Komitet polityczny Prawa i Sprawiedliwości przekazał, że nowym rzecznikiem partii zostanie Rafał Bochenek. Wcześniej stanowisko to zajmował Radosław Fogiel, który ogłosił rezygnację po tym, jak został szefem sejmowej komisji spraw zagranicznych. Rafał Bochenek to poseł Prawa i Sprawiedliwości, który prowadził konwencje wyborcze Andrzeja Dudy przed wyborami w 2015 roku. Rok później Beata Szydło powołała go na stanowisko rzecznika prasowego swojego rządu.
W rozmowie z PAP Jarosław Kaczyński odniósł się do propozycji, jaką wystosowała w kierunku Polski minister obrony Niemiec. Lider PiS mówił o konieczności rozmieszczenia zestawów Patriot na zachodnich terytoriach Ukrainy, by te objęły swym zasięgiem wschodnią granicę Polski. Rozwiązanie to byłoby również zabezpieczeniem przed ewentualnym atakiem Rosji na Rzeczpospolitą.
Temperatura na polskiej scenie politycznej ani na chwilę nie spada mimo mrozów za oknem. Jedną z najbardziej budzących skrajne emocje postaci jest zdecydowanie Jarosław Kaczyński, który ma tyle samo sympatyków, co przeciwników. Tych drugich jak na pęczki w szeregach opozycji, nie szczędzącej prezesowi PiS krytycznych ocen. Tym razem szczere słowa padły z ust polityka Lewicy Tomasza Treli w programie "Express Biedrzyckiej".Niebywałe słowa Tomasza Treli o Kaczyńskim: "Mnie bierze trochę obrzydzenie"Takich słów pod swoim adresem Jarosław Kaczyński z pewnością nie mógł się spodziewać nawet biorąc pod uwagę brutalność politycznych realiów. Prezes Prawa i Sprawiedliwości sam lubi wymierzać ciężkie działa w stronę swoich oponentów, a teraz przekonał się na własnej skórze, co oznacza powiedzenie "przyszła kryska na Matyska".Na surową ocenę ze strony posła Tomasza Treli, który gościł w programie "Express Biedrzyckiej" lider Zjednoczonej Prawicy zapracował sobie zapewne licznymi kontrowersyjnymi wypowiedziami, m.in. dotyczącymi środowisk LGBTQ+, a także tymi, w których bez wstydu chełpi się swoją wysoką samooceną.Przez to mocno zaszedł za skórę polityka Lewicy, niemającego żadnych zahamowań przed wbiciem mu potężnej szpili i publicznym ośmieszeniem poprzez wysublimowane porównanie prezesa do nosorożca.- Jak patrzę na Jarosława Kaczyńskiego, jak się wypowiada, on tak sapie, ta „prff, prff”. On jest taki jakby oderwany od rzeczywistości. Mnie bierze trochę obrzydzenie. Patrzę na polityka, co by nie powiedzieć posła, który w bardzo bezceremonialny sposób obraża ludzi, kobiety, mężczyzn – stwierdził poseł.
Spotkanie z Jarosławem Kaczyńskim w Katowicach miało być dla mieszkańców miasta, ale... nie dla wszystkich. Tylko wybrańcy mieli okazję zobaczyć prezesa PiS na żywo. Sieć obiegło nagranie ze starciem radnego PiS oraz zwykłej mieszkanki, która chciała zasiąść na widowni.Jarosław Kaczyński objeżdża kraj i zapewnia, że spotyka się ze zwykłymi ludźmi. To kłamstwo prezesa PiS po raz kolejny zostało zburzone.Spotkania z Jarosławem Kaczyńskim z zasady miały być przekonaniem suwerena, że PiS zasługuje na pozostanie u władzy. Ostatecznie skończyło się na wpuszczaniu na salę tylko wybranych i dbanie, by padło wystarczająco miłych słów pod adresem władzy.Mieszkanka Katowic próbowała 19 listopada przełamać ten schemat. Kobieta próbowała wejść na salę "spotkania dla mieszkańców". Lokalny radny PiS zagrodził jej drogę i przedstawił sprawę jasno.
Jarosław Kaczyński kontynuuje kampanię wymierzoną w politycznych przeciwników. Prezes Prawa i Sprawiedliwości ze szczególnym upodobaniem uderza zwłaszcza w byłego premiera Donalda Tuska, któremu zarzuca poddańczy stosunek wobec sąsiadów zza Odry. – Tusk chciał zostać dużym misiem i musiał uzyskać poparcie Niemiec – stwierdził Kaczyński podczas sobotniej wizyty w Katowicach.
Jarosław Kaczyński nie zwalnia tempa i odwiedza kolejne miejscowości na mapie Polski. W Gliwicach prezesowi Prawa i Sprawiedliwości towarzyszyli nie tylko partyjni działacze, ale także pokaźna grupa policjantów. Nadzwyczajne traktowanie lidera Zjednoczonej Prawicy nie spodobało się Borysowi Budce z Platformy Obywatelskiej, który zamieścił w sieci krytykujący wpis. - Państwo PiS w pigułce - napisał, po czym równie ostro odpowiedział mu Radosław Fogiel.Jarosław Kaczyński już dawno rozpoczął starania o głosy wyborców w nadchodzących wyborach parlamentarnych. Mimo iż kampania oficjalnie jeszcze się nie rozpoczęła, on zakasał rękawy i ruszył w objazd po kraju, wywołując za każdym razem, gdy tylko zabierze głos, niemałe poruszenie.W miniony weekend prezes PiS gościł w południowo-zachodniej Polsce, która zwyczajowo głosuje raczej na Platformę Obywatelską. Nic więc dziwnego, że na spotkaniu z wyborcami wyjątkowo mocno uderzył m.in. w sprzyjającego opozycji Romana Giertycha, a także uzbroił się po zęby, zasłaniając się szwadronem policji.
Jarosław Kaczyński kontynuuje objazd po kraju, a każda kolejna wizyta prezesa w polskich miastach budzi coraz większe kontrowersje. Polityk PiS już dawno popuścił wodze fantazji i pozwala sobie na absurdalne komentowanie każdego aspektu rzeczywistości. Tym razem padło na relacje Polski z Unią Europejską.
Podczas wczorajszego wystąpienia w Jastrzębiu-Zdroju Jarosław Kaczyński nie oszczędził tym razem Romana Giertycha. Prezes PiS powołując się na wizerunek byłego wicepremiera nazwał go "koniem", który w dodatku nie jest sympatyczny ze względu na swój negatywny stosunek do obecnego rządu. Mecenas nie pozostał dłużny prezesowi i wystosował do niego odpowiedź w mediach społecznościowych.
Jarosław Kaczyński z dumą nazwał sam siebie "dyktatorem". W Katowicach padły słowa, których nikt się nie spodziewał. Postawa prezesa PiS to przejaw dystansu do samego siebie, czy nic innego, jak chełpienie się trafianiem na usta Polek i Polaków? Jarosław Kaczyński w Katowicach pokazał, że walczy sam ze sobą na najbardziej zapadające w pamięć słowa podczas objazdu po kraju. Prezes PiS zaskoczył słuchaczy słowami na własny temat. Wreszcie powiedział prawdę? Jarosław Kaczyński zaskoczył stwierdzeniem, gdzie określił się mianem "dyktatora". Pogratulował zebranych szansy na spotkanie z samym sobą i przytoczył słyszaną przyśpiewkę. Nie jest ona przyjemna.
Jarosław Kaczyński w dniu pogrzebu jednego z mężczyzn zmarłych w wyniku uderzenia rakiety w wieś Przewodów stwierdził, że to zdarzenie było "tylko incydentem". Prezes PiS nie bacząc na żałobę rodzin i bliskich ofiar mówił o tragedii o "nieporównywalnie większej skali". Granice taktu, dobrego smaku i wyczucia zostały przekroczone.Jarosław Kaczyński nawet w obliczu wybuchu rakiety w przygranicznym Przewodowie udowodnił, że nie liczy się z uczuciami innych. Prezes PiS otwarcie zbagatelizował śmierć dwóch mężczyzn z powiatu hrubieszowskiego.Skandaliczne słowa Jarosława Kaczyńskiego padły w Katowicach. Szara eminencja rządu PiS w dniu pogrzebu jednej z ofiar podzielił się opinią, którą powinien zostawić tylko dla siebie.
Objazd Jarosława Kaczyńskiego po Polsce trwa w najlepsze. Mimo że do wyborów pozostał niecały rok, doświadczony polityk intensywnie wizytuje miasta i miasteczka na terenie naszego kraju. Tournée prezesa PiS bez wątpienia przejdzie do historii, bynajmniej nie za sprawą ważnych politycznych deklaracji, decyzji. Chodzi o liczne, bulwersujące wypowiedzi lidera partii rządzącej, które na długo pozostaną w pamięci. Najnowszy sondaż dla "Rzeczpospolitej" pokazuje, że kontrowersyjne wypowiedzi JK nie spodobały się Polakom.
Niemałym poczuciem humoru popisał się jeden ze słuchaczy, który przybył na spotkanie z Jarosławem Kaczyńskim w Bielsku-Białej. Podczas wywodu prezesa PiS poświęconego tożsamości partii, w chwili przypomnienia historii Aleksandra Macedońskiego, wspomniany słuchacz rzucił nazwisko Aleksandra Kwaśniewskiego na co prezes zareagował gwałtownym śmiechem.
"O dwóch takich, co ukradli księżyc" to kultowy film, w którym po raz pierwszy mogliśmy podziwiać aktorskie zdolności swojego czasu najważniejszych bliźniąt w Polsce. Od premiery filmu minęło już 60 lat i okazuje się, że z oryginalnej obsady pozostał już jedynie Jarosław Kaczyński, obecny prezes partii PiS.
Jarosław Kaczyński zapewnił wszystkich seniorów, iż tak długo jak u władzy będzie PiS, 13 i 14 emerytura nie zostaną odebrane. Były premier odniósł się do podjętych w ostatnim czasie decyzji polskiego rządu, związanych z koniecznymi cięciami budżetowymi. Jak przekazał lider partii rządzącej, przyjęte założenia oszczędnościowe nie wpłyną na sektor zbrojeniowy i socjalny.
Jarosław Kaczyński przygotowuje grunt pod wyjście Polski z Unii Europejskiej? Prezes PiS w Żywcu stwierdził, że opuszczenie UE byłoby "moralnie słuszne". Mimo tych zaskakujących słów padło zapewnienie, że Polska nie rozpocznie Polexitu.Jarosław Kaczyński na każdym kolejnym spotkaniu z (wyselekcjonowanymi) Polakami przekracza kolejną granicę. Po obrażaniu środowisk LGBT i drwieniu z osób transpłciowych przeszedł czas na ostre słowa wobec Unii Europejskiej.Prezes PiS w czasie niedzielnej wizyty w Bielsku-Białej zaprzeczał, że jest Żydem. W Żywcu natomiast poruszył temat przyszłości Polski w UE. Konflikt i zablokowanie unijnych funduszy w ramach KPO popchnie PiS w stronę Polexitu?
Goszcząca w "Faktach po Faktach" Agnieszka Holland podzieliła się z widzami swoją opinią dotyczącą ostatnich wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego. Reżyserka odniosła się w szczególności do niewybrednych żartów prezesa PiS o społeczności LGBTQIA+, przestrzegając przed ich lekceważeniem.
Podczas niedzielnego spotkania z wyborcami w Bielsku-Białej Jarosław Kaczyński zabrał jasne stanowisko w sprawie tożsamości narodowej Polaków oraz manipulacji dokonywanych na przestrzeni lat w polskiej historii. Według prezesa PiS, wszyscy odpowiedzialni za wszczepienie w naród polski "pedagogiki wstydu" nie są Polakami.
Po sprawnej akcji wadowickich policjantów niewielka grupa oponentów Jarosława Kaczyńskiego, która zebrała się w sobotę pod siedzibą tamtejszego centrum kultury, została rozwiązana. Pomimo pertraktacji podjętych przez przybyłego na miejsce posła KO, funkcjonariusze pozostali nieugięci.
"Mam talent!" obfitowało w sobotę w niezwykłe występy, ale duże emocje wzbudziły również wypowiedzi Marcina Prokopa i Michała Kempy, nawiązujące do niesławnych słów Jarosława Kaczyńskiego sprzed kilku dni. Agnieszka Chylińska nie wydawała się zadowolona z tego odwołania.
Podczas wystąpienia w Wadowicach Jarosław Kaczyński odniósł się do swoich niedawnych słów poświęconych kobietom i przyczynom niskiej dzietności w Polsce. Jak podkreślał prezes PiS, nie chciał on nikomu sprawić przykrości. Według niego opisywał on jedynie "pewne zjawisko".
W rozmowie z "Gazetą Wyborczą" mieszkańcy woj. małopolskiego podzielili się swoimi doświadczeniami w próbie uzyskania "wejściówki" na sobotnie spotkanie z Jarosławem Kaczyńskim w Wadowicach. Według ich relacji wszystkie miejsca były już od początku rozdysponowane wśród zwolenników PiS. Jakiekolwiek próby otrzymania zaproszenia kończyły się lekceważącym stosunkiem pracowników biura poselskiego.
Wpadka podczas patriotycznego spotkania Prawa i Sprawiedliwości w Krakowie. Rzecznik małopolskich struktur partii musiał tłumaczyć się z pomyłki po przemówieniu prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. - Nie miałem złych intencji - mówił ze sceny Michał Drewnicki.PiS nie ustaje w objeżdżaniu Polski i zezwoleniu na spotkanie ze słońcem narodu, czyli Jarosławem Kaczyńskim. Chociaż na spotkania partii rządzącej nie mogą wejść "zwykli" mieszkańcy miast, to na salach nie brakuje tłumów.W Krakowie zebrała się prawdziwa śmietanka PiS. W czasie patriotycznego spotkania zorganizowanego 11 listopada w w hali Polskiego Towarzystwa Gimnastycznego “Sokół" doszło jednak do wpadki, z której rzecznik małopolskiego odłamu PiS musiał się tłumaczyć.
Lider Prawa i Sprawiedliwości przy okazji dzisiejszego Święta Niepodległości przemawiał dzisiaj do działaczy partyjnych w Krakowie. Przed budynkiem, w którym przebywał Jarosław Kaczyński, zebrała się sfrustrowana grupa osób, która w niewybrednych słowach poczęstowała polityka swoimi przemyśleniami. Zebrane osoby zostały wylegitymowane przez funkcjonariuszy policji.
Jarosław Kaczyński zaskoczył pewnym stwierdzeniem na temat katastrofy Smoleńskiej. - Znamy już prawdę - oświadczył prezes PiS i dodał, że "doszło do zamachu smoleńskiego". Mocne słowa o wydarzeniach z 2010 roku padły podczas miesięcznicy smoleńskiej.Jarosław Kaczyński dzień przed Narodowym Świętem Niepodległości nie zapomniał o miesięcznicy smoleńskiej. Po 151 miesiącach, czyli po ponad 12 latach prezes PiS z dumą oświadczył, że odkryta została praktycznie cała prawda na temat katastrofy smoleńskiej.
Opublikowane przez Krystynę Pawłowicz zdjęcie w mediach społecznościowych wywołało lawinę pozytywnych komentarzy. Fotografia prezentowała sędzię w towarzystwie Jarosława Kaczyńskiego oraz Mariusza Błaszczaka. Uważne oko internautów dostrzegło również i czwartego, ukrytego bohatera będącego na fotografii.
Według doniesień "Rzeczpospolitej" planowany przez PiS powrót do dialogu z KE oraz proponowane rozwiązania w sektorze energetyki mają powodować coraz silniejsze tarcia w obozie Zjednoczonej Prawicy. Jak podaje gazeta, partia Zbigniewa Ziobry nie zamierza ustępować ani na krok, co w przypadku resetu relacji z UE, mogłoby doprowadzić do powstania rządu mniejszościowego.
Jarosław Kaczyński znalazł się w ogniu krytyku posła PiS. Jan Krzysztof Ardanowski, były minister rolnictwa nie ukrywa, że wypowiedź o "dawaniu w szyję" jest strzałem w kolano i słowa te nie powinny paść. - Tego typu wypowiedzi jak ta prezesa Kaczyńskiego szkodzą nam - powiedział wprost polityk Prawa i Sprawiedliwości.Jarosław Kaczyński "udowodnił", że kolejną dziedziną, na której się "zna" jest demografia, ale prezes PiS nie może liczyć na poparcie swoich tez przez wszystkich polityków partii. Chociaż wierni posłowie i senatorowie ruszyli do obrony Jarosława Kaczyńskiego po fali krytyki o "dawaniu w szyję" przez młode kobiety, to pojawił się bolesny wyjątek.PiS nie jest zjednoczone w kwestii kontrowersji o przyczynach problemów demograficznych naświetlonych przez nieomylnego Jarosława Kaczyńskiego. Były minister rolnictwa, Jan Krzysztof Ardanowski, w rozmowie z "Super Expressem" skrytykował wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego z Ełku. Dostało się nie tylko prezesowi PiS.Jarosław Kaczyński i jego mądrości po raz kolejny rozgrzały kraj. Tym razem, prezes PiS trafił na języki nie tylko w Polsce, ale również za granicą, gdzie jego analiza przyczyn niskiego wskaźnika urodzeń jest obiektem drwin i żartów.
Podatki należne państwu rozszerzą się w 2023 r. o kolejną pozycję? Jarosław Kaczyński na spotkaniu z wyborcami mówił o "znacznej daninie". Nowy podatek mieszkaniowy nie będzie obowiązywał jednak wszystkich, ale Jacek Sasin i Ministerstwo Aktywów Państwowych już od dwóch miesięcy mają szukać sposobu do ściągnięcia do budżetu państwa dodatkowych pieniędzy. Najemcy oraz posiadacze kilku mieszkań nie mogą spać spokojnie.Nowy podatek w 2023 r. został nieśmiało (i wydaje się nieco przez przypadek) zapowiedziany przez Jarosława Kaczyńskiego. Prezes PiS jasno wskazał, że pojawiła się konieczność i chęci na obłożenie "znaczną daniną" właścicieli pustostanów.Nowy podatek mieszkaniowy ma objąć nie tylko pustostany w rozumieniu opuszczonych i porzuconych przez lata ruder. Rząd PiS planuje przyjrzeć się osobom wynajmującym mieszkania lub kupujących hurtowo kolejne lokale.