Po wczorajszych zaskakujących doniesieniach Wirtualnej Polski dotyczących odmowy wypłaty ubezpieczenia bliskim rodziny zmarłej w wypadku na autostradzie A1 dzisiaj nastąpił przełom. O wszystkim poinformował w mediach społecznościowych pełnomocnik rodziny, adwokat Łukasz Kowalski.
Sprawa tragicznego wypadku, do którego doszło 16 września br. na autostradzie A1, cały czas porusza opinię publiczną. Postępowanie trwa. Jak informuje Wirtualna Polska, firma ubezpieczeniowa odmówiła wypłaty odszkodowania bliskim tragicznie zmarłej rodziny. Swój powód argumentuje.
27-letnia Kasia wraz ze swoim mężem Pawłem oczekiwali narodzin dziecka. Podczas porodu pojawiły się komplikacje. Kobieta zmuszona była urodzić poprzez cesarskie cięcie, po czym sama trafiła na oddział intensywnej terapii. 27-latka zmarła po pewnym czasie. Rodzina prosi o pomoc.
Dalszy ciąg koszmarnej sprawy maleńkiego rodzeństwa, którego ciała znaleziono w jednym z mieszań w Opolu. 4-latka oraz je 3-letni braciszek mieli rany cięte szyi. W lokum znajdowała się także matka dzieci z ranami ciętymi szyi. Kobieta ostatnie dni spędziła w szpitalu. Jej stan zdrowia pozwolił w czwartek, 31 sierpnia na doprowadzenie do prokuratury. Kobieta ma usłyszeć zarzut zabójstwa.
Kolejne tragiczne doniesienia dotyczące najmłodszych. Tym razem dramat rozegrał się w miejscowości Dobrut w powiecie szydłowieckim (woj. mazowieckie). Na 12-letniego chłopczyka spadł tam drewniany domek. Dziecko pomimo podjętej reanimacji zmarło.
Dalszy ciąg tragedii rodzinnej w Opolu. We wtorek, 29 sierpnia w jednym z mieszkań na obrzeżach miasta ujawniono ciała 4-letniej dziewczynki oraz jej 3-letniego braciszka. W lokum znajdowała się także konkubina ojca dzieci z ranami ciętymi szyi. Prokuratura zna już wstępne przyczyny śmierci kilkulatków.
Tragiczne doniesienia z miejscowości Brzezowa (gm. Nowy Żmigród, woj. podkarpackie). Światło dzienne ujrzała informacja o śmierci kilkumiesięcznego niemowlęcia oraz o zatrzymaniu przez policję rodziców dziecka. Oprócz tego niewiele na ten moment wiadomo.
W nocy z piątku na sobotę, 11 na 12 sierpnia w Harmężach pod Oświęcimiem doszło do tragicznego wypadku drogowego, w którym zginęło 3 młodych mężczyzn w wieku 17, 21 i 23 lata. Żółte renault, którym podróżowali, roztrzaskało się na przydrożnym słupie. Na miejscu tragedii znajomi i mieszkańcy zapalają znicze. Świadkowie relacjonują przebieg tragedii. - Pół godziny przed wypadkiem dzwonili, że już wracają, podobno z urodzin tego 17-latka. Ale już nie dotarli - mówi Onetowi jeden z mieszkańców.
12 sierpnia miną już dwa miesiące od tragicznej śmierci 27-letniej Anastazji Rubińskiej, której sprawą żyła niemal cała Polska. Wrocławianka została brutalnie zamordowana w Grecji. - Żona codziennie chodzi na cmentarz, bardzo ciężko to wszystko znosi, ten ból nigdy nie minie - mówi w rozmowie z "Faktem" tata Anastazji. Bliscy zwrócili się z prośbą do wszystkich tych, których poruszył los zmarłej Polki.
Dalszy ciąg dramatu, który rozegrał się w sobotę 5 sierpnia w miejscowości Zubrzyca Górna. Wieczorem tamtejsze służby otrzymały dramatyczne zgłoszenie o zaginionym 1,5-rocznym chłopczyku. Dziecko zostało odnalezione w korycie miejscowego potoku. Maluszek nie żyje. Jak informuje Interia, w związku ze sprawą w ręce policji trafili rodzice chłopca.
Rok temu w Częstochowie doszło do brutalnego morderstwa 45-letniej Aleksandry i jej 15-letniej córki, Oliwii. Przez 10 dni przeczesywano metr po metrze, aby odnaleźć zaginione. O zbrodnię oskarżony został ich sąsiad, 53-letni Krzysztof R., który początkowo pomagał w poszukiwaniach i pocieszał zdruzgotanego ojca. - Powiedział, że wszystko będzie dobrze, że dziewczyny znajdą się. Uśmiechał się przy tym - zdradza ojciec zmarłej Oliwii.
W sobotę 29 lipca doszło do tragicznego w skutkach wypadku w czasie nawałnicy. Czteroosobowa rodzina z Bydgoszczy podróżowała samochodem w złych warunkach atmosferycznych. Nagle na ich auto runęło przydrożne drzewo. Zmarł 47-letni pasażer, ojciec rodziny.
W Częstochowie przed rokiem doszło do bardzo brutalnego morderstwa 45-letniej Aleksandry i jej 15-letniej córki Oliwii. O dokonanie zabójstwa oskarżono ich 53-letniego sąsiada. Teraz ruszył proces w całej sprawie. Radio Zet dotarło do ojca zamordowanej Oliwii, który wciąż nie może pogodzić się z tym co się stało. Jego słowa chwytają za serce. - Odebrał mi najdroższą osobę na świecie - mówi mężczyzna.
Do tragicznych scen doszło w parku wodnych atrakcji Wonderland. Bardzo silny wiatr dosłownie zerwał dmuchaną balonową zjeżdżalnię, na której bawiła się mała dziewczynka ze swoim 35-letnim ojcem. Niestety mężczyzna nie przeżył. Dziecko w stanie krytycznym trafiło do szpitala.
Sceny grozy w Gdyni. W środę 26 lipca 32-letnia kobieta rzuciła się z nożem na swoją 10-letnią córkę. Kobieta została zatrzymana na okres 3 miesięcy, a prokuratura postawiła jej zarzut usiłowania zabójstwa. Relacje świadków z miejsca zdarzenia porażają.
Od tragicznej śmierci małego Kamilka z Częstochowy minęły już ponad dwa miesiące. Chłopczyk spoczywa na cmentarzu Kule w Częstochowie. Dzięki przyjacielowi chłopca Piotrowi Kucharczykowi oraz wielu darczyńcom, którzy wpłacali pieniądze na zorganizowaną przez mężczyznę zbiórkę, udało się stworzyć projekt nagrobka dla dziecka. W ciągu zaledwie 27 godzin udało się uzbierać całą potrzebną kwotę.
Dramatyczna śmierć Anny wstrząsnęła całą Polską. Kobieta zmarła po tym, jak w dwóch szpitalach nie udzielono jej odpowiedniej pomocy medycznej. Rodzina wciąż nie może pogodzić się z tym, co spotkało kobietę. - Jak się człowiek zgłasza do szpitala, to oczekuje pomocy - mówi zrozpaczona matka zmarłej 36-latki…
Wczoraj wieczorem w czwartek 13 lipca wybuchł bardzo poważny pożar w miejscowości Dąbrowa Wielka (woj. łódzkie). Ze wstępnych ustaleń wynika, że żywioł zebrał aż trzy ofiary śmiertelne. Była to rodzina. W akcji gaśniczej uczestniczyło 10 zastępów straży pożarnej.
Nie milknął echa tragedii jaka wydarzyła się dwa dni temu w jednym z rzeszowskich żłobków. 3-letnie dziecko zmarło po tym, jak zakrztusiło się winogronem. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Okręgowa w Rzeszowie. Jak się okazuje, pracownicy placówki niedawno przeszli szkolenie z udzielania pierwszej pomocy.
Nie tak dawno cała Polska żyła tragiczną historią 8-letniego Kamilka z Częstochowy, którego życie zmieniło się w piekło za sprawą ojczyma-bestii. Tymczasem w miejscowości Dretyń (woj. pomorskie), za zamkniętymi drzwiami jednego z mieszkań ma dochodzić do równie strasznych scen. Mieszkańcy mówią o krzykach, lamentach i przemocy stosowanej wobec dwóch niepełnosprawnych dziewczynek.
Floryda, Stany Zjednoczone. Amerykańska policja zatrzymała kobietę oraz mężczyznę w związku z nieumyślnym spowodowaniem śmierci swojej 18-miesięcznej córeczki. Dziewczynka spędziła 9 godzin w nagrzanym aucie, po tym jak jej opiekunowie, będąc pod wpływem alkoholu i narkotyków… zapomnieli o dziecku.
W piątek, 7 lipca, Sąd Rodzinny w Częstochowie rozpoczął proces dotyczący opieki nad rodzeństwem zmarłego Kamilka. Magdalena B. oraz Dawid B. zostali pozbawieni praw rodzicielskich. Na kobietę przed budynkiem sądu czekał spory tłum zebranych, który „przywitał” ją głośnymi okrzykami „morderczyni!”.
Kacper dzisiaj (piątek, 7 lipca) miał odbierać swoje świadectwo maturalne. 19-letni uczeń Powiatowego Zespołu Szkół w Chęcinach (woj. świętokrzyskie) w nocy z soboty na niedzielę zaginął. Dwa dni później jego ciało w zalewie odnalazł policyjny dron. Szkoła i przyjaciele żegnają tragicznie zmarłego maturzystę. Jego pogrzeb odbędzie się w sobotę.
Dramatyczne doniesienia z Warszawy. W jednym z mieszkań w bloku przy Wybrzeżu Kościuszkowskim matka odkryła zwłoki swojego 3-miesięcznego dziecka. Wezwane na miejsce służby nie mogły pomóc maluszkowi. Jak nieoficjalnie poinformował Super Express, kobieta po koszmarnym odkryciu próbowała targnąć się na swoje życie.
Tragiczne informacje napływają z Irlandii. Według relacji tutejszych mediów, w niedzielę po południu doszło do tragedii z udziałem 34-letniej Polki. Kobieta miała rzucić się na pomoc swojemu 10-letniemu synkowi, który tonął. Matce udało się uratować dziecko, ale sama przypłaciła całą akcję życiem.
Sprawa Anastazji Rubińskiej wciąż wywołuje wielkie emocje. Wczoraj zarzut zabójstwa usłyszał zatrzymany 32-latek, który od początku był głównym podejrzanym. Jego współlokator w rozmowie z grecką telewizją zdradził kilka szczegółów. - Byłem zszokowany tym, co zastałem. Zobaczyłem swojego współlokatora pijącego piwo w salonie z 27-letnią dziewczyną - mówi Pakistańczyk, u którego przez dwa miesiące mieszkał sprawca.
Od kilku dni cała Polska i Grecja żyją sprawą 27-letniej Anastazji, która zaginęła na wyspie Kos. Ciało kobiety odnaleziono 18 czerwca wieczorem. Podejrzany jest 32-letni obywatel Bangladeszu, który w środę ma usłyszeć nowe zarzuty. Według psychologa, sprawca mógł chcieć uciszyć wrocławiankę.
Dwóch prokuratorów z Wrocławia na polecenie ministra sprawiedliwości udało się na grecką wyspę Kos - poinformował w środę na Twitterze Zbigniew Ziobro . Mają oni zapoznać się z dowodami, które greccy śledczy zebrali w sprawie zabójstwa 27-letniej Polki Anastazji Rubińskiej. W tym celu wydane zostały europejskie nakazy dochodzeniowe - dodaje minister.