Kupon na zakupy o wartości 125 złotych. Taki rabat otrzymali w środę wieczorem klienci korzystający z aplikacji Glovo. Ogromny błąd firmy naraził ją na duże straty, gdyż zainteresowanie wysoką promocją skusiło Polaków. Bardzo szybko zaczęto jednak zgłaszać problemy z działaniem aplikacji z powodu przeciążenia. Dodatkowo przy dostawie zamówionych z kuponem produktów pojawiły się komplikacje.Ogromny błąd w Glovo: klienci otrzymali kupon na 125 złotych. Wszystko wskazuje na to, że doszło do drogiej pomyłki.- Koło godziny 22 otrzymałem informację, że po wpisaniu "blackfriday" otrzymuje się 125 złotych rabatu. Myślę sobie spora kwota, można sobie spore zakupy zrobić, coś dobrego zamówić - relacjonuje Omaceli, który opisał swoją przygodę z kuponem od Glovo na TikToku.Internauta pokazał na dowód screen ze swojego konta, gdzie widać, że pieniądze po aktywacji specjalnego kuponu znalazły się w jego wirtualnym portfelu. Takich jak on było zdecydowanie więcej.Pozostała część artykułu pod materiałem wideo
Nadchodzące Święta Bożego Narodzenia będą prawdziwym wyzwaniem. Inflacja, wzrost cen towarów i usług oraz środowe podniesienie stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej dadzą się we znaki. W święta wiele osób będzie zmuszonych do zdecydowanie skromniejszych zakupów.Polacy w Święta Bożego Narodzenia będą musieli oszczędzać i dokonywać w sklepach wyjątkowo rozważnych decyzji. Nie wszystko wyląduje w świątecznym koszyku.Ceny wciąż mają rosnąć. Podczas środowej konferencji prasowej potwierdził to Adam Glapiński, prezes NBP. 3 listopada poinformowano, że Rada Polityki Pieniężnej po raz pierwszy od dziewięciu lat podnosi stopy procentowe (więcej na ten temat przeczytasz >pod tym linkiem<).Na co przygotować się, planując świąteczne zakupy? Przede wszystkim na spory wydatek. Potwierdza to wiceminister rolnictwa Henryk Kowalczyk.Pozostała część artykułu pod materiałem wideo
Ceny paliw przekroczyły próg 6 zł na wielu stacjach benzynowych. Nastroje społeczne w sprawie drożyzny postanowił sprawdzić Instytut Badań Pollster. Z sondażu wynika, że aż 90 proc. Polaków domaga się obniżenia akcyzy na paliwo. Wśród opozycji pojawiły się już pierwsze pomysły uregulowania tej kwestii.Inflacja bije kolejne rekordy. Zgodnie z tzw. szybkim szacunkiem GUS w październiku ceny towarów i usług wzrosły o 6,8 proc. w porównaniu do analogicznego miesiąca w roku ubiegłym. Eksperci ostrzegają, że to jeszcze nie koniec drożyzny.
Znani blogerzy wzięli pod lupę stacje benzynowe. Jakub i Dawid zrobili na nich standardowe zakupy i porównali paragony. Wyniki eksperymentu przeszły ich najśmielsze oczekiwania. Najdroższy okazał się polski koncern Orlen, firmowany przez Daniela Obajtka.Blogerzy Jakub i Dawid zasłynęli eksperymentem, w którym porównywali ceny w Polsce i Niemczech. Wtedy okazało się, że życie za naszą zachodnią granicą wcale nie jest droższe. Teraz postanowili powtórzyć akcję, ale odwiedzając stacje benzynowe trzech różnych koncernów znajdujące się w Polsce.
Adam Glapiński jest jednym z najgorzej ocenianych prezesów banków centralnych w całej Europie. Wraz z nim na szarym końcu rankingu opracowanego przez Global Finance znaleźli się tylko szefowie banków na Ukrainie i Białorusi.Adam Glapiński został oceniony negatywnie już drugi rok z rzędu. Mimo tego zapowiada, że będzie ubiegał się o kolejną kadencję prezesa Narodowego Banku Polskiego (NBP).
Rada Polityki Pieniężnej (RPP) podniosła stopy procentowe. - "Aby ograniczyć to ryzyko, a więc dążąc do obniżenia inflacji do celu NBP w średnim okresie Rada postanowiła podwyższyć stopy procentowe NBP". Ta decyzja stoi w sprzeczności z poprzednim deklaracjami prezesa NBP. Co więcej, jak się jednak okazuje - czeka nas dalszy wzrost cen. Ich szczyt ma wg. NBP nastąpić w styczniu. - Rada podjęła decyzję o podwyższeniu stopy referencyjnej NBP o 0,75 pkt proc., tj. do poziomu 1,25% - przekazała RPP po posiedzeniu, które odbyło się 3 listopada.
Rada Ministrów podjęła kluczową decyzję w sprawie bonu turystycznego. Zgodnie z projektem, termin na dokonywanie płatności z jego wykorzystaniem zostaje przedłużony do 30 września 2022 roku.Polski Bon Turystyczny miał wesprzeć rodziny oraz osłabioną pandemią COVID-19 gospodarkę. Z rozwiązania chętnie skorzystali rodzice i opiekunowie prawni wychowujący dzieci do 18. roku życia. Początkowo założono, że z pomocy będzie można skorzystać do 31 marca 2022 roku, jednak ostatnio rząd podjął decyzję o przedłużeniu tego terminu.
Rząd ma już gotowy projekt rekompensat dla osób zagrożonych ubóstwem energetycznym. Wsparcie będzie miało formę bonu, który obejmie swoim zasięgiem około 1 mln gospodarstw domowych. Szacowana kwota pomocy to 3 mld złotych.Polacy z niepokojem obserwują rosnące z dnia na dzień ceny prądu, gazu, paliw oraz artykułów spożywczych. Inflacja daje się we znaki wszystkim obywatelom i odbija się na wynikach sondaży partii rządzącej.Obóz Zjednoczonej Prawicy zdaje sobie z tego sprawę, dlatego wychodzi naprzeciw oczekiwaniom obywateli i proponuje wsparcie w postaci bonu energetycznego, o którym w Radiu Plus mówił dzisiaj wiceminister finansów Piotr Patkowski.
Od lipca na Polakach ciąży nowy obowiązek, a jego niedopełnienie wiąże się z karą wynoszącą nawet 5 tys. złotych. Na zgłoszenie tego, jakie ogrzewanie mamy w domu przewidziano różne terminy. Niektórzy mają rok, a inni zaledwie... dwa tygodnie.Podczas ogłaszania nowych przepisów dotyczących zgłaszania źródeł ciepła w domach wskazywano, że na złożenie specjalnej deklaracji Polacy będą mieli aż rok. Nie wszyscy otrzymują jednak ten przywilej.Niektórzy mogą się zdziwić, gdy otrzymają wezwanie do zapłaty kary o wysokości 5 tys. złotych. Właśnie taka kwota pieniędzy trafi do państwa w przypadku niedostarczenia do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków deklaracji we właściwym czasie.
Vloger "Sprawdzam jak" sprawdził, czy restauracja Magdy Gessler "U Fukiera" zasługuje na swoją renomę. Internetowy twórca skosztował dań z karty flagowego lokalu najsłynniejszej polskiej restauratorki. Okazało się, że nieprzyjemną niespodzianką były nie tylko ceny. "Sprawdzam jak" zwrócił uwagę na kartę, za którą właściciele restauracji odwiedzanych w programie "Kuchenne rewolucje" byliby przez Magdę Gessler mocno zrugani.Recenzja wizyty w restauracji Magdy Gessler "U Fukiera" może nie spodobać się gwieździe TVN. Prowadząca "Kuchenne rewolucje" zaliczyła sporą wpadkę.- Gastronomia w Polsce to branża, która rozwija się bardzo szybko. Powstają coraz to nowe restauracje czy bary, a knajpy ze stażem nie mają gdzie robić rezerwacji. Podobno też tak jest z restauracją Pani Magdy Gessler, czyli osoby, której nie trzeba nikomu przedstawiać. "U fukiera" - tak nazywa się knajpa do której udałem się na gastronomiczne sprawdzanie - czytamy w opisie filmu vlogera "Sprawdzam jak".
Tegoroczne obchody dnia Wszystkich Świętych wiążą się z dość dużym wydatkiem. Na cmentarnych stoiskach podrożały zarówno znicze, jak i kwiaty. Na przeciw drożyźnie wychodzą sieciówki, które przygotowały specjalne oferty dla każdego, kto planuje wybrać się na groby.Inflacja dotknęła także branżę cmentarną. Z tzw. szybkiego szacunku GUS wynika, że w październiku ceny towarów i usług wzrosły o 6,8 proc. w porównaniu z analogicznym miesiącem w roku poprzednim.
Główny Urząd Statystyczny opublikował najnowsze szacunki dotyczące poziomu inflacji w Polsce. Wartości podane przez GUS przebijają dotychczasowe prognozy. W październiku poziom inflacji wg szybkiego szacunku wyniósł 6,8 proc.Na podstawie ostatnich danych specjaliści przewidywali przekroczenie granicy 6 proc. poziomu inflacji w październiku tego roku. Szacunki GUS pokazują jednak, że granica ta niepokojąco szybko zbliża się do poziomu 7 proc., którego przekroczenie eksperci prognozowali dopiero na 2022 rok.
Część handlarzy i analityków wskazuje, że we Wszystkich Świętych braknie świeżych chryzantem. To pokłosie zeszłorocznego zamknięcia cmentarzy na 1 listopada. W tym roku część hodowców ograniczyła swoją produkcję z obawy przed kolejnymi dużymi stratami w przypadku wprowadzenia obostrzeń.Mniej chryzantem u handlarzy jest równoznaczne z mniejszą ilością kwiatów dostępnych 1 listopada na stoiskach przed cmentarzami. Planując wizytę na grobach bliskich, warto zaopatrzyć się w chryzantemy wcześniej. Decydując się na zakup w ostatniej chwili ryzyko, że kwiatów już nie będzie, jest duże.W tym roku handlarze chryzantemami nie chcieli ryzykować, że po raz drugi we Wszystkich Świętych zostaną z masą towaru. Wprost mówią, że mają zdecydowanie mniej kwiatów.
Ursula von der Leyen znalazła sposób, aby zmusić Polskę do zapłacenia kary finansowej. Komisja Europejska chce, aby do Krajowego Planu Odbudowy dołączyć deklarację o zmianach w polskim sądownictwie. Zdaniem instytucji unijnej reforma jest warunkiem koniecznym. Jednak Ursula von der Leyen liczy na to, że uda się porozumieć z polskim rządem.
Rodzicu, masz czas tylko do 30 listopada, by złożyć wniosek o przyznanie 300 złotych na dziecko. Za nieco ponad miesiąc mija termin i opiekunowie, którzy go przegapią, nie będą mieli już szansy otrzymać pieniędzy. Tegoroczne wnioski składa się w inny sposób. Rządzący zmienili zasady i zniknęła tradycyjna możliwość dostarczenia dokumentów.Tylko do końca listopada rodzice i opiekunowie mogą starać się o przyznanie pieniędzy w ramach świadczenia 300 plus.300 złotych przyznawane jest w ramach tego programu wszystkim rodzicom, których dzieci uczą się i nie skończyły 20 lat. W przypadku dzieci z niepełnosprawnościami pobieranie 300 plus przysługuje do 24. roku życia.
Wszystkich Świętych będzie droższe niż się spodziewano - wszystko przez paliwo. Według szacunków ekspertów, jego ceny wyskoczą na 1 listopada w górę. Wiadomo jednak również, gdzie będzie najtaniej. To oznacza, że szybko podrożeć mogą również inne usługi - przede wszystkim kwiaty i znicze. Ich transport okaże się bardziej kosztowny, a to oznacza, że handlowcy będą musieli podwyższyć ceny.
"Zapal tylko jeden znicz" oraz "zniczodzielnie" zmieniają tradycje Polaków na Wszystkich Świętych. W trosce o planetę oraz w trosce o portfele odwiedzając groby bliskich, korzystamy ze zniczy używanych. Część osób decyduje się również na rezygnację z zastawienia nagrobka morzem światełek. Nowy standard na 1 listopada?- Pojawiły się dziś na Bielanach pierwsze zniczodzielnie - przekazał już w sierpniu Krystian Lisiak, radny dzielnicy Bielany w Warszawie. Szybko okazało się, że zapoczątkowano w ten sposób nową, ekologiczną modę.- Zniczodzielnia to miejsce na cmentarzu, w którym zostawia się znicze bez wkładu do powtórnego wykorzystania. Wszystko po to, aby nie marnować rzeczy i zmniejszać ilość produkowanych śmieci. Myślę, że będzie to również forma wsparcia dla wszystkich, którzy muszą liczyć się z każdym wydawanym groszem - dodał w poście na Facebooku lokalny samorządowiec.We Wszystkich Świętych w 2021 roku trend zyskuje na sile. Coraz więcej osób decyduje się na ponowne użycie starych osłonek na grobach bliskich. Chociaż do 1 listopada jeszcze chwila, to już teraz zauważyć można, że również sama liczba zniczy na płytach nagrobnych jest mniejsza.Pozostała część artykułu pod materiałem wideo
Podwyżki cen produktów nie omijają premiera i jego żony. Dziennikarze sprawdzili, ile w ciągu dwóch lat zapłacić trzeba było za "koszyk Morawieckiej". W 2019 roku żona premiera wrzuciła do koszyka mleko, truskawki, arbuza, deser Monte oraz makaron spaghetti i miks sałat. Podwyżka w sklepie jest odczuwalna, nawet w kieszeni rodziny Morawieckich.Mokotów w Warszawie, mały osiedlowy sklep przy prestiżowym, strzeżonym i ogrodzonym osiedlu Marina Mokotów. W 2019 roku w sobotę przed wyborami do europarlamentu żona premiera Morawieckiego zrobiła zakupy.W jej koszyku wylądowało kilka podstawowych produktów, za które Iwona Morawiecka zapłaciła przy kasie 44 zł 30 gr. Dziennikarze Fakt Pieniądze postanowili sprawdzić, o ile podrożał "koszyk Morawieckiej".
Już wkrótce spłacający kredyty w złotówkach mogą spodziewać się ponownego podwyższenia rat. Wszystko to z powodu wzrastającej inflacji, która pod koniec roku oscylować ma w okolicach nawet 7 procent. W takim wypadku możliwe jest kolejne podwyższenie stóp procentowych przez Narodowy Bank Polski.Inflacja w całej Europie rośnie, a co za tym idzie wzrasta koszt życia. W październiku 2021 r. ceny wzrosły o 6 proc. w porównaniu z rokiem poprzednim. NBP na początku miesiąca pierwszy raz od wielu lat podniósł stopy procentowe, a zdaniem ekonomistów możliwe są kolejne interwencje.
Emeryci już niedługo otrzymają od ZUS-u dodatkowe pieniądze. - Przygotowujemy się do wypłaty czternastek - przekazała prezes ZUS, prof. Gertruda Uścińska. Dodatkowa emerytura, tzw. czternastka trafi do ponad 9 milionów osób. Wiemy, kiedy wypłacone zostaną pieniądze z dodatkowego świadczenia.Kwestią dni jest otrzymanie przez emerytów tzw. czternastek. ZUS poinformował, kiedy na koncie szukać należy dodatkowych pieniędzy.Prof. Gertruda Uścińska przekazała, że drugie już w 2021 roku dodatkowe świadczenie trafi na konta seniorów za kilka dni. Czternastka zostanie wypłacona wraz z listopadową emeryturą.
Masło to jeden z produktów spożywczych, który mocno zdrożał w wyniku niespotykanej od 20 lat skali inflacji. Ceny za kostkę masła dotąd nie należały do najniższych, a szczególnie głośno o sprawie zrobiło się w połowie 2017 roku. To wówczas media donosiły, że w rok cena za kostkę wrosła dwukrotnie. 4 lata później inflacja znów daje o sobie znać. Do tego stopnia, że część klientów postanowiła wejść w jego posiadanie, nie płacąc ani grosza.Ceny masła znów osiągają wysokie pułapy. Obecnie w Polsce szaleje inflacja, której nie widzieliśmy od 20 lat. Ceny artykułów spożywczych windują przede wszystkim drożejące w zastraszającym tempie paliwa. Odbija się to na koszcie także kostki masła.
- Podejście rządu jest nie do przyjęcia - mówi wprost Piotr Wołejko, prawnik z Pracodawców RP. Oburzenie budzi fakt, że od lipca wszyscy przedsiębiorcy, którzy nie zintegrują swoich terminali z kasami online, zapłacą karę grzywny w wysokości 5 tys. złotych. Pojawiły się zarzuty, że jest to spowodowane brakiem chęci wykonywania swoich obowiązków przez urzędników.W środę odbyło się posiedzenie senackiej Komisji Finansów i Budżetu. W czasie jego trwania padło wiele pytań, ale te dotyczące karania przedsiębiorców z terminalami wywołały największe emocje.Przedsiębiorcy, którzy do lipca nie połączą swoich terminalami z kasami online, zapłacą karę. Nie będzie ona mała, bo z ich konta zniknie nawet 5 tys. złotych.Już teraz Pracodawcy RP wprost mówią, że rozwiązanie wchodzące w ramach Polskiego Ładu jest złe i w złym świetle stawiać ma samych urzędników przeprowadzających kontrole.Pozostała część artykułu pod materiałem wideo
Mandaty za przekroczenia prędkości nie będą tak wysokie, jak obiecywał jeszcze niedawno rząd. Politycy wycofali się ze swoich letnich deklaracji dotyczących podniesienia kar dla piratów drogowych. Zapowiadanej kary 1500 złotych za przekroczenie prędkości o ponad 30 km/h to już przeszłość.Radykalne podniesienie mandatów za przekroczenie prędkości nie jest już planem rządu. Potwierdził to wiceminister Rafał Weber z Ministerstwa Infrastruktury.Polityk Prawa i Sprawiedliwości stwierdził, że argumenty dotyczące nieproporcjonalności różnic w przypadku mandatów trafiły do rządu. Gabinet Mateusza Morawieckiego nie spełni swoich obietnic dotyczących walki z piratami drogowymi.
Rząd konsekwentnie przekonuje, że zmiany podatkowe wprowadzane w ramach Polskiego Ładu będą korzystne. Jednak nie dla wszystkich. Ze stratą muszą liczyć się najbardziej zamożni emeryci. Wiceminister finansów Jan Sarnowski uspokaja, że to wyjątkowo mała grupa osób.Polski Ład podatkowy ma zapewnić mocny start w lepszą przyszłość. We wrześniu premier Mateusz Morawiecki przekonywał, że większość emerytów nie będzie musiała płacić podatku. Co z pozostałymi? Na nich czekają dodatkowe wydatki.
Zapowiadane od jakiegoś czasu zmiany w programie 500 plus zostały oficjalnie potwierdzone. Andrzej Duda podpisał nowelizację ustawy o pomocy państwa w wychowywaniu dzieci i od 1 stycznia 2022 roku beneficjentów programu czekać będą spore zmiany.Najważniejsza zmiana, jaką wprowadza podpisany przez prezydenta dokument, to przekazanie obsługi całego programu w ręce Związku Ubezpieczeń Społecznych. Do tej pory robiły to samorządy.Ważniejszą jednak zmianą z perspektywy Polaków korzystających z 500 plus jest fakt, że od nowego roku wnioski o dofinansowanie będzie można składać wyłącznie przez internet. Może to być spore utrudnienie dla osób, które nie posiadają komputera lub internetu, jednak ZUS ma być na taką ewentualność przygotowany.ZUS został zobowiązany do tego, by w oddziale, siedzibie czy wyznaczonej jednostce organizacyjnej przygotować dla takich osób stanowisko, na którym będzie można odpowiedni wniosek złożyć. Osoby nie potrafiące korzystać z komputera również będę mogły liczyć na pomoc pracownika.Pozostała część artykułu pod materiałem wideo- Ustawa o zmianie ustawy o pomocy państwa w wychowywaniu dzieci oraz niektórych innych ustaw zakłada przeniesienie ustalania uprawnień do świadczenia wychowawczego oraz jego wypłaty z gmin do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Ma to na celu optymalizację procesu przyznawania i obsługi świadczenia wychowawczego, co przełoży się na redukcję kosztów jego obsługi - czytamy we fragmencie komunikatu z Kancelarii Prezydenta RP.Jak widać, w założeniu zmiany te mają doprowadzić do tego, by zmniejszyć koszty obsługi programu 500 plus. Te, ze względu na ilość beneficjentów, są olbrzymie. W latach 2016-2020 wyniosły one aż 1,6 mld zł. Z kolei polskie rodziny dostają z programu ok. 40 mld zł rocznie.Ministerstwo Rodziny dokonało więc stosownych wyliczeń, z których wynika, że dzięki nowelizacji podpisanej przez Dudę, polski budżet zaoszczędzi ponad 3 mld zł w ciągu kolejnych 10 lat. Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:Oliwia Bieniuk rozpłakała się w "Tańcu z Gwiazdami". Na parkiet wbiegł jej ojciecPokaz burleski w programie "Mam Talent". Żenujące komentarze jurorówWiceminister zdrowia zabrał głos ws. zamykania cmentarzy. "Decyzje będą podejmowane punktowo"Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]Źródło: Radio Zet
Dziesięć lat temu Jarosław Kaczyński pokazał rachunek ze sklepu, aby zwrócić uwagę na drożyznę. Dziś, gdy inflacja bije kolejne rekordy, ten sam „koszyk Kaczyńskiego” jest jeszcze droższy. Sąsiadka prezesa Prawa i Sprawiedliwości stwierdziła, że „jest dużo gorzej niż 10 lat temu”.Ceny rosną w ekspresowym tempie. Z najnowszych wyliczeń GUS wynika, że we wrześniu towary i usługi podrożały o 5,9 proc. w porównaniu z tym samym miesiącem w roku ubiegłym.
Materiały budowalne nadal będą drożeć. Nadzieją dla osób planujących budowę lub wykończenie domu jest jedynie fakt, że ceny m.in. drewna mają nie rosnąć tak szybko i tak mocno jak jeszcze do tej pory. - Drewno i materiały budowlane będą prawdopodobnie drożeć także w przyszłym roku - przekazał w rozmowie z portalem bankier.pl Kamil Mikołajczyk, dyrektor ds. sektora produkcji przemysłowej w banku Santander.Kolejne wizyty w sklepach budowlanych nie należały do przyjemnych, a ilość pieniędzy zostawiana przy kasie jedynie się zwiększała. Liczba włożonego do koszyka towaru natomiast nie.Analitycy przeanalizowali sytuację na rynku materiałów budowlanych. Osoby liczące na nagłe zahamowanie nie będą zadowolone z przekazanych prognoz na nadchodzący rok.Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W przyszłym roku znacznie wzrosną ceny energii elektrycznej, gazu, wody, a co za tym idzie także produktów spożywczych. Najnowsze wyliczenia mówią, że za rachunki i opłaty wydamy nawet 3000 złotych więcej niż w obecnie.Ceny podstawowych produktów wciąż rosną, a portfele Polaków pustoszeją w błyskawicznym tempie. Rosnąca inflacja martwi już wszystkich, nie tylko tych najbiedniejszych. Tymczasem ekonomiści alarmują, że to nie koniec i wieszczą czarny scenariusz. W 2022 roku za wszystko zapłacimy więcej.