Donald Tusk skomentował na Twitterze najnowsze doniesienia w sprawie sprzedaży części aktywów Lotosu spółkom zagranicznym. Jedna z nich jest politycznie związana z Moskwą. Zdaniem lidera Platformy Obywatelskiej potwierdzenie tych spekulacji będzie oznaczało, że przeliczyli się nawet "najwięksi pesymiści", a "Ład Kaczyńskiego jest bardziej rosyjski".Tymczasem Orlen ma już tylko niespełna tydzień, aby spełnić warunki dotyczące ostatecznego przejęcia Lotosu. Wymogi przedstawiła Komisja Europejska.
Mateusz Morawiecki niedawno udzielił wywiadu portalowi Interia. Premier obwinił w nim lidera Platformy Obywatelskiej o to, że wysokie ceny prądu i gazu są jego winą. Na szereg oskarżeń Donald Tusk odpowiedział jednym - wyjątkowo celnym - zdaniem. Szef rządu Prawa i Sprawiedliwości udzielił wywiadu portalowi Interia. Mateusz Morawiecki wprost uderzył w Donalda Tuska. Lider Platformy Obywatelskiej i Europejskiej Partii Ludowej został oskarżony o doprowadzenie do drożyzny w Polsce.- Wysokie ceny gazu i prądu są w dużej mierze konsekwencją polityki Europejskiej Partii Ludowej. A kto jest jej szefem? Donald Tusk - czytamy w piątkowym wywiadzie Mateusza Morawieckiego.
Premier Mateusz Morawiecki udzielił obszernego wywiadu Interii. W trakcie rozmowy zapowiedział uruchomienie tarczy antyinflacyjnej 2.0. i przeprosił Polaków za "stres" związany z błędami w Polskim Ładzie. Poruszając kwestie, którymi obecnie żyją obywatele, sześciokrotnie uderzył w Donalda Tuska i poprzednią koalicję rządzącą.To już kolejna odsłona sporu na linii Morawiecki-Tusk. Wszystko zaczęło się od słynnego nagrania lidera PO. Na zaczepną odpowiedź premiera nie trzeba było czekać zbyt długo.
Donald Tusk zamieścił na Instagramie zdjęcie córki machającej mu z okna szpitala. Kobieta przebywa tam obecnie ze swoją córeczką, która przeszła powikłania po zakażeniu koronawirusem. Były premier dodał wpis z wyrazami wsparcia. Niełatwy okres w życiu rodziny Nowy rok nie zaczął się dla rodziny Tusków zbyt optymistycznie. W okresie świątecznym do szpitala trafiła 4-miesięczna wnuczka byłego premiera. Dziecko wymagało hospitalizacji w związku z powikłaniami po zakażeniu koronawirusem. W placówce medycznej niemowlę znajduje się wraz ze swoją mamą Katarzyną. W mediach społecznościowych zaroiło się od wyrazów wsparcia dla kobiety oraz jej dziecka. Nieoczekiwanie swoją "publiczną" cegiełkę postanowił dorzucić również Donald Tusk. Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo Przewodniczący Platformy Obywatelskiej udał się pod szpital, gdzie zrobił fotografię wyglądającej przez okno córce, trzymającej na rękach córeczkę. Uśmiechnięta Kasia Tusk macha na niej do swojego taty. Polityk dodał do zdjęcia również wpis, w którym wyraził ogromne wsparcie dla przebywających w placówce medycznej członków swojej rodziny oraz zaapelował do Polek i Polaków. Instagramowy list - Chociaż widzieliśmy się tylko przez szpitalne okno, byliśmy w te Święta tak blisko siebie, jak to tylko możliwe - napisał Donald Tusk. - Przed nami jeszcze trudny czas, ale przetrzymamy to, Kasiu, razem i doczekamy weselszych dni - dodał. Wyświetl ten post na Instagramie Post udostępniony przez Donald Tusk (@donaldtusk) Następnie zwrócił się do czytających wpis internautów. Zaapelował o pamięć o osobach chorych oraz ich rodzinach pogrążonych w smutku i beznadziei. Wskazał, że należy być zawsze gotowym do pomocy. W komentarzach pod postem byłego premiera pojawiło się mnóstwo komentarzy, w których przekazywane są wyrazy współczucia i obietnice modlitwy oraz duchowego wsparcia dla rodziny polityka. - Jesteście cudowną, polską Rodziną. Taką zwykłą jak miliony w Polsce. Dlatego tak bardzo Was rozumiemy i kibicujemy - napisała jedna z internautek. Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:Jaruś z "Chłopaków do wzięcia" wystąpił w teledysku. Wcielił się w rolę podrywaczaMonika Olejnik zaliczyła wpadkę w "Kropce nad i". Przejęzyczenie nie umknęło uwadze widzówMarcin Miller pokazał fanom zdjęcie z "Sylwestra Marzeń". Twierdzi, że "coś poszło nie tak"Jeżeli chcesz się podzielić informacjami z Twojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]
Od lat Donald Tusk znajduje się w gronie najbardziej rozpoznawalnych polityków w Europie, jednak mało kto zna istotny szczegół na jego temat. Lider PO niezbyt często mówi o swoim imieniu.W ostatnim czasie Donald Tusk aktywnie działania nie tylko w polityce, gdzie wytyka rządowi PiS horrendalne podwyżki, ale również zmaga się z problemami rodzinnymi.- Przed nami jeszcze trudny czas, ale przetrzymamy to, Kasiu, razem i doczekamy weselszych dni - napisał Donald Tusk, który skomentował chorobę swojej wnuczki, dziecka jedynej córki Katarzyny. Lider PO nie ukrywał, że Sylwestra spędził pod oknami szpitala, gdzie hospitalizowana jest dziewczynka.Okazuje się jednak, że nawet żyjąc na przysłowiowym świeczniku nadal można ukryć fakty na swój temat. Mało kto wie, jak naprawdę nazywa się Donald Tusk.Pozostała część artykułu pod materiałem wideo
Donald Tusk i grupa senatorów Koalicji Obywatelskiej chcą zmiany w fotelu marszałka Senatu? Jak donosi Interia, pozycja Tomasza Grodzkiego jest zagrożona, a w kuluarach spekuluje się o jego następcach. Hamulcowym całej sprawy mają być jedynie nieprzewidywalni koalicjanci.- Delikatna sprawa, bo nie wiadomo, jak zachowają się nasi koalicjanci. Najważniejsza jest większość - tak doniesienia o odwołaniu marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego komentuje jeden z polityków KO.Spekulacje co do przyszłości polityka pojawiły się po tym, jak Interia napisała, że nad wymianą marszałka izby wyższej polskiego parlamentu zastanawia się sam Donald Tusk z grupą towarzyszących mu senatorów. Czyżby więc w opozycji szykowała się prawdziwa rewolucja?
Donald Tusk spędził święta z dala od najbliższej rodziny. Jego wnuczka, córka Kasi Tusk, przebywa bowiem w szpitalu, gdzie zmaga się z powikłaniami po COVID-19. Lider Platformy Obywatelskiej zamieścił w tej sprawie post na Instagramie.Trudne chwile związane z hospitalizacją kilkumiesięcznej wnuczki skłoniły polityka do specjalnego apelu. Na jego wpis zareagowały tysiące internautów, którzy - w zdecydowanej większości - postanowili okazać Donaldowi Tuskowi wsparcie.
Od początku roku cała Polska żyje drastycznymi podwyżkami cen gazu i prądu. Do drożyzny nawiązał na Twitterze lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk. Jego zdaniem rząd "nie widzi i nie czuje", jak wysokie rachunki wpływają na życie zwykłych obywateli.O podwyżkach grzmi na Twitterze również Władysław Kosiniak-Kamysz. Jego zdaniem Polaków nie stać na rządy Zjednoczonej Prawicy.
Donald Tusk nie będzie zadowolony, słysząc słowa Aleksandra Kwaśniewskiego w TVN24. - Oczekiwałby po nim czegoś innego - powiedział były prezydent w odpowiedzi na pytanie Moniki Olejnik. Polityk był gościem "Kropki nad I".Jeszcze niedawno Aleksander Kwaśniewski wyraził się w wyjątkowo pozytywnie na temat prezydenta Andrzeja Dudy, który odmówił podpisania tzw. lex TVN. W poniedziałek były prezydent był gościem Moniki Olejnik w programie "Kropka nad I" i właśnie tam padły zaskakujące słowa o Donaldzie Tusku.Lider PO nie może liczyć na optymistyczne stanowisko Aleksandra Kwaśniewskiego w związku ze swoimi ostatnimi słowami. Krytycznego stanowiska byłego prezydenta nie spodziewał się nikt.
Przemysław Czarnek skomentował powrót Donalda Tuska do polskiej polityki na antenie TVP Info. Minister edukacji nauki uważa, że lider PO to tak naprawdę "zgorzkniały starzec", który "nie wniósł żadnych nowości" i publikuje "haniebne hasła". Poza tym zwrócił uwagę na otoczenie Donalda Tuska.Zdaniem Przemysława Czarnka nagły powrót Donalda Tuska może mieć związek z zarzutami, które ciążą na jego współpracownikach. Zachęcił widzów TVP Info do przeanalizowania tej sprawy.
Donald Tusk zapowiedział w "Faktach po Faktach", że w poniedziałek światło dzienne ujrzą nowe, szokujące informacje w śledztwie prowadzonym przez polityków Koalicji Obywatelskiej ws. inwigilacji "Pegasusem". Mają to być doniesienia najwyższej rangi, dotyczące najważniejszych polityków w Polsce.Były premier Donald Tusk był długo zapowiadanym gościem niedzielnego wydania "Faktów po Faktach" w TVN24. Lider Platformy Obywatelskiej komentował sprawy dotyczące Polek i Polaków, wiele czasu poświęcił także krytyce obecnego rządu. Najciekawsze jednak padło dopiero pod koniec wywiadu, kiedy to polityk zapowiedział prawdziwe trzęsienie ziemi w polskiej polityce.
Tuż przed Nowym Rokiem Kasia Tusk poinformowała, że jej młodsza córka trafiła do szpitala. Donald Tusk nie ukrywa, że bardzo martwi się o zdrowie swojej wnuczki. Lider Platformy Obywatelskiej ujawnił, że ostatni dzień starego roku spędził częściowo pod oknami oddziału dziecięcego, na którym przebywa dziewczynka.Kasia Tusk podzieliła się z internautami niepokojącymi wiadomościami o stanie zdrowia swojej młodszej córki tuż po minionych świętach Bożego Narodzenia. Córka Donalda Tuska przyznała, że choć sytuacja była poważna, to najgorsze najprawdopodobniej mają już za sobą.– Nie o takiej końcówce świąt marzyliśmy. Spędzimy tu na pewno jeszcze trochę czasu, ale w porównaniu do strachu, który przeżyłam, długi pobyt w szpitalu jest jak pstryczek w nos – wyznała Kasia Tusk.
Janusz Kowalski, polityk Solidarnej Polski, był dziś gościem audycji "Siódmy dzień tygodnia" na antenie Radia Zet. Poseł publicznie obarczył Donalda Tuska winą za wzrost cen prądu i gazu. Nazwał lidera Platformy Obywatelskiej "najemnikiem Angeli Merkel".Początek 2022 roku wiąże się z głośnymi dyskusjami na temat wzrostu cen energii elektrycznej i gazu. Politycy reprezentujący różne partie przerzucają się oskarżeniami. Zdaniem Janusza Kowalskiego z Solidarnej Polski winę za podwyżki ponosi Donald Tusk.
Premier Mateusz Morawiecki zareagował na nagranie Donalda Tuska, w którym pojawiły się zarzuty dotyczące podwyżek gazu i energii. Szef rządu nie zgodził się z krytyką i nazywał lidera PO "premierem polskiej biedy". Na potwierdzenie tej tezy przedstawił, jak 7 lat temu prezentowały się finanse Polaków. Winą za obecne problemy obarczył poprzedni rząd.Odpowiedź premiera pojawiła się po niespełna 24 godzinach od momentu publikacji nagrania przez Donalda Tuska. W trakcie prawie pięciominutowego filmiku Mateusz Morawiecki nie zostawił na nim suchej nitki.
Kasia Tusk podzieliła się z fanami niepokojącą wiadomością. Młodsza córka blogerki trafiła kilka dni temu do szpitala. Celebrytka zamieściła na swoim blogu wpis na ten temat i opublikowała w sieci zdjęcia ze szpitalnej sali.Córka Donalda Tuska przyznała, że bała się o zdrowie i życie swojego dziecka. Choć blogerka na co dzień chroni prywatność bliskich, to tym razem postanowiła podzielić się dramatycznymi przeżyciami z czytelnikami swojego bloga o nazwie "Make life easier".– Nie o takiej końcówce świąt marzyliśmy. Spędzimy tu na pewno jeszcze trochę czasu, ale w porównaniu do strachu, który przeżyłam, długi pobyt w szpitalu jest jak pstryczek w nos – wyznała Kasia Tusk.
Nie milkną echa po zarzutach, jakie Donald Tusk skierował pod adresem rządzących tuż przed Nowym Rokiem. - Czy wyście tam powariowali? - pytał w kontekście podwyżek cen energii i gazu. Politycy i dziennikarze już skomentowali jego słowa.Nagranie Donalda Tuska z życzeniami noworocznymi podgrzało atmosferę na Twitterze. Głos zabrali m.in. poseł Solidarnej Polski Janusz Kowalski, poseł PiS Adam Andruszkiewicz, szef portalu TVP Info Samuel Pereira czy publicysta Krzysztof Feusette.
- Czy wyście tam powariowali? - pyta Mateusza Morawieckiego Donald Tusk podczas składania nietypowych życzeń noworocznych. Szef Platformy Obywatelskiej postanowił na przykładach pokazać, że nowy rok nie będzie dla Polaków dobry w związku z podwyżkami. Pod adresem rządu padło wiele gorzkich słów.- Nigdy nie sądziłem, że będę na nowy rok życzył wam ciepłej wody w kranie i ciepłej wody w kaloryferach. No ale takie mamy czasy - słyszmy na nagraniu z ust Donalda Tuska.Dzień przed Sylwestrem lider PO zamieścił życzenia noworoczne, gdzie zwraca się przede wszystkim do Mateusza Morawieckiego. Donald Tusk skupił się głównie na podwyżkach, jakie od nowego roku będą odczuwać wszyscy Polacy.
Od kilku dni polskie media żyją głośną aferą, w której centrum znalazł się Krzysztof Brejza. Senator Koalicji Obywatelskiej, ale także adwokat Roman Giertych oraz prokurator Ewa Wrzosek mieli być bowiem inwigilowani z pomocą systemu Pegasus. Po wtorkowej zapowiedzi Donalda Tuska, dotyczącej chęci powołania sejmowej komisji śledczej, do sprawy odniósł się rzecznik rządu Piotr Mueller.Nie milkną echa kontrowersyjnej afery, która wybuchła po ujawnieniu, że w 2019 roku, gdy senator Krzysztof Brejza był szefem kampanii wyborczej KO, na jego telefon miano włamywać się z pomocą systemu Pegasus. Program pierwotnie służyć miał do walki z terroryzmem. Opozycja oskarża jednak władze z ramienia Prawa i Sprawiedliwości o użycie go, aby zwyciężyć w ówczesnych wyborach.
"Wiadomości" TVP nie odpuszczają narracji uderzającej w Donalda Tuska. Jak niejednokrotnie działo się to już w przeszłości, w wydaniu z 28 grudnia pokazano fragment wypowiedzi byłego premiera po niemiecku. Dołączono do niej również część wystąpienia Adama Bodnara w tym samym języku."Silna Polska drażni eurokratów" - to tytuł materiału, w którym dziennikarze "Wiadomości" TVP starali się przekonać widzów do słuszności polityki rządu wobec Turowa. Przy tej okazji uderzyli również w lidera PO Donalda Tuska oraz byłego Rzecznika Praw Obywatelskich Adama Bodnara.
Donald Tusk po raz kolejny wbił szpilę Jarosławowi Kaczyńskiemu. Szef Platformy Obywatelskiej powiedział, że dostaje coraz więcej sygnałów zwiastujących koniec władzy Zjednoczonej Prawicy. Jednym z nich mają być zgłoszenia skruszonych polityków partii rządzącej, gotowych współpracować z opozycją.Podczas dzisiejszej konferencji prasowej Donald Tusk poruszył najgłośniejsze tematy ostatnich dni. Znalazły się wśród nich: weto prezydenta do ustawy lex TVN, afera ze szpiegowaniem za pomocą Pegasusa oraz nawarstwiające się problemy obecnej władzy.
Donald Tusk wypowiedział się na temat decyzji Andrzeja Dudy ws. lex TVN. Stwierdził, że pojawiły się dwa ważne czynniki, które wpłynęły na zawetowanie przez prezydenta kontrowersyjnej ustawy. Podkreślił, że warto działać. Donald Tusk uważnie śledził wydarzenia wokół lex TVN i często je komentował, wspierając stację i podkreślając, że jej koniec będzie końcem wolnych mediów w Polsce. Teraz będzie mógł wziąć chwilę oddechu.
Sędzia Trybunału Konstytucyjnego Krystyna Pawłowicz postanowiła odpowiedzieć Donaldowi Tuskowi na życzenia, jakie ten zamieścił na Twitterze z okazji Bożego Narodzenia. Jak można się było spodziewać, była posłanka Prawa i Sprawiedliwości nie żałowała politykowi ironicznych i kąśliwych uwag.Święta Bożego Narodzenia to czas, który chcemy spędzić z rodziną, w ciszy i spokoju, z dala od codziennych trosk i polityki. Mimo tego, aktorzy życia politycznego nie dają o sobie zapomnieć i z chęcią, za pośrednictwem mediów społecznościowych, składają Polakom życzenia, licząc, że w ten sposób wydadzą się im bliżsi i bardziej ludzcy.Wśród znaczących postaci, które zaadresowały do wyborców kilka słów z okazji świąt, był m.in. Donald Tusk, który w tym roku powrócił na krajowe podwórko. Pojawienie się byłego premiera wzburzyło zwłaszcza jego zagorzałą przeciwniczkę, Krystynę Pawłowicz, która co jakiś czas publikuje kąśliwe komentarze do tweetów Tuska.
Większość Polaków święta Bożego Narodzenia chce spędzić z rodziną. "Super Express" postanowił natomiast zapytać, który z polityków byłby milej widziany przy naszym wigilijnym stole - Donald Tusk czy Jarosław Kaczyński. Wyniki jednoznacznie wskazały, że w tym roku lider opozycji dosłownie miażdży prezesa Prawa i Sprawiedliwości.Zbliżają się święta Bożego Narodzenia i czas, który w pełni chcemy poświęcić bliskim. Przy naszych stołach zapewne, jak zwykle, będziemy rozmawiać też o bieżącej polityce, niejednokrotnie kłócąc się i przekomarzając."Super Express" postanowił więc zadać Polakom ryzykowne pytanie o to, którego z czołowych polityków chętniej posadziliby na miejscu wędrowca 24 grudnia. Do wyboru były tylko dwie opcje - Donald Tusk i Jarosław Kaczyński. Jak się okazuje, jeden z nich znacznie prześcignął swego konkurenta.
W ostatniej odsłonie "Kropki nad i" gościem Moniki Olejnik był szef Platformy Obywatelskiej Donald Tusk. Choć widzowie z ciekawością słuchali rozmowy dziennikarki i polityka, to ich wzrok przykuły buty, które tego dnia założyła prowadząca program. Cena tych luksusowych obcasów to ponad 4 tys. zł. Monika Olejnik już od lat jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych polskich dziennikarek. W piątkowym wydaniu programu prezenterki pojawił się Donald Tusk, który rozmawiał z nią m.in. o sprawie tzw. lex TVN.
Przewodniczący Platformy Obywatelskiej Donald Tusk został zauważony, jak mknął przez ulice Warszawy w fotelu pasażera limuzyny. Kierowca byłego premiera zapomniał się bowiem i znacznie przekroczył prędkość, co nie przeszkadzało politkowi słynącemu z zamiłowania do szybkiej jazdy.Donald Tusk równo miesiąc temu został złapany przez drogówkę na jeździe samochodem z zawrotną prędkością, w wyniku czego stracił prawo jazdy. Od tamtej pory wybiera Pendolino lub limuzynę z kierowcą. Mimo nauczki, jaką dostał w listopadzie, jego miłość do szybkości za kółkiem nie zmalała. Dziennikarze "Faktu" właśnie przyłapali byłego premiera na rajdzie po ulicach Warszawy.
W trakcie protestu przeciwko "lex TVN" w Warszawie przemówienie wygłosił lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk. Polityk nawiązał do czasów walki o wolną Polskę i zadedykował prezydentowi kultowe słowa Czesława Miłosza. Tuż po nim do walki o wolne media zagrzewał Polaków Rafał Trzaskowski. Prezydent Warszawy w bezkompromisowy sposób przypomniał o braku zaangażowania Andrzeja Dudy.Protesty "Wolne media, wolni ludzi, wolna Polska" zostały zorganizowane w 126 miastach Polski. Największa demonstracja rozpoczęła się w Warszawie tuż przed Pałacem Prezydenckim o godz. 19:00.
Donald Tusk po raz kolejny skrytykował obóz rządzący. Jego zdaniem Polską nie rządzi Jarosław Kaczyński, a "ludzie mizerni i nikczemni". Podał również nazwisko działacza, od którego zależy sejmowa arytmetyka, korzystna z punktu widzenia Prawa i Sprawiedliwości.W trakcie rozmowy z PAP Donald Tusk odniósł się także do pandemii. Lider Platformy Obywatelskiej (PO) ponownie podkreślił, że rząd nie podejmuje żadnych działań, aby zahamować rozwój czwartej fali.
Zbigniew Ziobro zwołał konferencję, na której ponownie uderzył w unijne instytucje w związku z domniemaną aferą korupcyjną na szczytach brukselskiej władzy. Minister sprawiedliwości oskarżył o łamanie prawa nie tylko ważnych urzędników Wspólnoty, ale także samego Donalda Tuska, który nie pozostał obojętny na poważne zarzuty.Od kilku dni politycy obozu władzy i sprzyjające im media podgrzewają temat afery korupcyjnej na szczytach unijnej władzy, o której napisał dziennik "Liberation". Zdaniem rządzących, to ostateczny dowód na zepsucie brukselskcih elit i słuszność Polski w sporze z UE.Aby eskalować emocje wokół wydarzenia, Zbigniew Ziobro zorganizował w sobotę konferencję prasową, na której skomentował doniesienia francuskiej gazety. Minister sprawiedliwości ogłosił także, że podjął zdecydowane kroki, by wyjaśnić bulwersującą sprawę.