Fala burz przechodzi w ostatnich dniach przez Polskę i według prognoz wtorek nie będzie wyjątkiem. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia dla sześciu województw. Jak ostrzegają meteorolodzy, możliwe są miejscowe podtopienia i zalania. Nie wyklucza się też opadów gradu, a nawet… trąby lądowej.
W miarę zbliżania się do lata pojawia się coraz więcej prognoz dotyczących pogody, jakiej możemy spodziewać się w nadchodzących miesiącach. Większość z nich nie pozostawia żadnych złudzeń, że przed nami naprawdę ekstremalny czas. Polska najprawdopodobniej doświadczy męczących fali upałów, przeplatanych gwałtownymi ulewami i burzami. Deszczu będzie jednak jak na lekarstwo, w związku z czym nad naszym krajem zawiśnie groźba hydrologicznej suszy.
Prognoza pogody na początek kwietnia zaskakuje niemal wakacyjnymi upałami. Damian Dąbrowski z Planetarium Śląskiego wyjaśnił, że nad Polską utworzyła się “autostrada ciepła”. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej już teraz zapowiada możliwe wydanie alertów w związku z silnymi burzami oraz porywistym wiatrem.
Pogoda zmienia się jak w kalejdoskopie. Po deszczowej w wielu regionach sobocie nadeszła dynamiczna niedziela, a wraz z nią alerty Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Te dotyczą nie tylko opadów śniegu, ale i burz oraz przymrozków. Podpowiadamy, gdzie zrobi się naprawdę niebezpiecznie.
Gdzie jest burza? Gwałtowne wyładowania, wiatr i grad będą w niedzielę 3 września przetaczać się przez trzy województwa. IMGW wydało żółte alerty I stopnia.
Gdzie jest burza? Przez Polskę przetacza się front, który przynosi ze sobą deszcz i wyładowania. IMGW nieustannie aktualizuje żółte i pomarańczowe alerty. Dodatkowo meteorolodzy ostrzegają, że od poniedziałku do środy odczujemy działanie strefy “falującego frontu”.
Groźne ulewy przetaczają się nad Polską. Lubuscy Łowcy Burz pokazali zupełnie zalaną Wisłę, a IMGW poinformowało o zaskakujących odczytach termometrów. Deszcz, wichura i błyskawice nie oduczą ani w sobotę w nocy, ani w niedzielę.
Przez dużą część Polski przetoczyły się wczoraj (16.08) silne nawałnice. W woj. łódzkim pojawiła się trąba powietrzna, która zrywała dachy i łamała drzewa. Strażacy walczą teraz ze skutkami żywiołu.
Problemy samolotu, na którego pokładzie siedział Andrzej Duda. Maszyna cztery razy próbowała wylądować na lotnisku w Gdyni. Pilot musiał podjąć jednak trudną decyzję, chodziło o bezpieczeństwo prezydenta RP. Wizyta głowy państwa musiała zostać przełożona.
Burza w Rozewiu okazała się śmiertelnym zagrożeniem dla dwóch osób. Jeden z piorunów raził dwie osoby. Początkowe informacje wskazywały, iż piorunem rażona została “grupa ludzi”. Strażacy potwierdzili, że potrzebna była pilna pomoc medyczna. Jaki jest stan poszkodowanych i jak doszło do zdarzenia?
Pogoda już od poniedziałku przypomina swoją groźną stronę. W Tychach przeszła nawałnica, która łamała drzewa. Wiatr, deszcz i grad sprawiły, że ludzie musieli w popłochu chować się do domów i mieszkań. IMGW ostrzega, że to nie koniec wyładowań na dziś. Z Zachodu wkroczyła do Polski “strefa burz”.
Nawałnice, burze i silny wiatr przyniosły ze sobą wielkie problemy. Lubuscy Łowcy Burz pokazali zdjęcia po ulewie w Radomiu. Zalany tunel sprawił, że samochody znalazły się pod wodą. Kierowcy znaleźli się w wielkim niebezpieczeństwie.
Media obiegło niecodzienne nagranie, na którym widzimy, jak w samolot linii American Airlines stojący na pasie lotniska nagle uderza piorun. W środku byli pasażerowie. Autor nagrania oraz przedstawiciele lotniska poinformowali, że maszynie oraz podróżującym nic się nie stało.
Po dynamicznym pogodowo piątku, w weekend przyszedł czas na uspokojenie aury. Te jednak jest tylko chwilowe, gdyż na horyzoncie znów widać niebezpieczne burze. Groźne wyładowania atmosferyczne mogą gościć na naszym niebie już w poniedziałek, a także we wtorek i środę. Podpowiadamy, gdzie warto zachować szczególną ostrożność.
W piątek przez Polskę przechodzą niszczycielskie burze z porywistym wiatrem i gradem. Najbardziej niebezpiecznie, póki co, jest na południowym-wschodzie Polski, w tym w woj. podkarpackim, gdzie straż interweniowała już ponad 80 razy. W relacjach udostępnianych w sieci przez mieszkańców tego regionu widać wyraźnie, że żywioł nie oszczędził m.in. Rzeszowa. W stolicy Podkarpacia woda płynie strumieniami, a w powiecie łańcuckim wichura zerwała dach.
Burza, ulewy, wiatr i grad. Oto co czeka nas w najbliższych godzinach oraz dniach. IMGW nie ukrywa, że czeka nas pogodowy armagedon i już teraz trzeba przygotować się na gwałtowne zjawiska. Lepiej schować wszystko z balkonu i zabezpieczyć piwnice. Już obowiązują alerty, a ich zakres tylko się rozszerzy.
Niebezpieczna prognoza pogody IMGW. Meteorolodzy ostrzegają przed burzami. W trakcie wyładowań wiać będzie silny wiatr i spadnie nawet 25 mm wody na każdy metr kwadratowy. - W kolejnych godzinach zjawiska konwekcyjne będą się nasilać - czytamy w żółtym alercie dla Wałbrzycha.
Maj przywitał nas piękną wyżową i słoneczną pogodą, ale to koniec pozytywnych wieści. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej przedstawił najnowszą prognozę, z której wynika, że natura nie zamierza dłużej sprzyjać wymarzonym urlopom. Już w nocy z poniedziałku na wtorek niebo zasnują chmury, zwiastujące deszcz i burze z silnymi porywami wiatru. W kolejnych dniach wcale nie będzie lepiej, co sprawi, że zapobiegliwi będą musieli wyciągnąć z szafy głęboko schowane swetry i kurtki.
Pogoda w najbliższym czasie nie będzie dla Polaków łaskawa. IMGW ostrzega, że nad naszym krajem pojawią się burze i silne wiatry. Jest również zagrożenie opadów gradu. To może być trudny czas.
Niespokojny początek dnia na zachodzie Polski. Od rana na Ziemi Lubuskiej i Pomorzu Zachodnim grzmi, mocno wieje i intensywnie pada deszcz oraz grad. Na nagraniach zamieszczonych w sieci widać, że strażacy mają ręce pełne roboty. Do prawdziwego kataklizmu doszło w Gorzowie Wielkopolskim, gdzie oberwała się chmura.Jak zapowiadali synoptycy, w czwartek 8 września w wielu miejscach w Polsce spodziewane jest załamanie pogody. Ta w ostatnich dniach nie była najgorsza i pozwoliła czerpać garściami z ostatnich letnich promieni słońca, jednak już dziś przypomną o sobie burze, deszcze i silny wiatr. Próbkę swoich możliwości dynamiczna aura już dała w zachodnich regionach.
Nad Małopolską przeszły gwałtowne burze. Ulice zamieniły się w rwące rzeki, a piwnice kolejnych budynków napełniły się wodą. Opady wyrzuciły na jezdnie kamienie i czasowo zablokowały drogi. Podtopione zostały Krupówki w Zakopanem. IMGW nie ukrywa: doszło do zjawiska "flash flood". Polscy Łowcy Burz dodają: nad Podhale przeszły "training storms".Sobota i noc z 20 na 21 sierpnia nie była spokojna dla mieszkańców Małopolski. Strażacy nieustannie wyjeżdżali ze swoich strażnic z powodu podtopień i utrudnień wywołanych przez gwałtowne wyładowania oraz opady.- W Małopolsce mieliśmy do czynienia z kumulacją opadu burzowego dochodzącego do prawie 15 mm/10 min na stacji Nowe Bystre. Obserwowaliśmy zjawiska "flash flood", czyli powodzi błyskawicznych, powodujące lokalne podtopienia - informowało w sobotę po południu IMGW. Wieczorem sytuacja nie uległa dużej poprawie.17:35 #IMGWliveW Małopolsce mieliśmy do czynienia z kumulacją opadu burzowego dochodzącego do prawie 15 mm/10 min na stacji Nowe Bystre. Obserwowaliśmy zjawiska "flash flood", czyli powodzi błyskawicznych, powodujące lokalne podtopienia. https://t.co/05IyaBzD9y— IMGW-PIB METEO POLSKA (@IMGWmeteo) August 20, 2022
Wiatr kładł drzewa, a ulice zamieniły się w potoki. Kraków i cała Małopolska zmaga się z przechodzącym frontem burzowym. Tylko do godziny 19 strażacy interweniowali aż 900 razy, z czego aż ponad 500 interwencji dotyczy Krakowa i powiatu krakowskiego. W stolicy Małopolski stanęli tramwaje, a nagrania umieszczane w sieci pokazują, że żywioł nie zwracał uwagi, co stoi na jego drodze.Prognoza pogody IMGW oraz wydane ostrzeżenia przed burzami stały się rzeczywistością. Przez Małopolskę przeszedł prawdziwy żywioł. Drzewa niemal kładły się pod naporem wiatru i ulewnego deszczu.Kraków nie uchronił się przed morderczą siłą burzy. - Najpierw silny wiatr, który przewracał parasole restauracyjne oraz stoliki, a teraz ulewa nad tarnowskim Rynkiem. Po upałach przez Małopolskę przechodzą burze. Uważajcie! - napisał na Twitterze Bartłomiej Maziarz, dziennikarz Radia Kraków.Najpierw silny wiatr, który przewracał parasole restauracyjne oraz stoliki, a teraz ulewa nad tarnowskim Rynkiem. Po upałach przez Małopolskę przechodzą burze. Uważajcie! @RadioKrakow pic.twitter.com/Ya7r1Bxkge— Bartłomiej Maziarz (@BartMaziarz) July 23, 2022
Porażające nagranie z Missisipi w USA. W trakcie szalejącej burzy mieszkanka Saltillo postanowiła wyjść na zewnątrz, aby nagrać ekstremalne warunki pogodowe. Chwilę później o mało nie straciła własnego życia.
Po tym, jak w piątek nad Polską przetoczyły się ulewne deszcze i gwałtowne nawałnice, sieć zalały dramatyczne zdjęcia i nagrania dokumentujące skalę żywiołu. Do groźnie wyglądającego zdarzenia doszło na ulicach Świdwina na Pomorzu Zachodnim, gdzie pod samochodem wystrzeliła niespodziewanie studzienka kanalizacyjna. Auto na moment znalazło się tuż nad ziemią, a kierująca pojazdem kobieta przeżyła chwile grozy.Niespokojny dzień, wieczór i noc przeżyli mieszkańcy wielu regionów Polski, w tym Pomorza Zachodniego. Płytki i wolno przemieszczający się niż przyniósł obfite opady deszczu i nawałnice, które spowodowały wiele szkód i postawiły służby w stan najwyższej gotowości.
We wtorek strażacy mieli ręce pełne roboty. Wszystko z powodu nawałnic, które przeszły przez Polskę. Funkcjonariusze musieli interweniować ponad 500 razy. Z połamanymi drzewami i podtopionymi ulicami walczyli głównie w woj. mazowieckim. IMGW ostrzega, że pogoda da się nam jeszcze we znaki i wydał ostrzeżenia trzeciego i drugiego stopnia.Końcówka czerwca jest uciążliwa nawet dla największych wielbicieli upałów. Gdy termometry pokazują ponad 32 st. C., a na zewnątrz szaleją burze, pojawia się dość duże zagrożenie.
Wtorku, 28 czerwca br., nie będzie można zaliczyć do pogodowo spokojnych. Od rana w całym kraju jest duszno i gorąco, a to nie koniec wzrostu temperatur. Poza alertami ostrzegającymi przed zgubnym wpływem upałów należy wziąć pod uwagę także duże ryzyko wystąpienia gwałtownych burz. O sile nawałnic przekonali się już mieszkańcy Opolszczyzny, którzy muszą wypompowywać wodę z zalanych piwnic i lokali.Jak informowaliśmy, dziś pogoda znów daje się nam wszystkim we znaki. Synoptycy od wczesnego ranka ostrzegają przed kolejną falą afrykańskich żarów, a także dużym prawdopodobieństwem, że w wielu regionach zagrzmi i spadnie ulewny deszcz.Taka aura jest niezwykle groźna dla ludzi, bo zbyt długie przebywanie na słońcu i nieodpowiedni poziom nawodnienia mogą skutkować problemami ze zdrowiem. Jeśli zaś chodzi o gwałtowne burze, te mogą być śmiertelnym zagrożeniem dla tych, którzy w porę nie schowają się w bezpieczne miejsce.
Mrożąca krew w żyłach historia ze Stanów Zjednoczonych, która sprawi, że każdy poczuje respekt przed nieprzewidywalną naturą. Mieszkanka Południowej Kalifornii zginęła tragicznie podczas spaceru ze swoimi dwoma psami. Choć za oknem szalała burza, kobieta odważyła się wyjść z pupilami. Cała trójka została wówczas śmiertelnie porażona piorunem.Słoneczna Kalifornia kojarzy nam się przede wszystkim z błękitnym oceanem, szerokimi piaszczystymi plażami, wysokimi temperaturami, Hollywood i wszechobecną idyllą.Takie wyobrażenie jest jednak nieco złudne, bo i tam zdarzają się dni, gdy niebo zasnuwa się gęstymi chmurami, z których solidnie pada i zza których przebijają się złowrogie błyskawice.Z dynamicznymi zjawiskami mierzyła się choćby ostatnio południowa część stanu, nad którą w środę przetoczyły się gwałtowne burze. Front sztormowy sprawił mieszkańcom okolicy nie lada problemy, odcinając prąd i doprowadzając do zamknięcia plaż.
W poniedziałek szykuje się diametralna zmiana pogody. Choć w niektórych regionach nadal będzie upalnie, to pojawią się burze z gradem. IMGW wydało ostrzeżenia pierwszego i drugiego stopnia dla prawie wszystkich województw. Mogą pojawić się również trąby powietrzne. Zmiana w pogodzie ma związek z napływem chłodniejszego powietrza polarno-morskiego. Synoptycy ostrzegają, że najsilniejsze burze pojawią się w pasie od Śląska, przez centrum Polski, aż do Podlasia. Może spaść 30-40 mm deszczu.