Nie będzie obniżenia uciążliwej opłaty. Andrzej Duda zawetował ustawę
Prezydent Andrzej Duda zawetował ustawę obniżającą składki zdrowotne dla przedsiębiorców. Projekt, przyjęty przez Sejm w kwietniu, miał wprowadzić zmiany w systemie składek zdrowotnych od 2026 roku, jednak decyzja głowy państwa skutkuje jego zablokowaniem. Weto wywołało mieszane reakcje wśród polityków, a jego skutki mogą mieć długofalowy wpływ na finanse NFZ i dalszy rozwój systemu ochrony zdrowia.
Andrzej Duda powiedział "STOP" zmianom
Prezydent Andrzej Duda zawetował ustawę obniżającą składkę zdrowotną dla przedsiębiorców, argumentując to m.in. naruszeniem zasad sprawiedliwości społecznej i brakiem konstytucyjnych podstaw.
Ustawa, przyjęta przez Sejm 4 kwietnia głosami KO, Trzeciej Drogi i PSL, miała wejść w życie z początkiem 2026 roku. Nowe przepisy przewidywały m.in. wprowadzenie dwuelementowej składki - ryczałtowej i procentowej - dla osób prowadzących działalność gospodarczą. Tymczasem głowa państwa zdecydowała o odesłaniu dokumentu do ponownego rozpatrzenia przez Sejm, co w praktyce oznacza jego zablokowanie.
Paprocka: "To ustawa, która podważa fundamenty"
Ta ustawa budzi bardzo poważne wątpliwości w zakresie sprawiedliwości społecznej, jest wprost z zasadami konstytucyjnymi sprzeczna - podkreśliła Małgorzata Paprocka, szefowa Kancelarii Prezydenta, ogłaszając decyzję Andrzeja Dudy.
Jak dodała, projekt został uchwalony bez konsultacji społecznych, co jest "absolutnie niedopuszczalne w demokratycznym państwie prawnym".
Prezydent miał na podjęcie decyzji czas do 15 maja. Dzień wcześniej spotkał się z przedstawicielami Rady Dialogu Społecznego, którzy - zwłaszcza reprezentanci pracowników - wzywali go do zawetowania projektu.
Wszyscy zwracali uwagę, że ustawa została uchwalona bez jakichkolwiek konsultacji społecznych. Tego w legislacji nie można zaakceptować - zaznaczyła Paprocka.
Z wypowiedzi szefowej kancelarii wynika, że Andrzej Duda nie odrzuca koncepcji zmiany mechanizmu naliczania składki zdrowotnej, ale podkreśla, że tego typu reformy muszą odbywać się "z poszanowaniem konstytucji, równości, powszechności i sprawiedliwości".
Prezydent zamierza ponownie zaprosić do Pałacu Prezydenckiego przedstawicieli Rady Dialogu Społecznego, ekspertów ds. ochrony zdrowia i Rady ds. Społecznych Narodowej Rady Rozwoju.
Koszty społeczne i finansowe: czego obawiał się prezydent
Zdaniem prezydenta i jego kancelarii, przyjęcie ustawy w proponowanej formie oznaczałoby drastyczne zmniejszenie wpływów do NFZ - o co najmniej 5-6 miliardów złotych rocznie.
To są bardzo spokojne kalkulacje. Ta kwota w kolejnych latach może być jeszcze większa - zaznaczyła Paprocka.
Jednocześnie przypomniała, że plan finansowy NFZ na ten rok wciąż nie został zatwierdzony, a eksperci ostrzegają przed możliwą utratą płynności Funduszu w drugiej połowie roku.
Paprocka zwróciła również uwagę na skutki społeczne proponowanej reformy.
W obecnej sytuacji demograficznej, gdy społeczeństwo się starzeje, a medycyna się rozwija, nakłady na ochronę zdrowia powinny być zwiększane, a nie zmniejszane - argumentowała.
Dodatkowo nowelizacja ustawy miałaby prowadzić do rażącej nierówności między przedsiębiorcami a pracownikami. Jak wyliczała: przedsiębiorca osiągający dochód niecałych 13 tys. zł miesięcznie zapłaciłby niższą składkę zdrowotną niż pracownik zarabiający minimalną krajową.
Różnice jeszcze bardziej się pogłębiają przy dochodach powyżej 8 tys. zł - wówczas składka przedsiębiorcy byłaby dwukrotnie niższa niż zatrudnionego na umowie o pracę. Zdaniem prezydenckiej kancelarii, taka dysproporcja mogłaby promować przechodzenie z etatów na samozatrudnienie, co w dłuższej perspektywie negatywnie wpłynęłoby na finanse Funduszu Ubezpieczeń Społecznych.
Polityczne echa weta: reakcje i możliwe scenariusze
Weto prezydenta spotkało się z mieszanymi reakcjami wśród polityków. Krzysztof Śmiszek z Lewicy napisał na portalu X: "NIE dla głodzenia systemu ochrony zdrowia. Bogatsi też muszą dokładać się do wspólnego kotła!". Z kolei wicemarszałek Sejmu Monika Wielichowska uznała, że decyzja Dudy nie była zaskoczeniem: "Powrócimy do tematu jej obniżenia po wyborach prezydenckich".
Z perspektywy arytmetyki sejmowej, odrzucenie prezydenckiego weta będzie bardzo trudne. Konieczna jest większość trzech piątych głosów, której obecny układ sił raczej nie gwarantuje. W praktyce oznacza to, że nowelizacja trafi do sejmowej zamrażarki - przynajmniej na czas obecnej kadencji głowy państwa.
Nie brakuje jednak głosów, że to posunięcie prezydenta mogło być elementem nieformalnej współpracy z rządem. W podcaście "Polityczny WF" Piotr Witwicki i Marcin Fijołek wskazywali, że Duda mógł wziąć na siebie polityczny koszt odrzucenia ustawy, ratując tym samym budżet NFZ i umożliwiając rządowi wyjście z twarzą z niełatwej sytuacji.