Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Telewizja > "Wiadomości" TVP znalazły winnego ataków na Jarosława Kaczyńskiego. "Dał hasło, po czym zniknął"
Ada Rymaszewska
Ada Rymaszewska 28.07.2022 13:27

"Wiadomości" TVP znalazły winnego ataków na Jarosława Kaczyńskiego. "Dał hasło, po czym zniknął"

"Dał hasło, po czym zniknął". TVP znalazło winnego ataków na Jarosława Kaczyńskiego
screen z "Wiadomości" TVP

"Wiadomości" TVP nie tracą werwy i wiedzione szaleńczą nienawiścią do Donalda Tuska, kreują coraz to nowsze, mocno zaskakujące teorie spiskowe. W środowym wydaniu serwisu tradycyjnie już nie zabrakło wzmianki o byłym premierze, którego oskarżono o prowokowanie ataków na Jarosława Kaczyńskiego. To zresztą nie pierwszy raz, gdy TVP insynuuje, że lider PO krzewi wśród obywateli skrajną agresję.

Donald Tusk nie schodzi z piedestału bohaterów największej ilości materiałów "Wiadomości" TVP. Choć wydawać by się mogło, że o byłym premierze powiedziano już tyle złego, że więcej się nie da, dziennikarze telewizji Jacka Kurskiego udowadniają, że każda okazja jest dobra, by uderzyć w lidera PO.

Donald Tusk ulubieńcem TVP

Dla tęgich głów, przygotowujących materiały do głównego wydania "Wiadomości" jasne jest, że dzień bez Donalda Tuska, to dzień stracony. W myśl tej zasady, co wieczór, tuż po godzinie 19:30, widzowie mają okazję wziąć udział w festiwalu pogardy i absurdu, którego najjaśniejszą gwiazdą jest właśnie lider PO.

Przez długi czas stałym motywem, do znudzenia powtarzanym publiczności, było nagranie, na którym padają słynne już słowa "fur Deutschland", mające wskazywać na poddańczy stosunek byłego premiera wobec Niemiec.

Jednocześnie, wbrew wszelkiej logice, sugerowano także, że Tusk w tym samym czasie działał na rzecz Rosji, okradał Polaków, a gdy tylko nadarzyła się okazja, uciekł od patriotycznych obowiązków, obejmując ciepłą posadę w Brukseli. Od kiedy jednak Jarosław Kaczyński ruszył z ofensywą wyborczą po Polsce, która nie do końca idzie po jego myśli, na tapet wrzucono inną kwestię, podnoszoną również w nie tak odległej przeszłości.

Kryzys w PiS potęguje atak na opozycję

Kryzys w szeregach Prawa i Sprawiedliwości jest faktem, któremu zaprzeczać nie stara się nawet już sam prezes ugrupowania. Receptą na problemy partii ma być jednak nie konstruktywne działanie, a wykazanie, że może i jest źle, ale za PO będzie jeszcze gorzej.

Nieocenioną rolę pełni przy tym państwowa telewizja, która ma o wiele większe zasięgi niż sam Jarosław Kaczyński, na spotkania z którym przychodzi ograniczona grupa jego twardych zwolenników.

Nic więc dziwnego, że zajadły atak na największe zagrożenie partii, czyli Donalda Tuska, w ostatnich dniach mocno się nasilił. Aby nie pozostać gołosłownym, wystarczy choćby przywołać środowe wydanie "Wiadomości", w których wyemitowano materiał Krzysztofa Nowina-Konopki.

"Wiadomości" wskazują winnego frustracji Polaków

Choć za stołem prowadzącego tego wieczora zasiadał Michał Adamczyk, a nie Danuta Holecka, dziennikarz mocno postarał się, by dorównać poziomem propagandy swojej koleżance i płomiennie zapowiedział reportaż okraszony paskiem z napisem „Opozycja chce wojny domowej?”.

– Z punktu widzenia reakcji kierowcy nie ma znaczenia, czy w kierunku auta leci kamień, czy jajko. Często kończy się to tragedią. Tak eksperci komentują atak zwolennika opozycji na kolumnę, w której znajdował się prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński. Sytuacja jest niebezpieczna, bo oprócz wulgarnych wyzwisk pojawiają się sugestie użycia broni – powiedział.

Tuż po tym, widzom przypomniano konwencję PO z początku lipca, podczas której Donald Tusk oświadczył, iż jeśli będzie trzeba, przeciwnicy władzy zorganizują się "na ulicy".

– Zorganizowali się. Atakując, opluwając, wyzywając, terroryzując uczestników spotkań Polaków z politykami Prawa i Sprawiedliwości – skomentował Nowina-Konopka.

Dobitną ilustracją narastającej po wystąpieniu lider PO fali agresji miało być pokazanie tłumu skandującego hasło „wypier***aj”. Dla osiągnięcia lepszego efektu i wstrząśnięcia widzami, wulgaryzmu nie ocenzurowano. Autor materiału pokusił się jednak o stwierdzenie, że zwolennicy niewidzianego od tygodni Tuska "wykonują za niego brudna robotę".

Oburzenie w "dziennikarzu" wywołał także incydent z Kórnika, gdzie Jarosław Kaczyński został "ciepło" przywitany przez oponentów, nie stroniących od wulgaryzmów i wyzwisk.

Lider PO planuje przewrót?

Sprawa z Kórnika była zresztą kontynuowana dalej, bo TVP udało się pozyskać nagranie, na którym jeden z mężczyzn zwierza się policji, że "mógł wziąć swoją broń". Takie wypowiedzi to istna gratka dla pracowników Kurskiego, którzy chętnie wykorzystują je do snucia teorii o podłożu kryminalnym. Jak więc można się było spodziewać, Nowina-Konopka przypomniał o tragicznym zamachu na działacza PiS Marka Rosiaka.

Następnie padło stanowcze stwierdzenie, że lider PO „nie kryje, co szykuje swoim politycznym konkurentom”, w tym Adamowi Glapińskiemu, o którym członkowie partii opozycyjnej niefortunnie powiedzieli, że zostanie wyprowadzony z siedziby NBP przez "silnych ludzi".

– Silni ludzie na razie idą po słabszych, takich jak ta para seniorów, których winą było to, że przyszli na spotkanie lidera Prawa i Sprawiedliwości – mówił autor materiału, pokazując tkliwe obrazki opuszczających spotkanie z Kaczyńskim emerytów.

Na koniec przypomniano jeszcze nagranie z Gniezna, gdzie mężczyzna obrzucił jajkami kolumnę z prezesem PiS.

- Na szczęście kierowcy zachowali zimną krew. Napastnik odpowie za stworzenie zagrożenia w ruchu drogowym. Pytanie, co z odpowiedzialnością polityków, którzy od agresywnych zachowań swoich zwolenników nie odcięli się, a wcześniej wzywali do ulicznych rozwiązań - skwitował Nowina-Konopka.

Artykuły polecane przez Goniec.pl:

Źródło: Goniec.pl