Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > Opozycja bezlitosna dla Jarosława Kaczyńskiego. "Będzie chciał w ten sposób wypaczyć wynik wyborów"
Eryk Błaszak
Eryk Błaszak 21.10.2022 12:29

Opozycja bezlitosna dla Jarosława Kaczyńskiego. "Będzie chciał w ten sposób wypaczyć wynik wyborów"

Opozycja nie pozostawiła suchej nitki na pomysłach wyborczych Jarosława Kaczyńskiego.
ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER

Jarosław Kaczyński konsekwentnie mobilizuje elektorat PiS, nawołując do zawiązania korpusu ochrony wyborów. Wspomina również o konieczności wprowadzenia ustawowych zmian w sposobie liczenia głosów. - Jarosław Kaczyński kombinuje na każdy sposób, żeby ordynacją, nie głosami, ale ordynacją wygrać te wybory - ocenia Dariusz Joński z Koalicji Obywatelskiej w rozmowie z portalem Goniec.pl.

Antoni Macierewicz wspiera Jarosława Kaczyńskiego

Odkąd Jarosław Kaczyński wrócił z urlopu, każde swoje wystąpienie kończy apelem do wyborców PiS, prosząc ich o nadzwyczajną mobilizację oraz poświęcenie nie mniejsze temu, które zdążyło zapisać się w historii m.in. jako żarliwość „obrońców krzyża”. Co więcej, prezes PiS od kilku tygodni mówi wprost o możliwości dopuszczenia się fałszerstwa wyborczego ze strony opozycji za sprawą samorządu terytorialnego, który jest w rękach wrogiego obozu.

Choć niektórzy traktują słowa Jarosława Kaczyńskiego jako bajdurzenie, jego retoryka nie jest pozbawiona pewnego umocowania historycznego. W 2014 roku, tuż po wyborach samorządowych, z mównicy sejmowej prezes PiS domagał się skrócenia kadencji samorządowych władz wojewódzkich, podając w uzasadnieniu, iż rzeczone wybory zostały sfałszowane.

- Mamy bardzo negatywne doświadczenie z przeszłości, wszyscy, którzy się tą problematyką zajmowali, zwłaszcza w różnych prowincjonalnych miejscowościach, wiedzą, jakie manipulacje były realizowane, w związku z tym trzeba zrobić wszystko, żeby z nimi skończyć raz na zawsze – mówi Antoni Macierewicz, który zasugerował konieczność podjęcia działań, które zagwarantują, że wybory będą prowadzone w sposób jasny, precyzyjny, nie umożliwiający jakichkolwiek fałszerstw i operacji negatywnych.

Jak podkreślał polityk PiS, "jest to absolutnie konieczne i musi to znaleźć swój wynik przede wszystkim w ustawie i w odpowiednich rozwiązaniach ustawy, ale także w działaniu społecznym, które zagwarantuje ich wiarygodność i to jest słuszne". Były szef MON jednak nie precyzował, jakie dokładnie zapisy miałyby być zamieszczone w ustawie oraz nie uściślił, co niesie sformułowanie „działanie społeczne”, choć - jak można się domyślić - odwołuje się ono zapewne do wspomnianego korpusu ochrony wyborów.

Dariusz Joński: „Jarosław Kaczyński kombinuje”

Zgoła odmienne zdanie prezentuje Dariusz Joński z KO, który w rozmowie z Goniec.pl podniósł kwestię zmiany ordynacji wyborczej, która według niego jest marzeniem Jarosława Kaczyńskiego.

Według polityka opozycji, lider PiS, widząc malejące poparcie swojej partii, gotów będzie targnąć się na ordynację wyborczą, usiłując wprowadzić nowe zapisy ustawowe w taki sposób, by pod pretekstem zagwarantowania bezpieczeństwa wyborów i zmiany sposobu liczenia głosów, zapewnić sobie większe szanse na wyższy wynik wyborczy.

- Jarosław Kaczyński kombinuje na każdy sposób, żeby ordynacją, nie głosami, ale ordynacją wygrać te wybory – mówi z przekonaniem polityk KO, który przypominał, iż nie tak dawno Viktor Orban m.in. poprzez zmienioną ordynację pozbył się zjednoczonej opozycji na dobre. - Obecnie nie ma takiej większości w Sejmie zwraca uwagę Dariusz Joński

- Jarosław Kaczyński się nie podda – zaznacza – Dlatego musimy być bardzo czujni, bo wydaje mi się, że będzie chciał w ten sposób wypaczyć wynik wyborów, zwiększając swoje szanse przy mniejszej ilości głosów – analizuje poseł KO. Komentując ostrzeżenia lidera PiS, jakoby opozycja miała zdolność dopuszczenia się fałszerstwa wyborczego, Dariusz Joński zwrócił uwagę, że każda partia ma swoich przedstawicieli w komisjach wyborczych, zaś dodatkowym zabezpieczeniem jest zgłaszanie mężów zaufania.

- Skoro 30 lat to wszystko się sprawdzało, to dlaczego nagle, kiedy PiS zaczyna mieć coraz mniej w sondażach, mamy to zmieniać? Nie mamy żadnego powodu, by zmieniać dzisiaj jakkolwiek system liczenia głosów. Przy tym systemie PiS wygrywał. Czego się boi? - konstatuje Dariusz Joński, który na koniec przestrzegł obóz władzy przed nieroztropnością, przypominając, iż jak dotąd, ci, którzy podejmowali próby zmiany ordynacji w Polsce, doznawali zazwyczaj rozczarowania.

Krzysztof Kwiatkowski o upolitycznionym Krajowym Biurze Wyborczym

W podobnym tonie wypowiedział się senator Krzysztof Kwiatkowski, według którego obecne przepisy prawa wystarczająco regulują postępowanie wyborcze. Zdaniem byłego prezesa NIK-u, Jarosław Kaczyński upartyjnił organy odpowiedzialne za bezpieczeństwo wyborów w Polsce. Zestawiając to ze słowami jakoby opozycja miała sfałszować wybory, cała rzecz w ustach lidera PiS-u brzmi niedorzecznie.

- Już dzisiaj przepisy prawa mówią, że komisja liczy głosy, a nie że pojedyncze osoby z komisji liczą głosy. Kiedy prezes Kaczyński mówi o możliwych fałszerstwach wyborczych to brzmi kuriozalnie, jeżeli pamiętamy, że szefowa Krajowego Biura Wyborczego to osoba, którą wskazało PiS, a teraz to ona odpowiada za jego pracę i tę pracę organizuje w Krajowym Biurze Wyborczym – komentował Krzysztof Kwiatkowski, wyrażając głęboką nadzieję, iż Jarosław Kaczyński nie kieruje się maksymą Józefa Stalina, mówiącą, iż nieważne kto jak głosował, ważne kto jak liczył głosy.

W swojej wypowiedzi senator odniósł się również do roli samorządów, które wbrew słowom Jarosława Kaczyńskiego, zapewniają suwerenność procesu wyborczego. Jak podkreślił były minister sprawiedliwości, to właśnie bezpośrednia organizacja pracy komisji wyborczych, za którą odpowiadają miasta i gminy, mające w swoich władzach przedstawicieli różnych środowisk politycznych jest gwarancją, iż interes jednej grupy nie zostanie podporządkowany w żaden sposób drugiej.

- Nieprawdziwą tezą jest teza, którą głoszą politycy PiS, że opozycja rządzi samorządami. Największa liczba wójtów, burmistrzów i prezydentów to osoby bezpartyjne, startujące z własnych lokalnych komitetów wyborczych – komentował senator.

Wybory parlamentarne w 2023 roku

Nadchodzące wybory parlamentarne będą niewątpliwie niezwykle emocjonujące. Tym bardziej, iż z każdym miesiącem stawka jest podbijana. Trudno nawet określić czy bardziej powinni bać się ci wszyscy, dla których Trybunał Stanu będzie pieszczotą, o czym mówił Donald Tusk, czy też może ci, którzy przez kolejne cztery lata zmuszeni będą nadal zasiadać w ławach opozycyjnych.

Niemniej, publikowane sondaże zdają się wskazywać na liczne przetasowania. W takich chwilach retoryka Jarosława Kaczyńskiego często nasila kurs konfrontacyjny. Najbliższe miesiące nieść będą coraz to mocniejsze słowa mobilizujące elektorat PiS oraz frazesy o możliwych fałszerstwach ze strony opozycji. I nawet jeśli słowa prezesa nie przyniosą realnego działania prawnego w postaci uchwalenia ustawy ingerującej w proces wyborczy, to przyniesie na pewno uwielbiany przez prezesa efekt zamieszania. Można sobie wyobrazić co się będzie działo przed lokalami wyborczymi, kiedy korpusy ochrony wyborów przyjadą z wizytacją.

Warto przypomnieć, że inicjatywa nie jest nowym pomysłem prezesa PiS. Początki sławetnego ruchu społecznego sięgają swoimi korzeniami 2015 roku, kiedy to Andrzej Duda mierzył się z Bronisławem Komorowskim w wyborach prezydenckich.

Formacja była podówczas odpowiedzią PiS na wspomniane nieścisłości, do których doszło w trakcie wyborów samorządowych w 2014 roku. I choć od tego czasu minęło już osiem lat, temat jest ciągle aktualny.

Artykuły polecane przez Goniec.pl: