Ukraińska pierwsza dama w wyjątkowo ciepłych słowach zwróciła się do wszystkich krajów, które udzielają wsparcia uciekinierom z Ukrainy. Olena Zełenska za pośrednictwem mediów społecznościowych podziękowała za okazaną dobroć, podkreślając, że uratowani powrócą do kraju z ciepłem w sercach. W poście na Instagramie podkreśliła, że najwięcej Ukraińców znajduje się na terenie Polski. Opublikowała zdjęcie zrobione w naszym kraju.- Wózki na platformach polskich stacji kolejowych. Polki zostawiają je Ukrainkom, bo wiedzą, że przekraczały on granicę tylko z walizkami oraz małymi dziećmi - informuje Olena Zełeńska w swoich mediach społecznościowych. Pierwsza dama zaznacza, że w tych niezwykle ciężkich dniach wsparcie Polaków jest na wagę złota. - Kanapka? Woda? To właśnie takie słowa słyszą wyczerpane Ukrainki, które przebywają na polsko-ukraińskiej granicy. Setki wolontariuszy dyżurują tam, by móc efektownie wspierać potrzebujących, a także nakarmić oraz ogrzać - zaznaczyła. - To właśnie w Polsce jest najwięcej ukraińskich uchodźców, już ponad milion - podkreśliła Zełenska.Dodała jednak, że nie tylko nasz kraj okazał solidarność z zaatakowaną Ukrainą. - Również Słowacja, Rumunia, Węgry, Mołdawia pokazały, że są nie tylko graniczącymi z nami sąsiadami, a prawdziwie bratnimi narodami - dodała.
Donald Tusk, będąc gościem programu "Fakty po Faktach" w TVN24, skomentował piątkowe orędzie prezydenta Andrzeja Dudy. Przewodniczący Platformy Obywatelskiej i szef Europejskiej Partii Ludowej chwalił go za wypowiedziane słowa i podkreślił, że ten bez wątpienia stanął na wysokości zadania. - Dobrze się stało, że wyszedł poza ten szablon Prawa i Sprawiedliwości i dzisiaj bez wątpienia stanął na wysokości zadania - mówił.W piątek 11 marca doszło do specjalnego posiedzenia posłów i senatorów z okazji 23. rocznicy przystąpienia Polski do NATO. W czasie spotkanie swoje orędzie wygłosił prezydent Andrzej Duda. Dodatkowo doszło do zdalnego połączenia z przywódcą Ukrainy, Wołodymyrem Zełenskim, a także szefem NATO, Jensem Stoltenbergiem.W spotkaniu wziął udział również Donald Tusk, który w skomentował wystąpienie Andrzeja Dudy, nie szczędząc mu pochwał. Szef PO podkreślił, że "było dobre". - Długo czekałem na niektóre słowa dotyczące fundamentów bezpieczeństwa Polski, czyli i NATO, i przede wszystkim Unii Europejskiej. Dobrze się stało, że prezydent - niezależnie od tego, co się czasem dzieje w jego partii - wyszedł poza ten szablon PiS-u i dzisiaj bez wątpienia stanął na wysokości zadania - przekazał Tusk.Podczas swojego wystąpienia Andrzej Duda oświadczył, że dla naszego kraju równie ważna jest obecność w NATO, jak również w strukturach Unii Europejskiej. Wszystko dlatego, że są to bo niekwestionowane fundamenty naszego bezpieczeństwa, a także "polska racja stanu".Donald Tusk podkreślił, że w obliczu niezwykle ciężkiej sytuacji tuż za naszą wschodnią granicą, spory polityczne muszą zejść na drugi plan.- W sprawie bezpieczeństwa Polski i agresji Rosji na Ukrainę wszyscy mamy poczucie niewymuszonej jedności. To było bardzo odczuwalne na tej sali - skomentował w "Faktach po Faktach" w TVN24.- Nie zniknęły podziały polityczne, nie zniknęła historia ostatnich lat, ale w obliczu tej tragedii, tego wielkiego ryzyka także dla Polski, kiedy mówimy o sprawach absolutnie fundamentalnych, ta codzienna polityka blednie - dodał były premier.
Władimir Putin i Alaksandr Łukaszenka spotkali się w piątek, by porozmawiać o wzajemnym wsparciu obu państw. Z najnowszych informacji wynika, że Rosja przekaże Białorusi najnowocześniejszy sprzęt wojskowy. W zamian Łukaszenka zapewni Rosjanom nowoczesne technologie rolnicze.O planowanej wizycie prezydenta Białorusi Alaksandr Łukaszenka na Kremlu poinformował w czwartek Reuters, powołując się państwową białoruską agencję prasową Biełta. Prezydenci mieli dyskutować o wzajemnych stosunkach, a także o sankcyjnej współpracy gospodarczej oraz sytuacji w regionie i na Ukrainie.
Niedawno Rosjanie składali ukraińskim merom propozycje oddania się w ich ręce. Gubernator obwodu mikołajowskiego postanowił odwrócić tę zależność i to on złożył okupantom ofertę zakończenia walk. Wyznaczony został termin, gdy Rosjanie mają określić swoje stanowisko.Niespotykana decyzja mera w ukraińskim Mikołajowie. Miasteczko na południu okupowanej przez Rosjan Ukrainy nieustannie odpiera ataki, a Witalij Kim postanowił dać swoim wrogom szansę.
Wojna w Ukrainie. Czy dojdzie do negocjacji na samym szczycie? - Nikt nie wyklucza spotkania Putina z Zełenskim - przekazała RIA Novosti. Informacja o możliwej odpowiedzi na wezwanie prezydenta Ukrainy oparta została na wypowiedzi rzecznika Kremla.Brak sukcesów negocjacyjnych delegacji rosyjskiej i ukraińskiej przyniósł ze sobą niespodziewaną deklarację ze strony Dmitrija Pieskowa. Rzecznik Kremla wskazał, że nie jest wykluczone spotkanie Władimira Putina i Wołodymyra Zełenskiego.- Międzynarodowe negocjacje z udziałem prezydenta Rosji Władimira Putina i przywódców innych państw na temat sytuacji na Ukrainie są wyraźnie potrzebne i pożądane - powiedział rzecznik Kremla, którego cytuje rosyjska RIA Novosti.
Szef Narodowej Agencji ds. Przeciwdziałania Korupcji Ukrainy (NACP) Ołeksandr Nowikow skierował ironiczny list do ministra obrony Rosji Siergieja Szojgu, w którym podziękował mu za "wysoki poziom korupcji" w armii. W piśmie ujawnił, jak słabym wyposażeniem dysponują siły rosyjskie. Na zdjęciach opublikowanych przez NACP na Twitterze widać m.in. kamizelki z tektury i czołgi osłaniane kartonami po jajkach.W liście Ołeksandr Nowikow stwierdził, że niedostatki wynikają z rozkradania środków, które miały zostać przekazane na poczet rosyjskiego wojska. Podziękował Siergiejowi Szojgu za tego typu postępowanie.
Wyruszyłam na przepełnione dworce w Warszawie, gdzie wolontariuszki i wolontariusze udzielają pomocy uchodźcom i uchodźczyniom. "Polskę zalewa obecnie fala pomocy i solidarności. Chcę państwu uświadomić, że to nie rząd, tylko Polacy" - mówiła Janina Ochojska w Parlamencie Europejskim.Karimata na gołej ziemi dworca zamiast łóżeczka. Zabawki obok śmietników. Wolontariuszki mówiące w obcym języku zamiast nauczycielek w szkołach i przedszkolach. To rzeczywistość ukraińskich dzieci od ponad tygodnia. To rzeczywistość ich matek i (rzadko) ojców, babć i dziadków. Wolontariuszki i wolontariusze dwoją się i troją, by ten czas był dla dzieci jak najmniej bolesny: na dworcach są zamknięte pokoje zabaw w poczekalniach, są opiekunki i zabawki. Jest gwar, śmiech i wsparcie. Na tyle, na ile się da. Ale dzieci nie powinny spać na dworcowej posadzce.
Władimir Putin wyraził zgodę na dopuszczenie ochotników z Bliskiego Wschodu do walki w Ukrainie - donosi agencja Reuters. Szczegóły tej akcji ujawnił minister obrony Siergiej Szojgu, który przyznał, że chęć dołączenia do sił rosyjskich zadeklarowało 16 tys. bojowników. Już wcześniej Pentagon donosił, że Rosja może zdecydować się na ten krok.Oficjalnie powody zrekrutowania bojowników z Bliskiego Wschodu nie są znane. Wątpliwości budzi fakt, że minister, który ujawnił liczbę ochotników zainteresowanych wsparciem Rosji, jednocześnie stwierdził, że "wszystko idzie zgodnie z planem".
Rosja domaga się zwołania posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ w sprawie działań USA dotyczących broni biologicznej na terenie Ukrainy - poinformował w mediach społecznościowych ambasador Polski przy ONZ Krzysztof Szczerski. Tymczasem z Zachodu napływają niepokojące sygnały, jakoby to właśnie Rosja mogła użyć zakazanej broni w trakcie wojny w Ukrainie. Obaw nie kryje również prezydent Wołodymyr Zełenski.Pierwsze rosyjskie komunikaty w sprawie rzekomego rozwijania potencjału broni biologicznej na terenie Ukrainy pojawiły się w środę 9 marca. Moskwa przekonywała, że odkryła w Ukrainie program broni biologicznej z kilkoma patogenami m.in. wąglikiem i dżumą. Wezwała USA do złożenia natychmiastowych wyjaśnień. Jeden z urzędników amerykańskich nazwał działania Rosji "absurdalną propagandą" i ostrzegał, że w ten sposób Władimir Putin może szukać wstecznych pretekstów do całej inwazji na Ukrainę.
Wojna w Ukrainie skłoniła oszustów do ataku informacyjnego, przed którym ostrzega polskie wojsko. Do obywateli trafią wiadomości SMS dotyczące natychmiastowych powołań. Sztab Generalny Wojska Polskiego wskazuje, że w kraju nie zarządzono mobilizacji.To już kolejna próba wprowadzenia chaosu informacyjnego w szeregach polskich rezerwistów. Przed fałszywymi wiadomościami SMS dotyczącymi wezwań Sztab Generalny Wojska Polskiego ostrzegał na Twitterze już 2 marca, czyli niespełna tydzień po wybuchu wojny w Ukrainie.
Wojna w Ukrainie. Senat USA przegłosował właśnie ustawę przeznaczającą prawie 14 mld dolarów pomocy dla Ukrainy i sojuszników w regionie. Pieniądze trafią głównie na wsparcie militarne, pomoc humanitarną oraz wzmocnienie wschodniej flanki NATO.Wojna w Ukrainie sprawiła, że państwa demokratycznego Zachodu musiały zrewidować swoje wydatki i w geście solidarności przeznaczyć część z nich na pomoc naszym wschodnim sąsiadom. Bezprecedensowe wsparcie zatwierdził m.in. amerykański Senat, który w obliczu rosyjskich zapędów imperialnych hojnie obdaruje Ukrainę i pozostałe państwa regionu.
W czwartek rozpoczął się dwudniowy szczyt państw Unii Europejskiej w Wersalu. Jego uczestnicy wydali wspólne oświadczenie, w którym potępili rosyjską agresję na Ukrainę i wezwali do poszanowania przez Kreml integralności terytorialnej i suwerenności okupowanego kraju.Spotkanie, którego gospodarzem jest Francja, poświęcone zostało w całości wojnie w Ukrainie i kwestiom bezpieczeństwa w Europie. Udział w nim biorą szefowie rządów i państw Unii Europejskiej oraz najważniejsi brukselscy urzędnicy. Polskę reprezentuje premier Mateusz Morawiecki.
Badania niezależnych socjologów i naukowców przyniosły porażające wyniki. Okazuje się, że zdecydowana większość rosyjskiego społeczeństwa popiera militarne działania rosyjskiego prezydenta w Ukrainie. Rosyjska propaganda okazuje się być wyjątkowo przekonującą. Politycy zdołali nakłonić ogromną część Rosjan do poparcia dla wojny w sąsiednim kraju. Większość Rosjan chce wojny Od kilkunastu dni za naszą wschodnią granicą trwa zbierająca śmiertelne żniwo wojna, wywołana przez Władimira Putina. Dotkliwe gospodarcze sankcje, sprzeciw ogromnej części świata i wycofywanie się z kraju wpływowych koncernów nie nakłoniło rosyjskiego prezydenta do rezygnacji z planów. Polityk rosyjskiej opozycji Alexei Miniailo, wraz z niezależnymi socjologami i naukowcami, zdecydował się na przeprowadzenie badania w celu wykazania jak wielu obywateli jego kraju popiera działania Władimira Putina. Wyniki są druzgocące. Okazuje się bowiem, że aż 59% ankietowanych opowiada się za wojną w Ukrainie. Wśród nich, 73% to osoby, które ufają komunikatom płynącym z rządowych mediów. Oficjalne wiadomości odrzuca tylko 27% z nich. Przeciwnikami wojny jest zaledwie 22% rosyjskiego społeczeństwa. W tej grupie, aż 85% nie ufa prorządowym mediom. Do wiary w oficjalne wiadomości przekazywane w telewizji, czy radiu, przyznaje się jedynie 15% z nich. Media kreują jednostronny przekazBadanie wykazało, że poparcie dla wojny w Ukrainie rośnie razem z wiekiem ankietowanych. Najwięcej przeciwników działań Władimira Putina jest bowiem w grupie najmłodszych badanych, mających od 18 do 29 lat. 40% z nich chce zakończenia działań militarnych. Inaczej sprawa wygląda w przypadku osób najstarszych, które ukończyły 66 lub więcej lat. Pacyfistów jest tu najmniej - przeciwnicy wojny stanowią bowiem zaledwie 11% spośród ankietowanych. Medialny przekaz silnie wpływa na obywateli Rosji. Wielu z nich otwarcie przyznaje, że z rządowych informacji wynika, że nie toczy się żadna wojna, a "operacja wojskowa" wymierzona jest w obiekty militarne należące do faszystów, którzy sięgnęli po władzę w Kijowie i zniewalają naród ukraiński. Ankietowani twierdzą też, że dowiadują się, że infrastruktura cywilna atakowana jest jedynie przez ukraińskich prowokatorów, a straty wśród rosyjskich żołnierzy są bardzo nikłe. Rosyjska "operacja" ma nie być zaś atakiem, a jedynie odpowiedzią na ukraińską agresję. Rosyjskie media mają również przekazywać, że gdyby nie działania rosyjskich żołnierzy, NATO w porozumieniu z faszystami zaatakowałoby ich kraj i dokonało ludobójstwa na narodach rosyjskim i ukraińskim. Oficjalne wyniki badań oraz ich analizę można znaleźć <<tutaj>>.Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:Zełenski mówi, że Rosjanie nie atakują cywili przez przypadek. "Celowe znęcanie"Wojna w Ukrainie. Polski ochotnik opowiedział o swoich zadaniach i Rosjanach"Zbrodniarze muszą zostać ukarani". Duda rozmawiał z Trudeau o wojnie w UkrainieŹródło: dorussianswantwar.com
Wojna w Ukrainie. Szef ukraińskiej dyplomacji Dmytro Kułeba spotkał się dziś w Warszawie ze swoim polskim odpowiednikiem ministrem Zbigniewem Rauem oraz prezydentem Andrzejem Dudą. Polityk podziękował Polakom za opiekę nad uchodźcami, a także wyraził wdzięczność za zaangażowanie polskich polityków w działania na rzecz pomocy Ukrainie.Polska od początku wojny w Ukrainie aktywnie angażuje się w wysiłki na rzecz zakończenia konfliktu zbrojnego oraz otoczenia opieką uchodźców zza wschodniej granicy. Od jakiegoś czasu głośno popieramy również starania ukraińskich władz o wstąpienie do Unii Europejskiej.Wsparcie Wołodymyra Zełenskiego i jego administracji jest doceniane przez naszych sąsiadów, którzy nieraz dawali temu wyraz w publicznych wypowiedziach i wpisach w mediach społecznościowych.Istotne wydaje się to być zwłaszcza w świetle ostatnich wydarzeń, czyli wycofywania się niektórych państw UE z poparcia akcesu Ukrainy i klęski negocjacji z Federacją Rosyjską.
Wojna w Ukrainie. Prezydent Wołodymyr Zełenski zwrócił się w czwartek wieczorem do swoich rodaków. W filmie zamieszczonym na Facebooku zapewnił, że Ukraina nie zamierza rozwijać broni masowego rażenia i oskarżył Rosjan o agresywną ofensywę w miejscach, gdzie tworzone są korytarze humanitarne. Stwierdził również, że jego kraj zrobił wszystko, co mógł, by dołączyć do europejskiej Wspólnoty.Prezydent Ukrainy regularnie zamieszcza w mediach społecznościowych wideo, w którym informuje o przebiegu walk na frontach i działaniach swojej administracji, a także zwraca się do społeczności międzynarodowej i często samych Rosjan. W najnowszym, emocjonalnym nagraniu padły zarówno zapewnienia, jaki oskarżenia pod adresem Moskwy.
Wojna w Ukrainie. Wiceprezydent Stanów Zjednoczonych Ameryki Kamala Harris zamieściła w mediach społecznościowych przesłanie do Polaków, którzy pomagają uchodźcom z Ukrainy. - W imieniu Stanów Zjednoczonych pragnę podziękować za to, co robicie na co dzień - napisała.Kamala Harris przyleciała do Polski w środę wieczorem, aby spotkać się z premierem Mateuszem Morawieckim i prezydentem Andrzejem Dudą. Tematem spotkania były kryzys uchodźczy obserwowany w naszym kraju od wybuchu wojny w Ukrainie oraz sama rosyjska inwazja na naszego wschodniego sąsiada.
Wicepremier Ukrainy ds. integracji europejskiej i euroatlantyckiej Olga Stefaniszyna udzieliła osobistego wywiadu portalowi Onet. W rozmowie polityczka ponowiła nieustające prośby władz ukraińskich o przyjęcie kraju do Unii Europejskiej. Jej zdaniem, wielu państwom zachodnim brakuje wciąż odwagi w stawieniu czoła reżimowi Władimira Putina, ale to na ich barkach może dziś spoczywać przyszłość Ukrainy.Wojna w Ukrainie sprawiła, że głośno, jak nigdy wcześniej, zaczęto ponownie mówić o przystąpieniu kraju do Unii Europejskiej i ewentualnym stowarzyszeniu z NATO. Choć ukraińskie władze domagają się głośno podjęcia ostatecznych decyzji, Zachód waha się, czy przyjmować do swojej Wspólnoty partnera skonfliktowanego z potężną Rosją.Oczywiście, pewne symboliczne kroki zostały podjęte po tym, jak Wołodymyr Zełenski podpisał wniosek o przystąpienie Ukrainy do UE, mimo tego coraz głośniej słychać głosy takich krajów jak Niemcy czy Holandia, które hamują proces, zwracając uwagę na powstające wokół niego zagrożenia.Jednak zdaniem wicepremier Ukrainy, Olgi Stefaniszynej, skończył się czas na udział w "słownych akrobacjach". Polityczka domaga się wzięcia odpowiedzialności za swoje decyzje przez liderów zachodnich demokracji, oskarżając ich o słabość względem agresywnej Rosji.
Była ambasadorka USA w Polsce, Georgette Mosbacher, skomentowała w rozmowie dla Interii sytuację związaną z wybuchem wojny w Ukrainie. Stwierdziła, że Stany Zjednoczone i Unia Europejska są winne Polsce przeprosiny.O Mosbacher stało się w Polsce głośno, gdy zaczęła sprzeciwiać się polityce polskiego rządu w kontekście osób LGBT+ oraz wolności mediów. Wielokrotnie wchodziła w polemikę z Andrzejem Dudą i Mateuszem Morawieckim. Mosbacher została odwołana z placówki po tym, jak wybory w USA wygrał Joe Biden.
Wojna w Ukrainie. Konferencja Episkopatu Polski postanowiła odnieść się do kwestii napływu uchodźców na polskie tereny związanym z rosyjską agresją na Ukrainę. Dokument skupia się przede wszystkim na kwestiach ekumenizmu religijnego w Polsce. Dokument przygotowała rada prawna i rada ds. ekumenizmu Konferencji Episkopatu Polski. Podkreślono w nim braterstwo chrześcijańskie między Kościołem katolickim i Kościołem prawosławnym oraz grekokatolickim.
Magda Gessler opublikowała niezwykle emocjonalny wpis, w którym zwróciła się do internautów z zapytaniem o to, gdzie przebywa obecnie Władimir Putin. Restauratorka jest wściekła na rosyjskiego prezydenta. W obecnej sytuacji ataku wojsk rosyjskich na Ukrainę, trudno się dziwić, że niektórym puszczają nerwy. Post Magdy Gessler dosłownie aż "kipi" wściekłością. Magda Gessler nie wytrzymała Fani byli z pewnością zaskoczeni, widząc najnowszy wpis na Facebooku popularnej restauratorki znanej z prowadzenia show "Kuchenne rewolucje", Magdy Gessler. Choć gwiazda znana jest z ciętego języka, o czym z pewnością przekonali się widzowie, a zwłaszcza właściciele restauracji, które wizytowała celebrytka, słowa opublikowane przez nią w mediach społecznościowych są wyjątkowo mocne.Wszystko z powodu trwającej od kilkunastu dni wojny w Ukrainie. Agresja wojsk Władimira Putina na kraj sąsiada wstrząsnęła całym światem. Dezaprobatę wobec działań rosyjskiego prezydenta wyraziło wiele osób znanych z życia publicznego - politycy, dziennikarze, a nawet gwiazdy show-biznesu. Do tego grona dołączyła Magda Gessler, która opublikowała na swoim Facebooku zdjęcie przedstawiające ukraińską flagę z wizerunkiem rosyjskiego przywódcy i podpisem "Say No To Putin". Słowa pełne wściekłości - Zmienił świat na GORSZY…wprowadził smutek, niepokój, płacz … rozpacz Nowy Hitler…a może gorszy??????? - zastanawiała się w swoim wpisie Magda Gessler. Słynna restauratorka nazwała rosyjskiego prezydenta "człowiekiem bez człowieczeństwa", a inwektywy w kierunku Władimira Putina "ozdobiła" wizerunkami trzech rysunkowych szczurów. - GDZIE ON TERAZ JEST???? Milczy. Nie pokazuje się…gdzie jest P U T I N i jego ‚odwaga’ … - dopytywała internautów gwiazda TVN. facebook.com/magdagessler.official- Jak to gdzie...pseudo imperator w mysiej dziurze siedzi i kawiorem się zapycha i z całego świata się śmieje - odpowiedziała Magdzie Gessler jedna z jej fanek. Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:Wojna w Ukrainie. Zginęła 26-letnia wolontariuszka. Pomagała bezdomnym zwierzętomWładimir Putin miał być bardzo niesfornym dzieckiem. Co jeszcze wiemy o jego młodości?Paulina Krupińska opublikowała nagranie z prezydentem Zełenskim. Została skrytykowanaŹródło: goniec.pl
Wojna w Ukrainie. Wołodymyr Zełenski zdecydował o podpisaniu ustawy dot. zagarnięcia majątków obywateli Rosji na terenie Ukrainy. Oznacza to, że wiele ruchomości, nieruchomości i aktywów rosyjskich obywateli zostanie całkowicie zarekwirowanych na rzecz państwa. - Biorąc pod uwagę pełnowymiarową agresywną wojnę, którą Rosja wypowiedziała i prowadzi przeciwko Ukrainie i ukraińskiemu narodowi, przejmowanie mienia Rosji i jej obywateli zgodnie z podpisaną ustawą ma odbywać się bez jakiejkolwiek rekompensaty - przekazała Rada Najwyższa Ukrainy. Poinformowano, że decyzję w sprawie przejęcia majątków Rosjan na terenie Ukrainy podejmować będzie Rada Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy. Dzięki zdecydowanym krokom Zachodu ws. wywłaszczania oligarchów rosyjskich żyjących na terytoriach ich państw udało się również omówić podobną kwestię w Ukrainie. Przejęty majątek posłuży państwu i może zostać również przeznaczony na pomoc dla Ukraińców lub zbrojenia. Jak na razie nie wyjaśniono, gdzie dokładnie trafią przejęte pieniądze i na co będą wykorzystywane zarekwirowane dobra. Można mieć jednak nadzieję, że staną się zastrzykiem dla pogrążonego w wojnie kraju. Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:Dziennikarz nie pozwolił oddać hołdu rosyjskim żołnierzom, bo ci... nie giną w Ukrainie. "To triumf rosyjskiej armii!"Wojna w Ukrainie. Rosyjscy jeńcy zdradzili prawdę o rosyjskiej inwazjiPrezydent Ukrainy udzielił osobistego wywiadu. "Umieramy za ciebie"Źródło: Goniec.pl
Wojna w Ukrainie. Polski ochotnik opowiedział w rozmowie z Onetem o tym, jak walczy o wolność Ukrainy. Jak twierdzi, w swoich działaniach zmaga się ze złem i jest to jego obowiązek. Pokazał, na czym polegają jego zadania. - Widzę, jak na nagraniach rosyjscy jeńcy mówią, że oni nie wiedzieli, dokąd jadą. Nic z tych rzeczy. Wszyscy mają lokalizację w telefonie i wiedzą, którą granicę przekroczyli, a także widzieli napisy na tablicach miast w nie swoim języku. Oni wszyscy doskonale zdają sobie sprawę, co tu robią i to jest najgorsze - podkreślał podczas rozmowy.
Andrzej Duda opowiedział o swojej przyjaźni z Wołodymyrem Zełenskim. Wspomniał, że rozmawiają codziennie i obaj bardzo chwalą sobie tę relację. Polska jest uznawana w tej chwili za jednego z najbliższych sojuszników Ukrainy. Prezydentowie rozmawiają jednak przede wszystkich o kwestiach politycznych. Rzadko mają czas na to, by pogawędzić o życiu i poznać się lepiej.
Podczas spotkania z Dmytro Kulebą w Ankarze Siergiej Ławrow pokazał szczyt rosyjskiej propagandy. Minister spraw zagranicznych Rosji najpierw zaprzeczył, że w Ukrainie trwa wojna, a później przyznał, że doszło do zbombardowania szpitala w Mariupolu. Wyjaśnił przyczyny podjęcia tej decyzji. Trudno uwierzyć, że słowa te padły naprawdę.- Nie zaatakowaliśmy Ukrainy i nie mamy zamiaru atakować innych krajów - powiedział z pełną powagą Siergiej Ławrow. Absurdalnych słów ze strony szefa rosyjskiego MSZ padło jednak więcej.Największe zdziwienie wywołało jednak wyjaśnienie, dlaczego Rosjanie zrzucili bomby na szpital dziecięcy i położniczy w Mariupolu. Rzekomy brak wojny w Ukrainie nie przeszkodził rosyjskiej armii na przeprowadzenie ataku na infrastrukturę cywilną. Siergiej Ławrow utrzymuje, że były ku temu powody.
Wojna w Ukrainie. Oficjalna strona rządowa Ukrainy zamieściła nagranie rozmowy rosyjskich żołnierzy z bliskimi. Chwalili się w niej łupami wojennymi i tym, ile osób udało im się zastrzelić. Autentyczność nagrania została potwierdzona przez ukraińskie służby.- To są prawdziwe przechwycone rozmowy. Rosyjscy żołnierze w Ukrainie dzwonią do swoich bliskich w kraju, aby powiedzieć, jak im idzie. W rozmowach opisują grabieże i zbrodnie wojenne. Świat musi poznać prawdę o tym, co robią - napisała w oficjalnym komunikacie strona rządowa Ukrainy na Twitterze.
Ataki Rosjan na budynki cywilne i samych cywili nie są w opinii Wołodymyra Zełenskiego przypadkiem. Prezydent Ukrainy stwierdza, że okupant "znęca się" nad Ukraińcami, tylko po to, by ich poniżyć i zmusić do szukania u Rosjan pomocy. Niestety z czasem agresorzy stają się w tym coraz bardziej brutalni.Czwartkowe krótkie wystąpienie Wołodymyra Zełenskiego po raz kolejny udowadnia, że Ukrainki i Ukraińcy mogą liczyć na niezłomność swojego prezydenta w obliczu wojny z Rosjanami. W krótkich słowach prezydent Ukrainy odniósł się do coraz zuchwalszych ataków na bezbronnych mieszkańców okupowanych przez Rosjan miast. Wołodymyr Zełenski na głos powiedział to, o czym wielu spekulowało od dawna.
Prezydent Andrzej Duda i wiceprezydent USA Kamala Harris wystąpili na wspólnej konferencji prasowej w Belwederze. Duda stwierdził, że Ukraina zmaga się z "bandycką napaścią" i "zbrodniami wojennymi". Harris z kolei przyznała, że wydarzenia w Ukrainie to "okrucieństwo o niewyobrażalnych proporcjach". Wiceprezydent USA zdradziła, że do Polski trafiły dwa systemy Patriot.Kamala Harris ma w planach jeszcze spotkanie z premierem Kanady Justinem Trudeau, który również przebywa w Polsce. Później Kamala Harris uda się do Rumunii.
Aleksander Kwaśniewski w rozmowie z Faktem zabrał głos na temat dalszych losów konfliktu w Ukrainie. Były prezydent był daleki od optymizmu i przyznawał, że "po Putinie spodziewa się najgorszego". Zdaniem polityka Rosjanin jest zdolny nawet "przeprowadzić atak rakietowy na Kijów, [...] aby osiągnąć swój cel".Aleksander Kwaśniewski zaznaczył, że sytuacja w Ukrainie wciąż pozostaje bardzo dynamiczna. W przeciwieństwie do polityków Prawa i Sprawiedliwości, nie pokłada nadziei w dzisiejszej wizycie Kamali Harris w Polsce ani w rozmowach pomiędzy Dmytro Kułebą a Siergiejem Ławrowem.