Prawo i Sprawiedliwość w nowy rok weszło ze starym przekazem - przyjdzie zły Tusk i odbierze wszystko, co my wam daliśmy. Można by odnieść wrażenie, że niechęć do Donalda Tuska to teraz jedna z niewielu rzeczy, która łączy dziś popękaną Zjednoczoną Prawicę. Czy to wystarczy partii Jarosława Kaczyńskiego, aby wygrać nadchodzące wybory parlamentarne? Już w pierwszych dniach nowego roku premier Mateusz Morawiecki zwołał konferencję prasową. Co było jej głównym tematem? Afera wokół cen paliw na stacjach Orlenu? A może informacja o dojściu do porozumienia w sprawie KPO? Nie i nie. Premier zwołał konferencję, aby "świętować" 10. rocznicę podniesienia wieku emerytalnego przez rząd Donalda Tuska. Taki ruch ze strony partii rządzącej może zwiastować, jak będzie wyglądał nadchodzący rok, w którym odbędą się wybory parlamentarne.
Złoty pomnik premiera Mateusza Morawieckiego stoi w kancelarii doradztwa podatkowego Sławomira Mentzena już od maja 2022 roku. Polityk Konfederacji chciał w ten sposób przewrotnie uhonorować wkład rządu Zjednoczonej Prawicy w rozwój branży. Teraz żółta twarz premiera została podkreślona przez niecodzienny dodatek.
Mateusz Morawiecki opowiadał o nowych filarach rządowych działań wobec seniorów. Premier pozował na tle grafiki ze starszą panią w okularach i... literówką, którą ciężko było przeoczyć. Czyżby pomimo tak dużego budżetu, rządu nie było stać na korektę?
Nie najlepszy czas dla obozu rządzącego. Przed świętami do szpitala z powodów zdrowotnych trafił prezes Jarosław Kaczyński, perspektywa otrzymania pieniędzy w ramach Krajowego Planu Odbudowy pozostaje odległa, a politycy Prawa i Sprawiedliwości wzajemnie się atakują. Na domiar złego krytycznych słów nie szczędził prezydent Andrzej Duda, który najwyraźniej ma dość nieudolności ministrów odpowiedzialnych za negocjacje z Komisją Europejska ws. KPO.
Nie milkną echa poniedziałkowej deklaracji Mateusza Morawieckiego w sprawie kary śmierci. Szef rządu, przy okazji Facebookowej sesji pytań i odpowiedzi, w której udział brali internauci, został zapytany o swój stosunek do tego rodzaju kary i jej potencjalnego powrotu w Polsce. Ku zaskoczeniu wszystkich premier wyraził się pozytywnie o tej kwestii, co automatycznie wywołało falę krytycznych komentarzy w sieci. Kontrowersje wokół słów polityka na tyle się nasiliły, że do całej sprawy odniósł się sam autor wypowiedzi oraz rzecznik rządu, Piotr Muller.
Mateusz Morawiecki był wczoraj (2.01) gospodarzem cyklicznej sesji Q&A na swoim facebookowym profilu. Premier podczas transmisji podkreślił, że on i jego rząd "wypełnili swoje zobowiązania i obietnice" odnoszące się do wieku emerytalnego. Przyznał, że kwestia emerytur stażowych "wymaga szerszego przedyskutowania".
Mateusz Morawiecki uczestniczył wczoraj w (2.01) w cyklicznej sesji Q&A na swoim facebookowym profilu. Jeden z internautów zapytał szefa rządu o jego pogląd na karę śmierci. Premier wyraził swoje poparcie dla wykonywania tego typu kary w przypadku najcięższych przestępstw i zaskoczył widzów wyznaniem, że w tej kwestii nie zgadza się z Kościołem.
Nie milkną echa w kwestii cen paliw na stacjach benzynowych, które jak wiele wskazuje, miesiącami były sztucznie zawyżane kosztem Polaków. Przypomnijmy, wraz z końcem 2022 roku przestał obowiązywać niższy VAT na paliwa i stawka podatku podskoczyła z 8 do 23 proc. Wraz z tym powinny wzrosnąć ceny surowca, tak się jednak jednak nie stało, bo 31 grudnia obniżono niespodziewanie hurtowe ceny benzyny i oleju napędowego. Skoro nie było z tym problemu, w takim razie można wnioskować, że Daniel Obajtek i spółka niemal cały 2022 łupili swoich rodaków niemiłosiernie. Do całej sprawy odniósł się Mateusz Morawiecki, który nie widzi najmniejszego problemu.
Minione dwanaście miesięcy zapamiętamy na długo. Powodów jest wiele. Najważniejszy to oczywiście niesprawiedliwa wojna w Ukrainie wywołana przez rosyjską agresję, wraz z jej wszystkimi konsekwencjami. W skali globu działo się niezwykle dużo, ale rodzime podwórko także obfitowało w ciekawe wydarzenia, głównie za sprawą naszych dygnitarzy, którzy regularnie dostarczają opinii publicznej powodów do dyskusji, niekoniecznie w optymistycznym tonie. Jednym z tematów, który budzi najwięcej emocji, są pieniądze, a dokładnie pieniądze publiczne i ich przeznaczenie. Na co obóz rządzący przeznacza państwowe środki i czy jest to zgodne z naszymi oczekiwaniami? Przyglądamy się najgłośniejszym wydatkom Prawa i Sprawiedliwośći w 2022 roku.
Dziś (31.12) w wieku 95 lat zmarł emerytowany papież Benedykt XVI. Byłego zwierzchnika Kościoła katolickiego żegnają wierni z całego świata, a także najważniejsze osobistości polityki czy kultury. Do tego grona dołączyli polscy politycy na czele z prezydentem Andrzejem Dudą i premierem Mateuszem Morawieckim.
Wojna w Ukrainie, która wybuchła na początku roku, nie ostudziła nastrojów polskich polityków. Przez ostatnie miesiące Jarosław Kaczyński walczył z wyimaginowanymi wrogami, Mateusz Morawiecki ścierał się ze Zbigniewem Ziobro, a Donald Tusk punktował problemy, z którymi Polacy borykają się przez rząd PiS. Wszystko wskazuje na to, że 2023 rok będzie jeszcze bardziej emocjonujący.- Bliskość wojny w niczym nie zmniejszyła polaryzacji naszych elit politycznych, a rządzący obóz - poza kilkoma gestami - nie wycofał się ze swojego skrajnie konfrontacyjnego stylu prowadzenia polityki. W nim opozycja przedstawiana jest nie tyle jako polityczny przeciwnik i równoprawny konkurent w walce o poparcie Polaków, ile jako wróg, zagrożenie dla wspólnoty politycznej, które należy z niej wyeliminować, zanim ją zniszczy - pisze Jakub Majmurek na łamach portalu Wirtualna Polska.
Miniony rok nie dawał Mateuszowi Morawieckiemu chwili wytchnienia. Premier polskiego rządu w 2022 roku musiał mierzyć się z wieloma sytuacjami kryzysowymi, stawiającymi go niejednokrotnie w trudnym położeniu, które ochoczo wykorzystywali nieprzychylni mu członkowie Zjednoczonej Prawicy. Mimo pojawiających się w obozie władzy niesnasek, Mateusz Morawiecki nadal pełni funkcję szefa swojego gabinetu. Czy oznacza to jednak, iż jego pozycja jest rzeczywiście niepodważalna lub przynajmniej równie silna, co Zbigniewa Ziobry? O trudnym roku Mateusza Morawieckiego mówiła w rozmowie z portalem Goniec dr hab. Ewa Marciniak z Katedry Socjologii Polityki i Marketingu Politycznego Uniwersytetu Warszawskiego.
Wirtualna Polska zapytała Polaków, który polityk - ich zdaniem - był najlepszy i zrobił na nich największe wrażenie w 2022 roku. Co ciekawe, pierwsze miejsce wcale nie trafiło do Jarosława Kaczyńskiego ani Donalda Tuska. Pokonał ich znacznie młodszy polityk.Wirtualna Polska poinformowała, że pierwsze miejsce, głosami co piątego respondenta, zajął Rafał Trzaskowski. Prezydent Warszawy zebrał 19,8 proc. wszystkich głosów. Stawiali na niego zarówno wyborcy opozycji (27 proc.), jak i badani bez sprecyzowanych poglądów politycznych (16 proc.). Nie wskazał go nikt z wyborców Prawa i Sprawiedliwości.
Choć wybory prezydenckie dopiero w 2025 roku, już trwają spekulacje kto powalczy o najważniejszy urząd w Polsce. Który polityk obozu rządzącego może powalczyć o fotel następcy Andrzeja Dudy? Ankietowani w sondażu Super Expressu wskazali, że najlepszym kandydatem Zjednoczonej Prawicy w tych wyborach będzie ich zdaniem Mateusz Morawiecki.
Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział plany umacniania polskiej armii. Wśród nich rozszerzenie obecności wojsk pancernych na terenie wschodniej części kraju, jak i zwiększenie liczebności żołnierzy na północy. Zapowiedziano również publikację mapy ze szczegółowymi informacjami.
Mateusz Morawiecki znalazł się na celowniku opozycji. Posłowie Koalicji Obywatelskiej Dariusz Joński i Michał Szczerba wzięli pod lupę zakup 30-hektarowej działki przez obecnego premiera. Ustalenia wskazują, że dwie parafie, które ubiegały się o grunt, były w istocie jedną parafią z tym samym proboszczem.
Minister aktywów państwowych Jacek Sasin gościł w Polsat News, gdzie wypowiedział się m.in. na temat kontrowersyjnej sprzedaży udziałów w Lotosie. W tym kontekście zapewnił, że ma zaufanie do prezesa Orlenu Daniela Obajtka, zaznaczając jednocześnie, że w stu procentach ufa jedynie sobie i Jarosławowi Kaczyńskiemu. Pytany zaś o stosunek do premiera Mateusza Morawieckiego, zareagował w dość wymowny sposób. I choć z jego ust nie padła żadna deklaracja, zachowanie polityka mówiło więcej niż tysiąc słów.
Mateusz Morawiecki w swoim poście na Facebooku deklaruje jasno - należy zakończyć spór z Komisją Europejską. Sentyment, choć słuszny, pojawia się już jednak po wyraźnych sygnałach, że brnięcie w konflikt między Polską a Unią Europejską skończy się tragicznie dla rządów PiS.
Wirtualna Polska donosi, że "Zjednoczona Prawica z dnia na dzień coraz bardziej przypomina nową federację freakfightową". Czołowi politycy coraz częściej skaczą sobie do gardeł. Najwięcej wrogów zdaje się mieć Mateusz Morawiecki, mimo że na pozór wszyscy grają w tej samej drużynie co premier.Główną bolączką Mateusza Morawieckiego jest Zbigniew Ziobro i jego Solidarna Polska. Nieoczekiwanie jednak zaczęli "podgryzać" go także Andrzej Duda, Przemysław Czarnek i Beata Szydło, która ostatnio wyrasta na faworytkę Jarosława Kaczyńskiego. Na ten moment premier może liczyć na wsparcie prezesa PiS.
Mateusz Morawiecki okłamał opozycjonistów w sprawie projektu zmian w Sądzie Najwyższym? Marek Sawicki z Polskiego Stronnictwa Ludowego, który był gościem programu "Tłit" portalu Wirtualna Polska, wspomina nagły telefon od Elżbiety Witek.Elżbieta Witek miała zdecydować się na taki krok pierwszy raz od wielu lat. Jej celem było zaproszenie polityków na konsultacje z Mateuszem Morawieckim. Marek Sawicki twierdzi, że determinacja ze strony obozu rządzącego była bardzo widoczna.
Wirtualna Polska dotarła do informacji, że Jacek Ozdoba odzyskał kompetencje w resorcie klimatu i środowiska. Mateusz Morawiecki miał wyrazić zgodę, by Anna Moskwa powierzyła wiceministrowi nadzór nad dwoma departamentami i Głównym Inspektorem Ochrony Środowiska. Dlaczego premier się ugiął?
Przewodniczący Platformy Obywatelskiej odniósł się do zaproponowanego przez premiera Mateusza Morawieckiego kompromisu ws. ustawy o Sądzie Najwyższym. - PiS uległ presji - oświadczył Donald Tusk. Skrytykował też szefa rządu za "jeżdżenie do Brukseli na kolanach", które, w jego opinii, powinno być zastąpione dobrymi zmianami w prawie.
Premier Mateusz Morawiecki podczas przemówienia poprzedzającego głosowanie nad wnioskiem o odwołanie Zbigniewa Ziobry ze stanowiska ministra sprawiedliwości mocno uderzył w opozycję, jednocześnie chwaląc własny gabinet. Jak przekonywał, Zjednoczona Prawica jest obozem, w którym występują różnice, ale zawsze są one przezwyciężane w imię dobra państwa. - Was łączy jedna rzecz – nienawiść do PiS. A nas łączy Polska - oznajmił szef rządu.
Jeszcze dziś Sejm ma zająć się wnioskiem o wotum nieufności dla Zbigniewa Ziobry. Mimo licznych doniesień, jakoby ministrowi sprawiedliwości mogli zaszkodzić niektórzy posłowie PiS, Radosław Fogiel w rozmowie z portalem Wirtualna Polska zapewnia, że polityk nie ma żadnych powodów do obaw.Od wielu tygodni nad Zbigniewem Ziobrą zbierają się czarne chmury. Minister sprawiedliwości nie ukrywa niechęci do Mateusza Morawieckiego. Również premier rzekomo nie darzy prezesa Solidarnej Polski sympatią. Wtorkowy wieczór ma upływać w Sejmie pod znakiem głosowania ws. wniosku opozycji o o wotum nieufności dla ministra sprawiedliwości.
Wirtualna Polska przeprowadziła sondaż, z którego wynika, że - zdaniem połowy badanych Polaków - Mateusz Morawiecki i Zbigniew Ziobro powinni stracić pracę, jeśli Polska nie otrzyma pieniędzy z KPO. Czy konsekwencje są jednak realne?
Mateusz Morawiecki i Zbigniew Ziobro raczej nie dojdą do porozumienia. Wirtualna Polska donosi, że nawet Donald Tusk nie wierzy jednak w powodzenie wotum nieufności wobec ministra sprawiedliwości. - Te wszystkie plotki o tym, że rzekomo ktoś z PiS zagłosuje przeciwko Ziobrze w Sejmie, to są bujdy na resorach - mówią rozmówcy portalu.Politycy PSL i Lewicy od kilku dni szumnie zapowiadają w mediach rozłam w koalicji rządzącej. Robert Biedroń, który był rozmówcą portalu Wirtualna Polska, twierdził, że kilku posłów PiS mogłoby nie dotrzeć na głosowanie. Nie brakuje też głosów, że politycy z obozu Jarosława Kaczyńskiego zagłosują tak, jak opozycjoniści.
- Aż 68,6 proc. badanych jest zdania, że Polska otrzyma środki z Krajowego Planu Odbudowy - donosi Wirtualna Polska, odnosząc się do sondażu przeprowadzonego przez United Surveys. Respondenci uważają, że jeśli pieniędzy nie uda się odzyskać, Mateusz Morawiecki i Zbigniew Ziobro powinni stracić stanowiska.Na początku czerwca bieżącego roku Komisja Europejska zaakceptowała Krajowy Plan Odbudowy, który został zaproponowany przez polski rząd. Pieniądze nie zostały jeszcze wypłacone. Polska musi osiągnąć "kamienie milowe", które dotyczą m.in. zwiększenia jakości opieki medycznej, przejrzystości finansów publicznych, efektywności energetycznej i zmian prowadzących do czystszego powietrza. Największe kontrowersje budzi jednak kwestia praworządności, która prowadzi do konfliktu między Warszawą a Brukselą.
- Nie uratują nas słowa, tylko konkretne czyny i działania. W obecnej sytuacji nie czuję, aby politycy nas reprezentowali i aktywnie walczyli o nasze bezpieczeństwo - ocenia działania rządu PiS Dominika Lasota, rozmówczyni portalu Wirtualna Polska. Aktywistka w swojej działalności skupia się na tematach związanych z klimatem.Dominika Lasota ma dopiero 21 lat, ale już rozmawiała o swoich postulatach z Andrzejem Dudą, Emmanuelem Macronem i Ursulą von der Leyen. To jej apel sprawił, że Donald Tusk zmienił zdanie w sprawie klimatu. Rozmówczyni portalu Wirtualna Polska jest związana z międzynarodowym ruchem Fridays For Future. Współtworzy inicjatywę "Wschód". W podcaście WP "Moja, Twoja, Nasza... Podcast" opowiada o wyzwaniach energetycznych, problemach w komunikacji z władzą oraz o działalności ruchów klimatycznych.