W tym roku Jarosław Kaczyński podzielił obchody Święta Niepodległości między Warszawę i Kraków. Tuż po państwowej uroczystości na Placu Piłsudzkiego prezes Prawa i Sprawiedliwości udał się do dawnej stolicy, aby wygłosić tam przemówienie, w którym straszył utratą przez nas suwerenności na rzecz Unii Europejskiej. Niestety, i tym razem nie obyło się bez poważnej, niedającej się ukryć wpadki. Co gorsze, polityk zreflektował się dopiero, gdy poprawiać zaczęła go publiczność.
10 listopada w przededniu Święta Niepodległości Jarosław Kaczyński w swoim przemówieniu przed pałacem prezydenckim na Krakowskim Przedmieściu stwierdził, że "jest już przygotowany plan, którego wprowadzenie może doprowadzić do anihilacji polskiego państwa". Jego słowa w rozmowie z Onetem ocenia politolożka dr Anna Materska-Sosnowska, która nie ma wątpliwości.
Jan Krzysztof Ardanowski, poseł PiS, a zarazem także doradca prezydenta Andrzeja Dudy w rozmowie z "Super Expressem" bardzo zdecydowanie wypowiedział się na temat Jarosława Kaczyńskiego i przyszłości PiS. Padły zaskakujące słowa. - Nie możemy stać się partią geriatryczno - kanapową - stwierdza między innymi.
Jarosław Kaczyński dosyć niespodziewanie był największym nieobecnym poniedziałkowego spotkania klubu PiS w siedzibie partii przy ul. Nowogrodzkiej. Jego absencja spowodowana była problemami zdrowotnymi. Jan Maria Tomaszewski, brat cioteczny Jarosława Kaczyńskiego, przekazał w rozmowie z "Super Expressem", co się dzieje z prezesem PiS.
Nerwowe ruchy w centrali Prawa i Sprawiedliwości na Nowogrodzkiej. Jak poinformował rzecznik partii Rafał Bochenek, na poniedziałek zwołano zebranie wszystkich nowo wybranych parlamentarzystów ugrupowania. Oficjalnie ma być to jedynie spotkanie zapoznawcze. Za kulisami mówi się jednak o wiele bardziej intrygujących przyczynach pilnej narady.
Jarosław Kaczyński w ostatnich latach przeżył pasmo osobistych tragedii. W kwietniu 2010 roku życie w katastrofie smoleńskiej stracili jego brat Lech Kaczyński i bratowa Maria Kaczyńska. Trzy lata później, prawie trzy tygodnie po świętach Bożego Narodzenia, odeszła Jadwiga Kaczyńska, ukochana matka polityka. To jej grób prezes PiS odwiedza najczęściej. Monument na na Starych Powązkach robi ogromne wrażenie.
Prezes PiS to polityk, który budzi w Polsce różne emocje. Gromadzi wokół siebie tyle samo zwolenników, co przeciwników, jednak nie ma wątpliwości, że podejmowane przez niego decyzje polityczne mają wpływ na życie wszystkich Polaków. Od wielu lat tajemnicą pozostaje zaś to, kto ów wpływ miał na jego prywatne, zwłaszcza matrymonialne doświadczenia. Dlaczego Jarosław Kaczyński się nie ożenił? W tej sprawie zabrało głos kilka osób z jego otoczenia
Przez lata swoich rządów Prawo i Sprawiedliwość skutecznie przejęło całkowitą kontrolę nad państwowymi mediami, zamieniając je w te stricte propagandowe. Po klęsce ugrupowania w ostatnich wyborach coraz częściej zaczęto więc mówić o porządkach m.in. w TVP i Polskim Radiu, co bezsprzecznie wiąże się z rozliczeniem zatrudnionych tam funkcjonariuszy PiS. Tymczasem prezes Jarosław Kaczyński właśnie zapowiedział walkę o tzw. niezależność mediów, rozumianą w specyficzny sposób. Jedno jest pewne, jeśli wszystko się powiedzie, gwiazdy TVP nie będą musiały martwić się o przyszłość.
Lech i Jarosław Kaczyńscy początkowo zasłynęli jako młodzi aktorzy w znakomitej produkcji “O dwóch takich, co ukradli księżyc”. Sława ta przeniosła się na inny poziom i zaprowadziła ich do rządu, wprost w ramiona polityki. Lech Kaczyński został prezydentem Polski, a Jarosław Kaczyński prezesem rządzącej partii. Niestety nie wszyscy mają dobre zdanie o nich. Sąsiadka znanych bliźniaków wyjawiła prawdę.
Podczas niedzielnego głosowania w wyborach parlamentarnych 2023 prezes PiS Jarosław Kaczyński dostał nie lada lekcję pokory od rodaków. Sytuacja miała miejsce w lokalu wyborczym, a nagranie z tego momentu bardzo szybko rozprzestrzeniło się po internecie.
15 października Polacy głosowali w wyborach parlamentarnych i ogólnopolskim referendum. Z wyników badania exit poll wynikało, że opozycja zdobyła sejmową większość. Znamy wyniki badania late poll. Jak wygląda poparcie dla poszczególnych partii?
Wstępne wyniki wyborów 2023 jasno wskazują na to, że PiS nie może rządzić samodzielnie. Partia Jarosława Kaczyńskiego nie ma większości, nawet wchodząc w koalicją z Konfederacją. Czy to oznacza, że czeka nas rząd mniejszościowy?
Po ogłoszeniu wyników exit poll w sztabie Prawa i Sprawiedliwości trudno było dostrzec entuzjazm. Na Nowogrodzkiej panowały raczej grobowe nastroje, spowodowane uzyskaniem rezultatu znacznie poniżej oczekiwań. Najbardziej wymownym obrazem z pewnością była mina samego prezesa partii, któremu nie udało się ukryć zawodu. Na twarzy Jarosława Kaczyńskiego malowały się przede wszystkim gorycz i żal.
Znane są wstępne wyniki wyborów parlamentarnych 2023, czyli tzw. exit poll. Według sondaży zwyciężyło Prawo i Sprawiedliwość z wynikiem 36,8 proc. Tuż za nim, z wynikiem 31.6 proc. uplasowała się Koalicja Obywatelska, a podium zamknęła Trzecia Droga, osiągając wynik 13 proc. W sieci huczy. Gwiazdy są oburzone ostateczna wygrana PiS-u. Padają ostre słowa.
Znamy już wyniki exit poll wyborów 2023 do parlamentu. Prawo i Sprawiedliwość osiągnęło najlepszy wynik, ale to opozycja ma powody do radości. Tuż po ogłoszeniu wstępnych rezultatów głos w siedzibie PiS w Warszawie zabrał prezes partii Jarosław Kaczyński. - Nie pozwolimy na to, by Polskę zdradzono - grzmiał ze sceny.
Jarosław Kaczyński wśród opinii publicznej ma opinię zatwardziałego kawalera. Mało kto jednak wie, że prezes PIS przed laty był szaleńczo zakochany w pewnej kobiecie, niestety ich związek nie przetrwał. Co wiadomo o dawnej ukochanej Jarosława Kaczyńskiego?
Agnieszka Chylińska jest jedną z najbardziej znanych i charyzmatycznych polskich wokalistek, która wyróżnia się barwnym wizerunkiem i czasami kontrowersyjnym zachowaniem. Niewiele osób mogło zdawać sobie sprawę, że rockmanka ma wiele wspólnego z prezesem Prawa i Sprawiedliwości, Jarosławem Kaczyńskim.
Incydent z udziałem Jarosława Kaczyńskiego pod pomnikiem smoleńskim w Warszawie. Prezes PiS zniszczył jeden z wieńców i wydawał policjantowi polecenia, a gdy ten nie reagował, wykonał telefon do nieznanej osoby.
Debata wyborcza w TVP bez Jarosława Kaczyńskiego. Były rzecznik jego sztabu wyborczego postanowił zabrać głos w sprawie. Paweł Poncyliusz poruszył dwa ważne aspekty, które mogły zaważyć na decyzji prezesa PiS.
Piotr Kraśko na sam koniec „Faktów” TVN w czwartek (05.10) bez zapowiedzi przekazał wiadomość z ostatniej chwili. Informacja nie była przygotowana wcześniej, gdyż pojawiła się w czasie, gdy już trwało wieczorne wydanie serwisu. Nie zabrakło wymownej miny i szyderczego komentarza.
Jarosław Kaczyński zapowiedział zmiany na granicach ze Słowacją i Czechami. "Wydałem polecenie, by granica ze Słowacją i z Czechami została też poddana szczególnej kontroli i wzmocniona" - poinformował podczas konwencji w Pruszkowie.
Prawo i Sprawiedliwość nie znosi nieprzewidywalności i spontaniczności. Partia Jarosława Kaczyńskiego chciałaby kontrolować wszystkich i wszystko, nawet to, jak na jej lidera reagują zgromadzeni na wiecach obywatele. Właśnie dlatego, podczas jednego z ostatnich spotkań, ugrupowanie posunęło się do wyjątkowo perfidnej manipulacji. Na nieszczęście rządzących, wszystko udało się uwiecznić na krążącym w sieci nagraniu.
Sąsiedzi Jarosława Kaczyńskiego zabrali głos i wprost powiedzieli, co myślą o prezesie PiS. Eryk Błaszak z Goniec.pl zapytał mieszkańców Żoliborza, czy kupiliby dom przylegający do domu prezesa Kaczyńskiego. Trzeba wydać fortunę, a ewentualne pożyczenie cukru to konieczność lawirowania między policjantami. - Niech mnie pan nie pyta o tego człowieka… - powiedziała jedna z kobiet.
Krzysztof Skiba jest znany ze swojego ciętego języka, a także z tego, że często wyśmiewa polską politykę. W swoim najnowszym wpisie w mediach społecznościowych, satyryk odniósł się do “jedynki” Kaczyńskiego i wskazał, gdzie powinien znaleźć się prezes Prawa i Sprawiedliwości.
Wraz z początkiem nowego tygodnia Prawo i Sprawiedliwość opublikowało w sieci najnowszy spot wyborczy, w którym odegrano rozmowę Jarosława Kaczyńskiego z niemieckim urzędnikiem. Klip miał być uderzeniem w Platformę Obywatelską i Donalda Tuska, jednak niespodziewanie obrócił się przeciwko partii rządzącej. Politycy opozycji natychmiast wykorzystali go do przerobienia go na własną wersję. Prezes PiS nie miał więc wyjścia i musiał gęsto tłumaczyć się z opublikowania nagrania.
W poniedziałek (11 września) Jarosław Kaczyński zelektryzował opinię publiczną, zapowiadając ważne oświadczenie. Okazało się, że politycy PiS mieli dotrzeć do notatki z rozmów Donalda Tuska i Angeli Merkel, którzy rzekomo wspólnie naradzali się ws. podwyższenia w Polsce wieku emerytalnego. Po wystąpieniu prezesa partii w sieci dosłownie zawrzało i to po obu stronach politycznego sporu. Podczas gdy politycy Zjednoczonej Prawicy rozpoczęli kolejną kampanię przeciwko szefowi PO, krytycy władzy grzmieli, twierdząc, że to “zwyczajne szczucie”.
Jarosław Kaczyński zaprezentował dziś (9.09) kolejne punkty programu wyborczego Prawa i Sprawiedliwości, m.in. oczekiwane przez wielu Polaków emerytury stażowe. Prezes partii rządzącej przemilczał jednak pewien bardzo istotny szczegół.
Do wyborów parlamentarnych zostało już nieco ponad miesiąc. Jak wynika z najnowszego sondażu Kantar dla "Faktów" TVN i TVN24 Zjednoczona Prawica mocno zyskuje, a jej rywale tracą poparcie. Jeśli Jarosław Kaczyński dogada się z Konfederacją, jego ugrupowanie będzie mogło nadal rządzić.