Wojna w Ukrainie. Putin wyraził zgodę na dopuszczenie bojowników z Bliskiego Wschodu do walk
Władimir Putin wyraził zgodę na dopuszczenie ochotników z Bliskiego Wschodu do walki w Ukrainie - donosi agencja Reuters. Szczegóły tej akcji ujawnił minister obrony Siergiej Szojgu, który przyznał, że chęć dołączenia do sił rosyjskich zadeklarowało 16 tys. bojowników. Już wcześniej Pentagon donosił, że Rosja może zdecydować się na ten krok.
Oficjalnie powody zrekrutowania bojowników z Bliskiego Wschodu nie są znane. Wątpliwości budzi fakt, że minister, który ujawnił liczbę ochotników zainteresowanych wsparciem Rosji, jednocześnie stwierdził, że "wszystko idzie zgodnie z planem".
Bojownicy z Bliskiego Wschodu gotowi do walki na wschodzie Ukrainy
W piątek zebrała się rosyjska Rada Bezpieczeństwa. W trakcie spotkania szef resortu obrony Siergiej Szojgu przekazał, że bojownicy z Bliskiego Wschodu są gotowi do walki w Donbasie po stronie Rosji.
Ochotnicy mieliby walczyć w Donieckiej Republice Ludowej i Ługańskiej Republice Ludowej, które Władimir Putin uznał za niepodległe trzy dni przed inwazją na Ukrainę. Z zapewnień rosyjskiego ministra obrony wynika, że napłynęło 16 tys. zgłoszeń od bojowników z Bliskiego Wschodu.
Putin wyraził zgodę
Reuters donosi, że zielone światło na przeprowadzenie tej akcji wydał już Władimir Putin. Prezydent Rosji chce umożliwić wszystkim ochotnikom dotarcie od "strefy konfliktu".
- Jeśli widzisz, że są tacy ludzie, którzy chcą z własnej woli, nie dla pieniędzy, przyjść z pomocą ludziom mieszkającym w Donbasie, to musimy dać im to, czego chcą i pomóc im dostać się do strefy konfliktu - oznajmił Władimir Putin, cytowany przez agencję Reuters.
Broń przechwycona w Ukrainie może trafić do Donbasu
W trakcie posiedzenia Rady Bezpieczeństwa Siergiej Szojgu zaproponował także, aby rakiety Javelin i Stinger, które siły rosyjskie przechwyciły w Ukranie, trafiły do donbaskich separatystów wspieranych przez Moskwę. Pociski zostały wyprodukowane na Zachodzie.
Władimir Putin przyjął ten pomysł z zadowoleniem. - Jeśli chodzi o dostarczanie broni, zwłaszcza zachodnioeuropejskiej, która wpadła w ręce armii rosyjskiej, oczywiście popieram możliwość przekazania jej jednostkom wojskowym Ługańskiej i Donieckiej Republiki Ludowej - oznajmił prezydent Rosji.
Pentagon ostrzegał już wcześniej
O ewentualnej rekrutacji wśród bojowników z Bliskiego Wschodu już kilka dni temu wspominał Pentagon. Rzecznik amerykańskiego ministerstwa obrony John Kirby tłumaczył, że te informacje bazują na ustaleniach wywiadu.
- Nie możemy zaprzeczyć informacjom, że Rosjanie starają się pozyskać Syryjczyków do walki - przyznał przedstawiciel Pentagonu podczas konferencji prasowej w poniedziałek 7 marca. Więcej na temat najnowszych doniesień amerykańskiego wywiadu można przeczytać w tym artykule.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Kamala Harris zwróciła się bezpośrednio do Polaków. Ma dla nich jedną wiadomość
Wojna w Ukrainie. Wiktor Suworow: Putin nie dożyje do Bożego Narodzenia
Rosyjski rząd spotkał się z Władimirem Putinem, tematem m.in. sankcje. Putin drwi z Zachodu
Źródło: o2.pl, goniec.pl