Niebywałe sceny w TVP Info. Janusz Kowalski ciskał gromy, dziennikarz zaskakująco odpowiedział
Janusz Kowalski w ostrych słowach wypowiedział się o przewodniczącej Komisji Europejskiej. Zarzucił jej, że wspiera Władimira Putina i rosyjskie interesy. Odpowiedź dziennikarza TVP mocno go zdziwiła.
Janusz Kowalski - człowiek kontrowersja
Janusz Kowalski to polski polityk, którego spokojnie można nazwać ciekawą osobistością. Polityk Konfederacji nie boi się bowiem wygłaszać swoich skrajnych poglądów, często z niezwykłą powagą. Ma na swoim koncie także kilka niefortunnych wpadek.
Polityk jest posłem na polski sejm, ale również europosłem. Jednak nie ukrywa przy tym swojej niechęci do instytucji Unii Europejskiej i jej ideałów. Nie dostrzega jednak najwyraźniej w tym żadnego konfliktu i tylko wciąż emocjonalnie reaguje na debaty w Europarlamencie.
Jednak przy całej swojej niechęci do Unii Europejskiej, jeszcze większą ma dla Rosji rządzonej przez Władimira Putina. Choć zapewne ideologicznie panowie mają ze sobą niemało wspólnego, to polityk Konfederacji zarzeka się od jakichkolwiek skojarzeń z Kremlem.
Niedawno został zaproszony do studia TVP, gdzie w rozmowie pojawił się temat właśnie Unii Europejskiej. Padły mocne słowa, polityk powiedział wprost co myśli.
Janusz Kowalski zarzuca UE popieranie Putina
Polityk Konfederacji w rozmowie po raz kolejny dał upust emocjom. Kiedy pojawił się temat Niemiec, nie wytrzymał i powiedział wprost co myśli o pewnej niemieckiej polityczce. Mowa o przewodniczącej Komisji Europejskiej, Ursuli von der Leyen, która wcześniej związana była z rządem Angeli Merkel.
- Pamiętajmy, że na czele Komisji Europejskiej stoi najbardziej progazpromowska i prorosyjska polityk, czyli Ursula von der Leyen. W ramach programu "deputinizacja Unii Europejskiej" ta osoba powinna być wyrzucona natychmiast z Komisji Europejskiej - powiedział nie kryjąc zdenerwowania.
Jako argument stojący za popieraniem Putina, Kowalski miał uznać fakt, że Niemcy nie chcą wysłać więcej czołgów na Ukrainę. Najwyraźniej zasiadający w polskim sejmie polityk nie zdaje sobie sprawy, że przewodnicząca Komisji nie jest także odpowiedzialna za decyzje swojego rządu i że raczej pretensje tego typu powinien kierować do kogoś innego.
Doczekał się jednak odpowiedzi na swoje kontrowersyjne opinie, bowiem dziennikarz TVP Adrian Klarenbach zachował ostrość umysłu i zwrócił uwagę na to, że przewodniczącą Komisji Europejskiej wybierają właśnie europosłowie. W odpowiedzi na to usłyszał, że dla posła był to wybór między dżumą i cholerą, po czym uciął temat.
Zgadzacie się z posłem Konfederacji?
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
Janusz Kowalski rozbawił posłankę Lewicy. Beata Maciejewska ledwo powstrzymała łzy
Janusz Kowalski będzie ścigał Donalda Tuska? PiS chce zwerbować polityka
Źródło: Radio Zet