Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Morawiecki skierował do Niemców mocne słowa. Chodzi o kwestię reparacji, "nie zapłacili"
Jan Jałowczyk
Jan Jałowczyk 11.01.2023 18:17

Morawiecki skierował do Niemców mocne słowa. Chodzi o kwestię reparacji, "nie zapłacili"

morawiecki
Pawel Wodzynski/East News

Kilka dni temu niemiecki rząd odpowiedział Polsce w sprawie żądania wypłaty reparacji, w związku z poniesionymi stratami przez nasz kraj podczas II wojny światowej. Stanowisko naszych zachodnich sąsiadów było jednoznaczne - ta sprawa jest zamknięta. Teraz, sam premier tłumaczy Niemcom, czym dla Polski są te środki. Jego obszerny artykuł ukazał się na łamach samego "Der Spiegel".

Kwestia reparacji

Rząd premiera Mateusza Morawieckiego wyliczył kwotę wojennych reparacji należnych Polsce na 1,3 bln euro. W przedstawionym 1 września 2022 roku „Raporcie o stratach wojennych Polski w wyniku agresji i okupacji niemieckiej w czasie II wojny światowej”, opisano rzeczywisty rozmiar szkód materialnych, jakie ponieśli Polacy w czasie okupacji niemieckiej.

Ministerstwo Spraw Zagranicznych Niemiec w odpowiedzi sprzed kilku dni nie pozostawiło złudzeń. Sprawa wojennych reparacji, a co za tym idzie, ogromnych kwot wypłaconych stronie polskiej, to temat zamknięty.

- Według Rządu RFN sprawa reparacji i odszkodowań za straty wojenne pozostaje rozwiązana, a Rząd RFN nie zamierza podejmować negocjacji w tej sprawie - odpowiedzieli Niemcy.

Morawiecki tłumaczy

Jak uznał Mateusz Morawiecki, czas, żeby w tej sprawie zwrócić się do zwykłych Niemców. Na łamach popularnego "Der Spiegel", polski premier opublikował obszerny tekst, w którym wyjaśnia znaczenie reparacji dla narodu polskiego.

"Wydaje mi się, że opinia publiczna niemiecka dobrze zdaje sobie sprawę z tego, co zrobiono Żydom. Niemniej jednak wydaje się, że to, co naziści zrobili w całej Polsce, nie przebiło się należycie." napisał Morawiecki. "Napaść Niemiec na nasz kraj i sześcioletnia okupacja rozdarły ranę, która nie zagoiła się do dziś. Dlatego Polska zwraca się do Organizacji Narodów Zjednoczonych, partnerów w Europie i do Niemców, aby uświadomić im ten problem" - podkreślał polityk.

Zdaniem szefa polskiego rządu najpoważniejsza była jednak strata ludzka. "Całe pokolenie polskich artystów, pisarzy i ludzi kultury padło ofiarą totalitarnej machiny wojennej. Ogromny dorobek kulturalny Polski został bezpowrotnie utracony. Zniknął wraz z tysiącami zrabowanych dzieł sztuki, z dziesiątkami zrównanych z ziemią pomników, ze zrabowanymi obrazami, zniszczonymi rzeźbami, w spalonych bibliotekach i archiwach, w splądrowanych muzeach, w ruinach polskich miast i gmin” - czytamy na łamach "Der Spiegel"

Morawiecki żąda

W dalszej części Mateusz Morawiecki skupia się na stratach materialnych. "Od początku okupacji Niemcy uznawali dzieła sztuki znajdujące się w zbiorach publicznych i prywatnych za łupy wojenne. Pierwsze rabunki miały miejsce już w październiku 1939 r. Niemcy wzięli dzieła sztuki, takie jak obrazy, książki, rzeźby, tworzone w Krakowie dla Rzeszy. Oprócz publicznych instytucji kultury splądrowano także kolekcje prywatne" - podkreślał szef rządu.

Na sam koniec polski premier oznajmia, że porozumienie z 1953 r. zawarte pomiędzy rządem PRL a ówczesnymi władzami Niemiec jest nieważny. "Związek Sowiecki wymusił wówczas na podległym mu rządzie warszawskim rezygnację z reparacji" - podkreślał.

W podsumowaniu szef rządu zaostrza ton. "Naszym zdaniem Niemcy nie zapłacili ani za zniszczenia na ziemiach polskich, ani za bezprecedensowe w historii grabieże sąsiedniego kraju" - czytamy.

"W stosunkach między ludźmi, a także między państwami prawda i sprawiedliwość powinny być wartościami najwyższymi. Mając to na uwadze, żądamy, aby nasi niemieccy partnerzy w końcu przyjęli odpowiedzialność polityczną, historyczną, prawną i finansową za wszystkie konsekwencje ataku na nasz kraj" - kończy swój tekst Mateusz Morawiecki.

Artykuły polecane przez Goniec.pl:

Źródło: Der Spiegel/ Goniec.pl

Zachęcamy do wsparcia zbiórkiktórej celem jest zakup 30 kamizelek kuloodpornych dla ukraińskich żołnierzy walczących na froncie. Każda wpłata ma fundamentalne znaczenie! Taka kamizelka bardzo często ratuje życie: nic nie zastąpi kamizelki, jeśli chodzi o skuteczną ochronę krytycznie ważnego obszaru, m.in. serca i płuc.

Jeśli masz kamizelkę, postrzał może skończyć się tylko dużym siniakiem. Brak kamizelki w przypadku trafienia oznaczać może śmierć lub w najlepszym razie ciężką ranę, która angażuje wiele osób i duże pieniądze podczas ewakuacji, leczenia i rehabilitacji, bez gwarancji powrotu do pełnego zdrowia. Pomóżmy razem ocalić życie ukraińskich żołnierzy!