Niepokojące doniesienia o ostrzale rakietowym Izraela przekazała w piątek wieczorem agencja AFP. Choć nie ma informacji o rannych, atakujący odgrażają się, że to dopiero początek ataku.
Agresja Palestyńskiego Islamskiego Dżihadu ma być bezpośrednim odwetem za śmierć ważnego dowódcy organizacji Taisira al-Dżabariego.
Kim Dzong Un wyciąga rękę do Putina. Dyktator chce wysłać na ukraiński front okazałą pomoc
CZYTAJ DALEJNiepokojące doniesienia z Izraela
W środkowej części Izraela wybrzmiały syreny alarmowe, a władze ostrzegły przed atakiem rakietowym. W istocie, w kierunku kraju wystrzelono w piątek wieczorem ze Strefy Gazy około stu rakiet.
Dwie z nich zostały przechwycone przez Żelazną Kopułę - system obrony powietrznej. Według oficjalnych informacji, nikt nie ucierpiał wskutek ataku. Wszystko wskazuje jednak na to, że to nie koniec.
Palestyński Islamski Dżihad przyznał się do wystrzelenia rakiet w kierunku izraelskich miast, łącznie z Tel Awiwem. Jednocześnie rzecznik organizacji zapowiedział, że to dopiero początek ataku.
Władze Izraela zdecydowały się na wprowadzenie na terenie kraju stanu nadzwyczajnego. W sieci szybko pojawiły się nagrania obrazujące ostrzał.
Atak rakietowy w obwodzie lwowskim. Rosjanie uderzyli tuż przy granicy z Polską
CZYTAJ DALEJOdwet za śmierć dowódcy
Jair Lapid, pełniący funkcję tymczasowego premiera Izraela zapowiedział, że jego kraj nie będzie tolerował zagrożenia, jakie może nadejść ze strony Palestyńskiego Islamskiego Dżihadu.
W związku z powyższym w piątek doszło do zbrojnego ataku izraelskiej armii na organizację, co szef rządu określił jako odparcie "bezpośredniego zagrożenia" ze Strefy Gazy. Jednocześnie Lapid twierdzi, że jego kraj nie szuka konfliktu.
W czasie jednego z ataków doszło do śmierci Taisira al-Dżabariego, wysoko postawionego dowódcy Palestyńskiego Islamskiego Dżihadu. Rakietowy ostrzał ma być odwetem za zabójstwo lidera.
Sekundy przesądziły o tragedii. Nie żyje 36-latek, strażacy nie mogli uwierzyć, co leżało 30 metrów dalej
Kierowca nie miał żadnych szans, a służby wezwane na miejsce mogły tylko bezradnie rozłożyć ręce. Tragiczna noc z wtorku na środę w woj. pomorskim. W miejscowości Trutnowo doszło do wypadku. Auto osobowe wypadło z drogi, a siłę zderzenia z drzewem pokazują zdjęcia udostępnione przez straż.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
Tragedia na Mazurach. Naprawiał betoniarkę, gdy nagle stracił swoje życie
Konfederacja chce powołania komisji śledczej ws. śmierci Andrzeja Leppera
Źródło: radiozet.pl