Nowy dekret podpisany przez Władimira Putina. Dotyczy terytorium okupowanego przez Rosję. Ukraińcy tam mieszkający mają teraz łatwiej otrzymywać rosyjskie obywatelstwo. Kreml chce wzmocnić swoją pozycję na wschodzie kraju. Decyzję prezydenta Rosji skomentował już Anton Heraszczenko, doradca ministra spraw zagranicznych Ukrainy.Władimir Putin podpisał dekret dotyczący przyznawania rosyjskiego obywatelstwa Ukraińcom mieszkającym na terenach okupowanych przez Rosję. Z łagodniejszej procedury uzyskiwania rosyjskiego paszportu mają korzystać mieszkańcy Donbasu, czy Zaporoża.
Zdaniem szefa ukraińskiego wywiadu wojskowego generała Kyryłowa Budanowa Rosja ma zasoby na 12 miesięcy walki. Uważa, że aktywna faza wojny skończy się pod koniec tego roku, a ukraińskie siły powinny wtedy wejść na teren okupowanego Półwyspu Krymskiego. To on na początku tego roku przewidział, kiedy Rosja dokona inwazji.
Od początku wojny znacznie wzrosła ilość fałszywych informacji rozpowszechnianych przez rosyjską propagandę przeciwko Polsce. Tym razem Kreml rozsiewa fake newsy dotyczące pochodzenia polskiego prezydenta Andrzeja Dudy. Informacje przekazała ukraińska agencja informacyjna Unian.
Światowi ekonomiści prognozują, że rosyjską gospodarkę czeka bardzo mocne załamanie. Robin Brooks, główny ekonomista The Institute of International Finance (IIF) poinformował, że jego zespół dokładnie przeanalizował dane dotyczące eksportu 20 krajów do Rosji. Jak się okazuje, nad Federacją Rosyjską zbiera się wiele czarnych chmur. W opinii Robina Brooksa z The Institute of International Finance, najbliższe miesiące nie będą zbyt optymistyczne nie tylko dla Rosji, ale również Władimira Putina. Główny ekonomista poinformował, że tamtejszą gospodarkę czeka w tym roku poważne załamanie.- Przewidujemy załamanie PKB o 30 proc. do końca 2022 r. - przekazał za pośrednictwem swojego Twittera. W swojej analizie zaznaczył, że Federacja Rosyjska w związku z aktualną sytuacją międzynarodową przestała publikować część danych gospodarczych. Dodał jednak, że jego zespół aktywnie śledzi stan eksportu 20 krajów do tego kraju. Pozyskane dane przyczyniły się do ustalenia, w jakiej kondycji znajduje się kraj zarządzany przez Władimira Putina.- Eksport spadł o ponad 50 proc. w kwietniu 2022 r - poinformował Brooks. Zaznaczył, że analizowane dane obejmują analogiczny okres w 2021 roku.
Premier Viktor Orban ogłosił stan wyjątkowy na Węgrzech. Zacznie obowiązywać od środy. Szef węgierskiego rządu wytłumaczył na nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych, że decyzja jest związana z wojną w Ukrainie.Na podobny krok zdecydowała się Litwa, ale było to w dniu rozpoczęcia rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Z kolei w ogarniętym konfliktem kraju obowiązuje stan wojenny.
We wtorek niemiecki dziennik "Bild" ujawnił nowe szczegóły dotyczące zamachu na Władimira Putina. Z ustaleń dziennikarzy wynika, że do próby pozbawienia życia prezydenta Rosji doszło w marcu. W związku z tym wydarzeniem przywódca zaczął jeszcze bardziej dbać o swoje bezpieczeństwo i korzysta z ochrony snajperów i usług degustatorów przed spożyciem posiłków."Bild" wskazuje, że Władimir Putin "od miesięcy sprowadza na Ukrainę śmierć i cierpienie, grozi całemu światu, i najwyraźniej przy tym żyje w ciągłym strachu o własne życie".
Rosyjscy najeźdźcy wprowadzili do obiegu rubla w tymczasowo okupowanej części obwodu chersońskiego - informuje ukraińska rzeczniczka praw człowieka Ludmyła Denisowa. Jej zdaniem w ten sposób Rosjanie chcą przygotować warunki do przyłączenia Ukrainy do Rosji.Chersoń to kluczowy cel dla Rosjan na południu Ukrainy. Dzięki przejęciu ostatecznej kontroli nad tym miastem będą mogli stworzyć korytarz lądowy z zaanektowanym w 2014 r. Krymem.
Minister obrony Siergiej Szojgu przyznał, że Rosja celowo spowolniła agresję na Ukrainę. Jak tłumaczył, ma to związek z faktem, że armia chce uniknąć ofiar wśród cywilów i umożliwić ludności ewakuację z terenów, na których toczą się działania zbrojne.Agencja RIA Novosti wskazuje, że stwierdzenia Siergieja Szojgu mają pochodzić z posiedzenia Rady Ministrów Obrony Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym.
W trakcie wtorkowej konferencji prasowej minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek prezentował rozwiązania systemowe przygotowane dla uczniów z Ukrainy. Jedno z pytań zadane przez dziennikarza TVN24 wytrąciło szefa resortu z równowagi. Minister poprosił go, aby "zadawał poważne pytania".Minister Czarnek słynie z ciętego języka. Tym razem przekonał się o tym dziennikarz TVN24 Artur Molenda, który chciał dopytać Przemysława Czarnka o ocenianie ukraińskich uczniów w polskich szkołach.
Już od dłuższego czasu sytuacja międzynarodowa staje się coraz bardziej napięta. Konflikt na linii Kijów-Moskwa w widoczny sposób uwypuklił drastyczny kryzys, a także podzielił świat niemalże na dwie części. Jak się okazuje, nie tylko tuż za naszą wschodnią granicą, ma miejsce zacięta rywalizacja. W ostatnim czasie szczególnie głośno mówi się o napięciach pomiędzy Chinami a USA. Nastroje podburzył sam prezydent Joe Biden, który podkreślił, że jego kraj będzie bronić integralności Tajwanu za wszelką cenę.Chińskie MSZ w stanowczy sposób zareagowało na niedawne słowa prezydenta Joe Bidena, odnoszące się do sytuacji Tajwanu. Administracja Kraju Środka jasno i wyraźnie podkreśliła, że kwestia Tajwanu jest czysto wewnętrzną sprawą Chin i państwo to nie będzie tolerować zewnętrznych ingerencji.- W kwestiach dotyczących podstawowych interesów Chin, jakimi są suwerenność i integralność terytorialna, Chiny nie mają miejsca na kompromisy ani ustępstwa - brzmi oficjalny komunikat chińskiego MSZ. Warto podkreślić, że prezydent Stanów Zjednoczonych zapewnił, że jego kraj będzie bronić niepodległości Tajwanu. - W obronie tego kraju jestem gotów na użycie siły - zaznaczył przywódca USA.W oficjalnym podsumowaniu swojej pięciodniowej podróży do Azji, prezydent Joe Biden chciał zaprezentować sojusze, które buduje w regionie Indo-Pacyfiku. Jego działania dyplomatyczne mają na celu przeciwstawienie się rosnącej sprawności gospodarczej Chin, a także zbudowanie skutecznej przeciwwagi, dla tamtejszego hegemona.W poniedziałek, w rozmowie z dziennikarzami, Biden jasno i wyraźnie podkreślił, że zezwoli na pomoc wojskową USA dla Tajwanu, jeśli Chiny zaatakują i zagrożą niepodległości wyspy.
- Widzimy wiele ofiar na Ukrainie, a możemy zobaczyć jeszcze więcej w innych miejscach - powiedział brytyjski minister transportu Grant Shapps. Tak ostrzegł przed głodem spowodowanym brakami żywności. Jego słowa potwierdza ukraiński minister rolnictwa. "Nie wywieźliśmy nawet 5 mln ton pszenicy, które planowaliśmy wywieźć".Ukraina jest jednym z pięciu największych światowych eksporterów różnych kluczowych produktów rolnych, w tym kukurydzy, pszenicy, jęczmienia i oleju słonecznikowego. W 2021 r. produkty rolne stanowiły 41 proc. całkowitego eksportu Ukrainy.
- Przekazaliśmy Ukrainie czołgi w bardzo dużej liczbie. Uznaliśmy, że to w jakimś sensie nasz obowiązek udzielić takiej pomocy. Liczymy na wsparcie NATO, USA, a także ze strony Niemiec. Słyszymy, że Niemcy nie będą się chciały wywiązać z obietnicy. To dla nas duży zawód - powiedział w Davos prezydent Andrzej Duda. Prezydent, który przebywa w Davos, gdzie trwa Światowe Forum Ekonomiczne, został zapytany przez dziennikarzy o negocjacje z Niemcami w sprawie ewentualnego przekazania Polsce czołgów. Dziennikarz niemieckiego „Die Welt” zwrócił uwagę, że Polska przekazała ogromną liczbę czołgów Ukrainie, a Niemcy obiecały, iż zastąpią je swoimi czołgami, jednak nadal do tego nie doszło. Zapytał polskiego prezydenta, czego oczekuje od Niemiec w tej sprawie.- Oczekuję, że w pierwszej kolejności Niemcy będą pomagały Ukrainie. Dzisiaj przede wszystkim Ukraina potrzebuje pomocy. My przekazaliśmy Ukrainie czołgi, rzeczywiście w bardzo dużej liczbie. Podjęliśmy taką decyzję, gdyż uznaliśmy, że to jest w jakimś sensie nasz obowiązek jako sąsiada Ukrainy, żeby taką pilną pomoc przekazać - mówił prezydent.
Szef ukraińskiego wywiadu wojskowego potwierdził doniesienia o złym stanie zdrowia Władimira Putina. Kyryło Budanow w rozmowie z portalem Ukraińska Prawda ujawnił, że rosyjski prezydent zmaga się z kilkoma ciężkimi chorobami, w tym z nowotworem.– Ale nie warto mieć nadziei, że Putin umrze jutro – powiedział Budanow.
Ostatnie tygodnie pokazują, że Rosja radzi sobie coraz gorzej. W odpowiedzi rosyjscy nacjonalistyczni oficerowie wzywają Putina do zmiany taktyki wojennej. Chcą, aby prezydent oficjalnie wypowiedział wojnę Ukrainie i ogłosił częściową mobilizację w Rosji. Do tej pory Kreml odmawiał podjęcia takich kroków. O tym, że dotychczasowe działania Rosji okazały się klęską mówią już rosyjscy nacjonaliści. Ogólnorosyjskie Zgromadzenie Oficerów żąda od Putina "radykalnej zmiany taktyki wojennej". Zwracają szczególną uwagę na to, że w przeciągu trzech miesięcy walk "specjalna operacja wojskowa w Donbasie" nie osiągnęła zamierzonych celów.
Andrzej Duda znalazł się na celowniku rosyjskiej propagandy - informuje rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn. Z jego ustaleń wynika, że w mediach mają być promowane także fałszywe informacje na temat rodziny prezydenta RP.Od początku wojny w Ukrainie Rosjanie grożą Polsce i Zachodowi. Kilka godzin temu informowaliśmy o absurdalnych stwierdzeniach w trakcie rozmowy Aleksandra Łukaszenki z Władimirem Putinem, jakoby Polska dążyła do "rozczłonkowania Ukrainy". Teraz wyszło na jaw, że rosyjskie media państwowe uderzają także Andrzeja Dudę.
Litwa, Łotwa i Estonia zrezygnowały z importu energii elektrycznej z Rosji. Decyzja krajów bałtyckich ma związek z trwającą od prawie trzech miesięcy wojną w Ukrainie. Litewski minister energetyki Dainius Kreivys przyznał, że w ten sposób państwa "odmawiają finansowania agresora". W piątek giełda energii Nord Pool powiadomiła rosyjskie przedsiębiorstwo InterRao o zakazie handlu w kraju bałtyckich w związku z sankcjami międzynarodowymi. Tydzień wcześniej dostawca został usunięty z rynku fińskiego.
Rządowe Centrum Bezpieczeństwa ostrzega przed kolejną akcją dezinformacyjną. W internecie krążą fałszywe wpisy dotyczące rzekomego uczestnictwa Wojska Polskiego w wojnie w Ukrainie. Centrum udostępniło cztery nieprawdziwe treści, które można znaleźć w mediach społecznościowych."Zachowaj spokój i sięgaj po informacje z wiarygodnych źródeł", czytamy we wpisie Rządowego Centrum Bezpieczeństwa (RCB) na Twitterze.
Aleksandr Łukaszenka podzielił się swoimi "obawami" z Władimirem Putinem podczas poniedziałkowego spotkania. Jego zdaniem Zachód, w tym Polska, zamierza "rozczłonkować Ukrainę". Stwierdził, że podobne plany przygotowano względem Białorusi.Polska znalazła się na celowniku rosyjskiej propagandy już na początku inwazji na Ukrainę. W ostatnich tygodniach narrację Kremla zaczął powielać także Mińsk, a Aleksandr Łukaszenka próbował nawet przekonywać Białorusinów, że Polacy zazdroszczą im "dobrobytu".
Szef ukraińskiego wywiadu wojskowego Kyryło Budanow uważa, że przeprowadzono nieudane zamachy na życie Władimira Putina. Do jednego z nich miało dojść po rozpoczęciu pełnowymiarowej wojny przeciwko Ukrainie.
Na Kremlu szykowany jest już scenariusz odsunięcia Władimira Putina od władzy, który przewiduje wysłanie go do sanatorium. Stan zdrowia prezydenta Rosji ma być jednym z argumentów świadczących obecnie na jego niekorzyść. Richard Dearlove podał konkretną datę zejścia Putina z prezydenckiego fotela.Były szef brytyjskiego wywiadu w podcaście "One Decision" podzielił się swoimi ocenami na temat przyszłości Władimira Putina. Już za kilka miesięcy prezydent Rosji straci swoje stanowisko? Richard Dearlove wskazuje, że wśród realnych scenariuszy znajduje się skierowanie Władimira Putina do zakładu długotrwałej opieki medycznej. Ma to być sposób na "eleganckie" odsunięcie go od władzy.
Jedną z nielicznych zachodnich firm, która nie zawiesiła ani nie ograniczyła działalności na rosyjskim rynku, jest francuska sieć Leroy Merlin. Nie dość, że sieciówka nadal sprzedaje towary produkowane w Rosji, to okazuje się, że w swoich opisach produktów podmienia nazwę "Rosja" na "Polska".
Białoruski prezydent Aleksander Łukaszenka przyjechał w niedzielę do Soczi na spotkanie z przywódcą Rosji Władimirem Putinem. Tematem oficjalnych rozmów miała być dalsza współpraca pomiędzy oboma krajami. W czasie, gdy odbywały się obrady, dziennikarze z kanału Biełaruskij Hajun na Telegramie przekazali niepokojące informacje o przemieszczeniu białoruskich wyrzutni rakiet Iskander w kierunku granicy z Ukrainą.Od początku rosyjskiej agresji na terytorium Ukrainy, przywódcy Rosji oraz Białorusi spotykali się kilkukrotnie, by omówić wspólne plany, a przede wszystkim skoordynować dalsze działania w związku z wojną w Ukrainie. W niedzielę 22 maja ponownie doszło do oficjalnych rozmów Władimira Putina oraz Aleksandra Łukaszenki. Obrady miały miejsce w Soczi, o czym poinformował na Telegramie burmistrz tego miasta Oleksiej Kopajgorodski. Zakomunikował, że omawiane będą kwestie "kluczowe dla budowania dobrych stosunków rosyjsko-białoruskich z naciskiem na współpracę integracyjną w ramach państwa związkowego.- Tematem rozmów będą także aktualne sprawy międzynarodowe - podkreślił Kopajgorodski.
Premier Mateusz Morawiecki za pośrednictwem swoich mediów społecznościowych opublikował emocjonalny wpis o swojej mamie. Szef polskiego rządu w kilku słowach wyraził swoją miłość oraz szacunek dla swojej rodzicielki z okazji jej 92 urodzin. Premier od wielu lat jest w głównej mierze kojarzony z osobą swojego ojca, zmarłego w 2019 roku Kornela Morawieckiego, który był jednym z najpopularniejszych działaczy opozycji w czasach PRL. Zdecydowanie mniejsza uwaga mediów skupia się na mamie szefa polskiego rządu, Jadwidze. Mimo wszystko kilka dni przed Dniem Matki zrobiło się o niej głośno. Wszystko z powodu emocjonalnego wpisu zamieszczonego przez premiera w mediach społecznościowych.Mateusz Morawiecki postanowił podkreślić niezwykłą rolę swojej mamy w jego życiu. W dniu 92 urodzin swojej rodzicielki opublikował emocjonalny wpis na Facebooku.
Do niebywałej sytuacji doszło w trakcie sobotniego spotkania przedstawicieli krajów zrzeszonych w APEC - forum współpracy gospodarczej regionu Azji i Pacyfiku. Ministrowie handlu pięciu krajów - USA, Japonii, Kanady, Australii i Nowej Zelandii w geście protestu przeciwko rosyjskiej inwazji w Ukrainie jednomyślnie opuścili salę. Nie ulega wątpliwości, że bestialska agresja Federacji Rosji na terytorium Ukrainy wywołała niemałe poruszenie na arenie międzynarodowej. Sporo grono państw w otwarty sposób skrytykowało działanie Władimira Putina, podkreślając, że nieuzasadniona inwazja na suwerenny kraj jest wbrew obowiązującemu porządkowi. Do nietypowego incydentu doszło podczas sobotniego spotkania krajów zrzeszonych w APEC. Obrady zainaugurowały dwudniową konferencję w Bangkoku, w której udział wzięli ministrowie handlu krajów APEC, organizacji zrzeszającej 21 gospodarek. Głównym tematem obrad była odpowiednia promocja handlu, jak również inwestycji w dobie po epidemii koronawirusa.
Chiny mogą storpedować interesy Federacji Rosyjskiej. W światowych mediach pojawiło się wiele informacji, że co najmniej pięć firm z Chin może do końca maja wstrzymać produkcję modułów do wspólnego projektu Arctic LNG 2 z rosyjskim gigantem - firmą Novatek. Wiadomość została przekazana przez South China Morning Post, które powołuje się na rzetelne źródła w chińskich przedsiębiorstwach. Od początku napaści Rosji na Ukrainę, Chiny regularnie negują nakładanie na agresora sankcji gospodarczych. Przez wielu ekspertów są określani mianem silnych sojuszników Władimira Putina, w głównej mierze ze względu na brak potępienia działań Rosji. Jak się okazuje, Chiny mogą wystawić rosyjskiego dyktatora, utrudniając mu realizację wyznaczonych celów. Jak poinformował South China Morning Post, co najmniej pięć chińskich firm będzie musiało wstrzymać prace nad rosyjskim projektem Arctic LNG 2 na północnej Syberii do końca tego miesiąca.Taka decyzja ma być pokłosiem sankcji Unii Europejskiej nałożonych na Moskwę w związku z bestialską agresją na terytorium Ukrainy.Warto podkreślić, że nowoczesne moduły Arctic LNG 2 są tworzone przez chińskie firmy takie jak Bomesc Offshore Engineering, Cosco Shipping Heavy Industry, Penglai Jutal Offshore Engineering, Wison Offshore Engineering i Qingdao McDermott Wuchuan.Co niezwykle ciekawe, żadne z wyżej wymienionych przedsiębiorstw nie odpowiedziało na doniesienia, które zostały zawarte w jednym z artykułów.Jedno ze źródeł w chińskiej firmie Bomesc Offshore Engineering (odpowiedzialnej za budowę dziesięciu modułów do projektu) przekazało, że finalna decyzja o wycofaniu się z Arctic LNG 2 nie została jeszcze podjęta.Według nieoficjalnych informacji firma ma pozostawać "w bliskim kontakcie z zaangażowanymi stronami". Jest to spowodowane niezwykłą dynamiką sytuacji międzynarodowej. Sytuacja zmienia się każdego dnia i nie podjęto ostatecznych decyzji w tej sprawie.
Światowi eksperci alarmują, że jeżeli NATO nie powstrzyma dalszych działań Władimira Putina, konsekwencje dla świata będą katastrofalne. W ich opinii śladami Federacji Rosyjskiej mogą podążyć zarówno Iran, jak i Korea Północna. Sojusz Północnoatlantycki powinien niezwłocznie wdrożyć koncepcję "odstraszania". Aktualna sytuacja międzynarodowa jest niezwykle niesprzyjająca, a zbrodnicze działania Władimira Putina generują wszechobecny niepokój. Eksperci nie mają najmniejszej wątpliwości, że sytuacja może wymknąć się spod kontroli.Uznany generał Ben Hodges będący szefem amerykańskich sił zbrojnych w Europie, a także holenderski analityk Timo S. Koster opublikowali niepokojący artykuł w weekendowym wydaniu "NRC" zatytułowany: "Teraz Rosja, wkrótce Korea Północna lub Iran". Eksperci podkreślają, że aktualne działania Rosji mogą zachęcić inne mocarstwa do podejmowania wstrząsających działań. W ich opinii NATO musi natychmiast ożywić koncepcję "odstraszania". W ich opinii bierność Zachodu "nie pozostała niezauważona na Kremlu" i "Putin doszedł do wniosku, że może zaatakować Ukrainę bez ponoszenia konsekwencji militarnych". Dodają, że jeżeli Sojusz Północnoatlantycki nie powstrzyma Władimira Putina, konsekwencje dla całego świata będą przerażające.
Pierwsza Dama Ukrainy Ołena Zełenska opublikowała na Facebooku materiał wideo, na którym uchodźcy zapowiadają, że niedługo wrócą do ojczyzny. - Wrócimy, bo nie ma nic lepszego niż dom. I zdecydowanie zaprosimy Polaków, by im podziękować - podkreśliła.Do nagrania Ołena Zełenska dołączyła także opis. "Wrócę. Te słowa powtarzają każdy Ukrainiec, który został zmuszony do opuszczenia domu. Wrócę do szkoły, do swojej filiżanki w kuchni, do swoich kasztanów, do krewnych", czytamy na Facebooku.
- Moja żona, która nie była szczęśliwa z tego, że znów się angażuje w politykę, to patriotka i bardzo zaangażowana, ale chciała, żebym częściej był w domu - zaznaczył polityk.Donald Tusk spotkał się z potencjalnymi wyborcami w Szczecinku ulokowanym na Pomorzu Zachodnim, a głównym tematem jego wystąpienia była aktualna sytuacja w naszym kraju. Lider KO w czasie swojej konferencji zdradził, co tak naprawdę jego żona Małgorzata myśli o powrocie męża do polityki. Okazuje się, że postawiła byłemu premierowi wyjątkowe ultimatum.Donald Tusk już od jakiegoś czasu podróżuje po naszym kraju, a jego głównym celem są spotkania z wyborcami. W sobotę 21 maja polityk spotkał się z mieszkańcami Szczecinka w województwie zachodniopomorskim. Na spotkaniu z szefem PO pojawiło się około stu potencjalnych wyborców. Były premier poinformował, że Małgorzata Tusk nie była zadowolona z decyzji męża, ponieważ chciała, by ten częściej znajdował się w ich domu, a nie w budynku sejmu.Przytoczył również wyjątkową wymianę zdań pomiędzy małżonkami. Donald Tusk otrzymał wyjątkowe ultimatum.- To właśnie dlatego mam bardzo osobistą motywację - dodał Tusk, a cała sala wybuchła śmiechem i skwitowała jego wypowiedź gromkimi oklaskami.- Powiedziała, "nie będę się gniewała, ale pod jednym warunkiem" - że wygrasz, bo jak zdecydowałeś się znowu nam rujnować i przewracać nasze życie prywatne, a potem przegrasz, to ci nie wybaczę - przekazał lider PO.Lider opozycji zdecydował się na zwierzenia, dlatego zdradził wszystkim zebranym, co tak naprawdę jego żona sądzi o jego wielkim powrocie do polskiej polityki.