Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Tragiczny wypadek w Gostyninie. 37-latka zmarła w szpitalu po długiej walce
Bartłomiej  Binaś
Bartłomiej Binaś 13.03.2024 08:19

Tragiczny wypadek w Gostyninie. 37-latka zmarła w szpitalu po długiej walce

wypadek
fot. KPP Gostynin

Tragiczny w skutkach finał wypadku, do którego doszło 26 lutego w Gostyninie (woj. mazowieckie). Pijany kierowca potrącił tam kobietę idącą z 9-miesięcznym dzieckiem w wózku. We wtorek 12 marca ze szpitala przekazano dramatyczne informacje. 37-latka po ponad dwóch tygodniach walki o życie zmarła.

Tragiczny wypadek w Gostyninie. Kierowca potrącił 37-latkę i 9-miesięczne dziecko

Do wypadku doszło w poniedziałek 26 lutego na lokalnej, osiedlowej uliczce w Gostyninie na Mazowszu. Jak informowała policja, samochód osobowy na angielskich numerach rejestracyjnych nagle zjechał na lewy pas, a następnie uderzył w spacerującą z dzieckiem 37-letnią kobietę, po czym uderzył jeszcze w ogrodzenie pobliskiej posesji.

Kobieta w stanie ciężkim i nieprzytomna została przewieziona do szpitala w Płocku. Na badania do placówki medycznej zabrano także 9-miesięczne dziecko, które nie odniosło poważniejszych obrażeń. Jak się później okazało, kierowca samochodu był pijany, miał niemal 2,5 promila we krwi.

Zbigniew Ziobro zamieścił wpis. Potwierdził druzgocące doniesienia

Tragiczny wypadek w Gostyninie. Kierowca był pijany

Samochodem z angielskimi numerami i kierownicą po prawej stronie podróżowało dwóch mężczyzn. Zostali zatrzymani na miejscu zdarzenia. To 34 i 43-latek, którzy początkowo nie chcieli przyznać się policjantom, który z nich siedział za kierownicą i doprowadził do wypadku.

ZOBACZ: Nie żyje 56-letnia kobieta. W akcji śmigłowiec LPR, pogotowie i policja

U 34-latka wykryto promil alkoholu we krwi. Z kolei 43-latek - których według ustaleń śledczych kierował samochodem - miał we krwi blisko 2,5 promila alkoholu. Kierowcy zatrzymano prawo jazdy.

Tragiczny wypadek w Gostyninie. 37-latka zmarła w szpitalu

37-letnia kobieta przez ponad 2 tygodnie walczyła o życie w szpitalu w Płocku. 12 marca z placówki napłynęły tragiczne informacje. Życia 37-latki nie udało się uratować.

Podejrzany o spowodowanie wypadku złożył wyjaśnienia i przyznał się do zarzutów. Został tymczasowo aresztowany. Grozi mu do 16 lat więzienia, jednak śledczy prawdopodobnie zmienią zarzuty w związku ze śmiercią 37-letniej kobiety.