Nie żyją 4 osoby. Burmistrz ogłosił żałobę w polskim mieście
Jest reakcja władz Międzyzdrojów na tragedie, jakie w ostatnich dniach dotknęły całe miasto. Burmistrz Mateusz Bobek podjął poruszającą decyzję po tym, jak w sobotę i niedzielę (23 oraz 24 grudnia) na ulicach miejscowości doszło do dramatycznych wypadków. W ich wyniku zmarły aż cztery osoby, w tym 7-letnie dziecko. 12-latka wciąż walczy o życie w szpitalu.
Szok po tragediach w Międzyzdrojach
Mieszkańcy Międzyzdrojów (woj. zachodniopomorskie) na pewno nie zaliczą tych świąt do całkowicie udanych. Bez względu na to, czy przy wigilijnym stole zasiedli ze swoimi najbliższymi, z którymi wspólnie biesiadowali, z tyłu głowy wciąż mieli dwie tragedie, do których doszło w ostatnim czasie na ulicach ich miasta.
Pierwsza z nich wydarzyła się tuż przed Wigilią, w sobotę 23 grudnia, i pochłonęła aż trzy ofiary śmiertelne, w tym dziecko. Druga, do której doszło 24 grudnia, również miała dramatyczny przebieg i najgorszy z możliwych finałów. Wobec tak wstrząsających wydarzeń, władze miasta po prostu nie mogły pozostać obojętne.
"Wiadomości" by tego nie puściły. Niebywałe, co stało się w Wigilię w "19:30"Burmistrz Międzyzdrojów ogłosił żałobę
Burmistrz Międzyzdrojów Mateusz Bobek poinformował w swoich mediach społecznościowych chwytający za serce wpis, informujący o zarządzonej na środę (27 grudnia) żałobie w mieście.
Szanowni Państwo, łącze się w bólu z wszystkimi z Państwa, bo wiem jak bardzo wszyscy przeżywamy to, co się stało. Z tego miejsca przesyłam wyrazy współczucia rodzinom ofiar tragedii. Wszystkim, którzy cierpią wraz najbliższymi ofiar przesyłam wyrazy wsparcia. Wiem, że jako społeczność potrafimy się tym wsparciem dzielić i stąd moja prośba, abyśmy te Święta przeżywali w poczuciu wzajemnego oparcia i empatii - napisał.
Oprócz tego, włodarz Międzyzdrojów podziękował służbom za trud, jaki wkładają każdego dnia w ratowanie ludzkiego życia. - Tak też było w ostatnim czasie - zaznaczył.
Cztery ofiary śmiertelne wypadków przy ul. Dąbrówki
Przypomnijmy, że w sobotnim wypadku przy ul. Dąbrówki, spowodowanym przez pędzące audi, zginęła trzyosobowa rodzina - 44-latek, 43-latka i ich siedmioletni syn. 12-letnia dziewczynka z poważnymi obrażeniami ciała została przetransportowana śmigłowcem LPR do szpitala.
“Fakt” dotarł do porażających szczegółów zdarzenia, wskazujących, że całą siłę uderzenia przyjęła na siebie głównie głowa rodziny. Niemniej, wszyscy poszkodowani zostali odrzuceni na odległość kilku metrów. Zatrzymali się dopiero na prywatnej posesji, której gospodarze ruszyli na ratunek.
ZOBACZ: Międzyzdroje. Tragedia tuż przed Wigilią, nie żyje 7-latka i dwie inne osoby. Ujawniono nowe fakty
W tym samym czasie sprawca dramatu uciekł na piechotę, ale dzięki sprawnemu działaniu lokalnych służb, szybko trafił w ich ręce. W poniedziałek (25 grudnia) mężczyzna zostanie doprowadzony do prokuratury.
Drugie z nieszczęść wydarzyło się natomiast w Wigilię, po godzinie 18. Kierowca samochodu osobowego z impetem wjechał w drzewo na tej samej ulicy. Niestety, nie przeżył wypadku.
Źródło: Fakt, Goniec.pl