Tak byli uczniowie wspominają Agatę Kornhauser-Dudę. "Wysokie wymagania"
Zanim została pierwszą damą, Agata Kornhauser-Duda przez blisko dwie dekady uczyła języka niemieckiego w jednym z najbardziej prestiżowych liceów w Krakowie. Choć dziś nie planuje powrotu do nauczania, dawni uczniowie nadal ją doskonale pamiętają.
Agata Kornhauser-Duda. Wymagająca, ale sprawiedliwa nauczycielka
Agata Kornhauser-Duda rozpoczęła pracę w II Liceum Ogólnokształcącym im. Króla Jana III Sobieskiego w 1998 roku i spędziła tam 17 lat, aż do momentu, gdy jej mąż został wybrany na prezydenta. W rozmowach z mediami jej byli uczniowie nie mają wątpliwości: była wymagająca, ale sprawiedliwa i cieszyła się powszechnym szacunkiem.
Na lekcje chodziliśmy z przyjemnością. Pani Duda potrafiła łączyć wysokie wymagania z byciem dobrym człowiekiem i nauczycielem - wspominał jeden z nich w rozmowie z Plejadą.
Nie słyszałem, aby ktoś kiedyś wypowiadał się źle o jej metodach czy traktowaniu uczniów. Zawsze było sprawiedliwie. Atmosfera w klasie, jak mówią, sprzyjała nauce, a nauczycielka potrafiła dotrzeć do uczniów niezależnie od ich poziomu. Jej odejście było dla wielu powodem do żalu - dodał kolejny.
W rozmowie z Plejadą jeden z byłych uczniów Agaty Kornhauser-Dudy nie ukrywał, że gdy jej podopieczni dowiedzieli się, że przeprowadza się do Warszawy, było im smutno, że już nie będzie ich uczyć.
Nie wszyscy wspominają Agatę Kornhauser-Dudę z entuzjazmem
Mimo pozytywnych opinii uczniów, nie wszyscy we wspomnianej szkole równie entuzjastycznie oceniali Agatę Dudę. W 2019 roku, w trakcie ogólnopolskiego strajku nauczycieli, część grona pedagogicznego wystosowała do niej list otwarty. W liście apelowali o wyrażenie stanowiska w sprawie warunków pracy i wynagrodzeń. Brak reakcji z jej strony został przez wielu uznany za rozczarowujący.
Przez długi czas mogłaś liczyć na nasze wsparcie. Cieszyliśmy się Twoim sukcesem, a nawet byliśmy dumni, że mogliśmy z Tobą pracować. Tym większe jest nasze rozgoryczenie Twoim brakiem solidaryzmu ze środowiskiem nauczycielskim, z którego się wywodzisz i do którego tak często deklarujesz swoje przywiązanie. W obliczu obecnego kryzysu, związanego nie tylko ze strajkiem nauczycieli, lecz także z całkowitym załamaniem systemu szkolnictwa, a w konsekwencji podzieleniem i skłóceniem nauczycieli, rodziców oraz uczniów, nie możemy już dłużej milczeć.
Czujemy wstyd i upokorzenie, będąc zmuszonymi do tłumaczenia się, w jaki sposób traktujesz całe środowisko nauczycielskie, a między innymi nas, swoje koleżanki i kolegów, wyrażając milczeniem aprobatę dla destrukcyjnych działań i przekłamań rządu, w obliczu największego powojennego kryzysu edukacji. Jesteśmy zbulwersowani sposobem, w jaki degradowany jest cały system szkolnictwa, tak ciężko wypracowany przez ostatnie dekady. Czy naprawdę nie czujesz potrzeby zabrania głosu w naszej obronie i przeciwstawienia się medialnej fali nienawiści uderzającej w godność zawodu nauczyciela? Jako wieloletnia nauczycielka doskonale znasz realia szkolne, wiesz ile czasu i pracy należy poświęcić, aby być dobrym nauczycielem i sprostać oczekiwaniom uczniów i rodziców. Pamiętamy doskonale, że mając w sercu dobro szkoły umiałaś zajmować stanowisko w rozwiązywaniu problemów i bronić go rzeczowymi argumentami.
Szanowna Pierwsza Damo, nauczyciele V Liceum Ogólnokształcącego im. Augusta Witkowskiego w Krakowie w sposób precyzyjny wypunktowali najważniejsze kwestie oświatowe, pod którymi i my się podpisujemy. Chcemy wierzyć, że nasz list i zawarte w nim emocje skłonią Panią do przemyśleń i podjęcia stosownych działań. W obecnej sytuacji nazwa "Szkoła Prezydencka", która wyróżniała nas spośród innych placówek, przestała już być powodem do chluby. Chcielibyśmy też podkreślić, że nasz list nie jest inspirowany przez nikogo z zewnątrz.
"Semper fidelis" (Zawsze wierny)
Strajkujący Nauczyciele
II Liceum Ogólnokształcącego
im. Króla Jana III Sobieskiego w Krakowie
To wydarzenie wywołało ożywioną dyskusję nie tylko wśród nauczycieli, ale i w mediach. Zarzuty dotyczyły głównie tego, że żona Andrzeja Dudy, jako osoba związana przez lata z edukacją, nie wykorzystała swojej pozycji, aby wesprzeć środowisko nauczycielskie w kluczowej sprawie. Dla wielu było to niezrozumiałe, tym bardziej że doskonale znała realia zawodu od podszewki.
Pani prezydentowa była jedną z nas i brak jakiegokolwiek odzewu, stanowiska, wywołał taką reakcję. Człowiek, z którym się siedziało obok, nagle inaczej postrzega rzeczywistość. Co się stało - pytał publicznie polonista Bogdan Kozak.
Agata Kornhauser-Duda powróci do Krakowa, ale nie do szkoły
Po zakończeniu drugiej kadencji Andrzeja Dudy, para prezydencka wróciła do Krakowa. Choć pojawiały się spekulacje, że Agata Duda może znów stanąć przy tablicy, okazały się one nieprawdziwe. Była pierwsza dama nie wróci do pracy w II LO. Szkoła nie zdecydowała się ujawnić powodów tej decyzji, jednak nieoficjalne informacje wskazują, że placówka mogła nie wyrazić zgody na jej powrót do grona nauczycielskiego.
Nie wiadomo, czy po tym, jak odwróciła się od środowiska pedagogicznego w ważnej chwili, jakakolwiek placówka przyjmie ją pod swój dach. To z kolei oznacza, że tym samym zamknął się ważny etap w życiu Agaty Kornhauser-Dudy. Czy jednak jeszcze kiedyś wróci do edukacji w innej formie? Czas pokaże.