Chciała się wypisać z Kościoła, trudno uwierzyć, czym straszył ją ksiądz. Padły oburzające słowa
To już nie pojedyncze przypadki, ale prawdziwa fala. Polacy coraz częściej decydują się na wypisanie z Kościoła katolickiego, będąc zawiedzionymi ostatnimi działaniami instytucji. Procedura ta nie należy do łatwych i jak się okazuje, także do zbyt przyjemnych. Przekonała się o tym boleśnie mieszkanka Bielsko-Białej, która informując księdza o swojej decyzji, usłyszała od niego wstrząsające słowa.
Rośnie liczba apostazji w naszym kraju
Od jakiegoś czasu słowo apostazja nie jest nikomu nieznanym, tajemniczym wyrazem, ale prawdziwym gestem buntu wobec tego, co dzieje się w Kościele katolickim. Dokonujący jej człowiek świadomie decyduje się wystąpić ze wspólnoty ludzi wierzących i wyrzec kontaktu z samą instytucją.
Choć o statystykach dotyczących tego aktu wiemy niezbyt dużo, bo i sam Kościół nie chwali się nimi wszem i wobec, nieoficjalne dane publikowane przez media, działaczy i niektóre organizacje są przytłaczające.
W ostatnim roku, gdy niechlubne liczby zostały pokazane przez Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego, czyli w roku 2010, liczba apostazji wynosiła 459. Kryzys widać także w malejącym odsetku osób uczęszczających na msze św., udzielanych ślubów kościelnych czy też w ogóle deklarowania bycia katolikiem.
Teściowa za wszelką cenę chciała zniszczyć jej ślub. Niemożliwe, co zaproponowałaChciała wypisać się z Kościoła, usłyszała szokujące słowa
Jeśli chodzi o samą procedurę dokonania apostazji, konieczne jest udanie się do rodzimej parafii i złożenie odpowiedniego oświadczenia. Wówczas przyjmujący nas ksiądz powinien podjąć próbę odwiedzenia nas od tej chęci.
Zapewne wielu z nas w takiej sytuacji oczekiwałoby rzeczowej rozmowy i realnie twardych argumentów, ale nadzieje okazują się być czasem płonne.
Doświadczyła tego w dość wyraźny sposób mieszkanka Bielsko-Białej, której dialog z kapłanem przerodził się w festiwal absurdów i z pewnością jedynie utwierdził kobietę w jej przekonaniu.
Skandaliczne zachowanie księdza
- Rozmowa zaczęła się dobrze, pan był bardzo grzeczny, lecz nie potrafił zrozumieć mojej decyzji i nalegał, by zwracać się do niego "poprawnie" per księże proboszczu - napisała mieszkanka Bielsko-Białej w korespondencji do redakcji bielsko.info.
Dalej było już tylko ciekawiej, bowiem kapłan ni z tego ni z owego nawiązał w swojej wypowiedzi do szokujących wydarzeń w najnowszej historii świata, przyrównując kobietę do członków hitlerowskich oddziałów.
- Opowiadał o sytuacjach, gdy apostazja była potrzebna by dołączyć do SS w czasach wojny - zrelacjonowała poruszona bielszczanka.
Na koniec duchowny musiał być już zupełnie zdesperowany, gdyż postraszył ją jeszcze szatańskimi grupami i sytuacjami, które miałaby “odprawiać nad odpisem aktu chrztu”. -Standardowo, straszenie brakiem księdza na pogrzebie, pytanie czy rodzice wiedzą (?!), zakaz bycia chrzestnym i inne - opwiedziała kobieta.
Źródło: bielsko.info