Wstrząsające sceny w czasie rekolekcji, wszystko działo się w kościele. Nagranie obiegło sieć
Bulwersujące nagranie z rekolekcji w jednej z toruńskich parafii obiegło sieć. Na filmikach słychać i widać, jak mężczyzna poniża fizycznie i psychicznie kobietę, wyzywając ją i prowadząc na smyczy. Kuria miała nie reagować mimo skarg zgłaszanych przez katechetów. Ksiądz z parafii pw. św. Maksymiliana Kolbe w Toruniu skomentował sprawę.
Oburzające sceny podczas rekolekcji
Szokujące rekolekcje odbyły się w parafii pw. św. Maksymiliana Kolbe w Toruniu. 14 marca Diecezja Toruńska zamieściła na swoim profilu w mediach społecznościowych wpis informujący o spotkaniu dla młodzieży.
- Wydział Katechetyczny zaprasza na rekolekcje dla młodzieży. Po raz pierwszy w Toruniu odbędzie się Toruńskie Spotkanie Młodych (27 – 29 marca). Będą to rekolekcje miejskie dla uczniów toruńskich szkół ponadpodstawowych. Ich hasłem przewodnim będzie wezwanie WAKE UP (czyli obudź się) nawiązujące do słów Pana Jezusa, które skierował do umarłej córki Jaira (Mk 5, 35-43), aby ją wskrzesić. Każdy dzień będzie związany z głoszeniem słowa Bożego, kerygmatu, świadectwami i sakramentem spowiedzi. Ostatniego dnia będzie sprawowana Msza Święta, jako dziękczynienie za czas łaski i wspólne spotkania - przekazano.
Chyba nikt nie spodziewał się, co będzie miało miejsce na ogłoszonych tym wpisem rekolekcjach. Nagrania ze spotkania obiegły sieć i zszokowały internautów.
Poszła do Biedronki po bułki, gdy spojrzała na półkę zdębiała. Od razu chwyciła za telefonSzokujące nagranie obiegło sieć
W udostępnionych w internecie filmikach widać scenkę, podczas której mężczyzna poniża roznegliżowaną kobietę. - Zamknij ryj, sz**to! Ty nie jesteś człowiekiem, rozumiesz? Jesteś moim kundlem. Nie jesteś już człowiekiem. Zamknij ryj! - krzyczał uczestnik “przedstawienia”.
- Patrzyliśmy na to najpierw trochę z rozbawieniem, a potem z zażenowaniem […] To, co zostało nagrane to był chyba element rekolekcji, tak jakby coś, co miało nas poruszyć. Udało się - powiedział reporterom portalu tylkotorun.pl jeden z uczniów, który wziął udział w rekolekcjach. Większość uczestników spotkania była pod opieką katechetów, którzy nie przerwali scenki. - Jak miałem to zrobić? Przecież rekolekcje były organizowane przez kurię! Co miałem zrobić? Zadzwonić do biskupa? Nie mam nawet do niego telefonu! - powiedział w rozmowie z dziennikarzami jeden z katechetów.
Sprawą zainteresowali się m.in. działacze Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych. - Na nagraniach, które otrzymaliśmy widać, że część dzieci wychodzi z kościoła, inne są wyraźnie poruszone tym, co zobaczyły - napisali na Facebooku i zapowiedzieli, że dziś (28.03) złożą w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury.
Ksiądz z toruńskiej parafii przeprasza
Organizator rekolekcji w kościele pw. św. Maksymiliana Kolbego, ksiądz Mariusz Piotr Wojnowski, odpowiedział na pytania skierowane przez dziennikarzy tylkotorun.pl dotyczące wydarzeń, które zbulwersowały opinię publiczną. Jak wyjaśnił, o poprowadzenie spotkania poproszono grupę z zewnątrz.
- To pierwsze takie rekolekcje miejskie dla uczniów szkół ponadpodstawowych. A to młodzież poszukująca i jest potrzeba, aby w dobrym tonie przeprowadzić dla nich rekolekcje. Grupa ELO, którą poprosiliśmy o współpracę, prowadziła już kilka podobnych rekolekcji. Jeśli zaś chodzi o tę scenę, to jest mi przykro, bo trochę poniosły ich emocje i prawdą jest, że były wśród uczestników osoby niepełnoletnie… Dlatego zostaną w tej sprawie wystosowane przeprosiny - rozpoczął duchowny.
Ksiądz został skonfrontowany z pytaniem dlaczego kuria nie zareagowała, kiedy popłynęły do niej sygnały, że podczas rekolekcji dochodzi do gorszących scen, a o tym informować mieli uczestniczący w roli opiekunów młodzieży katecheci.
- Czas na reakcję był bardzo krótki. Tym bardziej, że w dalszej części rekolekcji było już o wiele łagodniej. Jesteśmy po rozmowie z prowadzącymi rekolekcje i zwróciliśmy im uwagę, że to była zbyt mocna. Dlatego następnego dnia rekolekcje upłyną pod znakiem adoracji najświętszego sakramentu, spowiedzi świętej, zatem to będzie zupełnie inny przekaz, o wiele spokojniejszy - tłumaczył ks. Wojnowski. Kapłan wielokrotnie podkreślał, że jest mu bardzo przykro z powodu tego, co się stało.
Źródło: tylkotorun.pl, Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych/Facebook