Przemysław Czarnek - obecny minister edukacji i nauki.
Wielkie emocje w studiu Polsat podczas wieczoru po wyborach samorządowych 2024. Senator Krzysztof Kwiatkowski wdał się w awanturę z posłem PiS Przemysławem Czarnkiem. Punktem wyjścia do dyskusji pełnej inwektyw były pieniądze i to, jak w ostatnim czasie traktowane były samorządy. - Jest pan bezczelnym kłamcą - grzmiał przy kamerach wzburzony senator Koalicji Obywatelskiej.
Przemysław Czarnek pochwalił się swoim poziomem dyskusji podczas ostatniego spotkania z wyborcami. W pewnym momencie zaczął drwić z Donalda Tuska. Były minister edukacji poruszył przy tej okazji temat reparacji wojennych, po czym zaczął wycierać swoje kolana. Zebranych ogromnie rozbawił ten żart.
W niedzielę 3 grudnia rozpoczął się okres adwentowy - w kościele katolickim jest to czas przygotowania do Świąt Bożego Narodzenia. Były minister nauki i szkolnictwa wyższego, Przemysław Czarnek opublikował w swoich mediach społecznościowych zdjęcie z uczestnictwa w porannych roratach. Post wywołał wśród komentujących dosyć skrajne odczucia.
Ojciec Tadeusz Rydzyk zaskoczył niedawno wielu swoimi słowami odnośnie Ministra Edukacji Narodowej Przemysława Czarnka. Redemptorysta stwierdził, że jest "rozczarowany" jego działaniami. Teraz duchowny może mieć jednak powody do zadowolenia. Resort kierowany przez Czarnka podjął bardzo ważną decyzję, być może kluczową dla przyszłości Akademii Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu założonej przez Tadeusza Rydzyka.
Ojciec Tadeusz Rydzyk zaskoczył słuchaczy Radia Maryja, dzwoniąc do rozgłośni i biorąc udział w jednej z audycji. Najsłynniejszy polski zakonnik miał ku temu ważny powód - chciał podzielić się m.in. swoją opinią na temat ministra Przemysława Czarnka. Wyznanie kapłana nie było jednak laurką na rzecz polityka. Choć przyznał on, że w wyborach zagłosuje na Prawo i Sprawiedliwość, padły także gorzkie słowa.
Związek Nauczycielstwa Polskiego alarmuje, że w naszym kraju brakuje 20 tys. nauczycieli i uczniowie z pewnością odczują to w nadchodzącym roku szkolnym. Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek studzi emocje, a właściwie podważa zdanie ZNP.
Minister Edukacji Przemysław Czarnek nie ukrywał, że lekcje wychowania do życia w rodzinie były dla niego ważnym punktem szkolnej reformy edukacji. Jak się okazuje, w ankietach przeprowadzonych przez grupę edukatorów seksualnych „Ponton” uczniowie oceniają je tylko na dwójkę. W rozmowie z radiem TOK fm licealiści podzielili się swoimi historiami z lekcji WdŻ. Niektóre mogą wielu zszokować…
Od nowego roku szkolnego, wszyscy uczniowie oraz ich rodzice mogą liczyć na niemałe roszady w systemie edukacji. Minister Edukacji i Nauki podpisał rozporządzenia, które wprowadzają zmiany w podstawach programowych. Powstanie między innymi zupełnie nowy przedmiot. Jakie jeszcze nowości czekają nas od 1 września?
Kilka dni temu media obiegły wspomnienia europosłanek z Niemiec i Francji ze spotkania z Przemysławem Czarnkiem. Relacjonowały “agresję i brutalność" ministra edukacji, który w odpowiedzi opublikował nagranie z rozmowy. Teraz o komentarz w sprawie został poproszony rzecznik rządu Piotr Müller.
Kolejne osoby reprezentujące obóz władzy zabierają głos po tragicznej śmierci skatowanego przez ojczyma 8-letniego Kamilka. W poniedziałek w sprawie wypowiedzieli się już minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro oraz premier Mateusz Morawiecki, natomiast dziś o dramat pytany był minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek. Polityk stwierdził w Radiu ZET, że szkoła chłopca reagowała na niepokojące sygnały, a wina leży po stronie patologicznych opiekunów dziecka. Zaznaczył także, iż jego zdaniem, to nie system jest zły, ale ataki na chrześcijańskie wartości i rodzinę.
Czarne chmury zawisły nad Przemysławem Czarnkiem. Po tym, jak opozycja złożyła w Sejmie wniosek o wotum nieufności wobec ministra edukacji i nauki, w czwartek późnym wieczorem odbyło się nad nim głosowanie, poprzedzone żywą debatą. Polityk zaciekle bronił się, nazywając m.in. tzw. aferę “willa plus” mianem “wykreowanej i fikcyjnej” i chwaląc się tym, co rzekomo zrobił dla nauczycieli. Te słowa nie przekonały jego oponentów, ale ostatecznie nie udało się go odwołać.
Który to już raz słyszymy o strumieniu rządowych pieniędzy dla organizacji ojca Tadeusza Rydzyka? Tym razem z Ministerstwa Edukacji i Nauki, której szefem jest Przemysław Czarnek, na konta Fundacji Lux Veritatis i należącej do niej Akademii Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu oraz Fundacji "Nasza Przyszłość", popłynęło ponad 2,1 miliona złotych. Tak wynika z odpowiedzi na interpelację posłanki Hanny Gill-Piątek.
Niemało emocji przyniosło wtorkowe posiedzenie Sejmu, w trakcie którego posłowie Lewicy złożyli wniosek o odwołanie Przemysława Czarnka z funkcji ministra edukacji i nauki. Kiedy do mównicy podszedł sam zainteresowany, jedna z posłanek KO wyjęła telefon i wrzuciła prowokacyjnie zdjęcie do mediów społecznościowych.
Nie więcej jak 8% będzie wynosiła podwyżka pensji dla nauczycieli. Informację tę przekazał Przemysław Czarnek, który zapytany został o oczekiwania ZNP względem wzrostu płacy na poziomie co najmniej 15%. Jak podkreślił minister edukacji, w dobie wojny w Ukrainie należy operować realnymi liczbami, nie zaś "wydumanymi".
Przemysław Czarnek po raz kolejny wywołał ogromne wzburzenie swoją wypowiedzią, tym razem uderzającą w opozycyjnych europosłów. Słynący z kontrowersji minister edukacji i nauki, w haniebny sposób wykpił m.in. niemieckie nazwisko Róży Thun, zapominając przy okazji o tym, że w szeregach PiS także nie brakuje podobnych przykładów. Skandaliczne słowa polityka na tyle odbiły się szerokim echem, że stały się obiektem uzasadnionej krytyki. Po wszystkim sam zainteresowany dolał jeszcze oliwy do ognia, po raz kolejny pokazując totalny brak jakiejkolwiek klasy.
Przemysław Czarnek, który jeszcze niedawno zapowiadał zwolnienia wśród nauczycieli, sięgające nawet 100 tysięcy osób, teraz stara się wykręcić ze swoich własnych stwierdzeń. W rozmowie z Radiem Maryja minister edukacji i nauki znacznie złagodził ton i dodatkowo zaatakował media, które jego zdaniem nazbyt "manipulują".
Zaiskrzyło na linii Przemysław Czarnek a Tomasz Terlikowski. Tło słownej awantury pomiędzy panami, do której doszło na Twitterze, stanowiło skazanie byłego działacza szczecińskiej PO za pedofilię. Znany publicysta zarzucił ministrowi edukacji narodowej, że ten poprzez swoje wypowiedzi uczestniczy "w ponownym gwałcie na dziecku". Szef resortu MEiN nie pozostawał dłużny. "Jeżeli Pan nie przeprosi, pozywam do sądu" - napisał.
Minister Edukacji i Nauki Przemysław Czarnek odniósł się do spekulacji dotyczących powrotu nauki zdalnej w związku z falą zachorowań na grypę i rozprzestrzenianiem się wirusa RSV. Zapewnił, że nie ma planów co do odgórnego wprowadzania tego typu rozwiązania.
Jeszcze przed końcem 2022 roku minister edukacji i nauki postanowił odpalić petardę, zapowiadając w Radiu ZET masowe zwolnienia nauczycieli. Przemysław Czarnek zdradził, że w perspektywie najbliższych dwóch, trzech lat pracę straci nawet ok. 100 tys. osób zajmujących się edukacją, a wszystko to w wyniku nadchodzącego niżu demograficznego. Śmiałe zapowiedzi polityka wywołały duże poruszenie w środowisku nauczycielskim i w szeregach opozycji. - My też będziemy zwalniać, funkcjonariuszy PiS z ministerstw - zagroził Tomasz Trela z Lewicy.
Przemysław Czarnek nie szczędził gorzkich słów Donaldowi Tuskowi podczas rozmowy w studiu TVP Info. Minister edukacji przestrzegał widzów przed dechrystianizacją, która miałaby nastąpić po ewentualnym zwycięstwie obozu opozycji. Słowa te nie przypadły do gustu jednemu z duchownych, który wyraził swoje stanowisko w mediach społecznościowych.
Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek na antenie TVP Info zarzucił opozycji, że ta jest "zaprogramowana na dechrystianizację". – Kiedy przyjdą zniszczyć naród, zaczną od Kościoła, bo Kościół jest siłą tego narodu – prorokował podczas poniedziałkowej wizyty w studiu Telewizji Polskiej.
Przemysław Czarnek zabrał głos w sprawie weta prezydenta Andrzeja Dudy do tzw. ustawy lex Czarnek 2.0. Goszczący w radiu RMF FM minister nie krył rozczarowania decyzją głowy państwa, która, jego zdaniem, nie miała dotychczas żadnych zastrzeżeń do projektu. - Sytuacja jest absolutnie absurdalna - ocenił, zapowiadając jednocześnie, że przygotuje trzecią wersję projektu, która będzie kopią poprzedniej.
Przemysław Czarnek zapowiedział powrót do rozmów w sprawie wcześniejszych emerytur dla nauczycieli. Jak przekazał minister edukacji narodowej, sprawa ta powinna być ponownie rozpatrzona, dlatego też podjął decyzję o dialogu ze związkowcami.
Czyżby cierpliwość Jarosława Kaczyńskiego do Zbigniewa Ziobry się kończyła? Dużo wskazuje na to, że jest realna szansa na "reset" pomiędzy polskim rządem, a Komisją Europejską w sprawie Krajowego Planu Odbudowy (KPO). W obliczu przyszłorocznych wyborów dziesiątki miliardów złotych z funduszy europejskich, zdają się być wymarzonym scenariuszem dla PiS. Na drodze stoi jednak Zbigniew Ziobro ze swoją reformą systemu sądownictwa. Kandydatem do zastąpienia ministra sprawiedliwości miałby być stanowczy i sprawny Przemysław Czarnek.
4 listopada Sejm uchwalił nowelizację ustawy Prawo oświatowe, potocznie nazywaną "lex Czarnek 2.0". Projekt dotyczy między innymi zasad działalności organizacji i stowarzyszeń w szkołach i przedszkolach, a także wprowadza zmiany w edukacji domowej. Komentatorzy, eksperci i sami rodzice nie zostawiają na proponowanych zmianach suchej nitki. Swoje oburzenie wyraziło dzisiaj liczne grono protestujących, którzy przyszli pod Pałac Prezydencki.
Janusz Korwin-Mikke, polityk słynący z niekonwencjonalnego podejścia do wielu kwestii, w rozmowie z portalem Goniec.pl podzielił się swoimi przekonaniami dotyczącymi m.in polskiego systemu edukacji. Były prezes partii KORWiN zadeklarował przy okazji, że jego celem jest "obalenie obecnego ustroju".
Lex Czarnek 2.0 dostało zielone światło w Sejmie. W piątkowym głosowaniu 230 posłów opowiedziało się za przyjęciem nowelizacji ustawy. 220 posłów było przeciw. Odrzucono wszystkie poprawki, nawet tą należącą do Prawa i Sprawiedliwości.Lex Czarnek 2.0 przegłosowane w Sejmie. W piątek posłanki i posłowie ponownie pochylili się nad kontrowersyjną nowelizacją ustawy Prawo oświatowe.Głosowanie nad lex Czarnek 2.0 poszło zgodnie z nadziejami ministra edukacji. Przemysław Czarnek otwiera szampana. Z planami i tezami szefa MEiN ewidentnie nie zgadza się minister sprawiedliwości, Zbigniew Ziobro.
Podczas czwartkowych obrad Sejmu posłowie opozycji nie pozostawili suchej nitki na projekcie ustawy poświęconej reformie szkolnictwa zwanej "Lex Czarnek 2.0. Większość z nich zwracała uwagę na zapisy ograniczające edukację domową oraz decyzyjną rolę kuratora w sprawie działalności organizacji pozarządowych zaangażowanych w sektor edukacji. Po gorącej dyskusji ustawa trafiła ponownie do Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży.