Siedmioosobowa delegacja Parlamentu Europejskiego postanowiła zbadać kwestię wolności mediów i edukacji w Polsce. Jej członkowie rozmawiali m.in. z Przemysławem Czarnkiem. Europosłanki z Niemiec i Francji zrelacjonowały, jak wyglądało spotkanie z ministrem. Są zdegustowane i zszokowane.
Kolejne osoby reprezentujące obóz władzy zabierają głos po tragicznej śmierci skatowanego przez ojczyma 8-letniego Kamilka. W poniedziałek w sprawie wypowiedzieli się już minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro oraz premier Mateusz Morawiecki, natomiast dziś o dramat pytany był minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek. Polityk stwierdził w Radiu ZET, że szkoła chłopca reagowała na niepokojące sygnały, a wina leży po stronie patologicznych opiekunów dziecka. Zaznaczył także, iż jego zdaniem, to nie system jest zły, ale ataki na chrześcijańskie wartości i rodzinę.
Czarne chmury zawisły nad Przemysławem Czarnkiem. Po tym, jak opozycja złożyła w Sejmie wniosek o wotum nieufności wobec ministra edukacji i nauki, w czwartek późnym wieczorem odbyło się nad nim głosowanie, poprzedzone żywą debatą. Polityk zaciekle bronił się, nazywając m.in. tzw. aferę “willa plus” mianem “wykreowanej i fikcyjnej” i chwaląc się tym, co rzekomo zrobił dla nauczycieli. Te słowa nie przekonały jego oponentów, ale ostatecznie nie udało się go odwołać.
Komisja sejmowa obradowała dziś (12.04) nad wnioskiem o wotum nieufności wobec ministra edukacji Przemysława Czarnka. Sam zainteresowany był w tym czasie w Sejmie, jednak nie dotarł na posiedzenie. Głosowanie ws. wniosku odbędzie się jutro.
Który to już raz słyszymy o strumieniu rządowych pieniędzy dla organizacji ojca Tadeusza Rydzyka? Tym razem z Ministerstwa Edukacji i Nauki, której szefem jest Przemysław Czarnek, na konta Fundacji Lux Veritatis i należącej do niej Akademii Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu oraz Fundacji "Nasza Przyszłość", popłynęło ponad 2,1 miliona złotych. Tak wynika z odpowiedzi na interpelację posłanki Hanny Gill-Piątek.
Niemało emocji przyniosło wtorkowe posiedzenie Sejmu, w trakcie którego posłowie Lewicy złożyli wniosek o odwołanie Przemysława Czarnka z funkcji ministra edukacji i nauki. Kiedy do mównicy podszedł sam zainteresowany, jedna z posłanek KO wyjęła telefon i wrzuciła prowokacyjnie zdjęcie do mediów społecznościowych.
Nie więcej jak 8% będzie wynosiła podwyżka pensji dla nauczycieli. Informację tę przekazał Przemysław Czarnek, który zapytany został o oczekiwania ZNP względem wzrostu płacy na poziomie co najmniej 15%. Jak podkreślił minister edukacji, w dobie wojny w Ukrainie należy operować realnymi liczbami, nie zaś "wydumanymi".
Przemysław Czarnek po raz kolejny wywołał ogromne wzburzenie swoją wypowiedzią, tym razem uderzającą w opozycyjnych europosłów. Słynący z kontrowersji minister edukacji i nauki, w haniebny sposób wykpił m.in. niemieckie nazwisko Róży Thun, zapominając przy okazji o tym, że w szeregach PiS także nie brakuje podobnych przykładów. Skandaliczne słowa polityka na tyle odbiły się szerokim echem, że stały się obiektem uzasadnionej krytyki. Po wszystkim sam zainteresowany dolał jeszcze oliwy do ognia, po raz kolejny pokazując totalny brak jakiejkolwiek klasy.
Przemysław Czarnek, który jeszcze niedawno zapowiadał zwolnienia wśród nauczycieli, sięgające nawet 100 tysięcy osób, teraz stara się wykręcić ze swoich własnych stwierdzeń. W rozmowie z Radiem Maryja minister edukacji i nauki znacznie złagodził ton i dodatkowo zaatakował media, które jego zdaniem nazbyt "manipulują".
Zaiskrzyło na linii Przemysław Czarnek a Tomasz Terlikowski. Tło słownej awantury pomiędzy panami, do której doszło na Twitterze, stanowiło skazanie byłego działacza szczecińskiej PO za pedofilię. Znany publicysta zarzucił ministrowi edukacji narodowej, że ten poprzez swoje wypowiedzi uczestniczy "w ponownym gwałcie na dziecku". Szef resortu MEiN nie pozostawał dłużny. "Jeżeli Pan nie przeprosi, pozywam do sądu" - napisał.
Minister Edukacji i Nauki Przemysław Czarnek odniósł się do spekulacji dotyczących powrotu nauki zdalnej w związku z falą zachorowań na grypę i rozprzestrzenianiem się wirusa RSV. Zapewnił, że nie ma planów co do odgórnego wprowadzania tego typu rozwiązania.
Jeszcze przed końcem 2022 roku minister edukacji i nauki postanowił odpalić petardę, zapowiadając w Radiu ZET masowe zwolnienia nauczycieli. Przemysław Czarnek zdradził, że w perspektywie najbliższych dwóch, trzech lat pracę straci nawet ok. 100 tys. osób zajmujących się edukacją, a wszystko to w wyniku nadchodzącego niżu demograficznego. Śmiałe zapowiedzi polityka wywołały duże poruszenie w środowisku nauczycielskim i w szeregach opozycji. - My też będziemy zwalniać, funkcjonariuszy PiS z ministerstw - zagroził Tomasz Trela z Lewicy.
Przemysław Czarnek nie szczędził gorzkich słów Donaldowi Tuskowi podczas rozmowy w studiu TVP Info. Minister edukacji przestrzegał widzów przed dechrystianizacją, która miałaby nastąpić po ewentualnym zwycięstwie obozu opozycji. Słowa te nie przypadły do gustu jednemu z duchownych, który wyraził swoje stanowisko w mediach społecznościowych.
Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek na antenie TVP Info zarzucił opozycji, że ta jest "zaprogramowana na dechrystianizację". – Kiedy przyjdą zniszczyć naród, zaczną od Kościoła, bo Kościół jest siłą tego narodu – prorokował podczas poniedziałkowej wizyty w studiu Telewizji Polskiej.
Przemysław Czarnek zabrał głos w sprawie weta prezydenta Andrzeja Dudy do tzw. ustawy lex Czarnek 2.0. Goszczący w radiu RMF FM minister nie krył rozczarowania decyzją głowy państwa, która, jego zdaniem, nie miała dotychczas żadnych zastrzeżeń do projektu. - Sytuacja jest absolutnie absurdalna - ocenił, zapowiadając jednocześnie, że przygotuje trzecią wersję projektu, która będzie kopią poprzedniej.
Przemysław Czarnek zapowiedział powrót do rozmów w sprawie wcześniejszych emerytur dla nauczycieli. Jak przekazał minister edukacji narodowej, sprawa ta powinna być ponownie rozpatrzona, dlatego też podjął decyzję o dialogu ze związkowcami.
Czyżby cierpliwość Jarosława Kaczyńskiego do Zbigniewa Ziobry się kończyła? Dużo wskazuje na to, że jest realna szansa na "reset" pomiędzy polskim rządem, a Komisją Europejską w sprawie Krajowego Planu Odbudowy (KPO). W obliczu przyszłorocznych wyborów dziesiątki miliardów złotych z funduszy europejskich, zdają się być wymarzonym scenariuszem dla PiS. Na drodze stoi jednak Zbigniew Ziobro ze swoją reformą systemu sądownictwa. Kandydatem do zastąpienia ministra sprawiedliwości miałby być stanowczy i sprawny Przemysław Czarnek.
4 listopada Sejm uchwalił nowelizację ustawy Prawo oświatowe, potocznie nazywaną "lex Czarnek 2.0". Projekt dotyczy między innymi zasad działalności organizacji i stowarzyszeń w szkołach i przedszkolach, a także wprowadza zmiany w edukacji domowej. Komentatorzy, eksperci i sami rodzice nie zostawiają na proponowanych zmianach suchej nitki. Swoje oburzenie wyraziło dzisiaj liczne grono protestujących, którzy przyszli pod Pałac Prezydencki.
Janusz Korwin-Mikke, polityk słynący z niekonwencjonalnego podejścia do wielu kwestii, w rozmowie z portalem Goniec.pl podzielił się swoimi przekonaniami dotyczącymi m.in polskiego systemu edukacji. Były prezes partii KORWiN zadeklarował przy okazji, że jego celem jest "obalenie obecnego ustroju".
Lex Czarnek 2.0 dostało zielone światło w Sejmie. W piątkowym głosowaniu 230 posłów opowiedziało się za przyjęciem nowelizacji ustawy. 220 posłów było przeciw. Odrzucono wszystkie poprawki, nawet tą należącą do Prawa i Sprawiedliwości.Lex Czarnek 2.0 przegłosowane w Sejmie. W piątek posłanki i posłowie ponownie pochylili się nad kontrowersyjną nowelizacją ustawy Prawo oświatowe.Głosowanie nad lex Czarnek 2.0 poszło zgodnie z nadziejami ministra edukacji. Przemysław Czarnek otwiera szampana. Z planami i tezami szefa MEiN ewidentnie nie zgadza się minister sprawiedliwości, Zbigniew Ziobro.
Podczas czwartkowych obrad Sejmu posłowie opozycji nie pozostawili suchej nitki na projekcie ustawy poświęconej reformie szkolnictwa zwanej "Lex Czarnek 2.0. Większość z nich zwracała uwagę na zapisy ograniczające edukację domową oraz decyzyjną rolę kuratora w sprawie działalności organizacji pozarządowych zaangażowanych w sektor edukacji. Po gorącej dyskusji ustawa trafiła ponownie do Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży.
Poważną wymianą zdań zakończył się jeden ze wpisów Barbary Nowackiej w mediach społecznościowych. Posłanka KO, nie pozostawiła suchej nitki na wywodach Małopolskiej Kurator Oświaty Barbary Nowak, której słowa posłanka przyjęła wyjątkowo negatywnie w kontekście forsowanego przez resort oświaty projektu ustawy "lex Czarnek 2.0". "Dlaczego nie chcecie, by rodzice wiedzieli na co uczęszcza dziecko?" - odpowiadał wywołany minister.
Martyna Wojciechowska postanowiła pouczyć ministra edukacji, Przemysława Czarnka, w kwestii pewnych niezrozumiałych zaniechań, a nawet wieloletnich zaniedbań dotyczących zdrowia psychicznego małoletnich w wieku szkolnym. Podróżniczka zainicjowała akcję badającą psychikę dzieci i młodzieży. Ambitny projekt powstał, bo, jak stwierdziła dziennikarka, „system zawodzi”.
Podczas piątkowej wizyty Przemysława Czarnka w jednej ze śląskich szkół doszło do nieprzyjemnego starcia pomiędzy nim a zebranymi przed placówką protestującymi obywatelami. Kobieta trzymająca nieprzychylny ministrowi transparent głośno manifestowała swoje niezadowolenie, zaś minister edukacji zalecał modlitwę.
Przemysław Czarnek jako szef MEiN zasila regularnie budżet Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego w ramach przyznawanych przez podległe mu ministerstwo uczelnianych środków finansowych. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, iż almą mater ministra jest wspomniany KUL. Jego byli pracownicy zwracają uwagę na coraz większe wpływy Przemysława Czarnka na samą uczelnię, z kolei sam minister żyje w przekonaniu, iż jednostka ma się świetnie.
Przemysław Czarnek nie odpuszcza Donaldowi Tuskowi, a odświeżona przez "Newsweek" afera podsłuchowa pozwoliła ministrowi edukacji na zadanie kolejnego ciosu. Szef MEiN nazwał byłego premiera "bezczelnym kłamcą" i wezwał go do zrobienia jednej, ale kluczowej rzeczy. - Panie Donaldzie, pora wstać i wyjaśnić widzom - grzmiał Przemysław Czarnek na antenie TVP Info.Przemysław Czarnek wykorzystał wizytę w studio TVP Info, by zwrócić się wprost do Donalda Tuska. Oczywiście, zanim padło kluczowe żądanie ministra edukacji nie mogło zabraknąć obelg i oskarżeń wobec lidera PO.Przemysław Czarnek nawet nie próbuje ukryć swojej niechęci do Donalda Tuska. Wręcz przeciwnie. Minister edukacji wyszukuje kolejne powody udowadniające, że były premier to zakała idealnej polskości.Nie inaczej było i w czasie ostatniej wizyty w TVP Info. Przemysław Czarnek odniósł się do opublikowanych w środę wieczorem protokołów zeznań Marcina W. Pojawiła się tam wiadomość, że syn Donalda Tuska miał dostać łapówkę w wysokości 600 tys. euro.
Jednym z najbardziej odczuwalnych elementów przeciwdziałania pandemii COVID-19, dla wielu Polaków, był system nauki zdalnej. Teraz gdy sytuacja w związku z rozprzestrzenianiem się koronawirusa jest znacznie bardziej optymistyczna niż chociażby rok temu, okazuje się, że są inne przesłanki by uczniowie i studenci pozostali w domach. Sytuację ocenił dzisiaj Przemysław Czarnek, który między innymi apelował do rektorów, by nie przechodzić zbyt pochopnie na nauczanie zdalne.Minister Edukacji Narodowej, który zaszczycił swoją obecnością uroczystość inauguracji roku akademickiego na Akademii Mazowieckiej w Płocku. Przemysław Czarnek podczas wystąpienia odnosił się do aktualnych wyzwań związanych z nauką zdalną, w rozpoczętym niedawno roku akademickim. Ministrowi nie chodziło bynajmniej o kwestie związane z pandemią koronawirusa, a kolosalnymi podwyżkami opłat za prąd, które mogą zmusić uczelnie do oszczędności, również w zakresie prowadzenia zajęć stacjonarnych.
Przemysław Czarnek dobrze wie, czego (w jego opinii) potrzebuje polska edukacja. Nie jest to zapewnienie opału na zimę szkołom, czy nauczenie uczniów, jak rozliczać podatki. - Chcemy wzmocnić biblistykę polską - oświadczył minister edukacji na inauguracji roku akademickiego 2022/2023 na KUL. Szef MEiN ujawnił, że podpisane zostało zupełnie nowe rozporządzenie. Nauki biblijne oraz nauki o rodzinie niedługo staną się klejnotem w koronie Przemysława Czarnka.Przemysław Czarnek nie przestaje zaskakiwać pomysłem na polskie szkolnictwo. Minister edukacji wydaje się wyraźnie zainspirowany antyutopijną powieścią Margaret Atwood "Opowieści podręcznej" przedstawił kolejną rewolucyjną myśl.Minister edukacji był gościem na swojej Alma Mater Na uroczystej inauguracji roku akademickiego 2022/2023 na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim padły słowa, które dla wielu osób zainteresowanych przyszłością rodzimej edukacji będzie smutnym powiewem rzeczywistości.