Niedługo minie rok od śmierci Tomasza Komendy, którego historia wstrząsnęła całą Polską. Brat niesłusznie skazanego mężczyzny zdradził teraz, jak wyglądały jego ostatnie lata przed śmiercią. Krzysztof Klemański potwierdził, że życie Komendy nie było łatwe nie tylko przez 18 lat pobytu w więzieniu, ale także po wyjściu na wolność. Jeden fakt łamie serce.
W tajemniczej sprawie zaginięcia Beaty Klimek na jaw wychodzi coraz więcej nowych faktów. W najbliższą sobotę, 23 listopada odbędą się kolejne poszukiwania. Rodzina zaginionej apeluje do mieszkańców o pomoc w akcji. Mąż kobiety nie zamierza brać udziału w poszukiwaniach. W rozmowie z "Faktem" szokuje. - Rzekomo w lesie jest gdzieś moja żona zakopana i oni tam idą z siekierami - mówi.
Od śmierci Tomasza Komendy minęło już prawie 10 miesięcy. Historią niesłusznie skazanego żyła niemal cała Polska. W ostatniej drodze towarzyszyło mu wiele osób. Jak się okazuje, na pogrzebie zabrakło brata Tomasza Komendy, Krzysztofa Klemańskiego. W rozmowie z "Gazetą Wyborczą" ujawnia wstrząsające powody i kulisy rodzinnej sytuacji.
Syn zmarłego lidera Samoobrony Andrzeja Leppera złożył w warszawskim sądzie pozew o zadośćuczynienie przeciw czterem osobom skazanym w aferze gruntowej. Tomasz Lepper domaga się ogromnej kwoty za krzywdy wyrządzone jego rodzinie.
Tragiczne informacje docierają z Małopolski. W środę w jednym z krakowskich żłobków zmarło 15-miesięczne dziecko. Sprawą zajmuje się już policja i prokuratura.
Smutne informacje napłynęły z Warszawy w środę (13 listopada). Świat sportu i mediów pogrążony jest w głębokiej żałobie, to wielka strata dla polskiego dziennikarstwa. Największymi pasjami Rozmarynowskiego były sporty siłowe, tj. podnoszenie ciężarów, kulturystyka, ale także kolarstwo.
Tragiczne informacje docierają z Olsztyna. Nie żyje 2,5-letnie dziecko, które trafiło do szpitala z objawami zatrucia. Prokuratura sprawdza, czy maluch zatruł się silnym środkiem chemicznym. To już kolejne tak dramatyczne zdarzenie w ostatnim czasie.
Ta sprawa tajemniczego zaginięcia 47-letniej Beaty Klimek bardzo mocno poruszyła internautów. Kobiety nie ma już od ponad miesiąca. Na początku października odprowadziła swoje dzieci na autobus szkolny i przepadała niczym kamień w wodę. Rodzina zaginionej podjęła decyzję, być może kluczową dla dalszych poszukiwań.
Tragiczne wieści napływają w ostatnich godzinach z Półwyspu Iberyjskiego. Nie żyje obywatel Polski, który zaginął w rejonie Oceanu Atlantyckiego. Właśnie odnaleziono jego ciało.
Tragedia w Tomaszowie Lubelskim, nie żyje dwuletnie dziecko. Lekarzom nie udało się uratować życia malca, jego rodzice zostali przewiezieni do szpitala. Wstępne ustalenia na temat okoliczności zdarzenia są porażające. Śledczy ujawnili w domu rodziny środek, który może stanowić przyczynę dramatu. Jest on powszechnie dostępny.
Tragedia rodzinna w Tomaszowie Lubelskim. Nie żyje 2-letni chłopiec, a cztery inne osoby trafiły do szpitala z objawami zatrucia. - Policjanci zabezpieczyli środek owadobójczy, który dzień wcześniej w piwnicy budynku rozłożył jeden z członków rodziny - informuje nadkomisarz Andrzej Fijołek z Lubelskiej Policji.
Nie milknął echa po tragedii, jaka w ostatnich dniach wydarzyła się we wsi Ujazd Huby pod Grodziskiem Wielkopolskim. 3-letnia Basia zatruła się oparami z trucizny na gryzonie. Rodzice własnym samochodem przewieźli dziecko do szpitala, bo dyspozytor odmówił wysłania na miejsce karetki pogotowia. Dziecko zmarło. Minister zdrowia zapowiada wyciągnięcie konsekwencji.
W województwie zachodniopomorskim dokonano makabrycznego odkrycia. Jak informują służby, w jednym z mieszkań w Świdwinie ujawniono ciała dwóch osób. Potwierdzono, że zmarli to matka i syn. Mundurowi pod nadzorem prokuratora ustalają okoliczności tragedii, pierwsze informacje w sprawie są zaskakujące.
Smutne wieści z województwa wielkopolskiego. Służby przekazały informację o śmierci Jana Króla. Poruszające pożegnanie zostało udostępnione w mediach społecznościowych Ochotniczej Straży Pożarnej w Piotrowicach. Strażacy napisali, że z przykrością i niedowierzaniem przyjęli wiadomość o odejściu zasłużonego wiceprezesa naczelnika.
Nie milknął echa po wczorajszej tragedii, jaka wydarzyła się na przejeździe kolejowym w Karwicy Mazurskiej (woj. warmińsko-mazurskie). Samochód osobowy, którym podróżowało pięć osób, w tym dwoje dzieci, wjechał wprost pod pociąg. Wszyscy zginęli na miejscu. Szczegóły tego tragicznego wypadku są wstrząsające. Ojciec dzieci, które zginęły, został w domu, ponieważ zabrakło dla niego miejsca w samochodzie. Cudem uniknął śmierci.
Media obiegła smutna informacja, świat muzyki pogrążony jest w głębokiej żałobie. Nie żyje Quincy Jones, jeden z najważniejszych muzyków w historii jazzu. Współpracował z takimi gwiazdami jak Frank Sinatra czy Michael Jackson. Amerykański kompozytor i trębacz zmarł w wieku 91 lat, rodzina pożegnała go w poruszających słowach.
Tragedia w Łódzkiem. Tego samego dnia zginęła 52-letnia kobieta i jej mąż, niedługo później na jaw wyszły szokujące ustalenia śledczych. Mężczyzna chwilę przed tym, jak zmarł w wyniku zderzenia z ciężarówką, miał dokonać strasznej zbrodni. Jego ofiarą padła 52-latka. Syn pary właśnie zabrał głos, jego relacja z tego dnia jest porażająca.
Tragedia na Mazurach, nie żyje 17-latka. Przejeżdżający przez miejscowość Pisz pociąg dalekobieżny potrącił nastolatkę. Niestety, mimo błyskawicznej reakcji służb, życia poszkodowanej nie udało się uratować. Policjanci, pod nadzorem prokuratora, wyjaśniają przyczyny i okoliczności tego zdarzenia. Znane są już wstępne ustalenia na temat tego, co 17-latka zrobiła chwilę przed koszmarnym zdarzeniem.
13-letnia Gabrysia w sobotę wyszła z domu i ślad po niej zaginął. Dziewczyna miała iść w odwiedziny do babci, jednak ostatecznie tam nie dotarła. Zaniepokojona rodzina rozpoczęła poszukiwania. - Nastolatka może być w towarzystwie starszego mężczyzny - czytamy w opublikowanym komunikacie.
Do prawdziwego dramatu doszło w poniedziałek chwilę po południu na warszawskiej Woli. Z balkonu jednego z bloków przy ulicy Działdowskiej wypadła 1,5 roczna dziewczynka. Stan dziecka jest krytyczny, maluch aktualnie walczy o życie.
Babcia uchwyciła na zdjęciu ostatnie chwile życia swojej wnuczki. Dziewczynka spacerowała leśną drogą ze swoim braciszkiem, nagle doszło do tragicznego wypadku. Trzylatka zmarła dwa lata temu, a jej matka dopiero teraz znalazła w sobie siły, żeby opowiedzieć o koszmarze, jaki spotkał ją i jej bliskich.
W sobotę nad ranem mama poszukiwanego od ponad roku Krzysztofa Dymińskiego opublikowała za pośrednictwem mediów społecznościowych poruszający wpis. Rodzina nie ustaje w poszukiwaniach nastolatka. W sprawie co chwila pojawiają się nowe doniesienia i tropy, które są na bieżąco weryfikowane. - Proszę, niech to się już skończy - czytamy.
Wczoraj prokuratura potwierdziła tragiczne doniesienia o kolejnych dziecięcych ofiarach karambolu na S7, do którego doszło późnym wieczorem w piątek 18 października. Pojawiła się również informacja o pogrzebach, które odbędą się w najbliższych dniach. Rodziny tragicznie zmarłych chłopców mają do żałobników ważną prośbę.
Poseł Lewicy Łukasz Litewka opowiedział w mediach społecznościowych historię kobiety, którą spotkał pod jednym ze sklepów sieci Biedronka. Polityk opisał, że jego rozmówczyni trzymała w rękach kawałek kartonu, na którym znajdowała się prośba o pomoc. Kiedy zapytał, co przytrafiło się jej i jej mężowi, usłyszał o ich dramatycznej sytuacji.
Tragiczne odkrycie w stanie Waszyngton w USA. W jednym z domów jednorodzinnych odnaleziono ciała pięciu osób, w tym trójki dzieci w wieku szkolnym. Policjanci niezwłocznie zatrzymali 15-letniego chłopca, ich ustalenia w sprawie są porażające. Nastolatek podejrzewany jest o popełnienie straszliwej zbrodni.
W tragicznym wypadku na drodze S7 pod Gdańskiem zginęły cztery osoby, w tym dwójka dzieci. Ujawniono, że wśród ofiar są młodzi fani, którzy właśnie wracali z meczu ukochanej drużyny. Stan dwóch osób poszkodowanych określany jest jako ciężki. 37-letni kierowca, który miał spowodować karambol 21 pojazdów, pozostaje na wolności.
W piątkowym karambolu na S7 w Borkowie na Pomorzu zginęły cztery osoby, a kilkanaście trafiło do szpitala. Jak podają lokalne media, wśród ofiar mają być dzieci w wieku 7 i 9 lat. Z relacji jednego ze świadków zdarzenia wynika, że na południowej obwodnicy Gdańska kierowcy momentalnie utworzyli korytarz życia. Jednak to, co zrobiła część z nich, było skrajnie nieodpowiedzialne. Kolejna osoba opowiedziała o tym, jak doszło do tragedii.
Tragedia na drodze S7 w Borkowie na Pomorzu. Według wstępnych ustaleń służb, w nocy doszło tam do potężnego karambolu – zderzyły się 22 pojazdy, w tym kilka ciężarówek. Zginęły cztery osoby, a kilkanaście trafiło do szpitala, w tym dzieci. Okoliczności wypadku są porażające, zatrzymano 37-letniego kierowcę.