Donald Tusk kolejny raz bohaterem "Wiadomości". TVP w mocny sposób uderzyło w lidera opozycji
Środowe wydanie "Wiadomości" TVP znów zdominował temat Donalda Tuska. W jednym z materiałów wykorzystano ostry spór na linii lider PO-Adam Glapiński, sugerując, że krytyka szefa NBP związana jest z zapędami byłego premiera do "ręcznego sterowania bankiem centralnym". Festiwalowi oszczerstw towarzyszyły odważne analogie, przyrównujące Tuska do prezydenta Turcji, mierzącej się z jedną z największych inflacji na świecie.
W środę 3 sierpnia widzowie TVP po raz kolejny mieli szansę przekonać się, że każdy temat może ewoluować w dowolnie wybranym przez jego autora kierunku. I choć zaczęło się niewinnymi doniesieniami o sytuacji gospodarczej w odległej Turcji, ostatecznie i tak skończyliśmy nad Wisłą, a dokładniej w "ogródku" Donalda Tuska.
TVP nie odpuszcza Donaldowi Tuskowi
Zainteresowanie "Wiadomości" TVP wszystkim, co związane z byłym premierem już dawno przestało być zwykłą obsesją. Donald Tusk pojawia się na szklanym ekranie o wiele częściej niż sam prezes PiS, zawsze wcielając się w rolę czarnego charakteru, czy też sabotażysty, który chce podpalić płynącą miodem i mlekiem Polskę.
Jakby jednak tez o poddańczości wobec Niemiec, Rosji czy też UE, a także sugestii o lenistwie, nieudolności i żądzy pieniędzy było mało, tym razem na warsztat byłego premiera wziął dobrze znany ze swojej kreatywności Dominik Cierpioł.
Emisji pasjonującego materiału, naszpikowanego mniej treścią, a bardziej tanią propagandą, towarzyszył, jak zawsze, odpowiedni tytuł i wstęp, mające wskazać widzowi kierunek myślenia.
Zapowiadając reportaż „Atakują NBP żeby zabrać Polsce miliardy” Michał Adamczyk od razu zaznaczył, że zgodnie z danymi, 40 proc. respondentów negatywnie ocenia „groźby Donalda Tuska wobec prezesa Narodowego Banku Polskiego”. Dodał również, że sam Glapiński widzi w tych "atakach" plan wymuszenia na Polsce przyjęcia waluty euro i "przekazania do Niemiec części naszych rezerw walutowych”.
Zabrakło przy tym jakiejkolwiek wzmianki o tym, że Tusk co prawda uważa euro za element jeszcze bardziej integrujący nas z unijną wspólnotą, ale jednocześnie sam mierzy się z wątpliwościami wygłaszanymi przez ekspertów i obywateli, a o wejściu do strefy euro mówi, że trzeba się do niej "krok po kroku" przygotować.
Lider PO jest jak prezydent Turcji?
Wracając jednak do samego materiału Cierpioła, ten rozpoczął się w dalekiej Turcji, określonej przez autora jako "kraj z najbardziej szalejącą inflacją w tej części świata”, sięgającą blisko 80 proc.
– Wysoka, ponad 50 proc. inflacja była tutaj jeszcze przed wybuchem wojny na Ukrainie, głównie za sprawą ręcznego sterowania bankiem centralnym przez prezydenta Turcji - zaznaczył "dziennikarz".
Postać Recepa Tayyipa Erdoğana jednoznacznie skojarzyła się przy tym właśnie z liderem Platformy Obywatelskiej, któremu zarzucono, że on także pragnie iść w ślady swojego zagranicznego kolegi i mieszać w szykach NBP. Dowodem na to miała być choćby ostatnia wypowiedź Tuska, w której stwierdził, że po wygraniu wyborów "wyprowadzi Glapińskiego" z siedziby instytucji.
Sam spór byłego premiera z prezesem NBP trwa w najlepsze od miesięcy. Tusk nie kryje, że krytycznie odnosi się do działań Glapińskiego, nazywając je "złowieszczymi" i wprost oskarża szefa banku centralnego o "bezczelność". Ten w odpowiedzi kontruje zaś, iż były premier "łże". Po zasianiu lekkiej grozy wśród telewidzów, Cierpioł postanowił nieco pobawić się w dobrego posłańca i uspokoić skołatane nerwy elektoratu, zapewniając, że Glapiński jest gwarantem utrzymania w Polsce złotego. Nie zabrakło również peanów na cześć prezesa NBP, który miał „zwiększyć rezerwy walutowe Polski” i „niemal podwoić zasoby złota”.
Prezes PiS gwarantem szczęścia Polaków
Oczywiście, na ataku na samego Tuska nie poprzestano i ostrza krytyki skierowano także w stronę całego środowiska PO, oskarżanego o knucie planów "szybkiego wprowadzenia euro w Polsce”, mimo trwającej wojny na Ukrainie.
Cierpioł sprytnie wykorzystał stare materiały wideo, na których Schetyna i Tusk ochoczo wypowiadają się o zmianie polskiej waluty, po czym skontrował je sondażem pokazującym niechęć Polaków do zmiany waluty, a także wypowiedziami przypadkowych obywateli, grzmiących, że były premier "sprzedał cały kraj".
- Nic więc dziwnego, że wielu Polaków bardzo krytycznie ocenia propozycję Donalda Tuska - brzmiała puenta.
Po nakreśleniu katastroficznej wizji upadku Polski pod rządami PO, prawdziwą "wisienką na torcie" okazała się być kolejna chłodząca nastroje emocje. W roli rycerza na białym koniu wystąpił tym razem Jarosław Kaczyński, o którym powiedziano, że "nie zgadza się na powrót takiej polityki".
Donald Tusk naczelnym szkodnikiem RP
Przypomnijmy, że narracja o rzekomych planach Tuska obalenia rządu PiS i złotego to nie całkowita nowość. Znamienne jednak, że materiał Dominika Cierpioła pojawił się w "Wiadomościach" zaledwie kilka dni po tym, jak podobne oskarżenia wysunął właśnie Glapiński.
Prezes NBP, podobnie jak jego przyjaciele z PiS, tak bardzo wczuwa się w swoją misję działania na rzecz dobra kraju, że zaczął się z nim poważnie utożsamiać. W wyniku tego, każdą krytykę pod swoim adresem traktuje jako bezpardonowy atak na Polskę.
Obawy o rzekomym przewrocie, a nawet wojnie domowej, chętnie podsyca także sama telewizja publiczna. Z jej przekazu dowiedzieć się można m.in. że to Tusk winny jest okazywanej do niedawna na spotkaniach z prezesem PiS frustracji Polaków.
Trudno zresztą dziwić się takiemu tokowi rozumowania, skoro prezentuje go nie kto inny, jak najwierniejszy i najważniejszy widz TVP, Jarosław Kaczyński. Polityk tak bardzo nie radzi sobie z postępującymi kłopotami, że coraz bardziej traci kontakt z rzeczywistością. Ostatnio np. porównał się do ks. Jerzego Popiełuszki.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
Nad Polskę nadciąga kolejna fala upałów. Wartości na termometrach otrą się o rekord
Biedronki otworzą się już w najbliższą niedzielę? Sklepy mają zastosować zaskakujące rozwiązanie
"Pracodawcy będą zwalniali ludzi". Ekspert wyjawił, co czeka miliony Polaków
Źródło: WP, Goniec.pl, TVP