Ile dać w kopertę na wesele w 2025 roku? Wielu Polaków złapie się za głowy

Wraz z nadejściem coraz cieplejszych miesięcy rozpoczyna się sezon ślubny. W 2025 roku organizacja wesela to jednak nie lada wyzwanie finansowe. I to nie tylko dla przyszłego małżeństwa. Również goście stają przed sporym zmartwieniem w postaci zawartości prezentowej koperty. Zdradzamy, ile w najbliższych miesiącach trzeba zapłacić za słynny “talerzyk” oraz ile “powinno” się znaleźć w kopercie.
Cena wesela w 2025 roku zaskoczy niejednego
Wraz z końcówką kwietnia oraz nadejściem pięknej, ciepłej i słonecznej pogody w Polsce rozpoczyna się sezon ślubny. Okres ten to nie tylko czas celebrowania miłości, ale niestety coraz częściej mocnego chwytania się za portfele. Wszystko ze względu na fakt, że organizacja ślubu to naprawdę spory wydatek i wymaga sporej ilości odłożonych pieniędzy. I to nie tylko dla pary młodej. Niestety niewiele wskazuje na to, aby miało się to zmienić.
Jak bowiem podkreślają specjaliści, rynek weselny w Polsce wciąż odczuwa skutki pandemii, inflacji i wojny trwającej za naszą wschodnią granicą. Przekłada się to na ceny usług oraz preferencje przyszłych małżonków. To właśnie dlatego na rynku obserwowane jest duże zróżnicowanie kosztów organizacji tego typu wesela. Sytuację komplikuje fakt, że suma ta często wiąże się również z oczekiwaną wartością prezentów. Ile w takim raz obecnie trzeba zapłacić za “talerzyk” oraz ile powinno się włożyć do koperty? Sprawa ta nie jest tak prosta, jak mogłoby się wydawać.
Dalsza część artykułu pod zdjęciem.

Ślub w 2025 roku. Ile trzeba zapłacić za "talerzyk"?
Okazuje się, że w 2025 roku za organizacje wesela trzeba zapłaci tyle co za dobry samochód czy wkład własny na mieszkanie. W miastach takich jak Warszawa czy Kraków cena za “talerzyk” waha się bowiem od 400 do nawet 700 złotych. Podobne widełki obowiązują również popularnych turystycznych kurortach takich jak Sopot, Zakopane czy Szczyrk.
ZOBACZ: To nie piekarnik ani lodówka. To urządzenie zużywa najwięcej prądu. Mało kto o tym wie
Wspomniane ceny dotyczą jednak bardziej tradycyjnych przyjęć weselnych. Wszyscy Ci, którzy chcą przygotować ślub z przytupem muszą liczyć na dużo większe koszta. Jak podaje “Polsat News”, za nietypowe, komfortowe miejsce oraz wysublimowane menu trzeba zapłacić nawet od 600 do 1000 zł za osobę. Mowa o takich lokalizacjach jak jeziora, morze czy góry.
Nieco lepiej sytuacja wygląda natomiast w rzadziej odwiedzanych miejscowościach oraz bardziej klasycznych lokalach. Tam stawka może być niższa nawet o 400 złotych z osobę. Mowa bowiem o cenie od 350 do 500 złotych za “talerzyk”.
Nie każdy jednak wie, że w cenę “talerzyka” nie zawsze wlicza się alkohol. Ponadto nowożeńcy często decydują się wykupić nocleg dla swoich najbliższych. Do tego wszystkiego dochodzi również fotograf, zespołu lub DJ oraz dekorację. Z tego powodu cała kwota organizacji ślubu może wahać się od 60 tysięcy złotych do nawet 200 tysięcy. Ile w takim razie “wypada” dać do koperty?
Zbawienne może okazać się rozeznanie w cenach
Rozeznanie w cenach wesel może okazać się zbawienne w przypadku decydowania o ślubnym prezencie. Wiadomo, że nikt nie zaprasza gości z myślą jedynie o tym, ile przyniosą ze sobą pieniędzy. Zwyczajowo przyjęło się jednak, że wypada dać tyle, ile mogło wynieść opłacenie “talerzyka”. W przypadku osób takich jak znajomi, kuzynostwo czy współpracownicy do koperty zazwyczaj trafia między 600 a 900 zł za parę. Czasami kwota jest ta nieco wyższa, gdy przyszłe małżeństwo pod uwagę wzięło również nocleg gości.
ZOBACZ: Dostaniesz do emerytury dopłatę na rachunek za prąd. ZUS nie może odmówić w takich przypadkach
Nieco inaczej sytuacja prezentuje się w przypadku najbliższej rodziny. Często świadkowie państwa młodych nie wiedzą, ile powinni dać, dlatego w sieci pojawiają się pytania i prośby o rady. Najczęściej odpowiedź brzmi 2500-3000 zł za parę. Osoby, które nie są świadkami, ale mają zażyłe relacje z młodymi zwykle przeznaczają na prezent 1000-2000 zł. Podobnie sytuacja wygląda także w przypadku rodzeństwa.
Spore sumy przeznaczają także rodzice chrzestni, którzy decydują się również na czterocyfrowe liczby. Największe różnice występują natomiast w przypadku rodziców i dziadków. Tam bowiem dary mogą być naprawdę hojne, bo potrafią sięgać nawet 10 000 zł. Do tych kwot często dołączane są “dodatki” w postaci alkoholu, kwiatów czy innych upominków.





































