Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > Atak na polskiego europosła. Padło 9 strzałów, znamy szczegóły
Michał Pokorski
Michał Pokorski 15.09.2025 17:35

Atak na polskiego europosła. Padło 9 strzałów, znamy szczegóły

Atak na polskiego europosła. Padło 9 strzałów, znamy szczegóły
fot. KAPiF; screen X/ @waldemar_buda

Niepokojące zdarzenie w jednej z europejskich stolic. W centrum miasta, w miejscu uważanym za stosunkowo bezpieczne, doszło do groźnego incydentu. Zaatakowany został samochód europosła PiS. W tle pojawiają się sugestie o możliwych motywach. Co wiadomo na ten moment?

Ostrzelano samochód polityka PiS-u w Brukseli

Bruksela po raz kolejny trafia na nagłówki europejskich mediów. Tym razem nie chodzi jednak o polityczne decyzje czy unijne negocjacje, ale o wydarzenie, które może mieć znacznie szersze konsekwencje. Dzisiaj doszło tam do sytuacji, która wstrząsnęła opinią publiczną zarówno w Polsce, jak i poza jej granicami. Sprawą zajmuje się belgijska policja, a całość wygląda bardzo niepokojąco.

ZOBACZ: "Bardzo dobrze". Donald Trump przekazał przełomową wiadomość po rozmowach z Chinami

Jak się okazuje, celem bandyckiego ataku był samochód należący do europosła PiS Waldemara Budy. Sam polityk w chwili zdarzenia nie znajdował się w pojeździe, jednak sam fakt ostrzelania jego auta wzbudził ogromne emocje. Jak poinformował Buda w mediach społecznościowych, samochód został ostrzelany aż dziewięć razy z broni pneumatycznej. 

"Oddanych zostało 9 strzałów z broni pneumatycznej, a akcja wyglądała na zaplanowane działania" – przekazał Buda, cytowany przez Radio RMF FM.

Opublikowane przez polityka zdjęcia pokazują uszkodzenia pojazdu. Choć nikt nie ucierpiał, to zdarzenie budzi poważne pytania o bezpieczeństwo przedstawicieli państw członkowskich UE w samej Brukseli – mieście będącym siedzibą instytucji unijnych. Policja belgijska bada obecnie wszystkie okoliczności zdarzenia.

Waldemar Buda nie ukrywa emocji ws. ostrzelania samochodu

Waldemar Buda, komentując sprawę, nie ukrywał swoich emocji. Choć nikt nie odniósł obrażeń, a on sam nie przebywał w aucie, to uważa sprawców wandalizmu za “dzicz”.

Na chwilę obecną nie wiadomo, czy incydent miał tło polityczne, czy też był wyłącznie aktem wandalizmu. Śledztwo w tej sprawie prowadzą belgijskie służby. W Brukseli coraz częściej dochodzi do niepokojących zdarzeń. 

Sprawa ostrzelania auta Waldemara Budy wywołała również reakcję w polskim środowisku politycznym. Choć polityk nie formułuje oskarżeń wprost, nie ukrywa swojego niepokoju. Pojawiają się głosy, że incydent może być związany z jego działalnością w Parlamencie Europejskim, choć na razie brak na to bezpośrednich dowodów. Sprawa pozostaje rozwojowa, a głośne zdjęcie opublikowane przez Budę odbiło się głośnym echem w mediach społecznościowych.

Belgijska policja prowadzi śledztwo i prosi o pomoc

Belgijska policja prowadzi obecnie zakrojone na szeroką skalę śledztwo, którego celem jest dokładne wyjaśnienie wszystkich okoliczności tej sprawy. Funkcjonariusze podkreślają, że każdy, nawet najmniejszy szczegół może okazać się kluczowy dla postępów dochodzenia. 

Z tego powodu zwrócono się z apelem do społeczeństwa – osoby posiadające jakiekolwiek informacje, nagrania czy spostrzeżenia, które mogą pomóc w ustaleniu faktów, proszone są o niezwłoczny kontakt z najbliższą jednostką policji. Śledczy zaznaczają, że pełna współpraca obywateli z organami ścigania w takich sytuacjach znacząco zwiększa szanse na szybkie rozwiązanie sprawy i pociągnięcie winnych do odpowiedzialności.

Bądź na bieżąco - najważniejsze wiadomości z kraju i zagranicy
Google News Obserwuj w Google News