Ojciec Romana Giertycha zaapelował do Jarosława Kaczyńskiego. Domaga się przeprosin
Środowa awantura w Sejmie jeszcze przez długi czas będzie obecna w polskiej przestrzeni publicznej. Wówczas to na mównicy starli się Jarosław Kaczyński oraz Roman Giertych. Kilkadziesiąt godzin po tych wydarzeniach, swój głos w tej sprawie zabrał ojciec posła KO, który w rozmowie z “Super Expressem” otwarcie zaapelował do szefa Prawa i Sprawiedliwości, domagając się przeprosin za oskarżenia wobec jego syna.
Awantura w Sejmie. W rolach głównych Jarosław Kaczyński i Roman Giertych
W trakcie środowego posiedzenia Sejmu doszło do ostrego spięcia pomiędzy Jarosławem Kaczyńskim, a Romanem Giertychem. Żywiołowa wymiana zdań w pewnym momencie przerodziła się w pełną emocji awanturę, której kulminacją były słowne ataki i wzajemne oskarżenia. Była ona pokłosiem śmierci Barbary Skrzypek, która jakiś czas temu była przesłuchiwana przez prokuraturę w sprawie domniemanej afery “Dwóch wież”.
ZOBACZ WIĘCEJ: Awantura na konferencji Antoniego Macierewicza. Niebywałe sceny, jest nagranie
W trakcie środowych obrad Sejmu, Jarosław Kaczyński zdecydował się poruszyć tę kwestię, w bezpośredni sposób uderzając w politycznych oponentów. Szczególnie mocno oberwało się Romanowi Giertychowi, który reprezentował uczestników śledztwa. Prezes PiS przed całą Polską nazwał posła KO “głównym sadystą”, zarzucając mu szczególną brutalność podczas przesłuchania, co miało mieć wpływ na późniejszą śmierć Barbary Skrzypek.
Mamy do czynienia z doprowadzeniem do śmierci Barbary Skrzypek poprzez haniebne przesłuchanie. Mamy tutaj na sali głównego sadystę Giertycha. To jego człowiek najbardziej się znęcał podczas przesłuchania - przekazał rozżalony Kaczyński.
Jak można się domyślać, te słowa nie przeszły bez echa, wywołując niemałe poruszenie na rodzimej scenie politycznej.
Sześciu polityków PiS może mieć problem. Złożono zawiadomienie do prokuratury
Okazuje się, że środowa awantura w Sejmie będzie miała poważne konsekwencje. Posłowie KO z Zespołu ds. Rozliczeń PiS złożyli w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury. Chodzi aż o sześciu polityków Prawa i Sprawiedliwości.
W czwartek 3 kwietnia w związku z zaistniałą sytuacją, Roman Giertych postanowił zwołać konferencję prasową, na której ogłosił, że nie pozostanie bierny na oskarżenia polityków partii opozycyjnej i podejmie kroki prawne.
Zostałem wczoraj dopuszczony do mównicy przez pana marszałka Zgorzelskiego. Dostałem prawo głosu i nagle pojawia się bez żadnego trybu prezes PiS, próbuje mnie zepchnąć z mównicy, wygłasza alternatywne przemówienie. Jak nie radzi sobie z tym, że mu nie ustąpiłem, to nagle dołączają się posłowie PiS i wykrzykują do mnie "morderca"? Na podstawie tego, że adwokat z mojej kancelarii brał udział w przesłuchaniu miłym, delikatnym pani Barbary Skrzypek? To jest po prostu niebywała bezczelność" - wskazał Roman Giertych podczas czwartkowej konferencji prasowej.
Poseł Ko otwarcie przyznał, że nie odpuści, a wszyscy “zamieszani” w publiczne ataki na jego muszą liczyć się z konsekwencjami.
Okazuje się, że sprawa została skierowana do prokuratury i dotyczy możliwości popełnienia przestępstwa przez sześcioro posłów: Iwonę Arendt, Przemysława Czarnka, Jarosława Kaczyńskiego, Bartosza Kownackiego, Antoniego Macierewicza i Annę Krupkę.
Te osoby zostały zewidencjonowane na monitoringu jako te, które wykrzykiwały "morderca" i te osoby w naszej ocenie powinny być pociągnięte do odpowiedzialności - przekazała w rozmowie z dziennikarzami posłanka KO, Katarzyna Kierzek-Koperska.
Ojciec Romana Giertycha oczekuje przeprosin. Zwrócił się do Jarosława Kaczyńskiego
Środowa awantura w Sejmie dotknęła również ojca Romana Giertycha, który w rozmowie z “Super Expressem” jasno i wyraźnie stwierdził, że Jarosław Kaczyński musi przeprosić jego syna.
Może Roman zażąda czegoś takiego, ale nie mam pewności. Syn twierdzi, że winę ma Kaczyński, że to oni rozmawiali przed śmiercią - przekazał w rozmowie z "Super Expressem" Maciej Giertych, odwołując się do sytuacji śmierci Barbary Skrzypek.
Dziennikarze “Super Expressu” zapytali ojca posła KO o potencjalne więzy rodzinne z szefem Prawa i Sprawiedliwości, o których wspomniał w trakcie awantury na mównicy sejmowej Roman Giertych.
- To brzmi jak jakaś piąta woda po kisielu. Nic z tego nie wynika - uciął sprawę ojciec posła KO.
