Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Licealiści nie kryją rozczarowania lekcjami WdŻ. Prawie jak katecheza
Bartłomiej  Binaś
Bartłomiej Binaś 12.06.2023 16:01

Licealiści nie kryją rozczarowania lekcjami WdŻ. Prawie jak katecheza

szkoła
Iberion

Minister Edukacji Przemysław Czarnek nie ukrywał, że lekcje wychowania do życia w rodzinie były dla niego ważnym punktem szkolnej reformy edukacji. Jak się okazuje, w ankietach przeprowadzonych przez grupę edukatorów seksualnych „Ponton” uczniowie oceniają je tylko na dwójkę. W rozmowie z radiem TOK fm licealiści podzielili się swoimi historiami z lekcji WdŻ. Niektóre mogą wielu zszokować… 

Lekcje WdŻ dla wielu młodych to strata czasu

Lekcje wychowania do życia w rodzinie są obecne w podstawach programowych polskich szkół od wielu lat. Jak się okazuje, uczniowie wcale nie są z nich zadowoleni. W ankiecie przeprowadzonej przez grupę „Ponton” wystawili im w szkolnej skali ocenę 2. W badaniu wzięło udział ponad 10 tys. osób między 13 a 22 rokiem życia. 

Zdaniem uczniów, ważne aspekty dotyczące wychowania seksualnego bardzo często są przez nauczycieli pomijane, a ci nie potrafią rozmawiać z młodymi ludźmi o antykoncepcji, masturbacji czy chorobach przenoszonych drogą płciową. Zamiast tego nauczyciele „prawią kazania” i głoszą nieraz szokujące tezy, które nastolatków wprawiają wręcz w zakłopotanie. 

Skandal na Festiwalu w Opolu. "Uśmiercono" znaną artystkę

Lekcje WdŻ jak Religia? Licealiści opowiadają o swoich doświadczeniach

Jeden z uczniów na antenie Radia TOK fm wypowiedział się o swoich doświadczeniach z lekcji WdŻ. 18-latek wyznał, że nauczycielka zaprosiła na zajęcia chłopaka z kościelnej oazy po to, aby podzielił się swoimi metodami na walkę z „pokusą masturbacji”.

- Koleś ze strachu przed Bogiem zrobił sobie odwyk i gasi swój popęd modlitwą. Jak lubi, to niech gasi. Ale po co nam wciskać takie zabobony? – stwierdził licealista.

Inna z uczennic opowiedziała z kolei jak w reakcji na protesty Polek przeciwnych zakazowi aborcji, katechetka, ucząca jej klasę WdŻ kazała wszystkim modlić się w intencji kobiet, mówiąc, że ich protesty to „zbiorowe opętanie”. Dziewczyna dodaje również, że dostała „zadanie”, w którym miała wypisać „grzechy przeciwko swojemu ciału”.

Licealiści wypisują się z lekcji WdŻ

Młodzi ludzie bardzo często nie chodzą na zajęcia wychowania do życia w rodzinie, ponieważ nie widzą w nich sensu. Nie czują, że takie lekcje wnoszą cokolwiek wartościowego do ich dorosłości.

- Na WDŻ nie mogłyśmy zapytać o przemoc seksualną. Bo kiedyś nauczycielka wyskoczyła z tekstem, że w małżeństwie nie może dojść do gwałtu. Jeśli nie może, to o co tu pytać? Żona jest żoną i nie ma, że uchyla się od swoich obowiązków małżeńskich, gdy mąż chce. Jeśli te lekcje mają być tak szkodliwe, to lepiej, żeby ich w ogóle nie było - mówi uczennica liceum.

Na antenie stacji wypowiedziała się również nauczycielka WdŻ z Krakowa, Katarzyna Wrona, która jasno przyznała, że wiele młodych osób wypisuje się z tych lekcji, bo spodziewa się indoktrynacji, a przecież nie tak powinny wyglądać te zajęcia…

 

Źródło: TOK FM