Atak służb na polskie rolnictwo. Były wiceminister z PiS ujawnia "Zniszczyli nas"

Historia spółdzielni mleczarskiej Bielmlek była tematem rozmów redaktora Mikołaja Dowejki z Tadeuszem Romańczukiem, byłym wiceministrem rolnictwa. Opowiedział o interwencji CBA w siedzibie Bielmleku oraz domach osób z nią związanych, w tym u Romańczuka. Cała sytuacja miała związek z problemami finansowymi spółdzielni, opóźnieniami w płatnościach i wnioskami o zabezpieczenie należności.
Rezygnacja pod presją Kamińskiego
Tadeusz Romańczuk, senator Prawa i Sprawiedliwości z Bielska Podlaskiego, pełnił funkcję sekretarza stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi od sierpnia 2018 roku do lipca 2019 roku. Współpracował bezpośrednio z ministrem Janem Krzysztofem Ardanowskim. Ich relacja sięgała ponad 30-letniej przyjaźni. Jak sam twierdzi, wpływ na zakończenie jego kariery miały naciski ze strony ówczesnego ministra służb specjalnych, Mariusza Kamińskiego.
Bardzo mocno naciskał na ministra Ardanowskiego, aby on zakończył współpracę ze mną jako sekretarzem stanu i jego wiceministrem - powiedział Tadeusz Romańczuk
Powodem miały być nieprawidłowości związane z firmą Eskimos i akcją stabilizacji ceny jabłek na przełomie 2018 i 2019 roku. Romańczuk podkreśla jednak, że nie został zdymisjonowany, lecz sam złożył rezygnację, która została przyjęta przez Mateusza Morawieckiego 24 lipca 2019 roku.
Zaraz po odejściu z ministerstwa Romańczuk wrócił na stanowisko prezesa Spółdzielni Mleczarskiej Bielmlek w Bielsku Podlaskim. W tym okresie spółdzielnia borykała się z poważnymi trudnościami finansowymi.
Podjąłem działania, aby pozyskać kredyt, dodatkowy kredyt dla Spółdzielni Mleczarskiej, aby uregulować zaległości, które zostały w stosunku do rolników i do pracowników - podkreślił Tadeusz Romańczuk
Romańczuk złożył wniosek o kredyt w wysokości 20 mln zł w Banku Ochrony Środowiska (BOŚ). Bank zgodził się udzielić kredytu, jednak zażądał zabezpieczenia w postaci gwarancji kredytowej. W celu uzyskania tej gwarancji, Bielmlek zwrócił się do Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa, który udzielił jemu gwarancji kredytowej na kwotę 30 mln zł, co umożliwiło BOŚ udzielenie kredytu Bielmlekowi.

Zgniły pokój. Trump sprzedaje Ukrainę Putinowi. Eksperci wprost: "Banda ignorantów" Duda krył Morawieckiego, wielki problem byłego premiera. Kwiatkowski: "Chłop ma dużo spraw"
Nagła interwencja CBA
W sierpniu 2019 roku Bielmlek stanął przed kolejnym problemem. Dostawca gazu do mleczarni złożył do sądu wniosek o zabezpieczenie swoich należności, ponieważ spółdzielnia spóźniła się z płatnością o jeden dzień. Chodziło o kwotę 425 tys. zł.
16 sierpnia rano wpływa wniosek, odbywa się posiedzenie sądu, a o 14 godzinie komornik zaczyna swoje działanie w Spółdzielni Mleczarskiej Bielmlek, blokuje mi konta - zaznaczył Tadeusz Romańczuk
Dodatkowo komornik zajął hipotekę spółdzielni na kwotę 49 mln zł, co utrudniło dalsze funkcjonowanie Bielmleku. Mimo to BOŚ nie wycofał się z finansowania, a kredyt został wypłacony.
Jednak w listopadzie 2019 roku BOŚ wypowiedział wszystkie kredyty spółdzielni, mimo że żaden z nich nie był przeterminowany. Decyzja ta, według Romańczuka, zapadła bez zgody zarządu banku.
Zapis był jeden, który zobowiązywał nas, aby w ciągu miesiąca, że Spółdzielnia Mleczarska ma spłacić wszystkie kredyty - informował Tadeusz Romańczuk
Klika dni później, 26 listopada 2019 roku, do siedziby Bielmleku oraz domów pięciu osób związanych ze spółdzielnią wkroczyło 26 agentów Centralnego Biura Antykorupcyjnego.
Rozpoczęli swoją pracę, którą zleciła im prokuratura. Prokuratorem, który podpisał nakazał wejścia był Jakub Romelczyk, prokurator generalny w Warszawie - powiedział Tadeusz Romańczuk
Wśród miejsc, które zostały przeszukane, znalazł się m.in. dom jego córki. W tym samym czasie Tadeusz Romańczuk przebywał w podróży służbowej, a w jego własnym domu również przeprowadzono czynności.
W drodze dowiedziałem się, iż w moim domu są agenci CBA, dzwonią kilkakrotnie na mój numer, miałem go wyciszony. Wprost nakazują mi nawrócić - wspomniał Tadeusz Romańczuk


ZOBACZ: Zaskakująca prognoza pogody na Wielkanoc. Wielu Polaków nie będzie zadowolonych
Decyzja o upadłości
29 listopada 2019 roku Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej złożył wniosek o sanację Bielmleku. Spółdzielnia miała wobec funduszu niespłacone zobowiązania na kwotę około 3,5 mln zł. Romańczuk zaznacza jednak, że zgodnie z umową te pieniądze miał być wypłacone po spełnieniu określonych warunków ekologicznych, które zostały spełnione.
Sanacja została formalnie ogłoszona 31 marca 2020 roku. Nowym zarządcą została Alina Sobolewska. Jednak już od 15 listopada 2019 roku Romańczuk został odsunięty od realnego zarządzania spółdzielnią.
Zostałem pozbawiony władzy i byłem tzw. zarządem, który nie miał już mocnego wpływu na działalność spółdzielni, ale we współpracy z panią Aliną Sobolewską zarządzałem w zakładzie - tłumaczy Tadeusz Romańczuk
Ostatecznie Spółdzielnia Mleczarska Bielmlek, z powodu poważnych trudności finansowych, została poddana postępowaniu upadłościowemu, które prowadzi syndyk Józef Gliński. Syndyk podjął działania mające na celu sprzedaż majątku spółdzielni, w tym nieruchomości i ruchomości, aby zaspokoić roszczenia wierzycieli.
Zachęcamy do obejrzenia całego programu na kanale Goniec na YouTube.





































