Coraz więcej wiadomo o zbrodni, do której miało dojść w Puszczykowie pod Poznaniem. W niedzielę głos na temat znalezienia w domu jednorodzinnym ciał trzech osób zabrał rzecznik wielkopolskich policjantów mł. insp. Andrzej Borowiak. Funkcjonariusz przekazał najnowsze wieści na temat zatrzymanego w sprawie mężczyzny. Zdementował też krążącą w mediach informację na temat jednego z domowników.
Potworna zbrodnia, do której miało dojść w Szabdzie, dosłownie nie mieści się w głowie. Trudno bowiem pojąć rozumem to, że rodzice trzyletniej Mai mieli znęcać się nad nią oraz jej rodzeństwem, a ostatecznie doprowadzić do śmierci dziewczynki i ukryć jej zwłoki. Prokuratura twierdzi jednak, że ma twarde dowody. Przed Sądem Okręgowym w Toruniu właśnie ruszył proces w tej sprawie.
W Rogoźnie Wielkopolskim (woj. wielkopolskie) doszło do tragedii. Nie żyje 3-miesięczny chłopiec. Jego ciało zostało zabezpieczone do sekcji, a policja ustala pod nadzorem prokuratury okoliczności śmierci dziecka.
Trwa wyjaśnianie okoliczności śmierci 3-miesięcznego chłopca z Rogoźna Wielkopolskiego. Ciało dziecka znaleźć miała jego matka, która wezwała na miejsce służby. Na miejscu, jak podaje tvn24.pl, pracują policja, prokuratura i sądowy biegły. Na razie nikt nie został zatrzymany.
Dramatyczny wypadek na trasie S8 pod Mszczonowem (woj. mazowieckie). W zajściu udział brały aż cztery samochody. Sześć osób trafiło do szpitala, jest też ofiara śmiertelna - około 10-letnie dziecko. Na miejscu trwa akcja służb.
Do szpitala w Poznaniu kilkanaście dni temu trafiła 3-miesięczna dziewczynka z Koła. Policja zatrzymała rodziców dziecka, a matka usłyszała już zarzuty, jednak niewykluczone, że kwalifikacja czynu zostanie zmieniona. W piątek 3 listopada prokuratura poinformowała, że dziewczynka nie żyje.
Nowe informacje w sprawie poszukiwań Grzegorza Borysa. Prowadzące akcję w Trójmiejskim Parku Krajobrazowym służby miały natknąć się na porzucony plecak, który zdaniem informatora Wirtualnej Polski, musi należeć do 44-latka. W środku były m.in. pieniądze. Przedmiot znajdował się przy jednym ze zbiorników wodnych, wokół którego skupiono teraz znaczną część działań. Policja rozważa różne scenariusze.
W ostatnich dniach wyjątkowo dużo szokujących informacji, jakie napływają z Gdyni. Po zabójstwie 6-letniego Olka, w sobotę media obiegła wiadomość o zwłokach noworodka, które znaleziono na jednym z balkonów. Ciało dziecko zabezpieczono do sekcji, która miała wyjaśnić, jak doszło do zgonu. Prokuratura właśnie przekazała najnowsze informacje.
Kolejne makabryczne odkrycie w Gdyni. Policja odnalazła na balkonie jednego z mieszkań ciało noworodka. W związku z tym dramatycznym odkryciem zatrzymano matkę dziecka i jej partnera. Trwa wyjaśnianie okoliczności tragedii. Nieoficjalne ustalenia są wstrząsające.
Tragiczne zdarzenie przed jedną ze szkół średnich w Głogowie na Dolnym Śląsku. W środę (25 października) nad ranem przed placówką pojawił się zespół ratownictwa medycznego, który wezwano do 14-letniej dziewczynki. Nastolatka chwilę wcześniej straciła przytomność, a na pomoc jako pierwsi pospieszyli jej świadkowie. Niestety, po krótkim czasie ze szpitala napłynęły smutne wieści.
Zbysław C., który ugodził nożem 5-letniego Maurycego w Poznaniu, został we wtorek 24 października przesłuchany w prokuraturze. Mężczyzna nie przyznaje się do winy. Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu prok. Łukasz Wawrzyniak przekazał więcej szczegółów.
Od piątku 20 października trwa obława za 44-letnim Grzegorzem Borysem, podejrzanym o zabicie swojego 6-letniego syna w Gdyni. Według nieoficjalnych doniesień Wirtualnej Polski, mężczyzna w dniu zabójstwa pozostawił w domu list. Znana jest jego treść.
Trwają poszukiwania 44-letniego Grzegorza Borysa podejrzanego o zabójstwo swojego 6-letniego syna. Służby wciąż nie natrafiły na trop mężczyzny, dlatego nieustannie apelują o pomoc do wszystkich mogących posiadać jakiekolwiek informacje. W niedzielę na stronach policji pojawiły się nowe zdjęcia i nagranie z najbardziej aktualnym wizerunkiem podejrzanego. Mundurowi liczą, że pomogą one w rozwikłaniu zagadki jego tajemniczego zniknięcia.
Pomorska policja, wraz ze wsparciem funkcjonariuszy spoza regionu i innych służb, nie ustaje w poszukiwaniach 44-letniego Grzegorza Borysa. Mężczyzna podejrzewany jest o zabójstwo swojego 6-letniego syna, do którego doszło w piątek 20 października. Mundurowi przeczesują pobliskie lasy, zbiorniki wodne oraz proszą o pomoc wszystkich mogących posiadać jakiekolwiek informacje. W związku z dużym zainteresowaniem opinii publicznej sprawą, zdecydowali się też opublikować specjalny komunikat.
Od piątkowego południa w Gdyni i okolicach trwają intensywne poszukiwania 44-letniego Grzegorza Borysa. To najprawdopodobniej mężczyzna stoi za morderstwem swojego 6-letniego synka, do którego doszło 20 października na jednym z gdyńskich osiedli. Służby przeczesują każdy centymetr terenu, na którym może znajdować się poszukiwany. Udało im się dotrzeć także do nagrań z monitoringu, pokazujących uciekiniera biegnącego w kierunku lasu. I to właśnie ten fakt skłania wiele osób ku przerażającej hipotezie dotyczącej zbrodni.
Trwa obława na mężczyznę, który podejrzany jest o zabójstwo 6-latka z Gdyni. Ciało dziecka odnaleziono w piątek (20 października) na Karwinach, makabrycznego odkrycia dokonała matka. Tymczasem policja potwierdza, że poszukiwany to 44-letni ojciec chłopca. Mundurowi opublikowali jego wizerunek.
Poznań nadal żyje środową tragedią, w wyniku której zginął 5-letni Maurycy. Poznaniacy zapalają w miejscu dramatu znicze, pozostawiają kwiaty i maskotki oraz oddają hołd zmarłemu chłopcu. Cały czas trwa także śledztwo prokuratury, która właśnie podjęła kluczową decyzję ws. 71-letniego Zbysława C. To ten mężczyzna zadał dziecku śmiertelne rany kuchennym nożem.
Dramat, jaki rozegrał się w środowy poranek na poznańskim Łazarze, wciąż szokuje opinię publiczną. 5-letni Maurycy zginął od ciosu nożem ze strony szaleńca, 71-letniego Zbysława C. Sąsiedzi relacjonują moment tragedii, jedna z kobiet opowiedział, co krzyczał mężczyzna chwilę przed atakiem na 5-latka.
Poznań. 5-letni Maurycy zginął od ciosu nożem zadanego z rąk 71-letniego Zbysława C. Mężczyzna został aresztowany, a prokurator wydał postanowienie o przedstawieniu mu zarzutu zabójstwa. Na jaw wychodzą nowe szczegóły dotyczące sprawcy. Jak się okazuje, mężczyzna miał poważne zmiany w mózgu.
Nie milknął echa tragedii, jaka wydarzyła się dzisiaj nad ranem 18 października w Poznaniu. 5-letnie dziecko zmarło po tym jak 71-letni mężczyzna zaatakował je nożem. Chłopca nie udało się uratować. Głos w sprawie dramatycznej sytuacji zabrał prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak. Przedstawił ważną deklarację.
Poznań. Kim był 71-latek, który z nożem ruszył na grupę przedszkolaków? W wyniku ataku nożownika zmarło 5-letnie dziecko. Chłopiec został raniony w klatkę piersiową. Mł. insp. Andrzej Borowiak, rzecznik Komendanta Wojewódzkiego Policji w Poznaniu w rozmowie z goniec.pl ujawnił, że 71-latek mieszkał nieopodal miejsca zdarzenia. Wiadomo również, czy nożownik znał dziecko albo jego rodziców.
Poznań. Nożownik zaatakował przedszkolaki. Jedno z dzieci zostało poważnie ranne. W stanie ciężkim trafiło do szpitala. Lekarze przekazali najnowsze, tragiczne wieści.
We wtorek 3 października informowaliśmy o tragicznej sytuacji, do której doszło w Błoniach pod Warszawą, gdzie zmarło miesięczne dziecko. Prokuratura prowadzi śledztwo w tej sprawie. Znane są już wstępne wyniki sekcji zwłok niemowlęcia.
Do tragicznego wypadku drogowego doszło w środę 20 września w godzinach popołudniowych w gminie Liniewo. Na trasie Wysin-Chrósty Wysińskie doszło do zdarzenia, w którym śmierć poniosło 2-letnie dziecko. Szczegółu wypadku są jednak znacznie bardziej dramatyczne.
Do tragicznego wypadku doszło na terenie gospodarstwa rolnego w jednej ze wsi w powiecie krotoszyńskim. Nie żyje 1,5 roczny chłopczyk. Dziecko poniosło śmierć na miejscu.
Na jaw wychodzą nowe fakty w sprawie tragedii we wsi Czerniki na Kaszubach. Zatrzymana w związku ze zbrodnią para żyła ze sobą w związku kazirodczym. Jak się okazuje, śledczy sprawdzali przed laty, czy Piotr G. mógł dopuścić się kazirodztwa. Prokuratura Okręgowa w Gdańsku poinformowała również o innych postępowaniach, które były prowadzone.
Rodzice 5-miesięcznego niemowlęcia, które zmarło w sobotę 16 września w Kaliszu, przyznali się do braku należytej opieki nad synkiem. Jak poinformowała w poniedziałek 18 września prokuratura - usłyszeli w tej sprawie zarzuty.
Cała Polska od kilku dni żyje okrutną zbrodnią, do której doszło we wsi Czerniki na Kaszubach. W piwnicy jednego z domów odnaleziono szczątki trzech noworodków. Policja aresztowała sprawców 54-letniego Piotra G. oraz jego córkę Paulinę. Onet dotarł do wójta gminy Stara Kiszewa, który ujawnił w tej sprawie nowe informacje.