Jeśli jesteś na emeryturze lub rencie, a równocześnie dorabiasz do świadczenia z ZUS, to powinieneś pilnować lipcowej wypłaty. W życie wchodzi kolejna reforma podatkowa, która sporo zmieni w świadczeniach. Rząd twierdzi, że nikt na zmianach nie straci. To jednak nie do końca prawda.
Prezydent podpisał ustawę. To znaczy, że o poranku 1 lipca Polacy po raz kolejny w tym roku obudzą się w kraju z nowym system podatkowym. W życie bowiem wejdą przygotowane w rządzie zmiany łatające większość rozwiązań Polskiego Ładu. Jakie zmiany nadchodzą?
Zakład Ubezpieczeń Społecznych przekazał najnowsze dane dotyczące emerytur. Wynika z nich wprost, że liczba seniorów pobierających groszowe emerytury stale rośnie. Tylko w ciągu ostatniego roku grupa ta powiększyła się o 30 tysięcy osób. Rekordzistka otrzymuje miesięcznie od państwa zaledwie 2 grosze.Nie od dziś emeryci skarżą się na to, że z trudem przeżywają każdy kolejny miesiąc. Choć inflacja wymusza na rządzie waloryzację świadczeń, los najstarszych Polaków i tak nie jest łatwy.Nic więc dziwnego, że niektórzy, nie zapatrując się na zapowiadane "prezenty" od władzy i propozycje opozycji, biorą sprawy w swoje ręce i podejmują się dodatkowej pracy. Na taki ruch, patrząc na najnowsze dane ZUS, być może wkrótce będzie musiało decydować się coraz więcej osób.
Rząd przekazał związkom zawodowym i pracodawcom projekt rozporządzenia, w którym znalazły się propozycje waloryzacji emerytur na 2023 r. Jak szacuje resort rodziny, podwyżki mają wynieść 9,6 proc. Znane są konkretne wyliczenia, eksperci twierdzą jednak, że przy tak rekordowej inflacji, procentowy wzrost może być nawet dwucyfrowy.Sytuacja polskich emerytów nie przedstawia się ciekawie. Dochody większości seniorów od lat pozostawiają wiele do życzenia, a teraz dodatkowo dosłownie pożera je rekordowa inflacja. Mimo iż rząd stara się wspomóc najstarszych Polaków, oferując m.in. 14. emeryturę, to zaledwie kropla w morzu potrzeb przy rosnących kosztach życia.W ciemnych barwach malują się także najbliższe miesiące. W czerwcu poważnie zagrożona jest wypłata świadczeń z ZUS z powodu zapowiadanego strajku generalnego, a zdaniem ekonomistów towary i usługi jeszcze podrożeją.Tymczasem na kolejną podwyżkę emerytur przyjdzie czekać do marca 2023 roku. "Fakt" dotarł do rozporządzenia, które rząd przedstawił związkom zawodowym i pracodawcom. Wiadomo, na jakie kwoty mogą liczyć seniorzy.
Fatalna sytuacja polskich kobiet, które przeszły na emeryturę. Jak podała prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych prof. Gertruda Uścińska, przeciętna emerytka otrzymuje co miesiąc średnio o 1000 złotych mniej niż emeryt. Przyczyn tego zjawiska jest kilka, a skutecznym rozwiązaniem może okazać się dłuższa aktywność na rynku pracy.Emeryci w Polsce nie mają łatwego życia. Choć podwyższony przez koalicję PO-PSL wiek emerytalny był powszechnie krytykowany, to dawał realne szanse na uzbieranie większego kapitału emerytalnego.Po cofnięciu reformy przez Zjednoczoną Prawicę, comiesięczne świadczenia z ZUS bardzo często są na granicy minimum, a seniorzy z trudem żyją od wypłaty do wypłaty. Dramatyczną sytuację pogorszyły dodatkowo galopująca inflacja i wszechobecna drożyzna.
Związkowa alternatywa ogłosiła, że 27 czerwca w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych rozpocznie się strajk generalny. Z komunikatu wynika, że strajk ma być bezterminowy i obejmować cały kraj. Główne postulaty pracowników to podwyżki płac i przywrócenie na stanowisko prezes Ilony Graczyńskiej. ZUS w odpowiedzi oskarżył związkowców o rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji.
Kończy się czas na złożenie wniosku o przyznanie świadczenia żłobkowego z wyrównaniem od stycznia. 31 maja to ostatni dzień, by dopełnić wszelkich formalności z Zakładem Ubezpieczeń Społecznych. Po tym terminie rodzice dzieci, na które przysługuje dofinansowanie bezpowrotnie utracą łącznie aż 2000 złotych. 2022 rok przyniósł korzystne zmiany dla rodziców wielu dzieci. Dzięki programowi rządu, oprócz pobierania 500 plus, możliwe stało się uzyskanie dodatkowych 400 złotych tzw. "żłobkowego".Wsparcie przysługuje od 1 stycznia, jednak jest pewien haczyk. Aby otrzymać wyrównanie, należy pospieszyć się ze złożeniem wniosku. Na wypełnienie dokumentów i dostarczenie ich do ZUS został bowiem już tylko jeden dzień.
ZUS poinformował o osobach, które mogą stracić możliwość pobierania 500 plus. Chodzi o część ukraińskich uchodźców, którzy uzyskali prawo do przebywania w Polsce i złożyli odpowiedni wniosek. Wyjaśniono, w jakiej sytuacji mogą stracić świadczenie. Wiele rodzin uciekających przed wojną mogło ubiegać się o różne świadczenia, w tym dostępne dla rodziców 500 plus. Okazało się, że w niektórych sytuacjach pobieranie pieniędzy może być nie tyle utrudnione, co niemożliwe.
Do 31 maja osoby dorabiające do zasiłku lub świadczenia przedemerytalnego muszą złożyć do ZUS oświadczenie o dodatkowych przychodach. Od tego zależy dalsza wypłata świadczenia. ZUS może pomniejszyć lub całkowicie zawiesić wypłatę świadczenia.W dokumentach należy uwzględnić zarobki za okres od 1 marca 2021 r. do 28 lutego 2022 r. Dotyczy to zarówno osób pracujących dla firm, jak i samozatrudnionych.
ZUS przelał ponad 86 mln zł w ramach dofinansowania pobytu dziecka w żłobku, klubie dziecięcym lub u dziennego opiekuna. Do tej pory świadczenie przyznano na 65 tys. dzieci. Jednak nie każdy może ubiegać o dodatkowe 400 zł miesięcznie.Dodatek dołączył do pokaźnego pakietu wspierającego rodziny w tym roku. ZUS zbiera wnioski w sprawie dofinansowania od 1 kwietnia 2022 r. Można je składać wyłącznie elektronicznie.
"Fakt" dotarł do rządowych danych przekazanych związkom zawodowym i pracodawcom, gdzie ujawniono, jakiej podwyżki spodziewać mogą się emeryci. Kwoty robią wrażenie, mowa nawet o blisko 400 złotych miesięcznie więcej.Rząd chciał to ukryć, ale "Fakt" dotarł do prognoz, które będą podstawą do przyszłorocznego budżetu. Dzięki tym danym dziennikarze mogli oszacować, na jaką waloryzację swoich emerytur mogą liczyć seniorzy.Ustalenia dziennika robią wrażenie, gdyż emeryci mogą liczyć na podwyżkę miesięcznego świadczenia wynoszącą nawet 9,6 proc.
Decyzja rządu dotycząca zniesienia stanu pandemii pociągnęła za sobą szereg zmian, o jednej z nich przypomina ZUS. - W ciągu 3 miesięcy od tego dnia przedsiębiorcy oraz osoby wykonujące umowy cywilnoprawne mogą złożyć wnioski o świadczenie postojowe - czytamy w komunikacie Zakładu. Sprawdź, czy należą ci się dodatkowe pieniądze.Od poniedziałku 16 maja w Polsce nie ma już stanu epidemii. Adam Niedzielski oraz Mateusz Morawiecki zdecydowali bowiem, że sytuacja została opanowana na tyle, iż możliwe jest obniżenie alarmu do poziomu "stanu zagrożenia epidemicznego". Większość Polaków nie wie, że dzięki temu może zyskać dodatkowe pieniądze.ZUS postanowił przypomnieć, że w związku z tym w poniedziałek rozpoczęło się liczenie okresu, w którego czasie składać można specjalne wnioski. Uprawnieni do otrzymania zastrzyku gotówki mogą bowiem starać się o przyznanie świadczenia postojowego.
Minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg przekazała dobrą wiadomość dla emerytów. Wypłaty czternastego świadczenia, do którego uprawnionych jest około 9 mln osób, ruszą już w sierpniu. Tegoroczne "trzynastki" i "czternastki" mają pochłonąć z budżetu państwa 25 mld złotych.Minister rodziny i polityki społecznej wraz z premierem Mateuszem Morawieckim odwiedzili we wtorek Świercze w woj. mazowieckim. Podczas spotkania z wyborcami szef polskiego rządu przekonywał, że wybierając PiS Polacy wybrali także model państwa aktywnego, które służy interesom ludzi.- To jest czas na państwo aktywne, które wypracowuje nowe dochody po to, aby móc przeznaczyć je na wsparcie dla tych, którzy są w jesieni życia, dla naszych seniorów - mówił.Polityk tradycyjnie nie zapomniał wspomnieć o rządach swoich poprzedników, krytykując ich za brak środków na wsparcie seniorów. Przyznanie czternastej emerytury określił mianem "starania o godność".- Oni powiedzą, że nas na to nie stać, to fakt, kiedy oni rządzili to nie było nas na to stać. Oni powiedzą, że państwo powinno być nocnym stróżem, nie wtrącać się, a ja powiem, że państwo powinno być państwem z sercem dla tych, którzy najbardziej tej pomocy potrzebują - oświadczył.
Już za kilka tygodni część emerytów czeka mała rewolucja, która przy nieuwadze może zaowocować zmniejszeniem, a nawet zabraniem, świadczenia wypłacanego przez ZUS. Seniorzy, którzy nie osiągnęli jeszcze wieku emerytalnego, a już pobierają pieniądze w ramach emerytury i jeszcze dorabiają, muszą mieć się na baczność. Od czerwca ważne zmiany.W najbliższym czasie ZUS opublikuje kluczowe limity dla wszystkich emerytów, którzy dorabiają do swojego świadczenia, a którzy nie ukończyli 60 lat w przypadku kobiet i 65 w przypadku mężczyzn.Limity to sztywny wskaźnik dla dorabiających sobie emerytów, a jego zignorowanie może przynieść ze sobą zmniejszenie lub całkowite zawieszenie świadczenia emerytalnego. - Dotyczy to tylko zarobków z działalności objętej obowiązkowymi ubezpieczeniami społecznymi - podaje ZUS w komunikacie na temat tego procesu. O co chodzi? Wyjaśniamy, sprawdź jak nie stracić pieniędzy.
Zła wiadomość dla wszystkie przyszłych emerytów. Pieniądze, jakie otrzymywać będą od ZUS po zakończeniu swojej kariery zawodowej, będą drastycznie niższe niż świadczenia obecnych seniorów. - Kobiety otrzymają jeszcze mniej - stwierdziła Małgorzata Rusewicz. Obecni 30-latkowie otrzymywać będą maksymalnie około 25 proc. swojego ostatniego wynagrodzenia.Wszystko wskazuje na to, że pokolenie będące obecnie siłą napędową ZUS i emerytur samo nie będzie mogło liczyć na godne życie z pieniędzy z budżetu państwa. Prognozy dla przyszłych seniorów są wyjątkowo ponure.30-latkowie oraz obecni 40-latkowie będą otrzymywać niższe emerytury niż obecni seniorzy. Mowa o zaledwie 1/4 ostatniego wynagrodzenia. W porównaniu do aktualnego standardu minimum 50 proc. ostatniej pensji daje to szacunki pozwalające poddawać pod wątpliwość utrzymania się przyszłych emerytów tylko ze świadczenia emerytalnego wypłacanego przez ZUS.
ZUS podważa zwolnienia lekarskie wystawione przez teleporady w czasie pandemii? - Wedle ich przepisów ZLA można wystawić tylko po osobistym zbadaniu pacjenta - napisał Jakub Kosikowski z Lubelskiej Izby Lekarskiej. Lekarze mogą nawet czasowo stracić uprawienia do wystawiania zwolnień. Lekarze mają problemy za wystawianie e-zwolnień lekarskich (e-ZLA) w czasie pandemii? Wszystko na to wskazuje. ZUS sprawdza zasadność takich dokumentów.Sprawę na Twitterze nagłośnił Jakub Kosikowski z Lubelskiej Izby Lekarskiej. Zakład Ubezpieczeń Społecznych wysyła do medyków listy dotyczące konieczności wyjaśnienia okoliczności i podstaw wystawienia zwolnienia lekarskiego na podstawie teleporady.
Część emerytów może zyskać nawet ponad 200 złotych miesięcznie. Wystarczy, że odłożą decyzję o odejściu o emeryturę o kilka tygodni i zamiast w czerwcu pieniądze od ZUS zaczną pobierać w lipcu. Wiele osób o tym nie wie, a pieniądze dostanie się praktycznie za nic. Kluczowa jest tutaj roczna waloryzacja. Wyjaśniamy.W czerwcu tradycyjnie dojdzie do rocznej waloryzacji emerytur i ci seniorzy, którzy poczekają z odejściem z pracy kilka tygodni, będą mogli cieszyć się większymi pieniędzmi od ZUS wpływającymi na ich konto.Jest to spowodowane faktem, że w lipcu przyznane emerytury będą powiększone o pieniądze wynikające z doliczenia przez ZUS tysięcy złotych. Zgromadzone przez lata środki na koncie emerytalnym za sprawą obowiązujących przepisów niemal magicznie się powiększą.
ZUS rozpoczął wysyłkę listów do emerytów. Z komunikatów seniorzy dowiedzą się, o ile wzrosły ich świadczenia w związku z marcową waloryzacją. Poza tym otrzymają potwierdzenie wypłaty trzynastej emerytury.Komunikat w sprawie nowej akcji pojawił się na oficjalnej stronie ZUS 28 kwietnia. Urzędnicy przedstawili w nim dokładne wyliczenia w sprawie regularnych świadczeń i dodatków.
Ukraińcom, którzy uciekli do Polski przed wojną, ZUS wypłaci nie tylko 500 plus, lecz także Rodzinny Kapitał Opiekuńczy. To świadczenie rzędu 12 tys. zł, które jest przyznawane w Polsce od tego roku. ZUS wyjaśnia, jakie dokumenty należy złożyć, aby otrzymać pieniądze na dziecko.- Możliwość składania wniosków przez uchodźców pojawiła się w momencie udostepnienia przez nas wniosków języku ukraińskim. Do tej pory Ukraińcy wnioskowali jedynie o wypłatę z programu 500 plus - tłumaczy Iwona Kowalska-Matis, regionalny rzecznik prasowy ZUS na Dolnym Śląsku.
Od początku roku możliwe jest składanie wniosków o pieniądze z Rodzinnego Kapitału Opiekuńczego. W wielu przypadkach wypłata środków jest jednak blokowana z uwagi na liczne błędy, jakie rodzice popełniają przy wypełnianiu dokumentów. Zakład Ubezpieczeń Społecznych wysyła więc maile i smsy informujące o tym, jak prawidłowo dopełnić wszelkich procedur. Lepiej na czas zapoznać się z ich treścią.Rodzinny Kapitał Opiekuńczy, czyli 1000 plus dla rodzin z dziećmi, został oficjalnie przyjęty przez rząd w sierpniu 2021 roku. Zgodnie z jego założeniami, do wybranych rodzin trafi po 12 tys. zł wypłacane w ratach po 500 zł przez dwa lata lub po 1000 zł przez rok. Pieniądze otrzymają rodzice na drugie i każde kolejne dziecko w okresie od 12. do 36. miesiąca życia.
W czwartym kwartale 2022 roku Zakład Ubezpieczeń Społecznych ruszy z wypłacaniem tzw. czternastej emerytury. Dodatkowe świadczenie otrzymają tylko niektóre osoby, spełniające właściwe kryteria, w tym te dochodowe. Na co zwrócić uwagę?Dopiero co rozpoczęło się wypłacanie gwarantowanej wszystkim emerytom w tej samej kwocie trzynastej emerytury, a niektórzy już zastanawiają się nad kolejnym "prezentem" od rządu. Nic w tym zresztą dziwnego, skoro szalejąca inflacja błyskawicznie opróżnia nasze kieszenie i zmusza do liczenia każdego grosza.Emeryci i renciści zacierają więc ręce, ciesząc się na dodatkowy zastrzyk gotówki, który trafić ma na ich konta w czwartym kwartale tego roku. Jednak w tym przypadku może okazać się, że nadzieje są płonne, bo najpierw trzeba spełnić kilka zasadniczych warunków.
Od 1 kwietnia rodzice mogą składać wnioski o dofinansowanie opieki nad dzieckiem w żłobku, klubie dziecięcym lub u dziennego opiekuna. ZUS przyznaje na ten cel maksymalnie 400 zł. Jednak nie każdy otrzyma nowy dodatek.Z szacunków Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej wynika, że z nowego rozwiązania skorzysta około 110 tys. dzieci. Rząd zamierza przeznaczyć na ten cel około 520 mln zł.
Główny Urząd Statystyczny opublikował nowe tablice średniego dalszego trwania życia Polaków i wywołał powszechne poruszenie. Seniorzy masowo zgłaszają się do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych z prośbą o przeliczenie należnych im świadczeń. Jak się jednak okazuje, nie zawsze jest to uzasadnione, dlatego wiele wniosków może być odrzuconych.Dane opublikowane przez GUS są kluczowe przy wyliczaniu wysokości emerytur osób, które osiągnęły wiek emerytalny i złożył wniosek o świadczenie.Przez to, że z powodu koronawirusa w ubiegłym roku zanotowano 519 tys. zgonów, czyli o 33 tys. więcej niż w 2020 r., i o 111 tys. więcej niż w 2019 r., w tym roku nastąpił spadek średniego dalszego trwania życia we wszystkich przedziałach wiekowych.Oznacza to, że według nowej tablicy emerytura osoby w wieku 60 lat jest większa o 3,7 proc., a osoby w wieku 65 lat – o 4,1 proc. niż w roku 2021.
Wielkimi krokami zbliża się wypłata trzynastych emerytur. Pierwsi beneficjenci otrzymają dodatkowe środki już 1 kwietnia. Na wszystkich czeka jednak miła niespodzianka. W tym roku od tzw. trzynastki nie będzie pobierany podatek dochodowy, co oznacza, że emeryci i renciści otrzymają na rękę ok. 220 złotych więcej.Dla wielu emerytów i rencistów kwiecień może w tym roku wydawać się ciężkim miesiącem. Wydatki związane z przypadającymi na połowę miesiąca świętami Wielkanocnymi w znacznej mierze pokryją zapewne otrzymywane świadczenia, które przy galopującej inflacji w szybkim tempie znikną z kont.Jest jednak także i dobra wiadomość. Poza tym, że emerytury i renty będą zrewaloryzowane, rząd zaplanował zbliżającą się nieubłaganie wypłatę tzw. trzynastek, które pomogą załatać domowy budżet.Co więcej, w tym roku do rąk świadczeniobiorców trafi wyjątkowo więcej gotówki niż mogli się tego spodziewać. Wszystko dlatego, że dodatkowe pieniądze będą zwolnione z podatku dochodowego.
Wszystko to ma miejsce w czasie epidemii, z którą Polska sobie radzi prawie najgorzej ze wszystkich krajów Unii Europejskiej. Ochrona zdrowia w naszym kraju jest coraz bardziej niewydolna, odsetek nadwymiarowych zgonów należy do najwyższych w UE, nie ma systemu rehabilitacji dla osób, które ciężko przeszły koronawirusa, zbliża się kolejna fala wirusa, o czym rząd wie i nie podejmuje żadnych działań, by jej przeciwdziałać. Przede wszystkim jednak, w kontekście polityki płacowej, kluczowe jest to, że wiele instytucji publicznych otrzymało nowe kompetencje, nie dostając dodatkowych środków finansowych. Pracownicy socjalni, pracownicy Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, pracownicy Poczty Polskiej, pracownicy medyczni podczas epidemii dostali mnóstwo nowych zadań, będąc w centrum walki ze śmiertelnym wirusem. Co na to rząd? Postanowił zaproponować podwyżkę płac w budżetówce o 0%, co, biorąc pod uwagę wzrost inflacji o ponad 5%, oznaczałoby radykalną obniżkę realnych wynagrodzeń.
Wypłaty "trzynastek" ruszą w kwietniu i dotyczyć będą wszystkich otrzymujących emeryturę lub rentę. W tym roku świadczenie wyniesie dla wszystkich 1217,98 złotych netto i zostanie przyznane również uprawnionym seniorom z Ukrainy.Polscy seniorzy nie mogą pochwalić się wystawnym życiem. Galopująca inflacja sprawiła, że ich i tak w większości małe dochody jeszcze szybciej zaczęły topnieć, a najstarsi Polacy ze zniecierpliwieniem wyczekiwali komunikatu rządu dotyczącego wypłaty tzw. trzynastki.Całe szczęście, szybko okazało się, że słowo zostało dotrzymane i świadczenie zostanie wypłacone także w tym roku. Co więcej, "Fakt" informuje, że na dodatkowe pieniądze mogą liczyć również Ukraińcy, którzy na co dzień otrzymują polską emeryturę lub rentę.
Nadchodzi czas waloryzacji rent i emerytur. Od 1 marca świadczenia te wzrosną o 7 procent. Wszyscy uprawnieni do ich pobierania w tym roku mogą także liczyć na tak zwaną trzynastkę, którą Zakład Ubezpieczeń Społecznych wypłaci już w kwietniu.Wzrost opłat za gaz i prąd oraz cen w sklepach sprawiły, że emerytom i rencistom żyje się coraz trudniej. Wielu z nich ledwo udaje się dotrwać do kolejnej wypłaty świadczenia. Na szczęście, świadczeniobiorców wkrótce czekają pozytywne zmiany. Wraz z początkiem marca do ich kieszeni trafią dodatkowe pieniądze.
Ważna wiadomość dla osób, które przeszły na wcześniejszą emeryturę i dorabiają miesięcznie do świadczenia. Od marca czekają na nie pozytywne zmiany, bo zwiększony zostanie limit dorabiania do rent i emerytur.Do rent i emerytur można dorabiać, ale obowiązują określone limity, które zmieniają się co trzy miesiące. W przypadku ich przekroczenia musimy liczyć się ze zmniejszeniem lub całkowitą utratą świadczenia.Kwestia ta dotyczy, oczywiście, osób, które zdecydowały się na tzw. wcześniejszą emeryturę lub rentę. Po ukończeniu przez kobiety 60. roku życia i mężczyzn 65. roku życia limity nie obowiązują.