Burza to zjawisko atmosferyczne charakteryzujące się występowaniem wyładowań elektrycznych, którym towarzyszą grzmoty, błyskawice oraz intensywne opady deszczu – nierzadko połączone z silnym wiatrem czy gradem. Powstaje w wyniku gwałtownych ruchów mas powietrza, które powodują nagromadzenie ładunków elektrycznych w chmurach typu „cumulonimbus”. W momencie wyrównania potencjałów pojawia się błyskawica, a krótko po niej – dźwięk grzmotu.
Burze są zjawiskiem powszechnym, ale widoczny gołym okiem jest fakt, że ich skala bywa bardzo zróżnicowana. Mogą ograniczać się one do kilku wyładowań nad niewielkim obszarem, ale zdarzają się również nawałnice, które powodują poważne zniszczenia infrastruktury i zagrożenie dla życia ludzi.
Burze najczęściej występują latem, kiedy różnice temperatur i wilgotności sprzyjają powstawaniu chmur burzowych. W polskim klimacie sezon burzowy trwa zazwyczaj od maja do września, choć pojedyncze zjawiska mogą pojawiać się również w innych miesiącach.
Podczas burzy powinniśmy przede wszystkim unikać miejsc, w których ryzyko porażenia piorunem jest największe. Wobec tego, należy przede wszystkim zrezygnować z przebywania na otwartych przestrzeniach – szczególnie w pobliżu drzew, słupów energetycznych czy metalowych konstrukcji. Najbezpieczniejszym schronieniem w czasie burzy jest budynek z instalacją odgromową (tzw. „piorunochronem), lub zamknięty pojazd, w którym efekt klatki Faradaya minimalizuje zagrożenie.
W żadnym wypadku nie powinno się korzystać z roweru czy motocykla – należy także zrezygnować z kąpieli w otwartych zbiornikach wodnych, ponieważ piorun uderzający w taflę wody najpewniej spowoduje zgon osoby znajdującej się w wodzie.
Równie istotne jest ograniczenie korzystania z urządzeń elektrycznych i sieciowych. Wielu ekspertów podczas burzy zaleca odłączenie sprzętu od gniazdek, aby uniknąć uszkodzenia w wyniku przepięcia, choć w nowoczesnych instalacjach elektrycznych (np. w mieście) nie jest to dziś problem powszechny.
Informacje o nadchodzących burzach uzyskiwane są dzięki nowoczesnym systemom prognoz meteorologicznych, które na bieżąco monitorują stan atmosfery. Instytuty meteorologiczne wykorzystują dane satelitarne, pomiary radarowe i modele numeryczne, by z relatywnie dużą dokładnością przewidywać miejsce oraz czas wystąpienia zjawisk burzowych. W Polsce komunikaty ostrzegawcze wydaje Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej, publikując je w formie prognoz i ostrzeżeń dla poszczególnych regionów kraju.
Oprócz oficjalnych źródeł istotnym narzędziem są liczne aplikacje mobilne i portale internetowe, które w czasie rzeczywistym prezentują lokalizację wyładowań atmosferycznych. Dzięki nim użytkownicy mogą śledzić trasę przemieszczających się frontów burzowych i w porę przygotować się na nadejście niebezpiecznych warunków.
Warto również pamiętać o tradycyjnej metodzie, jaką jest obserwacja nieba – ciemniejące chmury typu cumulonimbus, nagłe ochłodzenie powietrza i wzmożony wiatr to sygnały jednoznacznie zwiastujące nadchodzącą burzę.
Pokaż więcej
Ulewy, wichury i gwałtowne burze przeszły przez niemal cały kraj, powodując liczne zniszczenia. Straż pożarna odnotowała już ponad 1500 interwencji związanych z zalaniami, powalonymi drzewami i uszkodzonymi budynkami.
Pogoda w ostatnich dniach nie odpuszcza. W większości kraju pojawiają się duże zachmurzenia i deszcze. Wygląda na to, że aura się jeszcze pogorszy. IMGW wydało w tej sprawie pilny komunikat.
Silne zjawiska pogodowe znów stały się powodem ostrzeżeń dla mieszkańców części kraju. Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wysłało specjalny komunikat, przypominając, że bezpieczeństwo i szybka reakcja w obliczu natury są kluczowe. Co dokładnie znalazło się w alercie i kogo dotyczy ostrzeżenie?
Mieszkańcy Skarżyska-Kamiennej w piątkowe popołudnie znaleźli się w samym środku gwałtownej burzy. Ulewny deszcz, grad i porywisty wiatr doprowadziły do lokalnych podtopień i poważnych utrudnień w mieście. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostrzega, że to dopiero początek weekendowych załamań pogody.
Choć ostatnie dni przyniosły wiele słońca i suchą aurę, sytuacja w pogodzie szybko się zmienia. Synoptycy nie mają wątpliwości. Prognozy pokazują, że to dopiero początek dynamicznych zmian, które mogą odczuwalnie wpłynąć na codzienne życie.
Dynamiczna pogoda znów daje się we znaki mieszkańcom Polski. Po kilku dniach spokoju niebo zasnuły ciemne chmury, a deszcz i gwałtowne burze wróciły z pełną siłą. Co dokładnie wydarzyło się w weekend i czego możemy spodziewać się w najbliższych dniach?
Po kilku dniach spokojniejszej aury do Polski znów powracają dynamiczne zjawiska pogodowe. Choć poranek jeszcze nie zwiastuje nadchodzącej nawałnicy, w prognozach pojawia się niepokojące słowo „alert”, a to znak, że warto śledzić najnowsze komunikaty i przygotować się na trudne warunki atmosferyczne.
Ulewy, wichury i lokalne podtopienia sparaliżowały wiele regionów Polski. Straż pożarna interweniowała ponad 2800 razy, a sytuacja była niezwykle poważna. Najtrudniejsze warunki panowały na Śląsku, w Łódzkiem i Małopolsce.
Nagłe zmiany pogody i niepokojące prognozy sprawiły, że rządowe służby zebrały się w trybie pilnym. Podczas posiedzenia padły słowa, które pokazują, jak poważna jest sytuacja i dlaczego najbliższe godziny będą kluczowe dla wielu mieszkańców południowej Polski.
W związku z prognozowanymi ulewami i burzami “terytorialsi” zostali postawieni w stan gotowości. W najbliższych godzinach żołnierze WOT mogą otrzymać wezwanie do natychmiastowego stawiennictwa. Sytuacja dotyczy aż 13 województw.
Sierpień zapowiada się wyjątkowo gorąco i burzowo. Synoptycy ostrzegają przed falami upałów, ale również intensywnymi, lokalnymi burzami, które mogą zakłócić wakacyjny wypoczynek w niektórych regionach. Prognozy są aktualne na dzień 26 lipca 2025 roku.
Lato 2025 roku rozpoczęło się w Polsce rekordowymi temperaturami, a w wielu regionach słupki rtęci przekraczały 35 st. C. Niedługo później pogoda uległa diametralnej zmianie - pojawiło się ochłodzenie i deszcze. W ostatnich dniach aura nieco się uspokoiła, jednak synoptycy ostrzegają, że niebezpieczne burze niebawem powrócą.
Spora część kraju zmaga się obecnie z wyjątkowo gwałtowną pogodą. Burze, ulewne deszcze i gradobicie dają się we znaki mieszkańcom kilku województw. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej właśnie wydał kolejne ostrzeżenia, a Rządowe Centrum Bezpieczeństwa rozesłało pilny alert. Może być niebezpiecznie.
W poniedziałkowy wieczór i noc przez Polskę przeszły potężne burze. Do godz. 21.00 strażacy wyjeżdżali ponad 3 tys. razy. Media donoszą, że 90 tysięcy odbiorców na terenie sześciu województw pozostaje bez prądu. Tymczasem do sieci trafiły wstrząsające zdjęcia i filmy.
Nad Polskę nadciąga fala gorąca - termometry mogą wskazać nawet 32°C. IMGW już ostrzega przed upałami i wydaje alerty. Sytuacja może się szybko zmienić, bo w nocy spodziewane są burze. A poniedziałek? Będzie jeszcze bardziej nieprzewidywalny.
W ostatnich dniach pogoda uległa znacznej poprawie - słońce coraz częściej wyłania się zza chmur a termometry regularnie pokazują ok. 20 stopni Celsjusza. Czy taka aura utrzyma się do długiego czerwcowego weekendu? Prognozy ekspertów są jasne.
Wieczorne niebo nad Polską przestanie być spokojne. Nadciągające burze, intensywne opady deszczu i silne porywy wiatru skłoniły Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej do wydania ostrzeżeń pierwszego stopnia. Alerty obowiązują do poranka i obejmują kilka województw.
Ostatnie dni przyniosły ekstremalne warunki pogodowe – od ostrzeżeń najwyższego stopnia po masowe ewakuacje i setki akcji ratowniczych. Skalę zagrożenia obrazują dane: od rekordowego gradu, wichur o prędkości 120 km/h, po tysiące interwencji służb. Szczególną uwagę zwróciła ewakuacja młodzieży z jednego z wydarzeń na Polach Lednickich.
Początek czerwca w wielu regionach Polski przyniósł burze i ulewne deszcze, a także opady gradu. W środę w godzinach wieczornych Dolny Śląsk ponownie musiał stawić czoła rwącemu żywiołowi - niezbędna była interwencja służb. W sieci pojawiły się nagrania ukazujące, co dzieje się w miejscowościach, do których wdarła się niesprzyjająca pogoda. Miejscami zrobiło się wręcz biało od gradu.
Choć termometry w Polsce pokazują ostatnio wysokie wartości, to pogoda nas nie rozpieszcza. W całym kraju bowiem pojawia się spore zachmurzenie, któremu towarzyszą częste opady deszczu i burze. Wygląda jednak na to, że będzie jeszcze gorzej. Synoptycy z IMGW wydali alerty pierwszego i drugiego stopnia ostrzegając przed niebezpiecznymi zjawiskami meteorologicznymi. Najnowsza prognoza pogody prezentuje się co najmniej niepokojąco.
Wielki Piątek przyniósł niebezpieczne zjawiska pogodowe w wielu regionach Polski. Silne burze, intensywne opady deszczu, grad oraz porywisty wiatr doprowadziły do licznych podtopień i szkód. Najpoważniejsza sytuacja miała miejsce na Podkarpaciu, gdzie do usuwania skutków żywiołu zaangażowano wojsko. Synoptycy ostrzegają, że burze mogą mieć cechy superkomórek i apelują o ostrożność.
Choć kalendarz zbliża się ku wiośnie, aura po raz kolejny udowodniła, że potrafi być nieprzewidywalna. W sobotni poranek mieszkańcy Olsztyna doświadczyli niezwykłego zjawiska atmosferycznego, które na długo pozostanie w ich pamięci.
Ze względu na zbliżający się tajfun Yagi, z chińskiej prowincji Hajnan ewakuowano aż 400 tys. osób. W Hongkongu odwołano dziesiątki lotów, a w wielu innych miejscowościach zawieszono zajęcia w szkołach.
Rządowe Centrum Bezpieczeństwa właśnie rozesłało alerty do mieszkańców kilkunastu województw. Pogoda w wielu regionach kraju będzie niebezpieczna także w ciągu najbliższej nocy. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał najwyższy stopień ostrzeżeń. Burze i ulewy nie odpuszczą, możliwe są także podtopienia.
W poniedziałek mieszkańcy wielu regionów Polski zmagają się z potężnymi nawałnicami. Burze i silne opady deszczu powodują szkody m.in. w Wielkopolsce, Łódzkiem i na Mazowszu. W miejscowości Natolin w powiecie grodziskim doszło do niebezpiecznego zdarzenia – zawalił się dach hali produkcyjnej. Na miejscu trwa akcja strażaków.
W nocy z niedzieli na poniedziałek powinniśmy przygotować się na gwałtowne załamanie pogody. Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wydało ostrzeżenia dla kilkunastu województw. Ostrzegają przed podtopieniami, przerwami w dostawie prądu i porywistym wiatrem.
Kolejne miasta w Polsce zmagają się ze skutkami gwałtownej pogody. Ulewa przeszła m.in. nad Łodzią, powodując zalanie wielu ulic. W ciągu chwili drogi zamieniły się w rwące potoki, na torowiskach pojawiły się rozlewiska, przez które stanęły tramwaje. Mieszkańcy w niektórych miejscach broczyli po kolana w wodzie.
Od kilkunastu dni w Polsce królują trudne do wytrzymania upały. Na szczęście, najbliższe dni przyniosą długo wyczekiwaną ulgę od wysokich temperatur i gwałtownych burz. Wyż Fredrik sprawi, że noce będą chłodniejsze, a dni — ciepłe, ale nie gorące.