Do sejmowej komisji zdrowia skierowano nowy projekt o weryfikacji covidowej, który opozycja nazywa "lex Kaczyński". Katarzyna Lubnauer (Koalicja Obywatelska) jest przekonana, że tekst dokumentu "dyktowali" prezesowi antyszczepionkowi działacze PiS. Jej zdaniem "bełkot" zawarty w przepisach dowodzi, że rząd zamiast zatroszczyć się o zdrowie Polaków chce ich skłonić, aby donosili się na siebie w miejscu pracy.Po wtorkowym spotkaniu premiera Mateusza Morawieckiego z opozycją projekt ustawy firmowany przez Czesława Hoca został odsunięty. Nowy dokument, który pojawił się w czwartek wieczorem na stronie internetowej Sejmu jest najbardziej okrojoną propozycją ze wszystkich dotychczasowych.
Niespodziewana decyzja rządu, izolacja i kwarantanna zostały skrócone po raz kolejny dla konkretnych grup. Informację przekazało Ministerstwo Zdrowia. Zmiany mają wejść w życie od przyszłej środy, ale jest jeden warunek.Ogromna zmiana dla tysięcy Polaków - pracowników ochrony zdrowia zajmujących się pacjentami oraz służb mundurowych. Kwarantanna będzie krótsza niż siedem dni. W poniedziałek w Dzienniku Ustaw pojawiło się rozporządzenie ministra zdrowia, które od następnego tygodnia nie będzie już aktualne.- Decydujemy o skróceniu okresu zarówno kwarantanny, jak i izolacji medyków zajmujących się opieką nad pacjentem i służb mundurowych - poinformował rzecznik Ministerstwa Zdrowia.
Waldemar Kraska o poranku ujawnił dane z dobowego raportu nt. koronawirusa publikowanego przez Ministerstwo Zdrowia. Polska nie pobiła kolejnego rekordu, ale liczba nowych przypadków zakażeń jest nieznacznie niższa od czwartkowego. - Zmarło 271 kolejnych osób - powiedział wiceminister zdrowia.Niepokojące dane na temat dobowego raportu zakażeń ujawnione zostały w piątek rano przez wiceministra zdrowia Waldemara Kraski. Ponownie tylko w ciągu 24 godzin w całej Polsce ponad 57 tys. testów na koronawirusa okazało się pozytywnych.W czwartek resort Adama Niedzielskiego potwierdził, że Polska po raz kolejny przebiła górną barierę zakażeń. - Mamy 57 659 nowych i potwierdzonych przypadków zakażenia koronawirusem - podał MZ w czwartek 27 stycznia. Nieznacznie lepiej jest w piątek.
Z ustaleń Radia Zet wynika, że w szpitalach w całym kraju zaczyna brakować preparatów immunoglobulin. Te leki są kluczowe w pierwszym etapie zwalczania PIMS, czyli zespołu pocovidowego u dzieci. Lekarze uważają, że problem ma zasięg europejski. W związku z tym pomorska konsultant w dziedzinie pediatrii wystosowała pismo, w którym domaga się interwencji.PIMS to reakcja układu odpornościowego na infekcję koronawirusem. Pierwsze symptomy pojawiają się po upływie od 2 do 4 tygodni od zakażenia. Z amerykańskich statystyk wynika, że na zespół pocovidowy choruje 1 na 1000 dzieci zainfekowanych SARS-CoV-2.
Ogromny falstart rządu w kwestii testowania w aptece. Od czwartku Polki i Polacy mieli mieć możliwość łatwego przeprowadzenia badania w pobliskiej placówce. Adam Niedzielski poinformował jednak, że obecnie w programie działa... jedynie 64 aptek w całym kraju.Na początku tygodnia w Dzienniku Ustaw pojawiły się rozporządzenia Adama Niedzielskiego. Jedną z ważnych zmian zapowiedzianych przez rząd była łatwość w przeprowadzaniu testów na koronawriusa.Szumnie zapowiadana zmiana, która wraz ze skróceniem kwarantanny do siedmiu dni, była czołowym pomysłem rządu na walkę z pandemią okazała się niewypałem. Polacy mogą mieć problem w znalezieniu apteki w pobliżu, gdzie mogą udać się na test.
Kolejny rekord dobowych zakażeń koronawirusem został pobity. Ministerstwo Zdrowia opublikowało o 10:30 raport. W 24 godziny w Polsce potwierdzono ponad 57 tysięcy nowych przypadków COVID-19.Środowy raport Ministerstwa Zdrowia dotyczący nowych przypadków koronawirusa został pobity. Polska przekroczyła kolejną barierę zakażeń.
Minister Mariusz Błaszczak poinformował, że jest zakażony koronawirusem. - Niestety, koronawirus dopadł również mnie - przekazał tuż po godzinie 9 rano szef Ministerstwa Obrony Narodowej.Kolejne zakażenie koronawirusem wśród czołowych polityków PiS. Mariusz Błaszczak poinformował, że otrzymał pozytywny wynik testu.
Niepokojące doniesienia z Wielkopolski, w jednym ze szpitali koło Kalisza wykryto ognisko koronawirusa. Wioletta Przybylska, rzeczniczka prasowa Wojewódzkiego Specjalistycznego ZZOZ Chorób Płuc i Gruźlicy w Wolicy k. Kalisza potwierdziła, że większość zakażonych to personel.V fala koronawirusa w Polsce przybiera na sile. Szpital pod Kaliszem przekazał, że potwierdzono wykrycie ogniska koronawirusa wśród pacjentów oraz personelu.- Koronawirusa stwierdzono u 12 osób - przekazała w rozmowie z Polską Agencją Prasową Wiolett Przybylska, rzeczniczka szpitala w Wolicy.
Mimo iż politycy Prawa i Sprawiedliwości głośno nawołują do szczepień, niektórzy z nich nadal nie przyjęli preparatu przeciwko koronawirusowi, w tym ważne osoby z otoczenia Jarosława Kaczyńskiego. Z drugiej zaś strony w bazie zaszczepionych figurują postacie, które publicznie sprzeciwają się szczepieniom, takie jak małopolska kurator Barbara Nowak czy poseł Artur Dziambor.Jedyną skuteczną metodą walki z kornawirusem, jaka jest nam dotąd znana, są szczepienia. Niestety, w Polsce wciąż mało osób zdecydowało się na przyjęcie preparatu przeciwko Covid-19.Odsetek zaszczepionych wynosi niespełna 58% i pozostawia wiele do życzenia, dlatego rząd ponawia apele do Polaków, pokazując statystyki, z ktorych wynika, że zaszczepieni są w znacznej mierze chronieni przed ciężkim przebiegiem chroby i śmiercią. Sposobem na przekonanie do szczepień miały być świadectwa m.in. znanych osób i polityków, takich jak Andrzej Duda czy minister Adam Niedzielski, którzy przyjęli wszystkie trzy dawki na oczach całej Polski. Jak się jednak okazuje, również i w rządowych szeregach nie brak antyszczepionkowców, których zdemaskowali dziennikarze Onetu.Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo
Dziś przekroczyliśmy kolejny próg zakażeń koronawirusem. Jak podał wiceminister zdrowia Waldemar Kraska, ostatniej doby zanotowano ponad 50 tysięcy zakażeń COVID-19.- Piąta fala nabiera rozpędu. Mamy dziś powyżej 50 tys. nowych zakażeń koronawirusem SARS-CoV-2. To rekordowy wynik - powiedział minister Waldemar Kraska w rozmowie z Interią.
11 osób ze Świętokrzyskiego Centrum Onkologii w Kielcach jest zakażonych COVID-19. Pozytywny wynik otrzymali zarówno pacjenci, jak i personel. Wybuch ogniska koronawirusa czasowo wstrzymał przyjęcia.W Klinice Ginekologii w Świętokrzyskim Centrum Onkologii stwierdzono wybuch ogniska koronawirusa. Łącznie potwierdzono 11 zakażonych osób.Osiem z nich to pacjentki. Pozostałe trzy osoby, które otrzymały pozytywny wynik na obecność koronawirusa w organizmie to personel.
Specjalna wiadomość od rządu trafiła do kluczowych firm w państwie zarówno publicznych, jak i prywatnych. Rządowe Centrum Bezpieczeństwa ostrzega przed V falą koronawirusa, gdyż szacunki pokazują, iż sytuacja może utrudnić codzienne funkcjonowanie. O co chodzi i kto otrzymał nietypowy alert RCB?Zarówno Adam Niedzielski, jak i Mateusz Morawiecki zdają sobie sprawę, że pandemia koronawirusa wkracza w V falę. Minister zdrowia nie ukrywa, że w tym tygodniu raporty dobowe dotyczące nowych zakażeń koronawirusem będą wyższe niż 40 tys. przypadków na dobę.Sytuacja staje się coraz poważniejsza, a rząd postanowił spełnić swoją obietnicę i skrócić kwarantannę do zaledwie siedmiu dni. Jest to działanie mające zmniejszyć zagrożenie paraliżu gospodarki.Niemniej rząd nie poprzestał tylko na tym. Do niektórych firm trafiły specjalne wiadomości wprost od Rządowego Centrum Bezpieczeństwa. Zawarto w nich ostrzeżenie.Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo
Ministerstwo Zdrowia coraz bardziej przychyla się do wprowadzenia nauki zdalnej w szkołach. Jak donosi reporter Radia ZET, możliwe, że jeszcze dziś zapadnie decyzja o zmianie trybu nauczania w placówkach znajdujących się w miastach powyżej 200 tysięcy mieszkańców.Mimo trwających w niektórych województwach zimowych ferii sytuacja w polskich szkołach wciąż jest bardzo napięta. Coraz więcej placówek przechodzi na nauczanie zdalne z powodu wykrycia zakażeń wśród uczniów i pracowników szkół.Ministerstwo edukacji i nauki jest zmobilizowane, by jak najdłużej utrzymać tradycyjne formy nauczania, jednak zdaje się, że coraz bardziej przegrywa z rozprzestrzeniającym się Omikronem. Jednocześnie do opinii publicznej dochodzą głosy, że resort już szykuje się na wszelkie czarne scenariusze, a uczniowie mogą wkrótce ponownie pożegnać szkolne ławki.
We wtorek 25 stycznia w życie wchodzą nowe przepisy dotyczące odbywania kwarantanny. Osoby na nią skierowane są zobowiązane przebywać we wskazanym miejscu nie 10, a 7 dni. W przypadku Omikrona po tygodniu bez objawów od chwili kontaktu z osobą zakażoną ryzyko rozwinięcia choroby jest bowiem minimalne.Polska mierzy się z uderzeniem piątej fali koronawirusa, którą zdominował wysoce transmisyjny wariant Omikron. Znajduje to potwierdzenie w codziennych komunikatach ministerstwa zdrowia. Tylko w poniedziałek poinformowano o ponad 29 tys. nowych zakażeń Covid-19.Wraz z gwałtownym przyrostem liczby chorych, wzrasta także liczba osób kierowanych na kwarantannę. Aktualnie oznacza to, że ponad 800 tys. osób musi stosować się do konkretnych przepisów, które wraz z pojawieniem się Omikrona, zostały nieco zmodyfikowane.
Na stronie Ministerstwa Zdrowia pojawił się ważny komunikat dotyczący szczepień przeciwko koronawirusowi. Adam Niedzielski otrzymał opinię od Zespołu ds. Szczepień Ochronnych i postanowił od razu wprowadzić ją w życie. Od dzisiaj ogromne zmiany w kwestii trzeciej dawki szczepionki.Pracowity poniedziałek Adama Niedzielskiego. Minister zdrowia po godzinie 16 poinformował, że wydane zostały rozporządzenia zapowiedziane podczas piątkowej konferencji z szefem rządu.Mimo krytycznych prognoz dotyczących nowych zakażeń koronawirusem od wtorku kwarantanna skrócona zostaje do zaledwie siedmiu dni. Na stronie Ministerstwa Zdrowia pojawiła się informacja o jeszcze jednej istotnej zmianie. Adam Niedzielski postanowił wsłuchać się w głos ekspertów i podjął ważną decyzję w kwestii szczepień. Resort zdrowia wydał specjalny komunikat dotyczący dawki przypominającej.Pozostała część artykułu pod materiałem wideo
Rząd wydał szereg rozporządzeń dotyczących zmian w kwestii walki z pandemią. Adam Niedzielski poinformował, że w Dzienniku Ustaw znaleźć można już rozporządzenia ministra zdrowia. Ogromne zmiany dla milionów Polaków stały się faktem. Od wtorku modyfikacji ulegają zasady kwarantanny.- Pakiet rozporządzeń wdrażający zapowiedziane w piątek instrumenty walki z piątą falą pandemii (opublikowany - przyp. red.) - napisał tuż po godzinie 16 Adam Niedzielski.Minister zdrowia poinformował Polaków, że zapowiadane przed weekendem zmiany oficjalnie weszły w życie. Już w niedzielę w serwisie goniec.pl informowaliśmy o deklaracji Wojciecha Andrusiewicza, rzecznika MZ.- Rozporządzenie skracające kwarantannę do siedmiu dni zostanie opublikowane w poniedziałek - powiedział rzecznik resortu Adama Niedzielskiego. Minister zdrowia przekazał wiadomości na temat zmian w strategii rządu.Pozostała część artykułu pod materiałem wideo
Syn Lecha Wałęsy zdradził, jak były prezydent przechodzi zakażenie koronawirusem. - Ojca boli całe ciało. Boli głowa, ma gorączkę, kaszle - wyznał Jarosław Wałęsa. Zdradził również, kto zajmuje się legendą "Solidarności" w czasie jego choroby.- Nie mogę nic poradzić, nie czuję własnego ciała. CO robić (pisownia orginalna - przyp. red.) - napisał w piątek 21 stycznia na swoim profilu na Facebooku Lech Wałęsa.Były prezydent w barwny sposób opisał swój stan zdrowia. Lech Wałęsa poinformował, iż czuje "odrywanie ciała od kości". Jarosław Wałęsa ujawnił, jak obecnie wygląda sytuacja w domu jego rodziców.
Adam Niedzielski podczas konferencji prasowej opowiedział o zmianach, jakie czekają Polaków w związku z V falą koronawirusa. Zapowiedziano duże zmiany w związku z testowaniem i kwarantanną. Minister zdrowia poinformował również, że niedługo możemy spodziewać się nawet 50 tys. zakażeń dziennie. - Scenariusze, które widzimy, że się realizują, oznaczają, że w tym tygodniu na pewno będziemy mieli przekroczenie 50 tys. zakażeń - oświadczył Adam Niedzielski podczas dzisiejszej konferencji prasowej.
Gdybym nie walczyła o to, by zrobić mi test, nikt by go nie wykonał, a ja mogłabym pojechać pociągiem z tłumem ludzi do rodziców i spędzić z nimi Święta. Zamiast zbadania obecności wirusa, skupiono się na odsyłaniu mnie do kolejnych szpitali, a następnie na mojej (zdrowej) waginie, którą badano przez 8 godzin. W ostateczności test musiałam sama kupić w aptece, a następnie walczyć o to, by potwierdzić jego wynik w punkcie pobrań i dostać oficjalną izolację. Całość zmagań i walki o dopisanie do osób zarażonych trwała 5 dni. W gorączce, dreszczach, przy potwornej słabości. Opisuję moją walkę o to, by dostać potwierdzenie zarażenia wirusem. Najpierw był ból. Potworny, przeszywający ból, który sprawił, że przez wiele godzin nie wychodziłam z parującej wanny. Zapalenie pęcherza trwało niecały tydzień. Nie chcę wchodzić w szczegóły, ale każda osoba z macicą, która je przeżyła, pewnie wie, o czym mówię. Ból, żółte tabletki, cierpienie. A potem przyszła gorączka, wymioty i kaszel. Jednocześnie nie przestawałam krwawić z okolic intymnych.
Tragiczne informacje przekazało warszawskie ZOO. Nie żyje pantera śnieżna "Ayana" Odeszła w czwartek, 20 stycznia - po długiej i wyczerpującej walce, jaką wspólnie z irbisem prowadzili lekarze i opiekunowie. Przyczyną śmierci Ayany była niewydolność krążeniowo - oddechowa w wyniku powikłań infekcji COVID-19. Jak informuje stołeczne ZOO, Ayana pod koniec listopada przeszła infekcję układu oddechowego. W ramach leczenia podjęto decyzję o testach na SARS-CoV-2, które wykazały że, miała kontakt z wirusem, ale nie wydalała go z organizmu (nie był obecny w nosie ani w ślinie – szybkie testy oraz badania PCR wyszły negatywnie). Po wyniku Ayany natychmiast przebadano również samca Jamira, który nie wykazywał żadnych objawów. Analizy wyszły dokładnie tak samo: zwierzę miało kontakt z wirusem, ale wirus nie był obecny w wydzielinie z nosa ani jamy ustnej.Ayana niestety poza infekcją układu oddechowego doświadczyła także powikłań i to z nimi lekarze i opiekunowie walczyli przez ostatnie tygodnie. Walczyli nie sami, bo pomagali im specjaliści z różnych dziedzin. - Dziesiątki badań, godziny spędzone na obserwacji niestety nie wystarczyły. Cały czas wszyscy mieli nadzieję na wyleczenie: kot był młody i silny, zjadał podawany małymi porcjami pokarm. Niestety, 17 stycznia doszło do zaostrzenia objawów oddechowych i znacznego pogorszenia stanu zdrowia. Pomimo immobilizacji (unieruchomienia pacjenta na czas badania poprzez podanie leków uspokajających i znieczulających) i próby stabilizacji stanu zdrowia irbisa, ostatecznie Ayana odeszła z powodu niewydolności oddechowej - informują przedstawiciele warszawskiego ogrodu zoologicznego.Trudno powiedzieć jak dokładnie przebiegł proces transmisji wirusa na warszawskie irbisy, ale z pewnością źródłem zakażenia był człowiek.
Jakub Skiba, ambasador Polski w Brazylii miał wepchnąć się na test pod kątem koronawirusa - opisują tamtejsze media. Obywatele są oburzeni, a dyplomata twierdzi, że kolejkę zajął mu pracownik. W sprawę zaangażowało się już Ministerstwo Spraw Zagranicznych, które zapewnia, że zbada sprawę.Główny zainteresowany tłumaczył się z incydentu w rozmowie z portalem G1. Oficjalne oświadczenie w tej sprawie wydał też punkt pobrań.
Dr Paweł Grzesiowski, ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej ds. walki z COVID-19, skrytykował ograniczenie teleporad dla niektórych pacjentów. Jego zdaniem nowy pomysł Ministerstwa Zdrowia nie przystaje do realiów i jest "zupełnym szaleństwem". Lekarz uważa, że resort "skapitulował".Tymczasem piąta fala koronawirusa przyspiesza w ekspresowym tempie. W sobotę 22 stycznia padł rekord zakażeń od początku wybuchu pandemii - resort odnotował ponad 40 tys. nowych infekcji, o czym pisaliśmy tutaj.
Niespodziewany gest premiera Mateusza Morawieckiego. Nieoficjalne doniesienia wskazują, że szef rządu zaprosi liderów opozycji na specjalne rozmowy dotyczące pandemii koronawirusa. Wśród gości premiera znaleźć mają się między innymi Donald Tusk i Szymon Hołownia.Sytuacja Mateusza Morawieckiego, który w zeszły piątek otrzymał do rąk 13 rezygnacji ekspertów Rady Medycznej, staje się w kwestii pandemii patowa. Premier zdecydował się na nietypowe działania.Według nieoficjalnych informacji portalu interia.pl Mateusz Morawiecki planuje obecnie spotkanie z liderami opozycji. Tematem ma być nic innego jak właśnie koronawrius.
Po niepokojących wzrostach głos zabrał sam Adam Niedzielski. Minister zdrowia nie ukrywa, że najgorsze jeszcze przed nami. Szef MZ opublikował prognozy na nadchodzący tydzień. - Z całą pewnością kolejne wzrosty - napisał minister.W piątek i sobotę Ministerstwo Zdrowia podało kolejne rekordy zakażeń odnotowanych w ciągu 24 godzin. O tym, że sobota 22 stycznia przyniesie ze sobą wyjątkowo wysokie dane, było wiadomo już w piątek około godziny 19.Wiceminister zdrowia Waldemar Kraska w programie na żywo ujawnił, że już wtedy informacje spływające do ministerstwa zdrowia jednoznacznie wskazują na przekroczenie kolejnej bariery. - Myślę, że jeżeli chodzi o liczbę zakażeń, na pewno tych nowych przypadków będzie coraz więcej - mówił na antenie Polsat News Waldemar Kraska. Przed godziną 11 wpis o podobnym wydźwięku zamieścił również Adam Niedzielski.Pozostała część artykułu pod materiałem wideo
W sobotę Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 40 876 nowych przypadkach koronawirusa w Polsce. To najwyższy dobowy przyrost zachorowań od początku wybuchu pandemii. Jednak minister zdrowia Adam Niedzielski ostrzega, że najgorsze dopiero przed nami.Już wczoraj wiceminister zdrowia Waldemar Kraska przyznał, że bariera 40 tysięcy zakażeń zostanie przekroczona znacznie szybciej niż wskazywały pierwotne prognozy. Więcej na temat jego przewidywań można przeczytać w tym artykule.
Lech Wałęsa przekazał w piątek, że zmaga się z COVID-19. Były prezydent napisał na Facebooku, że "odczuwa odrywanie ciała od kości". Jego post skomentował lekarz, który poradził politykowi, aby odpoczywał, pił dużo wody i wietrzył pomieszczenia.Szczegóły na temat stanu zdrowia Lecha Wałęsy zdradził jego syn Jarosław. W rozmowie z Wirtualną Polską przyznał, że zakażenie potwierdził test apteczny. Trwa oczekiwanie na wyniki drugiego badania.
Niepokojące słowa wiceministra zdrowia na temat sobotniego raportu dotyczącego dobowych zakażeń koronawirusem. - Przekroczymy kolejną barierę - poinfomrował Waldemar Kraska. Zastępca Adama Niedzielskiego wprost przyznaje, że przypadków zachorowań na COVID-19 będzie coraz więcej.Waldemar Kraska w piątek wieczorem ujawnił, jakie wiadomości na temat koronawirusa Ministerstwo Zdrowia przekaże w sobotę. Niestety rekord zakażeń z 21 stycznia zostanie pobity.- Myślę, że jeżeli chodzi o liczbę zakażeń, na pewno tych nowych przypadków będzie coraz więcej - powiedział wiceminister zdrowia w programie "Gość Wydarzeń". - Jutrzejszy dzień, także myślę, że będzie dniem kiedy przekroczymy kolejną barierę - dodał Waldemar Kraska na antenie Polsat News.
Okres walki Andrzeja Dudy z COVID-19 to czas, gdy prezydent zupełnie zniknął nie tylko z przestrzeni publicznej, ale nawet mediów społecznościowych. Wiemy, co robił podczas izolacji w Pałacu Prezydenckim. - W czasie trwania choroby wykonywał obowiązki Głowy Państwa - przekazało dla goniec.pl Biuro Prasowe Kancelarii Prezydenta RP.- Szanowni Państwo, w związku z przypadkami zachorowań w Kancelarii Prezydenta i w jego otoczeniu Prezydent Andrzej Duda przeprowadził test na obecność COVID-19, który dał pozytywny wynik - przekazał w środę 5 stycznia prezydencki minister Paweł Szrot.Niezwłocznie pojawiły się pytania na temat stanu zdrowia Andrzeja Dudy, jednak początkowo pozostawały one bez odpowiedzi. Po czterech dniach Bogna Janke ujawniła, że prezydent nie przechodzi zakażenia koronawirusem bezobjawowo i pozostaje pod stałą opieką lekarzy.Od 5 stycznia redakcja goniec.pl starała dowiedzieć się, jak przebiega izolacja Andrzeja Dudy. Po 14 dniach Biuro Prasowe Kancelarii Prezydenta RP odpowiedziało na nasze pytania. Wiemy, co działo się za zamkniętymi drzwiami Pałacu Prezydenta podczas walki z COVID-19.Pozostała część artykułu pod materiałem wideo