Tragiczna śmierć trzech osób w Rabce-Zdroju. "Wyszli tylko na spacer"
Nie milknął echa tragicznego wypadku, do którego doszło w wielkanocny poniedziałek w Rabce-Zdroju. Konar drzewa przygniótł trzy osoby, wszystkie nie żyją. Ofiary to 7-letni chłopiec, jego 43-letnia mama oraz 69-letnia mieszkanka miejscowości. Burmistrz Rabki-Zdrój ogłosił we wtorek dwudniową żałobę, a mieszkańcy miasta w rozmowie z WP nie ukrywają, że są głęboko wstrząśnięci tragedią. - Wyszli tylko na spacer i stała się tragedia - mówią.
Tragiczny wypadek w Rabce-Zdroju. Zginęły 3 osoby
Jak relacjonują mieszkańcy Rabki-Zdroju, w wielkanocny poniedziałek pogoda była wyjątkowo urokliwa i zachęcała do wyjścia z domu. Park przepełniony był spacerowiczami, gdy nagle zerwała się wichura. Nikt nie spodziewał się tak tragicznych jej skutków. Konar drzewa przygniótł 7-letniego Tymka, jego mamę oraz 69-letnią kobietę, jedną z mieszkanek. Jak relacjonują świadkowie, wiatr wyrwał drzewo razem z korzeniami.
Te osoby nie szły razem, poruszały się po skosie i drzewo tak właśnie upadło - mówią Wirtualnej Polsce mieszkańcy Rabki-Zdroju.
Jedna z kobiet przyznaje, że nie pamięta, aby w miejscowości kiedykolwiek doszło do podobnej tragedii i czuje się, jakby odszedł jej ktoś bliski. Zmarła 69-letnia mieszkanka była jej sąsiadką.
Nieoczekiwane zakończenie "Faktów" TVN. Kajdanowicz nie mógł powstrzymać emocjiTragiczne skutki wichury. "Wyszli tylko na spacer"
Jak powiedział reporterowi WP jeden z mieszkańców Rabki-Zdroju, kobieta z dzieckiem, która zmarła w wyniku tragicznych wydarzeń odwiedzała krewnego w szpitalu kardiologicznym, niedaleko miejsca zdarzenia.
Przyjechali w odwiedziny do dziadka. Wyszli tylko na spacer i stała się tragedia. Tymi drzewami powinni zająć się nie ogrodnicy, ale dendrolodzy, fachowcy od drzew - uważa.
ZOBACZ: Potężna wichura w Tatrach. Są ofiary śmiertelne, nie żyje 9-letni chłopiec
Inny ze świadków tragicznych wydarzeń opowiada, że starsza kobieta, która zmarła w wyniku przygniecenia chciała już wracać do samochodu. Nie zdążyła.
Ta starsza pani była z mężem, chcieli już iść w kierunku samochodu, tak słyszałam. Tu zaraz jest parking. On jeszcze krzyknął, żeby uważała, bo widział, że ten konar spada, ale było za późno. Zaraz na miejscu byli strażacy, ogrodzili cały teren, wyprosili wszystkich, również gości z lokalu - zdradza w rozmowie z WP.
Ekipa medyczna i strażacy bardzo szybko pojawili się na miejscu tragedii. Niestety na ratunek było już za późno. Służby przez kilka godzin usuwały jeszcze skutki wichury i wyrwane drzewa.
Burmistrz Rabki-Zdroju ogłosił żałobę. Zatrważające statystyki świątecznego weekendu
Burmistrz Rabki-Zdroju Leszek Świder ogłosił we wtorek dwudniową żałobę w gminie. Polityk przerwał także trwającą kampanię wyborczą. Złożył także kondolencje rodzinom tragicznie zmarłych i poprosił o "powściągliwość oraz zadumę i modlitwę".
ZOBACZ: Wichury, ulewny deszcz i burze. IMGW wydał kolejne alerty, zrobi się niebezpiecznie
Jak informuje Państwowa Straż Pożarna, podczas świątecznego weekendu strażacy w całym kraju interweniowali aż 4885 razy. To o 2407 interwencji więcej niż podczas Świąt Wielkanocnych w roku ubiegłym.
Do największej liczby zdarzeń doszło na terenie województw: śląskiego 812, małopolskiego 716, mazowieckiego 621, dolnośląskiego 464, wielkopolskiego 288, łódzkiego 250 oraz podkarpackiego 250.
Źródło: Goniec/Wirtualna Polska