Ministerstwo Zdrowia apeluje o szczepienie się i prezentuje najnowszą grafikę, wskazującą czynniki sprzyjające ciężkiemu przebiegowi COVID-19. Wśród nich znajdują się utrapienia większości Polaków, takie jak otyłość, podeszły wiek i poważne choroby współistniejące.Wczoraj media obiegła sensacyjna wiadomość o rezygnacji 13 z 17 członków Rady Medycznej przy premierze. W obliczu nadchodzącej piątej fali koronawirusa, którą zdominować ma bardzo transmisyjny wariant Omikron, to ogromne zagrożenie dla zdrowia milionów Polaków.W piątek rząd pozostał praktycznie sam na polu walki z chorobą, która od dwóch lat reorganizuje nasze życie. Nic w tym dziwnego, skoro od miesięcy lekceważył głosy specjalistów i uginał się pod naciskiem środowisk antyszczepionkowych.Wszystko dzieje się, podczas gdy codziennie odnotowujemy setki zgonów, głównie osób niezaszczepionych i cierpiących na choroby współistniejące. Ministerstwo Zdrowia, chcąc przestrzec Polaków najbardziej narażonych na poważne konsekwencje zachorowania, opublikowało w mediach społecznościowych grafikę ku przestrodze.Pozostała część artykułu pod materiałem wideo
Donald Tusk skomentował rezygnację 13 członków Rady Medycznej. W nagraniu, które opublikował na Twitterze, stwierdził, że Mateusz Morawiecki i Jarosław Kaczyński kierują się "politycznym interesem" i "odpowiedzą" za śmierć tysięcy obywateli. - Nie macie prawa spojrzeć w oczy Polakom - stwierdził lider Platformy Obywatelskiej (PO).Choć ekipa rządząca milczy w sprawie odejścia większości członków Rady Medycznej, to na krótki komentarz zdecydował się Adam Niedzielski. Więcej na ten temat pisaliśmy tutaj.
W Domu Pomocy Społecznej w Słupi (woj. świętokrzyskie) wybuchło ognisko koronawirusa. Kilka osób już zmaga się z COVID-19, a kilkadziesiąt czeka na wyniki testów. W piątek 14 stycznia świętokrzyscy terytorialsi udzielali pomocy kobietom, które przebywają w placówce.Tego typu ognisk jest coraz więcej. W piątek Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 16 047 nowych przypadkach koronawirusa. Walkę z COVID-19 przegrały 423 osoby.
Rezygnacja 13 z 17 członków Rady Medycznej poruszyła polityków i dziennikarzy. Borys Budka (PO) oskarża rząd o "tchórzostwo", a Władysław Kosiniak-Kamysz (PSL) twierdzi, że ekipa rządząca kieruje się tylko "sondażami". Zupełnie innego zdania jest Krzysztof Bosak (Konfederacja), który nawołuje rząd do zmiany strategii.W oficjalnym oświadczeniu eksperci z Rady Medycznej wskazali, że "wyczerpała się dotychczasowa współpraca". Lekarze zwrócili uwagę również na "rozbieżności między przesłankami naukowymi i medycznymi a praktyką" w obliczu jesiennej fali pandemii i pojawienia się wariantu Omikron.
Mateusz Morawiecki otrzymał do rąk 13 rezygnacji. Większość Rady Medycznej doradzająca rządowi postanowiła odejść. Premier stracił praktycznie wszystkich specjalistów doradzających mu w kwestii pandemii. W oświadczeniu ekspertów padają mocne oskarżenia.13 członków Rady Medycznej złożyło na ręce Mateusza Morawieckiego rezygnację. Premier stracił większość swoich doradców w kwestii pandemii. Znane są powody decyzji specjalistów doradzających rządowi.- Jako Rada Medyczna byliśmy niejednokrotnie oskarżani o niedostateczny wpływ na poczynania Rządu. Jednocześnie obserwowaliśmy narastającą tolerancję zachowań środowisk negujących zagrożenie COVID-19 i znaczenie szczepień w walce z pandemią, czego wyrazem były również wypowiedzi członków Rządu lub urzędników państwowych - napisali w oświadczeniu przesłanym do PAP odchodzący z Rady Medycznej eksperci.
Ministerstwo Zdrowia rozpoczęło akcję wysyłania SMS-ów do obywateli. Wiadomość trafi do 7 milionów Polaków. Otrzymają ją wszyscy ci, którzy przyjęli dawkę przypominającą szczepionki przeciw COVID-19. Resort zdrowia zamierza nagrodzić wszystkich, którzy przyjęli dawkę przypominającą szczepionki przeciwko koronawirusowi. Dziś rano poinformowano, że przygotowano specjalne SMS-y, które mają dziękować za szczepienie się i prosić o namawianie do tego samego innych osób. Ich wysyłka ruszyła o godzinie 9.
Wczoraj w późnych godzinach wieczornych w Szpitalu Specjalistycznym im. Sz. Starkiewicza w Dąbrowie Górniczej odebrano telefon z informacją o podłożonej w placówce bombie, która miała być zemstą za obowiązek szczepień przeciwko COVID-19. Z uzyskanych przez nas informacji wynika, że identyczne alarmy ogłoszono jednocześnie w kilku placówkach w całej Polsce. Jak potwierdził w rozmowie z nami rzecznik prasowy szpitala w Dąbrowie Górniczej, w tym samym czasie podobne zgłoszenia o podłożeniu bomby otrzymało kilka placówek w kraju. Informację o ładunku wybuchowym przekazano śląskiej lecznicy telefonicznie, a my dotarliśmy do nagrania tej rozmowy.- Ja nie żartuje, jest bomba w szpitalu. To zemsta za obowiązek szczepień, bo szczepienia to eksperyment na ludziach. W szpitalu zamontowano ładunek wybuchowy, który eksploduje za 30 minut. Ratuj ku**a ludzi, bo wszyscy zginą - słychać na nagraniu komputerowo zmodyfikowany komunikat głosowy.Poniżej publikujemy nagranie przedstawiające groźbę zamachu bombowego w szpitalu w Dąbrowie Górniczej.
- Dzisiaj jest kolejny smutny dzień - wyznał we wtorek rano Adam Niedzielski. Minister zdrowia ujawnił, że Polska przekroczyła covidową barierę zgonów. W programie na żywo szef MZ poinformował również, że tylko w ciągu ostatnich 24 godzin potwierdzono ponad 11 tys. zakażeń.Wymowne słowa Adama Niedzielskiego na temat sytuacji pandemicznej w Polsce. Minister zdrowia podczas wizyty w "Rozmowie Piaseckiego" ujawnił, że 11 stycznia to "dzień szczególny".- Dzisiaj jest kolejny smutny dzień, ale dzień szczególny, bo przekroczyliśmy barierę stu tysięcy zgonów covidowych - stwierdził na antenie TVN24 Adam Niedzielski.
Rząd podjął decyzję o przedłużeniu obostrzeń do 24 stycznia. Zasady epidemiczne, o których mowa, dotyczą zakazu lądowania w Polsce samolotów pasażerskich lecących z siedmiu państw Afryki Południowej.Poprzednie rozporządzenie przestało obowiązywać w poniedziałek 10 stycznia. Nowe będzie ważne od wtorku 11 stycznia do poniedziałku 24 stycznia. - Przedłużenie restrykcji wynika z uwagi na stan epidemii w Polsce i zagrożenie rozprzestrzeniania się zakażeń wirusem SARS CoV-2, w szczególności wariantu Omikron z państw regionu Afryki Południowej - czytamy.
Dzień przed ogłoszeniem, że Andrzej Duda ma COVID-19 w Pałacu Prezydenckim gościł Zespół Śpiewaczy „Kawęczyn”. W jego skład wchodzą osoby w każdym wieku, w tym dzieci i osoby starsze. Skontaktowaliśmy się z zespołem, okazało się, że niektórzy po spotkaniu z Agatą Dudą również trafiły na kwarantannę.5 stycznia prezydencki minister Paweł Szrot ogłosił, że Andrzej Duda zakaził się koronawirusem. Prezydent przeszedł testy po tym, jak w jego kancelarii wykryto przypadki SARS-CoV-2.Próbowaliśmy dowiedzieć się, jak długo potrwa izolacja prezydenta oraz, jak wiele obowiązków zostało odwołanych w związku z COVID-19. Odpowiedzi od Kancelarii Prezydenta nie otrzymaliśmy, jednak w niedzielę Bogna Janke ujawniła, że Andrzej Duda nie przechodzi zakażenia bezobjawowo. - Jest pod stałą opieką lekarską - przekazała minister.
Niektórzy rodzice i opiekunowie, którzy wysyłają dziś swoje dzieci do szkoły, mogą być zdziwieni nagłym apelem samorządowca. Burmistrz gminy Czempiń w Wielkopolsce poprosił, by dzieci kontynuowały naukę zdalną z domów. Powrót do szkoły w opinii Konrada Malickiego "nie ma racjonalnego uzasadnienia, gdyż może przyczynić się do zwiększenia liczby zakażeń".W gminie Czempiń w Wielkopolsce dzieci nie muszą w poniedziałek 10 stycznia wracać do szkoły. Burmistrz Konrad Malicki zaapelował, by rodzice pozwolili zostać im w domu.Wielkopolski samorządowiec wprowadził rozwiązania, które pozwalają na to, by uczniowie kontynuowali naukę zdalną. Zajęcia on-line i stacjonarne odbywać się będą równolegle.
Nowe informacje na temat stanu zdrowia zakażonego COVID-19 Andrzeja Dudy obiegły media. Bogna Janke w programie na żywo zapewniła, że prezydent czuje się dobrze. Minister w Kancelarii Prezydenta poinformowała jednak, że głowa państwa nie przechodzi choroby bezobjawowo i znajduje się pod stałą opieką lekarzy.W środę 5 stycznia Paweł Szrot poinformował, że Andrzej Duda po raz drugi otrzymał pozytywny test na obecność koronawirusa w organizmie. Prezydent z powodu zakażenia trafił na izolację.Goniec.pl skierował do Kancelarii Prezydenta mail z pytaniem o to, jak długo potrwa kwarantanna Andrzeja Dudy oraz to, jakie wizyty i obowiązki prezydenta zostały odwołane z powodu COVID-19. Przez cztery dni, aż do publikacji tego artykułu nie otrzymaliśmy odpowiedzi.Rąbka tajemnicy na temat tego, jak czuje się Andrzej Duda, uchyliła Bogna Janke. Minister Kancelarii Prezydenta była gościem "Śniadania Rymanowskiego w Polsat News i Interii".Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo
Ministerstwo Zdrowia opublikowało w mediach społecznościowych najnowsze dane dotyczące zakażeń koronawirusem. Z komunikatu wynika, że w ciągu ostatniej doby 10 900 badanych osób uzyskało pozytywny wynik testu na obecność patogenu. Łącznie zmarło 292 chorych.Najpoważniejszą sytuację sanitarną odnotowano na terenie województwa mazowieckiego, gdzie aż 1621 testów dało wynik pozytywny. Równie poważnie jest w Małopolsce - kolejne 1394 osoby są zakażone koronawirusem.
W internecie ruszyła zbiórka pieniędzy dla 14-letniej Amelki. Dziewczynka kilka tygodni temu zachorowała na Covid-19 i ponad miesiąc leżała pod respiratorem w szpitalu. W wyniku zatrzymania akcji serca doszło do niedotlenienia i uszkodzenia mózgu nastolatki. Dziś zrozpaczeni rodzice proszą o pomoc w zebraniu funduszy na jej rehabilitację.Coraz częściej słyszymy apele lekarzy o to, by skoro jest to już możliwe, zaszczepić swoje pociechy przeciwko koronawirusowi. Choć wydaje się, że młode i silne organizmy zwalczą ewentualną infekcję, w mediach przybywa informacji o tym, że niektóre dzieci bardzo ciężko znoszą zakażenie Covid-19. Niestety, dochodzi też do zgonów.Jedną z młodych osób, której przyszło stoczyć nierówną walkę z wirusem jest 14-letnia Amelka Skolimowska. Dziewczynka znajduje się obecnie w klinice Budzik, a jej zdeterminowani rodzice postanowili zaapelować o pomoc w przywróceniu córki do dawnego życia.
Minister zdrowia skomentował skandaliczną wypowiedź małopolskiej kurator oświaty, która stwierdziła w Radiu ZET, że szczepionki są medycznym "eksperymentem". Adam Niedzielski oznajmił, że potępia słowa Barbary Nowak i uważa, iż powinna ona ponieść konsekwencje nieracjonalnego zachowania.Małopolska kurator oświaty gościła dziś rano w Radiu ZET. Pytana przez Beatę Lubecką o przymusowe szczepienia dla nauczycieli, odparła, że nie jest zwolenniczką takich rozwiązań i ostrzegła przed nieznanymi konsekwencjami przyjmowania preparatu przeciwko koronawirusowi. Do jej słów odniósł się już minister zdrowia Adam Niedzielski.
Matka Marty Król zmarła na Covid-19. Jak przyznała w programie "Polska i świat" TVN24 aktorka, kobieta nie chciała poddać się wakcynacji na koronawirusa mimo tego, że jej córka brała udział w kampanii promującej szczepienia. Śmierć była wyjątkowo bolesna z uwagi na to, że aktorka tak bardzo zaangażowała się w zachęcanie Polek i Polaków do szczepień. Pojawiła się w spotach telewizyjnych oraz na billboardach.
Z nieoficjalnych ustaleń "Wirtualnej Polski" wynika, że Agata Duda również jest zakażona koronawirusem. Portal bazuje na źródłach zbliżonych do kierownictwa Kancelarii Prezydenta. Kilka godzin temu prezydencki minister Paweł Szrot przekazał, że Andrzej Duda uzyskał pozytywny wynik testu na obecność SARS-CoV-2.Zarówno prezydent, jak i jego małżonka przyjęli przypominającą dawkę szczepionki przeciwko koronawirusowi w połowie grudnia. Mimo tego nie udało im się uniknąć infekcji.
Donald Tusk spędził święta z dala od najbliższej rodziny. Jego wnuczka, córka Kasi Tusk, przebywa bowiem w szpitalu, gdzie zmaga się z powikłaniami po COVID-19. Lider Platformy Obywatelskiej zamieścił w tej sprawie post na Instagramie.Trudne chwile związane z hospitalizacją kilkumiesięcznej wnuczki skłoniły polityka do specjalnego apelu. Na jego wpis zareagowały tysiące internautów, którzy - w zdecydowanej większości - postanowili okazać Donaldowi Tuskowi wsparcie.
Andrzej Duda zakażony koronawirusem. Minister Paweł Szrot przekazał, że prezydent został skierowany na izolację. To już drugi raz, gdy głowa państwa otrzymała pozytywny wynik testu na koronawirusa. Prezydencki minister ujawnił stan zdrowia Andrzeja Dudy.Andrzej Duda zakażony COVID-19. - Prezydent czuje się dobrze - przekazał w środę 5 stycznia Paweł Szrot. Przeprowadzenie testu nie było przypadkowe.
Dziennikarze dotarli do nieoficjalnych wiadomości wprost z Ministerstwa Zdrowia. W poniedziałek Adam Niedzielski zapowiedział, że brane jest pod uwagę wprowadzenie kolejnych restrykcji. - Dziś o godz. 10 zaczyna się posiedzenie Rządowego Zarządzania Kryzysowego i na podstawie aktualnych danych epidemicznych, zostaną podjęte decyzje - przekazał Piotr Müller.W tym tygodniu rząd nie zdecyduje się na wprowadzenie obostrzeń - to nieoficjalne ustalenia portalu Interia. W środę rano głos zabrał również Piotr Müller.- Spodziewam się, że będziemy szli w kierunku utrzymania aktualnych obostrzeń, natomiast analiza dzisiejszych danych pozwoli nam to ostatecznie zatwierdzić - powiedział na antenie Programu Pierwszego Polskiego Radia rzecznik rządu.
Polskie Koleje Państwowe poifnormowały, że punkt szczepień ulokowany na Dworcu Centralnym rozpoczął już swoje działania. Dzięki niemu podróżni będą mogli bez straty czasu przyjąć odpowiednie preparaty zapobiegające ciężkiemu przebiegowi koronawirusa. - Polskie Koleje Państwowe S.A. wspierają rządowy program szczepień, którego celem jest minimalizowanie skutków pandemii. Jako że dworzec Warszawa Centralna to bardzo dobra stołeczna lokalizacja, to właśnie na ten obiekt zdecydował się podmiot leczniczy, który zorganizował punkt szczepień przeciw COVID-19 - czytamy w komunikacie PKP.Punkt szczepień znajduje się w holu głównym dworca, pod antresolą. Punkt jest czynny siedem dni w tygodniu w następujących godzinach:poniedziałek - piątek: 8:00 - 12:00 oraz 15:00 - 19:00;sobota: 8:00 - 19:00;niedziela: 10:00 - 16:00.PKP zapewnia, że podmiot leczniczy odpowiedzialny za organizację i funkcjonowanie punktu szczepień spełnia wszystkie najważniejsze standardy.- Obsługa punktu szczepień, oprócz oczywistych wymogów sanitarnych, zapewni wszelkie wymagane świadczenia, takie jak wypełnienie e-karty szczepień w systemie gabinet.gov.pl, wydanie zaświadczenia o zaszczepieniu oraz monitorowanie osoby zaszczepionej przez 15 minut - informują Polskie Koleje Państwowe.Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:Tragiczne skutki zabaw sylwestrowych. Martwe ptaki na ulicach WarszawyMazowieckie. Właściciele kotów muszą obowiązkowo zaszczepić swoje zwierzęta. Wojewoda mazowiecki wydał rozporządzenieWładze Warszawy ostrzegają mieszkańców przed wściekliznąJeżeli chcesz się podzielić informacjami z Warszawy lub Mazowsza, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]Źródło: goniec.pl
Mamy 11 670 nowych zakażeń koronawirusem, 433 osoby zmarły - poinformował w Polsat News wiceminister zdrowia Waldemar Kraska. To już kolejny dzień, w którym obserwujemy znaczne wzrosty w stosunku do poprzedniego tygodnia. Odnotowano już 65 przypadków zakażenia wariantem Omikron. Ministerstwo Zdrowia rozważa ponowne wprowadzenie surowszych obostrzeń.Czwarta fala pandemii nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa. Choć wydawało się, że szczyt zakażeń jest już za nami, po chwilowym spadku znów obserwujemy niepokojące wzrosty. Związane jest to m.in. z rozprzestrzenianiem się wariantu Omikron i naszą zwiększoną mobilnością w czasie świątecznych wyjazdów. W związku z tym niewykluczone, że czeka nas powrót do kolejnych obostrzeń.
Mieszkanka Płocka, zarażona koronawirusem zlekceważyła obowiązek izolacji domowej i wybrała się na zakupy. Gdy wracała do domu, natknęła się na dzielnicową, która sprawdzała obowiązek przebywania na kwarantannie oraz izolacji domowej. Teraz, za narażenie wielu osób grozi jej kara pozbawienia wolności od roku do lat 10.Do zdarzenia doszło w niedzielę, 2 stycznia. Dzielnicowa policji podczas kontroli osób przebywających na kwarantannie oraz izolacji domowej w miejscu zamieszkania, bezskutecznie próbowała skontaktować się jedną z takich osób. Płocczanka, zarażona koronawirusem nie odbierała telefonu, nie odpowiadała również na wezwania domofonu. Policjantka zaczęła nabierać podejrzeń, że kobieta mogła opuścić mieszkanie. Szybko te podejrzenia zostały potwierdzone. - Dzielnicowa przed blokiem spotkała kobietę, która na twarzy miała maseczkę, a w ręku niosła torbę z zakupami. Zachowując dystans, policjantka zapytała kobietę o nazwisko. Okazało się, że to płocczanka, z którą dzielnicowa próbowała się kilkukrotnie skontaktować. 41-latka oburzona kontrolą przyznała, że wyszła na zakupy - przekazała podkom. Marta Lewandowska z Komendy Miejskiej Policji w Płocku.Teraz, 41-letnia mieszkanka odpowie za zlekceważenie izolacji domowej i narażenie innych osób na zakażenie koronawirusem. Jak tłumaczy oficer prasowa płockiej komendy - zachowanie płocczanki to przykład skrajnej nieodpowiedzialności i lekceważenia obowiązujących zasad bezpieczeństwa w czas pandemii.W tej sprawie policjanci prowadzą czynności wyjaśniające. Za przestępstwo narażenia człowieka na zakażenie, kodeks karny przewiduje karę nawet do 5 lat pozbawienia wolności. Za narażenie wielu osób sprawca podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:Tragiczne skutki zabaw sylwestrowych. Martwe ptaki na ulicach WarszawyWarszawa: fajerwerki powodem pożarów. Spłonęły dwa balkonyWarszawa. Pierwszy duży mandat po zmianie przepisów. Kobieta zapłaciła 1500 złotychJeżeli chcesz się podzielić informacjami z Warszawy lub Mazowsza, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]Źródło: goniec.pl
Minister zdrowia Adam Niedzielski przekazał na antenie RMF FM najnowsze dane dotyczące zakażeń koronawirusem, które są o 25 proc. wyższe niż w ubiegłym tygodniu. Niepokojąca jest także liczba zajętych łóżek, a szef resortu ostrzega przed "katastroficznym scenariuszem". Jeśli przyrost infekcji będzie się utrzymywał, to w tym tygodniu zapadną decyzje dotyczące zaostrzenia obostrzeń.Dane podane przez Adama Niedzielskiego uzupełnił wiceminister zdrowia Waldemar Kraska, który zdradził, że z powodu COVID-19 umarło 9 kolejnych osób. Warto jednak pamiętać, że niedzielne dane nigdy nie oddają realnej sytuacji epidemicznej.
W 2021 roku zmarło w Polsce ponad pół miliona osób - to najtragiczniejszy wynik od zakończenia II wojny światowej. 69 tysięcy denatów chorowało na COVID-19. Na cmentarzach tworzą się zatory. W dużych miastach rodziny muszą czekać na pochówek bliskich nawet dwa tygodnie, co wiąże się z dodatkowymi kosztami.Sytuacja jest szczególnie trudna na trójmiejskich cmentarzach. W Gdyni czas na oczekiwania na pochówek sięga kilku dni. Jak podaje portal trojmiasto.pl, w przypadku kremacji okres ten może wydłużyć się nawet do dwóch tygodni.
Afera podczas Sylwestra Marzeń w TVP 2. Prowadzący dwukrotnie prosili o założenie maseczek na twarz podczas trwającej zabawy. Na swoją prośbę Tomasz Kammel i Małgorzata Tomaszewska usłyszeli gwizdy ze strony publiczności. Zapewniano, że Sylwester Marzeń będzie bardzo bezpieczną imprezą, tymczasem zdaje się, że wśród publiczności bardzo niewiele osób ma założone maseczki. Wiele kadrów pokazuje bawiących się ludzi bez zasłoniętych ust i nosa.
W miniony wtorek zmarł znany franciszkanin, o. Adam Wolny, który współtworzył muzyczny duet A&D. Duchowny przegrał wielodniową walkę z zakażeniem COVID-19. Informacje o jego śmierci 44-latka przekazano za pomocą serwisu franciszkanie.pl.- 28 grudnia 2021 r. zmarł o. Adam Wolny (1977-2021), franciszkanin z naszej prowincji zakonnej, który w ostatnich latach pracował w Niemczech. Wieczne odpoczywanie racz mu dać, Panie... - przekazano na facebookowym profilu franciszkanie.info.
Ciąg dalszy sprawy Jacka Kurskiego, który zakażony koronawirusem miał lecieć do Paryża na konkurs Eurowizji Junior. - Przepisu pozwalającego na zwolnienie w takich okolicznościach z izolacji po prostu nie ma - stwierdził jeden z powiatowych inspektorów sanepidu spoza Warszawy w rozmowie z "GW". - Żadnemu diagnoście nie przyszłoby coś takiego do głowy - powiedział specjalista od badań PCR z warszawskiego szpitala. W rozmowie z "Gazetą Wyborczą" lekarze i specjaliści nie ukrywają, że oświadczenie szpitala MSWiA, jak i cała sprawa Jacka Kurskiego, są zadziwiające.- Onet dla oszczerczego ataku politycznego posunął się do złamania tajemnicy lekarskiej, wykradzenia tajnych danych o zdrowiu i bezmyślnej, antynaukowej interpretacji tych danych - grzmiał w oświadczeniu z 24 grudnia Jacek Kurski. Obecnie zarówno stanowiska szpitala MSWiA w Warszawie, jak i samego prezesa TVP trafiły pod lupę środowiska medycznego. Diagności i lekarze wprost mówią, że Jacek Kurski skorzystał z przywileju, nikt inny nie mógł bowiem pozwolić sobie na uzyskanie statusu ozdrowieńca w tak szybkim tempie.Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo