu oka zamieniła się w mrożącą krew w żyłach historię. 60-latka chciała tylko zgasić ognisko, przez którym dobrze bawiła się ze znajomymi. Niestety osłabła tuż nad płomieniami. Obok nie było nikogo, kto mógłby jej pomóc. Wcześniej na imprezie interweniowała Straż Miejska, ale nikt nie mógł przewidzieć, że kolejna wizyta służb będzie związana z tragedią.W lipcu w Siedlcach (woj. mazowieckie) doszło do tragedii, która wydaje się nierealna. Nie jest to jednak historia mająca wywołać wśród dzieci gęsią skórkę. Dramat nad ogniskiem rozpalonym w jednym z ogrodów rozegrał się naprawdę. 60-latka chciała tylko miło spędzić czas ze znajomymi. Rano zamiast dobrych wspomnień pojawiły się łzy i niedowierzanie.
Ogromny pożar lasu między Wągrowcem a miejscowością Bartodzieje w Wielkopolsce. Ogień przez prawie pięć godzin gasili strażacy z okolicznych jednostek. Niestety, całkowitemu spaleniu uległ aż jeden hektar drzewostanu. Sprawą zajmuje się policja. Niewykluczone, że doszło do celowego podpalenia.Pożar został zauważony w piątek 19 sierpnia chwilę przed godziną 14. Jak podano, nad kompleksem leśnym w Nadleśnictwie Durowo unosił się gęsty, czarny dym. Na miejsce, w celu zlokalizowania ognia, wysłano strażaków z Państwowej Straży Pożarnej w Wągrowcu.
Poniedziałek będzie kolejnym już z rzędu dniem z niespokojną aurą. Nad naszym krajem utknął niebezpieczny front atmosferyczny, który spowoduje, że nad wieloma regionami znów rozbłyśnie niebo, a z gęstych i ciemnych chmur spadną ulewne deszcze i grad. Niewykluczone również, że znów przyjdzie nam się zmierzyć ze skutkami katastrofalnych podtopień.Ostatnie dni mocno dają się we znaki mieszkańcom znaczącej części Polski. Po suchych czerwcu i lipcu, sierpień przyniósł ulewne deszcze, burze, wichury i niebezpieczny grad, które sieją zniszczenie i czynią poważne szkody.Dynamiczna aura na dobre zadomowiła się w Polsce i, ku naszemu zmartwieniu, wcale nie chce jej opuszczać. Ci, którzy liczyli na optymistyczne rozpoczęcie nowego tygodnia, ponownie muszą obejść się smakiem.
Jarosław Gowin udzielił szczerego wywiadu dla "Super Expressu", w którym podzielił się kilkoma ciekawymi przemyśleniami na temat przyszłości polskiej polityki. Były koalicjant PiS zdradził m.in. jak widzi przyszłość samego Jarosława Kaczyńskiego w partii, co sądzi o szansach opozycji na przejęcie władzy, a także, kogo wówczas widziałby na stanowisku nowego premiera.Jarosław Gowin swój polityczny flirt z Prawem i Sprawiedliwości przypłacił najwyższą ceną - własnym zdrowiem. Jarosław Kaczyński, dokonując skoku na posłów koalicjanta, wbił mu nieoczekiwanie nóż w plecy i po raz kolejny pokazał, że w jego postrzeganiu polityki nie ma miejsca na jakiekolwiek czyste zagrania.Mocno stłamszony Gowin na jakiś czas wycofał się z życia społeczno-politycznego, ale po udanej rekonwalescencji powrócił z nową energią i chęcią odsunięcia PiS od władzy.Niekwestionowaną zaletą lidera Porozumienia jest przy tym fakt, że nie stracił on na wiarygodności, bo mocną krytykę pod adresem rządzących potrafił wygłosić nawet będąc jeszcze w koalicji. Atutem jest także to, iż jak mało kto zna on kulisy Nowogrodzkiej, dzięki czemu co jakiś czas serwuje nam interesujące analizy i opinie, w których może być więcej niż ziarenko prawdy.
Rodzinny dramat pod Krotoszynem w Wielkopolsce. W niedzielę wieczorem na drodze w miejscowości Starkówiec doszło do tragicznego zderzenia samochodu osobowego z drzewem. Autem podróżowało małżeństwo z synem. 51-letnia kobieta trafiła do szpitala, natomiast życia 26-latka nie udało się uratować.W niedzielny wieczór kierowcy planujący podróż trasą Starkówiec-Łagiewniki musieli przygotować się na korzystanie z objazdów. Droga była bowiem przez długi czas zablokowana po tym, jak jadący nią osobowy mercedes z dużą prędkością wjechał w przydrożne drzewo. W samochodzie przebywała trzyosobowa rodzina.
Po artykule opublikowanym przez portal "zmiedzi.pl", podającym informację o zatrzymaniu przez policję dyrektora Salezjańskiej Szkoły Podstawowej w Lubinie, Inspektoria Salezjan we Wrocławiu wydała specjalne oświadczenie. W komunikacie wyrażono głębokie ubolewanie w związku z zaistniałą sytuacją. Sprawę bada lubińska policja.
Najpierw uderzył swoją żonę siekierą, potem zadał jej kilka ciosów nożem. Do tragicznego zdarzenia doszło we wsi Sołonka (woj. podkarpackie). Po morderstwie napastnik zaciągnął ciało kobiety w pobliskie krzaki, po czym chciał popełnić samobójstwo. Policja zdążyła ująć podejrzanego, który oczekuje na rozprawę w celi.
W wyniku tragicznego wypadku we wsi Zamek Kiszewski życie straciło jadące pojazdem starsze małżeństwo. Samochód zjechał na przeciwległy pas i uderzył w pobliskie drzewo. Sprawę bada policja.
Dramatyczne zgłoszenie otrzymała jednostka OSP w Suszu. Strażacy interweniowali w sprawie płonącego na polu mężczyzny. Po przyjeździe na miejsce zastali poszkodowanego w ciężkim stanie, którego do szpitala zabrał śmigłowiec LPR.
W opublikowanym komunikacie Enerhoatom przestrzegł przed możliwym skażeniem radiologicznym. W wyniku nieustających rosyjskich ataków bezpieczeństwo Zaporoskiej Elektrowni Atomowej jest ekstremalnie zagrożone.
Wypadek na autostradzie A1 w okolicach Częstochowy. Samochód osobowy stanął w płomieniach po tym, jak uderzył w bariery. Pasażer został przetransportowany do szpitala śmigłowcem LPR. Droga w kierunku Gorzyczek była zablokowana przez kilka godzin.Do zdarzenia doszło w niedzielę 21 sierpnia około południa. - Kierowca alfa romeo prawdopodobnie nie zachował należytej ostrożności, stracił panowanie nad kierownicą i uderzył w bariery. W wyniku uszkodzeń pojazd zaczął się palić - poinformował oficer dyżurny z Komendy Miejskiej Policji w Częstochowie w rozmowie z mediami.
W Jeziorze Niepruszewskim (woj. wielkopolskie) natrafiono na śnięte ryby. Jak podała rzeczniczka prasowa starosty poznańskiego Katarzyna Wozińska-Gracz, na miejscu zostały pobrane próbki wody. Nie przekazano informacji ile ryb wyłowiono do tej pory.
Katastrofa budowlana w województwie śląskim. W gliwickiej kamienicy runęła część stropu. Funkcjonariusze zarządzili ewakuację mieszkańców. W akcji na miejscu zdarzenia biorą udział cztery zastępy straży pożarnej.Do zdarzenia doszło w kamienicy przy ulicy Błogosławionego Czesława w Gliwicach. Runęła część stropu między piwnicą a parterem. Nikomu nic się nie stało.Więcej informacji wkrótce.Artykuły polecane przez Goniec.pl:300 plus: nie wszyscy złożyli jeszcze wniosek o wypłatę pieniędzy. Warto zrobić to do końca sierpniaPoszukiwany 27-latek uwił sobie gniazdko... w ścianie. Policjanci wyciągnęli go przez ukrytą dziurę17-letnia motocyklistka zginęła na prostym odcinku drogi. Reanimacja nie przyniosła efektuŹródło: RMF24
Jakiś czas temu złożony w Sejmie przez Lewicę projekt ustawy, który zakładał przyznanie wdowom i wdowcom dwóch świadczeń, utknął w zamrażarce. Klub lewicowych partii nie zamierza jednak odpuszczać tematu. - Przygotujemy obywatelski projekt ustawy - poinformował Arkadiusz Iwaniak z Lewicy.Lewica wiosną złożyła w Sejmie projekt ustawy zakładający wprowadzenie dwukrotnej waloryzacji emerytur w ciągu jednego roku. Posłowie nie zapomnieli również o zapisach mających na celu poprawę sytuacji finansowej wdów i wdowców.
Według wyliczeń Super Expressu, waloryzacja emerytur może w najbliższym czasie wynieść 18,76 procent. Oznaczałoby to, iż niektórzy seniorzy otrzymaliby świadczenie wyższe o nawet kilkaset złotych. Sytuacja ta jednak uzależniona jest w dużej mierze od samej inflacji.
Wojna w Ukrainie trwa od kilku miesięcy. Każdego dnia wielu mieszkańców tego kraju traci życie w tragicznych okolicznościach. Tymczasem żona rzecznika prasowego Kremla Dmitrija Pieskowa imprezuje w Europie. Światło dzienne ujrzało nagranie z Grecji.Tatiana Nawka, żona Dmitrija Pieskowa, opublikowała nagranie z imprezy na swoim profilu na Instagramie. - Rozbijanie talerzy jest częścią greckiego szaleństwa nocnego - napisała. Przed przyjazdem do Grecji spędzała urlop w Turcji.
W związku z przekroczeniem stanów alarmowych na rzekach na Dolnym Śląsku w powiecie dzierżoniowskim i w gminie Marcinowice ogłoszono alarm przeciwpowodziowy. Wójt gminy w rozmowie z RMF FM przekazał, że "przez gminę przechodzi fala kulminacyjna. Zalanych zostało kilkadziesiąt gospodarstw". Jeśli sytuacja nie ulegnie rychłej poprawie, wielu mieszkańców będzie musiało opuścić swoje domy.Starosta dzierżoniowski Grzegorz Józef Kosowski ogłosił alarm przeciwpowodziowy na terenie powiatu w niedzielne południe. - Strażacy, policjanci i wszystkie służby monitorują na bieżąco sytuację oraz reagują na prośby o interwencję - napisano w komunikacie.
W zamachu, do którego doszło wczoraj w godzinach nocnych, życie straciła córka Aleksandra Dugina, nazywanego "mózgiem Putina". Rosjanin jest głównym rewelatorem kremlowskiej propagandy wojennej. Strona ukraińska oficjalnie zaprzecza jakoby miałby mieć co wspólnego ze śmiercią Darii Duginy.
- Rosjanie zwiększają na Morzu Czarnym liczbę okrętów przenoszących rakiety Kalibr - poinformowało ukraińskie dowództwo operacyjne Południe. Doradca prezydenta Wołodymyra Zełenskiego Mychajło Podolak uważa, że może mieć to związek z planami nasilenia ataków na Ukrainę w Dniu Niepodległości, czyli w środę 24 sierpnia.- Zgrupowanie okrętów wroga zwiększono do dwóch dużych okrętów desantowych oraz pięciu okrętów przenoszących rakiety, na których pokładzie znajduje się ponad 30 rakiet typu Kalibr - precyzuje dowództwo operacyjne Południe w najnowszym komunikacie.
Skażenie Odry to nadal gorący temat. Festiwal oskarżeń wobec rządu w programie na żywo na antenie Polsat News. Politycy podczas "Śniadania Rymanowskiego" nie przebierali w słowach oraz zarzutach. - Opowiada pan brednie - powiedziała wiceszefowa Ministerstwa Klimatu. - Nie zaklinajcie rzeczywistości - grzmiał Włodzimierz Czarzasty.Programy na żywo rządzą się swoimi prawami. Trudno ukryć w nich wpadki, a wulgarne słowa padające bez zapowiedzi nie mogą zostać ocenzurowane. Widzowie Polsatu w niedzielę mieli okazję przypomnieć sobie o żywiole transmisji live.W porannym wydaniu "Śniadania Rymanowskiego" w Polsat News doszło do spięcia na temat działań rządu w sprawie skażenia Odry. Politycy po raz kolejny udowodnili, że merytoryczna dyskusja to rzadkość, gdyż bardzo szybko nastąpiło przejście z wymiany argumentów do personalnych wyrzutów.
Lata walki z korupcją i w kontrwywiadzie nie przygotowały Ołeksandra Nakonecznego na to, czemu stawiał czoła od początku roku. W niedzielę świat obiegła wiadomość o śmierci szefa Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) w obwodzie kirowohradzkim. Ciało Nakonecznego znalazła żona. Wyciekły wstępne ustalenia dotyczące przyczyny śmierci.Ołeksandr Nakoneczny nie żyje. O śmieci szefa Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) w obwodzie kirowohradzkim w środkowej części Ukrainy poinformował w niedzielę portal Obozrewael. W sobotę, gdy miało dojść do zgonu, Wołodymyr Zełenski wygłosił symboliczne przemówienie.Tajemnicza śmierć wieloletniego pracownika służb zaskoczyła nie tylko jego najbliższych. Ukraińskie media ujawniły najbardziej prawdopodobny scenariusz dotyczący zgonu Ołeksandra Nakonecznego brany pod uwagę przez śledczych.
17-letnia dziewczyna zginęła na prostym odcinku drogi. Policjanci nie wiedzą jeszcze, dlaczego kierowany przez nią motocykl zjechał z jezdni. Uderzenie w przydrożne drzewo okazało się jednak wyrokiem śmierci. - Pomimo prowadzonej reanimacji nie udało się przywrócić jej funkcji życiowych - przekazał starszy aspirant Piotr Mucha. Zdjęcia maszyny porażają.Tragiczna sobota w woj. lubelskim. 17-latka zginęła w czasie jazdy na motocyklu. Służby wezwane na miejsce zdarzenia nie były w stanie uratować życia nastolatki.- Funkcjonariusze pod nadzorem prokuratora wyjaśniają dokładne przyczyny wypadku - poinformował starszy aspirant Piotr Mucha, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Radzyniu Podlaskim.
W opublikowanym wpisie Jerzy Owsiak nie szczędził cierpkich słów w związku ze stwierdzeniami, które znalazły się w nowym podręczniku "Historii i teraźniejszości". Prezes WOŚP wyraził swoją dezaprobatę dla sformułowań, których użył autor podręcznika prof. Wojciech Roszkowski.
Dodatkowe 300 złotych może trafić do kieszeni rodziców uczących się dzieci jeszcze we wrześniu. Kluczowy jest jednak tutaj termin złożenia odpowiednich dokumentów. Zegar tyka i warto się pośpieszyć. Program "Dobry start" nie jest wypłacany automatycznie i 300 złotych na kupno zeszytów i podręczników może przejść niektórym obok nosa. Wyjaśniamy, jakie dokumenty należy złożyć.300 złotych to dla wielu rodzin ogromne wsparcie w czasie przygotowania do pierwszego dzwonka. Wszyscy, którzy jeszcze nie złożyli wniosku o wypłatę przysługujących pieniędzy, powinni się spieszyć.Złożenie wniosku o pieniądze w ramach programu "Dobry start", czyli tzw. 300 plus, determinuje do kiedy wypłata wpłynie na wskazane konto. Jeśli dokumenty wpłyną do właściwego urzędu do końca sierpnia, to pieniądze dotrą do rodziców najpóźniej do 30 września.
Pleszewscy policjanci zatrzymali poszukiwanego mężczyznę, ale okoliczności tego zdarzenia bardziej niż do kroniki policyjnej nadają się na scenariusz komedii. Funkcjonariusze wyciągali 27-latka... ze ściany. Fotograf uchwycił idealny moment.Policjanci z Pleszewa (woj. wielkopolskie) jeszcze długo będą wspominać zeszłotygodniowe zatrzymanie. Uchwycenie uciekającego przed sprawiedliwością rzezimieszka nie należało do typowych.- Mężczyzna był poszukiwany za kradzieże i paserstwo. Działał na terenie powiatu pleszewskiego, ostrowskiego i jarocińskiego. Od marca br. ukrywał się przed organami ścigania - podała Komenda Powiatowa Policji z Pleszewa.
Małgorzata Rozenek-Majdan spotkała się z Donaldem Tuskiem. Celem rozmowy były... interesy. Ku zaskoczeniu wielu Perfekcyjna Pani Domu i lider Platformy Obywatelskiej mają podobne spojrzenie na kwestię in vitro. Poglądy PiS oceniają ten zabieg jako... "hodowlę dzieci". Rząd musi przygotować się na zawiązanie nowego i niespodziewanego sojuszu przeciwko partii Jarosława Kaczyńskiego?Małgorzata Rozenek-Majdan i Donald Tusk to połączenie biznesowe, którego nikt się nie spodziewał. Perfekcyjna Pani Domu postanowiła jednak przełamać serię wakacyjnych zdjęć, gdzie pręży wyćwiczone ciało do aparatu i pokazać się z innej strony.W sobotę na profilu gwiazdy TVN pojawiła się fotografia, gdzie odziana na biało Małgorzata Rozenek-Majdan stoi obok byłego premiera. Niedzielne wydanie "Wiadomości" TVP zaraportuje o groźnym sojuszu czyhającym na Polaków? Spotkanie na szczycie nie było bowiem towarzyskie. Poruszona została istotna kwestia i co ważne Perfekcyjna Pani Domu oświadczyła, że to dopiero początek ich walki.
Nad Małopolską przeszły gwałtowne burze. Ulice zamieniły się w rwące rzeki, a piwnice kolejnych budynków napełniły się wodą. Opady wyrzuciły na jezdnie kamienie i czasowo zablokowały drogi. Podtopione zostały Krupówki w Zakopanem. IMGW nie ukrywa: doszło do zjawiska "flash flood". Polscy Łowcy Burz dodają: nad Podhale przeszły "training storms".Sobota i noc z 20 na 21 sierpnia nie była spokojna dla mieszkańców Małopolski. Strażacy nieustannie wyjeżdżali ze swoich strażnic z powodu podtopień i utrudnień wywołanych przez gwałtowne wyładowania oraz opady.- W Małopolsce mieliśmy do czynienia z kumulacją opadu burzowego dochodzącego do prawie 15 mm/10 min na stacji Nowe Bystre. Obserwowaliśmy zjawiska "flash flood", czyli powodzi błyskawicznych, powodujące lokalne podtopienia - informowało w sobotę po południu IMGW. Wieczorem sytuacja nie uległa dużej poprawie.17:35 #IMGWliveW Małopolsce mieliśmy do czynienia z kumulacją opadu burzowego dochodzącego do prawie 15 mm/10 min na stacji Nowe Bystre. Obserwowaliśmy zjawiska "flash flood", czyli powodzi błyskawicznych, powodujące lokalne podtopienia. https://t.co/05IyaBzD9y— IMGW-PIB METEO POLSKA (@IMGWmeteo) August 20, 2022
Głownie wydanie "Wiadomości" TVP odniosło się do zakulisowych słów Donalda Tuska, w których lider PO stwierdził, iż demotywuje go świadomość ubiegania się o mandat posła do Sejmu RP. W materiale nie zabrakło pytań o ogólną istotę wszechrzeczy.
W Jędrzejowie (woj. świętokrzyskie) zakończyła się kilkunastogodzinna akcja służb, związana z wyciekiem gazu na jednej z posesji. Okoliczni mieszkańcy musieli zostać ewakuowani. - Wokół zbiornika wytworzyła się strefa wybuchowa - mówili strażacy.W piątek 19 sierpnia około godziny 22 świętokrzyscy strażacy otrzymali zgłoszenie o rozszczelnieniu przydomowego zbiornika z gazem propan-butan. Okazało się, że z jednego z zaworów w niekontrolowany sposób uwalnia się LPG
Dostawcy usług wodnych wywierają coraz silniejszą presję, by ceny za eksploatację wody wzrosły. Przedsiębiorstwa wodno-kanalizacyjne powołują się w pierwszej kolejności na wzrost kosztów w związku z ogólną inflacją w kraju. I choć do tej pory obywatele nie odczuli wzrostu opłat za wodę, to sytuacja ta w najbliższych miesiącach może ulec zmianie.
Ministerstwo Zdrowia w opublikowanym w Dzienniku Urzędowym obwieszczeniu wymieniło 178 różnych lekarstw, których może zabraknąć w aptekach w najbliższym miesiącu. Nie oznacza to sytuacji nadzwyczajnej, jednak - jak zaznacza w rozmowie z WP farmaceuta Łukasz Pietrzak - niektórzy pacjenci będą zmuszeni do zmiany planu leczenia poprzez brak odpowiednich zamienników.
Płonie magazyn w porcie przy Nabrzeżu Bułgarskim w Szczecinie. W akcji ratunkowej uczestniczy pięć wozów strażackich oraz statek pożarniczy. Płomienie objęły część dachu budynku. Słup dymu widać z daleka.Pożar wybuchł w godzinach popołudniowych w szczecińskim porcie. Zapaliło się poszycie dachu parterowego budynku. Płonie około 1/3 dachu magazynu. Strażacy poinformowali, że nikomu nic się nie stało.Więcej informacji wkrótce.Pali się dach portu w #Szczecin. Wkrótce więcej informacji. pic.twitter.com/aYZUj9ND1N— Strażacki.pl - portal Strażaków (@Strazacki) August 20, 2022 Artykuły polecane przez Goniec.pl:Jarosław Jakimowicz bezczelnie zaatakował senatora. Przekroczył wszelkie granice. "Ty mi dziękuj kanalio" Nowe informacje ws. skażenia Odry. Naukowcy dokonali ważnego odkrycia, zabójcze algi w wodzie Biedronka rozdaje kultowe produkty całkowicie za darmo. Termin mija w sobotęŹródło: Goniec.pl
W rozmowie z PAP rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn, podzielił się swoją wiedzą z zakresu treści przekazywanych przez moskiewską propagandę w kontekście Rzeczypospolitej. Rosjanie w ostatnich dniach kładą szczególny nacisk na wzajemne poróżnienie polsko-ukraińskiej koalicji, zaś polską aktywność przedstawiają jako terytorialną ekspansję na wschód.
Koniec Mateusza Morawieckiego w fotelu szefa rządu jest bliski. Tak przynajmniej twierdzą autorzy podcastu "Podejrzani politycy" w Radiu ZET, którzy bez ogródek rozliczają premiera za jego liczne zaniedbania i wskazują najbardziej możliwego kandydata na jego stanowisko. Jak wskazują, o losie szefa rządu ma przesądzić nadchodząca zima, ale tajemnicą nie jest, że pętla na jego szyi została już mocno zaciśnięta.Kryzys w Prawie i Sprawiedliwości trwa w najlepsze, a nad niesfornymi podopiecznymi, którzy co chwilę pokazują rogi, nie jest w stanie zapanować nawet sam ojciec chrzestny tego klanu, prezes Jarosław Kaczyński.Spory o posady i jak najlepszy dostęp do koryta to dla partii politycznych chleb powszedni, ale w przypadku partii rządzącej urastają one do gigantycznych rozmiarów, bo chętnych zdetronizować Mateusza Morawieckiego jest wielu, a on sam, nie potrafi swoim działaniem odeprzeć stawianych mu zarzutów.Te z kolei mnożą się, nie bez przyczyny, na potęgę, bo jasne jest, że to głównie dzięki nieudolności polskiego premiera rośnie bunt w elektoracie PiS, a co dopiero mówić o zyskiwaniu nowych wyborców. I choć Morawiecki dwoi się i troi, by ratować się przed ostatecznym upadkiem, topór kata wisi nad jego głową coraz mniej pewnie.
16 osób zginęło, a 21 zostało rannych w wypadku, do którego doszło na autostradzie w okolicach miasta Gaziantep w Turcji. W katastrofie uczestniczyły m.in. karetka pogotowia, wóz strażacki i samochód ekipy dziennikarskiej.Do tego tragicznego w skutkach wypadku doszło w wyniku uderzenia autokaru w karetkę, która zjawiła się na miejscu w związku ze stłuczką samochodu osobowego, która miała miejsce wcześniej. Autokar uszkodził również stojący w pobliżu wóz strażacki oraz wóz ekipy dziennikarki, po czym przejechał 200 metrów i się przewrócił.
Maria Kaczyńska i Lech Kaczyński uchodzili za jedną z najsympatyczniejszych par prezydenckich. Nie da się ukryć, że miano to zawdzięczali przede wszystkim pierwszej damie, która uchodziła za osobę ciepłą, dobrą i zaangażowaną w sprawy społeczne. Mało kto jednak wiedział, że małżonkowie brali ślub aż dwa razy.Maria Kaczyńska obchodziłaby jutro 80. urodziny. Jedna z najbardziej lubianych pierwszych dam była kobietą wykształconą i elokwentną. Posługiwała się czterema językami obcymi. Po ukończeniu studiów na Wyższej Szkole Ekonomicznej w Sopocie pracowała w Instytucie Morskim w Gdańsku w pracowni badań koniunkturalnych.
Po nawałnicy, która przetoczyła się przez powiaty nowotarski i tatrzański (woj. małopolskie) wiele z tamtejszych dróg, zamieniło się w rwące potoki. Z sytuacją zmagają się lokalni mieszkańcy, których gospodarstwa domowe zostały zalane. W akcji biorą udział liczne jednostki straży pożarnej.
Kolejna tragedia wstrząsnęła Rosją. W sobotę nad ranem w pobliżu lotniska w popularnym kurorcie wypoczynkowym Soczi wybuchł potężny pożar, który wywołał panikę. Według wstępnych informacji zapaliły się magazyny. Nie wiadomo, czy incydent związany jest z toczącą się wojną w Ukrainie.Biorąc pod uwagę wydarzenia mające miejsce na terenie Federacji Rosyjskiej na usta cisną się jedynie słowa, takie jak "czarna seria", a nawet "fatum". Kraj boryka się z kolejnymi katastrofami wywoływanymi głównie przez wybuchy i pożary, bardzo często nawiedzające ważne ze względów strategicznych miejsca.W obliczu tych dramatycznych wydarzeń, władze Rosji pozostają równie bezradne, jak polski rząd w sprawie skażenia Odry. Oczywiście, wiele incydentów wiąże się bezpośrednio z rosyjską inwazją na Ukrainę i chęcią wzięcia odwetu za krwawe działania, wiele jednak może być jedynie złośliwością domagającego się sprawiedliwości losu, grającego na nosie Władimirowi Putinowi.
Poważny wypadek w miejscowości Asmus w Borach Tucholskich. W piątkowe popołudnie przewożący łącznie osiem osób bus zjechał z drogi i uderzył w stojące przy niej drzewo. W akcji ratunkowej uczestniczyły liczne zastępy straży pożarnej, medycy oraz policja. Konieczne było także wezwanie śmigłowca Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Do szpitali trafiło aż siedmioro poszkodowanych.Zgłoszenie o groźnym zdarzeniu na drodze prowadzącej do miejscowości Laska w gminie Brusy dotarło do strażaków z Chojnic w piątek o godzinie 14.55. Jak podano, poważnym uszkodzeniom uległ bus marki Renault Trafic, który zjechał z pasa ruchu, a następnie z wielką siłą uderzył w przydrożne drzewo. Wewnątrz mogli znajdować się zakleszczeni pasażerowie.
Aleksandr Łukaszenka znalazł się w prawdziwych opałach. Dyktator, który prężnie wspiera krwawe działania Putina w Ukrainie, w końcu się doigrał i za swoje poparcie dla rosyjskich zbrodni płaci najwyższą cenę. Przyparty do muru przez zachodnie sankcje, zamiast kolejnych gróźb i buńczucznych oświadczeń, wygłosił dramatyczny apel do białoruskich mechaników. Ci od miesięcy walczą z brakiem części zamiennych do swoich maszyn, niezbędnych przy pracach w polu i zbiorach plonów.Czyżby Alaksandr Łukaszenka przyznał w końcu, że Białoruś, wbrew jego własnej propagandzie, nie pławi się w dobrobycie? To być może zbyt śmiałe stwierdzenie, jednak ostatnie wyznanie dyktatora mocno odbiega od tego, do czego zdążył nas już przyzwyczaić.Samozwańczy prezydent Białorusi do tej pory z chęcią promował się na prawdziwego ojca narodu, podróżując po licznych zakładach produkcyjnych i gospodarstwach, zwłaszcza w sezonie letnim, kiedy to z dumą obserwował przebiegające prężnie prace polowe. Wszystko zmieniło się w tym roku po nałożeniu na kraj sankcji za wspieranie wojny w Ukrainie, które mocno zakłóciły rytm życia rolników.
Dalsza część sagi opowiadającej o wątpliwej sympatii Donalda Tuska i Mateusza Morawieckiego trwa w najlepsze. Po tym, jak lider Platformy Obywatelskiej zaliczył żenującą wpadkę w programie TVN24, szef polskiego rządu poczuł się zobligowany do jej skomentowania. - Pokazał swoje prawdziwe oblicze i co myśli o ciężkiej pracy dla Polaków - podsumował swojego politycznego oponenta.Stało się dokładnie to, o czym pisaliśmy. Donald Tusk, swoim piątkowym wystąpieniem w TVN24 zasiał wiatr i zbiera burzę. Przyczyną zamieszania nie jest jednak wyjątkowo gorzka, nawet jak na niego, ocena rządu PiS, ale skandal, jaki wybuchł w kulisach "Jeden na jeden".
Pogoda w piątek była daleka od idealnej. Po południu przez wiele regionów przetoczyły się intensywne burze, które skutkowały uszkodzeniem budynków, przerwami w dostawach prądu i lokalnymi podtopieniami. Strażacy mieli pełne ręce roboty m.in. na Śląsku i Opolszczyźnie. Niestety, dziś również nie będzie spokojnie.Spełniły się pesymistyczne przewidywania synoptyków, którzy od piątkowego ranka ostrzegali przed niebezpieczną pogodą. Niepokojące alerty do mieszkańców jedenastu województw pilnie rozesłało wczoraj także Rządowe Centrum Bezpieczeństwa, przypominając, że w przypadkach poważnego zagrożenia należy niezwłocznie informować straż pożarną. Z rady tej skorzystać musieli zwłaszcza mieszkańcy woj. śląskiego i opolskiego, gdzie odnotowano poważne straty.
Donald Tusk miał za chwilę pojawić się w programie TVN. Chwila z jego rozmowy przed oficjalnym rozpoczęciem wywiadu z Agatą Adamek była możliwa do odsłuchania dla użytkowników aplikacji mobilnej TVN24. To, co powiedział, może wielu zaskoczyć. Były premier wydawał się być zupełnie szczery w rozmowie przeprowadzonej przez dziennikarzy TVN24. Było widać, że ciąży mu jego aktualna rola i być może, gdyby nie ostatnie wydarzenia, w ogóle wycofałby się z polityki.
Potężna burza rozpętała się w piątek nie tylko na polskim niebie, ale i w mediach społecznościowych, a wszystko to za sprawą prezentera TVP Info Jarosława Jakimowicza. Gwiazdor państwowych mediów w szokujących słowach odniósł się do wpisu senatora Wadima Tyszkiewicza, który ostatnio opublikował felieton krytyczny wobec obozu władzy i samego skandalisty. Ten zaś nie wytrzymał ciśnienia i wylał z siebie potok obelg o zabarwieniu rasistowskim. Jarosław Jakimowicz konsekwentnie dopisuje do listy obrażanych przez siebie osób kolejne nazwiska. Prezenter TVP, nie mając do zaoferowania opinii publicznej zbyt wiele merytorycznego contentu, postanowił uczynić pomysłem na siebie wieczne skandale i w tej kwestii jest bliski osiągnięcia mistrzostwa.Powodujący szybsze bicie serca wielu Polek w latach 90. były aktor dziś budzi raczej niesmak i odrazę, choć nie wu wszystkich. Widzom TVP, a zwłaszcza prezesowi Kurskiemu, najwyraźniej przypadł do gustu jego nonszalancki styl bycia, w tym mocne uderzanie w oponentów obozu władzy, w którym Jakimowicz dorównuje kroku takim osobowościom jak chociażby Danuta Holecka. Ostatni wpis na Instagramie upadłego celebryty sugeruje nawet, że z uporem maniaka dąży on do detronizacji królowej propagandy, nie biorąc po drodze żadnych jeńców.
Na drodze ekspresowej S5 w okolicy miejscowości Fałkowo (województwo wielkopolskie) doszło do śmiertelnego wypadku. 27-letni mężczyzna poniósł śmierć w trakcie zabezpieczania lawety. Sprawę wyjaśnia policja pod nadzorem prokuratora.Do zdarzenia doszło w czwartek 18 sierpnia około godziny 17:45 niedaleko Gniezna. Policja wstępnie ustaliła, że kierowca ciężarowego renaulta z przyczepą, jadąc od strony Poznania w kierunku Gniezna, najechał na ciężarowego mercedesa, który znajdował się na poboczu z uwagi na załadunek na lawetę zepsutego samochodu.
Nowe informacje ws. skażenia Odry. Polscy naukowcy odkryli podczas badań to, co może być przyczyną śmierci tak wielu ryb pływających w Odrze. Podają, że za zatruciem mogły stać tzw. złote algi, które nagle zakwitły w rzece. - Wielogodzinne analizy z użyciem obserwacji własnych, ale też wyników tych badań, które zostały dokonane z użyciem mikroskopów, dały nam pierwsze wyniki. [...] wskazują na obecność mikroorganizmu gatunku złotej algi - potwierdziła Anna Moskwa, ministerka środowiska.
Przed nami 9. edycja "Rolnik szuka żony". Za nami premierowy odcinek hitowego programu TVP, w którym poznaliśmy wizytówki uczestników nowego sezonu. Podczas prezentacji rolników mogliśmy również zobaczyć, jak wyglądają ich gospodarstwa i domy. U niektórych uczestników kamery nawet zajrzały do wnętrza mieszkań.Zobaczcie, jak mieszkają bohaterowie 9. edycji "Rolnik szuka żony"
Jarosław Kaczyński został pouczony w liście przez znanego duchownego, ojca Ludwika Wiśniewskiego, dominikanina, który bardzo często komentuje rzeczywistość polityczną. Tekst w formie listu otwartego ukazał się na łamach "Rzeczpospolitej". Pytanie brzmi, czy Kaczyński w ogóle będzie chciał na niego zerknąć?Czy opłaca się wciąż pisać listy otwarte i odezwy do kogoś, kto nawet ich nie przeczyta? Zdaje się, że list ma mieć jednak charakter nie tylko wskazujący na Kaczyńskiego, ale również zadaje pytania jego wyborcom.
"Gang podpalaczy" zdewastował galerię handlową w Ostródzie (województwo warmińsko-mazurskie). 13-letni recydywista i jego 14-letni kolega spowodowali potężny pożar. Straty wyceniono na 2,5 miliona złotych. Klienci musieli zostać ewakuowani.Do pożaru galerii handlowej w Ostródzie doszło 14 sierpnia. Płomienie pojawiły się od strony ulicy Wyszyńskiego i rozprzestrzeniły się błyskawicznie po elewacji budynku. Klienci musieli zostać ewakuowani, a sklepy - zamknięte. Funkcjonariusze, którzy pracowali na miejscu, szybko doszli do wniosku, że ogień nie został zaprószony przypadkowo.
Były minister obrony narodowej, senator Bogdan Klich, poinformował za pośrednictwem mediów społecznościowych o śmierci swojego ojca. - Człowiek o pięknym sercu i wielkiej mądrości. Odszedł na zawsze - czytamy. Adam Klich miał 95 lat.Senator Bogdan Klich udostępnił na Facebooku zdjęcie zmarłego ojca. Pod wpisem pojawiło się wiele kondolencji i słów wsparcia dla polityka. "Mimo świadomości, że wszyscy jesteśmy przechodniami, odejście rodzica jest smutne i trudne" - napisał jeden z internautów.
"Wiadomości" TVP mają problem? KRRiT otrzymał skargę na jeden z ostatnich pasków, który pojawił się w programie. Ostatnio w programach pojawiła się fala podobnych nadużyć, nie tylko ze strony głównej stacji, ale również TVP Info. Dlaczego zawiadomienie jest więc tylko jedno?Prawdopodobnie złożona skarga zniknie w odmętach innych papierów, którymi zajmuje się KRRiT. Jak na razie nie widać żadnych śladów wybicia się na niepodległość tej instytucji.
- Żadna Ukraina teraz nie walczy. Dzisiaj z Rosją walczy cały blok NATO i przede wszystkim Ameryka - przekonuje Aleksandr Łukaszenka. Prezydent Białorusi znów przekonuje, że wojna mogłaby się zakończyć, gdyby "USA z pomocą Polski nie pobudzałaby działań wojennych". Jego wypowiedź cytuje białoruska agencja Belta.Kontrowersyjne słowa padły podczas spotkania Aleksandra Łukaszenki z mieszkańcami rejonu prużańskiego w południowo-zachodniej części Białorusi. Prezydent przekonywał również, że Białorusini przyjęli pod swoje dachy tysiące Ukraińców, którzy "otrzymują białoruskie obywatelstwo". - To nasi ludzie - tłumaczył sojusznik Władimira Putina.
Bardzo smutne wiadomości przekazał Urząd Miasta Gliwice. W nocy z czwartku na piątek odeszła najstarsza Polka i druga pod względem długowieczności osoba na świecie Tekla Juniewicz. Kobieta przeżyła 116 lat. Zmarłą pożegnał w mediach społecznościowych m.in. premier Mateusz Morawiecki.Odejście Tekli Juniewicz to niepowetowana strata dla naszego kraju. Żwawa seniorka była prawdziwą chlubą Gliwic, w których mieszkała aż do momentu swojej śmierci. O tym przykrym wydarzeniu poinformował właśnie tamtejszy urząd, który opisał piękny życiorys kobiety.
Mieszkańcy Goworowa (województwo mazowieckie) musieli w piątek opuścić swoje domy. Za ołtarzem i w murach lokalnego kościoła odnaleziono niewybuchy. Pociski miały znaleźć się tam jeszcze w trakcie I wojny światowej. Władze były do tej pory przekonane, że już dawno nie ma śladów po niebezpieczeństwie. Czekała ich jednak niemiła niespodzianka.Ewakuacja obejmowała mieszkańców wszystkich domów, które znajdują się w odległości kilometra od goworowskiego kościoła. Akcja miała zostać zaplanowana dzień wcześniej.
Ksiądz z Zabrza padł ofiarą napadu. Nieznany mężczyzna próbował zastraszyć duchownego rewolwerem i zażądał oddania pieniędzy. Ku zaskoczeniu agresora, bohaterski kapłan obezwładnił go i oddał w ręce wymiaru sprawiedliwości.Do nietypowego napadu doszło na terenie jednej z zabrzańskich parafii. Mężczyzna, który zaatakował mieszkającego tam księdza, miał przy sobie paczkę. Duchowny uznał więc, że ma do czynienia z pracownikiem firmy kurierskiej.
Niebezpieczne zjawiska pogodowe nie chcą opuścić terytorium Polski. Kolejne zagrożenie pojawi się na niektórych obszarach jeszcze dzisiaj. Synoptycy prognozują, że w sobotę i niedzielę znów będzie upalnie, ale wystąpią też burze z gradem, ulewy i porywisty wiatr. Najlepiej więc będzie, gdy pozostaniemy w swoich domach.Ostatnie dni wyjątkowo obfitują w ostrzeżenia wydawane przez Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej odnoszących się do dynamicznej aury. Dopiero co we wtorek informowaliśmy o tym, że na mapie Polski dosłownie zaroiło się od pomarańczowych i żółtych stref, a synoptycy znów zalewają nas niepokojącymi prognozami na najbliższe godziny.
Spełnia się czarny sen Jarosława Kaczyńskiego. Prezes Prawa i Sprawiedliwości miał swoim objazdem po Polsce pomóc swojej partii odbudować topniejące poparcie, ale ofensywa okazała się mieć odwrotne skutki. Na horyzoncie pojawiły się także inne, niezwykle palące problemy. W efekcie coraz wyraźniej zaznacza się exodus wyborców. Jeszcze chwila i Zjednoczona Prawica może stracić pozycję lidera.Tych wakacji Jarosław Kaczyński z pewnością nie może zaliczyć do udanych. W głowie prezesa PiS z pewnością kłębią się niedające spać po nocach myśli dotyczące nieudanej kampanii po kraju, pełnej wpadek i zderzeń z rzeczywistością nieco odmienną niż ta prezentowana w TVP, a na dodatek jak grzyby po deszczu wyrastają kolejne kłopoty.Pozostawiony bez nadzoru obóz rządzący pogrążył się w totalnym chaosie, nie radząc sobie z narastającym niezadowoleniem Polaków w związku z drożyzną, obawami o to, czy zdołają ogrzać swoje domy czy wreszcie sytuacją na Odrze, którą tuszowano, narażając życie i zdrowie obywateli.Patrząc na to z dystansu, śmiało można powiedzieć, że cierpliwość wyborców i tak długo nie ulegała wyczerpaniu. W końcu jednak i ona osiągnęła swoje granice, a to oznacza tylko jedno. Na Nowogrodzkiej właśnie powinien zostać wszczęty alarm.
Donald Tusk ponownie uderzył w rząd Prawa i Sprawiedliwości zarzucając mu zaniedbania w sprawie afery związanej ze skażeniem Odry. Lider Platformy Obywatelskiej jest przekonany, że problem nie tylko zlekceważono, ale także wciąż wiele rzeczy próbuje się ukryć. Po lawinie oskarżeń, jakie padły na antenie TVN24, kolejna odpowiedź obozu władzy jest zapewne tylko kwestią czasu.Sprawa skażenia Odry mocno zaktywizowała polityków opozycji, a przede wszystkim ich lidera, Donalda Tuska. Były premier już od jakiegoś czasu żeruje na potyczkach rządzących, a tych ostatnio było pod dostatkiem. Potężna afera ekologiczna zdecydowanie dodała mu wiatru w żagle i pozwoliła wspiąć się na wyższy poziom uszczypliwości i krytyki.Oczywiście, sprawna ofensywa lidera PO spotkała się z błyskawiczną reakcją obozu władzy i państwowych mediów, które raczej nie mają wątpliwości, kto stoi za zanieczyszczeniem rzeki. Sprawa wygląda więc tak, że o aferze na Odrze nadal nie wiemy praktycznie nic, ale nie przeszkadza to w prowadzeniu politycznego ping-ponga, w którym Tusk chętnie uczestniczy.
Tragiczny wypadek na drodze wojewódzkiej numer 631 w Wólce Radzymińskiej pod Warszawą. Kierujący osobowym seatem 73-letni mężczyzna z niewyjaśnionych przyczyn zjechał na przeciwległy pas ruchu, a następnie do rowu i uderzył w drzewo. Na miejscu lądował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Mimo reanimacji, życia poszkodowanego nie udało się uratować. W czwartek 18 sierpnia na polskich drogach znów było bardzo niebezpiecznie. Do groźnego zdarzenia doszło m.in. nad ranem w Wielkim Pułkowie w woj. kujawsko-pomorskim, po południu zaś pilnej interwencji służb wymagał dramatyczny incydent na drodze wojewódzkiej nr 631.
Trwa seria ataków na zaanektowanym przez Rosjan Półwyspie Krymskim. Według agencji Reutera, w czwartkowy wieczór miało dojść do co najmniej czterech wybuchów w okolicy lotniska wojskowego Belbek w Sewastopolu. Władze okupacyjne podają, że zanotowano żadnych szkód. W sieci pojawiły się nagrania ukazujące moment eksplozji i kłęby dymu.Piątek to już 177. dzień wyniszczającej obie strony konfliktu wojny za nasza wschodnią granicą. Po miesiącach walk zarówno Rosjanie, jak i Ukraińcy mają na swoim koncie liczne sukcesy i porażki, choć ci drudzy posiadają zdecydowaną przewagę, jaką daje im wewnętrzna determinacja i hart ducha.Ukraińskie wojsko od początku swojej misji ocalenia kraju stawiało sobie za cel wyzwolenie wszystkich zajętych przez wroga terytoriów i konsekwentnie pokazuje, że nie zamierza odpuszczać ziem, na których pewnie poczuli się już rosyjscy okupanci. Jedna z bardziej spektakularnych potyczek toczy się właśnie na naszych oczach na Krymie, zajętym przez Rosjan w 2014 roku.
Prawo i Sprawiedliwość zmienia strategię działania? Choć nikt się tego nie spodziewał, taki obrót spraw zasugerował właśnie premier Mateusz Morawiecki, który otwierając przedszkole w Nowym Brzesku nakreślił główne cele rządowej polityki. Te dotyczyć mają nie seniorów, ale najmłodszych obywateli naszego kraju. Najstarsi Polacy mogą mieć poważne powody do "obaw".Jeszcze na początku sierpnia politycy PiS sympatycznie puszczali oko do Polaków przeżywających jesień życia, kusząc ich obietnicą wypłaty 14. emerytury co roku, a także rekordową waloryzacją świadczeń w 2023 roku.Wcześniej, przez wiele miesięcy premier Mateusz Morawiecki zapewniał zaś, iż "troska o seniorów" jest dla jego rządu "priorytetem", a także wysłał patetyczny list, w którym z dumą oświadczył, że "gdy rządzi PiS, to rządzą Polacy, w tym seniorzy".Wiele wskazuje jednak na to, że słowa te włożyć można już między bajki, a partia rządząca zamierza radykalnie zmienić swój obiekt zainteresowania. Druzgocącą dla najstarszych Polaków prawdę wyznał sam szef polskiego rządu, który w czwartek odwiedził Nowe Brzesko.
Problemy z dostępnością niektórych produktów spożywczych odbijają się na nastrojach Polaków, ale prawdziwym problemem może okazać się nie gorzka herbata, ale pusta apteczka. Portal GdziePoLek opublikował listę leków, których wkrótce zabraknie w polskich aptekach. Wiele z nich nie posiada zamienników.Polskie apteki podzielą niedługo los dyskontów, prezentując swoim klientom puste półki? Dużo na to wskazuje, bo w mediach coraz częściej słyszy się o tym, że brakuje podstawowych leków, których stosowanie dla wielu stanowi przykry obowiązek.Polacy już dawno rozpoczęli lekową turystykę i jeżdżą przez pół kraju w poszukiwaniu niezbędnych medykamentów. To jednak wkrótce także może się zmienić, bo niektórych środków w Polsce po prostu nie będzie już na stałe.
3-latek miał przed sobą całe życie, ale jedna decyzja jego ojca sprawiła, że nigdy nie będzie miał okazji dorosnąć. Chłopiec zmarł, zamknięty w rozgrzanym samochodzie. Zanim tata zostawił dziecko, stwierdził, że uchylone okna wystarczą. Refleksja przyszła zbyt późno. - Niech Bóg nie pozwala nikomu odczuwać tego bólu - powiedział 34-latek w rozmowie z mediami.Apele o rozwagę w czasie upałów nie przynoszą efektów nie tylko w Polsce. Turcja żyje dramatyczną śmiercią 3-letniego chłopca. Dziecko spało w zamkniętym samochodzie. Nie przeżyło.
Waloryzacja emerytur w 2023 r. miała być zbawieniem dla emerytów borykających się z kosmicznymi cenami. Najnowsze słowa wiceministra rodziny Stanisława Szweda wskazują jednak, że rząd zagra seniorom na nosie. Pieniędzy nie będzie odczuwalnie więcej. Godziwa podwyżka emerytur to jedynie marzenie.Waloryzacja emerytur 2023 już witała się z gąską, ale wiceminister rodziny rozwiał nadzieję. Polityk ujawnił, że rząd wcale nie ma w planach znacznego polepszenia sytuacji polskich seniorów. Ba, Mateusz Morawiecki nie ma nawet najpewniej zamiaru dorównania podwyżkom cen towarów i usług.Emeryci mogą czuć się oszukani. Nadzieja, że wiosenna waloryzacja emerytury 2023 r. pozwoli na podreperowanie budżetu i stawienia czoła galopującej inflacji właśnie pękła niczym bańka mydlana.
Lwówek Śląski. Pod osłoną nocy doszło do haniebnego czynu. Zdewastowany został lokalny cmentarz. Sprawa jest jeszcze bardziej bulwersująca ze względu na to, iż na celownik cmentarnych chuliganów trafił m.in. grób dziecka. Rankiem przy pomnikach natrafiono na porażający widok.Ludzie nieustannie udowadniają, że nie ma dla nich żadnych świętości. Dowodzi tego sprawa z Lwówka Śląskiego. Nieznani jeszcze sprawcy zdewastowali cmentarz komunalny.Zdjęcia udostępnione przez lokalny portal lwowecki.info pokazują, że w nocy ze środy na czwartek ktoś urządził zawody w niszczeniu cudzej własności. Sprawa bulwersuje, gdyż chuligani bez mrugnięcia okiem zniszczyli groby, w tym miejsce pochówku dziecka.
Podkarpacie. Babcia chciała z wnukami schłodzić się nad wodą. Dzieci zapamiętają jednak ten dzień wyjątkowo tragicznie. 79-letnia kobieta utonęła w zalewie w czasie wypoczynku. Nastolatkowie byli bezradni.Tragiczny bilans wakacji ponownie się zwiększył. 79-letnia kobieta spędzała nad zalewem w Radawie na Podkarpaciu miłe chwile z wnukami. Nikt nie przypuszczał, że w środku zabawy rozegra się dramat.Babcia utonęła na oczach nastoletnich wnuków. Do zdarzenia doszło w czwartek, 18 sierpnia przed godziną 15:00.
Zasiłek pogrzebowy wzrośnie do 12 tys. złotych? Związkowcy z OPZZ tego chcą. Nadzieję na zmianę daje fakt, że posłowie PiS również apelują o zwiększenie kwoty wypłacanej na organizację pogrzebu. Rząd nie jest pełen werwy do zmian, ale wie, iż może być to konieczne. Szykuje się pieniężny kompromis?Zasiłek pogrzebowy od 1 marca 2011 roku pozostaje na niezmiennym poziomie. Nawet posłowie PiS zauważyli, że skoro wszystko dookoła drożeje - w tym koszt wyprawienia pogrzebu - to przelew pieniężny od ZUS również powinien wzrosnąć.Jarosław Kaczyński niedawno zapowiedział, że kończy się era rozdawnictwa i wszystko wskazuje, że to nie w kwestii podwyżek dla polityków, a właśnie w sprawie zasiłku pogrzebowego rząd planuje zacisnąć pasa.
Andrzej Duda złożył podpis pod trzema ustawami. Jedna z nich to ukłon w stronę pieszych i rowerzystów. Polskie drogi mają być jeszcze bezpieczniejsze. - Ustawa wchodzi w życie po upływie 14 dni od dnia ogłoszenia - poinformowała Kancelaria Prezydenta w czwartkowym komunikacie.Andrzej Duda w wakacje nie próżnuje i dziarsko chwycił długopis w dłoń. Trzy machnięcia i ustawy zyskały podpis prezydenta, który był niezbędny do wdrożenia zmian w życie. Wiele osób może być zaskoczonych, że rowerzyści i piesi znaleźli w sercu Andrzeja Dudy tak ważne miejsce. Prezydent chce, by polskie drogi były bezpieczniejsze.
Komenda Miejska Policji w Sopocie publikuje wizerunek mężczyzny podejrzanego o fotografowanie małej dziewczynki na jednej z sopockich pływalni. Funkcjonariusze proszą o pomoc w znalezieniu sprawcy.
61-latka powinna świecić przykładem, ale młodsze pokolenie nie powinno brać przykładu z kobiety. Wsiadła za kierownicę i potrąciła przechodzącą przez pasy 11-latkę. Dziewczynka początkowo nie czuła się źle, więc kobieta, udając, że nic się nie stało... odjechała do domu. Wszystko nagrały kamery miejskiego monitoringu, a 61-letnia kierująca skrywała sekret, który wydał się natychmiast po tym, jak policjanci dotarli do sprawczyni potrącenia nastolatki.Policja w Łukowie otrzymała zgłoszenie o środowym wypadku na jednym z przejść dla pieszych. 11-letnia dziewczynka przechodziła przez pasy, prowadząc z prawej strony hulajnogę. Wtedy na oczach jej matki potrąciło ją srebrne auto.61-latka siedząca za kierownicą albo nie słyszała apeli policjantów, albo postanowiła je ostentacyjnie zignorować. Policjanci szybko ustalili, że potrącenie nastolatki mogło skończyć się zdecydowanie źle, a szybka ewakuacja kobiety z miejsca zdarzenia mogła nie była przypadkowa. Zagadka, jaka pojawiła się przed policjantami, nie będzie łatwa do rozwiązania.
Ważny komunikat Głównego Inspektora Sanitarnego do rodziców. Jak podano w najnowszym ostrzeżeniu, w talerzach dla dzieci z serii "Ambition Junior" wykryto poważne wady, powodujące, iż dochodzi do migracji zawartego w produkcie ołowiu do spożywanej żywności. To z kolei może mieć fatalnie odbić się na zdrowiu użytkowników.O tym, że ołów może migrować do jedzenia z talerzy "Ambition Junior" o danym numerze partii informowano już w lipcu. Wówczas chodziło o produkty mające inny kod kreskowy oraz wzór.Sprzedaż produktu natychmiast została wstrzymana, aby zapobiec rozpowszechnianiu szkodliwego towaru, ustalono także listę odbiorców i zainicjowano wycofywanie wyrobu z rynku. Teraz, w związku z licznymi wątpliwościami dotyczącymi innych talerzy z tej samej partii postanowiono przeprowadzić ich weryfikację. Badania przeprowadzone w laboratoriach Państwowej Inspekcji Sanitarnej okazały się być druzgocące dla producenta zastawy.
Groźny wypadek z udziałem trzech samochodów osobowych i cysterny na krajowej "15" w miejscowości Wielkie Pułkowo. W zdarzeniu ranna została 31-latka, która z poważnymi obrażeniami ciała została przetransportowana śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do szpitala. Ruch na trasie odbywa się wahadłowo.Niespokojny poranek dla kujawsko-pomorskich służb. W czwartek 18 sierpnia tuż po godzinie 9, odebrano zgłoszenie o niebezpiecznym zdarzeniu na drodze krajowej nr 15 w Wielkim Pułkowie w gminie Dębowa Łąka. Na miejsce wysłano m.in. zespoły ratownictwa medycznego z Kowalewa Pomorskiego, Golubia-Dobrzynia i Brodnicy, a także policję i straż pożarną.
Adam Niedzielski nie przekazał zbyt dobrych wiadomości podczas rozmowy w "Gościu Wydarzeń" w Polsacie. Minister zdrowia wrócił do kwestii koronawirusa, która ponownie spędza mu sen z powiek. Jak stwierdził, trwa właśnie kolejne apogeum, a najgorsze dopiero przed nami. Było niemal pewne, że temat koronawirusa powróci, jak bumerang, choć tym razem nie będzie kolejnych obostrzeń i zamrażania gospodarki. PiS straciło spory procent poparcia, ze względów pandemicznych i nie chce ponownie obawiać się o swój wynik.
Wyciskająca łzy z oczu historia ze Stanów Zjednoczonych. Kochająca babcia zabrała dwie wnuczki na wycieczkę do parku krajobrazowego, w którym doszło do ogromnej tragedii. Kobieta, widząc, jak jedna z dziewczynek poślizgnęła się i wpadła do strumienia, ruszyła jej na ratunek. Choć dziecko szczęśliwie wydostało się na brzeg, emerytka utonęła.Przypadek Christine Bright i jej dwóch wnuczek udowadnia, że miłość potrafi prowadzić nas do najbardziej śmiałych czynów i pokona nawet śmierć. Nie ma bowiem większego dowodu oddania i bezinteresownej troski niż poświęcenie własnego życia na rzecz dobra tych, których kochamy.
Zbigniew Ziobro po raz kolejny otwarcie skrytykował Unię Europejską i Ursulę van der Leyen. Tą samą, która jeszcze przed wyborami, była przez PiS zachwalana, jako rozsądny, a także konserwatywny głos w szeregach UE. Wiele wskazuje na to, że nastroje się zmieniły, a minister sprawiedliwości z przekąsem może powiedzieć "a nie mówiłem?". Oczywiście, zarzuty pod adresem szefowej Komisji Europejskiej są interpretacją samego Ziobry. Rzeczywistość wygląda tak, że politycy PiS nie doczytali zasad związanych z KPO, według których aktualnie częściowo płacimy odsetki od wspólnej kiesy.
Zaskakujące ustalenia ukraińskiego wywiadu na temat Dmitrija Miedwiediewa. Były prezydent Rosji i główny propagandysta Kremla, na zlecenie samego Władimira Putina, odwiedził w ubiegłym tygodniu tzw. separatystyczne republiki w Ukrainie i spotkał się z ich przywódcami. Podczas spotkania omówiono bieżące sprawy dotyczące bezpieczeństwa, a z ust polityka miała paść szokująca deklaracja.Moskwa kontynuuje krwawą "operację specjalną" w Ukrainie i wciąż ma apetyt na zdobywanie kolejnych ziem. Mimo licznych porażek, Władimir Putin nie wycofuje się ze swoich szaleńczych planów, wprawiając w konsternację nawet własną administrację, a także budząc niechęć wśród walczących na froncie żołnierzy.W mediach od tygodni krążą więc pogłoski sugerujące, że prezydent Rosji traci poparcie dla planowanych działań i wkrótce może zostać jedynie z garstką najwierniejszych, a może po prostu najbardziej strachliwych, współpracowników. Wtedy wydarzyć może się wszystko, ale pewne jest, że w gronie służących mu do końca znajdzie się Dmitrij Miedwiediew, któremu, jak się okazuje, marzy się powrót na szczyty władzy.
Bulwersujące doniesienia z Rzeszowa. W jednym z hoteli goście przez kilkanaście dni mieszkali z rozkładającymi się zwłokami, które znajdowały się tuż za ścianą. O tym, że coś jest nie tak, zorientowano się, gdy z pokoju zajmowanego przez denata zaczął wydobywać się okropny fetor. Makabrycznego odkrycia dokonały przybyłe na miejsce służby.Historia ze stolicy Podkarpacia dosłownie mrozi krew w żyłach. W piątek 12 sierpnia policja i straż pożarna znalazły w pokoju jednego z rzeszowskich hoteli zwłoki mężczyzny w znacznym stopniu rozkładu. Okazało się, że ciało znajdowało się w pomieszczeniu około dwóch tygodni, podczas gdy tuż obok mieszkali niczego nieświadomi goście obiektu.
Czyżby Adam Glapiński postanowił podjąć się kolejnego wyzwania i zaczął parać się jasnowidzeniem? Wiele na to wskazuje, bo szef NBP twierdzi, iż doskonale wie, co dzieje się na brukselskich salonach i przejrzał plany tamtejszych elit względem Polski. Zdanie "pupila" prezesa PiS nie odbiega zresztą od narracji przedstawianej przez reżimowe media i cały obóz władzy, który konsekwentnie próbuje przekonać Polaków o niecnych zamiarach Unii. Oczywiście, wiernym wykonawcą takowych ma być sam Donald Tusk.Choć jako szef Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński powinien raczej wystrzegać się plotek i nieroztropnych osądów, on nie hamuje się ani przez chwilę, aspirując do miana narodowego wieszcza.O tym, że ulubieniec Jarosława Kaczyńskiego ma niezwykłe zdolności twórcze, mogliśmy się przekonać, nie jeden raz, choćby wtedy, gdy w marcu obiecywał, że "prawdopodobieństwo podwyżki stóp procentowych wynosi zero". To było jednak dopiero preludium do snucia kolejnych światłych wizji, a te przybierają coraz bardziej niepokojące kształty.
Piotr Woźniak-Starak nie żyje - ta informacja wstrząsnęła Polską 3 lata temu. Wszystko zaczęło się od dramatycznych poszukiwań na jeziorze Kisajno. 18 sierpnia 2019 roku media obiegła wiadomość, że na Mazurach najprawdopodobniej z łódki wypadł Piotr Woźniak-Starak. Okazało się, że producent filmowy pływał motorówką w nocy z 27-latką, której po wypadku udało się dotrzeć na brzeg. Poszukiwania Piotra Woźniaka-Staraka trwały 5 dni, po których z jeziora wyłowiono ciało 39-latka. Z sekcji zwłok wynikało, że mężczyzna zmarł w wyniku uszkodzenia mózgu, do którego doszło po uderzeniu łopat śruby motorówki.29 sierpnia 2019 roku odbyła się msza żałobna za Piotra Woźniaka-Staraka w Konstancinie-Jeziornej, a jego ciało przewieziono do rodzinnej posiadłości w Fuledzie, gdzie został pochowany. Późniejsza kontrola sanepidu wykazała nieprawidłowości w związku z pochówkiem mężczyzny na terenie prywatnym i przeniesiono go do grobowca na warszawskich Starych Powązkach.Zobaczcie, jak wygląda grób Piotra Woźniaka-Staraka.
"Wiadomości" TVP w końcu dostrzegły gigantyczny problem, jakim jest skażenie Odry. Zrobiły to jednak w swoim jedynym i niepowtarzalnym stylu, okraszonym laurkami dla dzielnego i zaradnego rządu oraz mocnymi oskarżeniami wobec polityków Platformy Obywatelskiej. W środowym wydaniu serwisu opluwaniu politycznych oponentów poświęcono m.in. 4-minutowy materiał, w którym, ku zaskoczeniu, królował już nie tylko ulubiony bohater stacji, Donald Tusk. Zanim telewizja Jacka Kurskiego zorientowała się, że w Polsce mamy do czynienia z największą katastrofą ekologiczną ostatnich lat, trochę wody, i to niestety tej skażonej, w rzece upłynęło.Nic więc dziwnego, że TVP, której naczelną misją jest rzetelne informowanie o sprawach najważniejszych, próbuje nadrobić stracony czas i zasypuje widzów kolejnymi doniesieniami o Odrze.Te jednak nie ograniczają się do przekazywania istotnych komunikatów władz i służb oraz prezentowania wypowiedzi ekspertów i komentarzy opozycji, jak w przypadku konkurencyjnych stacji.Dbająca o swoją publiczność reżimowa telewizja jak zwykle idzie pod prąd i codziennie serwuje swoim widzom cenny bonus, jakim jest budowanie całej narracji wokół tragedii. Jak nie trudno się domyślić, jej głównymi postaciami są stający na wysokości zadania politycy obozu władzy, którym do pięt nie dorastają najwięksi "nieudacznicy", czyli reprezentanci opozycji.
Minister Zdrowia Adam Niedzielski po raz kolejny zabrał głos w sprawie skażenia Odry. W rozmowie z Polsat News potwierdził brak swojej wiedzy na temat tego, czy skażenie wpłynęło na zdrowie ludzi, aczkolwiek zapewnił, że służby na bieżąco monitorują sytuację, zwłaszcza w kąpieliskach. Jak zaznaczył, w badaniach wody pitnej "nie stwierdzono praktycznie żadnego przekroczenia".Sprawa skażenia Odry jeszcze przez długi czas nie będzie schodziła z agendy medialnej. Obecnie trwa nierówna walka z czasem nie tylko o to, by śnięte ryby nie przedostały się do Bałtyku, gdzie w wyniku tzw. zatrucia wtórnego może dojść do kontaktu wody z groźnymi bakteriami, ale przede wszystkim, by uratować to, co jeszcze nie zostało zdegradowane i znaleźć winnych.To ostatnie jest zadaniem wysoce trudnym, bo do końca nie wiadomo nawet, czy za tragedię odpowiada czynnik ludzki. Eksperci wskazują na możliwe również inne przyczyny, ale nie przeszkadza to rządzącym i przyjaznym im mediom w snuciu kuriozalnych teorii spiskowych.Walka polityczna już dawno przesłoniła zresztą naszym reprezentantom w parlamencie jeszcze jedną, być może najistotniejszą kwestię, czyli los Polaków. Wiele wskazuje na to, że przez dni ukrywano przed nami prawdę o czyhającym nieopodal niebezpieczeństwie, a później bardzo mozolnie zabierano się za ogłoszenie ratujących życie alertów.Teraz nagle głos w tej kwestii zabiera minister zdrowia Adam Niedzielski, który podobnie jak jego rządowi koledzy i koleżanki, wysyła uspokajające sygnały. Wysyła, chociaż, jak sam przyznaje, w jego głowie obecnych jest wiele znaków zapytania.
Przedstawiciele Zakładu Ubezpieczeń Społecznych przestrzegają seniorów przed metodą stosowaną przez oszustów, próbujących wyłudzić dane, a nawet gotówkę, podając się za pracowników zakładu. Sytuacji takich może być znacznie więcej w związku ze zbliżającą się wypłatą 14 emerytur, do których otrzymania nie należy niczego wypełniać.
Policja w Będzinie (woj. śląskie) najpierw znalazła ukryte w samochodzie zwłoki kobiety zawinięte w dywan, a później ciało właściciela pojazdu, który popełnił samobójstwo. Teraz tajemniczą sprawę bada prokuratura.
Pacjenci Zachodniopomorskiego Centrum Onkologii w Szczecinie zostali pilnie ewakuowani z placówki. Służby interweniowały w związku z rozszczelnieniem instalacji gazowej w budynku.Informację o rozszczelnieniu instalacji na oddziale radioterapii w szpitalu przy ul. Strzałkowskiej miejscowa straż pożarna otrzymała o godzinie 18:44. Na miejsce natychmiast skierowano służby ratunkowe.
Na makabryczne obrazek natknęli się policjanci, którzy zostali wezwani do jednego z pokoi hotelowych w Rzeszowie. Po dostaniu się do pomieszczenia natrafiono na ciało w zaawansowanym stanie rozkładu. Smród unoszący się w korytarzu tłumaczono gościom martwym zwierzęciem w wentylacji. Na miejscu pojawiły się jednak odpowiednie służby.
Są wyniki badań na obecność toksyn w rzece Ner. Okazało się, że ryby padły z innej przyczyny, niż wcześniej przypuszczano. Wszystko wskazuje na to, że nie leży ona w szkodliwych substancjach, jak w przypadku Odry. Co zatem stoi za plagą śmierci w Nerze?- Wyniki badań stanowią podstawę do cofnięcia od dzisiaj, tj. od dnia 17.08, rekomendacji niekorzystania z rzeki Ner - brzmiał otrzymany przez Onet.pl komunikat od lokalnych władz.
W trakcie prowadzonej interwencji w woj. lubuskim strażacy Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 2 ulegli wypadkowi. Ciężki wóz bojowy, którym jechali, przewrócił się na bok. Pięciu strażakom z drobnymi obrażeniami udało się wydostać z wozu.
Jarosław Kaczyński postanowił przerwać wakacje, by zabrać głos w ważkiej sprawie. Lider PiS wygłosił "aż" 80-sekundowe oświadczenie, w którym poparł kandydaturę Marka Wesołego, ubiegającego się o urząd prezydenta w Rudzie Śląskiej.
Ksiądz proboszcz parafii w Domostawie w województwie podkarpackim na niedługo przed emeryturą przelał na swoje konto 2 mln zł. Kuria od razu postanowiła zgłosić sprawę na policję. Okazało się, że ta wyjaśnia okoliczności zdarzenia, ale ze względu na... wyciek danych konta. O sprawie poinformował jeden z parafian z Domostawy. Na Facebooku zamieścił zdjęcie wyciągu parafialnego konta, na którym widać było kto przelewał, co przelewał i przede wszystkim - ile.
Według wyliczeń "Faktu" nie każdy kuracjusz będzie mógł sobie pozwolić na odpoczynek w sanatorium. Inflację bowiem odczuła spora grupa emerytów. W związku ze wzrostem cen w niektórych uzdrowiskach, dla części seniorów pobyt w nich stanie się finansowo niemożliwym.
Do Chorwacji poleciał specjalny samolot Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Wróci z trzema polskimi turystami, którzy brali udział w tragicznym wypadku autokaru w Chorwacji. Oficjalną informację na ten temat przekazał Adam Niedzielski.Ciąg dalszy wypadku polskiego autokaru z pielgrzymami w Chorwacji. W środę 17 lipca do Polski wrócą kolejni poszkodowani. Nie są ostatni. Ranni wciąż przebywają w szpitalach, a ich transporty pozostają na razie w planach.Od 6 sierpnia przebywali oni w chorwackim szpitalu. Lekarze zdecydowali, że ich stan pozwala już powrót do ojczyzny. W porozumieniu z polskimi władzami zorganizowano transport. Pacjenci trafią do kraju dzięki LPR-owi.
TVP Info znów zaskoczyło swoich widzów. Jeszcze nie tak dawno, śmiano się z Krystyny Pawłowicz, która twierdziła, że Odra płynie pod prąd, a już dziennikarze ukochanego medium Jacka Kurskiego zaczęli jej wtórować. Opowiadają oni dokładnie takie same bzdury. W rozmowie Edyty Lewandowskiej z posłem PO padły przypuszczenia, że całą winę za katastrofę na Odrze mogą ponosić Niemcy. Gośćmi "Gościa Wiadomości" w TVP Info 16 sierpnia byli Zbigniew Kuźmiuk (PiS) i Jarosław Urbaniak (PO). Tematem była kwestia skażenia Odry. Jak się wydaje, w rozsądku i logice Jarosław Urbaniak był osamotniony.
Tropikalna noc za nami, a w ciągu dnia sytuacja będzie bardzo podobna. IMGW wydało ostrzeżenia II i I stopnia dla niemal całej kraju. Powodem nie tylko piekielny upał, ale również prognozowane burze. Wskazania synoptyków na najbliższe godziny nie są zbyt łaskawe. Najnowsze prognoza pogody IMGW pełna ostrzeżeń II i I stopnia. Symulacja "ogni piekielnych" stała się faktem i kolejne alerty dotyczące morderczego upału to już niemal codzienność.- Temperatura powietrza miejscami wynosi już od 27°C do 29°C. Temperatura rośnie, prognozowana temperatura maksymalna od 30°C do 32°C - przekazali synoptycy IMGW w odniesieniu do pogody panującej w powiecie kaliskim w Wielkopolsce.
Mateusz Morawiecki ma kolejny istotny problem. GUS ogłosił, że poziom PKB spada. To jeden ze wskaźników, które pokazują funkcjonowanie i rozwój gospodarki. Ekonomiści zastanawiają się, czy nowe dane Głównego Urzędu Statystycznego nie są zwiastunem nadchodzącej recesji. Wiele wskazuje na to, że tak. Z pewnością w prowadzeniu działalności wielu firmom nie pomagają rosnące koszty energii i paliw oraz, oczywiście, inflacja. Według ekspertów i tak na tle państw UE Polska radzi sobie całkiem nieźle. Czy na pewno?
Mateusz Morawiecki wydaje się nieustanną inspiracją speców z "Wiadomości" TVP. Nawet skażenie nad Odrą jest w stanie powiązać z Donaldem Tuskiem. Lider PO stał się jednym z głównych bohaterów konferencji prasowej premiera w miejscowości Uraz. Doszło do kłótni z dziennikarzem TVN, ale nawet dosłowny cytat nie przekonał szefa rządu, że "białe jest białe, a czarne jest czarne".Mateusz Morawiecki po raz kolejny postanowił sięgnąć do motywu Donalda Tuska, jako jeźdźca apokalipsy. Premier zrobił to w czasie konferencji na temat sytuacji nad skażoną Odrą. Skażona Odra, Niemcy, rtęć i Donald Tusk. Czy można wymarzyć sobie lepiej spełniony wzór na uderzenie w lidera Platformy Obywatelskiej? Mateusz Morawiecki nie chciał przepuścić tej okazji i w czasie wizyty w woj. dolnośląskim puścił konie po betonie.Mateusz Morawiecki przedstawił pełen wachlarz swoich umiejętności i po zaatakowaniu Donalda Tuska... wdał się w kłótnię z dziennikarzem TVN obecnym na konferencji. Żywy cytat nie przekonał jednak premiera, że mógł się on pomylić i powielać nieprawdziwe informacje.
Nie żyje polityk PSL. Stanisław Masternak reprezentował województwo świętokrzyskie. Przez dwie kadencje zasiadał w sejmowych ławach. Ludowcy przyodziali dziś czerń, a pożegnania i niedowierzanie w odejście zalały media społecznościowe. - Ludowiec, dla którego dobro lokalnej społeczności było zawsze najwyższym nakazem - napisał pod biało-czarnym zdjęciem działacza partii Władysław Kosiniak-Kamysz.Nie żyje Stanisław Masternak, były poseł PSL. Jego osoby nie trzeba przedstawiać nie tylko Ludowcom z województwa świętokrzyskiego, gdzie spełniał swoje polityczne ambicje.Stanisław Masternak zapisał się na kartach historii PSL, a pożegnanie się z nim nie będzie dla wszystkich łatwym zadaniem. Władysław Kosiniak-Kamysz nie pozostał obojętny na śmierć zasłużonego Ludowca.
Skażenie Odry to wierzchołek góry lodowej? Na rzece Ner również zauważono masowe śnięcie ryb. Strażacy zostali wezwani do akcji. Przygotowano specjalną infrastrukturę i zwołano sztab zarządzania kryzysowego. Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wysłało specjalne alerty o zanieczyszczeniu rzeki Ner. Co się dzieje?
Małgorzata Kidawa-Błońska po raz kolejny znalazła się na ustach wszystkich Polaków. Tym razem padła ofiarą mody. Zapewne nie była tego świadoma, dopóki specjaliści od stylu nie wytknęli jej, że otwarcie zlekceważyła Święto Wojska Polskiego. Problemem okazały się nie tylko sandały.Małgorzata Kidawa-Błońska wchodząc do polityki, nie mogła się spodziewać, że będzie krytykowana za... strój. Lata obecności na polskiej scenie powinny ją przyzwyczaić do tego, że powiedzenie "spodziewaj się niespodziewanego" jest w tym przypadku wyjątkowo prawdziwe.Małgorzata Kidawa-Błonska trafiła na celownik po tym, jak w Święto Wojska Polskiego pojawiła się z partyjnymi kolegami i koleżanką na Grobie Nieznanego Żołnierza oraz pod pomnikiem marszałka Józefa Piłsudskiego. Dobre chęci i pragnienie wyróżnienia się z tłumu zaprowadziły Kidawę-Błońską na manowce.
Donald Tusk to przy Jarosławie Kaczyńskim jeden z najbardziej charakterystycznych, jak również kontrowersyjnych polityków w naszym kraju. Lider opozycji już od wielu lat próbuje pozbawić PiS władzy, a w ostatnim czasie intensyfikował swoje starania, stosując agresywną retorykę względem partii rządzącej. "Wprost" ujawnił zaskakujące fakty o polityku PO, wskazując, że ten ma swoją "czarną listę". Według dziennikarzy znajdują się na niej co najmniej dwa nazwiska.Choć na pierwszych stronach gazet królują konflikty oraz tarcia wewnątrz PiS, swoje problemy mają również ugrupowania wchodzące w skład opozycji. O licznych konfliktach w Platformie Obywatelskiej rodzime media donoszą już od dłuższego czasu. Punktem kulminacyjnym był powrót Donalda Tuska do krajowej polityki. Wielu ekspertów wskazuje, że w chwili obecnej partia jest podzielona na dwa obozy. "Stara gwardia" popierająca Donalda Tuska oraz sympatycy Rafała Trzaskowskiego, który w bardzo ambitny sposób chce przejąć władzę w partii.O takim stanie rzeczy w bardzo dobitny sposób świadczy fakt, że pod koniec wakacji Rafał Trzaskowski oraz zwolennicy jego „opcji” w Platformie Obywatelskiej organizują drugi Campus Polska Przyszłości. Alternatywą dla takiego zgromadzenia ma być projekt pod osobliwą nazwą "Meet Up", który zostanie zorganizowany przez Radosława Sikorskiego. Patronat nad wydarzeniem ma objąć sam Donald Tusk, który od wielu lat jest szczerym przyjacielem znanego europosła.- Otwarta rywalizacja na dwa projekty Tuska i Trzaskowskiego jest dewastująca wewnętrznie. Widać, że Donald jest zdesperowany i ściga się z Rafałem - przekazał anonimowo polityk PO, cytowany przez portal „Wprost”.O tym, że konflikt pomiędzy Rafałem Trzaskowskim a Donaldem Tuskiem to nie wymysł polskich mediów może świadczyć fakt, że szef warszawskich struktur PO Marcin Kierwiński w otwarty sposób zapowiedział warszawskim radnym KO, że każdy, kto aktywnie włączy się w pomoc przy Campusie Trzaskowskiego, może zapomnieć "realnym" miejscu na liście wyborczej.Według informacji przekazanych przez portal "Wprost" zwykłe niesnaski przerodziły się w prawdziwą wojnę wewnątrz partii. Według doniesień znanego medium, za zbyt częste wychwalanie Rafała Trzaskowskiego grozi odwet ze strony Donalda Tuska.
Sytuacja na Odrze. Wydawało się, że gorzej być już nie może, ale naukowcy pracujący nad skażoną rzeką przekazali niepokojące wiadomości. - Zebrano już 200 ton śniętych ryb, ale to tylko ułamek masy, bo jej część zalega na dnie - ostrzegł prof. Piotr Parasiewicz. Właśnie ten fakt niesie ze sobą katastrofalny skutek. Naukowcy nie mają wątpliwości: to jeszcze nie koniec. Zatrucie wtórne majaczy już na horyzoncie.Paraliżujący widok setek tysięcy ryb tworzących taflę śmierci na Odrze to jedynie wstęp do tego, co czai się w głębinach. To, czego nie widać jest zdaniem naukowców z Instytutu Rybactwa Śródlądowego martwe ryby na dnie to teraz tykająca bomba.- Zastały widok martwych ryb jest przygnębiający. Śnięte ryby spływające z nurtem gromadzą się w zastoiskach - przekazał Instytut w specjalnym poście na Facebooku, gdzie udokumentowano skalę katastrofy. Truchła martwych ryb leżą także na dnie Odry. Naukowcy właśnie tego obawiają się obecnie najbardziej. - Ten proces doprowadzi do przyduchy, pojawienia się sinic oraz całej masy różnych śmiercionośnych bakterii - powiedział prof. Piotr Parasiewicz w rozmowie z portalem wp.pl.
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji planuje kolejne zmiany, które nie spotkają się z entuzjazmem kierowców. Resort Mariusza Kamińskiego chce jeszcze bardziej dokręcić śrubę niepokornym użytkownikom publicznych dróg i podnieść liczbę punktów karnych przyznawanych za różne wykroczenia. Wiele wskazuje więc na to, że wkrótce jeszcze łatwiej będzie o stratę zdobytych w bólach uprawnień do prowadzenia samochodów.Choć z zapowiedziami dotyczącymi przeróżnych reform i nowych projektów ustaw w przypadku polskiego rządu bywa różnie, zwłaszcza jeśli chodzi o wychodzenie naprzeciw obywatelom, gdy do gry wchodzi ukręcenie bata na przestępców, politycy potrafią działać bez zbędnej zwłoki.Dowodem na to są dość często w ostatnim czasie wprowadzane zmiany w prawie o ruchu drogowym, od których niejednemu kierowcy może poważnie zakręcić się w głowie. Zanim bowiem na dobre zapoznamy się z nowymi przepisami, na warsztat wchodzą następne, niemniej rewolucyjne i pracę można rozpoczynać od początku.Tym razem z "dobrymi" wiadomościami dla kierowców tuż po długim weekendzie pospieszyło Rządowe Centrum Legislacyjne, które opublikowało projekt rozporządzenia w sprawie kar za naruszenie przepisów ruchu drogowego.
Dramatyczne doniesienia dziennikarzy "Gazety Pomorskiej". W długi weekend w Grudziądzu odnaleziono starannie ukryte w odludnym miejscu szczątki noworodka. W sprawie zatrzymano 17-letnią dziewczynę i 18-letniego chłopaka, którzy trafili do aresztu. Prokuratura prowadzi dochodzenie w sprawie pozbawienia życia dziecka.Szczątki dziecka zlokalizowane były w północnej części miasta. Choć makabrycznego odkrycia dokonano podczas długiego sierpniowego weekendu, do zgonu doszło najprawdopodobniej już kilka miesięcy temu. Służby wskazały już pierwszych podejrzanych.
Kolejne kontrowersje w niewielkim Pacanowie w województwie świętokrzyskim. Tym razem poruszenie w miejscowości wywołał biskup kielecki, który nie zgodził się na odwołanie proboszcza bazyliki pw. św. Marcina ks. Leszek Domagała. Terroryzowani, zastraszani i wyzywani przez duchownego parafianie mówią wprost, że jest on "szatanem" i namawiają go do rezygnacji. Ten jednak twardo trzyma się swojej funkcji.Liczący nieco ponad 1000 mieszkańców Pacanów znów ma szansę być na ustach całej Polski. O mieście głośno zrobiło się na początku czerwca, kiedy to w siedzibie tamtejszej poczty pojawił się pochodzący z Partii Republikańskiej ówczesny wiceminister Michał Cieślak.Naczelniczka placówki, dowiedziawszy się o zajęciu klienta, poskarżyła się mu na rosnące w zawrotnym tempie ceny. W dalszej części rozmowy stwierdziła także, że nie mogłaby być posłem, bo "nie potrafi kłamać" i właśnie tym wyznaniem sprowadziła na siebie gniew polityka.Za chwilę szczerości kobieta zapłacić miała utratą pracy, jednak sprawa stała się medialna i władza wycofała się z "ukarania" swojej krytyczki. Teraz w Pacanowie znów zapanowało wzmożenie, którego głównym bohaterem jest nie kto inny, jak wieloletni proboszcz jednej z parafii, mający na swoim sumieniu poważne grzeszki.
Pożar samochodu dostawczego przewożącego akumulatory na autostradzie A1. Trasa Gliwice - Gorzyczki była zablokowana przez kilka godzin z uwagi na prawdopodobne skażenie terenu wyciekającym żrącym kwasem. Pasażerowie auta zdążyli w porę ewakuować się z pojazdu. Przyczyny zapłonu ognia nie są znane.W upalny poniedziałek 15 sierpnia na autostradzie A1 na wysokości miejscowości Czerwionki Leszczyn zrobiło się wyjątkowo gorąco i to nie przez rosnącą z godziny na godzinę temperaturę powietrza. Tuż przed południem na pasie prowadzącym do granicy z Czechami w ogniu stanęło auto dostawcze, przewożące w swoim bagażniku akumulatory.
We wtorek niemalże nad całą Polską znów wystąpią gwałtowne burze, którym towarzyszyć będą ulewne deszcze, wyładowania atmosferyczne oraz gdzieniegdzie grad. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia pierwszego i drugiego stopnia, stosowny alert rozesłało także Rządowe Centrum Bezpieczeństwa. Dodatkowo, do końca tygodnia nie odpuści także palący skwar.Wtorek to już kolejny z rzędu dzień z dynamiczną pogodą, która da się we znaki mieszkańcom Polski. Po będącym istnym pogodowym rollercoasterem długim sierpniowym weekendzie, ktory nie każdemu dał możliwość odpoczynku na łonie natury, nadal zmagamy się z niebezpiecznymi zjawiskami atmosferycznymi, które przynosi przechodzący nad krajem front burzowy.
Jad, który od lat sączy Prawo i Sprawiedliwość zatruwa kolejne kręgi. Już nie tylko partia rządząca i posłuszne jej media, ale i zwykli obywatele stojący murem za Zjednoczoną Prawicą posuwają się do haniebnych czynów. Jak zdradziła w rozmowie z Onetem posłanka PO Marta Wcisło, jej występy w TVP owocują falą nienawiści i stekiem gróźb. Mimo tego, parlamentarzystka nie zamierza przestać obnażać kłamstw i przewinień u szczytów władzy.Jarosław Kaczyński może być z siebie naprawdę dumny. Wieczny kawaler z Żoliborza, choć własnych dzieci nie doczekał, ma spore doświadczenie i sukcesy w wychowywaniu posłusznej sobie grupy obywateli, których śmiało można określić mianem pozbawionych hamulców agresorów.Aby trud ten nie został zniweczony nieustannie troszczy się zaś Telewizja Polska, która podsyca wojnę polsko-polską i chętnie eskaluje społeczny konflikt. To, jak się nieraz przekonaliśmy, może doprowadzić do prawdziwych tragedii, mimo tego to właśnie partyjne interesy wydają się być wciąż obowiązującą racją stanu.
17-letnia Jagoda wyszła 2 sierpnia z domu i już nie wróciła. Do rodziców napisała tylko SMS z informacją, że idzie jeszcze na spacer do lasu. Jej poszukiwania trwały od dwóch tygodni. Niestety, policja odnalazła ciało dziewczyny. Analizowane będą teraz wszystkie okoliczności związane z jej zaginięciem oraz śmiercią. Policja nie wyklucza działania osób trzecich.
PGG podnosi gwałtownie ceny węgla - nawet o 40 proc. Tymczasem wydaje się, że kwestia dopłat dla klientów indywidualnych całkowicie stoi, urzędnicy rozkładają ręce. Czy niektórzy Polacy będą musieli próbować przetrwać zimę z wyłączonymi kaloryferami?Rząd zapowiedział dopłaty, a zdaje się, że niewielu pośredników w skupie węgla z nich skorzysta. Wszystko przez niepewność związaną z tym, czy rządzący na pewno wywiążą się z obietnicy i przekażą środki w odpowiednim czasie.
Tragiczne zdarzenie w szpitalu w brytyjskim Glasgow. Na oddział w placówce trafił 35-letni Brytyjczyk cierpiący na hiperglikemię i towarzyszące jej powikłania. Rokowania mężczyzny nie były najlepsze, ale ten nie poddawał się i tygodniami walczył o życie. Szczęście rodziny chorego przerwał jednak niespodziewanie koszmarny błąd szpitalnego personelu, który podał pacjentowi nieodpowiednie leki. Jeśli można mówić o piekle na ziemi, tego z pewnością doświadczyła rodzina pochodzącego ze szkockiego Dumbarton Martina Weldona. Bliscy 35-latka przez długie tygodnie drżeli w obawie o to, czy uda mu się uporać ze skutkami hiperglikemii, a gdy już myśleli, że sprawy zmierzają ku szczęśliwemu finałowi, otrzymali druzgocącą wiadomość.
Agencja Ochrony Środowiska Brandenburgii przekazała wstępne informacje na temat wyników badań laboratoryjnych wody z Odry. Minister środowiska Brandenburgii poinformował, że w rzece nie wykryto wysokiego poziomu rtęci ani innego metalu.- Badania substancji odżywczych, które są jeszcze niepełne i nie zostały zakończone, nie pozwalają jeszcze na wskazanie pojedynczej przyczyny śmierci ryb w Odrze - przekazał rzecznik ministra środowiska Brandenburgii Sebastian Arnold.
Skażenie Odry nie jest jedyną katastrofą ekologiczną, z którą zmagają się mieszkańcy Niemiec. W ostatnich dniach wędkarze odkryli setki martwych ryb w rzece Saale w Saksonii-Anhalt. Jak podaje portal RND, masowe zgony zwierząt mają prawdopodobnie związek z awarią w jednym w zakładów przemysłowych.- Wędkarze odkryli setki martwych ryb w rzece Saale w pobliżu Bernburga w Saksonii-Anhalt. Związek wędkarzy Saksonii-Anhalt złożył w prokuraturze skargę na nieznane osoby - przekazał w oficjalnym oświadczeniu prezes związku.
Kierowcy, którzy posiadają bezterminowy dokument prawa jazdy, będą musieli w najbliższych latach wymienić go na nowy. Jeśli tego nie uczynią, stracą uprawnienia do kierowania pojazdem. Nowy dokument będzie ważny przez kolejne 15 lat od daty wydania.
Do niewyobrażalnej tragedii doszło na jednej z dróg województwa łódzkiego. Samochód osobowy marki BMW czołowo zderzył się z motorowerem. Niestety, ale wyniku tego incydentu śmierć na miejscu poniosło dwóch nastolatków. Na miejscu zaroiło się od służb. Lokalna policja ustala szczegółowe okoliczności tego potwornego zdarzenia.Niebywała tragedia wstrząsnęła mieszkańcami Czarnocina ulokowanego w powiecie piotrkowskim (woj. łódzkie). Niedzielny wieczór okazał się być ostatnim dla dwóch młodych nastolatków, którzy brali udział w potwornym zdarzeniu drogowym. Tuż po godzinie 22:00 lokalne służby zostały zaalarmowane o potwornym incydencie, który miał miejsce na jednej z lokalnych tras. Jak podkreśla miejscowa policja, na prostym odcinku drogi doszło do potężnego zderzenia samochodu osobowego marki BMW oraz motoroweru.
225 razy musiała interweniować straż pożarna po wczorajszej nawałnicy, która przeszła w godzinach wieczornych nad województwem pomorskim. Najwięcej działań odnotowano w Gdańsku.
W sieci pojawiły się nagrania ukazujące płonący skład amunicji na północy Krymu. Według światowych mediów w wyniku eksplozji doszło do pożaru rosyjska jednostka wojskowa w rejonie dżankojskim (teren okupowanego Krymu). Tamtejszy gubernator, Siergiej Aksionow poinformował, że w wyniku incydentu ranne zostały dwie osoby. Wiadomo, że w chwili obecnej trwa zmasowana ewakuacja okolicznych mieszkańców, ponieważ wybuchy amunicji nie ustają.Władimir Putin kompletnie nie panuje nad sytuacją w swoim kraju, pozostając bezradnym wobec pożarów, które co chwilę wybuchają, od kiedy Rosja zdecydowała się brutalnie najechać na Ukrainę. Wtorkowy poranek 16 sierpnia w okolicach miasta Dżankoj na okupowanym przez Rosję Krymie był niezwykle niespokojny. Ukraińska Prawda informuje, że doszło do kilku potężnych wybuchów. Według świadków miało dojść do eksplozji zgromadzonej amunicji, w wyniku czego zapaliła się podstacja transformatorowa.Informacje potwierdziła również strona rosyjska. "Na północy Krymu wybuchł skład amunicji". Taką informacje podała we wtorek agencja prasowa TASS, powołując się na administrację osady Majskoje.Dane na temat wybuchów na Krymie przekazał również przewodniczący Medżlisu Tatarów Krymskich Refat Czubarow. Zaznaczył, że do wybuchów doszło, wkrótce po tym, jak ostrzelano jednostkę wojskową okupantów we wsi Azow w rejonie dżankojskim.Wiadomo, że w wyniku potężnych eksplozji ranne zostały dwie osoby. Lokalne władze podjęły ważną decyzję i zarządziły ewakuację ludności w promieniu 5 km.
Mateusz Morawiecki złożył kluczową deklarację, że polski rząd zrobi wszystko, co w jego mocy, by doprowadzić do "przywrócenia normalnego stanu Odry, czyli do jej odrodzenia". Premier nie chciał poprzestać na obietnicach, dlatego zapowiedział, że już wkrótce zostaną zaostrzone kary dla tych, którzy zanieczyszczają polskie wody. Szef polskiego rządu poinformował, że kwestia ma zostać poruszona w czasie wtorkowego posiedzenia Rady Ministrów. Skażenie Odry w znaczący sposób wpłynęło na odbiór polskiego rządu przez zwykłych obywateli. Opieszałość, a przede wszystkim nonszalancja niektórych służb oraz dygnitarzy doprowadziły do potężnej katastrofy. Brak odpowiedniej reakcji sprawił, że jedna z najdłuższych polskich rzek umiera na naszych oczach.Po kilku dniach od ujawnienia skali problemu, głos w sprawie rzeki zabrał Mateusz Morawiecki. Szef polskiego rządu odwiedził miejscowość Uraz na Dolnym Śląsku, gdzie spotkał się ze strażakami, żołnierzami wojsk terytorialnych oraz wolontariuszami, którzy przeciwdziałają negatywnym skutkom katastrofy ekologicznej na Odrze. Premier zapewnił, że zostaną wygospodarowane odpowiednie środki, by wspomóc lokalne samorządy w walce ze skutkami skażenia rzeki. Podkreślił również, że podjęte działania mają na celu ograniczenie jakichkolwiek niepożądanych następstw. Mateusz Morawiecki dodał, że na ten moment trzeba ograniczyć fetor, przy jednoczesnym przywróceniu normalnego biegu rzeki, czyli do odrodzenia skażonej Odry.- Już wkrótce z powrotem na zarybianie, wtedy, kiedy będzie można zarybiać - po to, żeby Odra się odrodziła. Jak najszybciej cała substancja biologiczna cały ekosystem Odry, aby się odrodził - przekazał polski premier.Szef rządu zaznaczył, że zrobi wszystko, by odpowiedzialni za katastrofę ponieśli surowe konsekwencje. - Wszystkie te działania prowadzą, mam nadzieję wkrótce również po wyjaśnieniu przyczyn tej ekologicznej katastrofy - do tego, aby Odra mogła się odrodzić - powiedział.
W rozmowie z TVN24 fizyk morza z Instytutu Oceanologii Polskiej Akademii Nauk, profesor Jacek Piskozub, przestrzegł przed zbliżającą się w kierunku Bałtyku skażoną falą z Odry. Według eksperta należy zachować czujność i zamknąć prewencyjnie niektóre nadbałtyckie kąpieliska. Jak podkreślił, niezależnie od czynniku skażenia, skutki będą długofalowe.
Dobywający się z wnętrza samochodu płacz trzylatki uratował jej życie. Matka dziewczynki zaparkowała auto w pełnym słońcu i udała się na zakupy. Będąca w okolicy policjantka podjęła natychmiastową interwencję i otworzyła w obecności świadków bagażnik pojazdu, biorąc pod opiekę płaczące dziecko.
Aleksandr Łukaszenka od wielu lat pozuje na dobrego przywódcę i troskliwego gospodarza, lecz jak wiadomo, prawda jest zupełnie inna. Dyktator chce za wszelką cenę wspierać rodzimą produkcję, a także dać obywatelom poczucie, że Białoruś to państwo mlekiem i miodem płynące. Do niebywałych scen z jego udziałem doszło podczas prezentacji motocykla "Mińsk". Prezydent wpadł w szał, po tym, jak usłyszał, że wszystkie części zamienne są z Chin. W opinii Łukaszenki, Białorusini "najedli się już tego importu".Aleksandr Łukaszenka to niezwykle przebiegły i wyrachowany polityk, który zrobi wszystko, by zachować władzę i w dalszym ciągu rządzić na terenie Białorusi. Bliski przyjaciel Putina z pomocą propagandowych mediów kreuje się na świetnego gospodarza, który ma w sercu dobro swoich obywateli.W minioną niedzielę odwiedził on fabrykę motocykli w stolicy kraju, gdzie znajduje się produkcja słynnych jednośladów marki "Mińsk". Dyrekcja fabryki pokazała dyktatorowi motocykl w najnowszej wersji. Jak się okazało, jeden szczegół spowodował, że białoruski przywódca wpadł w szał.Szef przedsiębiorstwa zachwalał produkt, jawnie sugerując, że pojazd cieszy się niemałym uznaniem klientów, a także sporym zainteresowaniem. Łukaszenka pochwalił motocykl, aczkolwiek chciał zaspokoić swoją ciekawość, dlatego zasypał szefa fabryki masą pytań.
Wczorajszy dzień zwieńczył wielki koncert TVP poświęcony polskiemu wojsku. Nie zabrakło wielkich nazwisk i wielkich słów. Specjalnym "Gościem Wiadomości" był minister obrony narodowej, Mariusz Błaszczak, jednak prawdziwym widowiskiem okazały się rozbudowania pytania prowadzącej program, Danuty Holeckiej.
Tragiczna niedziela na terenie województwa wielkopolskiego. Jedna osoba nie żyje, a dwie zostały ranne w wyniku fatalnego incydentu w miejscowości Koźminek. Samochód osobowy wypadł z drogi, po czym dachował w przydrożnym rowie. Wiadomo, że w chwili zdarzenia w pojeździe znajdowało się pięć osób. Niestety, ale życia rannego 19-latka nie udało się uratować.Niedzielny wieczór 14 sierpnia stał pod znakiem porażającego wypadku, do którego doszło na drodze wojewódzkiej nr 471 w okolicy miejscowości Koźminek w powiecie kaliskim. Tuż przed godziną 20.00 miejscowe służby otrzymały niepokojące zgłoszenie o dachowaniu samochodu osobowego.We wskazane miejsce bardzo szybko zadysponowano lokalne służby, które niezwłocznie przystąpiły do niezbędnych działań. Ze wstępnych ustaleń miejscowej policji wynika, że 18-letnia kierująca w pewnym momencie straciła panowanie nad pojazdem, zjechała z drogi, po czym z impetem wjechała w przydrożny słup energetyczny. Siła uderzenia była tak duża, że finalnie osobowy peugeot wylądował na dachu.
Główny Inspektorat Ochrony Środowiska udostępnił mapy ze wskazanym miejscem poboru próbek na Odrze. Potwierdzają one wcześniejszą wersję, według której rtęć znaleziono jedynie po stronie niemieckiej.
Andrzej Duda po raz kolejny padł ofiarą bezczelnych działań rosyjskich propagandzistów. Poplecznicy Putina opublikowali kolejną serię zdjęć, przedstawiającą "klęczącego przed pomnikiem UPA polskiego prezydenta". W rzeczywistości składał on kwiaty przed pomnikiem upamiętniającym żołnierzy Ukraińskiej Republiki Ludowej, którzy w 1920 wspólnie z Polakami walczyli przeciwko bolszewickiej armii. W sieci zawrzało, Polacy nie kryją swojego oburzenia. O tym, że rosyjska propaganda nie daje za wygraną, wiadomo już od dłuższego czasu. Brak realnych sukcesów na terenie okupowanej Ukrainy zmusza machinę propagandową Putina do kreowania coraz to nowszych materiałów, dyskredytujących zarówno stronę ukraińską, jak również jej sojuszników. Niestety, ale już od dłuższego czasu na celowniku kremlowskich propagandzistów znajduje się Andrzej Duda. Jest on niezwykle newralgicznym celem, ponieważ jego działania są szczegółowo monitorowane przez opinię publiczną. Nowa akcja propagandowa została zauważona na Twitterze przez eksperta w dziedzinie dezinformacji, doktoranta Uniwersytetu Jagiellońskiego Michała Marka.W swojej analizie poinformował o tym, że Rosjanie eksponują haniebny fake news, odnoszący się do rzekomego złożenia przez prezydenta kwiatów pod pomnikiem UPA w Warszawie. W rzeczywistości polski prezydent oddał cześć ukraińskim żołnierzom, którzy w 1920 walczyli ramię w ramię z Polakami przeciwko armii czerwonej, która zagrażała całej Europie. Niestety, ale fałszywa treść jest skutecznie kolportowana w mediach społecznościowych, dając zakłamany obraz działań polskiego przywódcy. - W tym zafałszowanym obrazie rzeczywistości polskie elity polityczne "kapitulują" przed Ukrainą, oddając hołd "mordercom" w imię porozumienia z Ukrainą. Polskę i Ukrainę jednoczy z kolei wyłącznie "rusofobia"... Nie po raz pierwszy Rosjanie wykorzystują wydarzenia historyczne do działań dezinformacyjnych - podkreślił Michał Marek. 1/2 Aparat #Rosja #dezinformacja eksponuje #faknews nt. "złożenia przez Prezydenta RP kwiatów pod pomnikiem UPA w Warszawie". Rzecz de facto dotyczy oddania hołdu przez @AndrzejDuda żołnierzom Ukrainskiej Rep. Ludowej - Rosjanie zafałszowali daną informacje. pic.twitter.com/DK2YgHqw9b— Michał Marek (@mic_marek) August 15, 2022
Prawo i Sprawiedliwość nie ma w ostatnim czasie zbyt dobrej prasy. W potencjalny sukces partii Jarosława Kaczyńskiego nie wierzą nawet jego oddani wyborcy. Aż 41 proc. zwolenników ugrupowania nie wierzy, że partia będzie dalej po wyborach u steru władzy. Dane pochodzące z najnowszego sondażu United Surveys dla Wirtualnej Polski jasno i klarownie pokazują, że zarówno partia, jak i jej przywódca mają poważne problemy.Powszechna drożyzna, a także galopująca inflacja to jedne z głównych problemy milionów Polaków. Są oni rozgoryczeni i winą za zaistniałą sytuację obarczają partię rządzącą. To właśnie dlatego, znaczące poparcie dla Prawa i Sprawiedliwości zaczyna powoli topnieć.Newralgiczną sytuację ugrupowania zaogniło również skażenie Odry, które uwidoczniło, że PiS powoli traci kontrolę nad zarządzanym państwem. Widoczne tąpnięcie można zaobserwować nawet wśród wyborców PiS, którzy powoli tracą w ulubioną partię.
Lech Wałęsa po raz kolejny udowodnił, że jest nie do zdarcia. Były prezydent dopiero co opuścił szpital, a już wybrał się w podróż do Norwegii, gdzie odbyć ma tajemnicze spotkanie. Gdy Lech Wałęsa trafił do szpitala, Polacy wstrzymali oddech. Na szczęście, wkrótce okazało się, że prezydent jest wciąż takim samym twardzielem jak w czasach, gdy przeskakiwał mur stoczni. Lech Wałęsa wychodzi ze szpitala To były trudne chwile dla Polaków pamiętających zasługi Lecha Wałęsy z czasów Solidarności. Z początkiem sierpnia powiadomiono, że były prezydent nieoczekiwanie znalazł się w placówce medycznej. Do mediów przedostawały się najróżniejsze informacje. Z jednej strony mówiono o omdleniu, z drugiej o podstawowych badaniach diagnostycznych. Wkrótce głos zabrał dyrektor biura Lecha Wałęsy, który w rozmowie z "Faktem" rozjaśnił nieco sytuację. - Było zagrożenie związane z nerkami, poważne zagrożenie, ale na tę chwilę jest wszystko w porządku. Pan prezydent przeszedł bardzo dużo badań, nie można było ustalić, skąd pochodzi stan zapalny organizmu - wyjaśnił. 12 sierpnia nadeszły w końcu dobre wiadomości. Lech Wałęsa wyszedł ze szpitala, ale ci, którzy sądzili, że dawny bohater Solidarności uda się na wypoczynek do jakiegoś sanatorium, srogo się pomylili. Niemal pierwsze swoje kroki skierował do kościoła! Ze szpitala do samolotu 14 sierpnia Lech Wałęsa uczestniczył we mszy świętej w Gdańsku, gdzie z pewnością dziękował za dodanie mu siły i prosił o błogosławieństwo na kolejne dni i lata. Jest przed nim jeszcze sporo pracy! Świadczyć może o tym fakt, że już teraz były prezydent udał się w kolejną podróż. W swoich mediach społecznościowych powiadomił, że wylatuje do Norwegii i to nie w byle jakich warunkach! - Prosto ze szpitala na spotkanie w Norwegii, podstawionym samolotem - poinformował Lech Wałęsa dodają zdjęcia z pokładu. Pod postem zaroiło się od życzeń zdrowia i wyrazów podziwu. Z powrotu do formy Lecha Wałęsy cieszył się również poseł Platformy Obywatelskiej Paweł Kobyliński. Artykuły polecane przez Goniec.pl:Zwłoki w znacznym stopniu rozkładu na bagnach w Mironicach. Policja ustala tożsamość denata Rolnikowi puściły nerwy, pokazał, co ludzie wyprawiali na jego polu. Jest nagranie Święto Wojska Polskiego. Andrzej Duda ostrzega: "Nasz kraj znalazł się w zagrożeniu" Źródło: fakt.pl, goniec.pl
W Podzamczu w gminie Ogrodzieniec (województwo śląskie) doszło do wybuchu podczas rozpalania pieca do pizzy. Nastoletni kelnerzy zostali ranni. W akcji ratunkowej uczestniczyły trzy zastępy straży pożarnej i śmigłowiec LPR.Straż pożarna otrzymała zgłoszenie o wybuchu w poniedziałek 15 sierpnia tuż przed południem. Prawdopodobnie podczas rozpalania pieca doszło do samozapłonu płynnej podpałki. Dwóch mężczyzn w wieku 17 i 18 lat zostało poparzonych.
Andrzej Duda padł ofiarą rosyjskich propagandzistów, którzy rozpowszechniają zdjęcie prezydenta, sugerując, iż ten oddał żołnierzom Ukraińskiej Powstańczej Armii, która jest współodpowiedzialna za organizowanie i przeprowadzenie ludobójstwa polskiej ludności cywilnej. Białorusini wtórują podwładnym Władimira Putina i zapowiadają emisję filmu szkalującego Armię Krajową.Michał Marek, ekspert w zakresie dezinformacji, poinformował dziś, że rosyjscy propagandziści rozpowszechniają fałszywe informacje na temat "złożenia przez Prezydenta RP kwiatów pod pomnikiem UPA w Warszawie". - Rzecz de facto dotyczy oddania hołdu przez Andrzeja Dudę żołnierzom Ukraińskiej Republiki Ludowej - tłumaczył.
Tragedia na szlaku turystycznym pod Krywaniem w Tatrach Wysokich. W poniedziałek po południu piorun dotkliwie raził dwoje turystów z Polski. Jeden z turystów z obrażeniami trafił do szpitala w Popradzie, drugi, pomimo interwencji ratowników, zmarł. Pogotowie górskie apeluje, by przed wycieczką w góry sprawdzać aktualne prognozy pogody.Zakończeniu długiego sierpniowego weekendu w słowackich Tatrach towarzyszyła wyjątkowo dynamiczna pogoda, która nie sprzyjała górskim wędrówkom. O takim scenariuszu przestrzegali zresztą turystów już w sobotę tatrzańscy przewodnicy, prognozujący, że poranne promienie słońca błyskawicznie zastępować będą wypiętrzające się burzowe chmury i popołudniowe burze.
Nie milkną echa głośnej afery związanej ze skandaliczną treścią podręcznika do Historii i Teraźniejszości. Po tym, jak Donald Tusk skrytykował bulwersujące zapisy przez wielu odczytywane jako stygmatyzowanie dzieci poczętych z in vitro, głos zabrał minister edukacji Przemysław Czarnek. W rozmowie z TVP3 Lublin polityk zapowiedział podjęcie radykalnych kroków wymierzonych w lidera Platformy Obywatelskiej który, jego zdaniem, skłamał podczas spotkania z mieszkańcami Jaktorowa.Czwartkowe spotkanie Donalda Tuska z mieszkańcami mazowieckiej miejscowości Jaktorów obfitowało w skrajne emocje, po których kurz nadal nie zdążył opaść na dobre. Swoje przemówienie lider PO dosłownie naszpikował oskarżeniami pod adresem rządzących, przebijając w tym temacie lipcową konwencję w Radomiu.O to, by były premier miał o czym długo opowiadać zatroszczyli się zresztą sami reprezentanci obozu władzy, którzy w ostatnim czasie dopisali do listy swoich przewinień i afer kilka poważnych pozycji.Jak na obytego w polityce lidera opozycji przystało, Tusk nie zapomniał o żadnej z nich, począwszy od skażenia Odry, kończąc na zaskakujących wątpliwościach co do legalności wyboru Andrzeja Dudy na prezydenta. Jednak tym, co wzbudziło największe poruszenie samego polityka było kontrowersyjne posunięcie resortu edukacji, który lansuje obecnie pełen obrzydliwych tez podręcznik do HiT-u.
Na ulicy Modlińskiej pomiędzy Nowym Dworem Mazowieckim a Jabłonną (województwo mazowieckie) doszło do śmiertelnego wypadku drogowego. Zderzyły się dwa samochody osobowe. Sześć osób trafiło do szpitali, a jedna straciła życie.Legionowska straż pożarna ustaliła, że ofiara śmiertelna odeszła na miejscu pomimo próby reanimacji. Sześciu pozostałych pasażerów aut osobowych jest hospitalizowanych.
Alarm na Kremlu. W miarę braku postępów na ukraińskich frontach, świta Władimira Putina coraz bardziej się wykrusza, obawiając się o swoją przyszłość i kolejne kroki podejmowane przez nieobliczalnego dyktatora. Według brytyjskich mediów, strach jest tak wielki, że rosyjscy urzędnicy szukają pomocy na Zachodzie. Czyżby właśnie nadchodził zmierzch panowania krwawego despoty?To, co dzieje się w otoczeniu Władimira Putina śmiało można już nazwać potężnym kryzysem. Zdaje się, że w Moskwie jest już tylko garstka osób, które chcą kontynuować zbrodnicze działania w Ukrainie, a do głosu coraz częściej dochodzi rozsądek albo też chęć zapewnienia spokojnej przyszłości przede wszystkim sobie i swojej rodzinie.To, że rosyjski prezydent może wkrótce zostać opuszczony przez swoich niechętnych do poświęceń w imię ojczyzny żołnierzy nie jest niczym zaskakującym, bowiem niemalże od początku rosyjskiej agresji na Ukrainę udowadniają oni, jak słabe mają morale. Do tej pory jednak ramię w ramię za despotą stał wianuszek posłusznych mu podwładnych, ale i oni mają ponoć powoli sięgać po rozum do głowy.
Pożar domu jednorodzinnego w Kostrzynie w województwie wielkopolskim. Na miejscu zdarzenia interweniowało sześć zastępów straży pożarnej, pogotowie energetyczne, zespół ratownictwa medycznego i policja. Z płonącego budynku ewakuowano sześć osób oraz psa, którego próbowano bezskutecznie reanimować.Świąteczny poniedziałek 15 sierpnia nie dla wszystkich okazał się być dniem wolnym od pracy. Od rana na nogi postawieni zostali m.in. strażacy z Wielkopolski, których wezwano do pożaru domu jednorodzinnego zlokalizowanego przy ul. Przemysława w Kostrzynie.
Szokujące odkrycie na bagnach w miejscowości Mironice nieopodal Gorzowa Wielkopolskiego. Przypadkowy przechodzień odnalazł w kompleksie leśnym zwłoki mężczyzny i zawiadomił służby. Policja i prokuratura zabezpieczyły ciało do czynności sekcyjnych. Trwa ustalanie tożsamości zmarłego.Nie takich atrakcji z pewnością spodziewał się w długi weekend spacerowicz, który wybrał się na przechadzkę na łonie natury w miejscowości Mironice (woj. lubuskie). Zapewne standardowa wycieczka leśnym traktem zakończyła się jednak szokiem, który jeszcze przez długi czas będzie spędzał sen z powiek przechodniowi.
W Święto Wojska Polskiego i 102. rocznicę zwycięstwa nad Sowietami w Bitwie Warszawskiej prezydent Andrzej Duda wspominał wydarzenia sprzed ponad wieku i prawił o wielkości polskiej armii pełnej męstwa i determinacji. Oprócz tego, głowa państwa nawiązywała także do wydarzeń w Ukrainie i na polsko-białoruskiej granicy, dziękując wojsku za jego wierną i oddaną służbę ojczyźnie.Jak już informowaliśmy, prezydent Andrzej Duda uświetnił swoją obecnością centralne obchody Święta Wojska Polskiego i 102. rocznicy Bitwy Warszawskiej przy Grobie Nieznanego Żołnierza w Warszawie, wygłaszając podniosłe przemówienie, w którym odniósł się zarówno do wydarzeń historycznych, jak i tych najnowszych. Główną osią mowy była jednak godna podziwu postawa polskich żołnierzy, którzy od lat stają na wysokości zadania, broniąc granic RP.
Sezon letni, jak każdego roku, obfituje w bezmyślne zachowania niektórych rodziców. Kilka razy w miesiącu w mediach pojawiają się doniesienia o dzieciach zamkniętych w nagrzanych samochodach. Tym razem dramatyczne sceny rozegrały się w Białymstoku, gdzie pewna mama zostawiła 3-latkę w zamkniętym aucie. Interweniowała przechodząca obok pojazdu policjantka.
Wszelkie wątpliwości związane z rtęcią znalezioną w Odrze postanowił wyjaśnić minister rolnictwa, klimatu i środowiska Brandenburgii, Axel Vogel. Odpowiedź ta jest nawiązaniem do pytania, które minister otrzymał na wczorajszej konferencji prasowej, zaprzeczając jakoby przekazywał marszałek Elżbiecie Polak informacje o rtęci wykraczającej poza skalę.
W poniedziałek w całym kraju obchodzone jest Święto Wojska Polskiego. W centralnych uroczystościach na Placu Piłsudzkiego w Warszawie wziął udział prezydent Andrzej Duda, który w swoim przemówieniu nie unikał nawiązań do obecnej sytuacji geopolitycznej i dziękował żołnierzom za ich służbę ojczyźnie. Głowa państwa jednocześnie ostrzegała przed bezpośrednim zagrożeniem, w jakim znalazła się Rzeczpospolita.Obchody Święta Wojska Polskiego z udziałem władz państwowych rozpoczęły się wczesnym rankiem, ale głównym punktem była zaplanowana na godzinę 12 uroczysta odprawa wart przy Grobie Nieznanego Żołnierza. Tuż po niej prezydent Andrzej Duda wręczył nominacje generalskie i państwowe odznaczenia, a następnie przemówił do zgromadzonych żołnierzy.
Senator Platformy Obywatelskiej Marcin Bosacki pożegnał ojca, o czym poinformował obserwatorów za pośrednictwem mediów społecznościowych. Zmarł Zenon Bosacki, były dziennikarz prasy podziemnej. Koledzy z partii złożyli synowi denata kondolencje.Zenon Bosacki zmarł w przeddzień święta Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny. Przez całe życie był inspiracją dla syna, który - zanim zajął się polityką - pracował jako dziennikarz.
Do tragicznego wypadku doszło na drodze ekspresowej S8. W wyniku zderzenia dwóch samochodów osobowych życie straciła 28-letnia kobieta. Na miejsce wezwany został helikopter Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Grupa plażowiczów bawiąca w nadmorskim kurorcie Zatoka w Odessie, zdetonowała umieszczoną tam minę wodną. W wyniku eksplozji życie straciło dwóch mężczyzn. Plaża była obwarowana ostrzeżeniami, które wypoczywający zignorowali. To nie pierwszy przypadek, kiedy mina wodna odbiera życie w taki sposób.
W rozmowie z dziennikarzami "Super Expressu", przyjaciel Lecha Wałęsy, Jerzy Borowczak, podzielił się swoimi wspomnieniami, dotyczącymi byłego prezydenta. Obecny poseł KO zwracał uwagę na celowość działań noblisty i niesprawiedliwość, która go za to dotyka.
W Chełmie (woj. lubelskie) samochód osobowy uderzył w dom zamieszkały przez trzyosobową rodzinę. W wyniku wypadku pojazd się zapalił. Mężczyzna zmarł na miejscu. Rodzinie nic się nie stało.
W trakcie programu "Woronicza 17" nad paskiem z informacjami pojawił się tweet obwiniający Donalda Tuska za skażenie Odry. "Paskowy" TVP nie zmiarkował się, iż mają do czynienia z ironią, albowiem rzeczony twitterowicz nie przepada za ich stacją, co wychwycili przebiegli internauci.
32-letnia mieszkanka Florydy najpierw utopiła swojego pieska w basenie, potem przeprowadziła transmisję na żywo z truchłem biednego zwierzęcia. Do miejscowej policji trafiło przerażające nagranie, na którym widać ten bestialski czyn. Kobieta trafiła za kratki.
We wczorajszej konferencji polsko-niemieckiej w Szczecinie, Minister Środowiska Anna Moskwa, wspólnie ze swoją odpowiedniczką z zachodniej granicy, Steffi Lemke podzieliły się dotychczasowymi ustaleniami i podjętymi działaniami. Strona polska poinformowała o przebadaniu 150 próbek wody i nieustannej pracy laboratoriów. Przedstawiciele Niemiec dziękowali lokalnej społeczności za pomoc w ratowaniu rzeki i zwracali uwagę na konieczność poprawienia wzajemnej komunikacji.
Ogromny pożar koptyjskiego kościoła w miejscowości Giza nieopodal Egiptu. Jak podaje agencja Reutera, nie żyje co najmniej 41 osób, a 55 jest rannych. W sprawie tragedii wszczęto śledztwo. Wstępnie mówi się, że przyczyną mogło być zwarcie instalacji elektrycznej.Z relacji zagranicznych mediów wynika, że niedzielna msza św. w kościele Abu Sifin zlokalizowanym w dzielnicy Imbaba w egipskiej Gizie zgromadziła aż 5000 wiernych. W trakcie modlitwy w świątyni niespodziewnie wybuchł pożar, który wywołał wśród modlących się koptów panikę.
Krystyna Pawłowicz obserwuje katastrofę ekologiczną z wysokiego konia Trybunału Konstytucyjnego. Mimo braku eksperckości w temacie, postanowiła podzielić się ze światem autorską teorią spiskową. Sędzia stwierdziła, że być może ręce maczały w tym również inne państwa. Natychmiast została sprowadzona na ziemię. Krystyna Pawłowicz skorzystała okazji, żeby - kolejny raz - publicznie podkreślić swój brak sympatii do Niemców, którzy mają poważne zastrzeżenia do postępowania polskiej strony.
Śmierć na plaży w Stegnie. Gdyby turyści utworzyli korytarz życia, mężczyzna mógłby w spokoju dojechać do szpitala i wciąż być wśród swoich najbliższych. Parawany i ludzka znieczulica odebrały człowiekowi życie. Warto być uważnym nie tylko na drodze, ale również w miejscu wypoczynku.
Gdy jesienią ubiegłego roku Polacy wyszli na ulice, by protestować po śmierci 30-letniej Izy z Pszczyny, która zmarła na sepsę po tym, jak lekarze mieli czekać na obumarcie płodu, nie cichły głosy, że podobnych tragedii po skandalicznym wyroku Trybunału Konstytucyjnego będzie więcej. Teraz o rodzinnym dramacie postanowił opowiedzieć Janusz, narzeczony 34-letniej Justyny, która również zachorowała na sepsę. Lekarze mieli biernie oczekiwać na naturalny poród pięciomiesięcznego płodu, który obumarł w łonie kobiety.34-letnia Justyna, mama dwóch małych chłopców, zaszła w ciążę w 2020 roku. Kobieta i jej narzeczony nie posiadali się ze szczęścia. Od czterech lat tworzyli udaną parę i planowali ślub. Sytuacja skomplikowała się na początku piątego miesiąca ciąży, kiedy to młoda mama zgłosiła się do ginekologa z powodu plamień, skurczy i bólów brzucha. Otrzymała wówczas skierowanie do szpitala we Wodzisławiu Śląskim, gdzie trafiła w listopadzie.
14. emerytura została wykorzystana do oszustw - seniorzy muszą być podwójnie ostrożni. Zanotowano przypadki, w których oszuści dzwonili do starszych osób i oferowali swoją "pomoc" w wypełnieniu wniosku, w ten sposób wyłudzając dane. Marlena Maląg ostrzega. Seniorzy nie mają łatwo - to najczęściej właśnie oni padają ofiarą oszustów. Projektowano na nich m.in. słynne oszustwo "na wnuczka" wykorzystywane w najróżniejszych sytuacjach. Wyłudzanie pieniędzy od starszych ludzi związane jest najczęściej z ich dużym osamotnieniem, nieznajomością technik wyłudzania oraz trudnościami w funkcjonowaniu w sieci.
Zatrucie Odry martwi nie tylko stronę polską, ale również niemiecką. Według informacji spływających z polskiego ministerstwa środowiska, w rybach nie znaleziono śladów rtęci, ale pojawiły się informacje o bardzo wysokim zasoleniu wody. Jednocześnie nagle podniósł się jej poziom, co dla Niemców jest sporą zagadką. Dziennikarze "Bilda" podejrzewają, że przyczyną tego stanu rzeczy jest celowe podniesienie zapór w zbiornikach retencyjnych na terenie polski, co miałoby przyspieszyć wędrówkę toksycznej wody do Bałtyku. Polski rząd ma na to inną odpowiedź.
Jarosław Kaczyński w poniedziałek rozpoczyna wytęskniony urlop. Przed wyjazdem pojawił się jeszcze na ślubie swojej współpracownicy Aleksandry. Prezes PiS nie uczestniczył w tego typu uroczystościach od czasu, gdy przed ołtarzem stanął Jacek Kurski.Jarosław Kaczyński - jak się okazuje - potrafi docenić swoją obecnością nie tylko prezesów sprzyjających mu stacji telewizyjnych i zakochanych w dobrach materialnych zakonników, ale także pracowników niższych szczeblem. Paparazzi donoszą, że polityk doskonale bawił się w towarzystwie współpracownicy i jej świeżo upieczonego małżonka.
Skażenia Odry sygnalizowano już przed ponad dwoma tygodniami. Rząd sprawą zajął się kilka dni temu, jednocześnie odwracając uwagę od tego, co dzieje się w rzece, przypominając o awarii Czajki. Tymczasem na naszych oczach dzieje się ekologiczna katastrofa. Dolnośląskie brzegi Odry pełne są martwych ryb.Dramatyczne fotografie spływają do mediów z terenów nadodrzańskich. Niektórzy ekolodzy i znawcy pokazują nawet nagrania, wymieniając gatunki, które odnaleźli na brzegu. Każda zatruta ryba może potem zatruć nie tylko inne ryby, ale również zwierzęta, szczególnie te, które zdecydują się ją spożyć.
W miejscowości Czelin w powiecie gryfińskim w województwie zachodniopomorskim z Odry wyłowiono dwie beczki z niezidentyfikowaną substancją. Wiadomość została potwierdzona przez lokalnych policjantów. Na miejscu pracują strażacy.Na ten moment ani policja, ani straż pożarna, nie udzielają szczegółowszych informacji na temat potencjalnie niebezpiecznego znaleziska.
Lech Wałęsa w ubiegłym tygodniu niespodziewanie stracił przytomność i trafił do szpitala. Z relacji znajomych byłego prezydenta wynika, że polityk miał problemy z nerkami, ale obecnie sytuacja jest już stabilna. Lider "Solidarności" opuścił już placówkę i skierował swoje pierwsze kroki w miejsce, które odgrywa istotną rolę w jego życiu.Lech Wałęsa poinformował wielbicieli, że jest hospitalizowany, w ubiegłą niedzielę. Polityk opublikował wówczas na Facebooku zdjęcie ze szpitalnego łóżka z nostalgicznym podpisem: "Bywa i tak". Po kilku dniach na jego profilu pojawiły się również fotografie obrazujące, jak wiedzie mu się w szpitalu. Na szczęście już w czwartek pojawiło się "światełko w tunelu".
Pomiędzy Brudzewem a Mielżynem w województwie wielkopolskim doszło do zderzenia samochodu osobowego i motocykla, w wyniku którego życie stracił 19-letni mężczyzna. Dwaj pozostali uczestnicy wypadku zostali przewiezieni do szpitala.Do zdarzenia doszło niedzielnego poranka, około godziny 8:00, niedaleko wielkopolskiej Słupcy. Droga była zablokowana aż do południa. Na miejscu pracowały służby pod nadzorem prokuratora. Na skutek silnego uderzenia, wybuchł pożar.
Zwłoki odnajdowane podczas grzybobrania, to zapewne jeden z największych koszmarów sennych miłośników historii kryminalnych. Choć do sytuacji takich nie dochodzi codziennie, w okresie letnio-jesiennym zdarzało się, że miłośnicy tej formy spędzania wolnego czasu odnajdowali ciała zaginionych lub kości osób, które spoczywały w leśnych grobach z okresu wojennego. O tym, że nie jest to niemożliwe, przekonała się kobieta, która wybrała się na grzybobranie do lasu w miejscowości Dąbrowica.Do zdarzenia doszło w piątek 12 sierpnia około godziny 18:00 w lesie w powiecie lubelskim. Kobieta poinformowała służby, że w trakcie grzybobrania natrafiła na ludzką czaszkę. Na miejscu pojawili się policjanci oraz prokurator. Znalezisko zostało zabezpieczone.
Makabryczny wypadek w Łaziskach Górnych na Śląsku. Samochód osobowy wypadł z pasa ruchu i zatrzymał się w pobliskim rowie, po czym zajął się ogniem. Z auta wydostał się pasażer, ale mniej szczęścia miał zakleszczony kierowca. Zanim dotarła do niego pomoc, mężczyzna spłonął żywcem. Trwa ustalanie tożsamości ofiary.Długi weekend wciąż trwa, a już można mówić o czarnej serii na polskich drogach. Dopiero co informowaliśmy o dramatycznym wypadku na autostradzie A4, w którym ranne zostało 13 osób, a także tragedii pod Opatowem, teraz z kolei od służb napływają druzgocące informacje o śmiertelnym w skutkach zdarzeniu na DK 81 w Łaziskach Górnych (woj. śląskie).
Dyrekcja szpitala im. Jana Pawła II w Wadowicach sięgnęła po radykalne kroki i ograniczyła dostęp do odbiorników telewizyjnych na salach chorych. Powodem takiej decyzji była chęć zapewnienia podopiecznym spokoju i komfortu, który od dawna zakłócały walki między pacjentami o wybór odpowiedniego kanału. Kością niezgody okazały się być TVP i TVN. Pobyt w placówce medycznej sprzyjać ma spokojnej rekonwalescencji, trudno jednak, by ta była możliwa, gdy na szpitalne sale wkracza wszechobecna polityka. Wówczas, stan zdrowia pacjentów może pogarszać rosnące z każdą minutą ciśnienie, zwłaszcza, gdy na sąsiednich łóżkach leżą pacjenci, których poglądy nieco się rozjeżdżają.
Niestety, ale w niedzielę pogoda nie będzie nas rozpieszczać. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia pierwszego stopnia przed burzami z gradem dla aż 11 województw. Synoptycy prognozują porywy wiatru do 60 km/h. Dodatkowo gdzieniegdzie we znaki da się także męczący upał. Choć niedzielny poranek w przeważającej części kraju rozpoczął się spokojnie, nie oznacza, że nasza czujność powinna zostać uśpiona. Polska znajduje się obecnie pomiędzy wyżem z centrum w rejonie Zatoki Fińskiej i niżem znad Morza Bałtyckiego, a taki układ stwarza idealne warunki do tworzenia się komórek burzowych.
Kolejne problemy Władimira Putina w Ukrainie. Jak wynika z najnowszego nagrania przechwyconego przez ukraińskie służby, armia rosyjskiego dyktatora nie podziela determinacji swojego wodza i ucieka się do wszelkich sposobów, by tylko opuścić front walk. Okazuje się, że pomysłowość żołnierzy i ich bliskich nie zna granic.Po ponad pięciu miesiącach zaciętych walk w Ukrainie po obu stronach odczuwalne jest wyraźne zmęczenie. Jedyną osobą, która ma dalszą chęć siania śmierci i rozpaczy jest już tylko Władimir Putin i jego akolici, którzy dobitnie udowodnili, że brutalność i bezwzględność mają w DNA.Na nieszczęście dyktatora, choć bardzo by się starał, wojny nie wygra, sterując działaniami z ciepłego fotela na Kremlu, a do osiągnięcia ostatecznego sukcesu niezbędna jest mu skuteczna armia. Ta jednak od początku prezentuje o wiele słabsze morale niż jej ukraiński odpowiednik i coraz częściej myśli o tym, jak sprytnie wywinąć się od ciążącego na niej obowiązku.
Wypadek, do którego doszło w sobotni poranek wstrząsnął mieszkańcami wsi Jałowęsy pod Opatowem (woj. świętokrzyskie). Dostawczy mercedes zjechał na przeciwległy pas ruchu, po czym z wielką siłą wbił się w osobowego volkswagena. Impet uderzenia był tak duży, że z pojazdów praktycznie nic nie zostało. W wyniku zdarzenia zginęła jedna osoba. Koszmarny incydent miał miejsce w sobotę 13 sierpnia około godz. 7 rano pod Opatowem. To właśnie wtedy lokalne służby zostały zaalarmowane o zderzeniu dwóch pojazdów w miejscowości Jałowęsy. Siła uderzenia była tak duża, że oba pojazdy znalazły się poza główną drogą. O impecie zderzenia świadczą również uszkodzenia zarówno samochodu osobowego, jak również dostawczej ciężarówki. Policjanci pracujący na miejscu tragedii bardzo szybko ustalili, że kierujący mercedesem z naczepą 25-letni mieszkaniec gminy Lipnik z nieustalonych przyczyn stracił panowanie nad pojazdem na łuku drogi.
Szok i niedowierzanie po emisji ostatniego "Salonu dziennikarskiego" w TVP Info. Zaproszony do studia kabareciarz Ryszard Makowski skonsternował widzów swoją tezą dotyczącą skażenia Odry, przedstawiając karkołomną teorię spiskową i popisując się wątpliwą wiedzą z zakresu dietetyki i chemii. Sekundował mu przy tym antyniemiecko nastawiony i bagatelizujący rozmiar katastrofy Miłosz Manasterski.TVP znów dała popis swojej ignorancji i zwyczajnej głupoty. Idąca w ślady polskiego rządu telewizja Jacka Kurskiego, najpierw długo nie poruszała tematu skażenia Odry, aby później zabierać się do niego jak pies do jeża, aż w końcu wypuściła prawdziwą bombę.Obmyślanie strategii, jak bez uszczerbku na nieskalanym wizerunku obozu władzy obejść się z aferą trwało na Woronicza długie dni i noce, jednak ostatecznie postawiono na stały schemat - obronę poprzez atak.Jednocześnie, sięgnięto też po stałych "ekspertów", którzy, jak wiadomo nie od dziś, znają się na wszystkim. Ci, w licznych wypowiedziach na antenie zaprezentowali zaledwie cząstkę swoich propagandowych możliwości, ale bank zdecydowanie rozbił gość "Salonu dziennikarskiego" Ryszard Makowski.
Jarosław Kaczyński to jeden z najbardziej charakterystycznych polityków w historii naszego kraju. Lider Prawa i Sprawiedliwości może się pochwalić oddanym gronem zwolenników, ale również otwartych przeciwników, którzy niemal na każdym kroku krytykują jego działania. Eksperci wzięli pod lupę jego zachowania, a także preferencje, chcąc dowiedzieć się, jakim człowiekiem prywatnie jest były wicepremier. Wynik może zaskoczyć niejednego Polaka. Osoba Jarosława Kaczyńskiego od wielu lat intryguje spore grono Polaków. Część naszych rodaków ufa mu niemal w bezgraniczny sposób, a pozostali są jego otwartymi przeciwnikami. Biorąc pod uwagę jego polityczne poczynania, szczególnie interesujący tematem jest życie prywatne lidera Prawa i Sprawiedliwości. Specjaliści postanowili wziąć pod lupę jego preferencje oraz zainteresowania, by określić, jakim typem człowieka jest były wicepremier. Bez cienia wątpliwości, Jarosław Kaczyński może zaliczać się do grona kociarzy. Wiele osób twierdzi, że osoby preferujące te egocentryczne zwierzęta mają specyficzne cechy charakteru. Przykładowo, są bardziej zamknięci w sobie, cenią sobie niezależność, a także zawsze chodzą swoimi ścieżkami, podobnie jak ich czworonożni towarzysze. W zdecydowanej większości przypadków właścicielami kotów są introwertycy, którzy nie preferują zbyt dużych zgromadzeń, ceniąc sobie własne towarzystwo. Ludzi kochających koty cechuje również upartość, ponieważ niezwykle trudno nakłonić ich do zmiany zdania. W sytuacji, gdy wyznaczą sobie określony cel, będą do niego dążyć za wszelką cenę.
Niepokojące doniesienia o odnalezieniu martwych ryb w rzece Ner. W związku z tragedią Rządowe Centrum Bezpieczeństwa rozesłało do mieszkańców powiatów łęczyckiego i poddębickiego w województwie łódzkim alerty dotyczące zagrożenia ekologicznego. Sytuacja jest na bieżąco monitorowana i analizowana przez służby.Zatrucie Odry nieznaną substancją jest bez wątpienia ogromną katastrofą dla całego ekosystemu. Codziennie z rzeki wyławiane są kolejne tony śniętych ryb i innych martwych zwierząt, nadal nie wiadomo jednak, co skaziło wodę i kto może stać za ekologiczną katastrofą.Skala skandalu jest wielka, bo nie dość, że przez wiele dni prawdę o tragedii ukrywano przed Polakami, to jeszcze teraz, gdy wszystko wyszło na jaw, służby ewidentnie nie panują nad sytuacją, a ta jest rozwojowa. Jak się bowiem okazuje, problem może dotyczyć nie tylko Odry, ale także i Neru.
Zderzenie samochodu osobowego i busa na autostradzie A4 w miejscowości Rzezawa w Małopolsce. Rannych jest 13 osób, na miejscu wciąż pracują policja i straż pożarna. Ruch w kierunku Rzeszowa odbywa się tylko jednym pasem.Jak podaje w swoim komunikacie Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, do wypadku na autostradzie A4 doszło w nocy z soboty na niedzielę ok. godziny 2.15.
Trzynaście kąpielisk zostało zamkniętych w związku z plagą sinic, które pojawiły się w Zatoce Gdańskiej. Sanepid przestrzegł przed korzystaniem z miejsc, w których pojawiła się czerwona flaga. Zakaz jest szczególnie dotkliwy dla plażujących w Gdańsku i Sopocie, gdzie zamknięto wszystkie kąpieliska.
W prasie niemieckiej dominuje pogląd, jakoby polski rząd świadomie nie poinformował strony niemieckiej o skażeniu na Odrze. Nie brakuje opinii sugerujących powołanie specjalnej komisji o charakterze europejskim do zbadania tej sprawy. Po stronie polskich władz możemy z kolei usłyszeć o niemieckiej dezinformacji i braku podjęcia właściwych kroków. Wzajemne nieporozumienia na pewno nie pomogą rozwiązać zaistniałego problemu.
Syn Iwony Sitnik-Korneckiej, byłej dziennikarki TVP, uległ poważnemu wypadkowi. Mężczyzna przewrócił się podczas skoku na rowerze i doznał licznych obrażeń. 27-latek od kilku tygodni jest w śpiączce. Uruchomiono internetową zbiórkę.Z opisu zbiórki dowiadujemy się, że Mateusz Kornecki jest architektem. Pasjonuje się m.in. wspinaczką i kolarstwem górskim. To właśnie podczas realizowania hobby uległ niebezpiecznemu wypadkowi, który przykuł go do szpitalnego łóżka.
Po osiągnięciu szczytu inflacji, wysokość cen utrzyma się przez następne kilka miesięcy. Jak zaznacza ekonomista Banku Pekao, Piotr Bartkiewicz, najbliższy do odnotowania spadek nastąpi w październiku. Później zaś inflacja będzie się utrzymywać na płaskim poziomie około 15,5 procent.
Pogoda na długi weekend. Polacy, którzy liczyli na odpoczynek na łonie natury, mogą się srogo rozczarować. Synoptycy zapowiadają intensywne opady deszczu i burze, które dadzą się we znaki przede wszystkim mieszkańcom południowej Polski. - Wygrali ci, którzy na weekendowy wypoczynek wybrali wybrzeże - tam będzie upalnie i słonecznie. Miłośnicy gór nie mają szczęścia - przekazała Ilona Bazyluk z IMGW.Turyści, którzy wybrali się w polskie góry, niemal każdego dnia będą świadkami burzy z gradem i ulewnych deszczów, które mogą doprowadzić do błyskawicznego podniesienia stanu wód, a co za tym idzie - do niebezpiecznych podtopień.
Według danych wywiadu, oddziały rosyjskie wkroczyły na teren miasta Enerhodar w obwodzie zaporoskim. Agencja UNIAN, przekazała informację, iż okupanci mieli ze sobą samobieżne działa z wywieszoną błękitno-żółtą flagą. Strona ukraińska zwraca uwagę na planowaną prowokację, uderzającą w elektrownię jądrową.
Minister środowiska Anna Moskwa przekazała informację, iż otrzymane od Państwowego Instytutu Weterynarii wyniki badań, wykluczyły obecność rtęci w śniętych rybach na Odrze. Ciągle zatem nie wiadomo, jaka konkretnie substancja zatruła rzekę.
Katty Skerl, córka szwedzkiego reżysera, zginęła w tajemniczych okolicznościach w 1984 roku. Ciało uduszonej dziewczyny zostało odnalezione w błotnistej winnicy w okolicach Rzymu. Jej śmierć do dziś pozostaje zagadką. Gdy śledczy otworzyli grób nastolatki, zorientowali się, że jest pusty. Co stało się ze zwłokami pięknej Katty?Katty Skerl mieszkała z bratem, dziadkami i mamą na przedmieściach Rzymu, przy ulicy Via Isidoro del Lungo. Gdy rodzice dziewczyny się rozstali, jej ojciec mieszkał na stałe w Stanach Zjednoczonych. W dniu zaginięcia 17-latka planowała iść na domówkę, a później zatrzymać się u najbliższej przyjaciółki Angeli. Do domu już nie wróciła.
Wielkopolska policja przekazała informacje o tragicznej śmierci 35-letniego mężczyzny, którego potrącił pociąg na dworcu w Mosinie. Na miejscu prowadzone są czynności wyjaśniające zajście.
W wyniku znalezienia sporej ilości śniętych ryb w rzece Ner w województwie łódzkim, wojewoda Tobiasz Bocheński, zwołał specjalne posiedzenie sztabu kryzysowego. Jak podano na konferencji prasowej sprawa dotyczy około 200 martwych osobników.
Koszmarny wypadek w województwie podlaskim - kombajn zmiażdżył auto, w którym znajdowały się matka i troje jej dzieci. Pojazd wyjechał nagle z pola, wjechał w samochód i nieomal wciągnął go pod siebie. Kierująca suzuki kobieta i troje dzieci trafiły do szpitala. Wszyscy kierujący byli trzeźwi, trwa dodatkowe wyjaśnianie okoliczności wypadku.
Zatrucie Odry to w temat, który w szczególny sposób interesuje polską opinię publiczną. W jednym z dolnośląskich szpitali lekarz przyjął na swoim dyżurze pacjenta, który przez przypadek włożył na chwilę rękę do Odry. Kiedy doktor zobaczył, co stało się z jego skórą, dosłownie zaniemówił. Widok odbiera mowę. Rozmawialiśmy z lek. Filipem Zatyką, który zajmował się poszkodowanym pacjentem. Podobnych przypadków będzie więcej, a to nie jedyna rzecz, która może się przytrafić osobie będącej blisko Odry.
Mateusz Morawiecki we współpracy z polską policją oznajmił, że za odnalezienie winnego zatrucia Odry czeka sowita nagroda sięgająca nawet miliona złotych! Premier poprosił również opozycję o ważną rzecz.W tym samym czasie marszałkini województwa lubuskiego stara się o uznanie zatrucia Odry i tego, co aktualnie dzieje się w jej regionie za stan klęski żywiołowej. Rząd zapowiedział już wszczęcie odpowiednich procedur.
Przemysław Czarnek walczy z falą śmiechu, jaka przetacza się przez sieć w związku z podręcznikiem do jego autorskiego przedmiotu, Historii i Teraźniejszości, pióra prof. Roszkowskiego. Książka okazała się takim hitem, że swojej zdanie na jej temat wygłosił również Donald Tusk, który prześmiewczo zrecenzował najnowsze "dzieło" resortu edukacji. Jego szef wytoczył najtęższe działa i stwierdził, że takiej zniewagi nie przepuści. Przemysław Czarnek chce przeprosin od Donalda Tuska. Zdaje się jednak, że niewiele osób jest się w stanie za nim wstawić. Podręcznik do nowego przedmiotu jest zrealizowany absolutnie okropnie, co stwierdzili również znawcy tematu - całość przeczytał m.in. naukowiec i historyczny bloger Sigillum Authenticum, który z przerażeniem patrzył na niektóre rozdziały dzieła, z którego dzieci będą uczyć się już od pierwszego dnia września.
Wzrost cen produktów spożywczych w Polsce nie zamierza hamować i dopada nawet uwielbiane przez Polaków i uważane za wybawienie dla portfeli dyskonty. Niestety, ale nic nie wskazuje, by galopująca inflacja, a także szalejąca drożyzna miały odpuścić, a portfele milionów Polaków zaznać ukojenia. Średni wzrost cen wszystkich towarów i usług sięgnął natomiast 15,6 proc. Wzrost cen widać szczególnie w przypadku jednego, niezwykle popularnego produktu. Polacy będą załamani. Wszechobecna drożyzna to bardzo poważny problem współczesnego społeczeństwa. Według prognoz światowych ekspertów nie ma szans na odwrócenie negatywnej tendencji, przez co będzie jeszcze drożej.Szczególnie niepokojącą tendencja wzrostowa ma miejsce w przypadku cukru, którego cena rośnie systematycznie już od dłuższego czasu. Z najnowszych, piątkowych badań, kwoty, które trzeba zapłacić za ten "luksusowy" towar wzrosły o 47,6 proc. Według przekazanych danych, to właśnie cukier podrożał najbardziej ze wszystkich produktów spożywczych. Analitycy podkreślają fakt, że wszystkie produkty spożywcze w naszym kraju drożeją szybciej, niż rośnie inflacja. Tymczasem eksperci są przekonani, że to dopiero początek niekorzystnego trendu, któremu towarzyszyć może również ograniczona dostępność niektórych towarów.Warto podkreślić, że w lipcu, inflacja osiągnęła w naszym kraju niebagatelny poziom 15,6 proc. Jak można się spodziewać, drożyzna jest widoczna gołym okiem.
"Wiadomości" TVP w bezwstydny sposób postanowiły zaatakować Donalda Tuska i Rafała Trzaskowskiego. Kiedy cała Polska mówi o zatruciu Odry i martwi się losami rzeki, Jacek Kurski postanowił przypomnieć o awarii Czajki, która sprawiła, że warszawskie ścieki trafiły do Wisły. Zapomniał jednak, że w wyniku tego zdarzenia nie doszło do zagrożenia ekologicznego na taką skalę. Czy inwestycję w Czajce można krytykować? Jak najbardziej, po to też istnieją media. Pytanie jednak, czy to odpowiedni moment na to, by odwracać wzrok od prawdziwego problemu, jakim są wydarzenia związane z zatruciem drugiej z największych polskich rzek.
Donald Tusk zdecydował się na podjęcie szeroko zakrojonych działań, które pomogą w ustabilizowaniu sytuacji powiązanej z katastrofą ekologiczną na Odrze. Lider opozycji zaapelował do premiera, prezydenta oraz prezesa Jarosława Kaczyńskiego, by wrócili z wakacji natychmiast i zajęli się zarządzaniem kryzysowym. Lider opozycji rekomenduje wprowadzenie "stanów nadzwyczajnych katastrofy naturalnej".W sobotę 13 sierpnia w Szczecinie rozpoczął się Samorządowy Sztab Kryzysowy poświęcony katastrofie ekologicznej w Odrze. Wśród uczestników znaleźli się marszałkowie województw zachodniopomorskiego, lubuskiego oraz opolskiego, ale również szef PO, Donald Tusk. Lider opozycji niezwykle zainteresował się bieżącą sytuacją, dlatego postanowił działać w bardzo zdecydowany sposób. Zaapelował do premiera, prezydenta oraz prezesa, by ci skrócili swoje wakacje i natychmiast i zajęli się zarządzaniem kryzysowym.Jak się okazuje, nie tylko lider opozycji widzi opieszałość polskich władz, które w skandaliczny sposób reagują na aktualną sytuację kryzysową. Brak realnych działań to najpoważniejszy zarzut, który jest przedstawiany w stosunku do rządów PiS. - Widzimy kompletną bezczynność i arogancję instytucji rządowych - zaznaczył w swoim wystąpieniu Olgierd Geblewicz, marszałek województwa zachodniopomorskiego. W swoim wystąpieniu stwierdził, że samorządy muszą działać na własną rękę.Swoje zdanie na temat działań polskiego rządu przedstawił również Donald Tusk. Lider PO nie gryzł się w język i w niezwykle stanowczy sposób przedstawił swój punkt widzenia.- Jest mi bardzo przykro, że z tego miejsca muszę zapytać. Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie. Gdzie jest osoba bezpośrednio odpowiedzialna za zarządzanie kryzysowe w takiej sytuacji, jaka spotkała Odrę? (...) Myślę tu o premierze, prezydencie, prezesie Kaczyńskim, który wszystkie nitki z reguły trzyma w ręku - mówił szef Platformy Obywatelskiej.Polityk w trybie pilnym zaapelował również do przedstawicieli władz, by ci wrócili z wakacji natychmiast i zajęli się zarządzaniem kryzysowym, tak jak należy w takiej sytuacji postępować. - Nie wyobrażam sobie, żeby w takiej sytuacji nie obradował permanentnie sztab kryzysowy z najważniejszymi urzędnikami państwowymi na czele. Mam nadzieję, że się odnajdą w najbliższych godzinach - zaznaczył Tusk.
Zatrucie Odry. Marszałkini województwa lubuskiego ma słuszne pretensje do polskiego rządu. O skażeniu informowano już przed dwoma tygodniami, a wówczas rząd nie zainteresował się, by wydać jakiekolwiek ostrzeżenia. - Dzieci się kąpały w Odrze jeszcze kilka dni temu, gdy już rząd wiedział, że trucizna płynie - mówiła w "Faktach po Faktach". O zatruciu informowała między innymi posłanka Zielonych, Małgorzata Tracz. Polityk wskazywała, że konsekwencje będą dotkliwe nie tylko dla rzeki, ale również dla ludzi i całego środowiska wokół Odry.
Katastrofa ekologiczna na Odrze to jeden z tematów, które od kilku dni nie schodzą z pierwszych stron gazet. Eksperci, jak również zwykli obywatele nie mają najmniejszych wątpliwości, że zatrucie rzeki będzie miało katastrofalne skutki na niebywałą skalę. Minister środowiska Brandenburgii - Axel Vogel potwierdził, że wykryto w niej rtęć. Ofiarą skażenia padają nie tylko ryby, ale również ssaki takie, jak bobry. Niewiarygodne, co wyłowiono ze skażonej rzeki. W piątek 12 sierpnia w niemieckich mediach pojawiły się niepokojące informacje, że Odra została skażona rtęcią. Jak można się domyślać, taki stan rzeczy jest szczególnie niebezpieczny dla mieszkańców rzeki, ale również ludzi, którzy chętnie spędzają swój wolny czas w jej okolicy. Informacja o obecności rtęci została potwierdzona przez ministra środowiska Brandenburgii, który w swojej wypowiedzi zaznaczył, że jest to dla Odry niezwykle mocny cios, po którym nie podniesie się przez wiele długich lat.
W rozmowie przeprowadzonej z "Business Insider", operator krajowej sieci energetycznej PSE opowiadał o trudnościach, z jakimi przyjdzie zmierzyć się użytkownikom prądu nadchodzącej zimy. Już w lipcu bowiem rezerwy mocy wytwórczych chwilami spadały niemal do zera. Czy widmo potencjalnego blackoutu jest rzeczywiście realne?
Lech Wałęsa w niedzielę trafił do szpitala. Od tej pory zwolennicy byłego prezydenta każdego dnia zamartwiali się o życie polityka. Wieści, które napływały od jego najbliższych, nie brzmiały pozytywnie. W piątek po południu pojawiło się jednak światełko w tunelu.Lech Wałęsa od dawna boryka się z problemami zdrowotnymi. Choroba serca i cukrzyca są częste u osób w wieku byłego prezydenta, jednak nie można ich bagatelizować, gdyż mogą okazać się poważnym zagrożeniem dla życia pacjenta. Najlepszym dowodem jest fakt, że w niedzielę polityk niespodziewanie stracił przytomność i trafił do szpitala.
Podczas konferencji prasowej wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Maciej Wąsik, poinformował o zamknięciu dostępu do Odry w trzech województwach. Zakaz to efekt trawiącej rzekę i zwierzęta katastrofy ekologicznej. Swój apel do Polaków wystosował również Prezes Rady Ministrów Mateusz Morawiecki.
Na drodze krajowej numer 10 w Emilianowie niedaleko Bydgoszczy doszło do tragicznego wypadku, w wyniku którego życie straciły trzy osoby, a dwie zostały ranne. Dyżurni Komendy Wojewódzkiej PSP w Toruniu i Oddziału GDDKiA w Bydgoszczy poinformowali, że trasa w miejscu zdarzenia jest nieprzejezdna.Do śmiertelnego wypadku doszło na drodze krajowej numer 10 pomiędzy Solcem Kujawskim a Bydgoszczą (województwo kujawsko-pomorskie). Zderzyły się samochód ciężarowy i auto osobowe. Zginęły trzy osoby.Dwóch uczestników zdarzenia zostało rannych - jeden jest w stanie ciężkim, drugi odniósł lżejsze obrażenia. Poszkodowani zostali odtransportowani do szpitala. Ciężarówka wciąż znajduje się w rowie, utrudnienia mogą potrwać do 21:30.Artykuły polecane przez Goniec.pl:Prezydent Andrzej Duda podjął decyzję ws. dodatku węglowego. Polacy mogą szykować wnioskiTragiczny wypadek w Warszawie. Tramwaj ciągnął 4-letniego chłopca po torowisku, dziecko nie przeżyłoWypadek polskiego autokaru w Chorwacji. Organizator pielgrzymki: "To nie był wyjazd dla każdego"Źródło: RMF24
W dobie trwającej inflacji i pesymistycznych nastrojów związanych ze zbliżającym się okresem grzewczym, pieniądze "przejadane" przez PiS ważą znacznie więcej, aniżeli jeszcze pół roku temu. Jego obieg w spółkach Skarbu Państwa, powoływanych fundacjach i dyspozycja wieloma funduszami, wracają dzisiaj ze zdwojoną siłą.
Biedronka - tak jak wszystkie polskie sklepy - nie jest w stanie utrzymać korzystnych cen przy galopującej inflacji. Podwyżki są dla większości Polaków zrozumiałe. Trudno jednak powstrzymać zdziwienie, gdy dochodzi do nich w ciągu trzech dni.Ekonomista Rafał Mundry opublikował w sieci wpis, w którym porównał ceny, które obowiązywały w aplikacji Glovo w weekend 6-7 sierpnia oraz w środę 10 sierpnia. Mimo że czasu upłynęło niewiele, nie dało się nie dostrzec piorunujących podwyżek.
W wyniku agresywnego zachowania pasażera, który wywołał bójkę i ranił stewardessę na pokładzie samolotu PLL LOT, maszyna, decyzją kapitana, lądowała przymusowo na lotnisku w Islandii. Pasażerowie podróżowali z Warszawy do Toronto. Według nieoficjalnych źródeł, mężczyzna mógł być pod wpływem środków odurzających.
Emerytura nie zawsze jest na tyle wysoka, by umożliwić świadczeniobiorcy utrzymanie na godziwym poziomie. Wielu seniorów decyduje się na podjęcie dodatkowej pracy, która nierzadko stanowi podstawowe źródło dochodu w jego gospodarstwie domowym. Żeby nie stracić emerytury, trzeba pamiętać, że od września bieżącego roku limity dotyczące dodatkowego wynagrodzenia zostaną zmniejszone.Na mocy ustawy z 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, wysokość przysługującej emerytury lub renty może ulec zmniejszeniu, lub prawo do tych świadczeń zawieszeniu w przypadku osiągania przez świadczeniobiorcę przychodu.
Po wielu dniach milczenia organów państwa, w końcu jest alert Rządowego Centrum Bezpieczeństwa w związku z katastrofą ekologiczną na Odrze. SMS-y z ostrzeżeniem, by unikać kontaktu ze skażoną wodą, otrzymali w piątek mieszkańcy niektórych powiatów województwa lubuskiego. - Śledź komunikaty Sanepidu - zaapelowano.Liczne apele i odezwy do władz państwa nareszcie przyniosły efekt. Mimo iż większość mieszkańców nadodrzańskich miejscowości od wielu dni z niepokojem przygląda się sytuacji związanej ze skażeniem rzeki i konsekwentnie unika kontaktu z zatrutą wodą, ostrożności nigdy za wiele, dlatego Rządowe Centrum Bezpieczeństwa rozesłało w piątek alarmujące SMS-y.
Rosyjska propaganda ponownie udowadnia, że jest w doskonałej kondycji. Kremlowscy agenci próbują zdusić ukraińskiego ducha walki, rozsiewając na zajętych przez swoje wojska terenach nieprawdziwe informacje o rozbiorze Ukrainy, w którym uczestniczyć ma Polska. To już kolejny raz, gdy Rosja wmawia wszystkim dookoła, że Warszawa ma zamiar przesunąć swoje granice. Trolle Władimira Putina nie śpią i obmyślają kolejne, absurdalne ataki wymierzone w kraje wspierające okupowaną od końca lutego Ukrainę. W orbicie szczególnych zainteresowań Kremla od miesięcy jest Polska, dostarczająca za swoją wschodnią granicę sprzęt wojskowy, wparcie humanitarne oraz niebojąca się wykonywać dyplomatyczne gesty.Władimir Putin, któremu sytuacja na frontach walki wymyka się spod kontroli, oddalając perspektywę zakończenia konfliktu po myśli agresora, chwyta się każdej brzytwy, która może uratować go przed utonięciem.Do najnowszej akcji, świadczącej o niezwykłej desperacji dyktatora, zaangażowano okupacyjne władze stacjonujące na opanowanych przez rosyjską armię terenach w Ukrainie. Te mają za zadanie ponownie uderzać w znajome już nuty, rozsiewając plotki o rozbiorze kraju, w którym uczestniczy m.in. Polska.
Donald Tusk żyje katastrofą ekologiczną, która dotknęła Odrę. Po tym, jak lider Platformy Obywatelskiej wykorzystał skandal, by uderzyć w rządy PiS. Stwierdził, że "wszyscy jesteśmy trochę jak ryby w Odrze", przyszedł czas na kolejne mocne słowa. Tym razem polityk zamieścił niewybredny wpis na Twitterze, odnoszący się do odkrycia niemieckich naukowców. Doniesienia o skażeniu Odry rozpalają do czerwoności nie tylko media (choć i tu są niechlubne wyjątki), ale także polityków opozycji, którzy nie mogą wyjść z podziwu dla beztroskiej postawy rządzących w obliczu tak wielkiego ekologicznego kryzysu.Otoczenie Mateusza Morawieckiego przez wiele dni nie informowało bowiem obywateli o poważnym zagrożeniu, mogącym płynąć z kontaktu z zatrutą wodą, a gdy nie mogło już dalej ukrywać afery, najpierw umniejszało jej skalę, a później wysłało komunikat, z którego wynikało, że do tej pory nie ustalono tak naprawdę niczego i szybko się to nie zmieni.W związku z tym, sprawy w swoje fachowe ręce postanowili wziąć eksperci z Niemiec, którzy w dwa dni zbadali Odrę płynącą przez Brandenburgię i odkryli w niej śmiercionośną rtęć. Wiadomość ta z kolei zelektryzowała opinię publiczną i stała się asumptem do popełnienia przez Donalda Tuska kolejnego miażdżącego PiS wpisu na Twitterze.
Do tragicznego wypadku doszło w Warszawie na ul. Jagiellońskiej. Jak informuje „Super Express”, tramwaj przytrzasnął czteroletniego chłopca i przeciągnął go po kamienno-żwirowym torowisku od przystanku PIMOT w kierunku Żerania. Niestety, ale dziecko nie żyje.Według doniesień dziennikarzy „SE”, świadkiem zdarzenia była babcia małoletniego chłopca, który znajdował się pod jej opieką. W wyniku mocnego szoku spowodowanego zaistniałą sytuacją, kobieta straciła przytomność. Chwilę później została ona przetransportowana do najbliższej placówki medycznej. W miejscu strasznej tragedii pojawił się ojciec chłopca, będący policjantem wydziału prewencji komisariatu dzielnic Wola i Bemowo. Prezydent Andrzej Duda podjął decyzję ws. dodatku węglowego. Polacy mogą szykować wnioskiWypadek polskiego autokaru w Chorwacji. Ekspert stawia na jedną przyczynę, to bardzo powszechna choroba"Wiadomości" bezczelnie zignorowały temat skażenia Odry. Informacja o katastrofie trwała 55 sekundNa miejscu śmierci czteroletniego chłopca pracują wszystkie służby ratunkowe. Świadkowie tragedii na Pradze-Północ nie mogą otrząsnąć tuż po okrutnych wydarzeniach, które miały tam miejsce. - Potwierdzam, że dziecko nie przeżyło wypadku – poinformowała „Super Express” kom. Paulina Onyszko z białołęckiej policji. Szczegóły zdarzenia łamią nawet najtwardsze serca. Jak wynika z doniesień medialnych, prawdopodobną przyczyną wypadku był fakt, że czterolatek nie zdążył wsiąść do tramwaju. Automatycznie zamykające się drzwi nagle zatrzasnęły mu nogę, a motorniczy prawdopodobnie nie był tego świadomy. Artykuły polecane przez Goniec.pl:Informacje o tragicznym zdarzeniu potwierdził Maciej Dutkiewicz, rzecznik prasowy Tramwajów Warszawskich, zwracając jednocześnie uwagę na nieszczęśliwy splot wydarzeń. Powiedział, że tramwaj linii 18 będący po części miejscem tragedii, nie był monitorowany, ponieważ jest to pojazd starszego typu – Konstal 105 Na. Do okropnego wypadku doszło w piątek 12 sierpnia o godzinie 11:40 na jednej z warszawskich ulic. Tramwaj linii 18 jadący w kierunku żerańskiej pętli z przystanku PIMOT. Dziecko zostało przeciągnięte przez kilkadziesiąt metrów po żwirze pomiędzy wspomnianym przystankiem PIMOT a Batalionu „Platerówek” naprzeciw centrum rozrywkowego „Hulakula”. Dużo czasu minęło, zanim pojazd zupełnie się zatrzymał. - Wszyscy płaczą, nie mogą powstrzymać silnych emocji - relacjonowała dla „SE” jedna z osób, które później pojawiły się na miejscu zdarzenia przy ul. Jagiellońskiej. Tramwaje kierowane są na objazdy. Źródło: Super Express
Donald Tusk (65 l.) spotkał się z mieszkańcami wsi Jaktorów w tamtejszej OSP. Podczas wydarzenia udzielał odpowiedzi na różne pytania zgromadzonych. Pytanie jednego z nich dotyczyło wyborów prezydenckich z 2020 roku i tego, czy prezydentura Andrzeja Dudy (50 l.) spełnia wszystkie wymogi legalności. Odpowiedź lidera Platformy Obywatelskiej okazała się bardzo zaskakująca. Donald Tusk został spytany o opinię na temat przebiegu wyborów, które odbyły się dwa lata temu. Odbyły się one w samym środku pandemii Covid-19. „Jak Pan wie, wybory te nie odbyły się w terminie konstytucyjnym. Czy w związku z tym można uznać, że prezydent Duda pełni swoją funkcję nielegalnie?” – spytał uczestniczący w spotkaniu mężczyzna. Odpowiedź lidera opozycji była natychmiastowa. Z ust szefa PO padły stanowcze słowa- Ja co do terminu wyborów jako powodu do ewentualnych takich zasadniczych decyzji, które by unieważniły prezydenturę pana Dudy, czy decyzje, jakie po wyborach prezydenckich zapadły w Polsce, ja byłbym trochę ostrożny – mówił Donald Tusk.Były przewodniczący Rady Europejskiej na początku nie zaatakował personalnie prezydenta Polski, a skupił się na samej organizacji wyborów przez władze Prawa i Sprawiedliwości. Nie da się ukryć, że według Tuska nie wykazali się oni wybitnymi zdolnościami logistycznymi.- Po pierwsze, pewne argumenty dotyczące pandemii były obiektywne. I ja byłbym w stanie uznać te argumenty, żeby przeprowadzić wybory wtedy, kiedy to w mniejszym stopniu zagrażało ludzkiemu życiu i zdrowiu. (...) Ale jestem w stanie założyć, że w tym nie była intryga jakaś, tylko raczej chaos i taki brak przygotowania – skomentował. Donald Tusk, odpowiadając na pytanie ewentualnego wyborcy, nie zwracał tak dużej uwagi na sam wybór Andrzeja Dudy, jak na podejmowane przez niego decyzje. I w tej sprawie nie miał dobrych wiadomości dla zgromadzonych w OSP Jaktorów gości. - To, co wydaje mi się istotniejsze (...), to decyzje prezydenta Dudy, które były ewidentnym złamaniem konstytucji – rzekł na spotkaniu i tymi słowami „dolał oliwy do ognia”. Rodowity gdańszczanin nie określił siebie mianem fanatyka i zwolennika teorii spiskowych, jednakowoż nawet nie będąc zagorzałym fanem tychże, można uznać (w jego mniemaniu) wybory z 2020 roku za „nieuczciwe”.- Gdyby wybory były uczciwe w sensie prawnym, to prezydentem byłby Rafał Trzaskowski, a nie prezydent Duda – skwitował, chociaż nie do końca wiadomo, na jakiej podstawie tak stwierdził.
Organizator tragicznej pielgrzymki do Medjugorie, w której zginęło 13 osób, przerywa milczenie. Jarosław Miłkowski, w rozmowie z "Wirtualną Polską" tłumaczy, że wyjazd miał charakter prywatny i koordynowała go siostra zakonna. - Nie było żadnych umów - zastrzega.Jutro minie dokładnie tydzień od niewyobrażalnego dramatu na Chorwackiej autostradzie A4, którą do znanego ośrodka kultu religijnego w Medjugorie jechał autokar z grupą polskich pielgrzymów. Po tym, jak autobus z nieznanych przyczyn zjechał do rowu, śmierć poniosło 12 osób, a ponad 30 zostało rannych, w tym wiele ciężko.Pogrążone w smutku rodziny ofiar każdego dnia przeżywają przeszywające na wskroś serca cierpienie. Niektórzy z nich nie byli w stanie unieść ciężaru tragedii, inni z niecierpliwością oczekują na wyjaśnienie szczegółowych okoliczności wypadku.W tym samym czasie chorwackie i polskie służby robią wszystko, co w ich mocy, by dociec, co wydarzyło się w sobotni poranek. Śledztwo bezzwłocznie wszczęła warszawska Prokuratura, a także mazowiecki urząd wojewódzki, z którego napłynęły szokujące doniesienia.W czwartek poinformowano, że odpowiedzialna za wyjazd firma "U Brata Józefa" nie była w rejestrze organizatorów turystyki. W związku z tym sprawę zgłoszono do organów ścigania. Nieoczekiwany zwrot akcji spotkał się z reakcją organizatora pielgrzymki, pana Jarosława.
Katastrofalne doniesienia o skażeniu Odry rozgrzały do czerwoności media tradycyjne i portale społecznościowe. W czwartek niemalże wszystkie serwisy uczyniły temat swoim "numerem jeden". Niemalże, bo pod prąd, jak zawsze, popłynęła niezawodna Telewizja Polska. W sztandarowym programie informacyjnym "Wiadomości" o dramacie rzeki wspomniano dopiero w połowie, łaskawie poświęcając mu kilkadziesiąt sekund.Media bombardują nas kolejnymi, szokującymi doniesieniami dotyczącymi skażenia Odry. Tematem żyją zwykli Polacy, politycy i eksperci, ale nie polski rząd, który początkowo przemilczał skandal, a teraz opieszale zabiera się do jego wyjaśniania.Nic więc dziwnego, że w ślad za obozem władzy, wiernie podąża znajdująca się w jego orbicie Telewizja Polska. W czwartek o katastrofie ekologicznej usłyszeć można było już w każdym radiu, telewizji i przeczytać w każdej gazecie oraz internetowym portalu, ale nie w głównym wydaniu "Wiadomości".Danuta Holecka zaprezentowała bowiem zasiadającym przed ekranami telewidzom miks informacji z całego świata, ledwo cedząc przez usta kilkudziesięciosekundową wzmiankę o problemach Odry.
Tragedia podczas prac polowych we wsi Klocówka na Lubelszczyźnie. 48-letni rolnik został przejechany przez kombajn, w wyniku czego poniósł śmierć na miejscu. Dokładne przyczyny wypadku ma wyjaśnić prokuratorskie śledztwo. Policja apeluje do rolników o szczególną ostrożność.Do dramatycznego zdarzenia doszło w środę 10 sierpnia. Około godziny 18 do policji w Tomaszowie Lubelskim dotarło niepokojące zawiadomienie o groźnym incydencie na jednym z pól we wsi Klocówka w gminie Tarnawka.
Sprawa katastrofy ekologicznej na Odrze zatacza coraz szersze kręgi. Podczas gdy polskie władze opieszale reagują na wszelkie doniesienia, poziom skażenia w rzece postanowili zbadać także Niemcy, których analizy, jak donosi tamtejszy portal rbb24, doprowadziły do odkrycia szokująco wysokiego stężenia rtęci. "To poważne zagrożenie dla ludzi" alarmuje dr Paweł Grzesiowski, a farmaceuci wieszczą w aptekach lawinowy wzrost zapytań o leki.Od ponad dwóch tygodni Odra dosłownie umiera na naszych oczach. Z rzeki codziennie wyławiane są kolejne tony śniętych ryb i ptactwa, ale premier Mateusz Morawiecki dopiero wczoraj zabrał głos w tej sprawie.Stanowczemu zapewnieniu, że "truciciele nie pozostaną bezkarni", które, nawiasem mówiąc, usłyszeć powinniśmy już dawno temu, towarzyszyła informacja o wysłaniu przez szefa MON nad Odrę wojska. Nadal jednak zagadką pozostaje to, kto i czym zatruł jedną z dłuższych polskich rzek.
TVP buduje dla siebie nową siedzibę. Okazało się, że z pieniędzy podatników przypadnie na ten cel 600 mln złotych. Projekt jest już dogadany z wykonawcą, czas więc tylko na zielone światło do rządu i budowa ruszy pełną parą. Jakiś czas temu w mediach zrobiło się głośno, ponieważ TVP ogłosiło przetarg na ten cel. W zeszłym tygodniu Telewizja Polska podpisała umowę z Korporacją Budowlaną Doraco na wybudowanie nowej siedziby Telewizyjnej Agencji Informacyjnej.
Prezydent Andrzej Duda podjął istotną decyzję, na którą od dłuższego czasu czekało wielu Polaków. W czwartek wieczorem głowa naszego państwa złożyła podpis pod ustawą zakładającą wypłatę 3 tys. zł każdemu gospodarstwu domowemu ogrzewanemu węglem kamiennym. Nadal nie wiadomo jednak, co z milionami domostw ogrzewanych innym źródłem ciepła, o których rząd, póki co nie zamierza myśleć.Sezon grzewczy zbliża się nieubłaganie. Noce i poranki już teraz nie należą do wybitnie ciepłych, dlatego rosną obawy Polaków o to, czy w tym i następnym roku będą oni zdolni do pokrycia kosztów ogrzewania swoich domów.Zaniepokojenie obywatele często zostają pozostawieni sam na sam z bezdusznymi decyzjami zakładów komunalnych, które ograniczają się jedynie do wysyłania pism informujących o kolosalnych podwyżkach, nie zastanawiając się, czy stać na nie choćby ubogich emerytów.W najbardziej niekorzystnej sytuacji okazali się być ci, którzy jeszcze krótko po wybuchu wojny w Ukrainie drżeli o ceny i dostępność węgla. To dla nich rząd przygotował ustawę zakładającą wsparcie finansowe, teraz z kolei decyzję przypieczętował prezydent Duda.
W czasie spotkania z wyborcami w Jaktorowie, Donald Tusk wykorzystał okazję i w mocny sposób uderzył w rząd Prawa i Sprawiedliwości. Lider opozycji porównał skażenie Odry do położenia całego kraju, a śnięte ryby do sytuacji polskich obywateli. W swoim wystąpieniu zrugał obóz rządzący za lekceważenie wcześniejszych apeli opozycji, wzywających do natychmiastowej interwencji w sprawie potencjalnego skażenia. - To jeden z największych ekologicznych skandali ostatnich lat, nie tylko w Polsce - mówił do mieszkańców Jaktorowa przewodniczący PO. Jak podkreślał, sytuację, którą obserwujemy na Odrze, można było powstrzymać w zarodku, jednak przedstawiciele rządu pozostawali niewzruszeni na interpelacje poselskie, składane przez opozycję. - 26 lipca było już wiadomo, że Odra jest zagrożona katastrofą ekologiczną - już wtedy setki kilogramów śniętych ryb płynęło Odrą. - mówił Tusk. Polityk dodał również, że działania rządu są jak zwykle spóźnione, a wysyłanie żołnierzy na miejsce przez ministra Mariusza Błaszczaka nie naprawi wyrządzonych szkód. - Odra już właściwie na całym biegu jest zatruta - kontynuował.
Strażacy z dwóch powiatów walczą z potężnym pożarem magazynu w miejscowości Rudnik nad Sanem w województwie podkarpackim. Na miejsce wezwano 15 zastępów straży pożarnej.Jak podaje serwis echodnia.eu, ogień pojawił się w magazynie formy produkującej wyroby wiklinowe w czwartek, 11 sierpnia br., tuż po godzinie 19:00. W sieci pojawiło się mrożące krew w żyłach nagranie z miejsca zdarzenia.
Na spotkaniu, zorganizowanym przez Donalda Tuska z wyborcami w Jaktorowie, padło wiele trudnych pytań. W trakcie ich zadawania jedna z uczestniczek zaatakowała lidera PO, nazywając go kłamcą i złodziejem. Niewzruszony polityk w odpowiedzi stwierdził, iż kobieta uwierzyła w rządową propagandę.
W trakcie debaty "Minęła 20" na antenie TVP Info, posłanka Koalicji Obywatelskiej, Marta Wcisło, wyjęła w obecności posła Solidarnej Polski, Janusza Kowalskiego, zdjęcie, na którym ten ostatni, jako młodzieniec, spogląda filuternym okiem na Donalda Tuska. Poseł nie gryzł się w język i skierował całą sprawę na grunt wręczania kwiatów.
Zbrodnia w Gruszewni w województwie śląskim wstrząsnęła niemal całym krajem. W miniony wtorek 70-letnia kobieta i jej 48-letnia córka zostały znalezione martwe w swoim domu. Prokuratura ujawniła wstępne wyniki sekcji zwłok.Ze wstępnych ustaleń śledczych wynika, że do tragicznej śmierci obu kobiet przyczyniły się osoby trzecie. Służby zabezpieczyły do badań ciała 70 i 48-latki i właśnie ujawniły wstępne wyniki sekcji zwłok.
Wszystko wskazuje na to, że 27-letni kierowca Hondy, który zginął tragicznie w wypadku pod Płońskiem, był druhem OSP KSRG Raszewo. Sprawa wzbudza wiele emocji, gdyż jak podała policja, młody mężczyzna posiadał dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.
Seria pożarów w strategicznych obiektach na terenie Rosji trwa. W nocy ze środy na czwartek ogniem zajęła się jednostka wojskowa w miejscowości Dowgoprudnyj pod Moskwą. Płomienie wkroczyły m.in. do drewnianych baraków, w których przebywali poborowi i personel. Rosyjskie władze zapewniają, że nie ma ofiar śmiertelnych, jednak ukraińskie media przeczą tej wersji.Władimir Putin kompletnie nie panuje nad sytuacją w swoim kraju, pozostając bezradnym wobec pożarów, które co chwilę wybuchają od kiedy Rosja zdecydowała się brutalnie najechać na Ukrainę.Tylko ostatnio w miejscowości Petrovskoje pod Moskwą doszło do potężnej akcji straży pożarnej w centrum logistycznym wzorowanym na amerykańskim Amazonie, a także pożaru składu paliwa w Jejsku, porcie nad Zatoką Taganroską.Prawdziwy ciosem dla rosyjskiego dyktatora musiało być również zajęcie się płomieniami rosyjskiej bazy wojskowej Nowofedorowka na Krymie, gdzie stacjonowały bombowce Su-24 i myśliwce Su-33. Teraz do listy swoich nieszczęść polityk może dopisać kolejną pozycję.
Organy ścigania otrzymały zawiadomienie w sprawie tragicznego wypadku polskiego autokaru w Chorwacji. Mazowiecki urząd marszałkowski ujawnił, że biuro podróży odpowiedzialne za organizację pielgrzymki do Medjugorie nie jest wpisane do rejestru organizatorów turystyki.– Niestety, jak wynika z ustaleń biuro podróży „U brata Józefa” nie zostało zgłoszone do rejestru. Tymczasem z informacji zamieszczanych na stronie internetowej tej firmy wynika, że oferuje ona i organizuje cykliczne imprezy turystyczne – przekazała rzeczniczka Urzędu Marszałkowskiego Województwa Mazowieckiego, Marta Milewska, cytowana przez „Radio dla Ciebie”.
W gminie Sochocin (woj. mazowieckie), mieszkańcy aż 18 miejscowości muszą mierzyć się ze skażeniem tamtejszej wody pitnej bakterią coli. Powiatowy Inspektor Sanitarny w Płońsku apeluje o ostrożność do momentu rozwiązania sprawy i tłumaczy, w jaki sposób korzystać z zanieczyszczonej wody, by się nie zatruć.
Trwa śledztwo w sprawie makabrycznego odkrycia w domu jednorodzinnym w Gruszewni pod Częstochową. We wtorek w budynku odnaleziono zwłoki matki i córki z licznymi ranami kłutymi. Po śmierci kobiet niewielka wieś wciąż nie może otrząsnąć się z szoku, jednakże sąsiedzi przyznają, że w rodzinie nie zawsze panowała zgoda.O tragedii w spokojnej na co dzień Gruszewni szerzej pisaliśmy już wczoraj, kiedy to do mediów przedostała się dramatyczna informacja o działaniach podjętych przez śląską policję.Jak podawaliśmy, w piętrowym domu, zamieszkiwanym do tej pory przez 70-letnią Urszulę i jej 48-letnią córkę Edytę, znaleziono leżące na łóżkach zakrwawione ciała obydwu kobiet pokryte licznymi ranami kłutymi. Według śledczych, na miejscu doszło prawdopodobnie do brutalnego mordu.
Lech Wałęsa ponownie boryka się z problemami ze zdrowiem. Były prezydent aktualnie przebywa w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym w Gdańsku, gdzie opiekują się nim najwyższej klasy specjaliści. Choć początkowo wydawało się, że sytuacja jest krytyczna, wiele wskazuje na to, że polski noblista dochodzi do siebie. Niewykluczone więc, że za kilka dni znów zawita do własnego domu.Bliscy i zwolennicy byłego prezydenta Lecha Wałęsy od niedzieli 7 sierpnia żyją w strachu o stan jego zdrowia. Schorowany 79-latek, po tym, jak zasłabł, trafił do gdańskiego szpitala, a doniesienia o jego kondycji nie były jednoznacznie optymistyczne. Najnowsze informacje na temat zdrowia legendarnego przywódcy Solidarności przekazał w rozmowie z "Faktem" czuwający u boku szefa Marek Kaczmar.
Lidl przygotował wyjątkową promocję dla swoich klientów. Tym razem znana i lubiana sieć wychodzi naprzeciw wielbicielom złocistego trunku. Tuż przed zbliżającym się wielkimi krokami długim weekendem dyskont przygotował nie lada gratkę dla planujących wypoczynek z chłodnym piwem w ręku. W piątek 12 sierpnia obowiązywać będzie specjalna oferta 4+4 gratis. Na liście towarów objętych promocją nie brakuje produktów najpopularniejszych marek.W tym roku kalendarz okazał się być wyjątkowo łaskawy dla Polaków i zafundował wszystkim pracującym dodatkowy długi weekend spowodowany obchodami dnia Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny oraz Wojska Polskiego.Okazja z pewnością zostanie wykorzystana przez wielu mieszkańców kraju do wypoczynku, którego nieodłącznym elementem jest dla licznych smakoszy piwa butelka ulubionego napoju.Ci z kolei nie muszą martwić się szalejącą na sklepowych półkach drożyzną, bo ich podniebienia postanowiły zadowolić najchętniej uczęszczane dyskonty, w tym Lidl, do którego na jeden dzień powróci bijąca rekordy popularności promocja 4+4.
Prawo i Sprawiedliwość zamierza dopiąć swego i zamieszać w kalendarzu wyborczym. Ugrupowanie Jarosława Kaczyńskiego jeszcze we wrześniu ma złożyć w Sejmie projekt ustawy przesuwającej wybory samorządowe z jesieni 2023 roku na wiosnę 2024 roku. Przy okazji może dojść także do próby manipulacji okręgami sejmowymi, która zwiększyłaby szanse na sukces ugrupowania rządzącego. Wątpliwości co do zmian ma jednak wyrażać sam prezydent Andrzej Duda.Pogrążony w wewnętrznych sporach i coraz mocniej przytłoczony piętrzącymi się problemami PiS rozpaczliwie szuka sposobu na utrzymanie się u steru władzy. Jak już pisaliśmy, w partii panuje istny popłoch związany z brakiem perspektyw na otrzymanie pieniędzy z KPO i odpływem elektoratu.Jeśli niekorzystne trendy nie zostaną odwrócone, do wyborów parlamentarnych na jesieni 2023 roku łajba Jarosława Kaczyńskiego dosłownie rozbije się o dno, a on sam być może na zawsze pożegna się z rolą naczelnego wodza. Prezes PiS włącza więc tryb awaryjny i sięga po ostateczne środki: majstrowanie przy kalendarzu wyborczym oraz obowiązującej ordynacji.
Wzrost cen produktów spożywczych w Polsce nie zamierza hamować i dopada nawet uwielbiane przez Polaków i uważane za wybawienie dla portfeli dyskonty. Jak pokazał ekonomista Rafał Mundry, niemiłą niespodziankę przygotowała od tego tygodnia dla swoich klientów Biedronka, podnosząc ceny podstawowych towarów. Od poniedziałku więcej płacimy m.in. za ryż, twaróg, ser, olej czy drożdże.Jak informowaliśmy wczoraj, najnowsze dane analityków wskazują na to, że produkty spożywcze w naszym kraju drożeją szybciej, niż rośnie inflacja. Tymczasem eksperci są przekonani, że to dopiero początek niekorzystnego trendu, któremu towarzyszyć może również ograniczona dostępność niektórych towarów.Nic więc dziwnego, że znani ze swojej oszczędności Polacy, jeszcze chętniej zwracają się ku popularnym dyskontom, wychodzącym z siebie, by przyciągnąć żądnych promocji łowców okazji.Wśród próbujących uchylić nieba konsumentom prym w ostatnim czasie zdecydowanie wiodła Biedronka, która podjęła nawet próbę otworzenia swoich sklepów w niedzielę. To jednak, ku rozpaczy wielu obywateli, spotkało się ze sprzeciwem rządu i zostało udaremnione. Teraz zaś sieć znów może podpaść klientom, a wszystko to przez niezapowiedzianą zmianę, którą odczują nasze portfele.
Fatalne informacje dla osób pobierających "wcześniejsze" emerytury oraz renty. Nie dość, że obecne świadczenia nie nadążają za galopującą inflacją, to jeszcze ZUS planuje od września znacznie utrudnić życie zapobiegliwych seniorów dorabiających do skromnych wypłat. W skrajnych przypadkach może dojść nawet do odebrania całkowitej wypłaty.Polscy seniorzy znaleźli się w kropce. Z jednej strony ich miesięczne świadczenia z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych nie są w stanie pokryć podstawowych wydatków, z drugiej zaś nie chcą generować kolejnych długów i zapożyczać się albo w bankach, albo, co jeszcze gorsze, u lichwiarzy.Na pomoc rządu także nie ma co liczyć, bo ten, choć mami emerytów i rencistów obietnicą corocznej wypłaty tzw. "czternastki", na przeszkodzie w realizacji jego szczytnego planu może stanąć budżetowa dziura wywołana brakiem przelewu z Unii.Może więc zapowiadana hucznie na 2023 rok waloryzacja świadczeń poprawi warunki bytowe seniorów? Nic bardziej mylnego. W pościgu za rozpędzoną inflacją złapie zadyszkę na pierwszym wirażu, a gdy już dotrze do mety, stłamsi ją sama tarcza antyinflacyjna.
Mateusz Morawiecki z dnia na dzień traci sympatię Jarosława Kaczyńskiego i jest coraz bliżej pożegnania się z fotelem premiera w ewentualnej kolejnej kadencji. Powodem takiego zwrotu ma być rosnące niezadowolenie z polityki szefa rządu, który z twarzy sukcesu stał się kozłem ofiarnym odpowiedzialnym za klęski obozu władzy. Przeciw Morawieckiemu zawiązała się nawet pokaźna grupa działaczy partyjnych, z którymi ostatnio potajemnie spotkał się prezes PiS. Mateusz Morawiecki nie jest już pupilem Jarosława Kaczyńskiego, a to oznacza, że wkrótce może zostać odsunięty na dalszy plan lub całkowicie odejść w niebyt. Jak bowiem donoszą media, na Nowogrodzkiej powoli kończy się cierpliwość dla szefa rządu, który spotyka się z coraz większą krytyką we własnym mateczniku.
Dramatyczne sceny rozegrały się w środowy wieczór w tramwaju miejskim na przystanku Poborzańska w Warszawie. Jadący składem pasażer nagle zasłabł i mimo przeprowadzonej sprawnie reanimacji zmarł. Ruch tramwajowy musiał zostać przeorganizowany, uruchomiono także autobusową linię zastępczą.Smutne zdarzenie miało miejsce 10 sierpnia tuż po godzinie 19 na przystanku Poborzańska 01 na stołecznym Bródnie. Jadący tramwajem mężczyzna źle się poczuł i zasłabł. Do pomocy pasażerowi wezwano zespół ratownictwa medycznego.
Seria głośnych eksplozji w pobliżu lotniska wojskowego pod białoruskim Homlem, gdzie znajduje rosyjska baza, z której w kierunku okupowanej przez armię Putina Ukrainy wystrzeliwane są rakiety. Ministerstwo Obrony Białorusi zaprzecza doniesieniom o wybuchach. Wcześniej z kolei informowało o odbywającym się szkoleniu wojsk obrony przeciwlotniczej i sił powietrznych z ostrzałem na żywo.- Od godz. 00.25 do 00.32 było słychać wybuchy i czuć falę uderzeniową, kilka razy przez chmury było wiać rozbłyski światła. Kierunek – lotnisko Ziabrauka – przekazali blogerzy z kanału "Biełaruski Hajun", który na bieżąco śledzi ruchy białoruskich wojsk i uzbrojenia w kraju.
Mateusz Morawiecki w mocnych słowach uderzył w wieloletniego premiera, Leszka Millera. Szef polskiego rządu nie gryzł się w język i ostry sposób zaatakował swojego poprzednika. - To jest ta podległość wyuczona wobec Wschodu i Rosji, która do dziś drzemie w głowie i niestety również w sercu Leszka Millera - zaznaczył premier. W czasie, gdy sytuacja wielu polskich rodzin jest naprawdę ciężka, a galopująca inflacja oraz powszechna drożyzna dobijają domowe budżety wielu osób, polska scena polityczna nie może znaleźć odpowiedniego rozwiązania, zaciekle się atakując i prowadząc bezsensowe spory. W ostatnim czasie szczególną aktywnością wykazuje się premier Mateusz Morawiecki, którego dotychczasowa pozycja uległa znaczącej zmianie. W kuluarach mówi się, że Jarosław Kaczyński nie jest zadowolony z jego pracy i tuż po najbliższych wyborach może pozbawić go dotychczasowego stanowiska. Wiele wskazuje na to, że szef polskiego rządu zdaje sobie sprawę z powagi sytuacji, dlatego rozpoczął swoją "kampanię" mająca na celu odzyskanie zaufania prezesa, ale przede wszystkim odzyskanie twarzy wśród swoich oddanych wyborców. Szczególnym problemem, który spadł na barki Morawieckiego, jest brak rozwiązania w sprawie przyznania Polsce środków w ramach Krajowego Planu Odbudowy. Politycy PiS znaleźli winnego, zaciekle atakując unijnych dygnitarzy. Kompletnie inną optykę prezentuje Komisja Europejska, która zaznacza, że winę ponosi tylko i wyłącznie nasz kraj, ponieważ rząd w dalszym ciągu nie wypełnił uzgodnionych kamieni milowych.
Rząd Zjednoczonej Prawicy wije się niczym wąż w sprawie wsparcia dla ogrzewających domy innymi źródłami niż węgiel. Po tym, jak posłowie udali się na długo wyczekiwane wakacje, stało się jasne, że ewentualną ustawą gwarantującą środki dla pominiętych Polaków, Sejm zajmie się najwcześniej w połowie września. Premier Mateusz Morawiecki uważa jednak, że problem tkwi w opieszałości Senatu, który wstrzymuje prace legislacyjne. Na te oskarżenia błyskawicznie odpowiedzieli politycy opozycji.Obóz rządzący znów popisał się nadzwyczajną umiejętnością dzielenia Polaków na lepszych i gorszych. W piątek Sejm ostatecznie zatwierdził ustawę o tzw. dodatku węglowym, dzięki czemu trafiła ona na biurko prezydenta.Jeśli Andrzej Duda nie zaskoczy swoją decyzją, do niektórych Polaków trafi więc dodatkowe trzy tysiące złotych na ogrzewanie, jednak ponad sto milionów gospodarstw domowych nadal mierzyć się będzie samotnie z drastycznymi wzrostami opłat.O takim scenariuszu od początku alarmowali politycy opozycji, którzy, idąc za głosem niezadowolonych obywateli, mówili o niesprawiedliwości. Dziurawą ustawę próbował bezskutecznie naprawiać też Senat, który rozszerzył pomoc na pominięte grupy, jednak jego poprawki tradycyjnie zignorowano w izbie niższej parlamentu.Na otarcie łez rząd zapewnił, że pracuje nad ustawą mającą przynieść ulgę obywatelom korzystającym z innych źródeł ciepła niż węgiel. Wstępne założenia przedstawiła już nawet minister Anna Moskwa, jednak bardzo szybko narodził się nowy problem.Okazało się bowiem, że w Sejmie rozpoczął się sezon ogórkowy, a spragnieni słońca posłowie ruszyli na wakacyjne wojaże. Tym samym, proces legislacyjny stanął pod wielkim znakiem zapytania, nad czym obóz PiS specjalnie nie zamierza ubolewać.
Stan polskich wód od lat nie napawa dumą, ale najnowsze doniesienia wędkarzy i aktywistów wskazują na smutny fakt, iż właśnie doświadczamy ogromnej katastrofy ekologicznej. Podczas gdy w Bałtyku od II wojny światowej zalegają toksyczne odpady i poniemiecki złom, do Odry wpuszczono trujący rozpuszczalnik. W efekcie śmierć poniosło już kilka ton ryb. Co więcej, trucizna może być także bardzo niebezpieczna dla człowieka.Polskie wody dosłownie błagają o ratunek. Będący ulubionym miejscem letniego wypoczynku Bałtyk tylko z pozoru zachwyca, w rzeczywistości jednak kryje na swoim dnie stosy min, beczek i bomb naładowanych chemikaliami.Nie lepiej przedstawia się także sytuacja naszych rzek, wśród których tylko 10% ma potencjał ekologiczny bardzo dobry lub dobry, 60% umiarkowany, a 30 % słaby lub zły, przy czym największy wpływ na ich jakość ma działalność człowieka. Niestety, mimo licznych apeli i próśb ekologów, zamiast dbać o to, co darowano nam w naturze, jeszcze bardziej pchamy się ku przepaści, a dowodem na to jest najnowsze odkrycie na Odrze.
Wstrząsające doniesienia z obwodu saratowskiego w Rosji. Po trwającym ponad pół roku śledztwie tamtejsze służby rozwikłały tajemnicę śmierci trojga małych dzieci i ich 23-letniej ciotki. Do otrucia całej czwórki w końcu przyznała się babcia, która śmiertelnej substancji dodała do przygotowanej przez siebie zupy mlecznej.Choć jak świat długi i szeroki, w każdym jego zakątku zdarzają się zatrważające zbrodnie, w ostatnim czasie media okrążają wyjątkowo mrożące krew w żyłach opowieści z Rosji. Nie tak dawno opisywaliśmy drastyczne okoliczności morderstwa na weselu, którego dopuścił się chory z zazdrości pan młody, teraz z kolei sprawcą makabrycznego czynu na członkach własnej rodziny miała być kochająca babcia.
Rośnie napięcie związane ze wstrzymywaniem przez Unię Europejską pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy. Oddalająca się perspektywa zyskania gigantycznych środków sprawiła, że w Zjednoczonej Prawicy nastała panika, a pod ostrzałem znalazł się sam premier Mateusz Morawiecki. Z każdym dniem mnożą się także pytania o to, czy nadszarpnięty budżet udźwignie wypłatę 14. emerytur i ich waloryzację. Głos w tej sprawie postanowili zabrać znani eksperci.Telenowela związana z wypłatą Polsce 35 mld euro, czyli ok. 160 mld zł z unijnej kasy trwa. Rząd najchętniej zainkasowałby pokaźną sumę już dziś, ale na przeszkodzie stoi spór z Komisją Europejską, która twardo domaga się wypełnienia tzw. kamieni milowych.Nie da się ukryć, że dla polskich władz, których wydatki i przychody wahają się w granicach 400-500 mld zł, ogromny zastrzyk gotówki byłby prawdziwym wybawieniem i pomógłby realizować obietnice, które podtrzymują przy PiS coraz bardziej oddalający się elektorat.W tej sytuacji wyjątkowo mocno narastają obawy wśród największych beneficjentów transferów socjalnych, w tym żyjących na skraju ubóstwa emerytów. Mimo iż Jarosław Kaczyński obiecał im ostatnio kolejny prezent w postaci corocznej wypłaty 14. emerytury, seniorzy martwią się, że wyczekiwanych świadczeń nigdy mogą nie ujrzeć. Pod znakiem zapytania stoi także oczekiwana w 2023 roku waloryzacja wypłat, bo, jak mówi przysłowie, z pustego i Salomon nie naleje.
Wypadek polskiego autokaru w Chorwacji. Ekspert twierdzi, że przyczyną wypadku leżącą po stronie kierowcy mogła być nieleczona bardzo powszechna choroba, która dotyka miliony osób w Polsce i na świecie. W wywiadzie dla chorwackiej telewizji przekonywał, że to częsty powód. Prof. Rajko Horvat w rozmowie z telewizją HRT mówił o tym, że przyczyną wypadku mógł być mikrosen. To skutek jednej z najczęstszych chorób dotykających ludzkość.
Na nic rządowe tarcze antyinflacyjne, dodatkowe świadczenia dla seniorów i programy socjalne. Polacy muszą pogodzić się z nadchodzącymi pustkami w portfelach, których za nic nie unikniemy. Choć inflacja w naszym kraju bije wszelkie rekordy, jeszcze większe jest tempo wzrostu cen życiodajnej żywności. Jednocześnie wiele produktów jest zagrożonych brakiem dostępności.Jeśli inflacja na poziomie 15,5 proc. wydawała się komuś trudna do zniesienia, to tempo wzrostu cen żywności może okazać się ostatecznym ciosem. Jak przekazała PAP, według najnowszego "Indeksu cen w sklepach detalicznych", za niezbędne produkty spożywcze płacimy już o 18,6 proc. więcej niż rok temu. To jednak nie koniec złych wiadomości.
Pożar w elektrowni Jaworzno II w województwie śląskim, na miejscu trwa akcja gaśnicza. Jak przekazał serwis onet.pl, z płomieniami walczy siedem zastępów straży pożarnej.Ogień pojawił się w elektrowni po południu w środę, 10 sierpnia br. Płonie taśmociąg, a akcję gaśniczą utrudnia wysokość, na jakiej się on znajduje.
W PiS trwa prawdziwa gorączka. Wielu klubowiczów jest wyraźnie zestresowanych, a sytuacja w rządzie wygląda jak prawdziwa panika. Z relacji rozmówców "Wirtualnej Polski" wynika, że niedawno ciśnienie wszystkim członkom partii rządzącej podniósł Marek Suski. Stara gwardia ma już dość Mateusza Morawieckiego i na spotkaniach partyjnych wymienia się nieprzychylnymi uwagami na jego temat. Premier jest zaś nieobecny, mimo że dzierży tytuł jednego z sześciu wiceprezesów PiS.
Makabryczny mord w Gruszewni nieopodal Częstochowy. W domu jednorodzinnym odnaleziono ciała 70-letniej kobiety i jej 48-letniej córki. Ofiary miały na ciele liczne rany kłute, najprawdopodobniej zadane ostrym narzędziem. Policja wstępnie ustaliła, że do ich śmierci przyczyniła się osoba trzecia.To morderstwo do złudzenia przypomina zbrodnię w Borowcach, w której główny poszukiwany, Jacek Jaworek, nadal nie został odnaleziony przez policję. Ślady wskazujące na brutalną zbrodnię, kolejna zagadka do rozwikłania i mała miejscowość niedaleko Częstochowy, której mieszkańcy żyli w zgodzie i spokoju. Aż do pewnego czasu.
Po tragicznym wypadku polskich pielgrzymów w Chorwacji premier Mateusz Morawiecki podjął ważną decyzję dotyczącą kontroli pojazdów. Inspekcja Transportu Drogowego ma znacznie zintensyfikować swoje działania, tak, aby w przyszłości zapobiec podobnym dramatom na drodze. Pod szczególnym nadzorem znajdą się m.in. autokary wiozące dzieci na kolonie i obozy.W środę, 10 sierpnia br. premier Mateusz Morawiecki wziął udział w konferencji w MOP Brwinów, w której towarzyszył mu Główny Inspektor Transportu Drogowego Alvin Gajadhur. Podczas spotkania z mediami szef polskiego rządu mówił o bezpieczeństwie na drodze, nie mogąc nie wspomnieć w tym kontekście o sobotnim wypadku Polaków jadących do Medjugorie.
We wczorajszym specjalnym losowaniu w Sądzie Najwyższym, wybrano 33 kandydatów do zajęcia zaszczytnego miejsca w nowo powołanej nieskazitelnej Izbie Odpowiedzialności Zawodowej, zastępującej dotychczasową równie nieskazitelną Izbę Dyscyplinarną. Procedurę wieńczy prezydent, który uszczupli grono wybrańców do 11. Show skradła jednak sama procedura, której tak transparentnej formy nikt się nie spodziewał.
Mateusz Morawiecki ma spore problemy i niedługo może przestać być ulubieńcem Jarosława Kaczyńskiego, a przy tym stracić swoje stanowisko na rzecz kogoś, kto bardziej będzie podzielał wizję prezesa w sprawie Unii Europejskiej. Kwestią jest również coraz większe zmęczenie jego rządami.- Pretensje do premiera się mnożą. Choć wiem, że na wiele spraw on nie ma po prostu wpływu. Problemów jest masa i nie wiadomo, jak nad tym wszystkim zapanować - twierdził jeden z przedstawicieli partii rządzącej w rozmowie z Wirtualną Polską.
Ewakuacja Avenidy odbyła się w środę (10 sierpnia 2022 r.) około godz. 9. Oprócz klientów centrum handlowego, ewakuowani zostali także pasażerowie z przyległych dworców: autobusowego i kolejowego. Co się stało? Avenida (znana wcześniej jako Poznań City Center) to centrum handlowe przy dworcu kolejowym i autobusowym w Poznaniu. Ze względu na charakterystyczną bryłę, przez mieszkańców i turystów nazywana jest "chlebakiem". Co ciekawe, realizacja otrzymała tytuł Makabryły roku 2013, czyli polską antynagrodę w zakresie architektury.
Syn kierowcy polskiego autokaru, który uległ tragicznemu wypadkowi w Chorwacji, przerwał milczenie. W dramatycznych słowach wyraził swój smutek i cierpienie. Według wstępnych ustaleń przyczyną katastrofy mogło być zaśnięcie za kierownicą prowadzącego pojazd. Śmierć poniosło 13 osób, w tym dwóch kierowców, zaś 18 pasażerów było w stanie ciężkim.
Niespodziewana śmierć podczas konferencji prasowej w Egipcie. Przemawiający 46-letni prawnik nagle zasłabł i, jak się okazało, już się nie obudził. W swoim ostatnim przemówieniu chwalił prezydenta Egiptu. 46-letni Al-Qahtani był prezesem zarządu Al-Salam Holding Company. Nagranie natychmiast trafiło do sieci i podbiło media społecznościowe. Widać po tym, że użytkownicy wciąż łakną brutalnych treści.
Szymon Hołownia podzielił się swoimi planami na najbliższą przyszłość. Lider Polski 2050 w rozmowie z "Rzeczpospolitą" odniósł się do najbliższych wyborów parlamentarnych, swojego startu w wyborach prezydenckich oraz współpracy z innymi partiami opozycyjnymi.
Wypadek w Górach Stołowych. 12-letnia dziewczynka podczas wycieczki w skalnym labiryncie wpadła do głębokiej na 9 metrów szczeliny. Na miejsce przybyły służby, ale wcześniej dziecko uratował ojciec i inni znajdujący się w okolicy turyści. Przybyli ratownicy opatrzyli rany 12-latki, która pozostała przytomna. Na noszach przeniesiono ją następnie do Karłowa skąd zabrało ją Lotnicze Pogotowie Ratunkowe.
W wywiadzie przeprowadzonym przez "Newsweek" były kleryk Andrzej Pogorzelski, oskarżył biskupa Marka Mendyka o molestowanie. Do zdarzenia miało dojść, kiedy rozmówca miał 8 lat, zaś obecny biskup pełnił podówczas obowiązki duchownego w Głuszycy. Ksiądz wydał oświadczenie, w którym poinformował o podjęciu działań prawnych.
Matka pięciorga dzieci, która ledwo wiązała koniec z końcem, niejednokrotnie prosząc na ulicy przechodniów o pieniądze, wygrała na loterii 1,3 mln euro. Kobieta miała swoje liczby. Teraz nie ukrywa wzruszenia.
Policja opublikowała rysopis młodego mężczyzny w wieku około 20 lat, podejrzanego o molestowanie małoletniej i prosi o wszelkie dane, mogące pomóc znaleźć sprawcę.
Paweł Kukiz zapowiada, że już tej jesieni może odejść od Jarosława Kaczyńskiego i PiS. Wszystko zależy od tego, czy spełniony zostanie jego jeden warunek, znany właściwie od początku jego współpracy. Jak na razie nie wydaje się jednak, by PiS ugięło się pod tym żądaniem. - Ja nie przyszedłem do parlamentu po spółki, tylko po reformy - podkreślał Kukiz z Wirtualną Polską, dodając, że nie ma na myśli szantażu.
W rozmowie udzielonej "Faktowi" wiceszef MSZ, Marcin Przydacz, podzielił się dramatycznymi emocjami, z którymi przyszło mu się zmierzyć, będąc na miejscu wypadku polskiego autokaru w Chorwacji. Wiceminister był główną osobą odpowiedzialną za koordynację polskiej misji.
Wypadek polskiego autokaru w Chorwacji. Wśród jadących na pielgrzymkę były również 73-letnia pani Wanda i jej córka, która przyjęła święcenia zakonne. Kobieta zginęła, a wkrótce wieść o tym dotarła do jej kochanego syna, 43-letniego pana Mariusza. Na wieść o tym "Słonecznik" powiesił się. - Potwierdzam, że doszło do zdarzenia, w wyniku którego śmierć poniósł 43-letni mężczyzna - twierdziła legionowska policja, która bada okoliczności zdarzenia.
Lech Wałęsa czuje się już lepiej i niedługo wyjdzie ze szpitala? Sytuacja nie wydaje się aż tak optymistyczna, ale asystent byłego prezydenta zaznaczył, że "widać światełko w tunelu". Czy rzeczywiście już niedługo schorowany Wałęsa powróci do domu?Warto zaznaczyć, że bohater Solidarności jest okropnie schorowany - cierpi na cukrzycę, ma problemy z nadciśnieniem, a przy okazji zdarzały mu się różnego rodzaju urazy i wypadki. Nie jest też coraz młodszy. Powrót do zdrowia rzeczywiście jest dobrą wiadomością.
Prezydent Sosnowca nie mógł uwierzyć własnym oczom. Nagranie, które zobaczył, sprawiło, że utracił część wiary w ludzkość. Brutalne zachowanie człowieka mieszkającego w jego mieście zostało uwiecznione i upublicznione. Ofiarą było bezbronne zwierzę. Zamieszczony film z kamer monitorujących miasto wydał się prezydentowi ważny do skomentowania i taki w rzeczywistości był - przemoc wobec zwierząt w Polsce wciąż nie jest należycie karana, a "bracia mniejsi" są częstymi jej ofiarami.
Płonie rosyjska baza wojskowa Nowofedorowka na Krymie. Według relacji agencji Reutera świadkowie słyszeli eksplozje. Nieoficjalnie mówi się o tym, że to ukraińska strona przeprowadziła atak na bazę. Jeśli tak, byłaby to pierwsza próba odbicia okupowanego Krymu. Półwysep Krymski został zajęty przez Rosjan w 2014 roku i od tego czasu znajduje się pod okupacją. Rosyjska strona uznaje ten teren jako całkowicie swój, ale jako wyraz sprzeciwu, wiele państw zachodnich nie uznawało tej deklaracji i stawiało Krym oficjalnie w granicach Ukrainy.
Nie żyje wieloletni dziennikarz i korespondent RMF FM, Przemysław Marzec. Informacje o niespodziewanej śmierci 51-latka przekazali poruszeni koledzy z redakcji, z którą związany był zawodowo przez 27 lat.- Przemku - byłeś, jesteś i pozostaniesz w naszej pamięci na zawsze - przekazano na stronie radia.
Adam Niedzielski stworzył projekt ustawy modernizacyjnej dla szpitali, która miała stać się jego najważniejszym przedsięwzięciem w ostatnim czasie. Okazało się jednak, że nową ustawę chcą storpedować jego koledzy - członkowie komisji zdrowia z PiS. Chodzi o powstanie Agencji Rozwoju Szpitali. Według informacji podanych przez ministra zdrowia w grudniu, szpitale w ramach agencji miałyby otrzymać rating oparty tylko i wyłącznie na ich możliwościach finansowych.
Inspektoria Warszawska Księży Salezjanów przekazała informację o śmierci ich współtowarzysza, ks. Grzegorza Radziszewskiego. Duchowny w stanie ciężkim trafił do jednego z chorwackich szpitali po wypadku polskiego autokaru. Pomimo podjętych przez lekarzy prób uratowania duchownego i modlitwy wiernych w jego intencji, ksiądz zmarł.
W artykule napisanym dla portalu "Euractiv", Mateusz Morawiecki, odniósł się do zasady jednomyślności. W swoim tekście podnosił zagadnienie prymatu Niemiec i Francji we wspólnocie oraz przywołał słowa prezydenta Lecha Kaczyńskiego.W opublikowanym tekście, Prezes Rady Ministrów zajął negatywne stanowisko względem UE, określając obecny rozkład europejskich sił politycznych za rozbijający w wielu zasadniczych kwestiach. Szef polskiego rządu użył bardzo gorzkich słów. - W Unii Europejskiej mamy do czynienia z formalną demokracją i faktyczną oligarchią - mogliśmy wyczytać w tekście premiera. Głównym wątkiem rozprawy pozostawała odczuwalna dysproporcja pomiędzy państwami tzw. "starej unii", a jej nowymi członkami, które zdążyły już wnieść inne spojrzenie. Premier powoływał się na ignorowany polski głos, który szczególnie w kontekście toczonej wojny z Rosją, powinien być nie miej ważny od niemieckiego, jak i francuskiego. - Praktyka polityczna pokazała, że liczy się przede wszystkim głos Niemiec i Francji - pisał Morawiecki. Jak zaznaczył, na najwyższych szczeblach decyzyjności, dyrektywy podejmują najsilniejsi, którzy nie są nieomylni.
Spółdzielnie mieszkaniowe zostały postawione przed dramatycznym wyborem. Niezależnie od podjętej decyzji ucierpią przede wszystkim użytkownicy mieszkań. Pierwsze zawiadomienia opiewające nawet na 500 zł podwyżkę czynszu zostały już rozesłane. I jak zaznaczają przedstawiciele spółdzielni, to dopiero początek. Spółdzielnie zostały pozostawione same sobie i muszą mierzyć się z problemem wzrostu wszelkich opłat. Często są zmuszane do rezygnacji z środków przeznaczonych na konserwację budynku na rzecz decyzji związanych z przyjętym rozwiązaniem grzewczym. Wszystkie spółdzielnie, które zawarły umowy z dostawcami mediów z ceną gwarantowaną, sprzed okresu "drożyzny" uniknęły ogromnego przebicia cenowego, z którym mierzą się dziś prezesi. Umowy te jednak zawierane są na czas określony i wraz ich wygaśnięciem koło zostanie domknięte.
Groźny wypadek w Ochudnie na Mazowszu. W sobotni poranek zderzyły się tam dwa auta osobowe, w wyniku czego poważnie ranne zostały dwie osoby. Do akcji ratunkowej jako jedyny ruszył policjant po służbie, reszta świadków nie kwapiła się zaś do reakcji. Wszystko zmieniło się, gdy mężczyzna wyjawił, że jest funkcjonariuszem.Jak ustalili wyszkowscy policjanci, do wypadku doszło po tym, jak kierująca toyotą mieszkanka Wyszkowa nie udzieliła pierwszeństwa nadjeżdżającemu oplowi. Oba pojazdy zderzyły się z dużą siłą, w wyniku czego zarówno 43-latka oraz 46-letni mieszkaniec gminy Rząśnik zostali poważnie ranni.
Przerażająca zbrodnia na Dolnym Śląsku. W nocy z soboty na niedzielę doszło do wstrząsającego morderstwa 22-letniego Daniela Chmielewskiego. Młody piłkarz okolicznej Bielawianki Bielawa zginął przez przypadek. Napastnik pomylił go z osobą, którą chciał zabić. Główny podejrzany został zatrzymany. Lokalna policja bada sprawę.Mieszkańcy niewielkiej miejscowości Bielawa na Dolnym Śląsku wciąż nie mogą uwierzyć, w to, co się stało w nocy z 6 na 7 sierpnia. Z informacji przekazanych przez "Super Express", wynika iż 22-letni Daniel Chmielewski został napadnięty przy użyciu maczety na pobliskim parkingu przy ulicy Żeromskiego w Bielawie. W wyniku ataku młody mężczyzna zmarł, zaś napastnik zbiegł z miejsca zdarzenia w poszukiwaniu swojego pierwotnego celu. Napastnik trafił swoją ofiarę prosto w serce.
Sobotnia tragedia, która miała miejsce na jednym z odcinków autostrady A4 tuż przed Zagrzebiem, wstrząsnęła całą Polską. Pięć osób, które ucierpiały w wyniku tego porażającego zdarzenia, pochodziło z jednej z podradomskich miejscowości. Niestety, ale wśród nich była jedna ofiara śmiertelna. Kilka zdań na temat wypadku wypowiedział miejscowy ksiądz. Jego słowa zdziwiły wielu katolików. Duchowny wygłosił zaskakującą tezę.Miniona sobota 6 sierpnia zapisała się czarnymi zgłoskami w historii naszego kraju. Nad ranem na trasie autostrady A4, na północ od stolicy Chorwacji – Zagrzebia, pomiędzy miejscowościami Jarek Bisaški i Podvorec doszło do niewyobrażalnej tragedii.Polski autobus turystyczny przewożący pielgrzymów w pewnym momencie zjechał z drogi, po czym z wielką siłą wpadł do rowu i wbił się w betonowy przepust.Niestety, ale bilans tego incydentu jest porażający. Zginęło w nim 13 osób, a 31 pasażerów zostało rannych. Wszyscy pielgrzymi znajdujący się w pojeździe byli obywatelami Polski. Celem ich podróży było Medjugorie w Bośni. Wiele wskazuje na to, że możliwymi przyczynami tragedii było zasłabnięcie, lub zaśnięcie kierowcy. Kilkadziesiąt godzin od wypadku, chorwacka prokuratura poznała wyniki sekcji zwłok 72-letniego kierowcy, który w momencie tragedii znajdował się na kierownicą autobusu.- 72-letni kierowca, który stracił panowanie nad autobusem, nie był pod wpływem alkoholu lub innych środków odurzających oraz nie cierpiał na ostre choroby - nieoficjalnie ustaliła chorwacka państwowa telewizja HRT.
Według nieoficjalnych informacji Jarosław Kaczyński rozważa zmianę na stanowisku Prezesa Rady Ministrów. Lider PiS miał rzekomo przekazać na specjalnym zebraniu partii swoje rozczarowanie postawą premiera w kontekście Krajowego Planu Odbudowy. Czy Mateusz Morawiecki ma powody do obaw?
Alarmująca sytuacja ma miejsce na granicy z Białorusią. Polskie służby informują, że każdego dnia dochodzi o wielu prób nielegalnego wkroczenia na terytorium naszego kraju. W oficjalnym komunikacie przekazano, że "te działania są zagrożeniem dla państwa". Dodano również, że Polska jest poważnie narażona na agresję hybrydową.Już od wielu miesięcy sytuacja na granicy polsko-białoruskiej jest niezwykle napięta. Codziennie podejmowane są próby nielegalnego wkroczenia na terytorium naszego kraju, które są powstrzymywane przez służby stacjonujące na miejscu.Cudzoziemcy korzystają z różnych metod, nierzadko wybierając pomoc tzw. kurierów.Nie jest tajemnicą, że taka, a nie inna sytuacja na granicy ma znamiona agresji hybrydowej. - Operacja destabilizującą granicę Polski z Białorusią jest prowadzona metodami typowymi dla agresji hybrydowej. Polskie służby od początku oceniały, że działania te są zagrożeniem dla państwa - ostrzega rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn.Na rządowych stronach pojawił się szczegółowy raport, z którego jasno wynika, że "agresywne" działania Białorusi działają na korzyść Federacji Rosyjskiej.
Makabryczne znalezisko w jednej z mazowieckich miejscowości. Jak poinformował portal RMF24.pl, lokalna policja ujawniła ciała małżeństwa w wieku 42 i 50 lat. Zwłoki odkryto w jednym z domów jednorodzinnych w Kiełpinie (pow. warszawski). Na miejscu tragedii trwają szczegółowe czynności, które pozwolą ustalić dokładne okoliczności tego zdarzenia. Szokujące odkrycie w jednym z domów jednorodzinnych w Kiełpinie pod Warszawą. We wtorek 9 sierpnia tuż po godzinie 9.00, lokalni funkcjonariusze natknęli się na dwa ciała. Według wstępnych ustaleń zwłoki należą do małżeństwa w wieku 42 i 50 lat.
W popełnionym twitterowym wpisie Donald Tusk odniósł się do działania Jarosława Kaczyńskiego względem Unii Europejskiej. Lider opozycji stwierdził, że polityka prezesa PiS maniacko zmierza do wyprowadzenia Polski ze struktur wspólnotowych. I choć antyunijność partii rządzącej bliższa jest groteski, to, jak podkreślał przewodniczący PO, już dawno nie ma się z czego śmiać. Wpis jest swego rodzaju odpowiedzią na zaostrzenie antyunijnej retoryki, która dominuje w ostatnich miesiącach w obozie partii rządzącej, a którą raz po raz podsyca jej prezes i pozostałe elity PiS. - Kaczyński wyciąga nas właśnie z Unii. Konsekwentnie i z uporem maniaka. Wszyscy zwolennicy Unii muszą to wreszcie zrozumieć. Słowa PiS o armatach i ogniu zaporowym przeciw Brukseli brzmią groteskowo, ale, wierzcie mi, tu już nie ma się z czego śmiać - komentował na Twitterze D. Tusk. Kaczyński wyciąga nas właśnie z Unii. Konsekwentnie i z uporem maniaka. Wszyscy zwolennicy Unii muszą to wreszcie zrozumieć. Słowa PiS o armatach i ogniu zaporowym przeciw Brukseli brzmią groteskowo, ale, wierzcie mi, tu już nie ma się z czego śmiać.— Donald Tusk (@donaldtusk) August 9, 2022
Policja przestrzega przed kolejną metodą oszustów. Mieszkanka powiatu sokólskiego, chcąc zaoszczędzić parę złotych, zamówiła w Internecie 26 worków z cukrem. Po dokonaniu opłaty, sprzedający zapadł się pod ziemię wraz z pieniędzmi kobiety i rzekomym towarem.
Chorwacka prokuratura otrzymała oficjalne wyniki sekcji zwłok 72-letniego kierowcy autobusu, który w minioną sobotę rozbił się na autostradzie A4 pod Varażdinem. Jak przekazała polski konsul w stolicy Chorwacji – Zagrzebiu Dagmara Luković przekazała, że wszystkie lokalni śledczy zidentyfikowali wszystkie ofiary tego przerażającego wypadku. Miniona sobota 6 sierpnia zapisała się czarnymi zgłoskami w historii naszego kraju. Nad ranem na trasie autostrady A4, na północ od stolicy Chorwacji – Zagrzebia, pomiędzy miejscowościami Jarek Bisaški i Podvorec doszło do niewyobrażalnej tragedii. Autobus przewożący pielgrzymów w pewnym momencie zjechał z drogi, po czym z wielką siłą wpadł do rowu i wbił się w betonowy przepust.Kilkadziesiąt godzin od wypadku, chorwacka prokuratura poznała wyniki sekcji zwłok 72-letniego kierowcy, który w momencie tragedii znajdował się na kierownicą autobusu. Lokalni biegli nie mają żadnych wątpliwości, że to właśnie on prowadził pojazd, ponieważ służby odnalazły jego ciało zapięte pasami bezpieczeństwa na fotelu kierowcy.
W poniedziałek strażakom udało się ugasić pożar jeszcze w zarodku, ale to niemal pewne, że to nie ostatni ogień na składowisku. Nikt nie wie, jak temu zapobiec. To już siódmy pożar na składowisku odpadów tekstylnych w Kamieńcu w gminie Cewice, licząc od jesieni. Strażacy rozkładają ręce, a przyczyny wciąż są nieznane. Poniedziałkowa akcja gaśnicza trwała kilka godzin. Z każdym wybuchem płomieni rośnie niebezpieczeństwo, że zapłoną także pobliskie lasy.
Plażowicze wypoczywający w Ciszycy pod Konstancinem-Jeziorną w województwie mazowieckim musieli być przerażeni, gdy niespodziewanie natknęli się na szczątki. Policja bada sprawę. Z pewnością nie takich widoków spodziewały się osoby, które wypoczywały w niedzielę na plaży w Ciszycy. To, co zobaczyli, odebrało im mowę i wprowadziło w zaniepokojenie. Przerażające odkrycie na plaży Ciszyca pod Konstancinem-Jeziorną. Nieduża wieś, która poszczycić może się jednak wyjątkowo urokliwą plażą położoną tuż nad Wisłą. Choć jej teren jest niestrzeżony, chętnie przyjeżdżają tu wczasowicze nawet ze stolicy. Niedziela sprzyjała wypoczynkowi nad rzeką. Wysoka temperatura, niemal bezchmurne niebo, lekki, przyjemny wietrzyk. Idealny czas na spędzenia czasu z rodziną, czy przyjaciółmi, odpoczynek po trudnym tygodniu pracy. Niestety, relaks na plaży nie przebiegł tak, jak wymarzyły to sobie osoby, które tego dnia przybyły nad Wisłę do Ciszycy. Nikt nie mógł spodziewać się tak zadziwiającego i przerażającego odkrycia. - Policjanci w niedzielę po godz. 15 zostali powiadomieni, że osoby przebywające na niestrzeżonej plaży w Ciszycy odnalazły szczątki, najprawdopodobniej ludzkie - wyjaśnił w rozmowie z Goniec.pl przedstawiciel Zespołu Prasowego Komendy Stołecznej Policji w Warszawie. Co dalej ze szczątkami?Jak udało się nam ustalić, szczątki odnalezione na plaży w Ciszycy zostały zabezpieczone, a następnie przekazane do zakładu medycyny sądowej. Badania wykażą z pewnością jak długo zwłoki znajdowały się w miejscu ich odnalezienia. Nadzór nad działaniami w celu ewentualnego ustalenia tożsamości podejmie Prokuratura Rejonowa w Piasecznie. Z pewnością konieczne będzie śledztwo w celu porównania materiału DNA z poszukiwanymi i zaginionymi osobami w regionie. Upiorny widok, jakiego doświadczyli plażowicze niejednego wyprowadziłby z równowagi. Na szczęście wypoczywającym udało się zachować zimną krew i powiadomić służby, które przybyły na miejsce i zajęły się tajemniczym znaleziskiem. Artykuły polecane przez Goniec.pl:"Tej chorobie trzeba zaradzić". Jarosław Kaczyński zapowiada kolejną reformę sądownictwa i uderza w prezydentaWypadek polskiego autokaru w Chorwacji. Uczestnik: "Wbił się przodem, góra się przełamała"Wypadek autokaru w Chorwacji. Organizator pielgrzymki zdruzgotany. "Taka była wola Pana Boga"Źródło: goniec.pl
Kreml poinformował Stany Zjednoczone, że podjął decyzję o zawieszeniu inspekcji w ramach traktatu nuklearnego START. - Moskwa pozostaje zobowiązana do przestrzegania wszystkich postanowień traktatu - deklaruje Siergiej Ławrow.Traktat nuklearny START nakłada na Rosję i Stany Zjednoczone limit rozmieszczenia 1550 strategicznych głowic jądrowych, a także określa środki ich przenoszenia. Umowa podpisana w 2010 roku wygasa za cztery lata. W ubiegłym tygodniu Joe Biden poinformował, że USA są gotowe do negocjacji w sprawie podpisania nowego traktatu.
Biedronka zapowiadała otwarcie sklepów w niedzielę, wykorzystując do tego kruczek prawny w postaci organizacji wypożyczalni książek w dyskoncie. Rząd zapowiedział kroki, które uniemożliwią takie działania. Czy będzie nam dane wypożyczyć książkę w Biedronce? Być może, ale wszystko wskazuje na to, że nie w niedzielę. Rząd bierze się za wypełnianie luk w prawie o handlu. Biedronka na celowniku rządu Odkąd wprowadzone zostało ograniczenie handlu w niedzielę, dyskonty prześcigają się w pomysłach umożliwiających otwarcie swoich progów dla klientów również w siódmym dniu tygodnia. Każdy z takich pomysłów był szybko kontrowany przez rząd kolejnym zaostrzeniem prawa i uzupełnianiem luk, które mogłyby prowadzić do otwarcia dużych supermarketów np. poprzez wprowadzenie do swoich usług działalności pocztowej. W ostatnim czasie popularna sieć Biedronka ogłosiła, że zamierza w swoich sklepach zorganizować wypożyczalnie książek. To teoretycznie umożliwiłoby ominięcie prawa o zakazie handlu w niedzielę - według artykułu ustawy można bowiem prowadzić działalność handlową w "zakładach prowadzących działalność w zakresie kultury, sportu, oświaty, turystyki i wypoczynku". Choć "biblioteki" miały być otwarte już 7 sierpnia, Biedronka ostatecznie nie zdecydowała się na ten termin. Co się stało? Czy nie udało się na czas dostarczyć do wybranych placówek odpowiedniej literatury? A może dyskont przestraszył się zapowiedzi rządu, który postanowił pójść na wojnę z sieciami handlowymi, które od długiego czasu próbują ominąć zakaz? Biedronka w kłopotach?- Korzystaj z Biblioteki Biedronki i wypożyczaj książki dla dzieci siedem dni w tygodniu - zachęcała w ubiegłym tygodniu sieć sklepów Biedronka. Na reakcję minister rodziny i polityki społecznej Marleny Maląg nie trzeba było długo czekać. Główna inspektor pracy Katarzyny Łażewska-Hrycko poproszona została przez nią o wzmożoną kontrolę w sklepach już w piątek. Wiceminister finansów Artur Soboń z kolei, w programie "Tłit" Wirtualnej Polski nazywał działanie Biedronki "bezczelną próbą omijania prawa, skandaliczną praktyką" i zapowiedział konsekwencje, jeśli sieć zechce otworzyć swoje "biblioteki" również w niedzielę. Głos zabrał również współtwórca ustawy o zakazie handlu, poseł PiS Janusz Śniadek. W jednym z wywiadów straszył że jeśli zajdzie potrzeba, poczynione zostaną kroki w celu nowelizacji przepisów. Artykuły polecane przez Goniec.pl:"Tej chorobie trzeba zaradzić". Jarosław Kaczyński zapowiada kolejną reformę sądownictwa i uderza w prezydentaWypadek polskiego autokaru w Chorwacji. Uczestnik: "Wbił się przodem, góra się przełamała"Wypadek autokaru w Chorwacji. Organizator pielgrzymki zdruzgotany. "Taka była wola Pana Boga"Źródło: money.pl
Politycy Prawa i Sprawiedliwości mają powody do smutku. W poniedziałek 8 sierpnia w godzinach popołudniowych odszedł polityk, który od wielu lat angażował się w działalność partii. Aleksander Ditbrener w listopadzie skończyłby 83 lata.Aleksander Ditbrener był członkiem Komisji Polityki Społecznej i Bezpieczeństwa Publicznego i Komisji Promocji Kultury i Turystyki, a także radnym miejskim Gniezna. Wiadomość o jego śmierci potwierdzili w rozmowie z portalem naszemiasto.pl działacze Prawa i Sprawiedliwości: Wojciech Szymczak, Łukasz Grabowski i Jan Szarzyński.
Jarosław Kaczyński miał zwołać tajne spotkanie z prominentnymi politykami Prawa i Sprawiedliwości, podczas którego ogłosił rzekomo, że Mateusz Morawiecki, po ewentualnych wygranych wyborach, może stracić stanowisko premiera. Dziennikarze donoszą, że prezes PiS rozczarował się dotychczasowym pupilem.Spotkanie miało odbyć się w miniony piątek w siedzibie Ministerstwa Obrony Narodowej. Onet donosi, że uczestniczyli w nim: Beata Szydło, Elżbieta Witek, Joachim Brudziński, Mariusz Kamiński, Jacek Sasin, Krzysztof Sobolewski oraz Marek Kuchciński. Co ciekawe, podczas obrad zabrakło Mateusza Morawieckiego i jego współpracowników z KPRM.
Poseł Solidarnej Polski Jan Kanthak postanowił przypomnieć o sobie w niecodzienny sposób, prezentując na antenie Polsat News poliglotyczne zdolności i wbijając szpilę Donaldowi Tuskowi. Po tym, jak lider PO w zabawny sposób zakpił z minister klimatu Anny Moskwy, współpracownik Zbigniewa Ziobry nie pozostał mu dłużny i "przetłumaczył" nazwisko byłego premiera na język estoński. Na słowne zabawy od razu zareagowali internauci.Polscy politycy dwoją się i troją, by udowodnić, że krajowa scena polityczna może jeszcze bardziej obniżyć poziom swojej debaty. Niekończące się wyzwiska padające z mównicy sejmowej, a nawet senackiej, złośliwe wpisy w mediach społecznościowych, twórcze spoty i nieparlamentarne określenia wypowiadane na konferencjach prasowych to zaledwie wycinek z bogatej politycznej rzeczywistości, której barwy postanowił dodać Jan Kanthak z Solidarnej Polski.
Białostocki wikariusz prowadził mszę świętą będąc w stanie upojenia alkoholowego. Sprawę nagłośniła jedna z parafianek, która przedstawiła relację z nabożeństwa mediom. Archidiecezja Białostocka podjęła już decyzję w sprawie kapłana. Ksiądz podczas mszy chrzcił dziecko, choć sam był całkiem nieźle "przechrzczony". Arcybiskup białostocki podjął radykalne kroki i usunął kapłana z parafii. Białystok. Pijany ksiądz prowadził mszę Jeszcze nie opadł kurz po ostatnim skandalu z udziałem jednego z białostockich księży, który wysyłał do jednej z kobiet nagrania wideo z wyjątkowo wyuzdanymi propozycjami seksualnymi, a Archidiecezja Białostocka boryka się z kolejnym problemem. "Wyborcza" doniosła o zadziwiającej sytuacji, do której doszło w ubiegłą niedzielę w parafii pw. św. Jadwigi Królowej w Białymstoku. O sprawie poinformowała gazetę jedna z uczestniczek nabożeństwa. Ksiądz wikariusz, który prowadził mszę miał zachowywać się bardzo podejrzanie. Zataczał się i ledwo utrzymywał się na nogach. Będąc w takim stanie chrzcił dziecko, a udzielając komunii ledwo trafiał komunikantem do ust wiernych. Jak się okazało - kapłan był pijany, co potwierdził ks. Andrzej Brzozowski, proboszcz parafii, w której doszło do incydentu. Sam nie mógł być wówczas w kościele i przeprosił za zachowanie swojego podwładnego. Konsekwencje wewnątrzparafialne to jednak nie jedyne, które czekają wikarego. Z parafii na odwyk W poniedziałek po godz. 10. bohater skandalu wraz ze swoim proboszczem stanęli "na dywaniku" arcybiskupa Józefa Guzdka zarządzającego Archidiecezją Białostocką. Wikariusz złożył stosowne wyjaśnienia. W związku z powyższym, ksiądz został natychmiastowo zwolniony z funkcji wikariusza parafii, a także skierowany na "leczenie i terapię odwykową". W komunikacie wydanym przez wicekanclerza kurii napisano, że arcybiskup bardzo żałuje, że doszło do tej sytuacji. - Arcybiskup Józef Guzdek podkreśla, że takie zachowanie nigdy nie powinno mieć miejsca, ubolewa nad zaistniałym faktem i przeprasza za gorszącą postawę kapłana - czytamy w oświadczeniu. Wielu z parafian nie dowierza w winę swojego księdza. W internecie można odnaleźć komentarze wiernych, którzy twierdzą, że widzieli kapłana przed mszą i nic nie wskazywało na to, by był pod wpływem alkoholu. Artykuły polecane przez Goniec.pl:"Tej chorobie trzeba zaradzić". Jarosław Kaczyński zapowiada kolejną reformę sądownictwa i uderza w prezydentaWypadek polskiego autokaru w Chorwacji. Uczestnik: "Wbił się przodem, góra się przełamała"Wypadek autokaru w Chorwacji. Organizator pielgrzymki zdruzgotany. "Taka była wola Pana Boga"Źródło: wyborcza.pl, goniec.pl
Sobotnim wypadkiem pielgrzymów zmierzających do Medjugorje wciąż żyje cała Polska. Niestety, dziś napłynęła wiadomość o śmierci drugiego kierowcy. Jedna z uczestniczek tragicznego zdarzenia, która przetrwała zderzenie z ziemią, opowiedziała o tym, jak wyglądało oczekiwanie na udzielenie pomocy. - To była wieczność - ujaHorror, jaki przeżyli pielgrzymi w Chorwacji oraz ich rodziny, jest nie do opisania. Ci, którym udało się przeżyć, z pewnością zapamiętają go do końca życia. Koszmar na pielgrzymce do Medjugorje To miała być pielgrzymka pełna wzruszających momentów i duchowe przeżycie podążania śladami objawień maryjnych. Niestety, to wszystko dobiegło końca w sobotę 6 sierpnia nad ranem, zanim jeszcze rozpoczęło się na dobre. Około godz. 5.40 autobus, którym podróżowali pielgrzymi, nieoczekiwanie zjechał z toru drogi i uderzył w pobocze, doprowadzając do tragicznego w skutkach wypadku. Śmierć poniosło 12 osób, a 32 odniosły poważne rany, w tym zagrażające życiu. - Niewiele pamiętamy, bo to było nad ranem. Wszyscy spaliśmy, więc usłyszeliśmy tylko trzask pobocza, ten trzask nas obudził. No i potem wydarzenia potoczyły się bardzo szybko - relacjonował kapłan towarzyszący podróżującym w rozmowie z "Super Expressem". W przeciwieństwie do księdza, jedna z uczestniczek pielgrzymki, do której dotarł dziennik twierdzi, że w jej umyśle, zdarzenia następowały w niezwykle wolnym tempie. Kobieta opowiedziała dziennikarzom, jak z jej perspektywy wyglądały okoliczności tuż po zdarzeniu. W oczekiwaniu na pomoc - Nie spałam, ale miałam zamknięte oczy. Wielki huk, później byłam przygnieciona dwoma siedzeniami. Byłam przytomna, nie straciłam przytomności - opowiedziała w rozmowie z "Super Expressem" pani Beata, jedna z uczestniczek pielgrzymki. Kobieta twierdzi, że w związku z zakleszczeniem się wielu z pasażerów, autobus musiał zostać rozcięty. Oczekiwanie na pomoc, choć nie tak długie, było jednak nie do zniesienia, a każda minuta dłużyła się jak godzina. - Dla nas to wieczność, ale podobno krótko - po 13 minutach przyjechali, ale ja miałam wrażenie, że to trwało dłużej - przekonywała. Na szczęście pani Beata miała na tyle szczęścia, że szybko powinna dojść do siebie. Złamała łopatkę, a jej noga uległa stłuczeniu. Niestety, wielu z jej przyjaciół z wyprawy do Medjugorje nie będzie już nigdy miało okazji zobaczyć celu podróży. Artykuły polecane przez Goniec.pl:"Tej chorobie trzeba zaradzić". Jarosław Kaczyński zapowiada kolejną reformę sądownictwa i uderza w prezydentaWypadek polskiego autokaru w Chorwacji. Uczestnik: "Wbił się przodem, góra się przełamała"Wypadek autokaru w Chorwacji. Organizator pielgrzymki zdruzgotany. "Taka była wola Pana Boga"Źródło: se.pl
Chorwackie media poinformowały o śmierci drugiego kierowcy polskiego autokaru, który uległ wypadkowi w drodze do Medjugorje. Tragiczna wiadomość miała zostać potwierdzona przez prokuraturę w Warażdinie.- Zmarł drugi kierowca polskiego autokaru, który wypadł z autostrady i rozbił się przy drodze w Chorwacji w sobotę nad ranem - donosi Polsat News, powołując się na chorwackie media.
Senior pochodzący z województwa zachodniopomorskiego zapłaci za ogrzewanie 1395 zł. Kwota przewyższa znacznie emeryturę mężczyzny. W podobnej sytuacji już wkrótce znajdzie zapewne duże grono polskich seniorów. Jak żyć, panie premierze?Jeden z czytelników portalu businessinsider.pl przybliżył internautom historię swojego sąsiada, który przebywa na emeryturze. Mieszkaniec województwa zachodniopomorskiego zajmuje lokal o powierzchni 44 mkw. Kilka dni temu otrzymał od spółdzielni mieszkaniowej pismo w sprawie podwyżek opłat za ogrzewanie. Różnica jest piorunująca.
Marcin Horała opowiedział w TVP Info o tym, jaką rolę spełnić ma Centralny Port Komunikacyjny w przypadku ewentualnego ataku Władimira Putina na Polskę. Poinformował również o tym, z czym liczyć musi się rosyjski prezydent. Krótko mówiąc, w opinii Marcina Horały, agresja na Polskę Putinowi się po prostu nie opłaca. Rosyjskie wojsko musiałoby bowiem spotkać się z silną odpowiedzią nie tylko naszej armii, ale również państw sojuszniczych. Co stałoby się jeśli Putin zaatakowałby Polskę? W związku z trwającą od kilku miesięcy agresją rosyjską w Ukrainie, wielu rodaków zastanawia się z pewnością, na ile bezpieczny jest nasz kraj, w kontekście bezpośredniego sąsiedztwa z zaatakowanym państwem. Z pewnością otuchy dodaje nam obecność w NATO i obietnice bezpośredniej ingerencji państw sojuszniczych w przypadku, gdyby Władimir Putin pewnego dnia zechciał naruszyć granice Sojuszu. Pieczątkę pod powyższą tezą postawił pełnomocnik rządu ds. Centralnego Portu Komunikacyjnego, Marcin Horała. W rozmowie z TVP Info przyznał, że rosyjski prezydent musiałby się liczyć ze zdecydowaną obroną Polski, nie tylko przez krajowe wojsko. - Potencjalny agresor, czyli Rosja, kalkulując ewentualny atak na Polskę, będzie musiał brać pod uwagę nie tylko, jakie siły polskie i sojusznicze znajdują się w naszym kraju, ale również uwzględnić, że w ciągu kilkudziesięciu godzin czy kilku dni, te siły mogłyby zostać radykalnie zwiększone - orzekł polityk. Rola CPK w przypadku ewentualnego ataku W związku z niedaleką odległością planowanego Centralnego Portu Komunikacyjnego od stolicy, w przekonaniu Marcina Horały, może on zapewniać ochronę przeciwlotniczą oraz przeciwrakietową. Ostatecznie, nie mógłby jednak pełnić roli bazy wojskowej. Na wypadek konieczności powstania takiej, zorganizowane zostanie zupełnie nowe lotnisko, nad którym prace mają być już zaawansowane. - Powstaje kolejne duże lotnisko, które w razie czego mogłoby być wykorzystane do lotów wojskowych i działań logistycznych - przekonywał TVP Info Marcin Horała. Pełnomocnik rządu przekazał, że obóz władzy chce, by w razie konieczności obrony kraju przed agresorem, pomoc sojusznicza w postaci amunicji, czy zaopatrzenia docierała do Polski tak szybko, jak to możliwe. Artykuły polecane przez Goniec.pl:"Tej chorobie trzeba zaradzić". Jarosław Kaczyński zapowiada kolejną reformę sądownictwa i uderza w prezydentaWypadek polskiego autokaru w Chorwacji. Uczestnik: "Wbił się przodem, góra się przełamała"Wypadek autokaru w Chorwacji. Organizator pielgrzymki zdruzgotany. "Taka była wola Pana Boga"Źródło: tvp.info
Wypadek polskiego autobusu w Chorwacji. W niedzielę w kościele św. Wojciecha w Koninie, skąd pochodzili pielgrzymi, uczestniczący w tragedii w drodze do Medjugorje, odbyła się msza w intencji ofiar. Nabożeństwo wywołało wiele emocji. Wierni płakali, doszło również do incydentu wymagającego interwencji zespołu karetki pogotowia.Podczas nabożeństwa ksiądz wygłosił wzruszające kazanie. - Pielgrzymi pojechali do Matki Bożej z intencjami. Gdyby spełnili swoje marzenia, modliliby się za nas, ale stało się tak, że teraz to my modlimy się za nich - mówił ksiądz Henryk Witczak, proboszcz parafii.
Skandaliczne doniesienia z Biura Obrony Praw Dziecka. Do organizacji wpłynęło anonimowe zgłoszenie, w którym podano, że na obozie dla młodzieży w Tylmanowej ma dochodzić do bulwersujących praktyk księży. Jak twierdzi informator, kapłani, w ramach zabawy, związują dzieciom ręce, by "poczuły się jak Jezus w niewoli". Sprawa trafi do prokuratury.Dzieci biorące udział w obozie Oaza Nowego Życia z pewnością zapamiętają tegoroczne wakacje na długie lata. Nie będą to jednak miłe, przywołujące na ich twarzach uśmiech wspomnienia, a aby tak się stało, zatroszczyć się mieli opiekujący nimi księża, którzy wpadli na absurdalny pomysł zapewnienia podopiecznym wątpliwej rozrywki.
Śmiertelny wypadek z udziałem rowerzystki na drodze krajowej nr 91 w Niechcicach (woj. łódzkie). 52-letnia kobieta, jadąc do pracy, została potrącona przez nadjeżdżający autobus i odnosła poważne obrażenia. Na miejscu pracują policjanci, ruch odbywa się wahadłowo.Do tragicznego w skutkach zdarzenia doszło w poniedziałek 8 sierpnia przed godziną 7 rano. Na odcinku DK 91 pomiędzy miejscowościami Rozprza i Niechcice w powiecie piotrkowskim autobus zahaczył o jadąca rowerem kobietę. 52-latka zginęła na miejscu.
Koniec cierpliwego oczekiwania na podwyżki w Wojewódzkich Ośrodkach Ruchu Drogowego. Negocjacje egzaminatorów z Ministerstwem Infrastruktury zakończyły się fiaskiem, a czarę goryczy przelał komunikat wiceministra Rafała Webera, który oświadczył wprost, że wzrostu wynagrodzeń nie będzie. W efekcie w wielu miastach Polski odwołano egzaminy na prawo jazdy. Niewykluczone, że strajk ulegnie jeszcze zaostrzeniu.Tym razem to nie nadchodzący egzamin na prawo jazdy i widmo jego oblania były przyczyną stresu tych, którzy w poniedziałek 8 sierpnia mieli zamiar ubiegać się o upragniony dokument. Za kierownicę bowiem w ogóle nie zasiedli, wracając do domów z przysłowiowym kwitkiem.
Brytyjskie media donoszą o ogromnym dramacie w polskiej rodzinie, która osiedliła się w Londynie. 14-letni Marcel, który był pasjonatem astronomii, podczas odwiedzin u dziadków chciał poobserwować niebo. Ciekawość nastolatka doprowadziła jednak do tragedii, bo chłopiec wypadł z balkonu na siódmym piętrze bloku i zmarł w wyniku silnego uderzenia o asfalt.O szokujących okolicznościach sprawy napisał portal dailymail.co.uk. W marcu w jednym z bloków mieszkalnych we wschodnim Londynie doszło do potwornego wypadku z udziałem 14-letniego Marcela z Polski. Ta tragedia na zawsze już naznaczyła rodzinę nastolatka.
Jarosław Kaczyński nie ustaje w walce o spełnienie swoich marzeń dotyczących podporządkowania sobie wymiaru sprawiedliwości. W najnowszym wywiadzie dla tygodnika "Sieci" prezes PiS ogłosił wielki powrót do reformy sądownictwa wbrew Unii Europejskiej. Przy okazji mocne działa wymierzył także w prezydenta Andrzeja Dudę, któremu wypomniał weta z lipca 2017 roku.Po tym, jak przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen stanowczo zapewniła, że środki z Krajowego Planu Odbudowy nie trafią do Polski, jeśli ta nie spełni tzw. kamieni milowych, w obozie PiS nastała panika.Mocno nadwyrężony polski budżet jak kania dżdżu potrzebuje potężnego zastrzyku gotówki, która leży na wyciągnięcie ręki, ale warunkiem jej uzyskania jest przestrzeganie unijnych przepisów i Konstytucji RP, a do tego rząd Mateusza Morawieckiego nie przywykł.W czerwcu br. PiS myślał już, że udało mu się sprytnie ograć organy Wspólnoty, które zadowolić miały się rodzącą wiele wątpliwości i mało rewolucyjną ustawą zaproponowaną przez prezydenta Andrzeja Dudę. Tak się jednak nie stało.Świadomy coraz bardziej oddalających się środków z KPO prezes PiS coraz mocniej zaczął więc rozważać pokazanie Unii Europejskiej gestu Kozakiewicza i niczym dziecko tupiące nóżką postanowił "na złość mamie odmrozić sobie uszy".
Po wypadku polskiego autokaru w Chorwacji nadal pozostaje szereg wątpliwości dotyczących okoliczności tragedii, a także tożsamości ofiar i poszkodowanych. Rodziny pielgrzymów jadących do Medjugorie przeżywają istne piekło, bezskutecznie próbując zdobyć jakiekolwiek informacje o swoich bliskich. O niepewności i bezsilności opowiedział w rozmowie z WP syn jednego z kierowców feralnego autobusu.Choć od tragedii na autostradzie A4 w Chorwacji minęła już druga doba, współpracujące ze sobą polskie i chorwackie służby wciąż nie mogą ostatecznie ustalić danych personalnych wszystkich ofiar i poszkodowanych. Taka sytuacja to istny horror dla rodzin pielgrzymów, które od soboty żyją w niepewności co do losu swoich najbliższych.
Potwierdzają się gorące prognozy synoptyków. Już za kilka dni nad Polskę nadciągnie kolejna fala upałów, które rozleją się po kraju. Niewykluczone, że na termometrach zobaczymy ponownie wartości powyżej 35 st. Celsjusza. IMGW wydał alerty już na najbliższą środę i czwartek.Żar tropików nie odpuszcza mieszkańcom Polski. Idealna pogoda na letni wypoczynek doskwiera zwłaszcza mieszkańcom dużych miast, ale ci muszą przygotować się na kolejne dni z upalną aurą. Po kilku dniach ochłodzenia spowodowanego napływem powietrza znad Atlantyku, słupki rtęci znów poszybują w górę.
Znana słupska adwokat Katarzyna R. spędzi w areszcie następne dwa miesiące. Kobieta miała ugodzić nożem dwóch mężczyzn, obaj trafili do szpitala, a jeden wciąż pozostaje w stanie ciężkim. Ponadto, prawniczce zarzuca się także inne przewinienia - jazdę po alkoholu i stawianie oporu podczas zatrzymania. Grozi jej dożywotnie pozbawienie wolności.Słupska adwokat Katarzyna R., należąca do Stowarzyszenia Adwokackiego Defensor Iuris, nieraz stawała na sali sądowej, by bronić honoru i dobrego imienia swoich klientów. W najbliższym czasie z tą praktyką będzie jednak musiała się pożegnać, a w oczy wymiaru sprawiedliwości zajrzy dopiero, gdy przyjdzie jej wytłumaczyć się przed sędzią ze skandalicznych czynów, jakich miała dopuścić się w nocy z 5 na 6 sierpnia.
Nie tylko cukier może niedługo zniknąć z półek. Okazuje się, że zagrożone są także podstawowe leki, które każdego dnia ratują życia chorych. Eksperci alarmują, że wiele hurtowni ma bardzo duże problemy finansowe związane z rosnącą inflacją, a ze względu na niskie marże sprowadzanie niektórych substancji przestaje być dla nich opłacalne.Chodzi przede wszystkim o leki refundowane - czyli najczęściej również drogie w tworzeniu i wyjątkowo potrzebne do życia niektórym osobom. Jak dotąd Polacy zastanawiali się, czy cukier będzie jedynym produktem, którego zabraknie w sklepach. Problemy okazują się być o wiele poważniejsze.
- Dobrze pamiętam moment wypadku. Gdy autokar zjechał z drogi, powiedziałem sobie: jedziemy w pole, zaraz będziemy fruwać! Okazało się, że trafiliśmy prosto w wybetonowany rów - zdradził w rozmowie z PAP ksiądz Rafał Działak, który był uczestnikiem sobotniego wypadku polskiego autokaru w Chorwacji.Do tragicznego w skutkach zdarzenia doszło 6 sierpnia nad ranem na autostradzie A4. Zginęło 12 osób, a kolejne 32 zostały ranne. Dziś wiadomo, że aż 19 jest w stanie ciężkim. Pasażerowie zmierzali do Medjugorje, miejsca chrześcijańskiego kultu maryjnego.
Aleksander Kwaśniewski w wywiadzie dla magazynu "Replika" odniósł się do tematów, które w czasie jego prezydentury nie były jeszcze zbyt widoczne i zarysowane w jego programie - między innymi do kwestii związanych ze społecznością LGBT+. - Nie byłem jeszcze wtedy na tyle dojrzały - zdradził były prezydent.Jednocześnie w pewien sposób zganił się za takie myślenie i przywołał ważne przykłady osób, które według niego zrobiły w tej kwestii bardzo dużo dla równości.
Podczas debaty w studiu Goniec.pl Krzysztof Bosak i Antoni Macierewicz odnieśli się do wątpliwości związanych ze śmiercią byłego wicepremiera Andrzeja Leppera i możliwości powołania specjalnej komisji śledczej, wyjaśniającej okoliczności jego "rzekomego" samobójstwa.
Jarosław Kaczyński udzielił wywiadu tygodnikowi "Sieci" i od razu wyjawił jeden ze swoich strachów. W rozmowie poruszony został temat ojczyzny i patriotyzmu, który lider PiS widzi w bardzo zero-jedynkowy sposób. Czego tak naprawdę się boi?Kaczyński nieczęsto udziela wywiadów, a jeśli już, to tylko gazetom, które są blisko związane z jego poglądami i partią. "Sieci" jest jedną z nich. Z pewnością nie narazi się w tym miejscu na trudne pytania, które niejeden dziennikarz chciałby mu zadać.
Zbrodnia w Parku Praskim w Warszawie. Zwłoki 50-letniej kobiety zostały odnalezione w krzakach przez sprzątającego teren człowieka. Według ustaleń policji ofiara została brutalnie zgwałcone i uduszona. Trwają ustalenia dotyczące tożsamości denatki. Policja oceniła wiek po wyglądzie kobiety. Na razie nie ma innych wskazówek dotyczących tego, kim jest. Pytanie brzmi również, czy morderca był na miejscu sam, czy też miał towarzystwo.
W niedzielę 7 sierpnia w godzinach popołudniowych w Kamienniku Wielkim pod Elblągiem (województwo warmińsko-mazurskie) na drodze S22 doszło do tragicznego wypadku, w wyniku którego życie straciły cztery osoby, w tym dziecko. Z informacji przekazanej przez policję wynika, że po zdarzeniu trasa pozostaje całkowicie zablokowana.Jakub Sawicki z elbląskiej policji w rozmowie z PAP przekazał, że w Kamienniku Wielkim doszło do zderzenia czołowego. - Cztery osoby nie żyją, w tym jedno dziecko. To wstępne ustalenia, na razie nie mam bliższych informacji - doprecyzował funkcjonariusz.
Lech Wałęsa w niedzielę 7 sierpnia trafił do szpitala. Nie jest jasne, co było powodem interwencji medyków. Przypomnijmy, że w ubiegłym roku były prezydent, który choruje na cukrzycę, nieomal stracił kawałek nogi. Zdjęcie ze szpitala godzinę temu pojawiło się na profilu Lecha Wałęsy na Facebooku. Zostało opatrzone lakonicznym podpisem: "Bywa i tak". Widzimy na nim byłego prezydenta, który jest podłączony do aparatury tlenowej i do kroplówki. Polityk sprawia wrażenie osłabionego i zmęczonego. Na jego palcu widać pulsoksymetr.
Wypadek polskiego autokaru w Chorwacji. W wyniku wczorajszej katastrofy zginęło 12 osób, a 32 są ciężko ranne i przebywają obecnie w chorwackich szpitalach. W rozmowie z Super Expressem głos na temat zdarzenia zabrał organizator pielgrzymki. Wstrząśnięty całą sytuacją zaznaczył, że "taka była wola Pana Boga".- Gdy odebrałem telefon i pierwszy raz usłyszałem o wypadku, nic do mnie nie docierało, nie mogłem w to uwierzyć. W poniedziałek, 8 sierpnia, wybieram się do Zagrzebia, by tam zdobyć wszelkie możliwe informacje - informował organizator pielgrzymki, pan Jarosław, właściciel biura "U brata św. Józefa".
Akcja straży pożarnej przy ul. Głowackiego w Łodzi. W niedzielę 7 sierpnia tuż przed południem doszło tam do katastrofy budowlanej. Zawaleniu uległa trzypiętrowa kamienica przeznaczona do rozbiórki, w której mogli przebywać bezdomni. W poszukiwania rannych zaangażowano psy tropiące.Zgłoszenie o zawaleniu się zdewastowanego, otynkowanego budynku z cegły wpłynęło do służb ratunkowych około godziny 11. Na miejsce skierowano 13 zastępów straży pożarnej, a także łódzką policję.
Śmiertelny wypadek na drodze między Krzemieniewem, a Sierpowem w gminie Czarne w województwie pomorskim. Jadący motorowerem 19-latek i jego 27-letni towarzysz wjechali w przydrożne drzewo i ponieśli śmierć na miejscu. Przyczyny tragedii wyjaśnia policja pod nadzorem prokuratora. Funkcjonariusze apelują jednocześnie o rozwagę i ostrożność.Dramatu rozegrał się w niedzielę 7 sierpnia tuż po godzinie 4 nad ranem. Na lokalnej drodze łączącej miejscowości Sierpowo i Krzemieniewo w pomorskiej gminie Czarne doszło do wypadku z udziałem motoroweru, którym podróżowało dwóch mężczyzn.
Agnieszka Chylińska nie należy do osób, które chwalą się swoim życiem prywatnym. Choć prowadzi popularnego Instagrama, raczej nie pokazuje tam za dużo o swojej rodzinie, związkach, czy jak wygląda jej życie na co dzień. Jednak w czasie pandemii zaczęła nagrywać jak opowiada bajki dla dzieci w swoim domu, podczas tych nagrań pokazała co nieco ze swojego wnętrza. Jej styl jest bardzo ciekawy, z pewnością nie należy do typowych polskich domów.
Radio Maryja świętuje w najlepsze. Niecały miesiąc temu na Jasnej Górze sympatycy rozgłośni spotkali się w ramach XXXI Pielgrzymki Rodzin Radia Maryja, a w sobotę 6 lipca odbyła się kolejna feta z okazji 14. pikniku dla słuchaczy. Wśród tłumów bawił się m.in. minister edukacji Przemysław Czarnek, który wygłosił płomienną przemowę.14. już piknik Radia Maryja był świetną okazją dla o. Tadeusza Rydzyka do zapomnienia, choć na chwilę, o problemach, jakie trapiły go w ostatnim czasie. Duchowny mógł w spokoju świętować kolejne wielkie wydarzenie zorganizowane przez swoją rozgłośnię, które w toruńskim amfiteatrze zgromadziło tłumy słuchaczy i znamienitych gości.
W rozmowie z Polsat News, Bronisław Komorowski, krytycznie odniósł się do tzw. "dodatku węglowego", proponowanego przez obóz rządzący. Jak zaznaczył, kryteria jego przyznawania są niesprawiedliwe i godzą w użytkowników pelletu i gazu. Były prezydent nie oszczędził również wyborców Prawa i Sprawiedliwości.
To już otwarta wojna na linii PiS - Unia Europejska. Jarosław Kaczyński nie ma zamiaru łagodzić swojej retoryki i zapewnia, iż w ostatnich miesiącach rząd wykazał "maksimum dobrej woli", ale okoniem wciąż staje Wspólnota. W tej sytuacji polityk snuje teorie spiskowe o próbach odebrania nam wolności i suwerenności, a także odgraża się, że nie widzi dalszego sensu, by wypełniać nałożone na nasz kraj zobowiązania.Przeciąganie liny między Warszawą a Brukselą trwa od miesięcy. Najostrzejszy spór wciąż toczony jest o kształt polskiego wymiaru sprawiedliwości, który, ku zgryzocie koalicji rządzącej, za wszelką cenę próbuje ratować przed kompletną dewastacją Komisja Europejska.Sprawa jest paląca, bo na szali leżą ogromne kwoty obiecane nam z Krajowego Planu Odbudowy, ale nieprzejednana szefowa KE zapewnia, że dopóki Polska nie wypełni kamieni milowych, nad Wisłą nie zobaczymy ani eurocenta.Konflikt tak bardzo się przeciąga, że zdążył już porządnie zmęczyć prezydenta Andrzeja Dudę, który wypisał się z towarzystwa wojującego z KE w przekonaniu, że proponując pośredni kompromis dopełnił swoich obowiązków i nie zamierza dalej świecić oczami przed władzami Wspólnoty.Na polu bitwy pozostali więc najtwardsi gracze, z prezesem Kaczyńskim na czele. A ten, dramatycznie tonąc w sondażach, wdraża sprawdzoną taktykę, podgrzewając konfrontacyjną retorykę i upatrując w UE zewnętrznego wroga.
Znane są najnowsze doniesienia dotyczące stanu zdrowia poszkodowanych w sobotnim wypadku polskiego autokaru. Jak przekazał rzecznik MSZ Łukasz Jasina, po tym, jak do kraju wróciły cztery ranne osoby, w chorwackich szpitalach wciąż przebywa 28 pacjentów z Polski. - W tej chwili trwa walka, aby wszystko skończyło się dobrze - stwierdził.Trwa dramat pielgrzymów, którzy ulegli wypadkowi na autostradzie A4 w Chorwacji. Na miejscu od sobotniego popołudnia jest minister zdrowia Adam Niedzielski i towarzysząca mu delegacja, której zadaniem jest wsparcie w opiece nad poszkodowanymi. Sytuację na bieżąco monitoruje również Ministerstwo Spraw Zagranicznych, którego rzecznik przekazał najświeższe informacje o stanie zdrowia polskich obywateli.
Kościół reaguje na tragedię z udziałem polskiego autobusu w Chorwacji. Na prośbę przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski abp Stanisława Gądeckiego, w niedzielę 7 sierpnia podczas wszystkich Mszy Świętych odbędzie się modlitwa w intencji poszkodowanych, ofiar oraz ich bliskich. Specjalne nabożeństwo zorganizowane zostanie też na Jasnej Górze.Zasmucające wieści, jakie napłynęły z Chorwacji w sobotę rano, zelektryzowały zarówno chorwackie, jak i polskie społeczeństwo. Wypadek, w którym zginęło 12 osób, a ponad 30 zostało rannych, poruszył serca milionów Polaków, a obojętny na wydarzenia nie mógł pozostać także i polski Kościół, który postanowił wesprzeć duchowo poszkodowanych oraz ich rodziny, a także bliskich ofiar.
Polskie władze mają powód do dumy. Przekaz wiceministra klimatu i środowiska Edwarda Siarki celnie trafił do obywateli, a ci, biorąc sobie do serca rady dotyczące zbierania chrustu na opał, ruszyli do lasów. Niestety, o tym, że za drewno trzeba zapłacić, zapomnieli dwaj mężczyźni z wielkopolskiego Bojanowa, którzy wypakowali naturalnym dobrem całego busa. Teraz mogą spędzić w więzieniu nawet pięć lat.Jako, że sezon grzewczy za pasem, nieco bardziej starowni obywatele już martwią się tym, jak ogrzeją swoje domy, kiedy nastanie okres jesiennej słoty i siarczystych zimowych mrozów. Rząd co prawda przygotował wsparcie w postaci tzw. dodatku węglowego, jednak surowca wciąż w wielu miejscach brakuje albo jest bardzo drogi.Na szczęście, łebscy politycy i na ten problem znaleźli rozwiązanie, proponując, ustami wiceministra klimatu i środowiska Edwarda Siarki, wyprawy do pobliskich lasów i zbieranie gałęzi na opał. Przekaz ten dotarł do niektórych aż za bardzo i jest teraz powodem poważnych problemów z prawem.
Polskie i chorwackie media żyją sobotnim wypadkiem polskiego autokaru z pielgrzymami jadącymi do Medjugorie. Po tym, jak autobus zjechał z pasa ruchu i wpadł do rowu, nie żyje 12 osób, a 34 są poważnie ranne. Tożsamość niektórych ofiar i poszkodowanych wciąż jest ustalana, a relacje rannych Polaków i opiekujących się nimi lekarzy uświadamiają ogromną skalę tragedii.Pielgrzymka do świętego miejsca wielu katolików, popularnego Medjugorie, miała być dla 44 wiernych okazją do szukania ukojenia i modlitwy o darowanie łask. Niestety, do popularnego zakątka nigdy nie dotarli, bo w sobotni poranek, przemierzając Chorwację, stali się uczestnikami jednego z najtragiczniejszych wypadków z udziałem autokaru ostatnich lat.
Prezydent Andrzej Duda wystosował specjalny list z okazji odbywającego się w Toruniu zjazdu rodziny Radia Maryja. Nie zabrakło w nim podniosłych słów i wdzięczności za umacnianie wspólnoty. - Bez jego udziału nie sposób wyobrazić sobie polskiego życia publicznego i nie sposób wyobrazić sobie narodowej debaty poświęconej najważniejszym dla Polski spraw - argumentował. Prezydent dał Tadeuszowi Rydzykowi przyzwolenie na mieszanie się w sprawy polityczne kraju?
W Olsztynie niemal doszło do dramatu z udziałem dzieci. Dwie dziewczynki w wieku dwóch i siedmiu lat zostały zamknięte w rozgrzanym aucie przez swoich rodziców, którzy udali się do urzędu w celu załatwienia potrzebnych spraw. Na szczęście, zanim doszło do tragedii, w sprawie zainterweniował rozsądny przechodzień. Po wezwaniu na miejsce Straży Miejskiej uchylono bagażnik pojazdu i odnaleziono opiekunów małoletnich.W ostatnich dniach nad Polskę znów napłynęło gorące powietrze. Tropikalne upały dla części z nas były powodem do zadowolenia, jednak nie należy zapominać, że jak każde ekstremum, mogły okazać się także bardzo niebezpieczne, zwłaszcza dla seniorów i dzieci, o czym zapomnieli rodzice dwóch dziewczynek z Olsztyna.
Zdeklarowany ateista profesor Jan Hartman w swoim wpisie po tragedii w Chorwacji podważył wstawiennictwo Matki Bożej, czym oburzył część środowiska katolickiego. Wiernych bulwersuje niestosowność zamieszczonych komentarzy, które pojawiły się w związku z dramatycznych wypadkiem polskiego autokaru, zmierzającego z pielgrzymami do miejsca kultu maryjnego w Medjugorie.
Podczas konferencji prasowej poświęconej tragedii polskiego autokaru w Chorwacji, minister zdrowia Adam Niedzielski przekazał najważniejsze informacje. W autokarze znajdowały się 44 osoby, w tym dwóch kierowców. 12 osób zmarło, zaś 32 osoby są ranne, w tym 19 w stanie ciężkim. Pacjentów rozlokowano w pięciu szpitalach.
Niepokojące doniesienia z miejscowości Miłogoszcz w województwie zachodniopomorskim. W sobotni poranek miało tam dojść do poważnego wypadku na przejeździe kolejowym. Auto osobowe marki opel zafira wjechało pod rozpędzone Pendolino. Co najmniej jedna osoba nie żyje.Służby z woj. zachodniopomorskiego z pewnością nie zaliczą sobotniego poranka do spokojnych. Jeszcze przed godziną 9 policja w Koszalinie otrzymała dramatyczne zgłoszenie o tragedii na przejeździe kolejowym w Miłogoszczy.
Wałbrzyska policja pokazała zdjęcia kobiety, która miała wyłudzić pieniądze od starszej pani metodą "na wnuczkę". Śledczy dążą do ustalenia tożsamości kobiety. Wiadomo również, że pomagał jej mężczyzna podszywający się pod policjanta. Kobieta wyłudziła kwotę sięgającą 20 tys. zł. Wcześniej seniorka otrzymała telefon, w której tajemniczy mężczyzna informował ją o tym, że jej syn był sprawcą śmiertelnego wypadku.
Nie żyje Archie Battersbee. Chłopiec został znaleziony nieprzytomny w swoim domu 7 kwietnia i od tego czasu rodzina walczyła z różnymi sądami, chcąc pozostawić go podłączonego do aparatury podtrzymującej życie. Środki odwoławcze jednak się skończyły i ostatecznie 12-latek został odłączony od aparatury i zmarł. Według Europejskiego Trybunału Praw Człowieka i lekarzy, Archie miałby się już nigdy nie obudzić - jego mózg był uszkodzony w stopniu, który nie pozwoliłby na powrót do przytomności.
Wypadek polskiego autokaru w Chorwacji. W sieci pojawiło się nagranie, na którym widać pędzący pojazd na siedem minut przed katastrofą. Film opublikował w sieci chorwacki dziennik „Jutarnji list”. Wstrząsające świadectwo.
Posłowie z Sejmie przeznaczą miliony na jeden cel, z którym w tym roku problem będzie miało wielu Polaków. Chodzi o ogrzewanie - jednocześnie niektórzy kpią z dodatków za węgiel, twierdząc, że "honorowy Polak po pomoc socjalną nie idzie". - Nie zgłoszę się po te trzy tysiące. Każdy honorowy Polak, który nie ma potrzeb tego typu, po pomoc socjalną nie idzie. To jest pomoc parasocjalna. Nikt normalny nie powinien wyciągać ręki - twierdził senator PiS Jacek Bogucki o dodatku do zakupu drożejącego wciąż węgla. Posłowie się ogrzeją?
Sprawa dzieci z Kurim od wielu lat elektryzuje wszystkich fanów historii kryminalnych. Wgłębiając się w losy rodziny, trudno nie odnieść wrażenia, że mamy do czynienia z mrocznym scenariuszem filmowym. Niestety, wszystko, co wydarzyło się za zamkniętymi drzwiami w czeskim miasteczku Kurim, wydarzyło się naprawdę. Sprawa dzieci z Kurim naznaczona jest tragedią dzieci i tajemnicą, która nadała zdarzeniom niewiarygodny bieg.Mroczna historia swój początek ma w 1979 roku w miejscowości Brno, kiedy to na świecie pojawiła się trzecia córka Vladislava i Maureski Mauerów - Klara. Kiedy skończyła 17 lat poznała Radka Coufala. Rok później para spodziewała się już pierwszego dziecka, a w październiku na świat przyszedł Jakub. Dzięki wsparciu rodziców, Klara mogła pogodzić wychowywanie dziecka i zdobywanie wykształcenia. Kilka miesięcy później do rodziny dołączył Ondrei. Sielanka nie trwała jednak długo. Już w 2003 roku związek Klary i Radka przechodził poważny kryzys, który zakończył się rozstaniem młodych rodziców.
32 osoby zostały przewiezione do placówek medycznych w Chorwacji po tragicznym wypadku polskiego autokaru. Wśród nich 19 jest w stanie ciężkim. W wywiadzie udzielonym RMF FM, ekspert ds. ruchu drogowego Łukasz Kucharski, podkreślał jak wyjątkowo niekorzystne przy tego typu zdarzeniach jest tamtejsze ukształtowanie terenu.
Straż pożarna przekazała niezwykle przykrą wiadomość. Strażacy wracali z akcji, gdy doszło do straszliwego wypadku. W jego wyniku jeden funkcjonariusz zginął, a dwaj zostali ranni. Do wypadku doszło w środku nocy.Wszystko zaczęło się od akcji gaśniczej w miejscowości Osła niedaleko Bolesławca na Dolnym Śląsku. Zapłonął tam zakład produkcji paliw.
Nie tylko dzieci z Kurim - w Polsce również dochodziło do okrutnych zbrodni na dzieciach. Przedstawiamy jedne z najbardziej przerażających.
Mrożąca krew w żyłach relacja chorwackiego strażaka, który uczestniczył w akcji ratunkowej po wypadku polskiego autokaru na autostradzie A4 w Chorwacji. Ivan Ivančan opisywał, że autobus "wyglądał, jakby uderzył w ścianę", a impet, z jakim wjechał do rowu miał być tak duży, że kierowca wypadł przez szybę pojazdu. Miejscowe media są zgodne - to jeden z najtragiczniejszych wypadków w najnowszej historii kraju.Patrząc na zdjęcia z miejsca wypadku polskiego autokaru przewożącego pielgrzymów zmierzających do Medjugorie, nie ma żadnych wątpliwości, że doszło do ogromnej tragedii. To, co widać na fotografiach dosłownie mrozi krew w żyłach, ale jeszcze bardziej dojmujące są realcje, spływające od osób, które widziały skalę dramatu na własne oczy.
Wrocławska policja, a także zaniepokojeni bliscy i przyjaciele poszukują 16-letniej Kateryny Diadowy. Pochodząca z Ukrainy dziewczyna zaginęła we wtorek 2 sierpnia. Wtedy to wysiadła z samochodu swojej matki, która załatwiała sprawy w urzędzie i oddaliła się w nieznanym kierunku. Od tamtej pory nie daje znaku życia.To jedna z bardziej tajemniczych spraw dotyczących zaginięcia w ostatnim czasie. 16-letnia Kateryna Diadowa zapadła się dosłownie pod ziemię. Jej telefon pozostaje nieaktywny, a rodzina publikuje w mediach społecznościowych rozpaczliwe apele "Potrzebujemy pomocy".
Wypadek autokaru w Chorwacji. Zbigniew Ziobro zapowiedział, że w sprawie tragicznego zdarzenia, do którego doszło na południu Europy, rozpocznie się śledztwo. Polski autokar wiózł pielgrzymów, zginęło 12 osób, a ponad 30 zostało rannych. Zdarzenie skomentował już również Mateusz Morawiecki, który zapewnił o tym, że na bieżąco jest w kontakcie z chorwackim rządem. Na miejsce zdarzenia pojechali również przedstawiciele polskich władz, m.in. minister zdrowia Adam Niedzielski.
Znane są nowe doniesienia dotyczące pasażerów autokaru, który dziś nad ranem wypadł z drogi i wjechał do rowu na autostradzie A4 w Chorwacji. Jak donoszą służby, aktualny bilans ofiar wzrósł do 12 osób, a wielu z przebywających w szpitalu poszkodowanych jest w stanie ciężkim. Wszyscy brali udział w pielgrzymce do Medjugorie.Jak informowaliśmy, w sobotę rano napłynęły tragiczne wieści z Chorwacji, gdzie doszło do wypadku autokaru przewożącego obywateli Polski. Dramatyczne doniesienia zostały potwierdzone przez polskie władze, a na miejsce, na polecenie premiera, udała się delegacja medyków, psychologów oraz minister zdrowia Adam Niedzielski i wiceminister Marcin Przydacz.
Premier Mateusz Morawiecki zareagował na tragiczne doniesienia o wypadku polskiego autokaru w Chorwacji. Szef polskiego rządu poinformował za pośrednictwem mediów społecznościowych o tym, że na miejsce dramatu wysłani zostali minister Adam Niedzielski, wiceminister Marcin Przydacz oraz sztab psychologów i medyków. Zdradził też smutną prawdę o podróżujących autobusem.Z minuty na minutę spływają kolejne tragiczne doniesienia dotyczące wypadku polskiego autokaru w Chorwacji. W zdarzeniu, do którego doszło w sobotę nad ranem zginęło co najmniej 11 osób, a 34 są ranne. Na miejsce udają się polscy przedstawiciele, a za pośrednictwem mediów społecznościowych nowych informacji dostarcza premier Mateusz Morawiecki.
Rodzinna tragedia w stanie Pensylwania w Stanach Zjednoczonych. W pożarze dwupiętrowego domu zginęło 10 osób, w tym troje dzieci. Wszystkie ofiary należały do rodziny biorącego udział w akcji strażaka. Przyczyny dramatu ustala miejscowa policja.Tę zmianę strażak Harold Baker z miejscowości Nescopeck w stanie Pensylwania zapamięta już na zawsze. Przyzwyczajony do niesienia pomocy w sytuacji prawdziwych ludzkich dramatów nie spodziewał się, że podczas kolejnej interwencji na jego oczach rozegra się największa tragedia jego życia.
Czarny dzień na drogowej mapie Europy. W sobotę nad ranem doszło do tragicznego w skutkach wypadku z udziałem autokaru na autostradzie A4 w Chorwacji. Dotychczas potwierdzono śmierć 11 pasażerów, a ponad 30 ma być poważnie rannych. Polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych potwierdziło, że chodzi o polski autobus.Do dramatu doszło około godziny 5:40 na 62. kilometrze autostrady A4 między miejscowościami Jarek Bisaški i Podvorec. Autobus zmierzał w kierunku chorwackiej stolicy, Zagrzebia.
Tragiczny finał zderzenia samochodu ciężarowego z osobowym na drodze wojewódzkiej 781 w małopolskiej gminie Chrzanów. W wypadku śmierć na miejscu poniosła 25-letnia kobieta, której życie próbowało jeszcze ratować Lotnicze Pogotowie Ratunkowe. Według wstępnych ustaleń, przyczyną tragedii był wybuch opony w aucie dostawczym.Dramat na drodze wojewódzkiej 781 rozegrał się w czwartek ok. godz. 15:30 w miejscowości Płaz. Służby otrzymały wówczas zgłoszenie o groźnie wyglądającym zderzeniu dwóch samochodów, które wpadły na siebie z tak wielką siłą, że wypadły z trasy.
Ogromny pożar w zakładzie produkującym paliwo w miejscowości Osła na Dolnym Śląsku. Ogień pojawił się w przedsiębiorstwie w piątek około godziny 18 i szybko się rozprzestrzeniał. W kulminacyjnym momencie w akcji gaśniczej uczestniczyło aż 200 strażaków i 50 wozów strażackich. Sytuacja jest już opanowana. Nie ma osób poszkodowanych.Według doniesień lokalnych mediów, do pożaru doszło w wyniku zapłonięcia odpadów, które znajdowały się na terenie firmy Prodigo. Zakład specjalizuje się w przetwórstwie tworzyw sztucznych. Zajmuje powierzchnię o wymiarach ok. 150 na 150 m.- Na terenie przedsiębiorstwa znajdują się dwie hale i składowisko tworzyw sztucznych. Łącznie jest tam 10 tys. ton plastików i 1200 ton gotowego paliwa - przekazał oficer prasowy komendanta głównego PSP bryg. mgr inż. Karol Kierzkowski.
Niepokojące doniesienia o ostrzale rakietowym Izraela przekazała w piątek wieczorem agencja AFP. Choć nie ma informacji o rannych, atakujący odgrażają się, że to dopiero początek ataku. Agresja Palestyńskiego Islamskiego Dżihadu ma być bezpośrednim odwetem za śmierć ważnego dowódcy organizacji Taisira al-Dżabariego. Niepokojące doniesienia z IzraelaW środkowej części Izraela wybrzmiały syreny alarmowe, a władze ostrzegły przed atakiem rakietowym. W istocie, w kierunku kraju wystrzelono w piątek wieczorem ze Strefy Gazy około stu rakiet. Dwie z nich zostały przechwycone przez Żelazną Kopułę - system obrony powietrznej. Według oficjalnych informacji, nikt nie ucierpiał wskutek ataku. Wszystko wskazuje jednak na to, że to nie koniec. Palestyński Islamski Dżihad przyznał się do wystrzelenia rakiet w kierunku izraelskich miast, łącznie z Tel Awiwem. Jednocześnie rzecznik organizacji zapowiedział, że to dopiero początek ataku. Władze Izraela zdecydowały się na wprowadzenie na terenie kraju stanu nadzwyczajnego. W sieci szybko pojawiły się nagrania obrazujące ostrzał. Video: Rockets lunched from Gaza toward Sderot, southern Israel, moments ago pic.twitter.com/YMOOq6XYBw— Yosef Yisrael (@yosefyisrael25) August 5, 2022 Odwet za śmierć dowódcy Jair Lapid, pełniący funkcję tymczasowego premiera Izraela zapowiedział, że jego kraj nie będzie tolerował zagrożenia, jakie może nadejść ze strony Palestyńskiego Islamskiego Dżihadu. W związku z powyższym w piątek doszło do zbrojnego ataku izraelskiej armii na organizację, co szef rządu określił jako odparcie "bezpośredniego zagrożenia" ze Strefy Gazy. Jednocześnie Lapid twierdzi, że jego kraj nie szuka konfliktu. W czasie jednego z ataków doszło do śmierci Taisira al-Dżabariego, wysoko postawionego dowódcy Palestyńskiego Islamskiego Dżihadu. Rakietowy ostrzał ma być odwetem za zabójstwo lidera. Artykuły polecane przez Goniec.pl:Tragedia na Mazurach. Naprawiał betoniarkę, gdy nagle stracił swoje życieKonfederacja chce powołania komisji śledczej ws. śmierci Andrzeja LepperaJarosław Kaczyński nie miał wątpliwości, złożył Polakom ważną obietnicę. Z jego ust padły niebywałe słowaŹródło: radiozet.pl
Donald Tusk uderzył w minister Annę Moskwę i cały obóz rządzący. Według lidera opozycji, decyzja, by nie przyjmować rozporządzenia UE, dotyczącego oszczędzania gazu uderza w polską rację stanu. Ministra środowiska odpowiada krótkowzrocznością, z kolei były premier wytyka członkom PiS współpracę z Viktorem Orbanem.
Rzecznik Poczty Polskiej przypomniał wszystkim użytkownikom odbiorników radiowo-telewizyjnych o obowiązkowej opłacie abonamentowej. W swojej wypowiedzi zwrócił szczególną uwagę na kierowców, którzy nie zarejestrowali jeszcze radia swojego pojazdu. Czy kierowcy mają szykować portfele?
Koalicja dwóch krwawych dyktatorów - Władimira Putina i Kim Dzong Una, zacieśnia się coraz bardziej. Przywódca Korei Północnej uznał niedawno za niepodległe państwa dwie okupowane przez Rosjan republiki w Ukrainie, teraz z kolei ma być chętny, by w zamian za dostawy energii i zboża zasilić szeregi rosyjskiej armii 100 tys. swoich żołnierzy. O niepokojących planach donoszą brytyjskie media.Po ponad pięciu miesiącach od rozpętania wojny w Ukrainie i braku ostatecznego rozstrzygnięcia Władimir Putin desperacko ima się wszelkich sposobów, by osiągnąć zamierzony cel.Rosyjski przywódca, znany z tego, że gdyby tylko mógł, podpisałby pakt z samym diabłem, jest coraz częściej lekceważony jest także przez partnerów, z którymi jeszcze do niedawna utrzymywał kontakty. Nic więc dziwnego, że w tej patowej postanowił sięgnąć po najcięższe działa i zaczął poważnie myśleć o sojuszu z Kim Dzong Unem.
Strona ukraińska podała informacje, iż w okolicach elektrowni jądrowej w Zaporożu doszło do wybuchów po rosyjskim ostrzale. Jak zaznaczono, jest to kolejna prowokacja państwa rosyjskiego, której celem jest wyłącznie zastraszenie Ukraińców i społeczności międzynarodowej. - Istnieje ryzyko wycieku - alarmuje Enerhoatom.
W wydanym komunikacie Rządowe Centrum Bezpieczeństwa przestrzegło mieszkańców pięciu województw przed zbliżającą się gwałtowną burzą. Grzmoty mają dać się najbardziej we znaki w nocy z 5 na 6 sierpnia.
W trakcie ostatnich przedwakacyjnych obrad, Sejm odrzucił poprawki Senatu o przyznaniu dwudziestoprocentowej podwyżki dla nauczycieli. Sami zainteresowani czekają na decyzję premiera i prezydenta do końca sierpnia. Jeśli rządzący pozostaną przy swojej propozycji 4,4 procent, związkowcy planują powziąć odpowiednie kroki.
Szymonek z Będzina, nazywany też przez media Szymonkiem z Cieszyna, na zawsze zapisał się w świadomości Polaków. Dwuletni chłopczyk, który w 2010 roku został skatowany przez ojca i utopiony w stawie, dziś byłby już nastolatkiem. Jaką kochałby muzykę? Czy miałby grono oddanych przyjaciół? Tego nie dowiemy się nigdy. Szymonek zginął, bo nie "słuchał poleceń" i głośno płakał. Rodzice otrzymali relatywnie niskie wyroki.W lutym minęło dwanaście lat od tragedii, która rozegrała się w Będzinie. W 2010 roku Jarosław R. skatował swojego dwuletniego synka. Mężczyzna uderzył dziecko w brzuszek tak mocno, że uszkodził narządy wewnętrzne dziecka. Matka chłopca, Beata Ch. beznamiętnie przyglądała się jego kilkunastogodzinnemu cierpieniu.
Andrzej Lepper zmarł 5 sierpnia 2011 roku. Oficjalne źródła wskazują, że powodem zgonu polityka było samobójstwo. Dla niektórych - w tym dla posłów Konfederacji - tajemnica jego śmierci wciąż pozostaje zagadką. Lider Samoobrony został pochowany na cmentarzu w Krupach. Jego grób dziś wygląda wciąż zaskakująco. A minęło tyle lat...Śmierć Andrzeja Leppera wciąż owiana jest tajemnicą. Według wielu bliskich nic nie wskazywało na to, że mógłby się targnąć na swoje życie. Okoliczności tego zdarzenia omówi nowa sejmowa komisja.
Po wypadku na drodze wojewódzkiej nr 852 w miejscowości Nowosiółki (woj. lubelskie) pięcioro młodych osób jest hospitalizowanych. Z informacji przekazanych przez tamtejszą policję wynika, iż kierujący pojazdem nie był pod wpływem alkoholu. 20-latkowi zatrzymano prawo jazdy.
Andrzej Lepper w 2007 roku udzielił wywiadu dla "Polityki", w którym padły prorocze słowa względem tego, co możemy obserwować dziś w Polsce rządzonej przez Prawo i Sprawiedliwość. Lepper w tamtym czasie rakiem wycofywał się z koalicji z LPR i PiS. Jak widać, wrażenia z tej "owocnej" współpracy zapisały się w nim bardzo silnie.Jak się okazało, słowa polityka wydawały się być prorocze, choć pytanie, czy każda władza nie działa w podobny sposób, używając jedynie nieco innych metod.
TVP znów wprawiło widzów w prawdziwą konsternację. Państwowa telewizja, śladami Jarosława Kaczyńskiego, kolekcjonuje kolejne gafy, z których sami nie wiemy, czy śmiać się, czy też płakać. W czwartkowym wydaniu "Wiadomości" ukazał się kompromitujący materiał, w którym autorzy znacznie poszerzyli granice Unii Europejskiej. Wpadkę natychmiast wychwycono, a w sieci wprost zaroiło się od kpiących komentarzy.Choć, jak mawiał klasyk, w życiu pewne są tylko dwie rzeczy - śmierć i podatki, po przejęciu państwowych mediów przez rząd PiS do listy "pewniaków" dopisać należy jeszcze obecność Donalda Tuska w "Wiadomościach" oraz kompromitujące gafy na antenie TVP.Sama stacja szczyci się tym, że jej misją "nie jest zarabianie pieniędzy, tylko propagowanie etycznych, artystycznych i intelektualnych wartości wśród jak najszerszej widowni", a także "rzetelna informacja". Sęk w tym, że z tą drugą pracownikom telewizji Jacka Kurskiego mocno nie po drodze.
Letnie wakacje w pełni, ale oszuści ani myślą, by odpocząć od knucia intryg i polowania na kolejne ofiary. Na celowniku nieuczciwego mężczyzny podającego się za policjanta znalazł się ostatnio duchowny z gminy Hrubieszów, którego finanse miały być rzekomo zagrożone. Ksiądz podał złodziejowi dane do konta oraz kody autoryzujące transakcję i stracił gigantyczną kwotę. Policja po raz kolejny apeluje o ostrożność. "Na wnuczka", "na policjanta", a nawet "na amerykańskiego żołnierza". Oszuści prześciagają się w pomysłach na wyłudzanie pieniędzy, a kwoty gromadzone przez nas w domach już dawno przestały ich zadowalać.Złodzieje coraz częściej atakują nasze konta bankowe, czyszcząc je do cna. Chwila nieuwagi wystarczy, byśmy na dobre stracili oszczędności, które z trudem zbieraliśmy przez długie lata.
Już niebawem pojawi się kolejna edycja uwielbianego przez Polaków programu „Rolnik szuka żony”. Na antenie TVP1 prowadząca Marta Manowska będzie pomagała znaleźć kandydatom prawdziwą miłość. Kogo zobaczymy w najnowszej edycji reality show? Poznaj sylwetki wszystkich uczestników, którzy zdecydowali się na poszukiwanie miłości w telewizji.
Kolejny skandal dotyczący wydatkowania publicznych pieniędzy przez władzę ujrzał światło dzienne. Jak dowiedziało się Radio ZET, w ciągu trzech miesięcy budżet Polski zeszczuplał o kolejne 541 tysięcy złotych, wydanych na funkcjonowanie podkomisji smoleńskiej, która w kwietniu przedstawiła końcowy raport z prac. Łącznie, do 26 lipca 2022 roku jej działalność pochłonęła prawie 30 milionów złotych.W czasie kryzysu i szalejącej inflacji nie ma chyba nic bardziej drażniącego elektorat, jak bezmyślne wyrzucanie w błoto publicznych pieniędzy. Niestety, nasi rządzący wykazują się ogromną zdolnością do trwonienia budżetowych zasobów, wydając je albo na budowę luksusowego hotelu, albo na przejazdy taksówkami, albo też niezbędne do pracy posła kijki do selfie i inne gadżety.W tropieniu kolejnych afer finansowych jak ryba w wodzie odnajdują się zaś politycy opozycji, którzy z chęcią punktują obecne władze. W tym kontekście prawdziwym zmysłem detektywa wykazuje się zwłaszcza cieszący się nadzwyczajną "sympatią" PiS senator KO Krzysztof Brejza.
Prawo i Sprawiedliwość podbija branżę filmową. Partia Jarosława Kaczyńskiego wypuściła w ostatnim czasie kilka interesujących spotów, licząc na to, że zyska sympatię swoich odbiorców i podreperuje niekorzystne sondaże. W najnowszym filmie główną rolę znów powierzono Donaldowi Tuskowi, którego przedstawiono w charakterze budzącym grozę.Jeśli można by wskazać choć jedną rzecz, jaką Donald Tusk zawdzięcza Prawu i Sprawiedliwości, z pewnością jest to niekwestionowane brylowanie na szklanym ekranie i w mediach społecznościowych.To, że były premier jest prawdziwą gwiazdą każdego wydania "Wiadomości" TVP jest oczywiste, a niesłabnąca miłość do lidera PO stała się obiektem drwin samego zainteresowanego. Dla partii Jarosława Kaczyńskiego to jednak zbyt mało, dlatego jej specjaliści od PR poważnie się trudzą, by blask Tuska nawet na chwilę nie zmalał.Walka na słowa to już przeżytek? A może po prostu łatwiej zaatakować oponenta przygotowanym w zaciszu spotem niż nie do końca udaną przemową, której efekt może okazać się odwrotny? Nie wnikamy w to, jakie dokładnie przesłanki przyświecały PiS, pewne jest jednak to, że partia właśnie weszła na nowy poziom zohydzania swoich konkurentów.W nowym, świeżutkim jak poranne pieczywo, spocie ugrupowanie Jarosława Kaczyńskiego popisało się nie tylko zdolnością manipulacyjnego montowania, ale i zabawy dźwiękiem i kolorem, dzięki czemu efekt miał być wprost piorunujący.Na wstępie przytoczono wypowiedź Donalda Tuska, który stwierdził, że jest tą osobą, która "chciałaby, żeby przemocy w polskiej polityce nie było". Autorzy dzieła kwestionują jednak prawdziwość tego wyznania i pytają „Serio Donald!?”. Po tym następuje projekcja serii wypowiedzi lidera PO z ostatnich miesięcy.- "Przyjdzie taki moment, że na ulicy też się zorganizujemy, jeśli ta władza nie zniknie", „Zmieciemy tę złą władzę, nie będzie po nich śladu” - słyszymy. Później zaś przypomniane zostają ulubione kadry rządzących, powielane również często w TVP, na których Tusk w ostrych słowach obiecuje rychły koniec Adama Glapińskiego w NBP.
Niespokojny poranek w szpitalu psychiatrycznym w Pruszkowie. W jednej z sal, w której przebywali pacjenci, wybuchł pożar. Łącznie ewakuowano 50 osób, cztery z nich zostały uznane za poszkodowane i z oparzeniami oraz podejrzeniem podtrucia dymem trafiły do placówek w Warszawie. Według wstępnych ustaleń, przyczyną zajścia było podpalenie.Zgłoszenie o pojawieniu się ognia w sali szpitala tworkowskiego straż pożarna otrzymała około godziny 4:30 nad ranem. Na miejsce akcji zadysponowano siedem zastępów, czyli łącznie 30 strażaków. Z budynku ewakuować trzeba było 50 osób.
W piątek 5 sierpnia mija 11. rocznica tajemniczej śmierci jednego z najbarwniejszych polityków III RP. Andrzej Lepper, bo o nim mowa, według oficjalnej wersji popełnił samobójstwo, ale wokół tragedii przez lata narosły liczne spekulacje. W targnięcie się na życie charyzmatycznego polityka nie wierzą nie tylko wyborcy Samoobrony, ale także jego przyjaciele, w tym europoseł Ryszard Czarnecki, który wspomina dawnego kompana. Historia życia Andrzeja Leppera to gotowy scenariusz na film, w którym nie brakuje zwrotów akcji. Prosty pracownik PGR-u, dzięki swojej przebojowości i ciężkiej pracy, stał się jednym z najpopularniejszych polityków na przełomie wieków, wicepremierem oraz poważnym graczem za czasów pierwszych rządów PiS.Udana karierę, pieniądze, kontakty i ułożone życie rodzinne sprawiły, że o Lepperze mówiono, że jest człowiekiem spełnionym i ma dosłownie wszystko. Mimo tego, 5 sierpnia 2011 roku polityka znaleziono martwego w warszawskim biurze Samoobrony. Oficjalnie uznano, że popełnił samobójstwo.
Jarosław Kaczyński to niezwykle kontrowersyjna postać w świecie polskiej polityki. Wiele wskazuje na to, że lider partii rządzącej już niebawem wybierze się na długo wyczekiwany urlop. Osoby z jego otoczenia wskazały, jakie destynacje wchodzą w grę, jeśli chodzi o "wymarzone" wakacje prezesa Prawa i Sprawiedliwości. Wybór jest zaskakujący. Jarosław Kaczyński jeden z najbardziej popularnych polityków w naszym kraju. W ostatnim czasie polskie media obiegła niewiarygodna informacja o przerwaniu ogólnopolskiej trasy, zorganizowanej tuż przed długą i wymagającą kampanią wyborczą. Wiele osób z otoczenia polityka wskazywało, że jest on zmęczony zaistniałą sytuacją i dlatego zdecydował się na chwilę wytchnienia. Jak się okazuje, prezes może wykorzystać wolny czas w niezwykle produktywny sposób.Choć kilka dni temu zapowiedziano, że prezes PiS uda się na "zasłużony" urlop, polityk nadal nie wyjechał z Warszawy. Bliscy współpracownicy ujawnili, gdzie w najbliższym czasie może wybrać się lider PiS.
Policja z podwarszawskich Marek prowadzi intensywne poszukiwania Sandry Szlezingier. Za kobietą, która dopuścić się miała dwóch poważnych przestępstw, wydano list gończy, a jej zdjęcie i rysopis udostępniono w sieci. Mundurowi proszą o pomoc w odnalezieniu 25-latki wszystkich, którzy mogą posiadać jakiekolwiek informacje dotyczące aktualnego miejsca jej pobytu.Niewinna uroda 25-letniej Sandry Szlezinger nie powinna zwieść już nikogo. Urokliwa kobieta miała poważnie złamać prawo, a następnie, gdy sprawa wyszła na jaw, zapaść się pod ziemię. Do tej pory tak sprytnie igra z policją, że pozostaje nieuchwytna. Mundurowi liczą jednak, że w końcu uda się doprowadzić ją przed wymiar sprawiedliwości.
Skandaliczny wpis na Twitterze ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. Polityk nie wahał się skomentować wyroku wrocławskiego sądu, który warunkowo umorzył sprawę Władysława Frasyniuka oskarżonego o znieważenie polskich żołnierzy i nazwał go "śmieciem". Oberwało się również całemu systemowi sądownictwa, od lat deformowanemu przez samego Ziobrę.Niepewność co do swojego losu w Zjednoczonej Prawicy, konflikty z szefem rządu, a także nieudolne próby zaistnienia w świadomości wyborców jako samodzielny byt mocno odbijają się na Zbigniewie Ziobrze.Polityk doskonale wie, że u steru w ministerstwie sprawiedliwości trzyma go zaledwie garstka posłów, dających Jarosławowi Kaczyńskiemu większość w Sejmie i stale kuszonych przez uwielbiającego intrygi prezesa PiS do opuszczenia Solidarnej Polski.W tej sytuacji Ziobro stara się ustawić na skrajnie prawym skrzydle, spychając do centrum nawet Konfederację i kreuje się na największego obrońcę polskich wartości. Nic więc dziwnego, że gdy tylko nadarzyła się okazja, stanowczo opowiedział się za polskimi żołnierzami.
Sceny rodem z horroru rozegrały się na jednym z odcinków drogi krajowej numer 74 w województwie łódzkim. Samochód osobowy zderzył się z ciężarówką. Siła uderzenia była tak duża, że mniejszego pojazdu praktycznie nic nie zostało. Niestety, ale w wyniku tego zdarzenia zmarła 45-letnia kierująca, a jadące z nią 15- i 18-latka zostały poważnie ranne. O tym, że do tragedii może dojść dosłownie w każdej chwili, wiadomo nie od dziś. Brawura, chwila nieuwagi, czy nadmierna prędkość to jedne z czołowych czynników, które są odpowiedzialne za zdecydowaną większość fatalnych zdarzeń drogowych. Do przerażającego wypadku doszło w środę 4 sierpnia na terenie województwa łódzkiego. Tuż po godzinie 16.00 na jednym z odcinków drogi krajowej numer 74 w Sulejowie zderzyły się samochód osobowy oraz ciężarówka.Siła uderzenia była tak duża, że z mniejszego pojazdu praktycznie nic nie zostało. Auto zostało zmiażdżone jak puszka. Niestety, ale incydent zebrał śmiertelne żniwo.W wyniku zderzenia śmierć na miejscu poniosła kobieta kierująca osobówką, a kolejne dwie osoby zostały ciężko ranne.
Ośmioosobowa rodzina jechała nad Bałtyk, ale do celu nie dojechała. Na autostradzie A20 doszło do tragicznego wypadku. Dziadkowie zginęli na miejscu, ale w pojeździe jechały również dzieci. Bus, który miał zawieźć ich na wymarzone wakacje, okazał się śmiertelną pułapką.Uśmiechy na twarzy, walizki pełne strojów kąpielowych i dmuchanych materacy. Wszystko miało przydać się nad morzem Bałtyckim, ale los okrutnie zakpił z ośmioosobowej rodziny.Tragiczne sceny rozegrały się na autostradzie A20 we wschodnich Niemczech. Dziadkowie zginęli na miejscu. Ich wnuki i dzieci miały nieco więcej szczęścia, o ile można użyć tego słowa w tak dramatycznych okolicznościach.
Donald Tusk gra w "Wiadomościach" TVP pierwsze skrzypce. Toksyczna miłość do lidera PO przejawia się nie tylko w namiętnym cytowaniu jego słów, wracaniem wspomnień do dawnych wizyt, czy docenianiu płynności posługiwania się językiem niemieckim. Widzowie nie są ślepi i zaproponowali nietypową grę, z której... nikt nie wyjdzie trzeźwy. Pomysł zyskał aprobatę byłego premiera.Donald Tusk nie musi pojawiać się w Sejmie, by pozostawać w centrum zainteresowania "Wiadomości" TVP. Dziennikarze Jacka Kurskiego dbają, by każde słowo lidera PO pokazać jako zamach na zwykłych Polaków.Donald Tusk ma stalkera? Wszystko na to wskazuje i potwierdzają to kolejne wydania głównego wydania "Wiadomości" TVP. Widzowie postanowili zakpić z fiksacji na punkcie byłego premiera. Zaproponowali grę, która narusza wszystkie zasady wychowania w trzeźwości. Pomysłowości nie można jej jednak odmówić.
16-latek wygrał z o. Tadeuszem Rydzykiem w sądzie. Redemptorysta miał być nietykalny, a skończył jako dowód, że nikt nie stoi ponad prawem. To dopiero początek problemów przedsiębiorczego zakonnika z Torunia? Maciej Rauhut to nastolatek, który mógł ruszyć prawdziwą lawinę. Wystarczyło, gdyby o. Rydzyk postąpił zgodnie z przepisami i udostępnił informacje na temat otrzymywanych pieniędzy.Tadeusz Rydzyk jest najbardziej znanym zakonnikiem i nie ulega wątpliwości, że zasłużył na to miano. Toruński duchowny, który umiejętnościami biznesowymi zawstydza niejednego biznesmena ma kłopoty.Rysę na nietykalnej zbroi o. Rydzyka wyrył... 16-letni Maciej Rauhut. Portal Noizz.pl przekazał, że nastolatek wygrał sądową batalię z zakonnikiem tworzącym Radio Maryja i Telewizję Trwam.
Dzieci to odpowiedzialność i nie każda zabawka dla dorosłych, to dobry prezent dla pociechy. Dowodzi tego środowa historia spod Grójca. 10-latek jechał na quadzie. Gdy skręcał, został potrącony przez busa. Poważny wypadek z udziałem dziecka wymagał interwencji załogi śmigłowca Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Spokojny wieczór 3 sierpnia w gminie Błędów pod Grójcem przerwany został przez wycie syren. Powodem był poważny wypadek z udziałem 10-letniego kierowcy quada oraz busa.10-letni kierowca brzmi niczym ponury żart, ale opiekunowie naprawdę pozwolili dziecku wyjechać na gminną drogę. Dobra zabawa w kilka chwil zamieniła się w chwile grozy i walkę o życie chłopca.
Sekretarz generalny NATO, Jens Stoltenberg, ostrzegł, co może się stać, jeśli Putinowi uda się zrealizować jego plan i wygrać wojnę w Ukrainie. Jego słowa mogą mrozić krew w żyłach, tym bardziej, że tyczą się również Polski, a zagrożenie jest znaczne. - W naszym interesie jest jednak wspieranie Ukrainy bronią, pieniędzmi i sprzętem, nawet jeśli ma to swoją cenę, gdyż może zapobiec wielkiej wojnie - mówił Stoltenberg.
"Idę na spacer do lasu" napisała 2 sierpnia w wiadomości SMS 17-letnia Jagoda i zapadła się pod ziemię. - Do chwili obecnej nie powróciła do miejsca zamieszkania ani nie nawiązała kontaktu z rodziną - przekazała podinsp. Sylwia Rupieta. Policja apeluje o pomoc, zagadka zniknięcia 17-latki postawiła na nogi wszystkie służby i okolicznych mieszkańców.17-letnia Jagoda Szymczak z Drzeniowa w kilka chwil rozpłynęła się w powietrzu i mimo poszukiwań na ogromną skalę nadal nie wiadomo nic o losach nastolatki. Niewinny spacer przerodził się w zagadkę dla śledczych.We wtorek 2 sierpnia Jagoda napisała do bliskiej osoby SMS-a. Wiadomość zawierała kluczową obecnie informację. 17-latka planowała wybrać się do lasu na spacer. Czy faktycznie dotarła do linii drzew, a jeśli tak to, co spotkała w leśnej gęstwinie? Pytań zaprzątających głowę bliskich i policjantów jest wiele.
Nie żyje senator Zbyszko Piwoński, jedna z istotnych postaci parlamentarnych w kontekście m.in. harcerstwa. Działacz Unii Pracy startował z list SLD. O jego śmierci poinformował Senat. Polityk miał 93 lata. Zbyszko Piwoński był niezwykle zaangażowany w kwestie edukacji, harcerstwa i osób z niepełnosprawnościami. Był również wielokrotnie odznaczany za swoje zasługi.
14. emerytura będzie wpływać na konta seniorów co roku? Jarosław Kaczyński mimo odejścia z rządu nadal ma wielki wpływ na ministrów. Marlena Maląg ujawniła, że za zamkniętymi drzwiami resortu rodziny i polityki praca wre niczym w ulu. Powodem jest obietnica prezesa PiS o tym, że czternastka dołączy do trzynastki i pieniądze będą regularnie zasilać budżety emerytów.14. emerytura miała być jednorazowym zastrzykiem gotówki, ale już za kilkanaście dni ponownie zasili konta seniorów. Jarosław Kaczyński liczy, że pieniądze pozwolą mu odbudować potęgę PiS i złożył (drogą dla budżetu) obietnicę.14. emerytura zostanie dopisana do kalendarza stałych wypłat świadczeń emerytalnych? Trwają prace, by stało się to faktem. Niedawno nad emerytami zawisło widmo zawieszenia trzynastki i czternastki z powodu inflacji, a już dziś los się odwrócił i mogą oni chłodzić szampana.
Wyjątkowo gorąca środa w polskim Senacie. O podniesienie panującej temperatury zatroszczył się reprezentujący Prawo i Sprawiedliwość senator Krzysztof Mróz, który w niewybredny sposób zrecenzował działania byłego premiera Jerzego Buzka. Krytyka to jedno, ale słowa, jakich użył polityk, mocno nie spodobały się obecnemu na sali obrad Krzysztofowi Kwiatkowskiemu. Panowie przez pięć minut toczyli wojnę o jedno wyrażenie.O tym, że emocje towarzyszące politykom w trakcie obrad potrafią sięgać zenitu przekonaliśmy się już wiele razy. W Ukrainie, Czechach, Jordanii czy Turcji parlamentarzyści potrafili nawet złapać się za głowy, podczas gdy w Polsce spory wciąż toczą się na słowa, jednakże i te potrafią prowokować do poważnych potyczek, przesłaniających całkowicie przedmiot podejmowanych prac.
Ta jesień zapowiada się bardzo gorąco! Stacje przygotowały różnorodne programy, które będą umilać nasze wieczory przez cały tydzień. Możemy spodziewać się nie tylko znanych i lubianych formatów, ale także kilka nowości. Z pewnością każdy znajdzie coś dla siebie. Kiedy nowa edycja "Mam talent", "The voice of Poland", "Rolnik szuka żony" czy "Love Island"? Przygotowaliśmy zestawienie 13. najlepszych programów, które niebawem pojawią się na szklanym ekranie. Kiedy będą premiery nowych sezonów? Sprawdźcie w naszej galerii poniżej.
Mamy doskonałą wiadomość dla wszystkich fanów polskich seriali. Powoli kończy się wakacyjna przerwa, a to oznacza, że już niebawem na szklanym ekranie będziecie oglądać dalsze losy waszych ulubionych bohaterów. Poznaliśmy konkretne daty premier nowych sezonów. Kiedy nowe odcinki "M jak miłość", "Barw szczęścia" czy "Wojennych dziewczyn"? Sprawdźcie w naszej galerii.
Trwają prace nad ustawą o dodatku węglowym. W czwartek nad nowymi regulacjami pochylił się Senat, który wprowadził do projektu zatwierdzonego przez posłów liczne poprawki. Senatorowie chcą m.in., by uprawniona do otrzymania dodatku w wysokości 3 tys. zł była większa liczba gospodarstw domowych. Wiadomo jednak, że ten pomysł nie zyska poparcia sejmowej większości. Choć za oknem słońce, a IMGW prognozuje na najbliższe dni prawdziwe tropiki, wielkimi krokami zbliżamy się do sezonu grzewczego. Niestety, w tym roku jesień i zima jawią się wyjątkowo mrocznie, bo chęć ogrzania mieszkania czy domu będzie nas wyjątkowo słono kosztować.Jak wynika z badania przeprowadzonego przez UCE Research dla Business Insider Polska, 57 proc. Polaków już odkłada pieniądze na jesienno-zimowe opłaty, a aż 53 proc. z nas musi w tym celu szukać dodatkowych źródeł dochodu. Po wybuchu wojny w Ukrainie w podbramkowej sytuacji znaleźli się zwłaszcza palący węglem, którzy przekonali się, że w wielu składach na terenie całego kraju surowca brakuje lub osiąga zawrotne ceny.Choć teoretycznie Polska węglem stoi, w rzeczywistości przez lata opieraliśmy się na imporcie i to głównie z Rosji. Skoro jednak rządzący wprowadzili na niego embargo, musieli znaleźć inne rozwiązanie, by za kilka miesięcy Polacy nie drżeli z zimna.
Mateusz Morawiecki powinien czuć się zagrożony? Szef polskiego rządu nie zbiera ostatnio dobrych opinii, a krytyka jego działań czai się nie tylko wśród spiskowców na Nowogrodzkiej, ale i w polskich domach. Najnowszy sondaż IBRIS dobitnie pokazuje, że Polacy mają już pomysł na to, kto mógłby zastąpić polityka na stanowisku premiera. Problem w tym, że główny kandydat nie przejawia zainteresowania nową posadą.Utrzymujący się na stanowisku premiera od 5 lat Mateusz Morawiecki przeżywa ciężkie chwile. Od jakiegoś czasu narasta krytyka jego działań w samym rdzeniu PiS, gdzie do głosu dochodzi tzw. stara gwardia, nie mogąca odżałować, że szefem rządu nie jest już Beata Szydło.Sygnałów ostrzegawczych wysyłanych w kierunku byłego bankiera jest zresztą więcej. W czerwcu w partii doszło do wskazania nowych nadzorców struktur na poziomie regionu, ale żaden z ludzi Morawieckiego na tym nie skorzystał.Sławy premierowi nie dodaje także fakt, że poparcie dla PiS tendencyjnie spada, co oznacza, że rząd nie radzi sobie z udobruchaniem elektoratu w obliczu wysokiej inflacji, coraz wolniejszego wzrostu gospodarczego, czy obaw o dostawy opału i jego ceny.Spadek formy Morawieckiego jest więc wyraźnie zauważalny, a i w pisowskim ludzie zdaje się, że pęka pewna struna. Sondaże CBOS jasno pokazują, że zaufanie do szefa rządu jest niższe niż w 2019 roku, może zatem pora już na drastyczne zmiany na szczytach władzy?
Wojna w Ukrainie, to nie tylko kwestia wojska, ale również sprzętu. Jak się okazuje "niezwyciężona" armia Putina ma bardzo poważny problem. Rosjanie boją się brytyjskich systemów i do ich zakłócania używają zwykłych reflektorów. Brytyjski wywiad wyjaśnił, w jaki sposób mogą one posłużyć do obrony niektórych obszarów. Przywódca Federacji Rosyjskiej nie spodziewał się takiego ciosu. Przede wszystkim chodzi o mosty w Chersoniu, które pozostają w części uszkodzone. Ich namierzanie jest kluczowe dla wojska ukraińskiego, by kontynuować walkę o te okolice.
Tragiczny środowy wieczór na drodze wojewódzkiej 471 w powiecie kaliskim. Jadący osobowym mercedesem 37-letni kierowca zboczył z drogi i uderzył z impetem w stojące nieopodal drzewo. Poszkodowanego z wraku auta wyciągać musieli strażacy. Mimo udzielonej pomocy, mężczyzna zmarł.Do tej niewyobrażalnej tragedii doszło 3 lipca chwilę po godzinie 20 w miejscowości Sierzchów w gminie Opatówek. Na miejsce wypadku skierowane zostały policja, Zespół Ratownictwa Medycznego oraz liczne jednostki straży pożarnej.
Środowe wydanie "Wiadomości" TVP znów zdominował temat Donalda Tuska. W jednym z materiałów wykorzystano ostry spór na linii lider PO-Adam Glapiński, sugerując, że krytyka szefa NBP związana jest z zapędami byłego premiera do "ręcznego sterowania bankiem centralnym". Festiwalowi oszczerstw towarzyszyły odważne analogie, przyrównujące Tuska do prezydenta Turcji, mierzącej się z jedną z największych inflacji na świecie.W środę 3 sierpnia widzowie TVP po raz kolejny mieli szansę przekonać się, że każdy temat może ewoluować w dowolnie wybranym przez jego autora kierunku. I choć zaczęło się niewinnymi doniesieniami o sytuacji gospodarczej w odległej Turcji, ostatecznie i tak skończyliśmy nad Wisłą, a dokładniej w "ogródku" Donalda Tuska.
Fantastyczne wieści dla fanów upałów i wszystkich urlopowiczów. Najbliższe dni przyniosą w Polsce kolejną falę upałów, która sprawi, że na termometrach zobaczymy wartości wykraczające ponad 35 st. Celsjusza. Wytchnienie od skwaru nadejdzie w niektórych regionach kraju dopiero wraz z weekendem. Nie oznacza to jednak, że powróci chłód i słota.Wakacyjna pogoda nie przestaje zaskakiwać swoją dynamiką. Dopiero co w miniony weekend wyciągaliśmy parasole i cieplejsze ubrania, a od poniedziałku znów przyszło nam rozkoszować się słoneczną aurą i bezchmurnym niebem.Rosnąca z dnia na dzień temperatura nie powinna zaskakiwać bacznych obserwatorów synoptycznych prognoz. Eksperci już pod koniec lipca ostrzegali, że sierpień może być rekordowo ciepły i zdaje się, iż wszystko zmierza ku potwierdzeniu tej gorącej tezy.
Popularne sieci sklepów nie składają broni w walce o możliwość otwarcia swoich drzwi w niedziele niehandlowe. Choć rządzący co jakiś czas uszczelniają przepisy, właściciele punktów handlowych znajdują coraz ciekawsze sposoby na ominięcie prawa. Prawdziwym hitem ostatnich tygodni jest działalność jako placówki medyczne lub czytelnie. Dzięki temu w najbliższą niedzielę mają otworzyć się setki Biedronek.Miał być gest w stronę zmęczonego całym tygodniem za ladą pracownika, a wyszło niezłe zamieszanie. Rządzący ponad cztery lata temu doprowadzili do teoretycznego ograniczenia handlu w niedziele, ale ten okazał się być jedynie iluzoryczny.
Kryzys gospodarczy odciska się piętnem na wszystkich dziedzinach życia. W czasach drożyzny, jak nigdy wcześniej, Polacy szukają dodatkowej gotówki, która umożliwi im przetrwanie ciężkiego okresu i uszczuplają swoje oszczędności. Niestety, pocieszenia nie znajdą oni w ramionach pracodawców, bo ci, znając się na rynkowych mechanizmach, nie kwapią się do podnoszenia pensji. Co gorsze, wielu z nich poważnie myśli o redukcji etatów.Od miesięcy inflacja w Polsce drastycznie rośnie, a my, coraz bardziej przyzwyczajamy się do tego, że z każdą wizytą w sklepie czy na targu, uderzeni zostaniemy kolejną podwyżką. Drożyzna dopada nas również w domowym zaciszu, kiedy przychodzi nam otworzyć listy z rachunkami dostarczonymi przez listonosza, a tam nic innego, jak podwyżki opłat za energię elektryczną, gaz, wodę i śmieci.Niezadowolenie Polaków rośnie więc z dnia na dzień, a wraz z nim oczekiwania, że choć odrobinę ulgi w codziennym trudzie przyniosą w końcu albo obiecane transfery socjalne, albo też dobre gesty pracodawców. Wysokość tych pierwszych może nas jednak mocno zawieść, podczas gdy na drugie także nie ma co liczyć.
Nicolo miał przed sobą jeszcze całe życie, ale 28 lipca 2-latek po raz ostatni wrócił z placu zabaw. - Nagle zaczął się źle czuć - powiedział dziadek zmarłego dziecka. Tajemnicza sprawa ujawni rodzinny sekret? Ojciec Nicola został osobą podejrzaną, nie bez powodu.2-letni Nicolo świetnie bawił się na placu zabaw we włoskim Longarone. Kiedy wrócił do domu, wszystko się zmieniło. Niedługo później lekarze stwierdzili zgon dziecka.Co sprawiło, że pełen zdrowia, radości i werwy chłopczyk w zaledwie kilka chwil wyzionął ducha? Śledczy przede wszystkim przyglądają się rodzinie 2-latka. Okoliczności śmierci Nicolo pozostają zagadką.
Warszawa. Śmiertelne potrącenie na stacji metra Wilanowska. - Nie kursuje metro między stacjami Politechnika i Ursynów. Zamknięta jest stacja Wilanowska. Doszło do tragicznego wypadku. Czynności prowadzi policja i prokurator - przekazała rzecznik Metra Warszawskiego Anna Bartoń.Śmiertelny wypadek w warszawskim metrze. Na stacji Wilanowska pociąg potrącił pasażera. Ogromne utrudnienia w kursowaniu metra. Przygotowano komunikację zastępczą.
Władimir Putin nie nadąża za przyjmowaniem raportów o kolejnych pożarach w Rosji. Tym razem ogień pojawił się w magazynach rosyjskiego odpowiednika Amazona. W halach OZON pod Moskwą znajdowało się tysiąc osób. Dym widać z daleka, ale trudno się temu dziwić, skoro pożar trawi ponad połowę z 40 tys. metrów kwadratowych budynku.Władimir Putin może zaczynać wierzyć w istnienie karmy i wymierzaniu przez nieznane siły sprawiedliwości. Pod Moskwą wybuchł gigantyczny pożar. Kolejny na długiej liście ostatnich tragedii związanych z ogniem w Rosji.
Nikt nie chce usłyszeć od policji informacji, że poszukiwania zostają zakończone ze względu na znalezienie ciała. Niestety, rodzina 26-letniej Magdaleny została postawiona w tej sytuacji. Gorzowscy policjanci potwierdzili, że dziewczyna nie żyje. Znaleziono jej ciało. Zwłoki znajdowały się niedaleko domu zaginionej.Tragiczny finał poszukiwań 26-letniej Magdaleny. Dziewczyna wiodła spokojne życie w podgorzowskiej wsi Osiedle Poznańskie, gdy nagle zniknęła.W środę gorzowska policja przekazała najgorsze z możliwych wiadomości. Żaden ratownik, funkcjonariusz, ani bliscy poszukiwanej osoby nie chcą usłyszeć tych słów. Znaleziono ciało.
Dziennikarka TVP usłyszała w środę wyrok: pięć lat pozbawienia wolności. Orzeczenie to wydał sąd w Homlu na Białorusi. Sędzia stwierdził, że Iryna Słaunikawa winna jest "stworzenia formacji ekstremistycznej". Reżim Łukaszenki nie ma litości. Telewizja Biełsat potwierdziła, że dziennikarka trafi do kolonii karnej.Dziennikarka TVP na Białorusi na własnej skórze odczuwa skutki romansu bezwzględnej władzy z wymiarem sprawiedliwości. Iryna Słaunikawa została skazana.5 lat pozbawienia wolności. Białoruski sędzia nie miał litości (lub otrzymał wiadomość, że ma jej nie mieć z góry). Biełsat przekazał, że kara dziennikarki TVP na Białorusi będzie wykonana poprzez zesłanie Iryny Słaunikawej do kolonii karnej.
Aleksandr Łukaszenka wprowadza specjalną procedurę przyśpieszającą uzyskanie obywatelstwa białoruskiego Polakom, Litwinom i Łotyszom. Dyktator już wcześniej otworzył granicę z Polską, znosząc konieczne w tym celu wizy. A wszystko dla podtrzymania relacji dobrosąsiedzkich i ukazania tamtejszego dobrobytu. Prezydent, nazywany w niektórych kręgach dyktatorem, potrafi zaskoczyć nie tylko salonowym obyciem przy tablicy wojennej z rózgą lub dobrą znajomością nazwiska Andrzeja Dudy. Jak się okazuje, jego dobrotliwość i troska o obywateli sięgają znacznie dalej. - Sąsiedzi z Litwy, Łotwy, Polski przyjeżdżają tu i chcą coś kupić. Niech sobie kupią - mówi Łukaszenka, dodając jak ważny dla gospodarki jest handel między sąsiadami, ale również godziwe miejsca zatrudnienia, których w jego kraju nie brakuje.
Kierowca nie miał żadnych szans, a służby wezwane na miejsce mogły tylko bezradnie rozłożyć ręce. Tragiczna noc z wtorku na środę w woj. pomorskim. W miejscowości Trutnowo doszło do wypadku. Auto osobowe wypadło z drogi, a siłę zderzenia z drzewem pokazują zdjęcia udostępnione przez straż.
Obce cywilizacje mogły dowiedzieć się o istnieniu życia na Ziemi dzięki niedawnemu pożarowi w Wielkopolsce. Płomienie, a właściwie dym, widoczne były aż z kosmosu. Strażacy walczący z żywiołem w Nowej Wsi Zbąskiej w okolicy Zbąszynia wykazali się nieludzkim wysiłkiem.Pożar widoczny z kosmosu? Tak i wcale nie mówimy o wielkich pożarach w Amazonii, Australii, czy amerykańskiej Kalifornii. Dym złapany na zdjęciach satelitarnych to dowód na siłę żywiołu w poczciwej, rodzimej Wielkopolsce.
Donald Tusk nie traci żadnej okazji, by uderzyć w rząd. Zaskakuje jednak fakt, że gabinet Mateusza Morawieckiego nie wyciągnął wniosków ze swoich porażek i handlarz bronią może mieć swojego godnego następcę. W najnowszy blamaż władzy zaangażowany jest Daniel Obajtek. - Robią interesy z łapówkarzem znanym w całej Europie - grzmiał lider PO.Donald Tusk aktywnie walczy o fotel lidera stawiania zarzutów rządowi PiS. Daniel Obajtek pochwalił się historycznym sukcesem Orlenu, czyli fuzji z Lotosem, ale były premier postanowił dorzucić do tej beczki miodu łyżkę dziegciu. - To jest jedno z najpoważniejszych oskarżeń pod adresem premiera i pana Obajtka - mówił w Cieszynie ponurym tonem Donald Tusk. O co dokładnie chodzi?
Dramatyczna historia 25-latki z Wrocławia. Kobieta została odurzona, uprowadzona i zgwałcona. Wobec całkowitej bezradności policji, rodzina rozpoczęła śledztwo na własną rękę. Po odnalezieniu dziewczyny, szukają sprawców tej makabrycznej zbrodni.
Niewyobrażalna tragedia w samym centrum Wrocławia. Na zwłoki młodego mężczyzny natknęli się spacerujący w obrębie jednego z placów budowy przy ulicy Jana Pawła II. Wiele wskazuje na to, iż 24-latek skoczył z żurawia.Ciało zostało znalezione we wtorkowy wieczór na terenie budowy biurowca Infinity przy placu Jana Pawła II we Wrocławiu. Służby zostały zaalarmowane po godz. 20 o wypadku przy ul. Sokolniczej. - Ze wstępnych ustaleń wynika, że do zdarzenia doszło bez udziału osób trzecich. Wszystko wskazuje na samobójstwo. Zginął 24-letni mężczyzna, który nie był pracownikiem budowy - poinformowała Aleksandra Freus z wrocławskiej policji.
"Hotel Paradise" to polski program telewizyjny typu reality show prowadzony przez Klaudię El Dursi. Pierwszy sezon ukazał się na początku 2020 roku na antenie TVN 7. Okazało się, że produkcja zdobyła szerokie grono odbiorców i tym samym stacja zdecydowała się na kolejne edycje. Dotychczas wyemitowanych zostało 5 sezonów (ostatni zakończył się w czerwcu tego roku), ale już wiadomo, że od 29 sierpnia będziemy mogli oglądać kolejną, już 6 edycję. Przy tej okazji przypominamy wszystkie pary, które wygrały "Hotel Paradise".
15 lat pozbawienia wolności i 50 tys. zł odszkodowania na rzecz brata ofiary to prawomocny wyrok wymierzony kościelnemu, który w marcu 2021 r. z zimną krwią odebrał życie proboszczowi parafii w Wielkiej Woli-Paradyżu. Motywem zbrodni była umowa o pracę. Sprawca w marcu ubiegłego roku skrył się za paletami, niedaleko tamtejszego kościoła i kostką brukową zaatakował duchownego, gdy ten zamykał bramę na plebanię, po czym zbiegł z miejsca zbrodni. Proboszcz z ciężkim urazem głowy trafił do szpitala w Łodzi, jednak po dwóch tygodniach zmarł. Jak wykazało śledztwo, 47-letni kościelny w trakcie popełniania czynu był nietrzeźwy, zaś początkowy zarzut usiłowania zabójstwa przekwalifikowano na zabójstwo.
Donald Tusk nie w ostatnim czasie zbyt dobrej prasy. Lider opozycji musi zmagać się z atakami partii rządzącej, jak również państwowej telewizji, która od wielu lat ma go na swoich celowniku. Jeden "fałszywy ruch" i polityk PO staje się twarzą głównego wydania "Wiadomości". Tym razem mocny cios został zadany z zupełnie innej strony. Postawa polityka została otwarcie skrytykowana przez Roberta Smoktunowicza, który przed laty był senatorem PO. W swojej wypowiedzi zaznaczył, że przedstawiany przez polityka program jest przeciwieństwem tego, w co sam Tusk kiedyś wierzył i realizował.Już niebawem w naszym kraju odbędą się niezwykle ważne wybory parlamentarne. Liderzy partii w pocie czoła obmyślają strategie, które będą w stanie przekonać Polaków od oddania niezwykle cennych, a w konsekwencji pomogą przejąć władzę. Szczególną determinacją wykazuje się lider PO, Donald Tusk, który od kilku tygodni pracuje na zaufanie sporego grona wyborców. Odwiedza miasta, przedstawia swój program, a także ukazuje Prawo i Sprawiedliwość w bardzo negatywnym świetle. Stosuje podobną taktykę jak TVP, aczkolwiek rozmach oraz efekt końcowy są nieco mniej okazałe.
W wywiadzie udzielonym dla tygodnika "Sieci" Jarosław Kaczyński odniósł się do swojej przerwy wakacyjnej oraz jak się wyraził - bojówek - nasyłanych na niego przez partę opozycyjną. Prezes nazwał działania Koalicji Obywatelskiej jako zasłonę dymną, zaś jajka wymierzone do niego w Gnieźnie przyrównał do kamienia rzuconego w ks. Jerzego Popiełuszkę. Skończył się objazd Jarosława Kaczyńskiego po stolicach okręgów wyborczych, sama kampania jednak nigdy się nie kończy.Prezes PiS uznał, iż należy wyprostować informacje przekazywane przez obóz Donalda Tuska, który po wycofaniu się prezesa przystąpił do zdecydowanej ofensywy, zarzucając mu ucieczkę. Ten zaś z kolei czynił wyrzuty i odwoływał się do elementarnego poczucia wstydu - Nasyłane przez nich bojówki atakowały ludzi przychodzących i wychodzących ze spotkań, opluwały ich, jak również obrażały - mówił prezes PiS. Spotkania z wyborcami wzbudzały niemałe zmieszanie na scenie politycznej. Prezes PiS pozwalał sobie na mocne antyniemieckie komentarze, nietolerancyjne uwagi względem transseksualności, lub też wychwalał pod niebiosa członków swojej partii.
Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że dopiero we wrześniu w resorcie zdrowia zapadną nowe decyzje w sprawie pandemii COVID-19, która już od dłuższego czasu w realny sposób wpływa na życie miliardów ludzi. Jedna z nich ma odnosić się do czwartej dawki szczepionki dla wszystkich dorosłych. W kuluarach mówi się, że powróci uciążliwy obowiązek noszenia maseczek w środkach transportu. Pandemia Covid-19 nie odpuszcza i powolnym krokiem wraca na pierwsze strony gazet, a także wszelkich serwisów informacyjnych. Wszystko za sprawą znacznego wzrostu osób zakażonych, a także niepokojącą liczbą zgonów. W tym przypadku ingerencja resortu zdrowia jest całkowicie zrozumiała, aczkolwiek spore grono Polaków oczekuje stanowczych, a przede wszystkim przemyślanych decyzji w związku z zaistniałą sytuacją. Wiadomo, że od 22 lipca bieżącego roku trwa proces szczepień czwartą dawką u osób, które ukończyły 60 lat oraz tych, które ukończyły 12 lat i mają wskazania do szczepienia w związku z zaburzeniami odporności. Taka możliwość pojawiła się nieco wcześniej, bo w kwietniu bieżącego roku dla wszystkich osób, które ukończyły 80 rok życia.W sprawie szczepień nastąpił jednak przełom. Ministerstwo zdrowia zapewnia, że czwarta dawka szczepionki będzie przeznaczona dla wszystkich dorosłych.- Już 750 tys. osób z grup 60+ i 12+ z obniżoną odpornością zarejestrowało się na 4 dawkę szczepienia przeciw COVID-19. Aż 300 tys. z nich przyjęło szczepionkę - poinformował za pośrednictwem swojego Twittera, minister zdrowia Adam Niedzielski.Zaznaczył, że wiele wskazuje na to, że 4 dawka dla szerszej populacji, przynajmniej 18+, będzie dostępna już na początku września. Wszystkie osoby uprawnione do szczepienia otrzymały specjalne SMS informacyjne.Już 750 tys. osób z grup 60+ i 12+ z obniżoną odpornością zarejestrowało się na 4 dawkę szczepienia przeciw Covid-19. Aż 300 tys. z nich przyjęło szczepionkę. Wszystko wskazuje na to, że 4 dawka dla szerszej populacji, przynajmniej 18+, będzie dostępna z początkiem września.— Adam Niedzielski (@a_niedzielski) August 3, 2022
Już ponad pół miliona kredytobiorców skorzystało z rządowego programu wakacji kredytowych. U wielu z nich pojawiają się jednak wątpliwości, jak tymczasowe zawieszenie spłaty kredytu, wpłynie na ich przyszłą wiarygodność. Premier bardzo się cieszy, zaś banki już niekoniecznie, ponieważ zapłacą nawet do 20 mld zł.
Niemal pół roku temu rozpoczęła się rosyjska inwazja na terytorium Ukrainy. Choć zdecydowana większość światowych oficjeli uważała, że konflikt zostanie zakończony niezwykle szybko i rozstrzygnie się na korzyść Rosji, obrońcy Ukrainy pokazali, że spora doza determinacji oraz miłość do kraju mogą zdziałać cuda. W sieci pojawiło się niezwykłe nagranie przedstawiające ukraińskich żołnierzy, którzy w otwarty i ciepły sposób podziękowali Polakom za okazaną pomoc.Bestialskie działanie armii rosyjskiej już od pierwszego dnia wstrząsnęło światową opinią publiczną. Bombardowane osiedla, domy jednorodzinne, szpitale czy szkoły to tylko wierzchołek góry lodowej. Zbrodni armii Putina było znacznie więcej, a skala ich okrucieństwa wykracza poza wszelkie granice. To właśnie dlatego wielu Ukraińców zdecydowało się na poszukiwanie bezpiecznego azylu, a także względnej normalności. Przybyli do Polski, gdzie otrzymali niezbędną pomoc, a także wsparcie od naszych rodaków.Miliony kobiet i dzieci uciekło z kraju, a spore grono mężczyzn zostało, by bronić swojej ojczyzny. Codziennie walczą z armią Putina, stawiając jej bohaterski opór.
Rosyjski parlamentarzysta Andriej Kolesnik przekonuje, że już wkrótce Polska zamieni się w Park Jurajski. Polityk opublikował na Telegramie wpis, w którym przestrzega Polaków i stwierdza, że nikt ich nie lubi. Choć zdawałoby się, że jedyny Park Jurajski w Polsce to ten przy Wiejskiej, rosyjski parlamentarzysta ostrzega, że wkrótce do ery dinozaurów cofnie się cały nasz kraj. Strach się bać. Rosyjski parlamentarzysta sugeruje, że nikt nie lubi Polaków Polacy, zbierajcie kamienie. Wkrótce przyjdzie wam rzucać nimi w dinozaury. Takie rozwiązanie na groźby rosyjskiego parlamentarzysty z pewnością zasugerowałaby Ewa Kopacz. W istocie, deputowany Dumy Państwowej Andriej Kolesnik nie ma dla nas dobrych wieści. Twierdzi, że po pierwsze - nikt nie lubi Polaków, a po drugie - wkrótce będziemy mogli pożegnać się z Warszawą, naszą stolicą zostanie wszak... Berlin. Polityk oburzył się słowami prezesa IPN Karola Nawrockiego, który z kolei oburzył się wcześniej niszczeniem przez Rosjan i Białorusinów polskiego cmentarza wojskowego i zdejmowania biało-czerwonych flag z terenów militarnych nekropolii. - Kiedy Niemcy zaczną odzyskiwać ziemie swoich przodków, a tak się stanie, nie wiem kto będzie sojusznikiem Polaków, biorąc pod uwagę stosunek całego świata do Polaków - przekonywał w swoim wpisie przedstawiciel rosyjskiego rządu sugerując, że w przeszłości Rosja była przyjacielem Polski. Witajcie w Parku Jurajskim! Ktoś stwierdziłby, że Park Jurajski w Polsce to rzecz nierealna, a tu proszę - Andriej Kolesnik twierdzi, że już wkrótce czekają nas niebywałe atrakcje. Wszystko z powodu tego, że zdaniem rosyjskiego polityka, nasz kraj cofa się do ery kamienia łupanego. - Ewolucja Polaków poszła w odwrotnym kierunku. Etap naczelnych i pitekantropów już przeszli. Zbliżają się do jaskiniowców z Teszik Tasz - napisał członek Dumy. Nie lepiej niż Polacy będą mieli też Brytyjczycy (jak dobrze, że nie będziemy osamotnieni). Polityk zasugerował bowiem, że Wielką Brytanię czeka wkrótce zagłada porównywalna do tej z mitycznej Atlantydy. - I tym razem Rosja nie przyjdzie na ratunek! - zapewnił na całe szczęście Kolesnik. Artykuły polecane przez Goniec.pl:Mateusz Morawiecki rozpętał burzę, wystarczyło jedno zdanie. Polacy są oburzeniKoszmar na autostradzie. Błąd 22-letniej kierującej pozbawił życia matki oraz 5 dzieci. Tragedia w USAŻabka pilnie wycofuje popularny produkt, wykryto w nim groźną bakterię. Sieć zaapelowała do PolakówŹródło: interia.pl
Dramatyczna walka o utrzymanie przy życiu 12-letniego Archiego Battersbee dobiega końca. Nastoletni Brytyjczyk pozostawał podłączony do szpitalnej aparatury, po tym, jak stracił przytomność w swoim domu. Choć zdaniem lekarzy pień mózgu chłopca obumarł, zdeterminowani rodzice nie chcieli pogodzić się z myślą o jego odejściu. We wtorek brytyjski Sąd Najwyższy na zawsze zgasił ich nadzieję, orzekając, że medycy mogą odłączyć specjalistyczne urządzenia.To była długa i okupiona wielkimi emocjami batalia o życie, które zdaniem jednych już się zakończyło, a zdaniem drugich wciąż trwało. Historię Archiego Battersbee śledziły rzesze Brytyjczyków, aż we wtorek 2 sierpnia brytyjski Sąd Najwyższy dopisał jej ostateczne zakończenie.
Minister rolnictwa Henryk Kowalczyk zabrał głos w sprawie problemów z dostępnością na sklepowych półkach cukru i wskazał odpowiedzialnych za ten stan rzeczy. Zdaniem polityka, głównym winowajcą zamieszania są same sieci handlowe, a także... media społecznościowe. Jak jednak zapewnił, produktu nie zabraknie i wkrótce wróci on do ceny sprzed kilku tygodni. Ci, którzy liczą jednak, że za torebkę zapłacą jeszcze 2 złote, mogą się poważnie rozczarować.Wojna w Ukrainie sprawiła, że wszyscy z niepokojem spoglądali na zbożowe spichlerze, martwiąc się, czy wkrótce w sklepach nie zabraknie podstawowego produktu goszczącego w każdym domu, czyli chleba.Uśpieni nieco zmartwieniami dotyczącymi pieczywa, zupełnie przeoczyliśmy moment, w którym z osiedlowych dyskontów zniknął inny, równie chętnie kupowany przez Polaków, zwłaszcza w okresie robienia przetworów towar, jakim jest cukier.Zaledwie kilka dni wystarczyło, by społeczeństwo ogarnęła cukrowa panika, którą skutecznie nakręcać zaczęły same sieci handlowe. I choć eksperci od początku uspokajali, że słodkiego przysmaku nie zabraknie, Polacy, jak zwykle, wiedzieli swoje i z determinacją ruszyli, by wypełniać swoje spiżarnie cudem zdobytymi zapasami.
Widowiskowa akcja na plaży, zaginięcie urlopowicza i kolejny apel o rozwagę. Kilka sekund wystarczyło, by morze upomniało się o plażowicza, który chciał ochłodzić się w wodzie. W Łebie poderwano śmigłowiec LPR, ale natychmiastowa akcja ratownicza nie pomogła. Ciało mężczyzny, którego szukała żona, znaleziono na głębokości 5 metrów. Łeba. Poniedziałkowe południe obfitowało nie tylko w radosne okrzyki bawiących się na plaży dzieci. Około godziny 13 do ratowników WOPR przybiegł roztrzęsiony plażowicz, szybko na jaw wyszło, że targające nim emocje nie są bezpodstawne.Ratownicy usłyszeli, że na niestrzeżonej plaży nieopodal rozgrywa się dramat. Kobieta szuka swojego partnera. Mężczyzna wszedł do wody i chwile później pochłonęła go fala. Gniewińskie WOPR nie czekało ani chwili. Akcja ratownicza ruszyła natychmiast.
Atak rakietowy na rejon czerwonogrodzki w zachodniej Ukrainie. To już kolejny raz, gdy wojska rosyjskie zdecydowały się uderzyć w teren położony tuż przy granicy z Polską. Szef władz obwodu lwowskiego, Maksym Kozycki, przekazał, że na miejsce udają się ukraińskie służby.Po ponad pięciu miesiącach krwawych walk w Ukrainie i wielu dotkliwych porażkach, armia Władimira Putina nie odpuszcza i kontynuuje brutalne ataki na terenie całego okupowanego kraju. Jedną z najczęściej stosowanych metod terroryzowania Ukraińców są zdecydowanie spektakularne, a jednocześnie pochłaniające wiele niewinnych ofiar, ataki rakietowe.
Polska służba zdrowia znów znalazła się nad przepaścią. Po ostatniej zmianie przepisów dokonanej przez Ministerstwo Zdrowia, pielęgniarki i położne po raz kolejny grożą rozpoczęciem strajku, bo nie zgadzają się na dysproporcje w zarobkach. We wtorek w Sanoku odbyła się już dwugodzinna akcja ostrzegawcza. Tymczasem dyrektorzy szpitali poważnie głowią się nad tym, skąd wziąć pieniądze na podwyżki.W ostatnich miesiącach słowo "podwyżki" odmieniane jest przez wszystkie możliwe przypadki. Podniesienia pensji domagają się reprezentanci przeróżnych branż, bo każdego, bez wyjątku, dopada rekordowa inflacja, a do oczu niepokojąco zagląda widmo głodu.Niepewność, co do zapewnienia sobie godnej przyszłości, zagościła nawet na Wiejskiej, gdzie rozpoczęto przygotowania do podwyższenia w przyszłym roku uposażenia polityków o niemalże 8 proc. Inna rzecz, że radość nie trwała długo, a całą zabawę postanowił popsuć prezes Jarosław Kaczyński.
Marta Kaczyńska, jak na patriotkę przystało, postanowiła pochwalić się, jak spędzała rocznicę Godziny "W". Gwiazda polskiej prawicy opublikowała emocjonalny wpis, w którym nie omieszkała wspomnieć zasług swojego ojca w pamięci o Powstaniu Warszawskim.
Jarosław Jakimowicz nie daje o sobie zapomnieć. Były aktor, a obecnie naczelny gwiazdor TVP Info, co rusz szokuje albo wizerunkiem, albo śmiałymi wypowiedziami, które bardzo często sa przyczyna jego kompromitacji. On jednak nie zraża się krytyką i kontynuuje zabawę w poważnego dziennikarza. Ostatnio głośno zastanawiał się, czy złamał prawo oddając leki na receptę przez internet.Znający się dosłownie na wszystkim Jarosław Jakimowicz to zdecydowanie najbardziej barwna postać polskiej telewizji. Celebryta co nie dopowie, to dowygląda. Spokojni możemy być również o to, że nie przestanie troszczyć się, byśmy na bieżąco otrzymywali potężny zastrzyk emocji, choć te nie zawsze są pozytywne.
Irena Jarocka była jedną z najpopularniejszych polskich wokalistek, której przeboje na zawsze zapisały się w historii polskiej piosenki. Wspominamy jej bogatą karierę i burzliwy życiorys - niewielu nucących utwory artystki zdaje sobie sprawę, przez jak poważne problemy przeszła. Związek ze schizofrenikiem, depresja, próba samobójcza - to tylko kilka z zapisów w jej bujnej biografii.
Pracownicy TVP nie odpuszczają w poszukiwaniach skandali w Platformie Obywatelskiej. Żądni krwi opozycji "dziennikarze" Jacka Kurskiego niczym muchy lepu uczepili się afery seksualnej w gorzowskim WORD z udziałem lokalnego działacza partii Donalda Tuska, którą sprytnie wykorzystali do snucia ogólnych wniosków o mobbingu i molestowaniu w całym ugrupowaniu. - Teza jest, delikatnie mówiąc, nieadekwatna do rzeczywistości - ripostuje były premier.Kto choć przez jakiś czas śledził publiczną telewizję, ten doskonale wie, że gdy tylko TVP otrzyma prezent od losu w postaci zamętu w szeregach opozycji, natychmiast wykorzysta go w swoich propagandowych celach, odtwarzając kompromitujące i często mocno naciągane materiały do znudzenia.Wykreowane przez speców Kurskiego aferki są wyjątkowo potrzebne zwłaszcza w ostatnim czasie, w którym przykryć trzeba liczne potknięcia prezesa PiS, a także ratować topniejące błyskawicznie słupki poparcia dla Zjednoczonej Prawicy. Nic więc dziwnego, że seksualny skandal w WORD w Gorzowie Wlkp. zamiast współczucia i zaniepokojenia, zmalował na twarzy pracowników TVP szerokie uśmiechy i sprowokował zajadły atak.
Prawdziwa tragifarsa w parafii św. Trójcy w Fałkowie. Pełniący od niespełna miesiąca swoją posługę nowy proboszcz został zmuszony przez wiernych do zrezygnowania z zaszczytnego stanowiska. Decyzję poprzedziła jednak seria niecodziennych wydarzeń, a zezłoszczeni parafianie chcieli nawet wywieźć duchownego z plebanii na taczce.W minioną niedzielę w parafii św. Trójcy w Fałkowie, mimo ochłodzenia za oknem, temperatura sięgnęła zenitu. O to, by nie zabrakło emocji zatroszczył się nie kto inny, jak nowy proboszcz ks. Sylwester Głogowski, który parafianom raczej nie przypadł do gustu.
Wypadek na drodze krajowej numer 52. We wtorek 2 sierpnia w miejscowości Andrychów w Małopolsce doszło do zderzenia trzech samochodów osobowych i ciężarówki. Cztery osoby odniosły obrażenia. Wśród rannych są dzieci.Do zderzenia trzech samochodów osobowych i samochodu ciężarowego doszło po godzinie 12 w położonym w powiecie wadowickim Andrychowie. W związku ze zdarzeniem Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad poinformowała, że na trasie występują poważne utrudnienia.
Łajba PiS nabiera coraz więcej wody i nie ma szans, by majestat Jarosława Kaczyńskiego poprawił notowania partii? Najnowszy sondaż to nie tylko czerwona kartka, ale wręcz moment, gdy prezes PiS musi pilnie wdrożyć plan awaryjny. Siedem dni wystarczyło, by partia rządząca straciła aż 13 mandatów. Do czasów jesiennych wyborów przestaną się w ogóle liczyć?PiS ma problem i ten problem nie jest mały. Jarosław Kaczyński ponosi klęskę za klęską w wielkim planie odbudowy potęgi partii przed wyborami zbliżającymi się wielkimi krokami.Najnowszy sondaż United Surveys dla Wirtualnej Polski ujawnia pożar trawiący Nowogrodzką. PiS w ciągu siedmiu dni stracił sporą grupę wyborców, a na domiar złego zyskali wszyscy wrogowie Jarosława Kaczyńskiego. Potęga PiS to już przeszłość i rządy Mateusza Morawieckiego chylą się ku końcowi?
Jarosław Kaczyński przerwał swoja wakacyjne tournee, a Donald Tusk nie zamierza z tego nie skorzystać. Wszystko wskazuje na to, że przewodniczący KO już wkrótce wypełni lukę po prezesie PiS. Spotkanie ze znanym politykiem w Twoim mieście zostało odwołane? Nic strasznego, wkrótce na jego miejsce zorganizowany zostanie meeting z inną popularną twarzą w roli głównej. Jarosław Kaczyński odwołuje trasę Brzmi trochę tak, jakbyśmy pisali tu o gwieździe rocka, ale w istocie można odnaleźć pewne analogie pomiędzy objazdem Polski przez Jarosława Kaczyńskiego, a trasą koncertową popularnego artysty, czy zespołu. Szczególnie w mniejszych miastach, przyjazd ważnego polityka jest nie lada wydarzeniem, na które przybywają nie tylko jego sympatycy, ale również przeciwnicy, a co najważniejsze - osoby niezdecydowane. Te można przekonać do siebie odpowiednią narracją, obietnicami gruszek na wierzbie i w ten sposób dostawić parę kresek do rachunku swoich wyborców. Nieoczekiwanie, Jarosław Kaczyński z tej szansy zrezygnował. Oficjalne powody? Rzekomy planowany urlop w sierpniu i nikłe zainteresowanie tematami politycznymi społeczeństwa. Nieoficjalnie, harakiri popełniane przez prezesa PiS, w którym na ostrzu miecza znalazły się wpadki i zadziwiające słowa podczas niektórych z wystąpień. Donald Tusk chwyta za gitarę Spragnieni silnych emocji mieszkańcy Parzymiechów z pewnością będą szczęśliwi, jeśli to właśnie do ich miasta zdecyduje się zawitać Donald Tusk. Były premier, według informacji przekazanych WP przez przedstawicieli KO, zamierza "wkleić się" w miejsce po Jarosławie Kaczyńskim. - Jarosław robi miejsce Donaldowi i jesteśmy mu za to bardzo wdzięczni - powiedział jeden z nich w rozmowie z portalem. Według nieoficjalnych informacji, w Platformie Obywatelskiej doszło do wprowadzenia nieformalnego zakazu brania urlopów w sierpniu. Wszystko po to, by wszyscy byli zwarci i gotowi - zespół rusza w trasę! Jak przyjmą go jednak fani? Czy występ spełni ich oczekiwania? Czy Tusk zyska nowych miłośników, którzy pomogą mu w wejściu na szczyt, a może uda się śladami Jarosława Kaczyńskiego w trasie pełnej wpadek i niepowodzeń? Michael Buffer z pewnością krzyknąłby dziś: "Let's get ready to rumbble!" Artykuły polecane przez Goniec.pl:Mateusz Morawiecki rozpętał burzę, wystarczyło jedno zdanie. Polacy są oburzeniKoszmar na autostradzie. Błąd 22-letniej kierującej pozbawił życia matki oraz 5 dzieci. Tragedia w USAŻabka pilnie wycofuje popularny produkt, wykryto w nim groźną bakterię. Sieć zaapelowała do PolakówŹródło: wp.pl
Biedronka nie przestaje walczyć o klientów. Do gry ponownie wkracza wielki hit. Nie mówimy o promocji na piwo, czy pożądany ostatnio cukier. Dziennikarze dotarli do wiadomości o najnowszych planach i pewne jest jedno: dzieci oszaleją z radości. Znana jest nazwa następców kultowych Świeżaków. Znamy termin ich wejścia do sklepów w całym kraju.Biedronka już za parę tygodni zostawi konkurencję daleko w tyle. Klienci będą walić drzwiami i oknami i to tylko po to, by wydać pieniądze i dostać naklejki. Trwają przygotowania do natarcia nowego Gangu.Biedronka zachwyciła wprowadzeniem Gangu Świeżaków. Sieć nie spoczywa jednak na laurach. Portal wiadomoscihandlowe.pl dotarł do informacji na temat następców kultowych zabawek.
Już od dłuższego czasu rośnie napięcie na linii Chiny-Tajwan. Obie strony prężą muskuły i kątem oka spoglądają na posunięcia Stanów Zjednoczonych, które w tym konflikcie odgrywają niebagatelną rolę. We wtorek spodziewana jest tam spikerka z Izby Reprezentantów Nancy Pelosi. Na czas wizyty amerykańskiej delegacji wojsko tajwańskie podwyższyło stopień gotowości bojowej od wtorku rano do południa w czwartek. Stanowcze działania poczyniły również Chiny. W wielu miejscach wojsko wyjechało na ulice.Nie ulega najmniejszej wątpliwości, że żyjemy w bardzo interesujących, aczkolwiek nieciekawych czasach. Międzynarodowe tarcia, kryzys, pandemia, to tylko wierzchołek góry lodowej, z którą już niebawem może zderzyć się nasza cywilizacja. W tej chwili oczy niemal całego świata są zwrócone na Tajwan. To właśnie ta niepozorna wyspa może okazać się punktem zapalnym niezwykle krwawego, a także destrukcyjnego konfliktu. Wszystko przez jedną, niezwykle ważną wizytę spikerki z Izby Reprezentantów Nancy Pelosi. Chiny nie chcą się na to zgodzić i w jawny sposób grożą zarówno Tajwanowi, jak i Stanom Zjednoczonym.- Chińska armia nie będzie „bezczynnie siedziała”, jeśli przewodnicząca Izby Reprezentantów USA Nancy Pelosi, uznawana za trzecią osobę w państwie, odwiedzi Tajwan - przekazał w poniedziałek rzecznik MSZ ChRL Zhao Lijian. Warto nadmienić, że jest to kolejne ostrzeżenie wystosowane przez rząd w Pekinie. Według źródeł lokalnych i zagranicznych mediów spikerka Izby Reprezentantów Kongresu Stanów Zjednoczonych przyleci na Tajwan we wtorek w godzinach wieczornych.
Wypłata 14. emerytury ruszy lada dzień. ZUS już 25 sierpnia nada pierwsze przelewy z dodatkowymi pieniędzmi dla najstarszych Polaków. Konta aż 9 mln osób zostaną zasilone szybciej, niż pierwotnie zakładano. Nie wszyscy dostaną tę samą kwotę, ale z punktu widzenia emerytów istotny jest jeden punkt. Trzeba to wiedzieć.Wypłata 14. emerytury, kiedy? To pytanie zaprząta głowę wielu seniorów, którzy ledwo wiążą koniec z końcem. Rząd ku zaskoczeniu dosłownie każdego wsłuchał się w głos Polaków i przyśpieszył termin wypały dodatkowych pieniędzy.- W tym roku czternasta emerytura będzie wypłacana wcześniej niż w ubiegłym roku - zakomunikowała przed kilkoma dniami minister Marlena Maląg, szefowa Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej. Wypłata 14. emerytur ruszy jeszcze w sierpniu. W 2021 roku ZUS przelał należne pieniądze dopiero ze świadczeniami listopadowymi. Nadal niezmienna jednak pozostaje kluczowa kwestia dotycząca ubiegania się o przyznanie dodatkowego świadczenia emerytalnego.
Władimir Putin od kilku miesięcy znajduje się w centrum zainteresowania światowych mediów. Rosyjski przywódca zdecydował się na bestialski atak na Ukrainę, po to, by skutecznie zdestabilizować sytuację międzynarodową. Chcąc wygrać rozpoczętą kampanię, zdecydował się na potworny ruch. W szeregach jego armii będą służyć skazani, lub sądzeni za poważne przestępstwa. Znajdują się oni m.in. w elitarnej rosyjskiej 45. brygadzie sił specjalnych.Nie jest żadną tajemnicą, że spora część Rosjan nie ma zamiaru ginąć w imię chorej ideologii Władimira Putina. Zdecydowana większość społeczeństwa w wieku poborowym nie chce się angażować w walkę na terenie Ukrainy, co z punktu widzenia imperialistycznych zapędów dyktatora jest niezwykle niekorzystne. By osiągnąć swój cel, Władimir Putin jest gotowy niemal na wszystko. Idealnie obrazuje to decyzja, która została wydana, po ty w skuteczny sposób niwelować ponoszone straty. Dyktator posunął się do werbowania skazanych lub sądzonych za ciężkie przestępstwa. Służą oni m.in. w elitarnej rosyjskiej 45. brygadzie sił specjalnych.
Mateusz Morawiecki okres pracy w banku ma już dawno za sobą i wszystko wskazuje, że premier zapomniał wiele z ekonomicznej wiedzy. Rząd chciał dobrze, a wyszło jak zwykle. Burza rozpętała się po tym, jak politycy PiS zaczęli udostępniać rządową grafikę. "Logika Morawieckiego" polega na... wydawaniu więcej, ale tak naprawdę oszczędzaniu więcej? Nawet nam trudno się połapać, o co chodzi.Mateusz Morawiecki próbuje wmówić Polakom, że wydając więcej na raty kredytu, tak naprawdę dzięki rządowi oszczędzają. Tak, to naprawdę najnowsze stanowisko rządu PiS.- Im większa rata kredytu, tym większa oszczędność - napisał Mateusz Morawiecki w mediach społecznościowych. Absurd tej tezy wystarczył, by wylała się rzeka oburzenia zirytowanych kosztami życia Polaków.
Żabka pilnie wycofuje jedną z kanapek ze sklepów. Na stronie sieci pojawił się również apel skierowany do klientów. - Produkt może być niebezpieczny dla zdrowia konsumenta - poinformowała Żabka. Dostawca kanapki "Bagietka grillowa Tomcio Paluch" zaalarmował o zagrożeniu. Nie należy go bagatelizować.Żabka rozpoczyna natychmiastowy proces wycofywania lubianej przez klientów kanapki. Sieć zaapelowała do wszystkich klientów, którzy kupili produkt, a jeszcze go nie spożyli, by pod żadnym pozorem tego nie robili.Niepozorna kanapka z Żabki to śmiertelne zagrożenie dla klientów? Chociaż to zdanie wydaje się absurdalne, to właśnie takie są fakty. Chodzi o popularną kanapkę "Bagietka grillowa Tomcio Paluch".
Justyna Steczkowska to jedna z największych i najbardziej wyrazistych gwiazd polskiej sceny muzycznej. Jej utwory podbijają serca Polaków od wielu, wielu lat. Jednak to 2022 r. jest dla niej wyjątkowo ważny, bowiem artystka świętuje 2 sierpnia swój jubileusz. Choć trudno w to uwierzyć, Steczkowska obchodzi swoje 50. urodziny. Co ciekawe, połowę swojego życia poświęciła na karierę artystyczną. Na swoim koncie ma kilkanaście albumów studyjnych i najważniejsze nagrody w branży muzycznej, m.in. 6 Fryderyków. Swoją karierę muzyczną rozpoczynała w zespołach jazzowych i rockowych, a w 1994 roku pojawiła się w "Szansie na Sukces". Zaśpiewała wtedy piosenkę "Boskie Buenos" z repertuaru Maanam i zajęła pierwsze miejsce. Następnie wystąpiła w konkursie Debiuty, podczas Krajowego Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu, zdobywając Grand Prix Festiwalu. "Dziewczyna szamana", mimo wieku, nie zamierza się zatrzymywać, cały czas nagrywa płyty i koncertuje. To w dodatku artystka, która przez lata nie tylko czaruje nas swoich głosem, ale również zaskakuje intrygującymi stylizacjami. A trzeba przyznać, że jej energii i figury mogłaby pozazdrościć niejedna nastolatka. Jak przez lata zmieniła się Justyna Steczkowska? Sprawdźcie to w naszej galerii poniżej.
Henryk Sellin nie żyje. Uczestnik strajku w Stoczni Gdańskiej odszedł w wieku 86 lat. Informacje o jego śmierci przekazał syn, poseł PiS Jarosław Sellin. - Proszę o modlitwę za duszę zmarłego taty - napisał w emocjonalnym wpisie w mediach społecznościowych.Henryk Sellin zmarł w nocy z niedzieli na poniedziałek. O śmierci uczestnika historii, o których młodzież uczy się w szkole, poinformował Jarosław Sellin.Poseł PiS zamieścił emocjonalny wpis. Dołączył do niego zdjęcie ojca i zwrócił się do wszystkich z prośbą o modlitwę za duszę Henryka Sellina.
Prognoza pogody na tydzień 01-07.08.2022. IMGW ma dobrą wiadomość dla wszystkich zmęczonych weekendowymi opadami deszczu. Nadchodzi spora zmiana. - Początek sierpnia będzie dość pogodny i ciepły, dopiero w piątek możliwe są gwałtowne burze. Środa i czwartek upalne - czytamy w tygodniowej prognozie pogody.Prognoza pogody na tydzień. Od poniedziałku 1 sierpnia diametralnie zmieni się to, co widzimy za oknem. Ostatnie deszcze, silne zachmurzenie i niższe temperatury odejdą w zapomnienie.Lato nie daje o sobie zapomnieć. Tygodniowa prognoza pogody IMGW to potwierdza. Czeka nas ciepły tydzień. Termometry ponownie pokażą ponad 30 stopni Celsjusza w cieniu. - Początek sierpnia będzie dość pogodny i ciepły, dopiero w piątek możliwe są gwałtowne burze. Środa i czwartek upalne. Koniec tygodnia spokojny, na ogół bez opadów - przekazali meteorolodzy. #IMGW-PIB: Prognoza pogody na 31 tydzień roku (01-07.08.2022)Początek sierpnia będzie dość pogodny i ciepły, dopiero w piątek możliwe są gwałtowne burze. Środa i czwartek upalne. Koniec tygodnia spokojny, na ogół bez opadów.https://t.co/3cqzHVjIir#IMGWmeteo #prognoza #pogoda pic.twitter.com/ArtwNCuwqc— IMGW-PIB METEO POLSKA (@IMGWmeteo) August 1, 2022
Ogrom niedzielnego wypadku około 80 km od Chicago sprawia, że głos grzęźnie w gardle. W zderzeniu dwóch samochodu na autostradzie zginęło 7 osób, w tym matka i 5 dzieci. Za kierownicą pojazdu, który doprowadził do kraksy, siedziała zaledwie 22-letnia kobieta. Jej imię i nazwisko znajduje się na liście ofiar śmiertelnych.Trudno pogodzić się z tak wielkim dramatem i natychmiastową śmiercią dzieci, które miały przed sobą całe życie. Społeczność stanu Illinois w USA nie mogą zrozumieć, jak doszło do tragicznego wypadku na międzystanowej autostradzie.Był niedzielny poranek, gdy ciszę przeciął ryk syren. Służby pędziły w kierunku autostrady nr 90 w hrabstwie McHenry. 80 km od Chicago doszło do wypadku, który zapisze się na tragicznych kartach tego regionu. Zginęło 7 osób, a większość z nich to dzieci. Najstarsze miało zaledwie 13 lat.
Julii Przyłębskiej po raz kolejny udało się zdenerwować duże grono Polaków. Tym razem jednak nie poszło o odbieranie praw kobietom, ale o niefortunną wypowiedź o Powstaniu Warszawskim. Brak wiedzy historycznej czy brak wyczucia?
W specjalnym liście skierowanym do uczestników 10 Konferencji Przeglądowej Układu o Nierozprzestrzenianiu Broni Jądrowej, Władimir Putin zwracał uwagę na równowagę atomową. Sposobność tę z kolei wykorzystał prezydent USA Joe Biden, który wydał oświadczenie nadmieniające o gotowości podjęcia negocjacji, wygasającego w 2026 r. traktatu o redukcji broni jądrowej. Czy zatem retoryka kremlowska złagodniała?Władimir Putin: "Wojny jądrowej nigdy nie należy rozpoczynać" We wspomnianym piśmie, prezydent Federacji Rosyjskiej podkreślił rzetelne wywiązywanie się jego państwa ze wszystkich traktatowych zapisów oraz podkreślał ich ważkość dla całego systemu światowego - W wojnie nuklearnej nie może być zwycięzców i taka wojna nie powinna się nigdy rozpocząć - pisał Putin. Czy jednak rzeczywiście słowa te porzucają groźby użycia taktycznej broni jądrowej i wracają do retoryki wzajemnego odstraszania?
Prezydent Lech Kaczyński po raz kolejny został uhonorowany przez obecną władzę w zaskakujący sposób. Zmarły tragicznie polski przywódca został bowiem patronem kortu tenisowego w Kozerkach. Relacją z tego podniosłego wydarzenia pochwaliło się w sieci Ministerstwo Sportu i Turystyki. Niecodziennego wyróżnienia nie omieszkał nie skomentować z nutą złośliwości europoseł Bartosz Arłukowicz.Były już mniej lub bardziej udane pomniki, a także ulice, o które spory toczyły władze lokalne i centralne, ale takiego wyróżnienia Lech Kaczyński nie doczekał się przez długie 12 lat, które minęły od jego śmierci w katastrofie smoleńskiej.Zmarły tragicznie przywódca Polski słynął z zaangażowania w wiele spraw, jednak nie da się ukryć, że sport nie był jego domeną. Nie dziwne więc, że pomysł, na jaki wpadło Ministerstwo Sportu i Turystyki, wzbudził niemałe kontrowersje i stał się obiektem kpin.
Funkcjonariusze policji z komendy w Starachowicach wspólnie z prokuraturą badają sprawę znalezienia zwłok starszej kobiety i jej syna. Ciała zostały znalezione niezależnie względem siebie w dwóch różnych miejscach. Stopień pokrewieństwa wzbudza w tej sprawie wiele pytań. Czy doszło do morderstwa?
Polscy politycy po raz kolejny postanowili dowieść, że w micie o rozpasaniu władzy jest więcej niż ziarno prawdy. Podczas gdy w czasach szalejącej inflacji radzą nam zaciskać zęby, sami ani myślą o tym, by dać odetchnąć państwowemu budżetowi. Zamiast tego, po raz kolejny, wydali krocie na wyposażenie swoich biur. Problem w tym, że na liście zakupionych przedmiotów znalazły się pozycje budzące poważne wątpliwości co do ich zasadności.Nic nie przychodzi z tak wielką łatwością, jak wydawanie nieswoich pieniędzy. Wiedzą o tym zwłaszcza posłowie, którzy chętnie sięgają garściami do państwowego budżetu, na który składają się wszyscy obywatele.Sprawa nie byłaby może tak bardzo bulwersująca, gdyby nie fakt, że obecna sytuacja krajowej kasy nie należy do dobrych, a mimo tego nasi reprezentanci ani myślą o ukróceniu swojej rozrzutności. W planach mają nie tylko budowę luksusowego hotelu poselskiego, ale i podniesienie swoich pensji, choć ta kwestia stoi jeszcze pod znakiem zapytania, bo Jarosław Kaczyński w końcu zorientował się, że może go ona kosztować oddanie władzy.W tym samym czasie jedyną podwyżką, na jaką może liczyć przeciętny obywatel jest nie ta dotycząca uposażenia, ale opłat za gaz, energię elektryczną, wodę i codzienne zakupy w markecie czy na bazarze.
Prezydent Andrzej Duda podbija media społecznościowe. Polski przywódca obecny jest zarówno na Facebooku, jak i Twitterze oraz Instagramie. Dzięki temu pozostaje w stałym kontakcie z obywatelami, a także rozwija swoje show-biznesowe znajomości. W ramach oderwania od codziennych obowiązków, polityk chętnie eksploruje konta polskich celebrytów, na których często zostawia ślad w postaci popularnych "serduszek" i przyjaznych komentarzy.Prezydent Andrzej Duda doskonale wie, że nie samą pracą żyje człowiek. Mający na co dzień wiele obowiązków, polski przywódca stara się znaleźć balans pomiędzy życiem zawodowym i prywatnym, dlatego co roku spędza krótki urlop w rezydencji w Juracie, a w wolnych chwilach oddaje się pasji surfowania po internecie.W tej kwestii Andrzej Duda pozostawia w tyle swoich poprzedników, którzy misję głowy państwa traktowali nadzwyczaj poważnie. On sam od początku swojej prezydentury stara się kreować na osobę bardzo otwartą i z poczuciem humoru. Inna kwestia, że często przynosi to odwrotne do zamierzonych efekty.
"Taniec z Gwiazdami" odsłonił już wszystkie karty związane z 13. edycją programu. Poznaliśmy pary, które od 29 sierpnia będą prezentować swoje umiejętności na parkiecie. Trzeba przyznać, że niektóre z nich wzbudzają spore poruszenie. Po raz pierwszy w historii programu o Złotą Kulę zawalczy para jednopłciowa. Taneczne show poprowadzą Paulina Sykut-Jeżyna, Izabela Janachowska i Krzysztof Ibisz. Z kolei wyczyny gwiazd będzie oceniać jury, w skład którego wchodzą: Iwona Pavlović. Michał Malitowski, Andrzej Grabowski i Andrzej Piaseczny. Zobacz, jak na zdjęciach prezentują się wszystkie pary 13. edycji programu "Taniec z Gwiazdami".
Trudno nadążyć za kolejnymi awanturami na antenie TVP Info. Telewizja Polska dobrnęła do momentu, w którym zamiast być publicznym nadawcą konkuruje z kolejnymi festiwalami kabaretowymi. Nie inaczej było tym razem. Prowadząca program "W pełnym świetle" ucięła wypowiedź swojego gościa, a poseł PiS jak zaklęty powtarzał "reparacje, chłopie, reparacje". Co tam się działo? Awantura w TVP Info z udziałem polityków Prawa i Sprawiedliwości oraz Platformy obywatelskiej. - Przywołuję pana do porządku - grzmiała prowadząca program dziennikarka TVP w stronę Grzegorza Napieralskiego z KO.Niedzielne wydanie "W pełnym świetle" na długo zapisze się w pamięci widzów TVP Info. Doszło do scen, które nie powinny mieć miejsca w kulturalnej dyskusji prowadzonej zgodnie z najwyższymi telewizyjnymi standardami.
W związku z tym tragicznym incydentem droga S8 w stronę Białegostoku jest całkowicie zablokowana.UWAGA #wypadek - S8 (pow. wyszkowski) - Ojcowizna (km518/5) - zdarzenie drogowe z udziałem 2 samochodów osobowych i pojazdu ciężarowego. Na miejscu pracują #policja.nci i #straż.acy. Służby ratunkowe udzielają pomocy poszkodowanym. 1 osoba poniosła śmierć na miejscu...[1/2]. pic.twitter.com/x4ccRfkylt— Policja Mazowsze (@PolicjaMazowsze) August 1, 2022 Jak poinformował rzecznik wyszkowskiej policji, kierowca drugiego auta osobowego - toyoty - trafił do szpitala. Z kolei kierującemu ciężarówką nic poważnego się nie stało.Funkcjonariusz dodał, że dokładne personalia kobiety będą ustalane w toku prowadzonego śledztwa. - Na miejscu pracuje technik kryminalistyki i prokurator - dodał kom. Damian Wroczyński. - Policjanci kierują na objazdy. Na węźle Wyszków Północ samochody kierowane są na drogę techniczną, natomiast na węźle Wyszków Południe na drogę K62 Sokołowa Podlaskiego. Pojazdy, które utknęły w korku za wypadkiem będą sukcesywnie wycofywane - przekazał policjant.Sceny rodem z horroru rozegrały się na jednym z odcinków trasy S8 w województwie mazowieckim. Doszło do zderzenia dwóch samochodów osobowych oraz ciężarówki. Niestety, ale impet uderzenia był tak duży, że jeden z pojazdów stanął w płomieniach. Niestety, ale nie udało się uratować kierującej nim kobiety, która zginęła w strasznych okolicznościach. Niestety, ale w wyniku mocnego zderzenia pojazd marki mitsubishi stanął w płomieniach. Niestety, ale nie udało się uratować znajdującej się w nim kobiety. Zginęła ona w straszliwych okolicznościach.Fatalny incydent miał miejsce w poniedziałek 1 sierpnia na jednym z odcinków trasy S8 w okolicach miejscowości Ojcowizna na Mazowszu. Tuż przed południem doszło do zderzenia dwóch osobówek oraz samochodu ciężarowego.Kierowca samochodu ciężarowego został przebadany na obecność alkoholu w swoim organizmie. Wyniki pokazały, że w chwili zdarzenia był trzeźwy.
Nie tylko Marta Paszkin i Paweł Bodzianny doczekali się dzieci jako para powstała w programie "Rolnik szuka żony". Kto jeszcze może cieszyć się swoimi pociechami?
Posłowie i senatorowie nie szczędzą sobie wygód i chętnie korzystają z tajnej podwyżki. W zeszłym roku ryczałt na prowadzenie biur został podniesiony aż do 17,2 tys. zł. Przedsiębiorcy politycy wykorzystują te pieniądze nie tylko do wynajęcia biura, ale również do "taniego" podróżowania taksówkami. "Fakt" prześwietlił te wydatki. Rekordziści wydali z naszych pieniędzy 38 403 zł (poseł) i 5301,70 zł (senator).Politycy nie wyznają zasad "zaciśnij zęby" i "ociepl dom". Posłowie i senatorowie wydali fortunę na podróże taksówkami. "Fakt" przyjrzał się wydatkom i światło dzienne ujrzała lista wstydu. Problem jest taki, że osoby na niej obecne... wcale się nie wstydzą.Darmowe przejazdy pociągami, autobusami i komunikacją miejską, a nawet darmowe krajowe loty samolotem nie wystarczają politykom. Grono parlamentarzystów chętnie korzysta z możliwości rozliczenia wydatków na taxi w ramach ryczałtu na prowadzenie biur. Kwoty wydane przez niektórych zbliżają się do... 40 tysięcy złotych.
Biedronka zdecydowała się na rewolucyjny ruch, który zachwyci miliony klientów na terenie naszego kraju. Znana sieć ogłosiła, że już wkrótce Polacy będą mogli skorzystać z Biedronka Home. To właśnie brzmi nazwa oficjalnego sklepu internetowego spod szyldu popularnej firmy. Co niezwykle ważne w ofercie mobilnego sklepu nie będzie wszystkich produktów oferowanych przez tę sieć.Choć oficjalny sklep internetowy Biedronka Home nie miał jeszcze swojej oficjalnej premiery, to w sieci zaroiło się od informacji na jego temat. Wiadomo, że aktualnie został on udostępniony dla pracowników sieci, którzy mogą przetestować jego właściwości, a także korzystać z licznych ofert. Dostęp do wersji roboczej otrzymał również znany portal SpidersWeb. Szersza publika będzie mogła z niego skorzystać dopiero za jakiś czas, aczkolwiek jego obecność na polskim rynku rozpala wyobraźnię tysięcy oddanych klientów Biedronki.Niestety, ale pospolity polski klient nie będzie zadowolony z oferty Biedronka Home, ponieważ sklep ten ma zawierać w głównej mierze szeroko rozumiane produkty dla domu.
Witalij Kliczko został honorowym obywatelem Warszawy. Podczas niedzielnej ceremonii Rafał Trzaskowski wręczył wyróżnienie na ręce Władimira Kliczko. Brat mera Kijowa reprezentował go, gdyż wojna w Ukrainie i obowiązki zawodowe nie pozwalają na to, by nowy honorowy obywatel Warszawy wyjechał z kraju. Podczas uroczystości doszło do emocjonalnego spotkania. Pięściarz spotkał się z powstańczynią, Wandą Traczyk-Stawską. Kliczko zdobył się na osobiste wyznanie.Witalij Kliczko został doceniony przez Rafała Trzaskowskiego. Mer Kijowa w niedzielę 31 lipca podczas uroczystej sesji rady miasta m.in. wraz z prof. Hanna Gronkiewicz-Waltz został zapisany na honorowych kartach stolicy.Witalij Kliczko otrzymał honorowe obywatelstwo Warszawy. Mer Kijowa nie był w stanie przyjechać do stolicy Polski, ale wysłał godne zastępstwo: brata.
Przerażający wypadek na jednej z tras w województwie pomorskim. W okolicach miejscowości Mątowy Wielkie samochód osobowy wypadł z drogi, po czym z impetem wbił się w przydrożne drzewo. Na miejsce zadysponowano śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Z samochodu osobowego praktycznie nic nie zostało.Do scen rodem z horroru doszło w sobotę 30 lipca na jednej z dróg na Pomorzu. W okolicach miejscowości Mątowy Wielkie miał miejsce straszny wypadek z udziałem samochodu osobowego. Tuż po godzinie 10:30 lokalne służby ratunkowe otrzymały zgłoszenie o wypadku drogowym na jednej z tras powiatu malborskiego. Ze wstępnych informacji przekazanych przez lokalne służby, 30-letni kierujący samochodem osobowym marki Audi, z nieznanych na tę chwilę przyczyn, zjechał z drogi, a następnie z potężną siłą uderzył w przydrożne drzewo.
Odkąd Władimir Putin rozpoczął wojnę w Ukrainie, wszyscy bacznie obserwują stan jego zdrowia, z nadzieją że wkrótce dyktator umrze. Z mediów wciąż dowiadujemy się o domniemanych chorobach i dolegliwościach, jednak najnowsze nagranie jest mocnym dowodem, że rosyjski prezydent ma poważne problemy ze zdrowiem.
Dramatyczne sceny na granicy województwa lubuskiego i wielkopolskiego - niespodziewanie w małej miejscowości Zbąszynek wybuchł pożar, który przez wiatr szybko nabrał potężnych rozmiarów. Wciąż trwa akcja ratownicza, ogień objął olbrzymi obszar.
Daniel Obajtek bladym świtem poinformował o wielkim sukcesie Orlenu. Fuzja z Lotosem stała się faktem. - Rozpoczynamy pracę by pozytywne efekty połączenia były widoczne dla naszych klientów jak najszybciej - napisał przedsiębiorczy (były) wójt Pcimia. To dopiero początek, na horyzoncie pojawiła się kolejne wielkie plany. Cel jest wysoko: multikoncern energetyczny.Daniel Obajtek dopiął swego, Orlen i Lotos stały się jednością. Fuzja gigantów w poniedziałek rano oficjalnie stała się faktem. Grupa PKN Orlen oficjalnie wchłonęła w swe trzewia Grupę Lotos. Daniel Obajtek ma powody do radości, a uśmiech na jego twarzy bez dwóch zdań wywołał wpis do rejestru przedsiębiorców Krajowego Rejestru Sądowego.Daniel Obajtek z samego rana poinformował świat o swojej radości i sukcesie. PKN Orlen natomiast opublikował oświadczenie, które potwierdza, że plan prezesa został spełniony w całości. Niedługo rozpętać może się kolejna burza. Na horyzoncie pojawiła się kolejna fuzja.
Pieniądze znów popłyną do Polaków? Informator "Dziennika Gazety Prawnej" przekazał, że gabinet Mateusza Morawieckiego szykuje kolejną falę dopłat. Ma być to odpowiedź na rosnące ceny wszystkiego. - Projekt może być gotowy jeszcze w sierpniu - podają dziennikarze DGP. Jarosław Kaczyński nie będzie zadowolony? Pieniądze w ramach kolejnych dopłat już niedługo mają zacząć trafiać do kieszeni. Chociaż rząd nie do końca poradził sobie z kwestią dopłat do węgla, to gabinet Mateusza Morawieckiego nie stracił werwy w wymyślaniu kolejnych planów na to, by Polakom (wreszcie) żyło się lepiej.Plany rządu ujawnił "Dziennik Gazeta Prawna". Dziennikarze dotarli do informatora, który potwierdził, że za zamkniętymi drzwiami ministrów trwają gorące dyskusje. Jarosław Kaczyński jeszcze niedawno szumnie deklarował, że rozdawnictwo dobiega końca, ale broniony przez niego Mateusz Morawiecki ma inne plany.
Wszechobecna drożyzna to bardzo poważny problem współczesnego społeczeństwa. Według prognoz światowych ekspertów nie ma szans na odwrócenie negatywnej tendencji, przez co będzie jeszcze drożej. Szczególnie niepokojąca sytuacja ma miejsce w przypadku papieru, którego ceny niemal się podwoiły. "Rzeczpospolita" alarmuje, że nie ma co liczyć na to, że podwyżki cen papieru kogokolwiek ominą. Wszystko przez jeden, niezwykle istotny szczegół. Niemal każdego dnia mierzymy się z efektami nieodpowiedzialnej polityki prowadzonej przez polski rząd, ale również napiętej sytuacji międzynarodowej, która przez ostatnie miesiące spędza sen z powiek milionom Europejczyków. Galopująca inflacja, a także szalejąca drożyzna to dwa aspekty, które w szczególny sposób dają się we znaki zwykłym obywatelom. Choć zdecydowana ilość produktów zaliczyła gwałtowne wzrosty, to nie koniec dalszych podwyżek. Szczególnie nieciekawa sytuacja ma miejsce w przypadku papieru, ponieważ w ostatnim czasie jego cena niemal się podwoiła. Eksperci oraz analitycy nie mają żadnych wątpliwości. Będzie jeszcze drożej. Ich obawy podzielają producenci, którzy podkreślają, że choć ceny już wzrosły, to dalsze podwyżki są kwestią czasu.
Państwo Gołąb z Januszowej w województwie małopolskim wraz z czwórką dzieci od kilku lat żyją w dramatycznych warunkach. Domem rodziny jest wilgotna piwnica. Trudna sytuacja spowodowana jest ciężką chorobą pana domu. Leczenie pochłonęło ogromną kwotę, odbierając familii szansę na lepsze jutro. Potrzebują pilnej pomocy.Choroba pana Mariana była dla rodziny potężnym ciosem. 59-latek, który cierpiał na białaczkę, musiał stoczyć trudną walkę o zdrowie. Nowotwór wiązał się z utratą pracy i niezdolnością do podjęcia zatrudnienia. - Ledwo wiążemy koniec z końcem - wyznał.
Odkąd Donald Tusk powrócił do polskiej polityki aspiruje na nowego lidera opozycji, a docelowo zapewne na posadę premiera. Buduje własną markę nie tylko wypowiedziami w mediach, ale i pokazywaniem swojego życia prywatnego w social mediach. Jego niedawne zdjęcie na Instagramie z wnukami wzbudziło zachwyty w sieci.