"Wiadomości" TVP nie mogły przejść obojętnie obok sprawy mandatu Donalda Tuska. W sobotę wieczorem w serwisie informacyjnym wyemitowano materiał, w którym liderowi Platformy Obywatelskiej zarzucono nie tylko zbyt szybką jazdę, ale także bycie "tubą propagandową Łukaszenki". Zaskakujących twierdzeń było zresztą o wiele więcej.W sobotę Donald Tusk został złapany przez funkcjonariuszy drogówki na przekroczeniu prędkości w terenie zabudowanym. Lider Platformy Obywatelskiej stracił prawo jazdy na trzy miesiące, o czym sam poinformował za pośrednictwem Twittera. Wpadkę polityka wykorzystała Telewizja Publiczna, która po raz kolejny sformułowała wobec byłego premiera całą listę zarzutów.
Cała Polska żyje dzisiaj zatrzymaniem Donalda Tuska przez policję. Przewodniczący PO znacznie przekroczył prędkość, przez co stracił prawo jazdy. Po oświadczeniu, które Tusk wydał po kilku godzinach, członkowie Koalicji Obywatelskiej otrzymali SMS-ami specjalny instrukcje postępowania.Do zajścia doszło niedaleko Mławy, a konkretnie w miejscowości Wiśniewo. Policja zatrzymała osobową Skodę, która poruszała się w terenie zabudowanym o 57 km/h za szybko. Okazało się, że za kierownicą siedział nie kto inny, jak Donald Tusk.
Interia donosi, że Donald Tusk stracił prawo jazdy. Lider Platformy Obywatelskiej prowadził samochód w terenie niezabudowanym z prędkością 107 km/h. Musiał także zapłacić mandat.Do incydentu doszło w sobotę 20 listopada w miejscowości Wiśniewo niedaleko Mławy (woj. mazowieckie). Donald Tusk potwierdził doniesienia na Twitterze.
Donald Tusk skierował list otwarty od europejskich liderów w sprawie sytuacji na granicy z Białorusią. Zdaniem byłego premiera "nie ma czasu na czekanie". Polityk wezwał przywódców do użycia "wszystkich dostępnych środków nacisku".Treść listu Donald Tusk opublikował na swoim oficjalnym profilu na Twitterze. Prawica już skrytykowała apel lidera PO.
Nie milkną komentarze po serii wpisów Narodowego Banku Polskiego na Twitterze. Sugerowano w nich, że istnieje "kierownik polowania", który zapoczątkował nagonkę na prezesa instytucji Adama Glapińskiego. W niedzielę wieczorem na profilu Banku opublikowano zaskakującą sondę, uderzającą w Donalda Tuska.Po tym jak szef Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński został oceniony przez magazyn "Global Finance" jako jeden z najgorszych prezesów banków centralnych w Europie, mierzy się on z poważną krytyką opozycji i części ekspertów.Choć sam NBP odpiera zarzuty i zapewnia, że ranking nie jest istotny, to rozpoczął jednak kampanię dziwnych tweetów, w których sugeruje, że nagonka na prof. Glapińskiego jest zorganizowaną akcją tajemniczego "kierownika polowania".
- Jarosław Kaczyński skupił w swoim ręku władzę absolutną w Polsce i ta władza służy czynieniu zła - powiedział w rozmowie z "Newsweekiem" Donald Tusk. To nie koniec ostrych słów pod adresem prezesa PiS. Dodatkowo lider PO wprost stwierdza, że kolejne wybory będą dla niego wygrane.Jarosław Kaczyński został surowo oceniony przez Donalda Tuska. - Jarosław Kaczyński skupił w swoim ręku władzę absolutną w Polsce i ta władza służy czynieniu zła - stwierdził lider Platformy Obywatelskiej.Co więcej, Donald Tusk w wywiadzie dla "Newsweeka" wprost powiedział, że "logika władzy takich ludzi jak Kaczyński" jest prosta i polega ona jedynie na tym, by "mnożyć i zaogniać konflikty".
Kasia Tusk postanowiła dołączyć do marszu upamiętniającego 30-letnią zmarłą Izę. Wraz z mężem i dziećmi pojawiła się w tłumie manifestujących w Gdańsku. Trzymała wymowny transparent.O obecności córki byłego premiera na wczorajszym przemarszu poinformował "Super Express". Sama Kasia Tusk już wcześniej zapowiedziała swój udział w wydarzeniu.
Kasia Tusk nie mogła dłużej milczeć i zabrała głos w sprawie śmierci 30-letniej Izabeli. Tragedia ta wstrząsnęła niemal całą Polską i dała początek ponownej głośniej dyskusji o zeszłorocznym wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie zaostrzenia prawa aborcyjnego w Polsce. Córka szefa Platformy Obywatelskiej zaapelowała o udział w protestach.- Bardzo chciałabym zachować dystans i nie czuć tej potwornej bezsilności - rozpoczęła swój wpis na Instagramie Kasia Tusk.30-letnia Izabela była w 22. tygodniu ciąży gdy trafiła do szpitala w Pszczynie. Kobieta zmarła z powodu wstrząsu septycznego, gdy lekarze oczekiwali na obumarcie płodu. Medycy nie podjęli działań najprawdopodobniej w obawie przed konsekwencjami wynikającymi z nowelizacji prawa aborcyjnego.Konsekwencje wyroku TK z 20.10.2020 r., sygn. K 1/20 w praktyce. Pacjentka 22 tydz., bezwodzie. Lekarze czekali na obumarcie płodu. Płód obumarł, pacjenta zmarła. Wstrząs septyczny. Piątek spędziłam w prokuraturze. Dobrego weekendu, czas na reset. pic.twitter.com/vAzwGAQ1ix— Jolanta Budzowska (@JolBudzowska) October 29, 2021
Lech Wałęsa przyznał w najnowszym wywiadzie, że jego zdaniem Polska pod rządami PiS zmierza w stronę polexitu. Były prezydent skrytykował także działania Jarosława Kaczyńskiego, którego określił mianem "bohatera książkowego". - Trzeba go po prostu wyrzucić i osądzić - ocenił.Lech Wałęsa skomentował aktualne potyczki polityczne w rozmowie z "Super Expressem". Odniósł się do aktywności Donalda Tuska, ale najwięcej czasu poświęcił analizie poczynań Jarosława Kaczyńskiego.
W trakcie konferencji prasowej Donald Tusk przyznał, że opinia o Polsce jest obecnie gorsza niż za czasów komunizmu. Jego zdaniem odpowiadają za to politycy PiS i "ich media". Lider PO zwrócił się także z apelem do premiera Mateusza Morawieckiego o zakończenie kłamliwej propagandy i podjęcie stosownych działań.Wątek rozpoczął się od pytania od anonimowego redaktora TVP Info. Więcej na temat tematów poruszanych w trakcie piątkowej konferencji można przeczytać tutaj.
Donald Tusk zorganizował konferencję prasową, na której poruszył temat pani Izy, która zmarła, ponieważ lekarze czekali na obumarcie płodu. Jego zdaniem "nie ma wątpliwości, kto za to odpowiada". Przy okazji wytknął rządzącym bezczynność w obliczu rozpędzającej się czwartej fali pandemii.Konferencja rozpoczęła się tuż po godz. 11:00. Donald Tusk poruszył kwestie aborcji, pandemii, a także braku reform w wymiarze sprawiedliwości, których domaga się Komisja Europejska.
Premier Mateusz Morawiecki zareagował na wpis Donalda Tuska, w którym padły słowa o "zdrajcach narodu". Premier przyznał, że "wyczyny konkurentów" już go nie zaskakują. Jego zdaniem lider PO "znowu zapukał w dno od spodu".Słowne potyczki między politykami skłaniają do dyskusji także zwykłych obywateli. Pod postem szefa rządu pojawiło się ponad 770 komentarzy.
Donald Tusk skomentował wypowiedź Janusza Kowalskiego o konieczności przeprowadzenia referendum w sprawie obecności Polski w Unii Europejskiej. Zdaniem lidera Platformy Obywatelskiej "tak wygląda zdrada stanu".Tłem wpisu Donalda Tuska jest dyskusja na temat Polski i Węgier, która odbyła się w środę 3 listopada w amerykańskim Kongresie. Zdaniem uczestników debaty w Polsce i na Węgrzech dochodzi do "erozji demokracji".
E-maile z pogróżkami otrzymali w ostatnich dniach członkowie Koalicji Obywatelskiej, w tym były premier Donald Tusk. Anonimowy autor ostrzega w nich, że zabije adresatów za zdradę ojczyzny. Wśród ofiar fanatyka ma być także uczestniczka Powstania Warszawskego, Wanda Traczyk-Stawska.Niepokojące wiadomości pojawiły się w skrzynkach e-mailowych wielu polityków opozycji i dziennikarzy. O sprawie poinformował w swoich mediach społecznościowych lider Platformy Obywatelskiej, Donald Tusk.
Posłowie Koalicji Obywatelskiej znaleźli się w niemałych opałach po tym, jak siedmiorga z nich zabrakło ich na piątkowym głosowaniu w sprawie podwyżki akcyzy. Prawo i Sprawiedliwość o mały włos przeforsowało swój pomysł, co spowodowało, że w opozycyjnym klubie narosła frustracja i wkrótce mają ruszyć postępowania dyscyplinarne. Jak donosi Onet, klub parlamentarny KO mierzy się z kolejnym kryzysem. Po tym, jak niektórzy jego członkowie we wrześniu bawili się na imprezie urodzinowej Roberta Mazurka zamiast słuchać wystąpienia szefa NIK w Sejmie, posłowie znów wykazali się brakiem odpowiedzialności i zaniedbali swoje służbowe obowiązki.
Małżeństwo Tusków zostało przyłapane przez paparazzi podczas robienia wspólnych zakupów. Okazało się, że były premier i jego żona tworzą bardzo nowoczesną parę, która równo dzieli się obowiązkami.Małgorzata i Donald Tusk to na pozór małżeństwo idealne. Po wielu latach razem wciąż patrzą na siebie jak zakochani nastolatkowie. Od kiedy były premier ponownie wrócił do polskiej polityki, para znów jest w centrum zainteresowania mediów. Ostatnio paparazzi przyłapali Tusków na wspólnej przejażdżce autem. Przy okazji na jaw wyszła zaskakująca prawda o podziale obowiązków w ich wieloletnim związku.
W piątek o godzinie 13:00 rozpoczęła się konferencja prasowa przewodniczącego Platformy Obywatelskiej, Donalda Tuska. Przedstawiciel opozycji zaproponował rządowi PiS współpracę przy zmianie prezesa Narodowego Banku Polskiego.- Polski nie stać na drugą kadencję Glapińskiego - podkreślił Donald Tusk.
W czasie piątkowej konferencji przewodniczącego Platformy Obywatelskiej Donalda Tuska zarezerwowano również czas na pytania od dziennikarzy. Głos zabrał przedstawiciel TVP Info Miłosz Kłeczek, jednak nie uzyskał on odpowiedzi.Dziennikarz Miłosz Kłeczek zapytał Donalda Tuska o rozmowy z przedstawicielami władz innych państw UE dotyczące praworządności w Polsce, które były przewodniczący Rady Europejskiej miał prowadzić na ostatnim szczycie unijnym EPP.
W trakcie konferencji prasowej Donald Tusk wystąpił z nową propozycją, która może uchronić portfele Polaków. Zdaniem lidera Platformy Obywatelskiej trzeba czasowo wprowadzić zerowy VAT na paliwa i energię.Trwa konferencja prasowa Donalda Tuska. Polityk skrytykował postępowanie rządu i NBP w kontekście polityki fiskalnej.
Trwa konferencja prasowa przewodniczącego Platformy Obywatelskiej Donalda Tuska. Polityk zabrał głos w sprawie obecnej sytuacji gospodarczej w Polsce i rekordowej inflacji, która przekroczyła najwyższe wskaźniki od 20 lat.- Głównymi powodami, dla których Polska jest na czele czarnych list jest niekompetencja tej władzy - zawyrokował Donald Tusk.
Wojciech Paszkowski, wybrany na szefa powiatowych struktur PO w Oleśnicy, oskarżany jest o napaść. Polityk miał zaatakować członka komisji wyborczej, Andrzeja Sowę. - Policja przyjechała na interwencję, a ja już zacząłem odczuwać ból, więc pojechałem do szpitala - przekazał w rozmowie z mediami.Spór podczas wyborów w Platformie Obywatelskiej w powiecie oleśnickim. Wojciech Paszkowski miał w trakcie trwania głosowania zdenerwować się i zostać wyproszony z lokalu.
Jarosław Kaczyński ma powody do zadowolenia. Prawo i Sprawiedliwość może pochwalić się wzrostem poparcia. Najnowszy sondaż to jednak poważny cios dla Donalda Tuska. Powracający z Europy przywódca miał zapewnić Platformie Obywatelskiej zagrożenie partii rządzącej. Stało się jednak inaczej i KO zanotowało w sondażu spadek.- Zło PiS jest widoczne i permanentne - mówił w lipcu Donald Tusk. - Platforma jest niezbędna jako siła, żeby wygrać z PiS-em walki o przyszłość - dodawał w czasie ogłaszania swojego powrotu do polskiej polityki.Nadzieje związane z powrotem Donalda Tuska nie ziszczają się w rzeczywistości. Najnowszy sondaż poparcia dla partii politycznych pokazuje, że to Jarosław Kaczyński ma więcej powodów do zadowolenia.
Z danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że we wrześniu br. inflacja w Polsce wzrosła do 5,8 proc. Eksperci przewidują jednak, że to nie koniec złych wiadomości. W październiku ma ona przekroczyć próg 6 proc, a już w przyszłym roku osiągnąć nawet ponad 7 proc. Dynamiczny wzrost przekłada się na stale rosnące ceny w sklepach. Dziennikarze „Super Expressu” zapytali Polaków, kto odpowiada za drożyznę.Adam Feder z redakcji „Super Expressu” wybrał się na jedno z warszawskich targowisk i zapytał sprzedawców oraz ich klientów o to, kto odpowiada za obecną podwyżkę cen. Okazuje się, że zdania wśród Polaków są podzielone, a temat dyskusji wywołał ogromne emocje.
Opublikowano oficjalne wyniki wyborów w Platformie Obywatelskiej. Bez niespodzianek odbyło się głosowanie na przewodniczącego partii, którym został Donald Tusk z poparciem 97,4 procent. Zaskoczenia przyniosły natomiast rezultaty w poszczególnych regionach.W sobotę 23 października członkowie Platformy Obywatelskiej w całej Polsce wybierali nowe władze ugrupowania. Stery w partii przejął dotychczasowy p.o. przewodniczącego Donald Tusk, na którego zagłosowało ponad 97,4 proc. wyborców. Frekwencja wyniosła 73,3 proc.Mimo iż wybór ten nikogo nie zdziwił, bo nikt z partii nie ośmielił się stanąć w szranki z byłym premierem, nie oznacza to, że Platformy nie czekają w najbliższych miesiącach duże zmiany. Wybory pokazały, że ugrupowaniu potrzebna jest nowa energia, nawet jeśli nie do końca było to pomyśli samego Tuska.
Nie bez zaskoczeń zakończyły się wybory do regionalnych struktur Platformy Obywatelskiej. Walkę o palmę pierwszeństwa przegrali popierani przez Donalda Tuska Agnieszka Pomaska i Roman Szełemej. Nowym przewodniczącym partii został, zgodnie z przewidywaniami, były premier.Sobota 23 października była dniem wewnętrznych wyborów w największej partii opozycyjnej, Platformie Obywatelskiej. Członkowie partii wybierali szefów struktur powiatowych, regionalnych i przewodniczącego partii. Wstępne wyniki głosowania znane były już w sobotę wieczorem i jak się okazało, w kilku przypadkach przyniosły nieoczekiwane rezultaty.
Nowym szefem pomorskiej Platformy Obywatelskiej został Mieczysław Struk. Stało się to mimo osobistego poparcia Donalda Tuska wobec posłanki Agnieszki Pomaski. Polityczka już przekazała gratulacje swojemu konkurentowi.Komentujący nie mają wątpliwości - zwycięstwo Mieczysława Struka jest niemałym zaskoczeniem. Powód? Lider PO Donald Tusk osobiście poparł jego konkurentkę, Agnieszkę Pomaskę.
Teściowa Kasi Tusk zdecydowała się wypowiedzieć publicznie na temat Donalda Tuska. Anna Lutomska-Cudny w sposób jasny stwierdziła, że jej wiara w działania lidera Platformy Obywatelskiej jest duża. Teściowa córki Donalda Tuska śledzi jego poczynania na scenie politycznej.- Wierzę, że pod jego przywództwem PO pokona PiS i Kaczyńskiego - stwierdziła wprost teściowa córki Donalda Tuska Anna Lutomska-Cudny w rozmowie z "Super Expressem".Teściowa Kasi Tusk podzieliła się jeszcze uwagami na temat sobotnich wyborów wewnątrz Platformy Obywatelskiej. W komentarzu nie zapomniała wspomnieć również o rządzie Mateusza Morawieckiego.
Do kontrowersji w związku z zakazami nałożonymi na uczennice w Gdańsku, Gdyni i Pszczółkach odniósł się Donald Tusk. Lider PO zamieścił w sieci archiwalne zdjęcie z 2018 roku, gdzie widać m.in. Andrzeja Dudę, Ryszarda Czarneckiego oraz biskupa Mariana Florczyka. Były lider Rady Europejskiej odniósł się do dziewczynek, które mają swoim strojem "nie kusić chłopców".Ironiczny i zarazem pokazujący hipokryzję środowisk narzucających zakazy na uczennice post został opublikowany w środę przez Donalda Tuska. Bezpośrednio uderzył w Andrzeja Dudę.Zdjęcie z 2018 roku z pokazu gimnastycznego dla polityków i przedstawicieli od samego początku było obiektem głośnej dyskusji o wyjątkowo pejoratywnym wydźwiękiem. Widać na nim młodą gimnastyczkę w wymagającej pozie. Uwagę zwracają jednak reakcje osób zebranych w pierwszym rzędzie, a siedzi tam między innymi Andrzej Duda i biskup Florczyk.Dalsza część artykułu pod materiałem wideo