Z dokumentu, jaki - zdaniem dziennikarzy Gazety Wyborczej - miała rozesłać Komenda Główna Policji wynika, że przed stawiającymi opór restauracjami funkcjonariusze mają ustawić „posterunek stały”, stosować politykę informacyjną, legitymować osoby będące w lokalach i nie dopuszczać do tego, by ktokolwiek wszedł do środka.
Dochodzenie w sprawie ataku nożownika prowadzą pod nadzorem Prokuratury Rejonowej policjanci z KRP II w Warszawie. Poszukiwany mężczyzna jest podejrzany o spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
Policja miała otrzymać zgłoszenie o zwłokach od ochroniarza, który pracuje w pobliskiej firmie. Na teren przepompowni natychmiast skierowano funkcjonariuszy służb oraz prokuratora. Trwa wyjaśnianie okoliczności śmierci 29-latka z Zabrza.
Jak na swojej stronie internetowej poinformowała Mazowiecka Policja, na jednym z miejskich targowisk doszło do kontroli pawilonu odzieżowego. Uwagę funkcjonariuszy przykuło lustro, które było częściowo przykryte zasłonami. Okazało się, że pod nim ukryty został specjalny schowek, który został bardzo skrupulatnie ukryty. Zgodnie z relacją, funkcjonariusze wydziału dw. z Przestępczością Gospodarczą płockiej komendy Policji dostrzegli, że wiszące lustro skrywa drzwiczki w ścianie. Odsłonili wiszące zasłony, a dalej udało im się znaleźć dobrze ukryty przycisk. Gdy dostali się do środka, okazało się, że właścicielka sprzedawała na swoim stoisku nie tylko ubrania. W skrytce znajdowały się wyroby tytoniowe bez polskich znaków akcyzy, a także nielegalny alkohol. Zgodnie z relacją, po przeszukaniu znaleziono 14 tysięcy papierosów oraz 10 kilogramów krajanki papierosowej. Ponadto zabezpieczono 8 listrów spirytusu. Jak relacjonuje Policja, właścicielka pawilonu była wyjątkowo zaskoczona odkryciem funkcjonariuszy. Jej zdziwienie jednak nie wynikało z niewiedzy. Nie spodziewała się, że komukolwiek uda się znaleźć tak dobrze ukryty schowek. [EMBED-243]Ostatecznie 62-letnia obywatelka Armenii została zatrzymana. Za handel nielegalnymi wyrobami tytoniowymi i alkoholem grozi jej kara pozbawienia wolności do lat trzech oraz wysoka grzywna. Policja trafiła na jej trop, ponieważ oferowała papierosy przechodniom spacerującym po targowisku. Jak wynika z ustaleń Policji, miała klientom wynosić tytoń ze swojego pawilonu, dlatego też podjęto decyzję o jego przeszukaniu.
Joanna Gibka z Niechmirowa w gminie Burzenin zaginęła w nocy 26 lutego 2021 roku. Jej bliscy boją się, że dziewczynie grozi niebezpieczeństwo, a łódzka policja już od dwóch miesięcy prowadzi intensywne poszukiwania nastolatki.
Kieleccy funkcjonariusze dostrzegli w dwuosobowym aucie marki smart dodatkowego pasażera, który podróżował w bagażniku pojazdu. Kiedy policjanci zatrzymali pojazd i zajrzeli do środka, odkryli, że w bagażniku podróżował jeszcze jeden chłopiec.
W czwartek 22 kwietnia jeden z mieszkańców Gniezna otrzymał nietypowy telefon. Mężczyzna, który do niego zadzwonił, przedstawił się jako funkcjonariusz Centralnego Biura Śledczego Policji. Oszust oznajmił rozmówcy, że jego konto bankowe zostało przejęte przez hakerów, przez co może stracić wszystkie pieniądze.
Polski pastor Artur Pawłowski nie po raz pierwszy wszedł w konflikt z kanadyjskimi funkcjonariuszami. Po raz pierwszy duchowny przegonił policjantów z kościoła w minioną Wielką Sobotę, gdy służby postanowiły skontrolować kierowany przez niego kościół w Calgary pod kątem przestrzegania przepisów dotyczących zdrowia publicznego.
Policjanci z Wydziału Kryminalnego Komendy Powiatowej Policji w Tarnowskich Górach prosi o pomoc w znalezieniu sprawcy wypadku, w wyniku którego zginął 66-latek. Mężczyzna został potrącony, gdy jechał na rowerze na ulicy Gliwickiej w Czekanowie. Wszystkie osoby, które mogą mieć jakieś informacje lub były świadkami zdarzenia, proszone są o zgłoszenie do odpowiednich służb.
W sobotę 24 kwietnia około godziny 21:00 policjanci z komendy w Starogardzie Gdańskim otrzymali zgłoszenie o nielegalnej imprezie, która odbywała się w lokalu gastronomicznym. Funkcjonariusze mieli obowiązek sprawdzić, czy doszło do zdarzenia, o którym informował anonimowy rozmówca.
Policja po raz kolejny opublikowała na swojej stronie ostrzeżenie przed oszustami, którzy wyłudzają pieniądze od niczego nieświadomych seniorów. Metody „na policjanta” czy „na wnuczka” były już wielokrotnie opisywane, ale wciąż pojawiają się ich kolejne ofiary.
Mężczyzna z Gdańska zauważył policjantów, którzy łamali przepisy podczas jazdy oznakowanym radiowozem. Długo się nie namyślając, wyciągnął telefon komórkowy i zaczął wszystko nagrywać. Gdy funkcjonariusze to zauważyli, postanowili zatrzymać mężczyznę.
Nikola z Gdańska wyszła z domu mieszczącego się w gdańskiej dzielnicy Siedlce w poniedziałek 26 kwietnia około godziny 18:40. Bliscy nie mieli z nią żadnego kontaktu przez kolejne dwa dni. Jej telefon milczał, choć logował się kilkakrotnie na terenie Gdańska.
Kodeks Drogowy zawiera zapis stanowiący o zadbaniu i utrzymaniu pojazdu w taki sposób, aby widoczność, sygnalizowanie i manewrowanie nie było problemem. Policjanci zwracają więc również uwagę na auta, które jeżdżą z zaparowanymi szybami oraz zbędnymi przedmiotami na desce rozdzielczej.
Policjanci z komisariatu w Bydgoszczy-Szwedrowie proszą o pomoc w ustaleniu tożsamości mężczyzny, który 25 marca 2021 roku około godziny 19:35 dopuścił się ataku na przechodnia. W sieci pojawiło się nagranie z monitoringu miejskiego, na którym widać sprawcę w otoczeniu grupy znajomych.
Marcin Partyczka zmagał się z zakażeniem koronawirusem przez ostatnie 2 tygodnie. Wrocławska policja poinformowała o śmierci 31-latka, który dotychczas z poświęceniem ratował życie innych ludzi.
Jak podkreślił przedstawiciel polskiej policji, w czasie majówki funkcjonariusze ruszą na kontrole m.in. do placówek świadczących usługi noclegowe. Nie są to jednak jedyne miejsca, które mogą spodziewać się niezapowiedzianej wizyty służb.
Derby Dolnego Śląska za każdym razem wywołują mnóstwo emocji u kibiców. Gdy Śląsk Wrocław spotyka się z Zagłębiem Lubin sytuacja bywa gorąca. Tym razem mecz rozgrywany był pod znakiem pandemii przez co trybuny na stadionie świeciły pustkami. Kibice znaleźli jednak inny sposób, aby dopingować swoje ulubione drużyny. Tłumnie zgromadzili się pod obiektem sportowym. Niestety doszło do starć z policją.
W mediach społecznościowych opublikowano zdjęcie stłoczonych studentów, którzy czekali na zaliczenie przed wejściem do auli Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach. Młodzi ludzie nie kryją żalu do władz. Jedna ze studentek w rozmowie z „Dziennikiem Zachodnim” nazwała wydarzenie „koronaparty dla studentów”.
Kryminalni z bydgoskiego Szwederowa prowadzą postępowanie w sprawie oszustwa „na policjanta”. Do zdarzenia doszło 3 września ubiegłego roku. Przestępcy podający się za funkcjonariuszy zadzwonili do starszej pani i przekonali ją, że jej oszczędności są na celowniku złodziei. Seniorka zgodziła się oddać im pieniądze.
Poznańscy policjanci poinformowali o nocnej interwencji na swoim profilu facebookowym. Uczestnicy nielegalnego zlotu samochodowego mieli świętować urodziny grupy Nocne Loty, która zrzesza miłośników motoryzacji.
Do zdarzenia doszło w poniedziałek 3 maja w kościele pod wezwaniem św. Piotra i Pawła w Dusznikach-Zdroju. Mężczyzna wtargnął do kościoła podczas porannego nabożeństwa, po czym szybkim krokiem skierował się w stronę ambony, gdzie znajdował się ksiądz.
Wiadomości o zdarzeniu przekazał portal Tygodnik Podhalański. Zdaniem reporterów serwisu w minioną sobotę kilkadziesiąt osób zebrało się na Krupówkach w Zakopanem, by zorganizować imprezę. Większość uczestników łamała zasady epidemiologiczne, nie przestrzegała dystansu i nie nosiła maseczek ochronnych.
Policja w Konstancinie-Jeziornej otrzymała bardzo niepokojące wezwanie. W mieście pojawił się bardzo agresywny mężczyzna, którego zachowanie mogło być potencjalnie niebezpieczne. Funkcjonariusze szybko ruszyli na miejsce. Gdy agresor ich zobaczył zrobił coś, czego szybko bardzo boleśnie pożałował.
Dramatyczne sceny rozegrały się dzisiejszego ranka w Raciborzu. Według wstępnych ustaleń, policja otrzymała zgłoszenie, jakoby jeden z kierowców zachowywał się nieracjonalnie. Padły podejrzenia, że może prowadzić pod wpływem alkoholu, więc funkcjonariusze zostali wysłani na kontrolę.- Dostaliśmy zgłoszenie, że jakiś mężczyzna zachowuje się nieracjonalnie. Policjanci pojechali na stację, już go nie było, kilkaset metrów dalej zobaczyli jednak osobę odpowiadającą rysopisowi. Na widok policjantów mężczyzna zaczął strzelać. Sprawca zastrzelił policjanta, drugi policjant ranił sprawcę - powiedział wysoko postawiony oficer policji znający kulisy wydarzenia, cytowany przez WP.Do tragedii doszło przy ul. Chełmońskiego. Dwaj policjanci zatrzymali do kontroli kierowcę samochodu Renault Scenic. Poprosili go o pokazanie dokumentów, mężczyzna jednak zamiast tego wyciągnął pistolet i oddał kilka strzałów w kierunku funkcjonariusza i ciężko go ranił.W tym czasie drugi policjant postrzelił sprawcę, który został zatrzymany. Z nieoficjalnych informacji wynika, że trafił do szpitala, gdzie znajduje się pod czujną opieką policjantów.Według ustaleń portalu naszraciborz.pl, które nie zostały póki co oficjalnie potwierdzone, zatrzymany mężczyzna był osobą poszukiwaną. W przeszłości miał być karany za przestępstwa narkotykowe i ukrywać się za granicą.Niestety, postrzelony funkcjonariusz mimo reanimacji zmarł na miejscu. Nie było szans, by go uratować, obrażenia okazały się zbyt poważne.Na miejscu trwają czynności, trwa dochodzenie prokuratury. Wiadomo, że jadący na interwencję policjanci byli umundurowani i przyjechali radiowozem, nie ma więc mowy o jakiejkolwiek pomyłce czy taryfie ulgowej dla sprawcy, który dobrze wiedział z kim ma do czynienia.- Z wielkim bólem przyjęliśmy wiadomość o śmierci naszego Kolegi, który wypełniając do końca słowa roty ślubowania, zginął na służbie, zastrzelony przez bandytę w Raciborzu. Całe środowisko policyjne pozostaje w głębokim żalu i smutku, a sercem jesteśmy z rodziną i najbliższymi. Cześć Jego Pamięci - napisał na Facebooku Komendant Główny Policji, gen. insp. Jarosław Szymczyk.Potwierdzono już, że rodzina zmarłego policjanta oraz jego partner z patrolu będą objęci pomocą psychologiczną.Śmierć przyjaciela zdruzgotała Michała Wiśniewskiego. W nocy opublikował smutne wspomnienieMatylda Damięcka w piękny sposób pożegnała zmarłego Bronisława CieślakaTragiczny wypadek na A4. Dwie osoby zginęły na miejscu
O zagrożeniu bombowym, które pojawiło się przed rozpoczęciem obowiązkowej matury z języka polskiego, dowiedzieli się funkcjonariusze z Komendy Wojewódzkiej Policji w Radomiu. W godzinach porannych na skrzynkach mailowych kilkunastu placówek oświatowych pojawiły się bardzo niepokojące wiadomości dotyczące materiałów wybuchowych.Zgodnie z informacjami przekazanymi przez portal Interia zawiadomienia dotyczą nie tylko placówek, w których rozpocząć się miała matura z języka polskiego, ale także przedszkoli. Po otrzymaniu niepokojących komunikatów policja oraz straż pożarna natychmiast wszczęły alarm bombowy i rozpoczęły prace na terenach placówek.