TV Republika spotkała się z lawiną oskarżeń po niefortunnej relacji ze spotkania prezydenta Andrzeja Dudy z Donaldem Trumpem. Część z komentujących grzmi nawet, że do doszło do ośmieszenia głowy państwa. Teraz z tej sytuacji wybrnąć próbują dziennikarze TV Republika. Trudno uwierzyć, w jaki sposób starają się odwrócić uwagę od zdarzenia. Prezentujemy szczegóły.
W poniedziałek, 24 lutego 2025 roku, w Kijowie odbył się nadzwyczajny szczyt "Wspieraj Ukrainę", zorganizowany w trzecią rocznicę pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę. W wydarzeniu uczestniczyli przywódcy z 13 państw, a kolejnych 24 liderów dołączyło do spotkania online. Prezydent Polski, Andrzej Duda, zwrócił się do zgromadzonych, przekazując ważne słowa wsparcia dla narodu ukraińskiego.
Nie milkną echa po ostatnim spotkaniu Andrzeja Dudy z Donaldem Trumpem. Całe wydarzenie relacjonowała na żywo TV Republika. Kamerom stacji udało się uchwycić moment oczekiwania polskiego prezydenta na przyjęcie przez przywódcę USA. Nie obyło się jednak bez kontrowersji. Widzowie i dziennikarze są wściekli po tym, co zobaczyli na antenie nadawcy. Oto szczegóły.
Spotkanie prezydenta Andrzeja Dudy z Donaldem Trumpem wywołało wiele komentarzy i emocji wśród polskich polityków oraz opinii publicznej. Choć rozmowa obu przywódców trwała zaledwie kilka minut, jej znaczenie podkreślali liczni komentatorzy, w tym Karol Nawrocki. Jego wypowiedzi po spotkaniu wzbudziły szczególne zainteresowanie Polaków. Wiele osób może być zaskoczonych wypowiedzią “obywatelskiego kandydata”.
Po objęciu prezydentury Donald Trump podjął działania zmierzające do zakończenia wojny na Ukrainie, co budzi obawy w Europie dotyczące warunków ewentualnego porozumienia. Między innymi z tego powodu prezydent Andrzej Duda udał się do Waszyngtonu, gdzie spotkał się z Trumpem, by omówić kwestie bezpieczeństwa regionalnego oraz przyszłość konfliktu na Ukrainie. Po wszystkim prezydent RP spotkał się z dziennikarzami i ujawnił dalsze plany Trumpa ws. Ukrainy.
Szerokim echem odbiło się wczorajsze spotkanie prezydenta RP Andrzeja Dudy z prezydentem USA Donaldem Trumpem. Niedługo po nim światło dzienne ujrzały kolejne doniesienia, które przekazała rzeczniczka prasowa Białego Domu Karoline Leavitt.
Czy prezydent Andrzej Duda dostał od prezydenta Donalda Trumpa przysłowiowego “prztyczka w nos”? Wątpliwości nie ma ekspert, który prześledził całe, choć krótkie spotkanie głów Polski oraz Stanów Zjednoczonych, wraz z ich delegacjami. O osobach towarzyszących prezydentowi RP powiedział nawet, że “wyglądali tak, jakby chcieli za chwilę wyjść”.
W ostatnich godzinach oczy wszystkich Polaków zwróciły się ku Stanom Zjednoczonym, bowiem to tam doszło wczoraj do spotkania prezydenta RP Andrzeja Dudy z prezydentem USA Donaldem Trumpem. Wielką burzę wywołały okoliczności spotkania, jak i sam czas jego trwania. Kulisy wydarzenia ujawnił jeden z najbardziej znanych polskich korespondentów zagranicznych i, mówiąc mało dyplomatycznie, są one kompromitujące dla Kancelarii Prezydenta.
Wczoraj odbyło się spotkanie prezydenta Polski Andrzeja Dudy z głową Stanów Zjednoczonych Donaldem Trumpem. Powoli ustępujący ze swojej posady polityk postanowił w końcu zdradzić nieco więcej szczegółów związanych z odbytą rozmową. Oczywiście, głównymi tematami były bezpieczeństwo Polski oraz współpraca polsko-amerykańska i w tej sprawie padły kluczowe słowa.
Po objęciu prezydentury Donald Trump zainicjował szereg działań mających na celu zakończenie wojny na Ukrainie. Jego decyzje i podejście w tej kwestii wzbudzają jednak zaniepokojenie w wielu europejskich stolicach, które obawiają się, na jakich warunkach może dojść do zawarcia porozumienia. W obliczu tych wątpliwości, prezydent Andrzej Duda udał się do Waszyngtonu, gdzie spotkał się z Trumpem, aby omówić kluczowe kwestie związane z bezpieczeństwem regionalnym oraz przyszłością sytuacji na Ukrainie. Po krótkim spotkaniu na konferencji CPAC prezydent RP szczerze skomentował swoją rozmowę z Trumpem.
Prezydent Andrzej Duda odbył wizytę w Stanach Zjednoczonych, gdzie uczestniczył w jednej z najważniejszych konferencji środowisk konserwatywnych w USA. Jego pobyt w Waszyngtonie przyciągnął uwagę zarówno polskich, jak i amerykańskich mediów. Jednym z kluczowych momentów tej wizyty było spotkanie z Donaldem Trumpem, które odbyło się przy okazji konferencji CPAC. Tuż po niej Biały Dom wydał specjalnie oświadczenie.
Po objęciu urzędu prezydenta Donald Trump aktywnie angażuje się w działania na rzecz zakończenia wojny na Ukrainie. Jednak jego podejście budzi niepokój wśród wielu europejskich rządów, które obawiają się, na jakich warunkach może dojść do porozumienia. W związku z tym prezydent Andrzej Duda udał się do Waszyngtonu, gdzie spotkał się z Trumpem, aby omówić kluczowe kwestie dotyczące bezpieczeństwa w regionie. Tuż po rozmowie prezydent USA wyszedł na mównicę i zwrócił się do Dudy. Te słowa słyszał cały świat.
Prezydent Andrzej Duda odbył wizytę w Waszyngtonie, gdzie spotkał się z prezydentem USA, Donaldem Trumpem. Spotkanie miało miejsce podczas konferencji Conservative Political Action Conference (CPAC), największego wydarzenia amerykańskiej prawicy, odbywającego się w Gaylord National Convention Center w National Harbor, Maryland. Ludzie śledzący sobotnie wydarzenia od razu zwrócili uwagę na jedno. Chwilę później Kancelaria Prezydenta dodała zdjęcia ze spotkania obu prezydentów.
W sobotę 22 lutego dojdzie do oficjalnego spotkania prezydenta USA Donalda Trumpa z prezydentem RP Andrzejem Dudą na konferencji CPAC pod Waszyngtonem. Tuż przed wydarzeniem, Polacy zostali docenieni przez konserwatystów, którzy wskazali, że zaangażowanie naszego kraju w zwiększanie wydatków na obronność, ma w dzisiejszych czasach szczególne znaczenie. Trudno uwierzyć, co zrobili Amerykanie. Mówi o tym cały świat.
Po objęciu prezydentury Donald Trump intensywnie dąży do pokoju na Ukrainie. Jego działania nie podobają się wielu europejskim rządom, które obawiają się tego, na jakich warunkach zostanie zawarte porozumienie. W tej sprawie prezydent RP Andrzej Duda udał się do Waszyngtonu, gdzie już niedługo spotka się z Trumpem. Tuż przed spotkaniem Biały Dom wydał oficjalny komunikat w tej sprawie. Wiemy, ile potrwa spotkanie prezydentów RP i USA.
Po objęciu prezydentury Donald Trump intensywnie dąży do pokoju na Ukrainie. Jego działania nie podobają się wielu europejskim rządom, które obawiają się tego, na jakich warunkach zostanie zawarte porozumienie. W tej sprawie prezydent RP Andrzej Duda udał się do Waszyngtonu, gdzie już niedługo spotka się z Trumpem. Tuż przed spotkaniem na kilka słów w tej sprawie zdecydował się premier RP - Donald Tusk.
Już dziś dojdzie do niezaplanowanego wcześniej spotkania prezydenta RP Andrzeja Dudy z prezydentem-elektem Stanów Zjednoczonych Donaldem Trumpem. Rozmowy mają się rozpocząć o godz. 19:30 czasu polskiego (13:30 czasu amerykańskiego). Na godziny przed spotkaniem ogłoszono ważną wiadomość.
Kiedy Andrzej Duda zamieścił w mediach społecznościowych swoje oświadczenie po rozmowie z Wołodymyrem Zełenskim, niewielu spodziewało się aż takiej burzy. Jedno zdanie prezydenta Polski o Donaldzie Trumpie wystarczyło, by wywołać lawinę reakcji, od pełnych uznania pochwał po miażdżącą krytykę. Czy to przemyślana strategia polityczna, czy może niepotrzebny gest w stronę byłego prezydenta USA?
Andrzej Duda odbył dziś telefoniczną rozmowę z Wołodymyrem Zełenskim. Prezydenci Polski i Ukrainy rozmawiali na temat ostatnich deklaracji Donalda Trumpa i ich potencjalnych konsekwencji. Niedługo później media obiegły nieoficjalne informacje o zbliżającej się podróży zagranicznej Andrzeja Dudy.
Zaskakująca wpadka Kancelarii Prezydenta. Internauci nie kryją swojego zaskoczenia wpisem, dotyczącym jednej z doradczyń głowy państwa. Szybko wytknęli oni nietypowy błąd w poście o Beacie Kempie. Co ciekawe, grafika przez godzinę nie zniknęła z sieci.
Andrzej Duda udzielił wywiadu, w którym opowiadał m.in. o tym, czym zajmie się po ustąpieniu z urzędu prezydenta RP. Nagle zaczął parodiować Zenka Martyniuka i jego charakterystyczny styl wypowiedzi. Gwiazdor disco polo zdążył już odpowiedzieć na osobliwe zachowanie prezydenta.
Będziemy mieć nowe święto państwowe. Ustawę o ustanowieniu go podpisał w czwartek (6 lutego) prezydent Andrzej Duda. Prezydent podziękował m.in. inicjatorom ustanowienia święta oraz popierającym pomysł posłom i senatorom, a także żyjącym żołnierzom AK, którzy "nadal przekazują wartości i postawy patriotyczne młodemu pokoleniu". Kiedy wypadać będzie nowe święto?
Wkrótce Andrzej Duda, obecny prezydent Polski, zakończy swoją drugą kadencję, co wiąże się z przejściem na emeryturę. W ostatnim wywiadzie poruszył temat wysokości świadczenia, jakie przysługuje byłym głowom państwa. Na ile pieniędzy będzie mógł liczyć? Kwota zaskoczy niejednego.
Rok 2025 przyniesie pozytywne zmiany dla wszystkich pracowników w Polsce. Dzięki nowelizacji ustawy z 18 stycznia 1951 roku zyskamy nowy dzień ustawowo wolny od pracy. To ważna zmiana, która od dawna była postulowana przez wiele środowisk i cieszy się szerokim poparciem społecznym.
Wszystko wskazuje na to, że tak dużych zmian w Kancelarii Prezydenta jeszcze nie było. W poniedziałek, 3 lutego, Andrzej Duda ma wymienić wielu ze swoich najbliższych współpracowników. Chodzi nie tylko o dymisję szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego Jacka Siewiery, ale i spory awans dla brata Michała Rachonia. On sam brał niedawno udział w zaskakującym incydencie.
Rząd PiS ukręcał śledztwa, które były niewygodne dla polityków ugrupowania? Tak w rozmowie z dziennikarzem Goniec.pl Wojciechem Mulikiem twierdził mec. Michał Wawrykiewicz, europoseł z Koalicji Obywatelskiej. Dodaje jednocześnie, że z raportu Adama Bodnara wynika, że PiS czeka w tym roku koniec bezkarności.
Sąsiad Andrzeja Dudy był zszokowany sytuacją, które miała miejsce w nieruchomości zamieszkiwanej zarówno przez niego, jak i prezydenta. Zaledwie tydzień temu doszło tam do niebezpiecznego incydentu. Były zawodnik MMA Tomasz Drwal mieszka tuż obok głowy państwa od pięciu lat, a teraz zwrócił uwagę na postawę funkcjonariuszy Służby Ochrony Państwa.
Andrzej Duda za pośrednictwem mediów społecznościowych poinformował o śmierci jednej z najważniejszych postaci polskiego sportu. "Będzie go bardzo brakowało" — czytamy.