Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Sport > Burza wokół Infantino. Słowa o Trumpie mogą mieć dla niego poważne konsekwencje
Bartosz Onuczyński
Bartosz Onuczyński 10.11.2025 19:35

Burza wokół Infantino. Słowa o Trumpie mogą mieć dla niego poważne konsekwencje

Burza wokół Infantino. Słowa o Trumpie mogą mieć dla niego poważne konsekwencje
kapif.pl

Gianni Infantino, prezydent FIFA, po raz kolejny znalazł się w centrum kontrowersji. Publiczne pochwały pod adresem Donalda Trumpa wywołały oburzenie w świecie sportu. Według ekspertów, jego słowa mogą naruszać podstawową zasadę neutralności politycznej, na której opiera się FIFA. Czy to początek największego kryzysu w kadencji szefa światowej federacji piłkarskiej?

Pochwały, które wywołały burzę

Podczas wystąpienia na American Business Forum w Miami, Gianni Infantino pochwalił amerykańskiego prezydenta Donalda Trumpa. 

Wszyscy musimy wspierać działania Trumpa, ponieważ moim zdaniem wszystko wygląda bardzo dobrze – powiedział. 

Prezydent FIFA dodał, że uważa Trumpa za przyjaciela i jest wdzięczny za jego pomoc w przygotowaniach do mistrzostw świata 2026, które odbędą się w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie i Meksyku.

To jednak nie koniec. Podczas grudniowego losowania grup mundialu w Waszyngtonie Infantino ma zamiar wręczyć Trumpowi specjalną Nagrodę Pokojową FIFA, ustanowioną – jak podkreślił – „w uznaniu wyjątkowych działań na rzecz pokoju”. Ta zapowiedź wywołała falę krytyki w środowisku sportowym i politycznym. Dla wielu obserwatorów gest ten stanowi jawne złamanie zasady neutralności politycznej, której przestrzeganie jest jednym z filarów działalności FIFA.

Oskarżenia o złamanie zasad neutralności

Najostrzej wypowiedział się Miguel Maduro, były przewodniczący komisji zarządzającej FIFA. Portugalczyk nie pozostawił wątpliwości co do swojej oceny. 

Infantino posunął się dalej niż tylko uznanie legalności wyboru Trumpa. W rzeczywistości poparł jego program polityczny – co jest nie do przyjęcia dla szefa międzynarodowej organizacji sportowej - oświadczył. 

Jego zdaniem, takie zachowanie stanowi rażące naruszenie statutu FIFA, w którym jasno zapisano zasadę apolityczności.

ZOBACZ TAKŻE: Adam Nawałka wróci na ławkę trenerską? Wieczysta kusi byłego selekcjonera sensacyjną propozycją

Maduro podkreślił, że rola prezydenta FIFA wymaga pełnej bezstronności, szczególnie w kontekście relacji z politykami państw-gospodarzy mistrzostw świata. 

To nie jest kwestia osobistych poglądów, lecz zachowania standardów, które gwarantują, że sport pozostaje poza polityką – zaznaczył. 

Słowa byłego urzędnika odbiły się szerokim echem, zwłaszcza że FIFA od lat zmaga się z wizerunkiem organizacji uwikłanej w polityczne i finansowe afery.
 

Groźba postępowania dyscyplinarnego

Choć FIFA oficjalnie odmówiła komentarza, rosną naciski, by sprawą zajęła się komisja etyki. Jeśli uzna, że Infantino rzeczywiście naruszył zasady neutralności, konsekwencje mogą być poważne – od nagana lub grzywny, po nawet czasowy zakaz pełnienia funkcji związanych z futbolem. Taki scenariusz byłby bezprecedensowy w historii współczesnej federacji.

Na razie Infantino nie odniósł się do zarzutów, a jego otoczenie ogranicza się do nieoficjalnych komentarzy o „niewłaściwej interpretacji słów”. Niemniej, wizerunkowo sprawa może być dla niego kosztowna. Dla FIFA, która po aferach korupcyjnych z poprzednich lat wciąż próbuje odbudować reputację, kolejny skandal może okazać się ciosem w wiarygodność organizacji i jej przywódcy.

UEFA - MŚ 2026 - kwalifikacje

Tabela rozgrywek dostarczony przez Superscore

Reklama

Bądź na bieżąco - najważniejsze wiadomości z kraju i zagranicy
Google News Obserwuj w Google News