Niepokojące doniesienia o odnalezieniu martwych ryb w rzece Ner. W związku z tragedią Rządowe Centrum Bezpieczeństwa rozesłało do mieszkańców powiatów łęczyckiego i poddębickiego w województwie łódzkim alerty dotyczące zagrożenia ekologicznego. Sytuacja jest na bieżąco monitorowana i analizowana przez służby.Zatrucie Odry nieznaną substancją jest bez wątpienia ogromną katastrofą dla całego ekosystemu. Codziennie z rzeki wyławiane są kolejne tony śniętych ryb i innych martwych zwierząt, nadal nie wiadomo jednak, co skaziło wodę i kto może stać za ekologiczną katastrofą.Skala skandalu jest wielka, bo nie dość, że przez wiele dni prawdę o tragedii ukrywano przed Polakami, to jeszcze teraz, gdy wszystko wyszło na jaw, służby ewidentnie nie panują nad sytuacją, a ta jest rozwojowa. Jak się bowiem okazuje, problem może dotyczyć nie tylko Odry, ale także i Neru.
Po wielu dniach milczenia organów państwa, w końcu jest alert Rządowego Centrum Bezpieczeństwa w związku z katastrofą ekologiczną na Odrze. SMS-y z ostrzeżeniem, by unikać kontaktu ze skażoną wodą, otrzymali w piątek mieszkańcy niektórych powiatów województwa lubuskiego. - Śledź komunikaty Sanepidu - zaapelowano.Liczne apele i odezwy do władz państwa nareszcie przyniosły efekt. Mimo iż większość mieszkańców nadodrzańskich miejscowości od wielu dni z niepokojem przygląda się sytuacji związanej ze skażeniem rzeki i konsekwentnie unika kontaktu z zatrutą wodą, ostrożności nigdy za wiele, dlatego Rządowe Centrum Bezpieczeństwa rozesłało w piątek alarmujące SMS-y.
W wydanym komunikacie Rządowe Centrum Bezpieczeństwa przestrzegło mieszkańców pięciu województw przed zbliżającą się gwałtowną burzą. Grzmoty mają dać się najbardziej we znaki w nocy z 5 na 6 sierpnia.
Prognoza pogody na sobotę i niedzielę obfituje w deszcz i burze. W związku z przewidywanymi ulewami IMGW ostrzega przed lokalnymi podtopieniami. Wydano ostrzeżenia II i I stopnia. To będzie mokry weekend. Jesień chce o sobie przypomnieć?- Dziś pochmurno, tylko na północy więcej słońca. W centrum i na południu silne opady deszczu z sumą do 30-40 mm. Na południowym wschodzie burze z gradem i porywami do 75 km/h. Temperatura od 18°C w strefie opadów do 23°C na północy i 29°C na Podkarpaciu. Wiatr słaby i umiarkowany - podało IMGW w telegraficznym skrócie prognozy pogody na sobotę.Sobota upłynie pod znakiem deszczu. W ciągu całego weekendu może spać aż 80 litrów wody na metr kwadratowy. Warto zaznaczyć, że ilość opadów z soboty 30 lipca i niedzieli 31 stanowi... średnią wartość miesięcznej normy opadów dla lipca.🌧️Pogodę w weekend będzie kształtował niż, który nasunie się najpierw na południe PL, a później na północ wzdłuż wschodniej granicy. 🌧️Przyniesie on intensywne opady deszczu, głównie na południu i wschodzie kraju, ale także w centrum.ℹ️Prognoza: https://t.co/nnosU1dntP#IMGW pic.twitter.com/nVo7BTCLWI— IMGW-PIB METEO POLSKA (@IMGWmeteo) July 29, 2022
- W sobotę możliwe jest wystąpienie gwałtownych burz z gradem i silnego wiatru w południowo-wschodniej i centralnej części Polski - czytamy w alercie RCB, który został wysłany do dużej grupy Polaków dzisiejszego przedpołudnia. Z uwagi na trudne warunki pogodowe, mogą wystąpić przerwy w dostawie prądu i problemy komunikacyjne.Rządowe Centrum Bezpieczeństwa rozesłało alerty do mieszkańców południowo-wschodniej i centralnej Polski. Ostrzeżenia pojawiły się również w mediach społecznościowych. Można w nich przeczytać, że Polacy powinni zabezpieczyć przedmioty, które może porwać wiatr.
Upał to nie tylko dyskomfort, ale i realne zagrożenie. Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wydało specjalny alert, którego pod żadnym pozorem nie należy bagatelizować. Przedłużający się okres suszy i piekielnie wysokie temperatury sprawią, że lasy mogą stanąć w ogniu w kilka sekund. IMGW wskazuje, że mowa o "ekstremalnie wysokim zagrożeniu".Alert RCB trafił do mieszkańców i osób przebywających w dwóch województwach. Tam zagrożenie pożarowe jest największe, jednak nie znaczy to, że reszta kraju jest bezpieczna.Mapa zagrożenia pożarowego IMGW mieni się kolorami zwiastującymi katastrofę. Praktycznie niezauważalne zielone fragmenty mapy w okolicach granicy z Białorusią zostały przytłoczone przez pomarańcz, czerwień i czerń pojawiającą się na zachodniej granicy kraju.
Niebezpieczna pogoda nie daje nam odetchnąć. Po tym, jak przez kraj przetoczyła się fala afrykańskich upałów i potężnych nawałnic, synoptycy prognozują, że czekają nas kolejne dni z groźna aurą. Zarówno Insytyutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej, jak i Rządowe Centrum Bezpieczeństwa ostrzegają przed wystąpieniem silnych burz z gradem i ulewami. Niepożądane zjawiska nawiedzą we wtorek znaczną część kraju.Tegoroczne lato robi wszystko, by kojarzyć nam się nie ze spokojnym wypoczynkiem, ale coraz bardziej ekstremalnymi zjawiskami pogodowymi. Ogromną winę za taki stan rzeczy ponosi głównie człowiek, odpowiedzialny za niekorzystne zmiany klimatyczne, aczkolwiek jest to umiarkowanie dobra wiadomość, bo oznacza, że odwrócenie niekorzystnego trendu także jest w naszych rękach.Póki co jednak wciąż brak wystarczających działań na rzecz zatrzymania globalnego ocieplenia. Przez to coraz częściej mówi się o biciu kolejnych rekordów ciepła, tornadach nawiedzających Europę czy potężnych burzach i ulewnych deszczach, powodujących liczne szkody.To, co jeszcze niedawno było zmorą państw Zachodnich, dociera także i do Polski. W zeszłym tygodniu przez nasz kraj przetoczyła się linia szkwałowa, która mocno dała się we znaki mieszkańcom woj. zachodniopomorskiego. Z powodu niebezpiecznych zjawsk pogodowych, z częścią koncertów musieli pożegnać się również goście gdyńskiego Opener'a.
Rządowe Centrum Bezpieczeństwa (RCB) rozesłało wiadomość ostrzegawczą w sprawie ulewnego deszczu i silnego wiatru. Alert otrzymali mieszkańcy dziewięciu województw. Niewykluczone, że pojawią się przerwy w dostawie prądu.O wysyłce wiadomości SMS do mieszkańców zagrożonych regionów RCB poinformowało za pośrednictwem Twittera.
RCB opublikowało ważny apel, jest on bezpośrednio związany z żarem lejącym się z nieba. - Kilka minut wystarczy, żeby doszło do tragedii - czytamy w specjalnym poście. Rządowe Centrum Bezpieczeństwa pozornie wspomina o podstawowych zasadach, ale niedawna tragedia ze Szczecina udowodniła, że lepiej przypomnieć o tym o jeden raz za dużo, niż o jeden raz za mało.RCB w weekend zwróciło się do wszystkich Polaków, którzy odpowiadają nie tylko za swoje zdrowie i bezpieczeństwo. Eksperci opublikowali specjalny apel. Tego zagrożenia nie wolno bagatelizować.- Upały w całym kraju. IMGW prognozuje nawet 33°C - wskazało na początku swojego postu RCB. Rządowe Centrum Bezpieczeństwa potraktowało weekendową prognozę pogody bardzo poważnie. Nie wszyscy zrobili to samo.
Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wysyła do Polaków SMS-a z pilnym ostrzeżeniem. Powodem są prognozowane wichury, podmuchy mogą osiągać nawet blisko 100 km/h. - Możliwe przerwy w dostawie prądu. Zabezpiecz rzeczy, które może porwać wiatr - czytamy w alercie. RCB opublikowało poradnik, warto się z nim zapoznać.Piątek 27 maja przyniesie ze sobą wyjątkowo niebezpieczną aurę. W niebezpieczeństwie znajdą się nie tylko ludzie, ale również przedmioty. RCB zaczęło wysyłać specjalne SMS-y z alertem.- Uwaga! Dziś (27.05) silny wiatr, miejscami burze. Możliwe przerwy w dostawie prądu. Zabezpiecz rzeczy, które może porwać wiatr - przeczytają na swoich telefonach niektórzy. Szczególni narażeni na niebezpieczne sytuacje są mieszkańcy dwóch województw. Wszyscy jednak powinni zapoznać się z krótkim poradnikiem RCB dotyczącym tego, jak przygotować się do wichur.
Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wysłało specjalne ostrzeżenia pogodowe do Polaków na terenie całego kraju. Alert związany jest z silnym wiatrem, który będzie występował zarówno w piątek, jak i w sobotę 21 maja. Dynamiczne zmiany pogodowe mogą spowodować przerwy w dostawie prądu. "Zabezpiecz rzeczy, które może porwać wiatr" - zaapelowano w komunikacie.W ciągu kilku następnych godzin przez nasz kraj przejdą niezwykle mocne wichury, a także gwałtowne burze. Pod koniec bieżącego tygodnia prędkość wiatru miejscami ma przekroczyć 100 km/h.W związku z zaistniałą sytuacją Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wysłało specjalny alert z ważnym ostrzeżeniem dla całej Polski.- Alert RCB – gwałtowne burze i silny wiatr. SMS z ostrzeżeniem został wysłany do odbiorców na terenie całego kraju. "Uwaga! Dziś i jutro (20/21.05) silny wiatr i burze. Możliwe przerwy w dostawie prądu. Zabezpiecz rzeczy, które może porwać wiatr." - brzmi oficjalny komunikat.❗❗Alert RCB – gwałtowne burze i silny wiatr❗❗SMS z ostrzeżeniem został wysłany do odbiorców na terenie całego kraju."Uwaga! Dziś i jutro (20/21.05) silny wiatr i burze. Możliwe przerwy w dostawie prądu. Zabezpiecz rzeczy, które może porwać wiatr." pic.twitter.com/vyCe3U1wS6— Rządowe Centrum Bezpieczeństwa (@RCB_RP) May 20, 2022 W związku z gwałtownymi burzami oraz silnymi wichurami wiatrem na terenie całego kraju mogą występować przerwy w dostawach prądu.Zjawiska mogą być również niezwykle niebezpieczne. Eksperci alarmują, aby pozostać w domach, nie parkować aut pod drzewami, a także odłączyć od prądu sprzęt domowy oraz unikać otwartych przestrzeni.
Rosyjska propaganda nie ustaje w próbach wypromowania fałszywych informacji na temat wojny w Ukrainie. Rządowe Centrum Bezpieczeństwa ujawnia najnowsze fronty dezinformacyjne Kremla. Moskwa ponownie chce zdyskredytować Polskę i zarzuca plany przejęcia zachodnich terenów Ukrainy.- Weryfikujcie informacje i nie daj sobą manipulować - apeluje Rządowe Centrum Bezpieczeństwa. W najnowszym ostrzeżeniu ostrzeżono przed trzema nowymi narracjami stosowanymi przez trolle Władimira Putina. W sieci - szczególnie w mediach społecznościowych, gdzie trudno zweryfikować źródło wiadomości - pojawiać się będą informacje rozprzestrzeniane przez rosyjską propagandę. Chociaż od początku wojny w Ukrainie Polska jest silnie atakowana przez dezinformacyjne doniesienia, to w ostatnim czasie nasiliły się te dotyczące rzekomych niecnych planów Warszawy.
Rządowe Centrum Bezpieczeństwa opublikowało na Twitterze najnowsze ostrzeżenie dotyczące akcji dezinformacyjnej prowadzonej przez Federację Rosyjską przeciwko naszemu krajowi. W sieci pojawić się miały bowiem kłamstwa odnośnie rzekomego planu przejęcia przez Polskę Naddniestrza czy uderzenia na Rumunię.Rosyjscy trolle nie ustają w szerzeniu dezinformacji. Ich ruchy uważnie śledzą polskie służby, które wykryły ostatnio niebezpieczną kampanię przeciwko Polsce rozpowszechnianą w mediach społecznościowych.
Zbombardowanie dworca w Kramatorsku wykorzystywane jest przed rosyjską propagandę, by wprowadzić Polaków w błąd. Rządowe Centrum Bezpieczeństwa alarmuje i apeluje o to, by pozostać czujnym. Wyszczególniono pięć głównych nieprawdziwych wiadomości przekazywanych przez Kreml.Polki i Polacy nieustannie znajdują się na celowniku trolli Władimir Putina. Mimo iż rosyjska propaganda pozwala sobie na odstępstwa od dotychczasowej narracji w samej Rosji, to zagraniczne działania dezinformacyjne nadal są priorytetem, o czym świadczy m.in. najnowszy wywiad Siergieja Ławrowa.Rządowe Centrum Bezpieczeństwa (RCB) postanowiło zaalarmować. Eksperci nieustannie monitorują informacje pojawiające się w sieci i wyłapują te doniesienia, które przekazują nieprawdziwe treści zgodne z linią Kremla.- Weryfikuj informacje i nie daj się manipulować - wskazuje RCB. Okazuje się, że obecnie w sieci profile działające na rzecz rosyjskiej propagandy wrócili do ostrzału dworca w Kramatorsku.
Rządowe Centrum Bezpieczeństwa (RCB) wysłało alert w sprawie zmiany standardu nadawania telewizji naziemnej. Komunikat trafił do mieszkańców czterech województw, którzy muszą przystosować się do nowych zasad. Na urzędników wylała się już fala krytyki, ponieważ zgodnie z wytycznymi alerty RCB powinny być wysyłane "tylko w nadzwyczajnych sytuacjach, gdy bezpośrednio zagrożone jest życie".W alercie zabrakło szczegółowych informacji na temat powodów planowanych zmian. Zainteresowani muszą wejść na oficjalną stronę rządową, aby dowiedzieć się więcej.
Planowane włączenie syren alarmowych 19 kwietnia w związku z rocznicą powstania w getcie warszawskim będzie powiązane z wysłaniem specjalnego alertu RCB. Jak się okazuje, nie otrzymają go jednak mieszkańcy Polscy, a obywatele Ukrainy, przebywający na terenie stolicy. Kluczowe znaczenie będzie miał fakt, jaka karta SIM będzie włożona do telefonu. Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wydało specjalny komunikat. W poniedziałek Rządowe Centrum Bezpieczeństwa poinformowało, że we wtorek 19 kwietnia osoby przebywające w Warszawie będą słyszeć syreny. Wzmożone sygnały bezpieczeństwa nie będą jednak powiązane z zagrożeniem dla stolicy, a rocznicą powstania w getcie warszawskim.- Jutro, 19 kwietnia o godz. 12.00, w związku z rocznicą wybuchu powstania w getcie warszawskim, w Warszawie zostaną uruchomione syreny alarmowe - poinformowano za pośrednictwem Twittera. Jak się okazuje, resort nadzorowany przez Mariusza Kamińskiego oprócz włączenia syren, zdecydował się na wysłanie alertów bezpieczeństwa. Wiadomości trafią do sprecyzowanej grupy odbiorców.
Rządowe Centrum Bezpieczeństwa zwróciło się do wszystkich Polaków i ostrzega przed rozlewającą się w sieci kremlowską propagandą. Polacy trafili na celownik Moskwy. Wojna dezinformacyjna ma teraz jeden szczególny cel, który w przypadku sukcesu zniweczy niemal dwumiesięczne bezgraniczne zaangażowanie w pomoc uchodźcom z Ukrainy.Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wyszczególniło kilka fałszywych linii rosyjskiej narracji, jakie obecnie przybierają na sile. Cel jest jeden: wprowadzić zamęt i przedstawić korzystną dla Kremla wizję wojny w Ukrainie.Polacy niemal od początku wojny w Ukrainie znajdują się na celowniku propagandy rosyjskiej. RCB postanowił uaktualnić treści, jakie pojawiają się w sieci i trafiają do milionów osób tylko dzięki wysiłkom Moskwy. - Nie daj sobą manipulować! - apeluje Rządowe Centrum Bezpieczeństwa.
Premier Mateusz Morawiecki przedłużył okres obowiązywania drugiego stopnia alarmowego BRAVO i trzeciego stopnia alarmowego CHARLIE-CRP. O decyzji poinformowało Rządowe Centrum Bezpieczeństwa w piątkowy poranek. Alerty będą w mocy przez kolejne dwa tygodnie.To już kolejny raz, kiedy szef polskiego rządu przedłuża stany alarmowe. Po raz pierwszy CHARLIE-CRP został wprowadzony 21 lutego, tuż po wystąpieniu Władimira Putina, w trakcie którego ogłosił uznanie dwóch separatystycznych republik - Donieckiej i Ługańskiej. Trzy dni później rozpoczęła się wojna w Ukrainie.
Planowane włączenie syren alarmowych 10 kwietnia połączone zostanie z wysłaniem specjalnego alertu RCB. Nie dostaną go jednak wszyscy mieszkańcy Polski. Kluczowe będzie to, jaka karta SIM włożona jest do telefonu. O co chodzi? Wyjaśniamy.W sobotę Mariusz Kamiński i Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji poinformowali, iż w niedzielę 10 kwietnia w całej Polsce zawyją syreny. Powodem nie jest jednak zagrożenie dla mieszkańców Polski, a... rocznica smoleńska.- Jutro, 10 kwietnia br. o godz. 08:41 w hołdzie Ofiarom Katastrofy Smoleńskiej we wszystkich województwach zostaną uruchomione syreny alarmowe - zakomunikował resort Mariusza Kamińskiego. Zdecydowano nie tylko o włączeniu syren, ale również o wysłaniu specjalnego alertu RCB. Jego odbiorcy są bardzo dokładnie określeni.
Rządowe Centrum Bezpieczeństwa (RCB) przygotowało specjalny poradnik, w którym wskazuje, co zrobić w razie wojny, konfliktu lub sytuacji zagrożenia. Zestaw wskazówek jest zatytułowany "Bądź gotowy" i został podzielony na dwie części. Do dyspozycji są prezentacje, infografiki, animacje i filmy.RCB od kilku lat stara się edukować społeczeństwo w zakresie radzenia sobie w sytuacjach zagrożenia. W obliczu wojny w Ukrainie pojawiła się potrzeba, aby przygotować kolejny materiał dotyczący tej kwestii.
Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wysyła wiadomości SMS do mieszkańców dwóch województw. Alert związany jest z silnym wiatrem, który wiał będzie w poniedziałek w nocy oraz we wtorek nad ranem. Dynamiczna pogoda może spowodować przerwy w dostawie prądu.Początek kwietnia zaskoczył mieszkańców Polski intensywnymi opadami śniegu i deszczu ze śniegiem, a także niskimi temperaturami i przymrozkami w nocy. Dynamiczne warunki atmosferyczne towarzyszyć nam będą również i w tym tygodniu.
Polacy dostają wiadomość z ostrzeżeniem od Rządowego Centrum Bezpieczeństwa. Eksperci w związku z niespodziewanym powrotem śniegu wskazali, że zima nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa. Trzeba przygotować się na pogorszenie warunków atmosferycznych, a prognoza pogody sprawiła, iż IMGW wydało dla części Polski alerty I stopnia.- Prognozowane są opady śniegu, powodujące miejscami przyrost pokrywy śnieżnej o 5 cm do 10 cm - ostrzega Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej w alercie dla Warszawy. Co więcej, prognoza pogody przynosi ze sobą jeszcze jedno zagrożenie - oblodzenia. RCB postanowiło wysłać specjalną wiadomość na telefony setek tysięcy osób.Alert RCB trafił w sobotę rano do wielu Polek i Polaków. Eksperci z Rządowego Centrum Bezpieczeństwa przypomnieli o kwestii bezpieczeństwa i realnym zagrożeniu, które niesie ze sobą nagła zmiana aury.
"Rzeczpospolita" donosi, że Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji chce zlikwidować Rządowe Centrum Bezpieczeństwa, które nie spełnia jego oczekiwań. W ten sposób Mariusz Kamiński ma chcieć zwiększyć swoje wpływy, tworząc pod swoim nadzorem całodobową służbę dyżurną państwa.Planowana przez MSWiA reforma zbliża się wielkimi krokami. Autorzy wtorkowego wydania "Rzeczpospolitej" podają, że nowe rozwiązania znalazły się w projekcie ustawy o ochronie ludności oraz stanie klęski żywiołowej, przygotowanym przez resort Mariusza Kamińskiego.
Rządowe Centrum Bezpieczeństwa (RCB) opublikowało nowy komunikat, w którym ostrzega przed dezinformacją ze strony Rosji. Wskazuje, że rosyjski aparat państwowy "może dążyć do przeciążenia systemu bezpieczeństwa państwa" przy użyciu siedmiu narzędzi. Komunikat w tej sprawie pojawił się na oficjalnym profilu RCB na Twitterze. Tym razem jest skierowany do wszystkich obywateli. We wpisie RCB ostrzega przed "metodą przeciążenia", którą Rosja ma stosować w ramach działań dezinformacyjnych. Od początku wybuchu wojny w Ukrainie starcia toczą się bowiem nie tylko na froncie, lecz także w przestrzeni informacyjnej.
Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wysłało w sobotę do mieszkańców Małopolski przez pomyłkę Alert RCB przeznaczony dla uchodźców z Ukrainy. Błąd w zaadresowaniu informacji wynikał z pomyłki jednego z operatorów.Za pośrednictwem konta na Twitterze, Rządowe Centrum Bezpieczeństwa przeprosiło za omyłkowe rozesłanie alertu do części mieszkańców Małopolski.- Na skutek pomyłki jednego z operatorów, część mieszkańców Małopolski otrzymała dziś Alert RCB przeznaczony dla uchodźców z Ukrainy, którzy chcieliby docelowo dotrzeć na zachód Europy. SMS dotyczył pociągów specjalnych do Niemiec - czytamy w komunikacie RCB.SMS miał trafić wyłącznie do Ukraińców, którzy starają się dotrzeć do Niemiec. Polacy, którzy otrzymali w sobotę alert zostali poinformowani o szczegółach dotyczących rozkładu jazdy specjalnego pociągu dla uchodźców do Berlina. Wiadomość została wysłana w języku ukraińskim. Informacja w obcym języku mogła zaniepokoić osoby, które ją otrzymały.
Decyzją Mateusza Morawieckiego, trzeci stopień alarmowy CHARLIE-CRP zostanie przedłużony. Informację przekazało Rządowe Centrum Bezpieczeństwa. Alert będzie obowiązywał do 15 marca.Zagrożenie dotyczące ingerencji terrorystycznej w cyberprzestrzeni wciąż jest realne. Prezes Rady Ministrów zadecydował więc, że infrastruktura musi podlegać nadzwyczajnej ochronie dłużej, niż zakładano pierwotnie. Mateusz Morawiecki zadecydował Trzeci stopień alarmowy CHARLIE-CRP został wprowadzony 21 lutego i - zgodnie z założeniem - obowiązywać miał do 4 marca. Okazuje się jednak, że sytuacja nie unormowała się na tyle, by móc odejść od tego rozwiązania. Mateusz Morawiecki podjął decyzję o przedłużeniu alarmu, a informacja została przekazana przez Rządowe Centrum Bezpieczeństwa. - Ostrzeżenie zostało wprowadzone w celu przeciwdziałania zagrożeniom w cyberprzestrzeni - czytamy w opublikowanym komunikacie. Premier Mateusz Morawiecki podpisał zarządzenie przedłużające obowiązywanie trzeciego stopnia alarmowego CRP (CHARLIE–CRP) na terytorium całego kraju do 15 marca 2022 r. do godz. 23:59. Ostrzeżenie zostało wprowadzone w celu przeciwdziałania zagrożeniom w cyberprzestrzeni. pic.twitter.com/NdHoUZa9Bp— Rządowe Centrum Bezpieczeństwa (@RCB_RP) March 4, 2022 Wstępnie, trzeci stopień alarmowy ma obowiązywać obecnie do 15 marca, a zakończy się o 23.59. Niewykluczone, że podobnie jak w obecnym przypadku, zostanie przedłużony o kolejne dni. CHARLIE-CRP jest trzecim z czterech stopni alarmowych obowiązujących w Polsce. Poprzedzają go ALFA-CRP i BRAVO-CRP, a przewyższa jedynie DELTA-CRP. Trzeci stopień alarmowy Trzeci stopień alarmowy został wprowadzony w naszym kraju po raz pierwszy. Wdrożenie procedury związanej z drugim stopniem zdarzało się do tej pory kilka razy. Nigdy natomiast nie wprowadzono stopnia czwartego. Obowiązujący obecnie stopień CHARLIE-CRP wprowadzany jest w przypadku zagrożenia atakiem terrorystycznym w cyberprzestrzeni, bądź wystąpieniem przesłanek, że może dojść do tego rodzaju zdarzenia. Zgodnie z informacjami przekazanymi przez Rządowe Centrum Bezpieczeństwa, obejmuje on zadania polegające na "przeglądzie zasobów do wykorzystania w przypadku obrony" oraz "wdrożeniu planów ciągłości działania po wystąpieniu ataku". Najważniejsze zadania dla administracji w poszczególnych stopniach alarmowych CRP ⬇ https://t.co/jb823bzXcl pic.twitter.com/C6D7sdXMYP— Rządowe Centrum Bezpieczeństwa (@RCB_RP) March 4, 2022 Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:Wojna w Ukrainie. Szwecja zaoferowała Ukrainie gigantyczną pomoc. Na stole niebotyczna kwotaWojna w Ukrainie. Rosyjski pocisk uderzył w posiadłość Zełeńskiego? Prezydent Ukrainy skomentował krótkoWojna w Ukrainie. Putin wprowadził dotkliwy zakaz. Kara może wynieść nawet 15 lat więzieniaŹródło: tvn24.pl
Rządowe Centrum Bezpieczeństwa rozsyła ważną wiadomość dla abonentów ukraińskich numerów telefonów, którzy zalogowani są do polskiej sieci. Uciekający przed konfliktem w Ukrainie mogą liczyć na darmową opiekę medyczną oraz nocleg wraz z transportem.Od początku wojny w Ukrainie do Polski trafiło już 156 tysięcy uchodźców, a polskie władze deklarują, że przyjmą wszystkich uciekających przed konfliktem zbrojnym. Ci, którym uda się przekroczyć granicę, mogą liczyć w naszym kraju na ogromne wsparcie, o czym na bieżąco informuje rząd Mateusza Morawieckiego.
Rządowe Centrum Bezpieczeństwa (RCB) ostrzega przed silnym wiatrem. SMS-y informujące o gwałtownych podmuchach zostały wysłane do wszystkich mieszkańców Polski. Synoptycy wydali bowiem alerty drugiego oraz trzeciego stopnia i wskazują, że w niektórych regionach wiatr może wiać w porywach nawet do 130 km/h.Zaledwie wczoraj informowaliśmy o tragicznych skutkach wichur, które przeszły przez Polskę. Z obserwacji ekspertów wynika, że szykuje się kolejna wietrzna noc.