Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Biedronki otworzą się już w najbliższą niedzielę? Sklepy mają zastosować zaskakujące rozwiązanie
Ada Rymaszewska
Ada Rymaszewska 04.08.2022 10:01

Biedronki otworzą się już w najbliższą niedzielę? Sklepy mają zastosować zaskakujące rozwiązanie

Biedronki otworzą się w najbliższą niedzielę? Sklepy mają zastosować zaskakujące rozwiązanie
Wikimedia/Jacek Halicki

Popularne sieci sklepów nie składają broni w walce o możliwość otwarcia swoich drzwi w niedziele niehandlowe. Choć rządzący co jakiś czas uszczelniają przepisy, właściciele punktów handlowych znajdują coraz ciekawsze sposoby na ominięcie prawa. Prawdziwym hitem ostatnich tygodni jest działalność jako placówki medyczne lub czytelnie. Dzięki temu w najbliższą niedzielę mają otworzyć się setki Biedronek.

Miał być gest w stronę zmęczonego całym tygodniem za ladą pracownika, a wyszło niezłe zamieszanie. Rządzący ponad cztery lata temu doprowadzili do teoretycznego ograniczenia handlu w niedziele, ale ten okazał się być jedynie iluzoryczny.

Polacy nie chcą zakazu handlu

Liczne badania przeprowadzane przez ośrodki opinii wskazują jednoznacznie: Co najmniej 50 proc. Polaków tęskni za robieniem zakupów w niedziele.

Z tego faktu doskonale zdają sobie sprawę goniący za zyskiem właściciele popularnych sieci handlowych, dlatego w ich głowach rodzą się coraz to ciekawsze pomysły na ominięcie uszczelnianych co rusz przepisów.

Regulacje ostatnim razem poprawiano w lutym br., kiedy to zabroniono sklepom udawania, że są placówkami pocztowymi. To jednak nie przyniosło zamierzonego efektu, bo na handlowej mapie Polski jak grzyby po deszczu wyrosły wypożyczanie sprzętu sportowego, kluby czytelnika, czy punkty wyposażone w kasy samoobsługowe.

Biedronki otworzą się w niedziele?

Do niedawna mało prawdopodobne wydawać by się mogło, że idąc do sklepu, pośród regałów z towarami, napotkamy w nim na półki z książkami lub punkty świadczące usługi medyczne. Rzeczywistość jednak lubi zaskakiwać, dlatego niewykluczone, że w najbliższą niedzielę z takiego rozwiązania skorzysta właśnie uwielbiana przez Polaków Biedronka.

Póki co informacje są nieoficjalne, ale pośród pracowników sklepów i związkowców mocno wrze. Sprawa wypłynęła niecały miesiąc temu, kiedy to w sieci pojawiły się pierwsze wzmianki o zmianach w grafikach, nieuwzględniających zamknięcia dyskontów w niedziele. Do fali spekulacji szybko dołączyły media, ale mimo usilnych prób uzyskania komentarza ze strony przedstawicieli Biedronki, ci milczeli jak zaklęci. Teraz rewelacje na nowo podsyciło Radio Poznań, które rozmawiało z przewodniczącym "Solidarności" w sieci Biedronka Piotrem Adamczakiem.

Mamy informacje, że jest to już przesądzone - powiedział, odnosząc się do doniesień, że sklepy mają działać jako placówki medyczne lub jako czytelnie.

Zaskakujące wiadomości o rewolucji pracownicy i kierownicy sklepów mają otrzymywać SMS-owo lub poprzez pocztę służbową. W niektórych oddziałach pojawiać się zaś mieli pracownicy techniczni instalujący łącza dla "placówek medycznych".

- To jest już pewne, bo takie wytyczne kierownicy sklepów dostali, że mają planować ludzi do pracy na pierwszą niedzielę sierpnia - dodał Adamczak.

Dyskonty zaskakują pomysłami

Biedronka nie odnosi się do tych wiadomości w żaden sposób. Przypomnijmy, że na zasadzie "klubu czytelnika" funkcjonują już niektóre placówki sieci Carrefour i Intermarche, rozwiązanie nie byłoby więc totalnym precedensem.

Bulwersujące w tym wszystkim jest to, że choć do 7 sierpnia pozostały zaledwie trzy dni, w niepewności wciąż żyją sami zatrudnieni w sklepach pod szyldem owada.

- Tak działa nasza firma. Zapewne przyjadą w ostatni dzień i poinformują sklepy. (...) Na pewno nie jest to fake news. Dostałam nawet maila od SOM-a, który prosi o wsparcie, gdyż w sklepie, który ma być otwarty jako czytelnia, nie ma załogi - mówiła portalowi wiadomoscihandlowe.pl Anna Gonera, skarbnik w NSZZ "Solidarność" w Biedronce.

- Koleżanka dostała informację od jednego ze sklepów: "Będziemy otwarci, będziemy czytelnią. Dostaniemy około 140 sztuk książek. Klient będzie mieć aplikację i będzie mógł czytać książki za 3 zł" - dodała.

"Dziennik Wschodni" opisuje tymczasem, że przy wejściach do sklepów ustawione zostaną standy z książkami. "Klient wchodząc będzie brał egzemplarz, a kaucja za niego zostanie mu doliczona do zakupów. Dostanie też voucher na tę kwotę, który będzie mógł sobie wykorzystać przy następnych zakupach" - czytamy.

W kuluarach mówi się, że w najbliższą niedzielę drzwi przed klientami otworzy 600 sklepów, a tydzień później dodatkowe 300. Inspektorzy pracy deklarują, że zamierzają przyjrzeć się tej sprawie.

Artykuły polecane przez Goniec.pl:

Źródło: businessinsider.com, Interia