"Nie miałem nawet takiej okazji". Przyłapali Jarosława Kaczyńskiego na kłamstwie prosto w oczy

Politycy często muszą mierzyć się z trudnymi pytaniami dziennikarzy, zwłaszcza gdy dotyczą one ich wcześniejszych wypowiedzi i działań. Nie inaczej było tym razem, gdy jedno z pytań skierowane do Jarosława Kaczyńskiego wywołało jego niemałe zdziwienie. Szkoda, że w odpowiedzi dziennikarze usłyszeli kłamstwo, co bardzo szybko zostało zweryfikowane z “nagraniem” prezesa.
Kaczyński minął się z prawdą. Poszło o Trumpa
Donald Trump to amerykański przedsiębiorca i polityk, który zasłynął jako potentat nieruchomości oraz osobowość telewizyjna, zanim wkroczył na scenę polityczną.
Jego kariera obejmuje zarządzanie rodzinnym przedsiębiorstwem deweloperskim, prowadzenie popularnego reality show "The Apprentice" oraz liczne inwestycje w sektorze nieruchomości. Po przegranej w wyborach w 2020 roku, powrócił na urząd prezydenta w 2025 roku, pokonując Kamalę Harris i stając się 47. prezydentem USA.
W kontekście międzynarodowym, Trump znany jest z kontrowersyjnych decyzji i wypowiedzi, które często budziły mieszane reakcje wśród światowych liderów.
Jego polityka "America First" wpłynęła na relacje Stanów Zjednoczonych z innymi krajami, w tym z Polską. W Polsce jego prezydentura była obserwowana z dużym zainteresowaniem, a różni politycy wyrażali swoje opinie na temat jego działań i wpływu na stosunki polsko-amerykańskie.

Deklaracje kontra rzeczywistość
W tym kontekście, podczas jednego z wywiadów, dziennikarz zapytał Jarosława Kaczyńskiego:
“Czy dziś nadal oklaskiwałby pan Donalda Trumpa?”.
Prezes Prawa i Sprawiedliwości stanowczo odpowiedział:
“Proszę pana, ja nigdy nie oklaskiwałem, nie miałem nawet okazji do tego, żeby oklaskiwać Donalda Trumpa”.
Ta deklaracja wywołała falę komentarzy i analiz, zwłaszcza w świetle wcześniejszych wypowiedzi Kaczyńskiego na temat amerykańskiego prezydenta. W 2024 roku, po zwycięstwie Trumpa w wyborach, Kaczyński wyraził radość z tego faktu, podkreślając chęć dobrej współpracy z USA.
Również w 2017 roku komentował inaugurację Trumpa jako "powrót do zdrowego rozsądku".
ZOBACZ TAKŻE: Nawrocki mocno odpowiada Mentzenowi. “Nie zgodzę się na likwidację”
Sejmowe owacje a zaprzeczenia Kaczyńskiego
Nagranie opublikowane na Twitterze, zestawiające najnowszą wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego z ujęciem z 6 listopada 2024 roku, kiedy to lider PiS w Sejmie oklaskiwał Donalda Trumpa, wywołało burzliwą debatę na temat spójności jego deklaracji.
Wówczas, po ogłoszeniu zwycięstwa Trumpa w wyborach prezydenckich, poseł Jarosław Sachajko z koła Wolni Republikanie złożył gratulacje z sejmowej mównicy, co spotkało się z entuzjastyczną reakcją posłów PiS i części Konfederacji, którzy wstali, klaskali i skandowali "Donald Trump"
Wśród nich widoczny był również Jarosław Kaczyński, co stoi w sprzeczności z jego późniejszymi twierdzeniami, że nigdy nie miał okazji oklaskiwać amerykańskiego prezydenta.
To niejedyny przypadek, gdy działania polityków PiS wobec Donalda Trumpa budziły kontrowersje. Po wyborach w USA, w Sejmie zapanowała euforia; posłowie PiS z entuzjazmem przyjęli wiadomość o zwycięstwie Trumpa, co niektórzy komentatorzy określili jako “wiochę i dziecinadę”






































