W miejscowości Uniechów (woj. pomorskie) zmarł 12-latek porażony prądem. Do zdarzenia doszło w opuszczonym budynku. Chłopiec najprawdopodobniej dotknął przewodu zasilanego energią elektryczną.
Spływają nowe informacje odnośnie do tragedii w Redzie. 32-letni mężczyzna najprawdopodobniej zabił swoją córkę, a potem popełnił samobójstwo. Prokuratura przekazała, jak mogło wyglądać tragiczne zdarzenie.
W sobotę (29.07) w Redzie miała miejsce tragedia z udziałem ojca i córki. 32-latek i 6-latka zostali znalezieni martwi przez matkę mężczyzny. W mieszkaniu znaleziono też truchło psa. Prokuratura zleciła w tej sprawie niecodzienną sekcję zwłok.
Makabryczne znalezisko w Kobylnicy (woj. pomorskie). W jednym z domów ujawniono zwłoki kobiety i dziecka. Na miejscu cały czas pracują policja i prokuratura.
Od tragicznej śmierci małego Kamilka z Częstochowy minęły już ponad dwa miesiące. Chłopczyk spoczywa na cmentarzu Kule w Częstochowie. Dzięki przyjacielowi chłopca Piotrowi Kucharczykowi oraz wielu darczyńcom, którzy wpłacali pieniądze na zorganizowaną przez mężczyznę zbiórkę, udało się stworzyć projekt nagrobka dla dziecka. W ciągu zaledwie 27 godzin udało się uzbierać całą potrzebną kwotę.
Do dramatycznej sytuacji doszło w Hiszpanii, niedaleko miejscowości Ponteverdra, gdzie 3-letnie dziecko zmarło po sześciu godzinach męki w nagrzanym samochodzie. Matka zapomniała o nim i jak gdyby nigdy nic poszła do pracy. Całą sprawę opisały hiszpańskie media.
To już istna czarna seria na polskich drogach. Kolejne smutne doniesienia płyną tym razem z Brodnicy Górnej w powiecie kartuskim. Jadąca drogą wojewódzką nr 228 kobieta straciła panowanie nad samochodem, uderzyła w drzewo i dachowała. W pojeździe były łącznie cztery osoby. Jednej z nich, 10-latka, nie udało się uratować.
Tragedia w żłobku numer 9 w Rzeszowie wstrząsnęła wieloma osobami. Podczas posiłku 3-letni chłopczyk miał zadławić się winogronem, w wyniku czego konieczna była jego reanimacja, a ta zakończyła się niepowodzeniem. Podczas gdy prokuratura prowadzi śledztwo ws. śmierci dziecka, jego rodzice, dalsza rodzina oraz mnóstwo poruszonych dramatem mieszkańców Rzeszowa odprowadziło Jeremiego na miejsce wiecznego spoczynku. W tym smutnym dniu na grobie malca zaroiło się od kwiatów i zniczy, ale najbardziej poruszające wydają się być inne pozostawione przez żałobników przedmioty.
Matka z Dąbrowy Górniczej zadzwoniła pod numer alarmowy 112. Szukała pomocy dla swojego trzymiesięcznego dziecka, które spało razem z nią w łóżku. Maluszek nie oddychał, a ustalenia śledczych wskazują, że tragedii można było uniknąć. Kobieta usłyszała już zarzuty.
Wydawać by się mogło, że kwestia przyjęcia nowelizacji kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, zwanej również ustawą Kamilka, będzie poza wszelkimi sporami politycznymi, jednak w czwartek w Sejmie znów było gorąco. Przeciwko projektowi zagłosowali bowiem posłowie Konfederacji i Wolnościowcy, których tłumaczenia wywołały oburzenie. Emocje sięgnęły zenitu zwłaszcza wtedy, gdy na mównicy pojawił się Janusz Korwin-Mikke. Jego argumentacja miała dowieść, że przyjmowane przepisy nie mają żadnego sensu, a przemoc nie jest potrzebna tam, gdzie dzieci boją się swoich rodziców.
USA. Tragiczne informacje z Florydy. 9-miesięczny chłopiec zmarł, po tym jak matka nakarmiła go mlekiem wymieszanym z fentanylem. W wyniku sekcji zwłok wyszło na jaw, że dawka, która została podana dziecku, mogłaby zabić nawet 10 osób dorosłych. Nieodpowiedzialna matka miała tłumaczyć się tym, że chciała się zdrzemnąć, a maluch jej na to nie pozwalał.
USA. 13-miesięczne dziecko zmarło po tym, jak jego matka potrąciła je w wyniku manewru samochodem. Kobieta pozostawiła małą córeczkę na podjeździe w foteliku, a następnie niefortunnie zahaczyła maleństwo autem. Nie wiadomo jeszcze, czy kobiecie zostaną postawione zarzuty w związku ze śmiercią dziecka.
Nie milknął echa tragedii jaka wydarzyła się dwa dni temu w jednym z rzeszowskich żłobków. 3-letnie dziecko zmarło po tym, jak zakrztusiło się winogronem. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Okręgowa w Rzeszowie. Jak się okazuje, pracownicy placówki niedawno przeszli szkolenie z udzielania pierwszej pomocy.
Tragedia w popularnej galerii handlowej. Czteroletnia dziewczynka wybrała się wraz z rodzicami do obiektu w Kennewick w stanie Waszyngton (USA), gdzie zjadła też posiłek. Niestety doszło do tragedii. Lekarze byli bezradni.
We wtorek w jednym z rzeszowskich żłobków doszło do prawdziwej tragedii. Jeden z wychowanków placówki najprawdopodobniej zadławił się podczas posiłku, w wyniku czego zmarł. Zaledwie dzień po tych wydarzeniach śledczy podjęli przełomową decyzję, mającą pomóc w ustaleniu dokładnych okoliczności dramatu. Czy uda się odpowiedzieć na pytanie o to, co było bezpośrednią przyczyną śmierci dziecka?
Prawie cztery godziny trwała interwencja służb na jednej z plaż, na której odnaleziono zwłoki kilkuletniego chłopca. Jak podają media, ciało pozbawione miało być głowy i zostało odkryte przez miejskiego pracownika. Śledczy mają już pewne przypuszczenia dotyczące okoliczności tragedii, ale w sprawie zlecona została sekcja. Dramat wydarzył się w hiszpańskim Roda de Berà.
Do dramatycznych scen doszło w jednym z rzeszowskich żłobków. 3-letnie dziecko miało zakrztusić się winogronem. Pomimo reakcji opiekunek, dziecko zmarło. Prokuratura potwierdziła tragiczną wiadomość. Trwa ustalanie okoliczności całego zdarzenia.
Prokuratura Okręgowa w Gdańsku poinformowała o skierowaniu do sądu aktu oskarżenia w sprawie zabójstwa 2-miesięcznej dziewczynki. Dziecko zmarło w szpitalu w Starogardzie Gdańskim na początku 2022 roku. Rodzice zostali oskarżeni o zabójstwo i znęcanie się nad dwójką innych dzieci, z kolei babcia i ciotka odpowiedzą za nieudzielenie pomocy.
Historia 10-miesięcznego Jacoba jest porażająca. Jego mama wraz z konkubentem miała urządzić dziecku piekło. Zdaniem śledczych chłopiec był bity, podtapiany i nazywany "diabłem". Malec nie żyje.
W piątek, 7 lipca, Sąd Rodzinny w Częstochowie rozpoczął proces dotyczący opieki nad rodzeństwem zmarłego Kamilka. Magdalena B. oraz Dawid B. zostali pozbawieni praw rodzicielskich. Na kobietę przed budynkiem sądu czekał spory tłum zebranych, który „przywitał” ją głośnymi okrzykami „morderczyni!”.
Wujek zmarłego tragicznie przed dwoma miesiącami Kamilka z Częstochowy wyprowadził się z wcześniej zajmowanego mieszkania. Wszystko po tym, jak jego dom, w którym mieszkał razem z żoną, został ostrzelany. Wojciech J. usłyszał zarzuty nieudzielenia pomocy katowanemu przez ojczyma Kamilowi. Teraz żali się mediom. Mężczyzna stara się również o odzyskanie praw do opieki nad bratem i siostrą Kamilka, dla których jest biologicznym ojcem.
W Zimnej Wodzie pod Żyrardowem zginął podróżujący Matizem 13-latek i jego pies, zaś dwie ciężko ranne osoby trafiły do szpitali. Z kolei w wyniku kolejnego wypadku na DK nr 50, tj. zderzeniu Renault i Skody w miejscowości Badowo-Mściska, ranne zostały trzy osoby.
Trwa śledztwo ws. śmierci 36-latki i 7-latka z Polski, którzy płynęli promem z Gdyni do Karlskrony. Okazało się, że mógł to nie być nieszczęśliwy wypadek. Szwedzcy śledczy przekazali, że prowadzą sprawę pod kątem popełnienia morderstwa.
Ta historia jest tragiczną przestrogą. 15-miesięczna Amelia z Anglii spała w jednym łóżku z rodzicami. Kiedy się obudzili, spostrzegli, że ich córeczka nie oddychała. Przyczyna jest przerażająca.
Tragiczny wypadek w Białymstoku. Niestety w wyniku zdarzenia zginęło zaledwie 3,5-letnie dziecko. Ratownicy byli bezradni. Co stało się na ul. Zagórnej? Lokalne media przedstawiły prawdopodobne kulisy dramatu.
Na węgierskiej autostradzie M86 z Csorny w kierunku Szombathely doszło do wypadku z udziałem samochodu osobowego i ciężarowego na polskich numerach rejestracyjnych - poinformowała węgierska policja. Auta zderzyły się ze sobą z ogromną siłą, w wyniku której zginęły trzy osoby z polskiej rodziny: ojciec, matka i 4-letnie dziecko. Drugie z dzieci, 2-letnie, walczy o życie w szpitalu. Rodzina jechała na wakacje.
To niewyobrażalna tragedia, w której, jak już potwierdzono, udział brali obywatele Polski. W sobotę media obiegła przerażająca wiadomość o ujawnieniu w jednym z londyńskich mieszkań ciał czterech osób, w tym dwójki dzieci. Policja jest bardzo zachowawcza w komunikatach i wciąż bada okoliczności dramatu. To, co wyjątkowo łamie serce natomiast, to zeznania sąsiadów zmarłych, którzy mówią o rodzinie w wyjątkowo poruszający sposób.
W środę w Józefosławiu (pow. piaseczyński) doszło do tragicznego wypadku z udziałem autobusu miejskiego. Dwie 12-letnie dziewczynki zostały potrącone przez kierowcę, kiedy przechodziły przez pasy. Życia jednej z nich, pomimo długiej reanimacji, nie udało się uratować. Kierujący autobusem Czesław W. usłyszał zarzuty.