Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > Ulewy nad Małopolską, ulice zamieniły się w potoki. To efekt "training storms". "Fast flood" nawet na Krupówkach
Agata Jaroszewska
Agata Jaroszewska 21.08.2022 09:07

Ulewy nad Małopolską, ulice zamieniły się w potoki. To efekt "training storms". "Fast flood" nawet na Krupówkach

Nad Małopolską przeszły gwałtowne burze, podtopienia nawet na Krupówkach w Zakopanem
osp zakopane Olcza, tygodnik Podhalański, malopolska112

Nad Małopolską przeszły gwałtowne burze. Ulice zamieniły się w rwące rzeki, a piwnice kolejnych budynków napełniły się wodą. Opady wyrzuciły na jezdnie kamienie i czasowo zablokowały drogi. Podtopione zostały Krupówki w Zakopanem. IMGW nie ukrywa: doszło do zjawiska "flash flood". Polscy Łowcy Burz dodają: nad Podhale przeszły "training storms".

Sobota i noc z 20 na 21 sierpnia nie była spokojna dla mieszkańców Małopolski. Strażacy nieustannie wyjeżdżali ze swoich strażnic z powodu podtopień i utrudnień wywołanych przez gwałtowne wyładowania oraz opady.

- W Małopolsce mieliśmy do czynienia z kumulacją opadu burzowego dochodzącego do prawie 15 mm/10 min na stacji Nowe Bystre. Obserwowaliśmy zjawiska "flash flood", czyli powodzi błyskawicznych, powodujące lokalne podtopienia - informowało w sobotę po południu IMGW. Wieczorem sytuacja nie uległa dużej poprawie.

Burze nad Małopolską: jezdnie zamieniły się w rwące potoki

Chociaż meteorolodzy IMGW ostrzegali, że fala piekielnych upałów zostanie w weekend przerwana przez burze, to nie jest możliwe, by przygotować się na to, co wydarzyło się w Małopolsce. Podhale poczuło, co to znaczy żywioł. Ponad 30-stopniowe upały zamieniły się w nieludzką ulewę. Niebo zrobiło się szare, a intensywność opadów sprawiła, że widoczność znacząco zmalała. Nie to jednak było najgorsze.

W kilka chwil jezdnie, ogrody, czy przydrożne rowy wypełniły się wodą. Ludzie chwycili za telefony i szukali pomocy u straży pożarnej. Dyżurny straży pożarnej w Nowym Targu w rozmowie z PAP przekazał w sobotę wieczorem, że strażacy nieustannie wyjeżdżają do kolejnych zdarzeń.

- Na razie nie wiemy, ile posesji zostało zalanych, ponieważ działania cały czas trwają i dochodzą kolejne zgłoszenia - powiedział dyżurny nowotarskich strażaków. Trudna sytuacja panowała również w Zakopanem. Zalane zostały Krupówki, gdzie studzienki kanalizacyjne nie dały rady odprowadzić wody.

Zalane ulice, odwołany festiwal i zalane wody, to efekt gwałtownych burz z ulewami

Krakowski oddział "Gazety Wyborczej" poinformował, że ulewa najmocniej dała się we znaki mieszkańcom i turystom przebywającym w Zakopanem, Kościelisku oraz Nowym Bystrym. O 1:35 w nocy to właśnie w Nowym Bystrym odnotowano największą sumę opadów.

Problemem okazały się wylewające się z koryta rzeki. Nagłe opady sprawiły, że właśnie z tego powodu wiele podhalańskich miejscowości znalazło się pod wodą. Tygodnik Podhalański poinformował, że jednym z najbardziej dotkniętych przez burzę i ulewy miejscowością jest Ratułów.

- Ratułów nie śpi po przejściu nawałnicy. Ludzie wzajemnie pomagają sobie radzić z usuwaniem skutków burzy, która z małego potoku nad wsią zrobiła lawinę wody i błota. Niszczyła wszystko co było na drodze - przekazali lokalni dziennikarze.

W kilka chwil woda zaczęła nieść ze sobą błoto, które utrudniało akcję strażaków. Wieczorna katastrofa wywołana ulewą ma ciąg dalszy w niedzielę rano. Nadal trwa walka z wodą zalegającą na ulicach i podwórkach.

Do akcji wkroczył ciężki sprzęt. Na nagraniach z Ratułowa widać, że koparka wydobywa kamienie zalegające na drodze, gdzie w wodzie utknęły autobusy turystyczne. Sytuacja jest o tyle trudna, że IMGW prognozuje, że burze z ulewnym deszczem i gradem mogą jeszcze do północy nawiedzić region.

"Fast flood" i "training storms" w Małopolsce

Przesuwanie się frontu burzowego było nieustannie raportowane przez Polskich Łowców Burz. Eksperci wskazują, że tak gwałtowne wyładowania na Podhalu to efekt układu "training storms", czyli "układ wielu komórek burzowych, przemieszczających się jedna za drugą przez ten sam obszar".

IMGW dodaje, że nagrania i zdjęcia obrazujące wodę zajmującą kolejne ulice to nic innego, jak "fast flood". - Szybkie powodzie trwają krótko, są gwałtowne i powstają najczęściej podczas intensywnych opadów o charakterze burzowym. Wzrost wody w rzekach jest znaczny, nawet o kilka metrów w ciągu godziny, a prędkość płynącej wody jest niszcząca - wyjaśniają eksperci IMGW.

Niedziela nie będzie spokojna. Burze nadal zagrażają sporej części kraju. Chociaż w Małopolsce będzie cieplej niż na zachodzie kraju (Kraków 22°C, Zakopane 19°C), to nadal będzie grzmieć i padać.

- Zachmurzenie duże i całkowite. Opady deszczu, okresami umiarkowane i silne, miejscami możliwe burze. Temperatura maksymalna od 22°C na zachodzie do 28°C na wschodzie regionu; w rejonach podgórskich od 19°C do 22°C. Wiatr umiarkowany, porywisty, północno-zachodni. W czasie burz wiatr w porywach do 60 km/h - przekazało IMGW.

Artykuły polecane przez Goniec.pl:

Źródło: goniec.pl, polscy łowcy burz, małopolska112, imgw, tygodnik podhalański