Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wydarzenia

Wydarzenia

Policja Podkarpacka
16.10.2022 12:20 Wypadek na DK9. Odwoziła córkę do szkoły, gdy w jej auto wjechał TIR. 40-latka nie przeżyła

Koszmarne informacje płyną z jednego z podkarpackich szpitali. Niestety, ale pomimo ogromnych wysiłków lekarzy, nie udało się uratować życia 40-letniej kobiety, która została ciężko ranna w czwartkowym wypadku w Chmielowie pod Tarnobrzegiem. Do placówki medycznej trafiła również jej 11-letnia córka. Według informacji przekazanych przez portal nowiny24.pl uczennica czwartej klasy podstawówki miała wystąpić na akademii z okazji Dnia Edukacji Narodowej. Niestety, ale do szkoły nie dotarła. Do porażającego incydentu drogowego doszło w miniony czwartek 13 października na jednym z odcinków drogi krajowej numer 9. W miejscowości Chmielów (gm. Nowa Dęba) zderzyły się samochód osobowy oraz ciężarówka.Wstępne ustalenia miejscowej policji wskazują, że 32-letni kierowca pojazdu ciężarowego z naczepą najechał na tył osobowego seata, który wjechał z drogi podporządkowanej na wiadukt.Siła uderzenia była tak duża, że samochód osobowy został zepchnięty na lewy pas drogi. Bilans zdarzenia dosłownie mrozi krew w żyłach. Do lokalnych placówek medycznych przetransportowano trzy osoby, które brały udział w tym dramatycznym zdarzeniu. Mowa o kobiecie kierującej samochodem osobowym, jej 11-letnia córce, a także 32-letnim kierowcy ciężarówki.

PRZEMYSLAW JACH/East News
16.10.2022 11:43 Sprawa Iwony Wieczorek. Policja weszła do domu kolegi zaginionej. Mężczyzna zabrał głos, "nie wiem, czy mnie nie aresztują"

Sprawa Iwony Wieczorek wciąż rozgrzewa polską opinię publiczną. Po ponad 12 latach od jej zaginięcia, policja przeszukała dom jednego z mężczyzn, który był z nią w klubie, z którego kobieta już nigdy nie wróciła do swojego domu. Funkcjonariusze w otwarty sposób sugerowali mu, że zaginiona nie żyje, a oni szukają jej ciała. Adwokat mężczyzny zdecydował się na złożenie zażalenia na zachowanie mundurowych, którzy w jego opinii mogli naruszyć prawa człowieka. Sprawa zaginionej Iwony Wieczorek już od ponad 12 lat interesuje nie tylko rodzime służby, ale również zwykłych Polaków, którzy chcą dowiedzieć się, co tak naprawdę stało się w nocy z 16 na 17 lipca 2010 roku. W ostatnich miesiącach śledztwo w tej sprawie przybrało nowego charakteru. Policjanci zdecydowali się na stanowcze działania, które w ich opinii mają przyśpieszyć wyjaśnienie tej niezwykle zawiłej sprawy. Informacje o tym, jakie czynności w ostatnich tygodniach prowadziła policja w sprawie zaginięcia Iwony Wieczorek, przekazali dziennikarze Onetu.Rozmawiali oni z mężczyzną, którego dom został dokładnie przeszukany w związku ze sprawą. Skonfiskowano również jego prywatny sprzęt elektroniczny. Mężczyzna przyznał, że nie wie, z jakich powodów policja zainteresowała się jego osobą, ani dlaczego poddała jego dom szczegółowej rewizji.

Piotr Molecki/East News
16.10.2022 10:47 Fala krytyki po wizycie Jarosława Kaczyńskiego w Myszkowie. Mieszkańcy nie kryli oburzenia: "ludzi przywieźli autokarami"

Jarosław Kaczyński, jak przystało na prawdziwego lidera partii rządzącej, kontynuuje swoje tournée po naszym kraju, odwiedzając kolejne miasta na mapie Polski. W sobotę 15 października, prezes PiS zawitał do Myszkowa i Częstochowy w woj. śląskim. Jak się okazało, przywitały go głośne gwizdy i okrzyki. Rozgoryczeni mieszkańcy nie mogli się pogodzić, że spotkania w obu miejscach były zamknięte i przeznaczone dla kilkuset zaproszonych osób.Kampania wyborcza powoli przechodzi w decydującą fazę. Zarówno Jarosław Kaczyński, jak i jego bezpośredni oponent, Donald Tusk podróżują po Polsce, by przekonać jak największą liczbę osób, że to właśnie ich projekt na Polskę jest tym optymalnym i najlepszym. Szczególne poruszenie w rodzimych mediach wywołała sobotnia wizyta tego pierwszego w Myszkowie oraz Częstochowie. W założeniu prezes PiS przybył na Śląsk, by porozmawiać z ludźmi tworzącymi tamtejszą społeczność. Jak się okazało, sztab polityka miał zupełnie inne plan, organizując zamknięte spotkanie dla kilkuset zaproszonych osób.Takie rozwiązanie oburzyło lokalnych mieszkańców, którzy pragnęli spotkać się Jarosławem Kaczyńskim twarzą w twarz, poinformować go o swoich obywatelskich potrzebach, skrytykować, czy też wyrazić swoje poparcie. Jak się okazało, nie było takiej możliwości, ponieważ spotkanie było zamknięte dla osób postronnych. Do środka nie można było dostać się "z ulicy". Lider PiS wywołał niemałe poruszenie u mieszkańców Myszkowa, którzy licznie stawili się na spotkanie. Stawili się z wyprzedzeniem przed tamtejszym domem kultury, gdzie zapowiedziano spotkanie. Jak się okazało, wyczekiwanie w napięciu nic nie dało, ponieważ na spotkanie nie dotarli. Prezes przemawiał na zamkniętym spotkaniu, bezczelnie ignorując zwykłych mieszkańców.W opinii neutralnych obserwatorów, w środku budynku znajdowali się sami zwolennicy PiS, a na zewnątrz czekali otwarci przeciwnicy aktualnej władzy.

KPP w Strzelinie
16.10.2022 08:46 Niecodzienny wypadek pod Wrocławiem. Policjanci przecierali oczy ze zdumienia, 26-latka wjechała w sklep

Niezwykle nietypowa, a zarazem bardzo groźna sytuacja miała miejsce w miniony czwartek, na jednej z ulic w Borku Strzelińskim pod Wrocławiem. Kierująca Daewoo doprowadziła do kolizji z Volkswagenem, a następnie z wielką siłą wjechała do jednego z okolicznych sklepów i "zaparkowała" pomiędzy regałami. Wiadomo, że 26-latka posiadała swoje prawo dopiero od niedawna. Chwile grozy przeżyła obsługa, a także klient jednego ze sklepów w Borku Strzelińskim (woj. dolnośląskie). W pewnym momencie przez witrynę wjechał rozpędzony samochód osobowy. Lokalna policja określiła zdarzenie drogowe mianem "niecodziennego". Wiadomo, że za kierownicą osobowego Daewoo Lanosa zasiadała 26-latka. Kobieta doprowadziła do kolizji z Volkswagenem, a następnie z impetem wjechała do pobliskiego sklepu. - Kierująca samochodem osobowym marki Daewoo znajdując się na łuku drogi, nie zachowała należytych środków ostrożności, w wyniku czego zjechała na przeciwległy pas ruchu, doprowadzając tym samym do kolizji z prawidłowo poruszającym się pojazdem marki Volkswagen - poinformował asp. Łukasz Porębski z Komendy Powiatowej Policji w Strzelinie.

Białoruś
11.10.2022 13:47 Zaskakujące oświadczenie ministra obrony Białorusi, zwrócił się do Polski. Nagranie obiegło sieć

Białoruskie ministerstwo obrony opublikowało oburzające przemówienie szefa resortu Wiktara Chrenina. Skierował on kuriozalne słowa do Polski, Litwy oraz Łotwy, sugerując, że podejmowanie "nieprzemyślanych" decyzji może skutkować konfliktem zbrojnym. - Jeśli wy też nie chcecie i jeśli nie podejmiecie złych kroków, nie będzie wojny - otwarcie stwierdził poplecznik reżimu Aleksandra Łukaszenki.Nie jest żadną tajemnicą, że sytuacja za wschodnimi granicami naszego kraju jest niezwykle napięta. Chodzi nie tylko o wojnę na terenie Ukrainy, ale również działania białoruskiego reżimu, który już lat kroczy ramię w ramię z Władimirem Putinem i stworzoną przez niego totalitarną Rosją. Bliski kontakt obu dyktatorów doprowadził do napiętej i niezwykle niepokojącej sytuacji na wschodzie Europy. Łukaszenka widząc chore aspiracje Putina, nie wypisał się ze zbrodniczego przedsięwzięcia jakim był atak na Ukrainę, a wręcz przeciwnie, coraz śmielej się w niego angażuje. Tuż po wczorajszych atakach na ukraińskie miasta, największe agencje poinformowały o nawiązaniu jeszcze ściślejszej współpracy pomiędzy oboma krajami. Białoruski dyktator w porozumieniu ze swoim rosyjskim odpowiednikiem podjął decyzję o utworzeniu białorusko-rosyjskiej jednostki wojskowej. Jednocześnie padły odrażające oskarżenia w stosunku do Ukrainy o planowanie wraz z państwami NATO ataku na Białoruś. Łukaszenka poinformował o tym na naradzie w sprawie bezpieczeństwa Białorusi.- Sytuacja wokół Białorusi, jak już pisaliśmy, pozostaje napięta. Co więcej, na Zachodzie szerzy się opinia, że armia białoruska przystąpi bezpośrednio do specjalnej operacji wojskowej na terytorium Ukrainy – powiedział samozwańczy prezydent.

KIRILL KUDRYAVTSEV/AFP/East News
11.10.2022 10:13 Ramzan Kadyrow zaatakował Wołodymyra Zełeńskiego. Padły mocne słowa, "co myślałeś, frajerze"

Wołodymyr Zełeński tuż po rosyjskich atakach na ukraińskie miasta został zaatakowany w mediach społecznościowych przez lidera Czeczenii Ramzana Kadyrowa. Bliski przyjaciel Władimira Putina w bardzo ostry sposób odniósł się do słów prezydenta okupowanego kraju, który zaznaczył, że Rosjanie to terroryści, i chcą zniszczyć i zetrzeć z powierzchni ziemi jego kraj. -Zełenski narzeka na ataki na Kijów i inne miasta. A co myślałeś, frajerze, ty możesz, a inni nie?" – napisał za pośrednictwem swojego Telegramu. Już kilkaset dni trwa bestialska agresja Federacji Rosyjskiej na terytorium Ukrainy. W poniedziałek doszło do brutalnych ataków na tamtejsze miasta, które miały być odpowiedzią na zniszczenie słynnego Mostu Krymskiego, do którego doszło w minioną sobotę. Rosyjskie pociski uderzyły m.in. w centrum Kijowa, w Zaporoże, a także w miasta obwodów dniepropietrowskiego i mikołajowskiego. Niestety, ale są ofiary śmiertelne, jak również wielu rannych.Działania Władimira Putina już od wielu miesięcy wywołują powszechną odrazę, aczkolwiek wciąż brak zdecydowanych reakcji ze strony innych europejskich państw, jak również społeczności międzynarodowej. Wczoraj swoje zdanie na temat rosyjskiej agresji wyraził przywódca Ukrainy, Wołodymyr Zełeński. Prezydent był wstrząśnięty porannymi atakami. W treściwy sposób zwrócił się zarówno do swoich rodaków, jak również światowych przywódców. W swojej wypowiedzi zaznaczył, że Rosjanie próbują ich zniszczyć i zetrzeć z powierzchni ziemi.- Całkowicie. Zamordować naszych ludzi, którzy śpią w domach w Zaporożu, zabić ludzi, idących do pracy w Dnieprze i Kijowie - napisał Zełenski za pośrednictwem swojego Facebooka.

Iberion
11.10.2022 09:17 Pracodawcy otrzymają 1800 złotych na seniora. Wypłaty pieniędzy ruszą już na początku roku

Praca zamiast emerytury to pomysł rządu na niezwykle ciężką sytuację seniorów w naszym kraju. Takie rozwiązania są wspierane przez specjalne zapisy zawarte w ustawie o aktywizacji zawodowej, która ma zacząć obowiązywać 1 stycznia 2023 roku. Jeden z nich gwarantuje 1800 zł comiesięcznego wsparcia dla przedsiębiorstw, które zatrudnią seniorów w wieku emerytalnym. W chwili obecnej sytuacja polskich seniorów nie rysuje się w kolorowych barwach. Galopująca inflacja, a także wszechobecne podwyżki cen podstawowych artykułów, jak również energii dobijają wiele domowych budżetów. Ten niezwykle niekorzystny czas jest dobijający właśnie dla osób starszych, które w większości przypadków nie podejmują się żadnej pracy i muszą egzystować, pobierając niezwykle niskie świadczenia.Polski rząd chce walczyć z niekorzystnymi trendami, jednak w zdecydowanej większości przypadków dolewa oliwy do ognia, pogarszając bieżącą sytuację milionów Polaków. Praca, zamiast emerytury ma być ciekawą, a także korzystną alternatywą, ale przede wszystkim skutecznym rozwiązaniem na trudne czasy.Jak się okazuje, polskie przedsiębiorstwa dostaną dofinansowanie w wysokości nawet 1800 zł miesięcznie – 50 procent płacy minimalnej w drugiej połowie 2023 roku - za zatrudnienie osób, które osiągnęły wiek emerytalny, ale nie zdecydowały się na zakończenie aktywności zawodowej. Jest jednak kilka podstawowych warunków.

Screen Twitter / Nexta / Dorota Malicka
10.10.2022 10:13 Młoda Ukrainka zarejestrowała moment ataku w centrum Kijowa. Nagranie obiegło sieć

W poniedziałkowy poranek doszło do kolejnych bestialskich ataków Federacji Rosyjskiej na terenie okupowanej Ukrainy. Spadające rakiety sparaliżowały większość tamtejszych miast, niszcząc infrastrukturę, a także zbierając krwawe żniwo wśród ludności cywilnej. Moment ataku na centrum Kijowa został zarejestrowany przez młodą Ukrainkę, która udostępniła nagranie za pośrednictwem swoich mediów społecznościowych. Poniedziałkowy poranek znów stał pod znakiem rosyjskich ataków wymierzonych w Ukrainę. Wiele wskazuje na to, że była to swego rodzaju odpowiedź Władimira Putina na zniszczenie Mostu Krymskiego, który był "oczkiem w głowie" bestialskiego dyktatora. Niestety, ale w wyniku ostrzału życie straciło 8 osób, a kilkadziesiąt zostało rannych, poinformował w poniedziałek portal Suspilne z powołaniem na Państwową Służbę ds. Sytuacji Nadzwyczajnych. O licznych ofiarach śmiertelnych donoszą również mieszkańcy miasta, którzy za pośrednictwem serwisu Telegram relacjonują sytuację w atakowanym mieście.W mediach społecznościowych pojawiają się kolejne materiały wideo, które dokumentują momenty, w których doszło do eksplozji. Jeden z nich przypadkowo zarejestrowała mieszkanka Kijowa. Rakieta spadła niemal tuż obok niej.

Screen Youtube / Janusz Jaskółka
29.09.2022 12:47 Jarosław Kaczyński podjął decyzję ws. Morawieckiego. Już wszystko jasne, lider PiS ujawnił priorytety

Jarosław Kaczyński zdecydował o losie Mateusza Morawieckiego. Lider Prawa i Sprawiedliwości podjął trudną decyzję i postanowił pozostawić aktualnego premiera na jego stanowisku. Wszystko wskazuje jednak na to, że jego pozycja będzie zdecydowanie słabsza. Zgodnie z wiadomościami przekazanymi przez RMF FM, prezes uważa, że głównym "wrogiem" jest Donald Tusk, a Elżbieta Witek, nie jest jeszcze gotowa, by pełnić obowiązki szefa rządu.O tym, że posada polskiego premiera jest niezwykle "gorącym" stanowiskiem, wiadomo nie od dziś. Temat potencjalnych zmian na tym stanowisku powraca jak bumerang, co jakiś czas, skutecznie absorbując opinię publiczną.

Screen Youtube / Donald Tusk / Kanał Oficjalny
29.09.2022 11:17 Donald Tusk może czuć się zagrożony? Polacy wskazali, kto powinien być liderem opozycji

Od bardzo wielu lat Donald Tusk jawi się jako prawdziwy lider opozycji, który byłby w stanie zakończyć rządy Prawa i Sprawiedliwości. Instytut Badań Pollster w sondażu przygotowanym dla „Super Expressu” zapytał Polaków, kto powinien stanąć na czele zjednoczonej opozycji. Jak się okazało, murowany kandydat do zwycięstwa ma bardzo poważnego rywala. Do o gry włączył się bowiem prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski.Nie jest żadną tajemnicą, że partie opozycyjne muszą się zjednoczyć, jeśli myślą o zwycięstwie w zbliżających się wyborach parlamentarnych. Ich liderzy od jakiegoś czasu negocjują warunki ewentualnego wspólnego startu w wyborach w następnym roku, a także ustalają wszelkie szczegóły dotyczące utworzenia rządu.

Pixabay
29.09.2022 09:42 Skandaliczne kazanie na mszy dla dzieci w Lublinie. Ksiądz mówił o samobójstwach i medalikach, które "parzą szatana"

Niewiarygodne sceny podczas mszy w parafii p.w. Św. Rodziny w Lublinie. Tamtejszy proboszcz zszokował swoich wiernych w czasie wygłaszania kazania. Duchowny mówił o samobójstwach, a także medalikach, które "parzą szatana". Co ciekawe, swoje słowa głosił w trakcie liturgii w intencji dzieci, rodziców, nauczycieli i pracowników... przedszkola.Niezwykle nietypową, a zarazem bulwersującą sprawą zainteresowały się lokalne media, a została ona nagłośniona przez redakcję "Dziennika Wschodniego". Do zdarzenia doszło w miniony wtorek w trakcie mszy zamówionej przez pracowników lokalnego przedszkola numer 63.

POLICJA WYPADEK NOC
29.09.2022 08:50 Nocna tragedia na DK11. Osobówka zmiażdżona przez ciężarówkę. Nie żyją dwie osoby

Niezwykle przerażający wypadek miał miejsce w nocy ze środy na czwartek 28/29 września na jednym z odcinków drogi krajowej numer 11 w okolicach Środy Wielkopolskiej. Doszło do zderzenia samochodu osobowego oraz ciężarówki. Niestety, w wyniku zdarzenia zginęły dwie osoby. Na miejscu przez wiele godzin pracowali przedstawiciele służb, którzy ustalali przyczyny tego fatalnego incydentu.

Screen Associated Press
29.09.2022 08:15 Stany Zjednoczone zareagowały na oskarżenia ws. Nord Stream. "To rosyjska dezinformacja"

Uszkodzenie gazociągów Nord Stream to sprawa, która obiła się szerokim echem zarówno w Europie, jak i całym świecie. Wciąż dokładnie nie wiadomo, co tak naprawdę stało się na Morzu Bałtyckim. W przeciągu ostatnich kilkudziesięciu godzin pojawiły się liczne oskarżenia wystosowane w kierunku Stanów Zjednoczonych. Odpowiedział na nie rzecznik Departamentu Stanu USA Ned Price. Odpowiedział, że takie doniesienia są "niedorzeczne" i jest to "rosyjska dezinformacja".Wycieki z rurociągów Nord Stream już od kilkudziesięciu godzin ekscytują światową opinię publiczną. Zarówno szwedzkie, jak i duńskie stacje pomiarowe zarejestrowały silne podwodne eksplozje w tym samym obszarze, w którym doszło do uszkodzenia rurociągów. W opinii wielu niezależnych ekspertów, a także polityków, incydenty, do których doszło w pobliżu wyspy Bornholm to jawny przejaw akcji sabotażowej. Co niezwykle ciekawe, pojawiły się oskarżenia wymierzone w Stany Zjednoczone, czyli czołowego członka Sojuszu Północnoatlantyckiego. Rzecznik Departamentu Stanu USA Ned Price na specjalnej konferencji prasowej został zapytany wprost o to, czy Stany Zjednoczone stoją za wybuchami w pobliżu Nord Stream 2. W odpowiedzi przekazał, że takie przypuszczenia są niedorzeczne i jest to przejaw rosyjskiej "dezinformacji".Pytania na temat rzekomego zamieszania USA w sprawę wycieków na Morzu Bałtyckim są pokłosie słów byłego szefa MSZ Radosława Sikorskiego oraz senatora Teda Cruza. Zasugerowali oni, że Stany Zjednoczone mogły stać za wybuchami gazociągów Nord Stream.Takie sugestie odrzucił Pentagon, a także administracja Białego Domu. Jego rzeczniczka, Karine Jean-Pierre została zapytana o słowa Joe Bidena, który na początku lutego powiedział, że Nord Stream 2 nie zostanie otwarty. Powiedziała, że prezydent USA w oczywisty sposób miał na myśli zablokowanie środkami prawnymi, a nie akcje sabotażowe.Rzecznik Departamentu Stanu USA Ned Price podkreślił, że Stany Zjednoczone robią co w ich mocy, by ustalić przyczynę, a także potencjalnych sprawców tego zdarzenia. Dzielą się dostępnymi informacjami, a także pomagają w śledztwie. Jednocześnie odmówił spekulacji dotyczących tego, czy potraktuje atak na rurociąg Nord Stream jako atak na NATO w rozumieniu artykułu V.

policjant-policja-radiowoz-budynek-kwp-bialystok
28.09.2022 14:11 Policja wyjechała na drogi w całej Polsce. Kierowcy muszą mieć się na baczności, kontrolują jedną rzecz

W środę 28 września na drogi w całym kraju wyjadą policyjne patrole, których głównych zadaniem będzie dbanie o bezpieczeństwo wszystkich zmotoryzowanych. Funkcjonariusze będą prowadzić działania kontrolno-prewencyjne. Według oficjalnych informacji mandaty mogą wynosić nawet 3000 złotych. Nowy taryfikator mandatów, który został wprowadzony w styczniu bieżącego roku, skutecznie wyhamował szaleńcze zapędy niektórych kierowców. Polscy policjanci mają jednak pełne ręce roboty, by zapewnić bezpieczeństwo wszystkim uczestnikom ruchu drogowego.

Kremlin ru
28.09.2022 10:53 Putin powoli traci kontrolę? Ekspertka nie ma wątpliwości, dyktator próbuje ratować swoją pozycję

Wielu niezależnych ekspertów przyznaje, że aktualne działania podejmowane przez Władimira Putina mają na celu uratować jego wizerunek. W rozmowie z Wirtualną Polską, dr hab. Agnieszka Legucka z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych zaznaczyła, że rosyjski przywódca wdrożył "plan B", a potencjalna aneksja okupowanych terytorium na wschodzie Ukrainy zostanie przeprowadzona "na wewnętrzny użytek" Kremla. Choć wzmożone walki tuż za naszą wschodnią granicą trwają już od kilkuset dni, Federacja Rosyjska, która w tym konflikcie występuję w roli agresora, nie zdołała osiągnąć ani jednego ze swoich strategicznych celów. Jak można się spodziewać, bohaterski opór Ukraińców, a także brak skutecznych działań armii rosyjskiej mocno irytują Władimira Putina. Nie ulega wątpliwości, że sam dyktator bardzo dobrze zdaje sobie sprawę, że sytuacja powoli wymyka się spod kontroli, dlatego potrzeba twardej i zdecydowanej reakcji.

Radosław Sikorski - kanał oficjalny / Youtube
28.09.2022 08:31 Radosław Sikorski zamieścił wpis nt. wycieków na Bałtyku. Jego słowa wywołały prawdziwą burzę

Jeden wpis wystarczył, by Radosław Sikorski znalazł się na ustach całego świata. Polityk wykorzystał swoje konto na Twitterze i w otwarty sposób oskarżył USA o sabotaż gazociągów Nord Stream I i II. Wpis byłego dyplomaty wywołał niemałe poruszenie w mediach społecznościowych na całym świecie. Zareagowano na niego zarówno w Rosji, jak i za oceanem.Wczoraj niemal cały świat żył wyciekami gazu z dwóch nitek gazociągu Nord Stream. Zarówno szwedzkie, jak i duńskie stacje pomiarowe zarejestrowały silne podwodne eksplozje w tym samym obszarze, w którym doszło do uszkodzenia rurociągów.Wycieki z Nord Stream. Europa reaguje na incydent na Morzu BałtyckimW opinii wielu niezależnych ekspertów, a także polityków, incydenty, do których doszło w pobliżu wyspy Bornholm to jawny przejaw akcji sabotażowej. W szczególny sposób wybrzmiały słowa przewodniczego Rady Europejskiej Charlesa Michela, który zaznaczył, że zdarzenie wpłynie na bezpieczeństwo energetyczne całej Unii Europejskiej.- To wydaje się być próbą dalszej destabilizacji dostaw energii do Unii Europejskiej. Potrzebne jest pilne i dokładne śledztwo - napisał Michel za pośrednictwem swojego Twittera. Podkreślił, że osoby, które stoją za "operacją" powinny zostać znalezione, a następnie obarczone odpowiedzialnością za popełnione czyny.- Nasze wysiłki dotyczące zróżnicowania dostaw energii i odejścia od rosyjskiego gazu są kontynuowane - przekazał przewodniczący Rady Europejskiej.Swoje zdanie na temat wycieków w obu nitkach gazociągu Nord Stream przedstawiła również duńska premier Mette Frederiksen. Określiła te wydarzenia mianem „niezwykłej sytuacji”.- Trzy przecieki zostały już potwierdzone. Jeden w Nord Stream 2 i dwa w Nord Stream 1. I to jest niezwykłe. Awarie gazociągów mają miejsce bardzo rzadko, dlatego widzimy powód do podniesienia poziomu gotowości - przekazała szefowa duńskiego rządu.Zapytana przez dziennikarzy, czy w tej konkretnej sytuacji możemy mówić o akcji sabotażowej, tonowała nastroje informując, że jest za wcześnie na tego typu konkluzje. Dała jednak do zrozumienia, że incydenty nie są dziełem przypadku. - Przecieki są trzy, trudno sobie wyobrazić, aby mogło to być przypadkowe - podkreśliła Frederiksen.Mniej powściągliwy był niemiecki minister gospodarki, Robert Habeck, który bez ogródek poinformował, że wycieki gazu z Nord Stream 1 i 2 to efekty celowego ataku. Wykluczył również potencjalną awarię.

Piotr Molecki/East News
26.09.2022 12:33 Opozycja apeluje do Andrzeja Dudy. Chodzi o zwołanie Rady Bezpieczeństwa Narodowego

Politycy opozycji wystosowali do prezydenta Andrzeja Dudy wyjątkowy apel. W ich opinii, wszystkie decyzje dotyczące naszego państwa powinny być konsultowane z ich przedstawicielami. - To kwestia wiarygodności władzy - podkreślił w czasie rozmowy z Faktem Cezary Tomczyk z Platformy Obywatelskiej.Galopująca inflacja, szalejąca drożyzna, a także napięta sytuacja międzynarodowa są szczególnie niepokojące z perspektywy zwykłego obywatela. Niestety, ale zbliżające miesiące nie zwiastują rewolucyjnych zmian, a wręcz przeciwnie, wiele wskazuje na to, że czeka nas niezwykle ciężki czas.W związku z zaistniałą sytuacją swój wpływ na podejmowanie decyzji zapadających na najwyższym szczeblu w Polsce, chce mieć opozycja. W opinii jej przedstawicieli, najważniejsze sprawy państwowe powinny być omawiane wspólnie. Taki stanowisko w tej sprawie przedstawił Cezary Tomczyk z PO, który w rozmowie z Fakt.pl zaznaczył, że jest to kwestia wiarygodności władzy.W związku z tym, opozycja postanowiła zaapelować do prezydenta Andrzeja Dudy, by ten zwołał Radę Bezpieczeństwa Narodowego. Warto podkreślić, że ostatnie posiedzenie odbyło się na początku lipca bieżącego roku. Spotkanie było poświęcone omówieniu z przedstawicielami rządu, a także wszystkich stronnictw politycznych postanowień szczytu NATO w Madrycie. To właśnie na nim zdecydowano m.in. o wzmocnieniu wschodniej flanki Sojuszu, a także o przyjęciu do jego szeregów Finlandii i Szwecji.Opozycja ma za złe, że od tamtej pory nie ma jakichkolwiek informacji odnoszących się do bezpieczeństwa naszego kraju, a także danych dotyczących potencjalnych zagrożeń wynikających z wojny tuż za naszą wschodnią granicą.

Putin kremlin
26.09.2022 10:27 Potężne problemy Putina, Rosjanie mają dość. Podkładają ogień pod państwowe urzędy

Ostatnie miesiące nie oszczędzają Władimira Putina. Rosyjski dyktator musi mierzyć się z licznymi porażkami na terenie zaatakowanej Ukrainy, ale również z widocznymi napięciami wewnątrz swojego kraju. Szczególnie niebezpieczne są częste podpalenia, które od kilku miesięcy mają miejsce w tamtejszych miastach. Celem podpalaczy są obiekty administracji państwowej, a szczególnie te, w których odbywa się w nich rekrutacja do rosyjskiego wojska.Wojna na terenie okupowanej Ukrainy trwa już od wielu długich miesięcy. Jak się okazało, obrońcy stawiają bohaterski opór siłom Federacji Rosyjskiej, zadając tamtejszej armii dotkliwe straty. Pomimo przewagi liczebnej, a także technologicznej, Władimir Putin nie jest w stanie przełamać obrony Ukraińców, a założone cele strategiczne zmieniają się z niezwykłą wręcz częstotliwością.Jak się okazuje, sukcesy wojsk ukraińskich to nie jedyny problem rosyjskiego dyktatora. Szczególnie niebezpieczne jest niezadowolenie społeczeństwa, które na wieść o "częściowej" mobilizacji rezerwistów, postanowiło dać wyraz swojemu niezadowoleniu. Wiele osób wyszło na ulice, a spore grono młodych Rosjan zdecydowało się na ucieczkę z własnego kraju. Szczególnym zainteresowaniem cieszyły się bilety lotnicze, które rozeszły się jak ciepłe bułeczki. Taki stan rzeczy jasno wskazuje, że krajanie Putina nie chcą umierać w imię jego chorych, imperialnych ambicji.Kreml nie przebiera w środkach i wymusza przystąpienie do armii na różne sposoby. W tym przypadku dominują "łapanki" niemalże z ulicy. Wielu młodych mężczyzn zostało siłą wcielonych do armii Putina, które wykonuje swoje działania na terenie okupowanej Ukrainy.Jak informuje niezależny rosyjski portal The Insider, armia Putina nie gardzi osobami bezdomnymi, wykorzystując ich status w celu bezproblemowej, a także szybkiej rekrutacji.Jak można się spodziewać, decyzja Putina o zmobilizowaniu rezerwistów wywołała w Rosji niemałą burzę. Protesty w wielu częściach kraju są na porządku dziennym. Tysiące osób opuściło swoje domostwa, by w wyraźny sposób zadeklarować, że nie popierają bestialskich działań dyktatora, a także nie chcą, by ich mężowie, czy synowie ginęli w imię chorych ambicji rosyjskiego prezydenta.Od kilku dni regularnie dochodzi do aktów podpaleń obiektów, gdzie prowadzone procedury rekrutacyjne do armii. Szczegółowe informacje na ich temat przekazał niezależny rosyjski portal The Insider.

Jarosław Kaczyński w Nowym Targu: prezes PiS musiał wychodzić bocznymi drzwiami
05.09.2022 10:10 Dantejskie sceny na spotkaniu z Jarosławem Kaczyńskim. Prezes PiS musiał uciekać bocznymi drzwiami

Jarosław Kaczyński w Nowym Targu spotkał się z ludźmi i szybko przekonał się, że poza zacisznymi rządowymi drzwiami nie wszyscy doceniają PiS, tak samo, jak prezes. Na byłego wicepremiera czekały transparenty z powitalnymi: "spiep***j dziadu", czy "będziesz siedział". Nie odebrało to politykowi animuszu. - Wszędzie muszą być nasi ludzie - grzmiał Jarosław Kaczyński.Jarosław Kaczyński powrócił do politycznego tournée i od razu nie brakowało atrakcji. Prezes PiS nie spodziewał się, że Podhale, które do tej poty było bastionem partii rządzącej.Jarosław Kaczyński był w Nowym Targu ciałem, ale duchem w... Nowym Sączu. Prezes PiS zaliczył sporą wpadkę i pomylił ze sobą dwa miasta, ale nie zbiło go to z pantałyku. Temperatura jednak ciągle rosła. Podobnie jak śmiałe tezy wypowiadane przez szarą eminencję rządu.

OLGA MALTSEVA/AFP/East News
02.09.2022 09:59 Wiadomo, dlaczego Putin przyleciał do Kalingradu. Polski generał jest pewien, obnażył plan dyktatora

Władimir Putin pojawił się w obwodzie kaliningradzkim. W czwartkowe popołudnie, samolot z rosyjskim prezydentem wylądował w stolicy regionu, Kaliningradzie. Polski generał Bogusław Pacek twierdzi, że wizyta dyktatora ma podłoże czystko propagandowe. Jego obecność tuż przy granicy z NATO może świadczyć o chęci wysyłania groźnych pomruków w stronę świata zachodniego, a przede wszystkim krajów bałtyckich oraz Stanów Zjednoczonych. Wojna tuż za naszą wschodnią granicą trwa już od wielu, długich miesięcy. 24 lutego bieżącego roku, Władimir Putin wydał rozkaz zbrojnej agresji na terytorium Ukrainy, bezlitośnie uderzając w suwerenne i niepodległe państwo. W czwartek 1 września rosyjski przywódca zdecydował się odwiedzić obwód kaliningradzki, który jest położony w bezpośrednim sąsiedztwie krajów NATO. Chwilę przed godziną 14.00, samolot z dyktatorem na pokładzie wylądował w stolicy regionu, Kaliningradzie. Według przekazów strony rosyjskiej, wizyta ma podłoże "służbowe", aczkolwiek innego zdania są europejscy dyplomaci, jak również wojskowi.

Screen Instagram
28.08.2022 19:16 Lara Gessler uczciła rocznicę śmierci ojca w niebywały sposób. To, co napisała wyciska morze łez

Lara Gessler w bardzo nietypowy sposób uczciła pierwszą rocznicę śmierci swojego ojca, Piotra Gesslera. Gwiazda zdecydowała się opublikować na Instagramie wyjątkowy post, w którym szczerze przekazała, że gdy jej ojciec odszedł z tego świata, zaczęła robić coś, przed czym wzbraniała się przez lata. Dodatkowo podzieliła się ze swoimi fanami wyjątkowym przepisem na sernik. Nieco ponad rok temu polskie media obiegła niezwykle smutna wiadomość o śmierci Piotra Gesslera, drugiego męża uwielbianej Magdy Gessler, a także ojciec jej córki, Lary Gessler. Znany restaurator zmarł w nocy z 26 na 27 sierpnia, a oficjalną przyczyną jego śmierci były powikłania pooperacyjne.Rok po śmierci, jego córka zdecydowała się uczcić pamięć ojca w wyjątkowy sposób. Lara Gessler zamieściła w sieci wzruszający wpis, a także podzieliła się z nami wyjątkowym przepisem na sernik.- Dziś mija rok, odkąd Ciebie nie ma. Mojego Taty i najlepszego przyjaciela lwiej części mojego życia” – napisała Lara Gessler. – „Nie pakaj maleńka” tak byś mi powiedział. Wiec zbieram całą swoją dzielność i myślę o Twoim życiu, nie o śmierci. O tym, co tu zostawiłeś. Mnie zawsze pokazywałeś dobro i życzliwość do ludzi, kimkolwiek by nie byli. Za to wszyscy Cię kochali i szanowali, bo nigdy nie oceniałeś. Chcę, żeby ten dzień był dniem pamięci o Tobie, nie smutku - napisała Lara Gessler za pośrednictwem swojego Instagrama.Młoda gwiazda polskiego show-biznesu postanowiła wziąć się do pracy i upiec sernik z przepisy cenionego restauratora.

znicze
28.08.2022 18:42 Druzgocące wiadomości obiegły media. Nie żyje Agnieszka Zyskowska, miała przed sobą całe życie

Świat sportu obiegły druzgocące wiadomości. W niedzielne przedpołudnie 28 sierpnia po długiej walce z chorobą zmarła Agnieszka Zyskowska - znana i ceniona sędzia siatkówki. Informacje o jej śmierci przekazała jej koleżanka po fachu Paulina Boś. "Walczyła do samego końca" - brzmi fragment oficjalnego komunikatu. Niedziela 28 sierpnia zapisze się w historii polskiej siatkówki czarnymi zgłoskami. Niestety, ale po bardzo długiej i wyczerpującej walce z chorobą odeszła ceniona sędzia siatkówki, Agnieszka Zyskowska. - Dziś po 11 nasze serca rozpadły się na milion kawałeczków. Z wielkim bólem w sercu chcemy przekazać, że odeszła nasza Agnieszka - napisała w swoich mediach społecznościowych, Paulina Boś, sędzia siatkówki z Częstochowy.Niestety, ale Agnieszka Zyskowska zmarła po długiej walce z nowotworem przewodów żółciowych wewnątrzwątrobowych. Diagnozę dotyczącą choroby usłyszała w lutym ubiegłego roku. Sędzia przeszła trzy chemioterapie, a ostatni z cykli zakończył się w czerwcu. Opcją powrotu do zdrowia był zabieg przeprowadzany na zachodzie Europy. W tym celu jej znajomi utworzyli zbiórkę pieniędzy, które miały zostać przeznaczone na jej leczenie. Została zatytułowana w osobliwy sposób "Walka o zwycięstwo w tie-breaku".

VALERY HACHE/AFP/East News
27.08.2022 16:59 Anna Lewandowska nie gryzła się język, uderzyła w polskie media. Woli życie w Hiszpanii, padły mocne słowa

Anna Lewandowska nie pozostawiła suchej nitki na polskich mediach. Żona legendarnego napastnika udzieliła głośnego wywiadu magazynowi "Forbes", w którym w otwarty sposób uderzyła w rodzime dziennikarstwo. W jej opinii w Hiszpanii dzieje się lepiej, a małżonkowie nie muszą skupiać się na negatywach. Robert Lewandowski bez cienia wątpliwości stał się bohaterem jednego z najgłośniejszych transferów bieżącego okienka transferowego, jak i ostatnich kilku lat. Kapitan reprezentacji Polski przez wiele lat występował na niemieckiej ziemi, zdobywając gole i trofea zarówno w barwach Borussi Dortmund, jak i Bayernu Monachium. W tym roku zdecydował się na zmiany i finalnie zmienił swoje otoczenie. Wybór padł na słoneczną Barcelonę, gdzie na Camp Nou będzie ubierał koszulkę tamtejszej "Dumy Katalonii". Taki ruch poparła żona Roberta Lewandowskiego, Anna, która na każdym kroku podkreśla, że przenosiny do Hiszpanii to świetne rozwiązanie dla całej rodziny.Bez cienia wątpliwości, Anna Lewandowska to współczesna polska kobieta sukcesu. Celebrytka już od wielu lat jest obecna w polskim świecie show-biznesu, stając się niekwestionowaną ikoną zdrowego odżywiania i sportowego trybu życia.Gwiazda wypowiedziała się na temat przenosin swojego męża na Camp Nou. Lewandowska w rozmowie z magazynem "Forbes" przyznała, że tamtejsze media są o wiele mniej krytyczne od polskich.

Jakub Rzeźniaczak
27.08.2022 16:04 Jakub Rzeżniczak udzielił przejmującego wywiadu po śmierci syna. Słowa piłkarza wyciskają łzy

Jakub Rzeźniczak i Magdalena Stępień, miesiąc temu przeżywali trudne chwile powiązane ze śmiercią swojego ukochanego synka Oliwiera. Piłkarz Wisły Płock zdobył się na chwilę szczerości i w emocjonalny sposób wypowiedział się na temat tragedii. Jego słowa wyciskają morze łez. Śmierć małego Oliwiera rozdarła setki serc. Wielu fanów do końca wierzyło, że małemu bohaterowi uda się ostatecznie wygrać z chorobą. Niestety, ale los miał inne plany. Informacja o śmierci synka Magdaleny Stępień i Jakuba Rzeźniczaka, która pojawiła się w mediach już miesiąc temu, wstrząsnęła światem polskiego show-biznesu. Choć chłopiec był ciężko chory, nikt nie przypuszczał, że przegra walkę z nowotworem wątroby.- Czujemy niewyobrażalny ból, ale i ogromną wdzięczność, za każdy dzień jego życia. Było tych dni dokładnie 376 - napisała na swoim Instagramie zrozpaczona Magdalena Stępień.Znana modelka aktualnie nie pojawia się w social mediach, przeżywając żałobę po odejściu synka w ciszy i w skupieniu.

OSP Kupno
26.08.2022 19:29 Tragedia na Podkarpaciu. Osobówka została zmiażdżona po zderzeniu z TIR-em. Nie żyje kierowca BMW

Tragiczne sceny na jednej z dróg województwa podkarpackiego. Jedna osoba zginęła, a jedna została ranna po zderzeniu auta osobowego i ciężarówki, do którego doszło w Głogowie Małopolskim. Okoliczności tego potwornego incydentu będą ustalane przez lokalne służby. Ciało ofiary zostało zabezpieczone do badań sekcyjnych. O tym, że chwila nieuwagi może prowadzić do niebezpiecznych incydentów, wiadomo nie od dziś. W dobitny sposób świadczy o tym incydent, który miał miejsce na jednej z podkarpackich tras. W czwartek około godz. 15.45 służby ratunkowe otrzymały niepokojące zgłoszenie o groźnym wypadku z udziałem dwóch pojazdów, który miał miejsce na jednym z odcinków drogi krajowej nr 9 w Głogowie Małopolskim.Na miejscu bardzo szybko zaroiło się od służb, które niezwłocznie przystąpiły do niezbędnych działań. Według wstępnych ustaleń lokalnych policjantów, kierujący samochodem osobowym marki BMW, jadący w kierunku Kolbuszowej, z nieznanych przyczyn na łuku drogi zjechał na przeciwny pas ruchu, gdzie zderzył się z jadącym w kierunku Rzeszowa ciężarowym mercedesem.

PSP Tarnów
26.08.2022 16:19 Śmierć spotkała go w czasie pracy. Rolnik zginął przygnieciony przez traktor, na miejscu zaroiło się od służb

Koszmarny wypadek na terenie województwa małopolskiego. 73-letni traktorzysta zginął w porażających okolicznościach w czasie wykonywania prac polowych. Prowadzony przez niego traktor zjechał ze skarpy, po czym przygniótł bezradnego kierowcę. Niestety, ale życia poszkodowanego nie udało się uratować. Rolnik zginął na miejscu. Sceny rodem z koszmaru rozegrały się w czwartek 25 sierpnia w podtarnowskiej miejscowości, Jodłówka Tuchowska. W godzinach wieczornych funkcjonariusze tarnowskiej drogówki zostali wezwani do wypadku drogowego z udziałem traktora rolniczego. Na miejscu byli już ratownicy medyczni oraz jednostki okolicznych OSP i PSP z siedzibą w Siedliskach.Gdy przybyli na miejsce, ich oczom ukazał się przerażający widok. Okazało się, że 73-letni traktorzysta został przygnieciony przez maszynę. Niestety, ale mężczyzna nie miał najmniejszych szans na przeżycie. Lekarz, który przybył na miejsce, stwierdził jego zgon.

Samochód uderzył w barierki na Pl. Trzech Krzyży w Warszawie.
22.08.2022 18:25 Warszawa: Wypadek na pl. Trzech Krzyży. Samochód staranował słupki

Fatalny incydent w samym centrum Warszawy. Na placu Trzech Krzyży doszło do groźnego wypadku z udziałem samochodu osobowego. Kierowca stracił panowanie nad pojazdem, po czym staranował słupki. O sile uderzenia mogą świadczyć poważne uszkodzenia pojazdu. Porażający incydent drogowy miał miejsce w poniedziałek 22 sierpnia na placu Trzech Krzyży w Warszawie. Tuż po godzinie 18.00 stołeczne służby zostały poinformowane o wypadku z udziałem samochodu osobowego. Kierujący osobowym Oplem stracił panowanie nad pojazdem, po czym z wielką siłą wjechał w przydrożne słupki. Jego samochód został mocno uszkodzony, o czym świadczą zniszczone części znajdujące się w pobliżu. Goniec.plWiadomo, że za kierownicą zasiadał młody mężczyzna. Ściął on swoim autem kilka słupków oraz znak drogowy.Poważny wypadek na pl. Trzech Krzyży w Warszawie‼️Młody mężczyzna ściął samochodem marki opel kilka słupków i znak drogowy. Ogromne utrudnienia dla kierowców, w pobliżu nie działa sygnalizacja świetlna | @GoniecWarszawa #Warszawa #wypadek pic.twitter.com/S7NFuXABbQ— Goniec.pl - Wiadomości 🇵🇱🇺🇦 (@GoniecPL) August 22, 2022 Goniec.plW okolicy zdarzenia występują poważne utrudnienia dla kierowców. Niestety, ale nie działa sygnalizacja świetlna. Goniec.plGoniec.plNa miejscu bardzo szybko przybyły wszystkie służby. Stołeczna policja wciąż ustala szczegóły tego zdarzenia. O dalszych ustaleniach będziemy informowali na bieżąco. Artykuły polecane przez Goniec.pl:300 plus: nie wszyscy złożyli jeszcze wniosek o wypłatę pieniędzy. Warto zrobić to do końca sierpniaKolejny dzień z burzami i gradem. IMGW wydał ostrzeżenia, możliwe podtopieniaBranża utylizacyjna potrzebna jak nigdy. To oni walczą ze skutkami skażenia Odry Źródło: Goniec.pl

Policja Zakopane
22.08.2022 15:34 Poważny wypadek w centrum Zakopanego. Bus przewożący ludzi z impetem wjechał w drzewo

Dramatyczny wypadek w samym centrum Zakopanego. Bus przewożący kilkanaście osób, w pewnym momencie zjechał na pobocze, po czym z impetem wbił się w przydrożne drzewo. Niestety, ale w wyniku incydentu rannych zostało 10 osób, w tym czwórka dzieci. Na miejscu pracują lokalne służby, które ustalają szczegóły tego potwornego zdarzenia. Fatalny bilans poniedziałkowego wypadku drogowego, który miał miejsce w centrum Zakopanego. Aż 10 osób, w tym czwórka dzieci, zostało poszkodowanych podczas zderzenia busa z drzewem. Incydent miał miejsce na ulicy Kościuszki tuż po godzinie 13.00. Na miejscu bardzo szybko zaroiło się od służb, które niezwłocznie przystąpiły do niezbędnych działań.