Mateusz Morawiecki w mediach społecznościowych opublikował wpis uderzający w Donalda Tuska w związku z jego wystąpieniem w Poczdamie. Premier nazwał lidera Platformy Obywatelskiej "diabłem przywdziewającym orant", który "wzywa swym ogonem wiernych na mszę".
Donald Tusk wystąpił na zorganizowanej w Poczdamie gali M100 Media Awards, gdzie wygłosił laudację na cześć narodu ukraińskiego. Były premier w stanowczych słowach skrytykował część zachodnich polityków, w tym tych niemieckich, za ich "bezczynność" w obliczu wojny w Ukrainie i oświadczył, iż "nie ma dla nas innego wyboru niż jednoznaczne zaangażowanie się" po stronie okupowanego przez rosyjską armię kraju. Jego przemówienie zostało szeroko skomentowane w sieci.W czwartek wieczorem w Poczdamie bezapelacyjnie triumfował cały naród ukraiński. Nasi wschodni sąsiedzi zostali w tym roku uhonorowani nagrodą M100 Media Award za to, że "z heroiczną odwagą i niezłomną wolą od miesięcy bronią się przed brutalną inwazją Rosji".W imieniu wszystkich obywateli okupowanego przez Rosjan od lutego kraju statuetkę odebrał brat mera Kijowa, Wołodymyr Kliczko, który dziękował ze sceny ambasador USA w Niemczech Amy Gutmann za wsparcie USA w walce z putinowskim reżimem oraz narodowi polskiemu za pomoc od pierwszych dni agresji. W imieniu Polaków wyrazy wdzięczności odebrał zaproszony przez Kliczkę na uroczystość Donald Tusk, który także zabrał głos.
Donald Tusk ponownie znalazł się na fali wznoszącej. Lider Platformy Obywatelskiej odbudowuje pozycję swojej partii w sondażach, a dodatkowo ma kolejne powody, by skutecznie uderzać w rząd. Rosnące ceny produktów w sklepach i niezatrzymująca się inflacja skłoniły byłego premiera do zamieszczenia kąśliwego wpisu na Twitterze, w którym podzielił się ciekawą myślą. Nie da się ukryć, że Donald Tusk, wraz z decyzją o powrocie do polskiej polityki i walce z PiS o władzę, podjął się wyzwania, którego realizacja dla wielu graniczyć może z cudem.Nie zaprzeczajmy zresztą faktom. Minął ponad rok, a KO nie prześcignęła Zjednoczonej Prawicy jeszcze w żadnym z dotychczasowych sondaży. Z każdą kolejną wpadką i aferą rządzących szala przechyla się jednak coraz bardziej w stronę opozycji, a ta, napędzana małymi triumfami, jedynie dociska pedał gazu.
Donald Tusk pochwalił się sondażem, który dla Jarosława Kaczyńskiego jest powodem rzewnego płaczu. Lider Platformy Obywatelskiej jest dumny ze zmiażdżenia Prawa i Sprawiedliwości. - O to chodziło - stwierdził krótko Donald Tusk. Różnica jest kolosalna. PiS dawno nie było w tak złej sytuacji.Donald Tusk ma powody do zachwytu najnowszym sondażem poparcia dla partii politycznych. Były premier bez wątpienia ma zyskał pretekst, by otwierać szampana.Nikogo nie zdziwi fakt, że radość Donalda Tuska to smutek Jarosława Kaczyńskiego. Sondaż IPOS to prawdziwa czerwona flaga dla przyszłości Prawa i Sprawiedliwości na polskiej scenie politycznej.
Królowa Elżbieta II nie żyje. 96-letnia monarchini brytyjska zmarła w czwartek, 8 września 2022 roku. Jest to historyczne wydarzenie, które jest obecnie tematem nr 1. Światowi przywódcy, gwiazdy, biznesmeni, ale i zwykli ludzie żegnają królową Elżbietę II. Wzruszające wpisy oddające cześć zmarłej monarchini dodali m.in. Donald Tusk i Andrzej Duda.
Mateusz Morawiecki opublikował w mediach społecznościowych prześmiewczy film z Donaldem Tuskiem w roli głównej. Materiał wideo stanowi zbiór wielu wypowiedzi byłego premiera w zestawieniu z obecnymi. We wpisie szef rządu podkreślił jak wiele kłamstw niesie ze sobą lider PO.
Dramatyczna sytuacja polskich przedsiębiorców to obecnie temat numer jeden wśród polityków opozycji. W sobotę, 3 września br. o gigantycznym problemie i widmie upadania kolejnych firm mówił w Konstantynowie Łódzkim lider PO Donald Tusk. – Od stycznia będzie kaplica – stwierdził i zaapelował do Jarosława Kaczyńskiego o pilną interwencję.Słaba dostępność kredytów, wysokie koszty obsługi zadłużenia, bijące rekordy ceny energii elektrycznej, gazu i towarów, opóźnienia w płatnościach i niestabilny złoty - ilość nieszczęść, jakie spadły w ostatnim czasie na przedsiębiorców, jest przytłaczająca.Nic więc dziwnego, że poziom zaufania właścicieli biznesów do rządu drastycznie spada, choć gabinet Mateusza Morawieckiego wciąż przekonuje, że sytuacja jest pod kontrolą i jako podkładkę stosuje dobre dane z rynku pracy dotyczące stosunkowo niskiego bezrobocia. W efekcie po jednej stronie staje twitterowa rzeczywistość kreowana przez obóz władzy, po drugiej zaś ta, która widoczna jest w zakładach, fabrykach i firmach w całym kraju. A tych, wkrótce może być jak na lekarstwo, bo bankructwo, w wielu przypadkach, jest już tylko kwestią czasu.
Po deklaracji Donalda Tuska dotyczącej przerwania ciąży do 12 tygodnia, ze startu w najbliższych wyborach parlamentarnych zrezygnował poseł PO Bogusław Sonik. Polityk podkreślił, iż jego ruch jest uprzedzający, aczkolwiek niewykluczający. W najbliższej przyszłości planuje on bowiem start w wyborach do Parlamentu Europejskiego.
W rozmowie z "Super Expressem" Donald Tusk ze spokojem stwierdził, iż w najbliższych wyborach pokona Jarosława Kaczyńskiego. Lider PO wyraził głęboką nadzieję na mobilizację elektoratu, który umożliwi mu odsunięcie od władzy PiS, gdyż jak sam stwierdził "dobro zawsze zwycięża".
Donald Tusk nie daje politycznym oponentom żadnej taryfy ulgowej i z nieskrywaną rozkoszą kpi z kolejnych absurdów obecnej władzy. W trakcie wystąpienia na scenie Campusu Polska Przyszłości lider PO postanowił szyderczo skomentować akcję państwowego banku, związaną z ustawianiem w polskich miastach patriotycznych ławek, których użytkowanie obwarowane jest kuriozalnym regulaminem. Przy okazji oberwało się także samemu prezesowi Kaczyńskiemu.Donald Tusk spędza obecnie słoneczne wakacje z rodziną w Chorwacji, ale i tam nie stroni od polityki, zamieszczając uszczypliwe wpisy pijące do obecnych rządzących. Nic zresztą dziwnego w tym, że lider PO nie ustaje w "kąsaniu"politycznych przeciwników, skoro ci nie pozostają bierni, a i on sam musi odbudować nadszarpniętą ostatnią wpadką reputację i reagować na niekorzystne sondaże.W świetle tych okoliczności, polityk zwyczajnie nie mógł nie przyjąć zaproszenia na organizowany przez Rafała Trzaskowskiego Campus Polska Przyszłości, mimo, że w mediach publicznych wielokrotnie sugerowano, że inicjatywa włodarza stolicy nie jest w smak Tuskowi.Ten jednak potrafił umiejętnie obrócić udział w wydarzeniu na swoją korzyść, wygłaszając brawurowe przemówienie, które spotkało się z szalonym entuzjazmem zgromadzonej w Olsztynie publiczności. Nie da się zaprzeczyć, że w środę 31 sierpnia scena należała tylko do jednego aktora.
Donald Tusk gościł wczoraj w Olsztynie, biorąc udział w debacie z Rafałem Trzaskowskim w ramach organizowanego przez prezydenta Warszawy Campusu Polska Przyszłości 2022. W trakcie spotkania nie zabrakło pytań dotyczących Jarosława Kaczyńskiego. Lider PO jedną odpowiedzią wywołał salwę oklasków.
Donald Tusk podzielił się z internautami ważką refleksją podczas wakacji spędzanych z rodziną w Chorwacji. Lider PO na Instagramie opublikował zdjęcie, na którym wspólnie z wnuczką poszukują "lepszej przyszłości dla młodych".
Piekło zamarzło i Polacy zrozumieli, że władza im nie pomoże. Co więcej, wynik sondażu nie pozostawiają złudzeń co do wizji ratunku ze strony opozycji. Socjolog Henryk Domański skomentował wyniki badania. Słowa eksperta są zaskakujące i powinny dać Donaldowi Tuskowi do myślenia.Rząd PiS nie cieszy się solidnymi fundamentami zbudowanymi z zaufania i wiary w eksperckie umiejętności ekonomiczne. Najnowszy sondaż na temat walki z drożyzną udowodnił jednak, że również opozycja stoi na płonącym gruncie. Polacy nie wierzą, że wymiana osób na rządowych stołkach zatrzyma rekordową inflację. Donald Tusk straszący rujnującymi działaniami rządu PiS ma spory problem i brak pomysłu na jego rozwiązanie.
Donald Tusk ma poważny problem - wyborcy nie widzą go jako premiera, jak wynika z sondażu przeprowadzonego na zlecenie United Surveys. Przed nim znalazły się dwie prominentne polityczne postaci. Zdaje się, że szef PO będzie musiał się napocić, by przebić je popularnością. Nie tak dawno szef PO wyznał, że czuje się zdemotywowany kandydowaniem w kolejnych wyborach. Zdaje się jednak sprawę, że nie ma wyboru i skoro powiedział już "A" i wrócił do polskiej polityki, musi teraz powiedzieć "B".
Donald Tusk sam wykopał swój polityczny grób? Stwierdzenie o pracy w parlamencie, jako o "upiornej wizji" sprawiło, że Polacy powiedzieli dość. Najnowszy sondaż to dla lidera Platformy Obywatelskiej żółta kartka.Donald Tusk miał niczym rycerz na białym koniu wrócić do polskiej polityki i pokonać smoka o głowie rządu PiS. Wyszło, jak wyszło i lider Platformy Obywatelskiej musi obecnie przełknąć gorzką pigułkę porażki.Najnowszy sondaż przedwyborczy był kubłem zimnej wody dla Jarosława Kaczyńskiego. Okazuje się, że także Donald Tusk nagrabił sobie u rodaków. Jego ostatnie słowa wywołały spore oburzenie. Widać to w słupkach poparcia.
Jarosława Kaczyńskiego i uczniów wracających do szkół łączy jedno: nietęga mina. Prezes PiS ma powody do niezadowolenia i nerwowego spoglądania za siebie. Najnowszy sondaż dotyczący poparcia pokazuje, że samodzielne rządy PiS przejdą do historii. Miało być inaczej, ale wyborcy bezlitośnie rozliczają ostatnie lata.Jarosław Kaczyński przegrywa z Donaldem Tuskiem walkę o głosy wyborców. W zaciszu domu na Żoliborzu prezes PiS rwie włosy z głowy i próbuje podbić słupki poparcia dla partii rządzącej, ale najnowsze badanie pokazuje, że odnosi tylko kolejne porażki.Jarosława Kaczyński oblany został kubłem zimnej wody. Portal DoRzeczy.pl zlecił sondaż dotyczący podziału mandatów w Sejmie po zbliżających się wielkimi krokami wyborów. PiS nie może mościć sobie gniazda równie potężnego, co ostatnio.
Według sondażu Instytutu Badań Pollster, zleconego na polecenie "Super Expressu" aż 52% Polaków nie chce, by w Sejmie znalazł się Donald Tusk. Czy oznacza to, że lider opozycji może obawiać się, iż jego obecność w szeregach partii przyczyni się do uzyskania mniejszej liczby mandatów?
Donald Tusk nie wytrzymał i skrytykował papieża Franciszka. Były premier dba o to, by "Wiadomości" TVP mogły stworzyć kolejny diaboliczny materiał na jego temat. Lider PO uderzył w przywódcę Kościoła i nic nie wskazuje na to, by czuł się onieśmielony celowaniem w następcę św. Piotra. Czym papież Franciszek naraził się Donaldowi Tuskowi?Donald Tusk osobiście poznał papieża Franciszka, ale w środę wieczorem postanowił opublikować nieprzychylny komentarz pod adresem ziemskiego namiestnika Boga. Papież Franciszek ma powody do smutku. Nie ma u Donalda Tuska dobrej opinii. Były premier niezadowolony z jego bezczynności i kolejnych wypowiedzi sprzyjających Rosji nie przebierał w słowach.
Mateusz Morawiecki nie szczędził pochwał dla rządu w związku z pierwszymi wypłatami 14 emerytur. Na zwołanym briefingu w Siennicy premier mówił m.in. o wsparciu jakiego udzielono seniorom przez ostatnie siedem lat rządów PiS. Nie zabrakło również gorzkich słów o Donaldzie Tusku i jego emeryturze.
Donald Tusk skomentował ostatni bulwersujący wpis zamieszczony na jego temat na Twitterze przez dziennikarza TVP Info i tygodnika "Sieci" Roberta Tekieli. Lider Platformy Obywatelskiej w swoim oryginalnym stylu odniósł się do sugestii, by go "odstrzelić", nawiazując przy tym do tematów bliskich sercu Jarosława Kaczyńskiego. To z kolei spotkało się z entuzjazmem internautów, którzy natychmiast podchwycili żart i nie kryli rozbawienia.Donald Tusk konsekwentnie trzyma się na samym szczycie listy obiektów zainteresowań prorządowych mediów i "dziennikarzy" oraz należących do tego obozu polityków. Nie ma dnia, by w "Wiadomościach" TVP na byłego premiera nie wylano kolejnego wiadra pomyj, a jego rzekomo niecnymi zamiarami nie straszył premier Morawiecki lub wyjątkowo aktywny ostatnio prezes NBP Adam Glapiński.W miarę pogarszających się notowań PiS, zapalczywy atak na lidera PO ulega intensyfikacji i, co trzeba z żalem przyznać, także brutalizacji. Kolejne komentarze i docinki wymierzone w polityka dosłownie szorują po dnie i już dawno przekroczyły jakiekolwiek granice, stojące przed ludźmi aspirującymi do miana poważnych i zwyczajnie mądrych.Najwyraźniej jednak apologetom obecnej władzy jest już wszystko jedno, bo swoją ślepą miłością do rządzących i tak skompromitowali się na długie lata. Stąd zapewne wysyp nienawistnych tweetów, którymi już dawno, gdyby tylko istniała w Polsce, zajęłaby się niezależna prokuratura.
"Wiadomości" TVP znów nie zawiodły - Danuta Holecka z przekornym uśmiechem spytała, kto każe Donaldowi Tuskowi kandydować w wyborach, skoro sam tego nie chce. Późniejszy materiał zaczął ujawniać rzekomych mocodawców byłego premiera. Zdaje się, że ktoś w TVP odleciał.Nie są to jednak jedyne takie przypadki - karmienie propagandą związaną z Tuskiem odbija się przede wszystkim na wyborcach PiS, którzy są święcie przekonani, że byłym premierem sterują potężne siły z zewnątrz. Ciekawe, kto miałby na to w ogóle czas.
Czyżby Krystyna Pawłowicz okazała ludzką twarz i przyznała się do błędu? Choć trudno w to uwierzyć, patrząc na ostatni wpis sędzi Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej widać wyraźny postęp. Była posłanka PiS skasowała kontrowersyjny wpis, jaki zamieściła w weekend uderzając w Donalda Tuska i użyła słowa "przepraszam". Szybko jednak okazało się, że za tym pozorowanym działaniem kryje się pewien podstęp.To żadne odkrycie, że relacje Krystyny Pawłowicz i Donalda Tuska nie należą do najłatwiejszych, a miano "szorstkie" nie oddaje w pełni spektrum emocji, jakie targają obiema stronami na samą myśl o konkurencie.Wzajemne umizgi trwają od lat, przy czym mocno nasiliły się, gdy lider PO powrócił z Brukseli i zapowiedział udział w bitwie o władzę nad Wisłą. Od tamtego czasu uszczypliwe wypowiedzi zarówno Pawłowicz, jak i Tuska można wyliczać bez końca, jednocześnie z dziką rozkoszą obserwując ich gorącą debatę w mediach społecznościowych.Była więc już ostra krytyka antyunijnej postawy sędzi TK i nazywanie jej "Teoretycznie poważną panią" oraz określanie byłego premiera mianem "niemiecko-maltańskiego UE kierownika od „gały”", czy też "pełzającego puczysty". To jednak nic w porównaniu z tym, czego dopuściła się Pawłowicz w ostatni weekend, znacznie przekraczając wszelkie granice.
W cotygodniowym podcascie Mateusz Morawiecki przestrzegł przed kłamliwymi obietnicami wyborczymi Donalda Tuska. Premier odniósł się do sprawy 14 emerytury oraz innych wypłacanych świadczeń, które w jego opinii zostaną Polakom odebrane w sytuacji objęcia władzy przez obóz Platformy Obywatelskiej. Szef polskiego rządu nie gryzł się w język i dosadny sposób wyraził swoje zdanie na temat lidera opozycji. - Jak wrócą do władzy, nie daj Boże, to pierwsza decyzja Donalda Tuska będzie taka, że 14 emeryturę odbierze - mówił w autorskim podcascie premier Mateusz Morawiecki. - Ktoś powie, że przesadzam, że nic takiego D. Tusk nie zapowiada. Mógłbym zapytać: Czy zapowiadał podniesienie wieku emerytalnego? - pytał retorycznie premier i odpowiadał dla pewności właściwego zrozumienia jego intencji.
Małgorzata Rozenek-Majdan spotkała się z Donaldem Tuskiem. Celem rozmowy były... interesy. Ku zaskoczeniu wielu Perfekcyjna Pani Domu i lider Platformy Obywatelskiej mają podobne spojrzenie na kwestię in vitro. Poglądy PiS oceniają ten zabieg jako... "hodowlę dzieci". Rząd musi przygotować się na zawiązanie nowego i niespodziewanego sojuszu przeciwko partii Jarosława Kaczyńskiego?Małgorzata Rozenek-Majdan i Donald Tusk to połączenie biznesowe, którego nikt się nie spodziewał. Perfekcyjna Pani Domu postanowiła jednak przełamać serię wakacyjnych zdjęć, gdzie pręży wyćwiczone ciało do aparatu i pokazać się z innej strony.W sobotę na profilu gwiazdy TVN pojawiła się fotografia, gdzie odziana na biało Małgorzata Rozenek-Majdan stoi obok byłego premiera. Niedzielne wydanie "Wiadomości" TVP zaraportuje o groźnym sojuszu czyhającym na Polaków? Spotkanie na szczycie nie było bowiem towarzyskie. Poruszona została istotna kwestia i co ważne Perfekcyjna Pani Domu oświadczyła, że to dopiero początek ich walki.
Głownie wydanie "Wiadomości" TVP odniosło się do zakulisowych słów Donalda Tuska, w których lider PO stwierdził, iż demotywuje go świadomość ubiegania się o mandat posła do Sejmu RP. W materiale nie zabrakło pytań o ogólną istotę wszechrzeczy.
Dalsza część sagi opowiadającej o wątpliwej sympatii Donalda Tuska i Mateusza Morawieckiego trwa w najlepsze. Po tym, jak lider Platformy Obywatelskiej zaliczył żenującą wpadkę w programie TVN24, szef polskiego rządu poczuł się zobligowany do jej skomentowania. - Pokazał swoje prawdziwe oblicze i co myśli o ciężkiej pracy dla Polaków - podsumował swojego politycznego oponenta.Stało się dokładnie to, o czym pisaliśmy. Donald Tusk, swoim piątkowym wystąpieniem w TVN24 zasiał wiatr i zbiera burzę. Przyczyną zamieszania nie jest jednak wyjątkowo gorzka, nawet jak na niego, ocena rządu PiS, ale skandal, jaki wybuchł w kulisach "Jeden na jeden".
Donald Tusk miał za chwilę pojawić się w programie TVN. Chwila z jego rozmowy przed oficjalnym rozpoczęciem wywiadu z Agatą Adamek była możliwa do odsłuchania dla użytkowników aplikacji mobilnej TVN24. To, co powiedział, może wielu zaskoczyć. Były premier wydawał się być zupełnie szczery w rozmowie przeprowadzonej przez dziennikarzy TVN24. Było widać, że ciąży mu jego aktualna rola i być może, gdyby nie ostatnie wydarzenia, w ogóle wycofałby się z polityki.
Donald Tusk ponownie uderzył w rząd Prawa i Sprawiedliwości zarzucając mu zaniedbania w sprawie afery związanej ze skażeniem Odry. Lider Platformy Obywatelskiej jest przekonany, że problem nie tylko zlekceważono, ale także wciąż wiele rzeczy próbuje się ukryć. Po lawinie oskarżeń, jakie padły na antenie TVN24, kolejna odpowiedź obozu władzy jest zapewne tylko kwestią czasu.Sprawa skażenia Odry mocno zaktywizowała polityków opozycji, a przede wszystkim ich lidera, Donalda Tuska. Były premier już od jakiegoś czasu żeruje na potyczkach rządzących, a tych ostatnio było pod dostatkiem. Potężna afera ekologiczna zdecydowanie dodała mu wiatru w żagle i pozwoliła wspiąć się na wyższy poziom uszczypliwości i krytyki.Oczywiście, sprawna ofensywa lidera PO spotkała się z błyskawiczną reakcją obozu władzy i państwowych mediów, które raczej nie mają wątpliwości, kto stoi za zanieczyszczeniem rzeki. Sprawa wygląda więc tak, że o aferze na Odrze nadal nie wiemy praktycznie nic, ale nie przeszkadza to w prowadzeniu politycznego ping-ponga, w którym Tusk chętnie uczestniczy.