Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Ekspert krytykuje ograniczenie teleporad. "To zupełne szaleństwo"
Maria Glinka
Maria Glinka 23.01.2022 11:16

Ekspert krytykuje ograniczenie teleporad. "To zupełne szaleństwo"

Pawel Wodzynski/East News
Pawel Wodzynski/East News

Dr Paweł Grzesiowski, ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej ds. walki z COVID-19, skrytykował ograniczenie teleporad dla niektórych pacjentów. Jego zdaniem nowy pomysł Ministerstwa Zdrowia nie przystaje do realiów i jest "zupełnym szaleństwem". Lekarz uważa, że resort "skapitulował".

Tymczasem piąta fala koronawirusa przyspiesza w ekspresowym tempie. W sobotę 22 stycznia padł rekord zakażeń od początku wybuchu pandemii - resort odnotował ponad 40 tys. nowych infekcji, o czym pisaliśmy tutaj.

Badanie bezpośrednie zamiast teleporady. Niedzielski tłumaczy

W trakcie piątkowej konferencji prasowej minister zdrowia Adam Niedzielski i premier Mateusz Morawiecki poinformowali o zmianach w strategii walki z pandemią. Zdaniem szefa resortu zdrowia najważniejsza modyfikacja dotyczy prowadzenia pacjenta. 

Obecnie lekarz rodzinny ma obowiązek wykonania teleporady. - Będziemy chcieli, żeby w pewnej grupie wiekowej ten obowiązek absolutnie był skojarzony z koniecznością bezpośredniego badania - poinformował Niedzielski. 

Pozostała część artykułu pod materiałem wideo

Zmiany mają dotyczyć opieki przedszpitalnej prowadzonej w ramach podstawowej opieki zdrowotnej (POZ). Niedzielski wskazał, że NFZ, Rzecznik Praw Pacjenta i inne instytucje podległe MZ "będą reagować na każde ograniczenie dostępności ze strony POZ".

- W tej fali opieka przedszpitalna ma do odegrania zdecydowanie większa rolę niż było to w poprzednich falach - argumentował. Wariant Omikron jest bowiem wyjątkowo zakaźny, ale doświadczenia z innych państw wskazują, że w porównaniu do poprzednich mutacji nie przekłada się na radykalne obłożenie szpitali.

Dr Grzesiowski: to zupełne szaleństwo. Resort skapitulował

Zmiany zapowiadane przez resort Ministerstwo Zdrowia skrytykował dr Paweł Grzesiowski, ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej ds. walki z COVID-19. - Ministerstwo Zdrowia skapitulowało przed kolejną falą. Odeszli doradcy, urzędnicy udają się na pracę zdalną i jesteśmy zostawieni tak naprawdę sami sobie - przekonywał specjalista w programie "Newsroom" Wirtualnej Polski.

Zdaniem dr Grzesiowskiego "zmuszanie lekarzy do pracy z pacjentami metodami urzędniczymi wydają się zupełnie abstrakcyjne".  - Uważam, że pacjent powinien być badany przez lekarza wtedy, kiedy tego wymaga. Jakieś urzędowe regulowanie, kiedy pacjent wymaga wizyty bezpośredniej, a kiedy nie, wydaje mi się zupełnym szaleństwem - przekonywał. 

Ekspert zwrócił uwagę na niepożądane skutki nowych zasad. - To będzie powód do jeszcze większej agresji wobec lekarzy, bo oczywiście, że każdy pacjent woli spotkać się z lekarzem twarzą w twarz, a nie zawsze jest to potrzebne - tłumaczył.

Dodatkowo dr Grzesiowski wskazał, że lekarze POZ są już "przeciążeni". - Pacjentów wcale nie jest mniej, mamy sezon grypowy i zaostrzeń chorób przewlekłych - wyjawił, podkreślając, że lekarze nie siedzą bezczynnie. - Ciężko pracują, przyjmują kilkadziesiąt osób na jednym dyżurze  - dodał. Na koniec przyznał, że ubolewa nad "typowo urzędniczym" podejściem do kwestii leczenia.

Poza ograniczeniem teleporad resort chce wprowadzić cztery inne zmiany. W planach jest m.in. zwiększenie dostępności testowania i skrócenie kwarantanny. Więcej na ten temat można przeczytać w tym artykule.

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

Jeżeli chcesz się podzielić informacjami z Twojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]

Źródło: wp.pl