- Nie chciałbym siać paniki, ale mam pewne obawy, że w tym roku dla odbiorców indywidualnych tego węgla po prostu zabraknie - powiedział Rafał Jedwabny, przewodniczący Sierpnia'80 w Polskiej Grupie Górniczej. Jednocześnie Mateusz Morawiecki zapowiedział, że rząd zrekompensuje rosnące ceny węgla. Premier podał termin, ale związkowiec zwrócił uwagę, że szef Rady Ministrów pominął jeden ważny fakt w swoich obietnicach.Ceny węgla szaleją, a sukcesem jest sama możliwość jego zakupu. Rząd deklaruje jednak, że Polacy mogą liczyć na jego pomoc. Mateusz Morawiecki zapowiedział, że jeszcze najpóźniej w sierpniu ruszy specjalny system dopłat do zakupu węgla.Rafał Jedwabny w rozmowie z TOK FM wskazuje jednak, że rząd przemilczał fakt, że węgla dla odbiorców indywidualnych może zwyczajnie zabraknąć. Natomiast deklaracje o płynięciu do Polski kolejnych ton węgla to nadużycie, gdyż... nie są one przeznaczone dla zwykłych Polaków.
Wystąpienie Mateusza Morawieckiego przed głosowaniem w sprawie zgłoszonych przez Senat poprawek do ustawy likwidującej Izby Dyscyplinarną Sądu Najwyższego zmieniło się w awanturę. Szef rządu nie przebierał w słowach krytykując opozycję, co spotkało się z natychmiastową reakcją sali. - Drożyzna! Lobbysta! Obligacje! - skandowali posłowie, przerywając wypowiedź premiera.
- Koszty porządkowania gospodarki po tym, co robi obecnie PiS w związku z jego "walką" z inflacją będą znacznie wyższe, niż się komukolwiek mogło wydawać. I to mnie autentycznie przeraża - mówił w rozmowie z portalem Money były premier i prezes Narodowego Banku Polskiego Marek Belka. Marek Belka jest przekonany, że rząd Prawa i Sprawiedliwości "przesuwa sprawę inflacji na niezdefiniowane jutro". Takie działanie ma pomóc politykom w utrzymaniu się przy władzy. Nie bez znaczenia jest też retoryka oparta na "wspomaganiu najbiedniejszych".
Już od kilku miesięcy głośno mówi się o planach odejścia z rządu Jarosława Kaczyńskiego. To miałoby pozwolić szefowi PiS na skupienie się przed wyborami na sprawach partyjnych. Z najnowszych plotek wynika jednak, że Mateusz Morawiecki nie jest zadowolony z takiej decyzji prezesa.– Odejście Kaczyńskiego z rządu było planowane już na luty, lecz zdecydował się pozostać na stanowisku, ze względu na wojnę w Ukrainie – miał wyznać anonimowy polityk Prawa i Sprawiedliwości w rozmowie z "Super Expressem".
Polska otrzyma pieniądze z Unii Europejskiej, w środę zapadła w tej sprawie ostateczna decyzja. - Po dyskusji, kolegium komisarzy zgodziło się - oświadczył Paolo Gentiloni w Brukseli. Akceptacja Krajowego Planu Odbudowy to równowartość około 36 mld euro w przyznanych w ramach unijnego Funduszu Odbudowy.Środowe posiedzenie kolegium unijnych komisarzy przyniosło ze sobą długo wyczekiwaną dla Polski decyzję. Krajowy Plan Odbudowy przedstawiony przez Warszawę został wreszcie przyjęty i niesie to ze sobą kolosalne skutki.Mowa o ok. 36 mld euro, które wcześniej były blokowane z racji funkcjonowania nielegalnej Izby Dyscyplinarnej przy Sądzie Najwyższym. Niedawno sejmowe głosowanie, w którym zgodnie z oficjalną narracją rządu przez "niedopatrzenie" nie brał udziału Mateusz Morawiecki, warunek postanowione przez Komisję Europejską został spełniony. Wspólnota praktycznie natychmiast podjęła obiecane wcześniej w umówię kroki. Już w czwartek 2 czerwca w związku z decyzją do Warszawy przyleci Ursula von der Leyen, szefowa Komisji Europejskiej.
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji właśnie poinformowało, iż premier Mateusz Morawiecki zdecydował o przedłużeniu obowiązywania stopni alarmowych: BRAVO i CHARLIE-CRP do 30 czerwca 2022 r. - Stopień alarmowy CRP został wprowadzony w celu przeciwdziałania zagrożeniom w cyberprzestrzeni - podał.We wtorek późnym wieczorem MSWiA opublikowało ważny komunikat, Mateusz Morawiecki po raz kolejny zdecydował, iż ryzyko oraz zagrożenia są zbyt duże by zrezygnować z obowiązywania w Polsce stopni alarmowych.
Premier Mateusz Morawiecki poinformował o nadchodzących zmianach, które dotkną miliony Polaków. Zaznaczył, że nasz kraj potrzebuje solidarnościowego modelu gospodarczego, gdzie państwo jest w stanie nie tylko przeznaczyć finanse na inwestycje, ale i pozostawić więcej środków w portfelach obywateli. W czasie przemówienia przypomniał, że od 1 lipca wchodzi w życie obniżka podatków.Szef polskiego rządu poinformował, że od 1 lipca bieżącego roku na Polaków czeka powszechna obniżka podatków. Zgodnie z zapowiedziami, PIT ma zostać zmniejszony z aktualnych 17 do 12 procent. W opinii Mateusza Morawieckiego, nasz kraj potrzebuje gruntownych zmian odnoszących się do państwowego modelu gospodarczego. - Potrzebujemy solidarnościowego modelu gospodarczego, gdzie państwo jest w stanie nie tylko przeznaczyć finanse na inwestycje, ale i pozostawić więcej środków w portfelach obywateli - przekazał premier Morawiecki podczas prezentacji wyników drugiej edycji Programu Inwestycji Strategicznych.Premier podkreślił, że dzięki skoordynowanym działaniom rządu, zyskają nie tylko zwykli obywateli, ale również polskie gminy. Dodał również, że wszystkie inwestycje, które zostaną przeprowadzone przez aktualny rząd, mają charakter bezprecedensowy. - Dzięki temu w kieszeniach naszych obywateli i wszystkich mieszkańców polskich gmin i miast pozostanie ponad 30 miliardów złotych - poinformował Morawiecki.🇵🇱 Kierujemy do samorządów kolejne wsparcie finansowane w ramach Programu Inwestycji Strategicznych. ✅ To jedyny w historii program kompleksowego wsparcia inwestycyjnego samorządów w formie bezzwrotnego dofinansowania inwestycji bliskich mieszkańcom. pic.twitter.com/PKzpqxXklf— Kancelaria Premiera (@PremierRP) May 30, 2022 - Trzeba jednak również pamiętać o rekompensacie wydatków bieżących. Ona jest w ustawie i będzie tam także wtedy, kiedy będziemy realizowali kolejne elementy w walce z inflacją Putina - dodał premier.
Abp Jan Romeo-Pawłowski wygłosił homilię w trakcie pielgrzymki mężczyzn do Matki Boskiej Piekarskiej. W wystąpieniu wielokrotnie nawiązywał do polityki. Premiera Mateusza Morawieckiego nazwał "pielgrzymem pokoju".- Nie może nas nie boleć, jak czasem jakiś polityk, zamiast przedstawić konkretny program swojego działania, jątrzy, szkaluje, woła, że trzeba Polskę karać, że trzeba wprowadzić rozdział Kościoła od państwa, zepchnąć wiarę do zakrystii, wyciąć Boga z przysięgi harcerskiej - przekonywał pielgrzymów.
XXX Krajowy Zjazd Delegatów "Solidarności" w Zakopanem zakończył się wielkim skandalem. Wieczorne świętowanie jubileuszu przebiegało w jak najlepszej atmosferze, która z czasem wymknęła się spod kontroli. Głośna muzyka i krzyki zakłóciły spokój mieszkańców okolicy, którzy dwukrotnie wzywali na miejsce policję. W rezultacie organizator imprezy zapłacić musiał surowy mandat.Okrągły jubileuszowy zjazd członków "Solidarności" to nie lada okazja do świętowania. Z takiego założenia wyszli przynajmniej delegaci, którzy chętnie zjawili się w tym roku w uwielbianym prez turystów Zakopanem.Oczywiście, spotkanie rozpoczęło się od części oficjalnej, w ktorej udział wzięli znamienici goście. Do 300-osobowego tłumu przemawiali m.in. premier Mateusz Morawiecki i prezydent Andrzej Duda, którego wystąpienie odbiło się szerokimi echem w mediach. W końcu, po niemal 9 godzinach obradowania nad bieżącymi sprawami związku, przybyli na miejsce mieli okazję nieco się rozluźnić i jak na tak zacną rocznicę przystało uczcić ją w należyty sposób. Nie zabrakło więc tańców w rytm góralskiej muzyki, suto zastawionych stołów i alkoholu, który skutecznie poprawił humory uczestników imprezy.
Rząd przyjął projekt ustawy, która ma być wytchnieniem dla 2 mln Polaków. Reguluje ona obiecane przez Mateusza Morawieckiego wakacje kredytowe oraz koniec WIBOR. Zanim nowe przepisy - a wraz z nimi możliwość zawieszenia spłaty kredytu - wejdą w życie, projekt ustawy przegłosować muszą posłowie.Zapowiedzi Mateusza Morawieckiego deklarującego pomoc dla milionów Polaków, którzy zmagają się z rosnącymi ratami kredytów hipotecznych, zaczynają się ziszczać. Zanim jednak staną się faktem, konieczna jest jeszcze zgoda Sejmu.Rząd nie ma jednak wątpliwości i przyjął projekt ustawy o pomocy kredytobiorcom. W propozycjach gabinetu Mateusza Morawieckiego pojawiają się dwa najważniejsze aspekty: likwidacja WIBOR oraz wakacje kredytowe.
Kolejne zmiany przy rządzie Mateusza Morawieckiego. W piątek 27 maja, na wniosek szefa Ministerstwa Obrony Narodowej premier powołał na stanowisko wiceministra Michała Wiśniewskiego. Wcześniej pracował on jako podsekretarz stanu w resorcie rozwoju i technologii.Gabinet Mateusza Morawieckiego przechodzi ostatnio szereg zmian. Premier dopiero co powołał nową wiceminister rozwoju i technologii, którą została Kamila Król, teraz zaś szeregi Ministerstwa Obrony Narodowej zasilił kolejny podsekretarz stanu.
Nowe oświadczenie majątkowe Mateusza Morawieckiego zostało opublikowane. Z dokumentu wynika, że oszczędności szefa rządu zdecydowanie zmalały w porównaniu z rokiem ubiegłym. Wiadomo, na jaki cel przeznaczył te pieniądze.Bez zmian wygląda również kwestia pożyczki, którą Mateusz Morawiecki udzielił siostrze. Nadal jest mu winna 300 tys. zł, podobnie jak w poprzednich latach.
Mateusz Morawiecki nie chce likwidacji Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego? Premier nie wziął udziału w głosowaniu ws. ustawy o Sądzie Najwyższym. Rzecznik rządu zapewnia, że doszło do "niedopatrzenia". - Oczywiście poparcie tej ustawy jest pełne - oświadczył Piotr Müller.Podczas posiedzenia Sejmu w czwartek przegłosowano nie tylko kwestię 14. emerytur dla polskich seniorów. Posłowie głosowali również nad zmianami w ustawie o Sądzie Najwyższym.Wśród zmian znajduje się między innymi likwidacja nieuznawanej Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Jest to jeden z warunków postawionych przez Unię Europejską w kwestii wypłacenia pieniędzy do zrealizowania w ramach Krajowego Planu Odbudowy.Jak wynika z sejmowego podsumowania, w głosowaniu nie brało udziału jedynie ośmiu posłów. Wśród nich znajdował się szef rządu, Mateusz Morawiecki.Mateusz Morawiecki nie głosował w czwartkowym głosowaniu nt. Sądu Najwyższego Źródło: sejm.gov
Nie tylko Polacy byli oburzeni słowami Mateusza Morawieckiego, który apelował, by młodzi z Polski pisali do swoich kolegów z Norwegii z żądaniem dzielenia się pieniędzmi z nadmiarowych zysków. Słowa te dotarły do Siergieja Ławrowa, który skomentował je w niewybredny sposób. - Ludzie myślą, że są panami życia - zakpił z polskiego premiera szef MSZ Rosji. Nie zabrakło porównania do Ukrainy.Biorący udział w wydarzeniu "Sto pytań do lidera" Siergiej Ławrow cierpliwie udzielał odpowiedzi na kolejne nurtujące gości kwestie. Poruszony został również temat Polski, a konkretnie Mateusza Morawieckiego.Po raz kolejny szef Ministerstwa Spraw Zagranicznych Rosji uderzył w szefa polskiego rządu. Wpisuje się to w politykę Kremla, który działa nie tylko na szczeblu politycznym, ale również w przestrzeni cybernetycznej.Tym razem jednak Mateusz Morawiecki został skrytykowany ze względu na swoje głośne słowa z Ogólnopolskiego Kongresu Dialogu Młodzieżowego. Żądanie skierowane w stronę Norwegii nie zostało przyjęte dobrze nie tylko w Polsce. Rosyjska propaganda wykorzystała je na swój sposób.
Już pod koniec wakacji do emerytów znów powędruje czternasta emerytura. O dalszych losach popularnego dodatku premier Mateusz Morawiecki mówił w wywiadzie dla "Super Expressu". Zadeklarował, że "zrobi wszystko, aby czternasta emerytura była co roku".Rząd Zjednoczonej Prawicy wielokrotnie podkreślał, że seniorzy to bardzo ważne ogniwo polskiego społeczeństwa. Ostatnio Mateusz Morawiecki napisał do nich nawet list.
Premier Mateusz Morawiecki napisał list do seniorów. W treści przekonywał, że "miarą odpowiedzialności państwa jest troska o najsłabszych" i zapowiedział wypłatę czternastej emerytury. Wychwalał także działania, które PiS podjęło w trosce o emerytów, a poprzednim rządom zarzucił "obojętność". Premier przekonuje, że "kiedy rządzi PiS, to tak naprawdę rządzą Polacy, w tym seniorzy". Przyznał, że "służenie interesom" seniorów to dla niego "zaszczyt". Treść listu Mateusza Morawieckiego została opublikowana w formie artykułu na łamach "Super Expressu".
W trakcie przemówienia na konferencji PISM Strategic Ark premier Mateusz Morawiecki "wezwał do izolacji rosyjskiego prezydenta". Jego zdaniem nie wolno "negocjować z terrorystami". Zaapelował w obliczu wojny w Ukrainie "spojrzeć w lustro" i zadeklarował pomoc Finlandii i Szwecji w procesie akcesyjnym do NATO.- Nie wystarczy wygrać wojnę, musimy nie przegrać i nie stracić pokoju. Musimy postanowić wspólnie, że Rosja nigdy już nie będzie zagrażać pokojowi w Europie - stwierdził szef polskiego rządu. Jego zdaniem cenę pokoju muszą ponieść też inne państwa pozostające poza Unią Europejską i NATO.
Rafał Trzaskowski zdradził kulisy spotkania z Joe Bidenem, do którego doszło pod koniec marca na Stadionie Narodowym w Warszawie. Przy okazji wspominania wizyty prezydenta USA w Polsce, polityk nie omieszkał wbić szpilki premierowi Mateuszowi Morawieckiemu. Wyjawił także, jakie trzy rzeczy zrobiłby gdyby został głową naszego państwa.Pod koniec marca br. Joe Biden odbył swoją pierwszą oficjalną podróż do Polski jako prezydent Stanów Zjednoczonych. Podczas wizyty w stolicy naszego kraju odwiedził m.in. punkt przyznawania numerów PESEL uchodźcom z Ukrainy na Stadionie Narodowym.Amerykańskiemu przywódcy towarzyszyli wówczas włodarz Warszawy Rafał Trzaskowski oraz premier Mateusz Morawiecki. Obaj panowie do tej pory nie mówili o szczegółach rozmów, jednak obecność Trzaskowskiego w studiu Onetu skłoniła polityka do wynurzeń na temat wrażeń po spotkaniu ze światowym przywódcą.
Już w sobotę w Dzienniku Ustaw pojawiło się specjalne rozporządzenie, na które niektórzy czekali od dwóch lat. W Polsce 16 maja oficjalnie zakończony zostanie stan epidemii. Adam Niedzielski powiedział, że to "przełączenie czerwonego światła w sygnalizatorze".Od 20 marca 2022 roku w Polsce obowiązywał stan epidemii związany z pojawieniem się w Polsce koronawirusa SARS-CoV-2. Po ponad dwóch latach rząd zdecydował się na ważny krok. 16 maja stan epidemii oficjalnie się zakończy.W sobotę w Dzienniku Ustaw zostało opublikowane specjalne Rozporządzenie Rady Ministrów. Adam Niedzielski i Mateusz Morawiecki stwierdzili, iż sytuacja związana z koronawirusem w Polsce jest na tyle dobra, iż można obniżyć nieco "stan alarmowy".
Olga Skabiejewa, naczelna propagandystka Kremla, zaatakowała Mateusza Morawieckiego na antenie rosyjskiej telewizji publicznej. - Dzięki takim zadowolonym z siebie i aroganckim idiotom Polska już kilkakrotnie przestała istnieć jako niepodległe państwo - stwierdziła.Olga Skabiajewa odpowiedziała tym samym na słowa Mateusza Morawieckiego, który w środę w rozmowie z "Daily Telegraph" stwierdził, że tak jak kiedyś Niemcy zostały poddane denazyfikacji, tak dziś jedyną szansą dla Rosji i cywilizowanego świata jest "deputinizacja".
W piątek premier Mateusz Morawiecki poinformował, że przyszłym tygodniu rząd zajmie się ustawą o czternastej emeryturze. Dodał, że PiS spełnia oczekiwania Polaków i dotrzymuje obietnic wyborczych. Warto podkreślić, że czternaste emerytury mają zostać wypłacone z urzędu wraz z sierpniową emeryturą lub rentą.Mateusz Morawiecki przekazał kluczowe wiadomości dla wszystkich seniorów. W piątek zapewnił, że już w przyszłym tygodniu rząd rozpocznie wzmożoną pracę nad ustawą o czternastej emeryturze.Premier podkreślił, że dobro Polaków, jak również ich rodzin ma dla niego ogromne znacznie. - Na weekend mam dla wszystkich polskich emerytów świetną wiadomość. Już w przyszłym tygodniu rząd zajmie się ustawą o 14 emeryturze! Spełniamy obietnice i wspieramy polskie rodziny! - napisał Morawiecki za pośrednictwem swojego Facebooka.Warto nadmienić, że zgodnie z projektem ustawy, który został opublikowany w środę w wykazie prac legislacyjnych rządu, pieniądze z popularnej "czternastki" zostaną wypłacone z urzędu wraz z sierpniową emeryturą lub rentą.Nie ulega wątpliwości, że tegoroczna 14-stka w znaczący sposób odciąży domowe budżety polskich emerytów. Wyższe ceny podstawowych towarów, jak również usług sprawiają, że spora liczba osób ledwo wiąże koniec z końcem.
Premier Mateusz Morawiecki zdecydował, że sytuacja wymaga, by stopnie alarmowe BRAVO i CHARLIE–CRP przestały obowiązywać. Szef rządu w piątek 13 maja podpisał nowe rozporządzenie. - Stopnie będą obowiązywały do 31 maja 2022 r. do godz. 23:59 - poinformowało MSWiA. Rządowe Centrum Bezpieczeństwa tłumaczy wątpliwości.Trwająca za wschodnią granicą wojna i wrogie działania rosyjskiej propagandy pomogły Mateuszowi Morawieckiemu w podjęciu kluczowej dla polskich służb decyzji. Stopnie alarmowe obowiązujące na terenie całego kraju zostały ponownie przedłużone.Szef rządu podpisał specjalne zarządzenie, które przedłuża obowiązywanie stopnia alarmowego BRAVO oraz trzeciego stopnia alarmowego CRP CHARLIE-CRP. Zgodnie z najnowszym dokumentem stan ten trwać będzie do końca maja.
Platforma Obywatelska już teraz planuje, kto zastąpi Mateusza Morawieckiego w roli premiera. Bezpośrednio w planowanie obsadzenia stanowiska szefa rządu po nadchodzących wyborach zaangażowany jest sam Donald Tusk. - To jeden z lepszych pomysłów Tuska - stwierdził wicerzecznik PiS Radosław Fogiel.Data przedterminowych wyborów już od pewnego czasu ma być wewnątrz Prawa i Sprawiedliwości jednym z głównych tematów gorących dyskusji. Okazuje się jednak, że do wygranej mimo sondaży przychylnych dla partii Jarosława Kaczyńskiego szykuje się Platforma Obywatelska.Donald Tusk ma być bezpośrednio zaangażowany w szykowanie podwalin dla posłanki, która ma zastąpić Mateusza Morawieckiego po wygranych przez PO wyborach. Wicerzecznik PiS prześmiewczo odniósł się do pogłosek o szumnych planach politycznych przeciwników.
- To szokujące stwierdzenie jest niestety histeryczne i nie do zaakceptowania - stwierdził rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow, nawiązując do wypowiedzi premiera Mateusza Morawieckiego. We wtorek szef polskiego rządu zaapelował o "wykorzenienie rosyjskiej ideologii". Jego zdaniem jest ona "równie niebezpieczna jak nazizm i komunizm".Stwierdzenia, które nie przypadły do gustu rzecznikowi Władimira Putina padły w wywiadzie dla "Daily Telegraph". Premier Polski określił Rosję mianem "raka", który "stanowi śmiertelne zagrożenie dla całej Europy".
Premier Mateusz Morawiecki zareagował na śmierć wybitnej dziennikarki i pisarki, Maryny Miklaszewskiej. W swoim wpisie na platformie Twitter podkreślił, że była niezłomnie wierna swoim ideałom i odważnie walczyła o wolną Polskę. O jej śmierci poinformował również minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński. Miała 75 lat. - Odeszła Maryna Miklaszewska, niezłomnie wierna ideałom "Solidarności", odważnie walczyła o wolną Polskę, swoje liczne talenty poświęciła Polsce; Dobro i Prawda zawsze były dla niej najważniejsze - napisał w środę późnym wieczorem na Twitterze premier Mateusz Morawiecki.Szef polskiego rządu zaznaczył, że podejmując swoje działania, nie bała się komunistycznych represji. Odeszła Maryna Miklaszewska. Niezłomnie wierna ideałom "Solidarności", odważnie walczyła o wolną Polskę. Nie bała się represji komunistycznych. Swoje liczne talenty poświęciła Polsce. Dobro i Prawda zawsze były dla niej najważniejsze. Niech spoczywa w pokoju. pic.twitter.com/ASDcLRvqgb— Mateusz Morawiecki (@MorawieckiM) May 11, 2022 Informacje na temat jej śmierci przekazał w środę wieczorem wicepremier, minister kultury Piotr Gliński.- Niespodziewana smutna wiadomość - odeszła Maryna Miklaszewska, wybitna pisarka, człowiek kultury, społeczniczka zatroskana o los Ojczyzny, współtwórczyni Kongresu Polska Wielki Projekt, szerokiej publiczności znana jako współautorka musicalu 'Metro' - podkreślił w swoim wpisie na Twitterze. Niespodziewana smutna wiadomość: odeszła Maryna Miklaszewska, wybitna pisarka, człowiek kultury, społeczniczka zatroskana o los Ojczyzny, współtwórczyni Kongresu Polska Wielki Projekt, szerokiej publiczności znana jako współautorka musicalu "Metro". RIP— Piotr Gliński (@PiotrGlinski) May 11, 2022
Rozwiązania dotyczące oszczędności, dodatkowa rządowa pomoc dla kredytobiorców i potwierdzenie wakacji kredytowych. Mateusz Morawiecki i Magdalena Rzeczkowska podczas wtorkowej konferencji przedstawili długą listę obietnic wobec Polek i Polaków. Czy rząd PiS jest w stanie je spełnić?- Nasz rząd pracuje nad tym, żeby wypracować mechanizmy walki z inflacją i ulgi wobec tych szkód, które inflacja czyni w gospodarce. Jak Polska i Polacy zmagają się z trudnościami, my zakładamy intensywny proces konsultacji, żeby ulżyć w tej sytuacji - powiedział premier Mateusz Morawiecki w czasie wtorkowej konferencji.Podczas spotkania szefowi rządu towarzyszyła nowopowołana minister finansów Magdalena Rzeczkowska. - Zależy nam na tym, żeby wszyscy interesariusze brali w tym udział, żeby oprócz pomocy obywatelom również zadbać o tę stabilność sektora finansowego i bankowego - zapewniła w czasie prezentowania nowych propozycji polepszenia sytuacji. Na co liczyć mogą Polacy? Lista postulatów, planów i zamiarów rządu nie jest krótka. Nie jest również prosta, ale Mateusz Morawiecki zapewnia, że w przeciwieństwie do poprzedników rząd PiS będzie starał się pomóc wszystkim, szczególnie kredytobiorcom.
- Jeżeli chodzi o mechanizmy w wymiarze sprawiedliwości, to robi dokładnie to, co Orban, Putin czy inni, którzy z demokracją mają mało wspólnego - tak dokonania Zbigniewa Ziobry ocenił Borys Budka w programie "Tłit". Polityk komentował impas wokół Izby Dyscyplinarnej SN, oskarżając szefa Solidarnej Polski o zdemolowanie wymiaru sprawiedliwości, stwierdził też, że jest on "szkodnikiem", którego chętnie pozbyłby się premier Mateusz Morawiecki.Zamieszanie związane z reformą Sądu Najwyższego trwa. W tym samym czasie Polska, zmagająca się z gigantyczną inflacją i obciążającymi budżet programami socjalnymi, nadal oczekuje na 250 mln euro z Krajowego Planu Odbudowy, które odblokowane zostaną tylko wtedy, gdy polskie władze zdecydują się na likwidację Izby Dyscyplinarnej.Klincz, w jakim utkwiła koalicja rządząca i Pałac Prezydencki, wydaje się być sytuacją beznadziejną, w której trudno będzie znaleźć jakikolwiek porozumienie. Zarówno PiS, jak i prezydent oraz Solidarna Polska forsują swoje pomysły, a kary naliczane na nasz kraj rosną z dnia na dzień.Zdaniem opozycji, głównym winowajcą jest minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, wniosek, o odwołanie którego zamierza wnieść Platforma Obywatelska. O tej inicjatywie mówił ostatnio w Międzyrzecu Podlaskim Donald Tusk, z kolei dziś do sprawy odniósł się inny polityk PO Borys Budka.
Premier Mateusz Morawiecki ostrzegł przed znużeniem i zmęczeniem trwającą od ponad 70 dni wojną w Ukrainie. W swoim najnowszym podcaście zaznaczył jednak, że wierzy, iż Ukraina zwycięży w walce z Rosją i pozostanie wolna oraz suwerenna. Pochwalił się także, że w ramach konferencji darczyńców w Warszawie zebrano ponad 6 mld dolarów na pomoc naszym sąsiadom.Podcast z udziałem premiera Mateusza Morawieckiego ukazał się w jego oficjalnych mediach społecznościowych w sobotę 7 maja. Szef polskiego rządu mówił w nim m.in. o tym, że wojna w Ukrainie stała się w ostatnich miesiącach najważniejszym tematem, a jej polityczne i gospodarcze konsekwencje odczuwamy wszyscy.